Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Aktualności / Wydarzenia - Strajk lekarzy

wielunianka - 2007-05-08, 10:21
Temat postu: Strajk lekarzy
Niewykluczone, że za kilka dni pacjenci korzystający z usług wieluńskiego szpitala będą mieli kłopoty z dostaniem się do lekarza. Szykuje się bowiem kolejny protest białego personelu.



Na razie jednak wszystko jest w porządku, szpital i poradnie specjalistyczne, do których jak zwykle są spore kolejki pracują normalnie. Ale to może się zmienić. Powód? Lekarze domagają się podwyżki wynagrodzeń. Zresztą swoje niezadowolenie z zarobków demonstrowali w Wieluniu już kilkakrotnie. Niestety rozmowy i decyzje zapadające na ministerialnym szczeblu nie są po myśli medyków - mówi Arkadiusz Kuranda - przewodniczący oddziału terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy - oddział w Wieluniu. Wieluńscy lekarze nie będą już w tej sprawie prowadzić rozmów z dyrekcją szpitala. Problem jest jej znany i rzecz jasna nie dotyczy tylko naszego regionu. Jeśli dojdzie do protestu, przynajmniej w pierwszej fazie będzie on łagodniejszy. Lekarze przeprowadzą dwugodzinną akcję protestacyjną. A zatem jeśli będziemy musieli wybrać się do szpitala, skorzystać z porady medycznej, najpierw sprawdźmy, czy lekarz, do którego się wybieramy będzie dyżurował. Szkoda by było gdybyśmy zastali zamknięte drzwi gabinetu.

Żródło: http://www.tvk.wsm.wielun.pl/ Czy te problemy w szpitalach i przychodniach nigdy się nie skończą???? Dlaczego zawsze najbardziel My pacjenci cierpimy :?: :?:

Jaro - 2007-05-08, 18:22

W czwartek lekarze zaczną strajkować nie tylko w Wieluniu, protest obejmie wiele szpitali w naszym kraju.


Cytat:
10 maja zacznie się strajk lekarzy. Najpierw - ostrzegawczo - przez dwie godziny będą protestować przeciw niskim płacom. Mają leczyć tylko nagłe przypadki, żadnych planowanych zabiegów ani operacji. Jak nic to nie da, 15 maja demonstrować będą cały dzień.

Lekarze przygotowują się do zapowiadanego od miesięcy strajku. Domagają się przede wszystkim podwyżek za swą pracę - lekarz powinien dostawać, ich zdaniem, 5 tys. zł brutto, specjalista - o połowę więcej. Ale Ministerstwo Zdrowia pieniędzy dla nich nie ma. I - jak mówi Zbigniew Religa - w tym roku mieć nie będzie.

Służba zdrowia przygotowuje się więc intensywnie do strajku. Ma on objąć co najmniej 300 placówek w całym kraju, ale - jak mówią przedstawiciele związków zawodowych - wciąż przyłączają się kolejne szpitale. Czas mają do dnia strajku.

Lekarze mają nadzieję, że ich protest da do myślenia resortowi zdrowia. Ale ministerstwo żadnych postulatów spełniać nie zamierza. Ma już za to gotowy plan awaryjny. Przede wszystkim - pacjentów kierować będzie się do placówek, które nie będą strajkować. A protestującym - zamiast się polepszyć - jeszcze się pogorszy, bo nie dostaną zakontraktowanych na ten rok funduszy z NFZ, jeśli chorzy pójdą do innych szpitali.

Źródło: dziennik.pl

glizda - 2007-05-08, 18:24

Jaro napisał/a:
Lekarze mają nadzieję, że ich protest da do myślenia resortowi zdrowia.


A ja mam nadzieje,że lekarze troszkę pomyślą i zrozumieją,że przez ich protest wkopią szpital w jeszcze większe kłopoty!

magnepan - 2007-05-08, 23:25

Cytat:
A ja mam nadzieje,że lekarze troszkę pomyślą i zrozumieją,że przez ich protest wkopią szpital w jeszcze większe kłopoty!


Przecież w tym wszystkim chodzi o to by ochrona zdrowia miala wiecej pieniedzy ze skladek. Idac Twoim tokiem myslenia nie nalezy nic ruszac w materii zdrowia bo bedzie jeszcze gorzej. Takie postepowanie nie doprowadzi do niczego dobrego. Musi nastapic "rewolucja" ktora zmieni calkowicie sposob funkcjonowania opieki zdrowotnej w Polsce.
Dzisiaj nikt nie jest zadowolony. Ani pacjenci ktorzy placa skladki zdrowotne (8,25% co jest na przyzwoitym poziomi europejskim), ani lekarze bo wystarczy wyjechac do Anglii czy Hiszpani by z 1500 zl netto zaczac zarabiac 4-10.000E . Niezadowoleni sa takze pacjenci nieplacacy skladki zdrowotnej czego akurat nie potrafie zrozumiec (tego ze nie placa i tego ze sa niezadowoleni bo darowanemu koniowi...).

Wiec chyba lepiej zeby zastrajkowala cala opieka zdrowotna az do skutku i wtedy miejmy nadzieje ze wszystko bedzie funkcjonowalo lepiej. Na calym swiecie medycyna to swietny interes, a pacjenci sa zadowoleni. Dlaczego tak mialoby nie byc u nas?

Glizda, podobny post napisalas juz w innym watku i wytlumaczylem Ci ze nie masz racji, ze na problem strajku nalezy spojrzec z szerszej perspektywy, a nie tylko pod katem dlugu szpitala ktory przeciez DRAMATYCZNIE nie wzrosnie przez stajk. Napisalem tez ze w czasie jego trwania nie bede moze wykonywane operacje ktore kosztuja wiecej niz placi za nie NFZ. Szkoda ze nie chcialo Ci sie nad tym zastanowic i zobaczyc co oczywiste, tylko piszesz wciaz to samo.

Jesli chcesz miec lepsza opieke szpitalna w przyszlosci to nie licz ze tak sie stanie bez stajku lekarzy. Ministerstwo Zdrowia i wszyscy politycy omijaja glebokie reformy z daleka bo to smierdzacy temat a wybory zawsza sa za 4 lata lub krocej i trzeba kadzic wyborcom. Ktore ogrupowanie powie publicznie ze kilka milionow obywateli (zgodnie z prawem nie placace skladki zdrowotnej) bedzie musialo zaczac to robic?
Ja takiego nie znam.

zwyczajna - 2007-05-09, 06:32

Jaro napisał/a:
5 tys. zł brutto, specjalista - o połowę więcej
no,no +to co zarobią na lewo+prywatna praktyka=żyć nie umierać.To jak z rolnikami wiecznie im mało,choć potrafię zrozumieć ,bo każdy chciałby duzo zarabiać.Zwykły robol z Korony czy innych mniejszych zakładów moze tylko pośnić o podwyżce,bp jak się głośno odezwie to z roboty wyleci.No ale skoro jakis tam dyrektor kadr za pierdzenie w stołek moze zarabieć 10 tyś to czemu lekarz nie moze też....Jeśli chodzi o składki,wolę płacić sama,bo jak ktoś napisał najwiecej szczekają ci co nie płacą.Są osoby które w ciągu 5 lat nie chorowały lub nie korzystały z lekarzy,szpitali itd,a płacić musiały...gdzie te pieniądze,dlaczego nie były zbierane np na bardziej być moze potrzebna kosztowną kiedyś operację?Coś napewno powinni zrobić ,każdy ma prawo opominać sie o podwyżkę ,tylko szkoda ze nie każdy moze....
glizda - 2007-05-09, 06:43

magnepan, mnie chodzi przede wszystkim o nasz szpital i naszych lekarzy. Strajkują, chcą więcej pieniędzy, ale na oddziale po 13 zazwyczaj lekarza nie znajdziesz.

Ostatnio była taka sytuacja,że lekarz z naszego szpitala poszedł sobie do domku już o godz. 13, w dodatku widziała to pani dyrektor i nie była z tego faktu zadowolona.
Jeżeli chcą podwyżek to niech zaczną w końcu porządnie leczyć!

wielunianka - 2007-05-09, 09:23

Jutro mam umówioną wizyte w przychodni dermatologicznej w Łodzi i teraz się zastanawiam czy nie pojade na darmo :( :( :(
glizda - 2007-05-09, 09:29

wielunianka napisał/a:
Jutro mam umówioną wizyte w przychodni dermatologicznej w Łodzi i teraz się zastanawiam czy nie pojade na darmo n n n


Może najpierw zadzwoń do tej przychodni.

dzis sie dowiedziałam,że strajk generalny ma się odbyć 21 maja

[ Dodano: 2007-05-09, 09:34 ]
Jutro będzie tylko dwugodzinny strajk ostrzegawczy.

Cytat:
Lekarze zapowiedzieli strajk generalny na 21 maja. 11 dni wcześniej odbędzie się dwugodzinny strajk ostrzegawczy, a 15 maja jednodniowy strajk ostrzegawczy. Zarząd Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy domaga się podwyżek płac - 5 tys. zł brutto dla lekarzy bez specjalizacji i 7,5 tys. zł brutto dla lekarzy ze specjalizacją

źródło:www.rmfm.pl

magnepan - 2007-05-09, 15:06

edzia i odziu napisał/a:
Są osoby które w ciągu 5 lat nie chorowały lub nie korzystały z lekarzy,szpitali itd,a płacić musiały...gdzie te pieniądze,dlaczego nie były zbierane np na bardziej być moze potrzebna kosztowną kiedyś operację?


System ubezpieczen zdrowotnych funkcjonuje na podobnej zasadzie jak ubezpieczenia samochodowe czy NW. Tzn ze skladki nie sa deponowane na indywidualnym koncie placacego skladke, tylko na jednym wspolnym dla wszystkich placacych, wiec nie ma mozliwosci kumulowania tej skladki "na czarna godzine" dla konkretnej osoby.
Po prostu nawet jesli przez kilka lat nie korzystamy z uslug szpitala to skladka przepada. Wiekszosc z nas jest przeciez wlascicielami samochodow ktore sa ubezpieczone i nikomu nie przychodzi do glowy roscic sobie jakichkolwiek pretensji do zaplaconej skladki OC czy AC nawet jesli przez 20 lat jezdzilismy bezszkodowo. Skladka jest cena spokoju.

Po prostu umawiamy sie ze placimy znacznie mniejsza skladke niz faktyczne koszty leczenia, a de fakto beneficjentami tych kwot sa wlasnie leczacy sie.
Kazdy musi sobie szam odpowiedziec na pytanie czy woli byc w grupie placacych skladke ale nie korzystajacych z niej (pieniadze przepadaja) czy w grupie placacych i korzystajacych. Ja osobiscie wole placic i nie korzystać.

Ferbik - 2007-05-09, 15:08

magnepan napisał/a:
Skladka jest cena spokoju.

ot cała prawda :)

Strajkować publicznie, prywatnie leczyć - na to się nie zgadzam.

magnepan - 2007-05-09, 17:12

Cytat:
Strajkować publicznie, prywatnie leczyć - na to się nie zgadzam.


A dlaczego nie?
Zauwaz ze strajk nie bedzie calkowity. Praca bedzie wykonywana. Lekarze beda pracowac. Podobno tylko raz w Holandii wszyscy lekarze odeszli calkowicie od lozek pacjentow. To wystarczylo by sie zakonczyl po kilku godzinach pelnym sukcesem.

Strajk w publicznej opiece zdrowotnej jest podyktowany znanymi wszystkim powodami.
A czego mialby dotyczyc strajk w prywatnych gabinetach? Kazdy lekarz jest tam sam sobie szefem, menagerem, pracownikiem, rejestratorka a czesto i sprzataczka.
Nie posiada zadnych dostawcow, podwykonawcow i innej masci wspolpracownikow, wiec przeciwko komu mialby sie buntowac?
Jak komus malo to podnosi cene uslug i czeka jak zareaguje klient. Jesli ten nie przyjdzie to czas wrocic do starych cen. Jest to czysta gra rynkowa.

Jak bys zareagowal na wiadomosc ze ktos zamyka gabinet lekarski na znak protestu przeciw zbyt niskim dochodom. Smieszne.
Podobnie nie slyszalem o strajku prywatnych zakladow fryzjerskich, nie widzialem strajkujacego murarza, mechanika. Kazdy kto prowadzi jednoosobowa dzialalnosc nie bedzie strajkowal bo musi pracowac by zyc.
Podobnie jest z lekarzami. Oni w przeciwienstwie do kolegow z calego swiata nie zyja z pracy w szpitalach. Kazdy zostal zmuszony do dorabiania w gabinetach, dyzurach. wystarczy urynkowic opieke zdrowotna i znikna prywatne gabinety, a kazdy lekarz bedzie w pracy do 15.30. Wystarczy przestac udawac ze sie placi.

Kilka linkow:
http://www.lekarzpolski.p...arna_Ksiega.pdf

http://www.ozzl.org.pl/in...9999999&lang=pl
szczegolnie pkt.9

Maru - 2007-05-09, 18:21

magnepan napisał/a:
Zauwaz ze strajk nie bedzie calkowity. Praca bedzie wykonywana. Lekarze beda pracowac

Będą dyżurowć. czyli jeden lekarz na oddział. A co z pacjętami przychodni przyszpitalnych, jeśli wizyta wypadnie w czasie strajku?. Chory czeka średnio trzy miesiące na wizytę, i jeśli będzie miał pecha że termin wypadnie w czasie strajku, to zostanie mu wyznaczony nowy termin, prawdopodobnie znów za trzy miesiące, czyli ( przepraszam za wyrażenie) pół roku poszło się j...ć. Ja jestem właśnie takim pacjętem, i nie życzę sobie stajków w szpitalach. Szpital ma pracować normalnie, stajkować mogą ci lekarze którzy mają wolny dzień. Fagi i pod urząd miasta, lub do Warszawy, a od szpitala won!!!!.

Ferbik - 2007-05-09, 18:24

magnepan, myślę że ten rysunek dość konkretnie zobrazuje co miałem do powiedzenia:
glizda - 2007-05-09, 18:59

Ferbik napisał/a:
myślę że ten rysunek dość konkretnie zobrazuje co miałem do powiedzenia:


Ten rysunek prawdę pokazuje!!!! Tacy są nasi lekarze!!!

majk-el - 2007-05-09, 19:31

strajk nie wiele zmieni dopóki niewydolny jest system finansowania opieki zdrowotnej. A jak widać w ministerstwie zdrowia ani w NFZ nikomu się nie śpieszy aby zoptymalizować zarządzanie finansami.

Wieluński szpital podobno wdrażał SZJ w oparciu o ISO. Czy już dostali certyfikat? Ładne mi zarządzanie jakością usług zdrowotnych kiedy personel strajkuje - nazwałbym to pseudozarządzaniem.

magnepan - 2007-05-09, 19:33

Ferbik napisał/a:
magnepan, myślę że ten rysunek dość konkretnie zobrazuje co miałem do powiedzenia


Cale szczescie,ze przynajmniej jednej osobie udalo sie zdemaskowac rzeczywiste cele planowanego strajku.
Ufff...
Teraz to juz jest wszystko wiadomo o co chodzi.
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Ferbik - 2007-05-09, 20:29

magnepan, zdemaskowałeś mnie :DDD
magnepan - 2007-05-10, 08:48

http://praca.gazeta.pl/ga...38,4111685.html
wynagrodzenia raczej kosmiczne.
nic dodac nic ujac

raulmanka - 2007-05-10, 13:10

heh, mój brat od dawna mówi że nie będzie siedział w tym kraju... dlaczego?! chociażby dlatego że jeździ z jednego szpitala do drugiego mając dyżur za dyżurem... życie rodzinne? no nie wiem czy można nazwać życiem rodzinnym fakt że jak przychodzi po paru dniach to myśli tylko o tym żeby odpocząć chociaż na trochę... a święta w tym roku były takie, że w niedziele rano wrócił z dyżuru...po czym w poniedziałek rano miał kolejny-super.
aha i jeszcze jedno... nie ma z tego kokosów- wprost przeciwnie.

maniekl - 2007-05-10, 13:37

Właśnie może mamy jakiegoś lekarza z wieluńskiego szpitala, i opowiedział by nam o swojej pracy. Ustosunkował się do tego co tu piszemy...
magnepan - 2007-05-10, 14:02

Ile zarabiają lekarze za granicą (brutto, miesięcznie):

Dania: od 13 tys. zł
Wielka Brytania: 9,6 - 43 tys. zł
Niemcy: 8,8 - 21 tys.
Szwecja: 8 - 20 tys.

Te dane pochodza ze strony do ktorej link podalem dwa posty wyzej.

Tak jak w polskiej opiece zdrowotnej pracuja same nieroby, nieuki, pijacy , lapowkarze a jak sie ostatnio okazuje nawet mordercy to szefami szpitali, oddzialow w krajach zachodniej Europy musza byc sami kretyni, aby za takie pieniadze zatrudniac taki "element".
Jak oni doszli do dobrobytu majac taki rozum. Komunizm poznal sie na lekarzach od razu i odpowiednio wycenil ich prace.


PS
Od siebie dodam ze moja kolezanka (chirurg) wyjechala na zachod i zarabia 5300E plus 1300 E za 4 dyzury w miesiacu. Za kazdy odbyty staz i nowo nabyte umiejetnosci pensja jest podnoszona o 150-200 E. A tu lekarz do ktorego przyjezdzaja sie uczyc inni lekarze z calej polski zarabia 1500 zl.

[ Dodano: 2007-05-10, 14:17 ]
Zreszta mysle sobie ze gdyby nie lekarze to z polska opieka zdrowotna wcale nie byloby tak zle.
1. Pielegniarki na dyzurach raczej nie pija alkoholu.
2. Administracja szpitala nie bierze lapowek od pacjentow
3. Dyrekcja szpitali pelni swe funkcje przez 24 godziny na dobe, wiec nierobstwo nie wchodzi w gre
4. Nikt by sie nie denerwowal ze wielszosc lekarz jezdzi drogimi samochodami mimo ze zostaly kupione za pieniadze zarobione w gabinetach prywatnych czyli w czasie przez wiekszosc obywateli uwazanym za wolny.

Widze same zalety pomyslu pozbycia sie wszystkich lekarzy.
Kto jest za?

majk-el - 2007-05-10, 15:58

znajomy lekarz pół roku zbierał się na wyjazd do Wielkiej Brytanii. Uczył się języka, zbierał wymagane dokumenty, itp. Jednak kiedy zajechał na miejsce okazało się, że proponują mu o 1/3 niższe zarobki niż wynikało z oferty, którą przysłano mu do kraju. Po 3 miesiącach wrócił do kraju bo tutaj zarobi nie wiele mniej a przynajmniej jest z rodziną.

Ostatnio byłem u lekarza we Wrocławiu - Pani doktor (posiadała tytuł naukowy doktora) za prywatną konsultacje skasowała 100zł. A w ciągu godziny jak czekałem skonsultowała 3 pacjentów. Chciałbym tyle zarabiać....

Fakt - że młodzi lekarze świeżo po stażu lekarskim klepią biedę (po specjalizacji jest lepiej). Ale lekarze z kilkunastoletnim stażem raczej nie powinni narzekać na brak środków do życia.

magnepan - 2007-05-10, 16:39

majk-el napisał/a:
Chciałbym tyle zarabiać....


Wiec trzeba bylo skonczyc studia medyczne (6lat), odbyc staz podyplomowy (1rok), zostac specjalista (5-6lat) i bys zarabial w szpitalu 1500 zl i wysluchiwal ze jestes zakala systemu.

Moja znajoma wyjechala do USA. W zeszlym miesiacu poszla prywatnie do ginekologa. Zostala zbadana ginekologicznie (p. Rajch, redaktor naczelny jednego ze szmatlawcow wielunskich nazwal by to dotykaniem genitaliow) oraz wykonano bad USG. Razem 700 $.


majk-el napisał/a:
Pani doktor (posiadała tytuł naukowy doktora) za prywatną konsultacje skasowała 100zł. A w ciągu godziny jak czekałem skonsultowała 3 pacjentów.


Widzisz, Ona musi dorabiac sobie prywatnie. Dlaczego, przeciez jest specjalistka i to z doktoratem. Wiekszosc obywateli w tym czasie odpoczywa a lekarze ze szpitala prosto do gabinetow.

W tym kraju jest niepisana umowa. Panstwo nie placi lekarzom chocby tyle ile zarabia murarz, ale przymyka oko na dyscypline pracy. Lekarze nagminnie wychodza wczesniej z pracy, a pomysl wprowadzenia kas fiskalnych nigdy nie wejdzie w zycie.
I ten wygodny dla Panstwa uklad bedzie sobie trwal az do chwili gdy jedna ze stron go zburzy.
Mam nadzieje ze obecna akcja strajkowa jest tego proba. Wole zyc w kraju gdzie lekarze sa faktycznie w pracy do 15.30, nie musza brac lapowek, ani codzienie siedziec do 20 w gabinetach. Wole zeby zarabiali duzo, ale koncentrowali sie na leczeniu. Zeby rano byli wypoczeci by operujac mnie lub kogos bliskiego bylo mniejsze ryzyko popelnienia bledu.
To wszystko jest w interesie kazdego pacjenta.
Czy tak nie byloby uczciwiej i normalniej.
Tylko ze najbardziej wszystkich kluje to ze chca pensji po kilka tys zlotych.
I tu klania sie nasza polska mentalnosc.


Tymczasem co rusz ktos kaze im pracowac za nedzne grosze mowiac o powolaniu
i przysiedze Hipokratesa nie znajac jej tresci ( jest w niej napisane ze za swoja prace beda otrzymywali godne wynagrodzenie). Zreszta proponuje znalesc sobie w necie o co w niej faktycznie chodzi.

raulmanka - 2007-05-10, 16:56

magnepan, i ja się z Tobą zgadzam... mój brat-młody lekarz zarabia dokładnie 1080zł, codziennie 8h w pracy+ostre dyżury, ostre dyżury o których dowiaduje się dzień wcześniej- "panie doktorze jutro mamy ostry dyżur, oczekuję że pan zostanie"...
i teraz tak, 4lata liceum przez które trzeba nieźle tyrać żeby się dostać na dobre studia medyczne, 6lat studiów, rok stażu po którym jest bardzo inteligentny LEP (niektóre pytania są po prostu śmieszne i tyle..) czy to jest mądre?! przepraszam, ale wg mnie nie... ja nie mówię że lekarze mają zarabiać miliardy ale bez przesady że fryzjer zarabia więcej! (nie obrażając przy okazji fryzjerów...) lekarz jest odpowiedzialny za życie drugiego człowieka.. a nie za fryzurę:|
wcześniej nie zwracałam na to takiej uwagi... ale teraz żyjąc obok tego wszystkiego, patrząc na brata po prostu jest mi smutno i tyle, bo lekarze to ludzie, a nie jak niektórzy myślą-maszyny...

mareks - 2007-05-10, 17:03

Jeżeli ktoś sie zdecydował na zawód lekarza to wiedział w jakie pieniądze wchodzi w polskich warunkach.A jeżeli teraz towarzystwo boi sie brać koperty to może właśnie od tego należy zacząć uzdrawianie.Porównywanie pensji w Polsce i na zachodzie jest dla mnie śmiesznym argumentem.Zresztą tak samo jak koszt zdobycia wykształcenia lekarza.Mogę cokolwiek na ten temat powiedzieć /siostrzeniec skończył medycynę na Harvardzie/
raulmanka - 2007-05-10, 17:11

tylko jak dla mnie istnieje jeszcze coś takiego jak powołanie... i chęć pomagania ludziom... a chyba każdy chciałby mieć jakieś normalne wynagrodzenie, tym bardziej jeśli ważna jest odpowiedzialność...
zresztą, może nie będę na ten temat dyskutować, przecież "kto widział biednego lekarza". Niektórych stereotypów się nie zmieni, tylko ciekawe co będzie jak wszyscy lekarze wyjadą zagranice... chyba wróżki będą nas leczyć.
ja na tym kończę..

[ Dodano: 2007-05-10, 17:14 ]
a porównywanie pensji... ok porównujmy pensje wszystkich tylko nie lekarzy nauczycieli itp... dlaczego?! to jest chore przecież...

mareks napisał/a:
Zresztą tak samo jak koszt zdobycia wykształcenia lekarza.

mnie nie chodziło o koszty... tylko o czas na to przeznaczony... niektórzy pracują na stałe w wieku 18lat już albo wcześniej... lekarz raczej nie może.

magnepan - 2007-05-10, 17:47

mareks napisał/a:
siostrzeniec skończył medycynę na Harvardzie/


I ile teraz zarabia?

Na swiecie lekarze i prawnicy to elita finansowa. Zarabiaja najwiecej bo sa to zawody ktore wymagaja najwiecej nauki, a do pelnej przydatnosci zawodowej dochodzi sie po latach od skonczenia studiow.

mareks napisał/a:
Jeżeli ktoś sie zdecydował na zawód lekarza to wiedział w jakie pieniądze wchodzi w polskich warunkach

Czyli co, nie powinno sie z tego powodu nic zmienic?
Lekarze maja malo zarabiac bo maja i koniec.
A trzeba pamietac ze na miejsce wyjedzajacych lekarzy na zachod nikt nie przyjedzie. Ukraincy bez problemu znajduja prace w niemczech i itd, wiec w imie czego maja przyjedzac tu za 1500 zl.

glizda - 2007-05-10, 18:15

Ja nie mam nic przeciwko podwyzce pensji lekarzom,ale niech oni pracują tak jak powinni pracować te 8 godzin a nie już o 13 ich nie ma!!!!
Kiedys był pomysł aby karty zegarowe wprowadzic w szpitalu,dlaczego tego nie ma??? Ponieważ lekarze sie nie zgodzili.
Nie twierdze,że wszyscy są tacy.

magnepan - 2007-05-10, 18:36

Glizda czytaj uwaznie wczesniejsze posty.

magnepan napisał/a:
W tym kraju jest niepisana umowa. Panstwo nie placi lekarzom chocby tyle ile zarabia murarz, ale przymyka oko na dyscypline pracy. Lekarze nagminnie wychodza wczesniej z pracy, a pomysl wprowadzenia kas fiskalnych nigdy nie wejdzie w zycie.
I ten wygodny dla Panstwa uklad bedzie sobie trwal az do chwili gdy jedna ze stron go zburzy.


Dlatego przez tyle lat wladza przymykala oko na lapowkarstwo. Teraz przestala (i bardzo dobrze) co bardzo zradykalizowalo żądania srodowiska lekarskiego.
Zawsze sie mowilo srodowisku lekarskiemu ze moze sobie dorobic. Wiec dorabialo lapowkami, w gabinetach do nocy. Ale nie tedy droga.


glizda napisał/a:
Kiedys był pomysł aby karty zegarowe wprowadzic w szpitalu,dlaczego tego nie ma??? Ponieważ lekarze sie nie zgodzili.


Kiedy sie nie zgodzili? Podaj konktety.
Z tego co wiem zaloga jakiegokolwiek zakladu pracy nie ma mozliwosci zablokowania takiej propozycji. Dyrekcja sprawdza czas pracy jak chce. A moze nie chce sprawdzac w taki sposob. I tu wracamy do ww niepisanej umowy. Chory uklad.
Zreszta mysle ze lekarze wychodzacy wczesniej z pracy nie jada sobie na trawke tylko do nastepnej pracy. Gdyby nie musieli to byliby w szpitalu do 15.30.
I dlatego kolejnosc wydarzen powinna byc nastepujaca. Dac podwyzki aby spokojnie sobie zyli i mieli za co sie doksztalcac i nastepnie wprowadzic rezim czasu pracy. Uczciwy uklad.
Zreszta i tak co raz wiecej lekarzy migruje wewnetrznie. Tzn zwalniaja sie zs szpitali i przechodza do sektora prywatnego. Stawka za porod dla lekarza w prywatnym
szpitalu to 2000 zl.
http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4118353.html

glizda - 2007-05-10, 18:48

magnepan napisał/a:
Zreszta mysle ze lekarze wychodzacy wczesniej z pracy nie jada sobie na trawke tylko do nastepnej pracy. Gdyby nie musieli to byliby w szpitalu do 15.30.


Wiesz co Magnepan!! To ja też sobie wyjde z pracy o 13 bo musze sobie dorobić do pensji bo nie chcą mi podwyzki dać!!!!

magnepan - 2007-05-10, 19:12

Probuj.
Tylko czy oby Twoje szefostwo przymknie na to oko?

A dyrekcje polskich szpitali wlasnie to robia.

Maru - 2007-05-10, 20:13

glizda napisał/a:
To ja też sobie wyjde z pracy o 13 bo musze sobie dorobić do pensji bo nie chcą mi podwyzki dać!!!!

Wyjdż, a zapomnisz jak premia wygląda, o ile z pracy nie wylecisz.

red - 2007-05-10, 20:25

Moje skromne zdanie na ten temat (sory ze moze być w paru miejscach niespójne ale jest pisane "na gorąco"):
Faktem jest, że lekarze powinni zarabiac więcej. Tylko pozostaje pytanie - skąd brać na to pieniadze? Mysle, że przechodzimy w tej chwili trudny okres transformacji. Po wejściu do Unii otwarły sie granice i wiele osób "zachłysnęło" się zachodem. I może to i dobre. Tylko ja bym chciał zapytac - dlaczego lekarz z Polski po skończeniu studiów w Polsce (bezpłatnych) wyjeżdza z Polski? Moim zdaniem to nie jest w porządku - najpierw wykształcic się za państwowe pieniadze a potem jechac leczyć na zachodzie Europy. Nie po to płace podatki, żebym potem nie miał u kogo się leczyć, bo wszyscy wyjechali. Ja rozumiem że na zachodzie lepiej sie zarabia, ale i tak uważam że jest to troszkę nie fair...
Druga sprawa - porównywanie zarobków w Polsce i na zachodzie jest nieporozumieniem. Przez najbliższe lata dysproporcja bedzie istnieć, ale ja wierzę, że wktrótce dystans znacząco się zmniejszy.
I tak przy okazji - chciałbym miec gwarancję, że jak skończe studia i zrobie aplikacje to bede zarabiał dwie średnie krajowe czyli dobre 5000 zł. Mi tej gwarancji nikt nie da...

PS - nigdy nie widziałem biednego lekarza :D

magnepan - 2007-05-10, 20:28

red napisał/a:
najpierw wykształcic się za państwowe pieniadze a potem jechac leczyć na zachodzie Europy


Wszyscy wyksztalcili sie za panstwowe pieniadze.

red - 2007-05-10, 20:34

magnepan napisał/a:
Wszyscy wyksztalcili sie za panstwowe pieniadze.

I w moim odczuci dotyczy to wszystkich - nie tylko lekarzy.
Tylko że zawód lekarza jest dośc specyficzny - studia są bardzo kosztowne i w założeniu praca lekarza po studiach ma być swego rodzaju "spłatą" dla społeczeństwa. Przynajmniej ja to sobie tak tłumacze. Nie chce żeby ktos uczył się za moje pieniądze zawodu a potem jechal leczyć Anglików i Niemców a ja zostane pozbawiony opieki medycznej...

ourson - 2007-05-10, 20:39

magnepan napisał/a:
System ubezpieczen zdrowotnych funkcjonuje na podobnej zasadzie jak ubezpieczenia samochodowe czy NW. Tzn ze skladki nie sa deponowane na indywidualnym koncie placacego skladke, tylko na jednym wspolnym dla wszystkich placacych, wiec nie ma mozliwosci kumulowania tej skladki "na czarna godzine" dla konkretnej osoby.
Po prostu nawet jesli przez kilka lat nie korzystamy z uslug szpitala to skladka przepada. Wiekszosc z nas jest przeciez wlascicielami samochodow ktore sa ubezpieczone i nikomu nie przychodzi do glowy roscic sobie jakichkolwiek pretensji do zaplaconej skladki OC czy AC nawet jesli przez 20 lat jezdzilismy bezszkodowo. Skladka jest cena spokoju.


Problem polega na tym że w Polsce ubezpieczenie zdrowotne ma się tak do rynkowego ubezpieczenia jak krzesło elektryczne do zwykłego krzesła.
Składka ubezpieczenia zdrowotnego nie jest kalkulowana indywidualnie dla każdego, ale jest po prostu podatkiem przeznaczanym na służbę zdrowia. Zauważmy, że ubezpieczając samochód ubezpieczyciel kalkuluje ryzyko - np. ubezpieczenie AC dla samochodu o wartości 20tys może być droższe dla marki A a tańsze dla marki B - tylko dlatego że statystyki pokazują, że auta marki A są częściej kradzione. A przy pseudoubezpieczeniu zdrowotnym nie ma znaczenia czy np. nałogowo palisz, co teoretycznie znacznie zwiększa prawdopodobieństwo problemów zdrowotnych. Płacisz procent od swoich zarobków. To nie jest ubezpieczenie. To jest podatek. I to państwo zmusza obywateli do płacenia tego podatku. Składka nie jest więc ceną spokoju. Jest haraczem wymuszanym przez Państwo.

[ Dodano: 2007-05-10, 20:43 ]
magnepan napisał/a:
Widzisz, Ona musi dorabiac sobie prywatnie. Dlaczego, przeciez jest specjalistka i to z doktoratem. Wiekszosc obywateli w tym czasie odpoczywa a lekarze ze szpitala prosto do gabinetow.


Ja się tylko czasem zastanawiam... dlaczego Ci lekarze nie zrezygnują z pracy w szpitalu... skoro tak dobrze zarabiają w prywatnym gabinecie? Czy aby nie dlatego, że potrzebują szpitala? Bo muszą gdzieś wykonać zabieg? Badania?

magnepan - 2007-05-10, 20:51

red napisał/a:
praca lekarza po studiach ma być swego rodzaju "spłatą" dla społeczeństwa


:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Zapomniales jeszcze o powolaniu i takich tam.
Ale czad. Czego takiego jeszcze nie slyszalem.
Spoleczenstwa, ktore w sporej czesci przychodzac do lekarza ma brudne nogi, cuchnace skarpety, przepocone koszule i nie rozumie slow mocz oraz stolec. Użycie slow siku i kupa rozwiazuje wszystkie niejasnosc.
Niestety tak wyglada to spoleczenstwo. Wystarczy troche z nim pobyc. Wydaje sie to niewyobrazalne ale tak jest. Przepraszam czytajacych za dosadnosc ale gosciu rozwalil mnie tym "dlugiem spolecznym".

ourson - 2007-05-10, 20:54

W mojej opinii strajk niewiele zmieni, bo jak napisano już tutaj wcześniej - chory jest system. Błędem jest obecny system finansowania służby zdrowia, nadmierne upaństwowienie, brak konkurencji ubezpieczycieli i sposób obliczania składki zdrowotnej.
Tak naprawdę nie wiemy ile pieniędzy jest w "systemie" bo nikt nie jest w stanie obliczyć pieniędzy które idą w kopertach, czy bez ewidencji w prywatnych gabinetach. Najprawdopodobniej jest ich wystarczająco dużo skoro to wszystko trwa nadal i nic nie zapowiada kompletnego upadku.

Oczywiście - lekarze domagają się podwyżek, jak każdy zdrowo myślący człowiek by zrobił. Ale podniesienie pensji niczego nie zmieni - bo nadal będą dorabiać "na mieście" - w prywatnych gabinetach. Bo ten system wręcz wymusza takie zachowania. Bo pacjent zawsze będzie płacił - w obliczu groźby dostania się na ważne badania za 2 miesiące zapłaci żeby zrobić je szybciej. itd. itp.

Wg mnie dopóki nie zmienimy systemu ubezpieczeń (poprzez jego urynkowienie i sprywatyzowanie) oraz nie doprowadzimy do prywatyzacji służby zdrowia sytuacja nie ulegnie znaczącej poprawie. Podwyżka płac lekarzy skończy się brakiem pieniędzy na sprzęt a to z kolei obniżeniem jakości świadczonych usług. Te pieniądze skądś trzeba wziąć.

magnepan - 2007-05-10, 20:58

ourson napisał/a:
dlaczego Ci lekarze nie zrezygnują z pracy w szpitalu


To dzieki powolaniu i checi splaty dlugu spolecznego

red - 2007-05-10, 21:40

magnepan, ironia w wypowiedziach jest zupełnie zbędna. Chciałem uniknąć dosadnych wypowiedzi ale widze że inaczej się nie da.
Zejdź na ziemię - jeszcze dłuuugo lekarz nie będzie zarabiał w Polsce 40 tys jak w Wielkiej Brytanii bo normalnie nas na to nie stac. I jak sie to komus nie podoba to niech ucieka leczyc angoli. Tylko ciekawe co zrobisz jak pójdziesz do lekarza a tam zastaniesz kartke "Jestem w Anglii. Wróce na emeryture".
popieram to co napisał ourson - jesli komus praca w szpitalu nie odpowiada to niech idzie na prywatną praktyke skoro tak ciężko haruje na szpitalnej marnej pensji. Po co traci czas? Prywatna służba zdrowia czeka.
Ja sie osobiście nie zgadzam na to żeby taki człowiek studiował za moje pieniadze a potem leczył w innym kraju. W mojej opinii jest to na swój sposób nieetyczne.
magnepan napisał/a:
Spoleczenstwa, ktore w sporej czesci przychodzac do lekarza ma brudne nogi, cuchnace skarpety, przepocone koszule i nie rozumie slow mocz oraz stolec. Użycie slow siku i kupa rozwiazuje wszystkie niejasnosc.

Widze że masz bardzo fajną opinie na temat Polski. Moim zdaniem dla ciebie miejsca tu nie ma. Jedz na zachód... Albo gdziekolwiek indziej - byle dalej od Polski i Polaków

magnepan - 2007-05-10, 22:59

Cytat:
Widze że masz bardzo fajną opinie na temat Polski. Moim zdaniem dla ciebie miejsca tu nie ma. Jedz na zachód... Albo gdziekolwiek indziej - byle dalej od Polski i Polaków


Nikogo nie chcialem obrazac, wysmiewac ani wyszydzac.
Ja tez zaluje ze tak jest. Niestety ta opinia powstala nie przez uprzedzenia, ale przez prace z roznymi ludzmi. Czesc z nas zyje w pewnych srodowiskach nie majac blizszego kontaktu z ludzmi z innych. Mnie tez sie wydawalo ze w XXI wieku to niemozliwe. A jednak, cala rzesza polakow zyje w swiecie ktory wydaje sie nam dawno przeminal.
Porozmawiaj sobie z jakims sanitariuszem, pielegniarka, czy lekarzem. Na pewno znasz blizej kogos z branzy komu moglbys zadac to pytanie. Na 100% otrzymasz potwierdzenie.

red - 2007-05-10, 23:47

Sory - mnie też troche poniosło. Ale gotuje się we mnie jak słysze narzekania na to jak to u nas jest źle a jak to na zachodzie jest super.
A co do krytycznej opinii na temat społeczeństwa - pewnie po części jest to racja. Ale sądze, że z pokolenia na pokolenie będzie sie to zmieniać na lepsze. Aha - i wydaje mi się, że i na zachodzie znajdą się osoby które chodza w brudnych skarpetkach i przepoconych koszulach i nie rozumieja słowa "stolec" (oczywiście w swoim języku).

Ferbik - 2007-05-11, 08:38

magnepan napisał/a:
Spoleczenstwa, ktore w sporej czesci przychodzac do lekarza ma brudne nogi, cuchnace skarpety, przepocone koszule i nie rozumie slow mocz oraz stolec. Użycie slow siku i kupa rozwiazuje wszystkie niejasnosc.

Rozumiem, że inteligencja nie choruje... :)
Ja wykształciłem się za swoje pieniądze, a faktem jest że gro lekarzy studiuje za państwówkę. Słusznie red piszesz.

waldex - 2007-05-11, 08:52

Rozgraniczmy jeszcze typy lekarzy. O stosunkowo małej potencjalnej odpowiedzialności zawodowej (głównie większość lekarzy rodzinnych, którzy diagnozują i wypisują recepty wg schematu bardzo zawężajac listę chorób) i tych którzy naprawdę muszą wykazać się wiedzą (chirurgia, medycyna ratunkowa, katastrof itp). Zgadzam sie z podwyżkami, ale nie w takim wykonaniu. Najpierw niech w gabinetach lekarskich pojawią się aksy fiskalne i uczciwe rozliczanie z US, wtedy naprawdę zobaczymy ile lekarze zarabiają.
A tak na marginesie ponad połowa przyszłych lekarzy na studiach zdecydowała sie tylko na nie ze względu na mozliwosć zarabianie duzej kasy, zaledwie 20 % z nich posżło z powolania. Mam kontakt z wydzialem lekarskim i wiem co pisze.

maniekl - 2007-05-11, 09:23

Po pierwsze zastanawiam sie jaki jest sens przeprowadzać strajk w maju, o ile pamiętam to minister zdrowia podniósł pensje od listopada ubiegłego roku o 30% i zapowiedział ze w następnym roku budżetowym(2008) będzie następna. Jak na razie nie odwołał tego co powiedział wiec po co strajkować i zostawiać pacjentów. Wg mnie to jest kompromis bardzo korzystny ponieważ ciężko w naszej wspólnej kasie na raz podnieść pensje o 100%. Nie wiem na co liczą lekarze, ze od czerwca dostana podwyżkę 100%??? Przecież budżet jest już uchwalony i takie żądania są nie realne.
red napisał/a:
Nie po to płace podatki, żebym potem nie miał u kogo się leczyć, bo wszyscy wyjechali. Ja rozumiem że na zachodzie lepiej sie zarabia, ale i tak uważam że jest to troszkę nie fair...

Właśnie obowiązuje pewna umowa społeczna, kiedyś
magnepan napisał/a:
dlaczego Ci lekarze nie zrezygnują z pracy w szpitalu


To dzięki powolaniu i checi splaty dlugu spolecznego

czytałem że wykształcenie jednego lekarza kosztuje 100tys.PLN!!! Więc nie po to płace podatki, a potem czekam 3 miesiące na wizytę!!!
1. Młodzi lekarze można tak powiedzieć cały czas sie uczą
2. Reszta pracuje na emeryturę.

siwy_ - 2007-05-11, 11:59

waldex napisał/a:
Zgadzam sie z podwyżkami, ale nie w takim wykonaniu. Najpierw niech w gabinetach lekarskich pojawią się aksy fiskalne i uczciwe rozliczanie z US, wtedy naprawdę zobaczymy ile lekarze zarabiają.

100% racji.
Jak ja usłyszałem kwoty 5-7,5 tys. to myślałem, że padnę. Przecież jeszcze do tego dochodziłaby praktyka prywatna, a już pomijam fakt łapówek - a jestem przekonany, że większość lekarzy wcale nie jest święta i taki Mirosław G. w Wieluniu pewnie też by się znalazł [a pewnie i kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu(?)]. Poza tym budżetu po prostu na takie podwyżki nie stać i chyba każdy rozsądny człowiek o tym wie. Dodam jeszcze, że wydaje mi się niemoralne, że dla wymuszenia gwałtem podniesienia pensji (czyt. podniesienia swojego i tak już wysokiego statusu materialnego), zostawia się osobę chorą, bezbronną, często z zagrożeniem życia i idzie się strajkować - "wypić kawkę na zapleczu". Niech nie przeginają pały - taka moja sugestia. pzd

raulmanka - 2007-05-11, 18:01

siwy_ napisał/a:
Dodam jeszcze, że wydaje mi się niemoralne, że dla wymuszenia gwałtem podniesienia pensji (czyt. podniesienia swojego i tak już wysokiego statusu materialnego), zostawia się osobę chorą, bezbronną, często z zagrożeniem życia i idzie się strajkować - "wypić kawkę na zapleczu". Niech nie przeginają pały - taka moja sugestia. pzd

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no to teraz się uśmiałam... to było naprawdę dobre :D :D:D:D:D

mareks - 2007-05-12, 09:58

http://www.joemonster.org...entysta-wiejski

Jak widać gdzieś w świecie poradzili sobie ze strajkami. :D :D :D



Na temat proszę, to się nadaje do działu Humor...
Jaro

glizda - 2007-05-15, 09:19

Dziś odbywa się jednodniowy strajk ostrzegawczy lekarzy.
Formą protestu jaką wieluńscy lekarze wybrali to urlopy na żądanie.
Ale na około 100 lekarzy u nas strajkuje ok.30 czyli nawet nie połowa.

Jaro - 2007-05-17, 18:51
Temat postu: Strajk lekarzy wstrzymany
Cytat:
W Wieluniu i prawdopodobnie w całym województwie łódzkim nie będzie planowanego na 21 maja strajku lekarzy. Taką informację przekazała nam dziś rano Bożena Łaz - dyrektor wieluńskiego ZOZ – u. W tej chwili pracodawcy wraz ze związkami zawodowymi są w trakcie wypełniania wszystkich zapisów, które wynikają z ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

”Jesteśmy na etapie negocjacji, na etapie mediacji – zaznacza dyrektor Łaz - dopiero po wyczerpaniu całej procedury, powiadomieniu w odpowiednim czasie pacjentów z terenu, na którym działa dany szpital taki strajk może się rozpocząć. My mamy taka nadzieję, że na szczeblu centralnym dojdzie do rozmów i dobrze by było, gdyby do tego strajku w ogóle nie doszło”.

Czy w takim razie jest szansa aby lekarze dostali podwyżki, które są tematem sporu?
Dyrektor Łaz podkreśla, że żądania jakie lekarze kierują do pracodawców, skierowane są tak naprawdę do władz centralnych. ”Lekarze nie mogą pozwać ministra, nie mogą pozwać premiera, w związku z tym pozywają pracodawców swoich, ale we wszystkich kierowanych pismach jasno oświadczają, że to nie są wystąpienia przeciwko pracodawcom, organom założycielskim, zakładom lecz te wystąpienia mają spowodować, przymusić jak gdyby władze centralne, rząd do rozpoczęcia rozmów z lekarzami, ponieważ lekarze mają świadomość tego, że żeby rozwiązać problemy, z którymi się cały czas służba zdrowia boryka musi dojść do zmian systemowych”. Decyzje w tych sprawach nie zapadają jednak na poziomie pojedynczego szpitala, tylko muszą najpierw zapaść w rządzie, a później musi je zalegalizować parlament.

Źródło: http://www.radiozw.com.pl

zwyczajna - 2007-05-17, 19:24

Oglądałam niedawno program Ewy Drzyzgi...i w tym programie pewien lekarz skarżył sie na strasznie niskie zarobki tj 1100 zł netto.Niewiedział jednak, że do tego programu został również zaproszony profesor Religa.Nie ma sensu opowiadać całego programu ale tak czy siak wyszły na jaw ,te ich strasznie niskie głodowe pensje...Nie potrafię zrozumieć dlaczego uważają że ich zawód jest tak szczególny i najważniejszy że zasługuje na takie zarobki?Jest wiele zawodów równie niezbędnych i nie robią z siebie biednych sierot.Lekarze chcą protestować bo trochę im się urwało z receptami ,wypisywali leki za które dostawali wczasy w Egipcie,a teraz muszą wypisywać tańsze i na wczasy pojechać za własną kase.Są bardziej kontrolowani niz kiedyś (np .przychodzą do nich martwi od 5 lat ludzie) :D Oczywiście jak wszystkich ,nie wolno mierzyć jedną miarą ,ja również nie uważam że każdy lekarz to kombinator,powinni podziękować za złą opinię swoim kolegom.
magnepan - 2007-05-17, 19:49

edzia i odziu napisał/a:
Nie ma sensu opowiadać całego programu ale tak czy siak wyszły na jaw ,te ich strasznie niskie głodowe pensje...


Wiec ile wg Ciebie wynosi pensja lekarska? Ja wiem ze lekarze zarabiaja 1100-1500 netto. Moze mamy inne zrodlo. Moje pochodzi z naszego szpitala.


Raulmanka, pisalas ze Twoj brat jest lekarzem. Moze spytasz sie go i naspiszesz naforum jak to jest z tym naszym spoleczenstwem w kontekscie sprzed kilku postow.

A tak swoja droga prace nad rakieta transgalaktyczna dobiega konca. Wyslemy nia wszystkich lekarzy na andromede. W drodze powrotnej planowany jest postuj na filipinach. Przywieziemy do polski magow, uzdrowicieli i znachorow. Oni nie beda strajkowali.

[ Dodano: 2007-05-17, 19:51 ]
Sorki, oczywiscie powinno byc "postoj"

raulmanka - 2007-05-17, 20:38

Cytat:
Raulmanka, pisalas ze Twoj brat jest lekarzem. Moze spytasz sie go i naspiszesz naforum jak to jest z tym naszym spoleczenstwem w kontekscie sprzed kilku postow.

tzn chodzi Ci o to w jakim stanie przychodzą (brud smród itp)? bo jeśli tak to z tym jest akurat coraz lepiej na szczęście, chociaż nieraz słyszałam o różnych przypadkach...
kolega mojego brata jest np dentystą i mówi że często ma pacjentów którzy chyba nie znają szczoteczki do zębów :P
moja dyskusja w tym temacie jak to mój braciszek powiedział jest zbędna...bo każdy wie że lekarze zarabiają kokosy i tylko marudzą;) i żyjmy dalej w takim przekonaniu...dopóki ktoś z najbliżej rodziny nie zostanie lekarzem...może niektórym się oczy otworzą...
mnie jest tylko przykro, że przez takie pensje i mus zapisywania się na dodatkowe dyżury nie wiem kiedy ostatnio mogłam nacieszyć się czasem spędzonym z bratem...

glizda - 2007-05-18, 09:02

Strajku w poniedziałek nie będzie.
Negocjacje odbędą się w czwartek.

siwy_ - 2007-05-18, 13:50

glizda napisał/a:
Strajku w poniedziałek nie będzie.
Negocjacje odbędą się w czwartek.

I bardzo dobrze.
raulmanka napisał/a:
lekarze zarabiają kokosy i tylko marudzą;)

często prawda ;)

Paulina - 2007-05-18, 14:26

Glizda zrob cos zeby w 24 i 25 maja noramlnie funkcjonowała służba zdrowia .
Użyj jakis czarów i wdzięków :D

zibik3033 - 2007-05-18, 19:14

Będzie dobrze trzymamy kciuki-powodzenia
glizda - 2007-05-18, 19:45

Paulina napisał/a:
Glizda zrob cos zeby w 24 i 25 maja noramlnie funkcjonowała służba zdrowia .


24 maja czyli w czwartek odbędą się negocjacje, więc nie sądze aby w tym dniu był strajk, tak samo jesli chodzi o 25 maja.

Paulina - 2007-05-19, 08:49

glizda napisał/a:
24 maja czyli w czwartek odbędą się negocjacje, więc nie sądze aby w tym dniu był strajk, tak samo jesli chodzi o 25 maja


Dzięki za informacje:)

zibik3033 napisał/a:
Będzie dobrze trzymamy kciuki-powodzenia


Musi być dobrze... trzymaj kciuki. Dzięki zibik3033 :)

magnepan - 2007-05-19, 13:25

Paulina napisał/a:
Glizda zrob cos zeby w 24 i 25 maja noramlnie funkcjonowała służba zdrowia .
Użyj jakis czarów i wdzięków



Mysle ze do 24, 25 z pewnoscia opieka zdrowotna nie zacznie funkcjonowac normalnie. :wink:

Prywatyzacja trwa bardzo dlugo i na to potrzeba kilku lat. Wtedy bedzie funkcjonowala normalnie.

mineralna - 2007-05-19, 22:33

lekarze zarabiaja duzo pieniedzy co o tym swiadcza samochody jakie maja :lol: i dalej chca strajkowac a ludzie ktorzy malo zarabiaja i nie maja na chleb to co maja zrobic.?? jakby zaczeli strajkowac to by ich szef wywalil z pracy...wedlug mnie wszyscy powinni zarabiac na jednakowym poziomie :wink:
raulmanka - 2007-05-19, 23:15

tak z tego powodu że są bogaci bywają w domu przez tydzień może jeden dzień...resztę czasu spędzają na dyżurach...
po prostu tarzam się ze śmiechu jak czytam niektóre posty... jesteście lekarzami? macie w rodzinie lekarza?! to sorry ale za przeproszeniem g.ówno wiecie :evil:

magnepan - 2007-05-20, 21:15

mineralna napisał/a:
wedlug mnie wszyscy powinni zarabiac na jednakowym poziomie


:D :D :D :D
Zgadzam sie. wszyscy mamy te same zoladki i kazdemu nalezy sie tyle samo. Juz towarzysz Gomulka wyrazil ten poglad. Praca to praca i stawka powinna byc jednakowa.
Poniewaz na swiecie sa zarabiajacy lepiej i zarabiajacy gorzej Ci drudzy powinni sila wyrwac bogatszym to co sie slusznie nalezy.
PS . Mineralna napisz prosze kilka slow o sobie. Jakie masz wyksztalcenie i co juz osagnelas w zyciu. Chodzi mi o sukcesy zawodowe. W czym jestes dobra, lepsza od konkurencji na rynku pracy. Mysle ze te kilka faktow duzo nam wyjasni w kwestii gloszonym przez Ciebie pogladow.

Pozdrawiam
Ubawiony po pachy magnepan.

[ Dodano: 2007-05-20, 22:13 ]
A terz juz na powaznie.

mineralna napisał/a:
lekarze zarabiaja duzo pieniedzy co o tym swiadcza samochody jakie maja

http://www.lekarzpolski.p...es//ANKIETA.pdf
Moze byloby lepiej gdyby te samochody kupowali za pensje. Bo jak na razie to te samochody sa kupowane za pieniadze zarobione w czasie wolnym czyli popoludniami. A przeciez to ta sama praca rano i popołudniu, wiec dlaczego jest tak roznie wyceniana?

glizda - 2007-05-21, 06:41

magnepan napisał/a:
Prywatyzacja trwa bardzo dlugo i na to potrzeba kilku lat. Wtedy bedzie funkcjonowala normalnie.


Tu się z Tobą zgadzam. To nie jest wszystko takie proste jakby sie wydawało. Dużo czasu potrzeba a także rozsądnych decyzji aby nasze szpitale funkcjonowały tak jak trzeba.

Gregg Sparrow - 2007-05-21, 07:11

raulmanka napisał/a:
tak z tego powodu że są bogaci bywają w domu przez tydzień może jeden dzień...resztę czasu spędzają na dyżurach...
po prostu tarzam się ze śmiechu jak czytam niektóre posty... jesteście lekarzami? macie w rodzinie lekarza?! to sorry ale za przeproszeniem g.ówno wiecie :evil:

Jak czytam takie posty to dopiero chce mi się śmiać... :lol: :lol: :lol:

Jacy biedni są ci nasi lekarze... zarabiają zaledwie 2000PLN za całe cztery godziny spędzone w szpitalu... Biedactwa... Jeszcze dyżury mają... i to w nocy... Za darmo prawie...!!! A jak już mają prywatny gabinet to zaledwie 20 000 miesiecznie... I to codziennie muszą przyjąć 20tu pacjentów!!! A każdy z tych pacjentów to płaci tylko 50pln za wizytę... za darmo chcieliby się leczyć ci pacjenci. I jeszcze pewnie rząd chciałby tym naszym biednym lekarzom nakazać posiadanie kas fiskalnych... i jeszcze podatki płacic od tych ciężko zarobionych w pocie czoła pieniędzy... Należy sie STRAJK!!! Ja bym proponował głodowy...
NAPRAWDĘ biedni ci nasi lekarze... :mrgreen:

raulmanka - 2007-05-21, 10:19

gregg, tak wszystko wiesz lepiej oczywiście... gorzej będzie jak w Polsce będą leczyć wróżki a nie lekarze... bo jest niewielu którzy chcą tu zostać... a z innego kraju tu nie przyjadą a wiesz dlaczego?! bo za takie pieniądze to nikt nie chce..
4godziny spędzone w szpitalu..może Ty tyle tam spędzasz... dyżury nocne- fantastyczna sprawa żyć nie umierać... a te 2000zł.. dobre dobre :D :D naprawdę... prywatny gabinet.. a założysz taki gabinet? jeśli tak to znajdę Ci tysiące chętnych. po prostu życzę powodzenia w dalszym rozumowaniu. :D

Jaro - 2007-05-21, 11:52

Zgadzam się z greegiem, mam dwóch bliskich mi kuzynów, którzy są lekarzami i wiem co nieco o ich zarobkach jak i karierze zawodowej.
Niestety, jak w każdej dziedzinie życia są i lekarze, którzy nie potrafią zadbać o jeszcze lepszy byt dla siebie i swoich rodzin a ich życie zawodowe kończy się tylko na pracy w szpitalu i kilku dyżurach np. w pogotowiu.

raulmanka napisał/a:
.. bo jest niewielu którzy chcą tu zostać... a z innego kraju tu nie przyjadą a wiesz dlaczego?! bo za takie pieniądze to nikt nie chce..



Innym przykładem jest murarz, spawacz, kucharz, barman etc., którzy też wyjeżdzają z naszego kraju w poszukiwaniu lepszego bytu...

raulmanka - 2007-05-21, 12:02

chodzi mi o to że młodzi lekarze powinni mieć wyższe pensje... i tyle
Ferbik - 2007-05-21, 12:04

raulmanka napisał/a:
chodzi mi o to że młodzi lekarze powinni mieć wyższe pensje... i tyle

A czy młody lekarz ma taką samą praktykę jak starszy stażem?
W każdej pracy jest tak, że nikt Ci nie da na dzień dobry kokosów, dostajesz więcej z biegiem lat i zdobywaniem większego doświadczenia. Proste.

magnepan - 2007-05-21, 13:16

Jaro napisał/a:
Innym przykładem jest murarz, spawacz, kucharz, barman etc., którzy też wyjeżdzają z naszego kraju w poszukiwaniu lepszego bytu...


A co z ich dlugiem spolecznym ktory powinni splacic? Przeciez oni tez wyksztalcili sie za pieniadze podatnikow.

Ferbik - 2007-05-21, 13:17

magnepan napisał/a:
A co z ich dlugiem spolecznym ktory powinni splacic?

Porównujesz 3letnią niepłatną szkołę zawodową do jednych z najdroższych studiów?
Chyba coś nie tak.

glizda - 2007-05-21, 13:31

magnepan, czy ty czasami nie jesteś lekarzem??
Magduś - 2007-05-21, 15:12

Z jednej strony rozumiem lekarzy, kończą ciężkie studia, często spoczywa na nich ogromna odpowiedzialność, ale z drugiej strony jeszcze nigdy nie spotkałam biednego lekarza?

Poza tym cały czas krąży się wokół pieniędzy, a gdzie "powołanie"?

yampress - 2007-05-21, 15:18

Magduś napisał/a:
Z jednej strony rozumiem lekarzy, kończą ciężkie studia, często spoczywa na nich ogromna odpowiedzialność, ale z drugiej strony jeszcze nigdy nie spotkałam biednego lekarza?

Poza tym cały czas krąży się wokół pieniędzy, a gdzie "powołanie"?



:) i skad oni maja na to wszystko. przeciez sa biednymi lekarzami zarabiajacymi ....

ciekawe ile przecietny lekarz ma pieniedzy z lapowek.

maniekl - 2007-05-21, 15:18

magnepan napisał/a:
Innym przykładem jest murarz, spawacz, kucharz, barman etc., którzy też wyjeżdzają z naszego kraju w poszukiwaniu lepszego bytu...


A co z ich dlugiem spolecznym ktory powinni splacic? Przeciez oni tez wyksztalcili sie za pieniadze podatnikow.
Nie wiem jaki jest koszt wykształcenia murarza czy kucharza w szkole zawodowej ale na pewno mniej niż lekarza(ok.100tys. PLN) inna sprawa jest ze studiami na budownictwie, ale zakładam że też jest mniejszy koszt takich studiów.
magnepan - 2007-05-21, 15:35

glizda napisał/a:
magnepan, czy ty czasami nie jesteś lekarzem??


po prostu potrafie spojrzec dalej niz czubek wlasnego nosa.

Ferbik napisał/a:
Porównujesz 3letnią niepłatną szkołę zawodową do jednych z najdroższych studiów?
Chyba coś nie tak.

skoro tak drogo jest wyksztalcic lekarza to chyba tym bardziej powinnismy dbac o to by zostawali w kraju. Samodzielnym specjalistom lekarz zostaje po kilku latach po studiach. domy buduja ludzie nawet bez zawodowki. Czy wiec stac jest nas na pozbycie sie lekarzy.

*specjalistą

raulmanka - 2007-05-21, 16:01

Cytat:
A czy młody lekarz ma taką samą praktykę jak starszy stażem?
W każdej pracy jest tak, że nikt Ci nie da na dzień dobry kokosów, dostajesz więcej z biegiem lat i zdobywaniem większego doświadczenia. Proste.
_________________

ja nie mówię o kokosach... ja mówię, że lekarz powinien podczas normalnych 8godzin pracy zarobić tyle żeby mógł normalnie żyć a nie tak jak jest teraz. Poza tym uważam, że lekarz po specjalizacji powinien mieć wyższą pensję.
Wytłumaczcie mi zatem, dlaczego osoba pracująca na walcu drogowym w Warszawie może zarobić 8tys złotych? Dlaczego nikt nie jest zbulwersowany jeśli ma zapłacić 50zł za fryzjera/kosmetyczkę a wkurza się jak ma zapłacić 50zł za wizytę u lekarza?Dlaczego stać nasz kraj żeby politycy zarabiali miliony? dlaczego lekarze-ludzie którzy są odpowiedzialni za NASZE ŻYCIE zarabiają z wielką łaską 1200zł?! bo to właśnie jest dla mnie chore...
magnepan napisał/a:
Czy wiec stac jest nas na pozbycie sie lekarzy.

i o to też mi chodzi. Będą nas leczyć wróżki.... albo szamani

Jaro - 2007-05-21, 16:31

Bo to właśnie Polska jest...
zwyczajna - 2007-05-21, 17:47

z lekarzami jak z rolnikami wiecznie im mało...domy stawiają za własną kasę,kupują maszyny,mają dotację płacą groszowe składki,a my w mieście?chcesz założyć swój interes to się 10 razy zastanowisz,na samochód będziesz robił 10 lat,a o postawieniu domu zapomnij ,chyba ze wyjedziesz za granicę i odłożysz....a lekarze no cóż garstaka to ludzie z powołania,zrobią wszystko żeby ci pomóc bezinteresownie ,reszta masz kase masz pomoc nie masz kasy radź sobie sam...wystarczył mi kontakt z kilkoma by unikać ich jak grabarzy chcą kasy niech zasłużą,płaczą na długie dyżury na których większość czasu pierdzą w stołek,a wielu z nas też robi po 12,16 czy więcej godzin i nie ma szans na walke o swoje bo jak to wielu uważa są zwykłymi robolami bez studiów....więc niech się cieszą że wogóle mają pracę...niech dostaną te podwyżki ale w zależności od tego jak parcują (mam na myśli efekty tej pracy)
anonim4000 - 2007-05-21, 18:23

Lekarze zarabiają strasznie mało dlatego większość lekarzy wyjechała za granice. Dziennie pracują stosunkowo dużo, ale nie porównujmy innych zawodów z lekarzami.
Czy ktoś chciał pracować ok 8 godzin za 1000 złotych? Odliczmy od tego podatki i inne koszty. Zostaje kilka złotych. Oczywiści są lekarze którzy zarabiają dużo, ale to najcześciej ci nieuczciwi.

zwyczajna - 2007-05-21, 18:29

Czy ktoś chciał pracować ok 8 godzin za 1000 złotych?


wielu nie ma wyjścia i pracuje zresztą w takie bajki(1000 zł brutto lekarzy) nie uwierzę ,a jak słyszę że chcą minimum 5 tyś. to mną trzęsie,rozumię ich ale żyjemy w Polsce a nie na zachodzie i niech nie porównują tamtych zarobków do naszych bo my jeszcze jesteśmy 20 lat za zachodem...Mamy durny rząd i nie ma co oczekiwać kokosów,

Lekarze zarabiają strasznie mało dlatego większość lekarzy wyjechała za granice....jak to dlatego...?dlatego że lekarze wyjechali to ci którzy pozostali zarabiają mniej???ech....

Syn Mariana - 2007-05-21, 18:51

A ja mimo wszystko uważam, że to, o co walczy brać lekarska to słuszna sprawa :) zarabiają drastycznie mało :o a ich żądania są całkiem słuszne 8) najśmieszniejsze jest to, że budowlaniec popijając browar, może z palcem w d. zarobić więcej niż lekarz :shock: to jest śmieszne a zarazem tragiczne :? era dr. Judyma dawno i bezpowrotnie minęła :D a jak nie będzie podwyżek to specjaliści wykształceni za naszą wspólną, ciężką kasę wyjadą leczyć inną nację za godziwe euro 8)
zwyczajna - 2007-05-21, 18:57

budowlaniec popijając browar


a wiesz ile ten budowlaniec musi się natyrać żeby zarobić tą kasę???on nie dostaje jej za stanie przez 8 godzin tylko za ciężką pracę fizyczną...budowlańcy juz dawno powyjeżdżali bo tu zdechliby za przeproszeniem żyjąc z tych pieniędzy jaki mieli płacone...efekt jest taki że przyjadą chińczycy albo inni by tu budować i na miejsce lekarzy też przyjadą inni...a czy gorsi ?hmmm myślę że nie...

[ Dodano: 2007-05-21, 18:59 ]
poza tym ten budowlaniec pije browar bo go na koniaka nie stać...

siwy_ - 2007-05-21, 19:17

Jak bedziemy mieli taki pkb per capita jak na zachodzie, to bedziemy placic im europejskie stawki, a nie beda gadac nam tutaj, ze jak im pieniedzy nie dadza to wyjada. no trudno. a z reszta wcale tak zle nie zrabiaja - wh Ministerstwa zdrowia srednie zarobki brutto lekarza bez specjalizacji w PL to chyba 3200 (plus to co juz kiedys pisalem praktyka prywatna + <sorry> lapowki). moim zdaniem koniec tematu. btw chcialbym, aby raulmanka, ktora sie tak strasznie rzuca w tym temacie napisala, skad wziac pieniadze w budzecie na te podwyzki (ok. 11mld). ja wiem skad, ale nie bede pisal, zeby tutaj fermentu nie siac (taka grupa spoleczna na "r" mieszkajaca nie w miastach ;) ) przepraszam, ze tak chamsko wszystko pisze, no ale juz tak wyszlo...
yampress - 2007-05-21, 19:22

chyba cześć z tego już dziś słyszałem, konferencja premiara + ministra zdrowia
maniekl - 2007-05-21, 19:24

edzia i odziu napisał/a:
z lekarzami jak z rolnikami wiecznie im mało...domy stawiają za własną kasę,kupują maszyny,mają dotację płacą groszowe składki,a my w mieście?
Tak tylko na wsi to widać tą biedę, samochody z czasów PRL, skromne życie nie jak u lekarzy....
raulmanka - 2007-05-21, 20:33

ok, nie będę się rzucać, to po prostu nie ma sensu i tyle. Mnie ma kto leczyć, a reszta- to nie moja sprawa.
a reszta niech żyje dalej w przekonaniu w takim w jakim żyła do tej pory. Zobaczymy kto się będzie pierwszy śmiał.

Jaro - 2007-05-21, 20:39

raulmanka napisał/a:
Zobaczymy kto się będzie pierwszy śmiał.



Zabrzmiało to jak groźba :wink:

Maru - 2007-05-21, 21:01

siwy_ napisał/a:
skad wziac pieniadze w budzecie na te podwyzki (ok. 11mld). ja wiem skad, ale nie bede pisal, zeby tutaj fermentu nie siac (taka grupa spoleczna na "r" mieszkajaca nie w miastach ) przepraszam, ze tak chamsko wszystko pisze, no ale juz tak wyszlo...

Minister zdrowia Zbigniew Religa też wie.
Zdaniem ministra zdrowia Zbigniewa Religi, należy zreformować całą Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i podwyższyć składkę zdrowotną. "Nie ma odwrotu, podniesienie składki zdrowotnej będzie konieczne" - powiedział Religa w poniedziałkowym programie "Kropka na i".

zibik3033 - 2007-05-21, 21:10

Ludzie mamy wolny kraj robimy co chcemy więc nie narzekajcie tylko do pracy

[ Dodano: 2007-05-21, 21:12 ]
Wszyscy i tak nie wyjadą więc nie panikujcie lekarze też sobie dobrze radzą

[ Dodano: 2007-05-21, 21:34 ]
Co niektórzy widzę nie mają pojęcia o ciężkiej pracy (rolnika czy budowlańca), także zanim kogoś krytykujecie radze się zastanowić i spojrzeć w lustro bo prawda jest taka że obojętnie ile byśmy nie zarabiali to zawsze będzie mało -pozdrawiam :roll:

Syn Mariana - 2007-05-21, 22:11

raulmanka napisał/a:
ok, nie będę się rzucać, to po prostu nie ma sensu i tyle. Mnie ma kto leczyć, a reszta- to nie moja sprawa.
a reszta niech żyje dalej w przekonaniu w takim w jakim żyła do tej pory.

jestem w podobnej sytuacji 8) i podobnego zdania 8)
ale dodam, że nie ominie nas podwyżka składek i dopłaty do usług medycznych a nawet 100% odpłatność za pewne usługi medyczne :o choć zapewne nie jutro czy za miesiąc :D a odpowiednia gradacja płac, zależna od wykształcenia, nastąpi prędzej czy później :P tak jak to jest w cywilizowanym świecie do którego całą siłą przemy :D :D :D

magnepan - 2007-05-21, 22:37

edzia i odziu napisał/a:
płaczą na długie dyżury na których większość czasu pierdzą


doglebna wiedza o pracy lekarza bije z ekranu oslepiajac niczym dawno zaszle slonce.
Wiecie na pewno jak wyglada ta praca, czy tylko chcielibyscie zeby tak wygladala?

edzia i odziu napisał/a:
więc niech się cieszą że wogóle mają pracę

Zawsze beda ja mieli tak jak grabarze (sami zaczeliscie z tymi grabarzami).

edzia i odziu napisał/a:
a wiesz ile ten budowlaniec musi się natyrać żeby zarobić tą kasę???on nie dostaje jej za stanie przez 8 godzin tylko za ciężką pracę fizyczną.

Szczepkowska 4 czerwca 1989 roku powiedziala "prosze Panstwa, dzisiaj skonczyl sie komunizm". Niestety w glowach wielu nadal jest zywy niczym bokser po solach cucacych.
Nikt nie mowi ze praca fizyczna jest lekka tylko ze placa na calym swiecie zalezy nie tylko od ilosci wylanego potu, ale najwazniejsza jest posiadana wiedza, doswiadczenie i odpowiedzialnosc ponoszona w zwiazku z podejmowanymi decyzjami. dlatego dyrektor ktory moze nawet nie kiwnac palcem przez cale zycie zawodowe bedzie zarabial krocie.
Informatyk klika myszka, ta ciezka praca jest warta "troszke "wiecej niz robotnika.


siwy_ napisał/a:
wh Ministerstwa zdrowia srednie zarobki brutto lekarza bez specjalizacji w PL to chyba 3200

zgrabna maniulacja danymi, a gawiedz wszystko lyka.
wychodzi jakies 2000 netto. Tylko czy MZ uscislilo czy chodzi o prace na 1 etacie czy moze z 10 dyzurami w miesiacu.
Czasem warto sie zastanowic nad tym co czytamy.
Na poprzedniej stronie podalem link do dokumentu pokazujacego ile zarabiaja lekarze w szpitalach panstwowych. Czytales? moze warto byloby poznac zdanie drugiej strony.

Maru napisał/a:
Zdaniem ministra zdrowia Zbigniewa Religi, należy zreformować całą Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i podwyższyć składkę zdrowotną.

Moj olubiony temat. KRUS. W piatkowych "faktach" o g.19.00 byl poruszany ten temat. Podano ze 30% polakow nie placi skladki zdrowotnej (9mln z hakiem!!!!!!!!!!!). Placi za nich skarb panstwa czyli my w podatkach w naszej skladce zdrowotnej i moze niedługo w podniesionym OC. Kilku zapytanych rolnikow na pytanie czy zgodziloby sie placic skladke odpowiedzialo: "w zyciu". Wlasciwie to sie im nie dziwie, kto chcialby placic wiecej :)

:) :)

Co rodacy mysla o podwyzkach?
http://www.rzeczpospolita...ona_a_1-1.F.jpg
http://wiadomosci.gazeta....00,4147787.html

[ Dodano: 2007-05-21, 22:43 ]
I jeszcze cos do poczytania.
http://www.ozzl.org.pl/in...9999999&lang=pl

[ Dodano: 2007-05-21, 23:22 ]
glizda napisał/a:
Kiedys był pomysł aby karty zegarowe wprowadzic w szpitalu,dlaczego tego nie ma??? Ponieważ lekarze sie nie zgodzili.


magnepan napisał/a:
Kiedy sie nie zgodzili? Podaj konktety.


Cierpliwie czekam na odpowiedz. Nic nie wiem na ten temat wiec chetnie poszerze swa wiedze.

glizda - 2007-05-22, 06:47

magnepan napisał/a:
glizda napisał/a:
magnepan, czy ty czasami nie jesteś lekarzem??


po prostu potrafie spojrzec dalej niz czubek wlasnego nosa.


Nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie.
Uważasz ze inni nie potrafią?
Dlaczego tak bronisz lekarzy?? Dlaczego nie piszesz nic o pielęgniarkach?? Uważam ze im należy sie podwyżka za ich pracę.

A pomysł z kartami był kilka lat temu, nie napiszę ci dokładnie kiedy.

Mateusz - 2007-05-22, 07:47

Coz, coraz wiecej Polakow korzysta z uslug prywatnych sluzb zdrowia. Tam lekarze zarabiaja srednio 6tys zl. Przykladem jest szpital w Opolu, ktory zostalk sprywatyzowany i teraz jest znacznie lepiej zarzadzany.
Slyszalem o projekcie 2 poslow z PiS i PO. Mianowicie chca stowrzyc 3 filary ubezpieczen zdrowotnych. 1-wszy publiczny dla biednych itd., 2-gi i 3-ci o podwyzszoncyh poziomie uslug.

Z roku na rok rzad wydaje coraz wiecej pieniedzy na sluzbe zdrowia a mimo to jest zle, bo szpitale zarzadane przez panstwo zwykle zle prosperuja. Nie liczy sie tam glos zdrowego rozsadku lecz interes politykow i grup innych ludzi.

glizda - 2007-05-22, 07:55

Cytat:
NFZ zabierze szpitalom pieniądze za strajk
"Życie Warszawy": Szpitale, które z powodu strajku lekarzy wykonają mniej zabiegów, dostaną mniej pieniędzy z NFZ. Zdaniem gazety, dla zadłużonych szpitali oznacza to wyrok. Ale może pomóc złamać strajk.
Z około 200 szpitali, które biorą udział w strajku, znaczna część jest w kiepskiej sytuacji finansowej. Utrzymują się głównie dzięki kontraktom podpisanym z Narodowym Funduszem Zdrowia. Zgodnie z prawem, fundusz płaci tylko za wykonane zabiegi. Jeśli szpital ich nie przeprowadza, bo strajkuje, NFZ nie płaci - stwierdza "ŻW".

- To może poważnie zachwiać ich rocznym budżetem - ocenia Marek Balicki, były minister zdrowia. - Każdy dzień strajku powiększa finansową zapaść - tak o szpitalu przy ul. Stępińskiej w Warszawie mówi Elżbieta Wierzchowska, dyrektor biura polityki zdrowotnej. Rządzący są przekonani, że ten mechanizm doprowadzi do wygaśnięcia strajków - pisze "ŻW".

źródło:onet.pl

To jest to o czym wcześniej pisałam. Strajk lekarzy pogłębia jeszcze bardziej kiepską sytuację szpitali.
Tak samo było z naszym szpitalem po ostatnim strajku lekarzy.

zwyczajna - 2007-05-22, 08:30

Ktoś wyżej burzy sie o to że jesteśmy w stanie zapłacić fryzjerce 50 zł za fryzure itd...owszem ale ja płacę składki i dlaczego nie jestem leczona tak jak prywatnie???Dlaczego żeby mieć zagwarantowane porządne leczenie muszę jakiemuś łosiowi za to płacić???Wielu z lekarzy to kombinatorzy,w przychodni mówią ze tu na miejscu nic poradzić nie mogą ale jak sie przyjdzie prywatnie to i owszem...mój ojciec umierał w koszmarnych cierpieniach ,bo jakiemuś śmierdzącemu leniowi nie chciało się postawić pieczątki ,lekarz pogotowia który przyjechał nakrzyczał na niego jak już był w agonii-bo jakim prawem wzywamy pogotowie jak jest od tego opieka paliatywna,ja z dzieckiem musiałam chodzić prywatnie bo w przychodni rozkładali ręce.Wiem ze nie wszyscy tacy są ale ja miałam pecha trafiać właśnie na takich .Myślę ze najtrudniej jest młodym lekarzom i ich rozumię ,ale te stare wyjadacze to .......
Jaro - 2007-05-22, 12:52

Dodałem dziś do tematu sondę pod tytułem "Czy lekarze strajkiem wywalczą podwyżki?".
Można oddawać swoje głosy.

maniekl - 2007-05-22, 15:33

edzia i odziu napisał/a:
Wielu z lekarzy to kombinatorzy,w przychodni mówią ze tu na miejscu nic poradzić nie mogą ale jak sie przyjdzie prywatnie to i owszem...
Ot to właśnie kiedyś potrzebowałem pilnie wizyty u lekarza(bez nazwisk i specjalizacji) wiadomo musiał bym czekać 3 miesiące a nie miałem czasu bo to było na jakaś komisje wiec umówiłem sie prywatnie i co jakie moje zaskoczenie gdy wizyta prywatna ma miejsce w szpitalu w normalny dzień pracy!!! Dosyć!! do pracy łajdaki a nie na strajki, na ubezpieczenie to nie leczą bo czasu nie ma, 10 pacjentów na dzień a prywatnie w czasie godzin pracy za 50PLN to zawsze...ech szkoda gadać
Cytat:
Jak zapłacisz, to Cię wyleczą

Jeśli chcesz dzisiaj skorzystać z porady lekarza, wystarczy zapłacić za wizytę w prywatnym gabinecie. Bo choć lekarze-związkowcy zapowiadali, że w dniach strajku służby zdrowia medycy nie będą przyjmować także za pieniądze w prywatnych firmach, "prywaciarze" pracują normalnie.

"My się nie przyłączamy do strajku, bo zwyczajnie nie możemy sobie na to pozwolić. Mamy poumawianych pacjentów często z dwu- i trzytygodniowym wyprzedzeniem, którzy przyjeżdżają do nas z okolicznych miejscowości. Pokonują często nawet kilkadziesiąt kilometrów i nie będziemy ich wpuszczać w maliny" - powiedział dziennikowi.pl Włodzimierz Antkowski, szef Zakładu Medycznego "Diag Med Plus" z Włocławka.

Taką argumentację słychać dzisiaj w większości prywatnych firm medycznych w całej Polsce, mimo że Krzysztof Bukiel, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, zapewniał, że także one przyłączą się do strajku. Zapowiadał twardo, iż w żadnym ośrodku medycznym, czy to publicznym, czy prywatnym, nie będzie można umówić się na wizytę lekarską, by Polacy wreszcie odczuli, jak to jest bez lekarzy. Ale cóż... Ekonomia wzięła górę.

"Liczyliśmy, że lekarze przyjmujący w prywatnych gabinetach przyłączą się chociaż do strajku w części, w której chcemy zmian w systemie opieki zdrowotnej, a niekoniecznie w sprawie podwyżek. Stało się jednak inaczej" - bezradnie rozkłada dziś ręce Bukiel. I - mimo wcześniejszych wypowiedzi - dodaje, że... wcale im się nie dziwi.

Cytat:
Lider strajkujących na Pomorzu lekarzy to bogacz

Od wczoraj w całej Polsce strajkują lekarze. Najgłośniej ci, którzy mają najwięcej. Bo medyków można w naszym kraju podzielić na dwie grupy. Pierwsza to mało zarabiający doktorzy. Do drugiej należą krezusi, którzy zarabiają wielkie pieniądze. Tak jak Andrzej Sokołowski, jeden z najzamożniejszych lekarzy na Pomorzu i lider strajkujących tam medyków - tak o proteście lekarzy pisze "Fakt".

Poniedziałek. Wczesnym rankiem Sokołowski opuszcza swój dom na ekskluzywnym osiedlu w Gdyni Redłowie i drogim samochodem jedzie do siedziby Związku Zawodowego Lekarzy Regionu Pomorskiego, którego jest prezesem. Co tam będzie robił? Koordynował ogólnopolski strajk. A ściślej: namawiał doktorów z całej Polski, by go nie przerywali. Żąda podwyżek dla innych, ale oczywiście również dla siebie - relacjonuje bulwarówka.

"Lekarze muszą porządnie zarabiać. Ministerstwo Zdrowia i cały rząd muszą wreszcie pójść po rozum do głowy i zapewnić nam minimum przyzwoitości" - mówi doktor Sokołowski w rozmowie z "Faktem".

Podczas gdy skromni lekarze marzą o pensjach 5 tys. brutto (ok. 3,3 tys. netto) miesięcznie, on ma ponad 12 tys. zł - twierdzi "Fakt". Sokołowski jest członkiem zarządu wartej ok. 100 milionów złotych kliniki. Mieszka w willi, która kosztuje co najmniej milion złotych i jeździ autem za 150 tys. zł.

Pieniądze, które zarabia lekarz z Pomorza, nawet nie śniły się młodemu doktorowi Arkadiuszowi Krakowieckiemu, stażyście z warszawskiego szpitala przy ul. Banacha. Żeby utrzymać żonę i dzieci, Krakowiecki musi pracować na kilku etatach.

"1450 zł miesięcznie, jakie zarabiam, pracując 65 godzin tygodniowo, starcza tylko na opłaty: czynsz, telefony, spłaty kredytu na mieszkanie i ubezpieczenie" - wyjaśnia "Faktowi" młody doktor.

Dlatego kilka razy w tygodniu, zaraz po pracy na Banacha, Krakowiecki jedzie kilkadziesiąt kilometrów za Warszawę, gdzie opiekuje się starszymi pacjentami w prywatnym domu opieki. W pozostałe dni mężczyzna oferuje swoją pomoc w pogotowiu ratunkowym. Kiedy około godziny 22 wraca do domu, musi jeszcze się uczyć, pisać skrypty i artykuły.

Bogaty Sokołowski żyje zupełnie inaczej. Za wizytę w gabinecie lekarskim w jego luksusowej willi trzeba zapłacić ok. 100 zł. Stać go na przechadzanie się w drogich garniturach, zagraniczne wakacje i drogi samochód.

"Rozumiem lekarzy biednych, że protestują, ale proszę popatrzyć na majątki liderów związków i tych, którzy najwięcej w tej chwili krzyczą. Czy naprawdę dzieje się im wielka krzywda?" - mówi "Faktowi" posłanka PiS, członek sejmowej Komisji Zdrowia Jolanta Szczypińska. "To przykre, bo jest tu podział na krezusów i na lekarzy, którzy ledwo wiążą koniec z końcem" - dodaje posłanka, która przez lata pracowała jako pielęgniarka.

źródło: dziennik.pl

[ Dodano: 2007-05-22, 15:35 ]
sorry za "łajdaki" to nie do wszystkich lekarzy, ten co nie ma nic na sumieniu nie powinien być obrażony

Maru - 2007-05-22, 16:05

Łódź śpi spokojnie, w Łodzi strajku nie ma.
siwy_ - 2007-05-22, 17:38

Cytat:
Moj olubiony temat. KRUS. W piatkowych "faktach" o g.19.00 byl poruszany ten temat. Podano ze 30% polakow nie placi skladki zdrowotnej (9mln z hakiem!!!!!!!!!!!). Placi za nich skarb panstwa czyli my w podatkach w naszej skladce zdrowotnej

A to uwazasz, ze te informacje nie sa prawdziwe? No niestety prawda jest taka, ze rolnicy skladek nie placa; to samo - ten cholerny KRUS, przeciez to jest niesprawiedliwe. Ja wam napisze, co mysle: Bo to jest takie patrzenie z perspektywy Warszawy - w miastach ludzie sa zamozniejsi, wiec placa zusy, skladki rentowe, zdrowotne etc. a na wsi sa biedni i dlatego maja nie placic. Co racja, to racja w Warszawie, Krakowie, Poznaniu placa miesieczna jest srednio stosunkowo duza - dobra stac ich powiedzmy na te skladki. A popatrzcie, my tez mieszkamy w miescie i mamy dokladnie te same obciazenia (para)podatkowe, co warszawiak czy krakus, a teraz porownajcie sobie zarobki. A rolnik nie placi. Przeciez chyba nie jestescie na tyle naiwni i uwazacie, ze poziom zycia w Wieluniu i Gaszynie jest tak drastycznie rozny (na korzysc Wielunia oczywiscie)? Gaszyna i Warszawy tak, ale nas i Gaszyna chyba juz nie. I to wlasnie mieszkancy takich miast jak Wielun sa najbardziej pokrzywdzeni - bo sa to teoretycznie miasta, ale zarobki "niemiejskie" + obiazenia, ale juz niestety "miejskie"; rolnik ze wsi 2km od WLN ma status materialny podobny do nas, ale bez obciazen. A juz pomijam fakt "rolnikow", ktorzy maja tam skraweczek ziemi, a w rzeczywistosci pracuja w miescie np. w Zugilu, no ale oni sa teoretycznie pokrzywdzeni przez kapitalizm, z racji tego ze uprawiaja ziemie sa biedniejsi , z racji
Cytat:
na wsi to widać tą biedę, samochody z czasów PRL, skromne życie
oni podatkow placic nie beda. tyle pzd
magnepan - 2007-05-22, 20:07

siwy_ napisał/a:
A to uwazasz, ze te informacje nie sa prawdziwe?


Widze ze nie zaznajomiles sie z postami zamieszczonymi od poczatku tego tematu.
Polecam lekture. Ale ulatwie Ci zadanie i napisze jeszcze raz ze za fatalna finansowo sytuacje opieki zdrowotnej w sporej czesci obwiniam ubezpieczenia KRUS.
Informacja podana w Fatach byla miodem na moje serce.


Jaro napisał/a:
Dodałem dziś do tematu sondę pod tytułem "Czy lekarze strajkiem wywalczą podwyżki?".
Można oddawać swoje głosy.

Mysle ze powinny byc dwie oddzielne sondy. W pierwszej pytanie takie jakie zadales, a w nastepnej "czy lekarze powini dostac podwyzke?"
Jestem w stanie sie zalozyc ze czesc oddajacych glosy tak naprawde odpowiada na drugie pytanie. Ale moze jednak sie myle.

maniekl - 2007-05-22, 20:21

magnepan napisał/a:
Mysle ze powinny byc dwie oddzielne sondy. W pierwszej pytanie takie jakie zadales, a w nastepnej "czy lekarze powini dostac podwyzke?"
Głosować mi sie nie chce a jeśli chodzi o podwyżki to jestem za(odrzucam możliwość podwyżki o 100%, max 20-30%)ale przeciwny protestom, już pisałem że nie widzę potrzeby organizowania strajku ponieważ to w maju rujnuje wszystko....
ourson - 2007-05-22, 22:13

Dla mnie w tym wszystkim dziwne jest jedno... lekarze - grupa z wyższym wykształceniem, z racji tego można założyć że logicznie myśląca, nie protestuje przeciwko choremu systemowi tylko walczy o podwyżkę w ramach chorego systemu. To nie jest logiczne. Walczą o coś, co bez zmiany systemu nie ma sensu. Bo jak dadzą podwyżki lekarzom to okaże się, że będą musieli leczyć wszystko polopiryną bo na więcej NFZu nie będzie stać. I tak będzie w kółko. Jak znajdą się pieniądze na leki to zabraknie na sprzęt. Podwyżki dostaną lekarze, to zabraknie pielęgniarkom itd. itd. Bez kompletnej przebudowy systemu nic z tego nie będzie.
Rozumiem lekarzy, że nie podoba im się to jak zarabiają. Mają zupełnie słuszne podejście. Cięzkie studia, duża odpowiedzialność itd. itp. Ale jako ludzie myślący mogliby widzieć coś więcej niż czubek swojego nosa. I zamiast domagać się poprawy swojej sytuacji w wyniku podwyżek płac w chorym systemie to mogliby domagać się poprawy swojej sytuacji w wyniku zmiany chorego systemu.
Lekarze są różni - są Ci młodzi, mało zarabiający, zajeżdżający się na dyżurach żeby jakkolwiek związać koniec z końcem. Są też ci starsi - po specjalizacjach, którzy zachowują się bardzo różnie wobec pacjentów. I jest też cała "góra" która np w skuteczny sposób blokuje swoim młodszym kolegom drogę kariery przez chociażby wyznaczanie limitów przyjęć na specjalizacje. I to trochę wygląda tak, że tej właśnie górze - a po częsci i środkowej grupie najmniej zależy na zmianie systemu. Bo wolny rynek mógłby przez przypadek negatywnie zweryfikować ich umiejętności. A tak... już są na górze, albo w drodze - i mogą wreszcie spokojnie zarabiać. Oczywiście niechętni zmianom są też urzędnicy, politycy, którzy nie lubią tracić kontroli - a urynkowienie ubezpieczeń i usług medycznych siłą rzeczy oznaczałoby utratę kontroli nad pieniędzmi, miejscami pracy w NFZ, szpitalach, przychodniach itd. itp.

magnepan - 2007-05-22, 23:30

ourson, bardzo celny post. Same fakty bez myslenia zyczeniowego.
Niezgodze sie tylko z jednym:
ourson napisał/a:
Walczą o coś, co bez zmiany systemu nie ma sensu

Uwazam ze to o co walcza wlasnie jest sposobem na zmiane systemu. Po prostu to wszystko sie ktoregos dnia nie zbilansuje, padnie trupem i zmusi wladze do rewolucyjnych zmian.
Mysle ze zmiana systemu nie moze dokonac sie "pokojowo". Ciazko bedzie powiedziec 9mln wyborcow ze od nastepnego dnia beda musieli sie dorzucic do opieki zdrowotnej tak jak to robi pozostale 20 mln. Ktora wladza pozwoli sobie na taki krok?
W naszym kraju byly juz chyba wszystkie mozliwe reformy, pozostala tylko opieka zdrowotna, bo to najbardziej smierdzacy kawalek tego tortu. Kazda kolejna wladza unika tematu i poprzestaje na kosmetyce.
Jestem przekonany ze tak drastyczne zadania placowe lekarzy spowoduja ze nastapi rewolucja. A to zmusi wladze do zmiany systemu. Bedzie sie mozna doubezpieczyc, powstana piekne szpitale z milym personelem. Inwestorow w tym kraju jest duzo, a na calym swiecie medycyna to bardzo dobrze prosperujacy biznes, wiec znajda sie chetni na wylozenie ogromnych pieniedzy by zarobic jeszcze wieksze.

ourson - 2007-05-23, 20:22

magnepan, zgadza się, podwyżki dla lekarzy spowodują bankructwo systemu wcześniej czy później. Ale to nie o to chodzi żeby odbić się dopiero od dna. Tego właśnie nie rozumiem. Choć zdaję sobie sprawę, że dla większości starszych lekarzy ten układ jest dobry - bo boją się czegoś nowego. Taka sytuacja była chociażby w naszym szpitalu, kiedy jeszcze przed popadnięciem w długi była propozycja prywatyzacji - jeśli dobrze pamiętam poszczególnych oddziałów oddzielnie. Ale wtedy to właśnie m.in. lekarzy byli tymi którzy stawiali opów. Na temat tamtej sytuacji najwięcej na tym forum miałby do powiedzenia chyba Pablo, bo on wtedy był radnym powiatu i był dość mocno zaangażowany w całą ideę.

magnepan napisał/a:
W naszym kraju byly juz chyba wszystkie mozliwe reformy


I co z tego że były? Zadna z "wielkich reform" nie przyniosła nic szczególnie dobrego. Nawet nie wiem czy własnie ta zdrowotna nie była najbliższa jako - takiego sukcesu. Tylko zamiast łączyć kasy chorych należało np 15 z nich sprywatyzować i pozwolić na konkurencję.

magnepan - 2007-05-24, 14:17

Zgadzamy się płacić za każdą wizytę u lekarza, gdyby miało to poprawić sytuację służby zdrowia - wynika z sondażu "Rzeczpospolitej". Na takie rozwiązanie gotowych jest przystać 61 procent badanych.

http://www.money.pl/archi...42469.html?p=md


Czyli jest szansa ze ze zblizymy sie do modelu niemieckiego, gdzie pacjent ( kazdy pacjent) placi (chyba 15 E) za kazda dobe spedzona w szpitalu.

maniekl - 2007-05-24, 20:45

Lekarze o pielęgniarkach: Nie chcemy przyzwoitek

Strajkujący lekarze zapowiadają, że jeśli na piątkowe negocjacje ministerstwo zaprosi pielęgniarki, wtedy w ogóle nie podejmą rozmów. "Przyzwoitek nie potrzebujemy" - tłumaczą DZIENNIKOWI. Ale ministerstwo zaprosiło już nie tylko pielęgniarki, ale także inne centrale związkowe.

Kompromis zaproponowany przez strajkujących lekarzy, którzy chcą, by rząd jeszcze w tym roku dał miliard złotych na podwyżki tylko dla lekarzy, oburzył pielęgniarki i inne zawody medyczne. Zarzucają oni lekarzom dbanie wyłącznie o własne interesy. Grożą rządowi masowymi strajkami, jeśli pieniądze dostaną tylko lekarze.

Hanna Gutowska - szefowa warszawskiej Izby Pielęgniarek i Położnych - nie kryje, że jest urażona tym, że lekarze zaproponowali rządowi zawieszenie strajku w zamian za podwyżki tylko dla siebie. Zwraca uwagę, że na plakacie, który reklamuje strajk, to właśnie pielęgniarkę umieścili na pierwszym planie, a dopiero z tyłu lekarzy: "Na plakat to byłyśmy dobre, a do podziału pieniędzy to nie?" - oburza się.

Gutowska ostrzega lekarzy, że samolubstwo doprowadzi ich do zguby. "Jeśli nie przestaną dzielić środowiska, to przegrają. Bo ochrona zdrowia to praca zespołowa i wszyscy muszą być równi" - przekonuje.

Z kolei Dorota Gardias, szefowa Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych, przypomina lekarzom, że gdy pielęgniarki swoimi strajkami wywalczyły dla całej służby zdrowia podwyżki o 203 zł, to oni - choć nie strajkowali - chętnie te pieniądze wzięli.

Lekarzy krytykuje też Cezary Staroń, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych. "Oni od początku dawali nam odczuć, że walczą tylko o siebie. Akcję organizowali po cichu, za plecami innych związków, żadnego z nich nie poinformowali, że przystępują do strajku. Ciągle powtarzają, że są elitą. A przecież lekarz po studiach jest niedouczony. Dopiero czas pokaże, czy będzie dobry. Dlaczego akurat on miałby mieć gwarancję wysokich zarobków?" - mówi Staroń.

Jak podkreśla, nie może być tak, że lekarze strajkują wyłącznie o pieniądze dla siebie. Konsekwencje lekarskich strajków ponosi cały personel szpitali. "Nie wypracujemy limitów, więc wszyscy tracimy pieniądze i pensje. Jeśli panowie doktorzy tego nie rozumieją i chcą pieniędzy tylko dla siebie, to się natną, bo my nie wyrażamy na to zgody" - kwituje Staroń.

Technicy medyczni napisali do ministra zdrowia list z ostrzeżeniem: "Jeśli rozmowy o podwyżkach odbędą się bez naszego związku, zaczniemy szykować się do strajku." "Dostałem odpowiedź, że negocjacje płacowe nie są prowadzone, a jeśli będą, to obejmą wszystkie grupy zawodowe" - dodaje Cezary Staroń.

Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha odpowiada, że podwyżki tylko dla lekarzy są nierealne. Dlatego na piątkowe spotkanie ze strajkującymi lekarzami zaproszony został także związek pielęgniarek, OPZZ i "Solidarność".

Lekarze są tym poirytowani. Podkreślają, że nie mają żadnych zobowiązań wobec kolegów reprezentujących inne zawody medyczne. Tym bardziej że personel ten skorzystał na ubiegłorocznych strajkach, w wyniku których cała służba zdrowia dostała podwyżki średnio o 30 proc.

Tym razem lekarze nie zgadzają się na taki scenariusz. "My nie będziemy pytali innych o zgodę, sami umiemy wyrażać swoje zdanie. Nie potrzebujemy do tego przyzwoitek, doradców ani udziałowców. Jeśli spotkanie nie będzie tylko z nami, to w ogólne nie będziemy rozmawiać" - mówi Zdzisław Szramik z OZZL.

Jednak ministerstwo zaprosiło na tę samą godzinę zarówno lekarzy, jak i pielęgniarki. Zdaniem dr. Szramika to intryga uknuta przez rząd, by skłócić lekarzy ze środowiskiem. "Chcą nas załatwić rękami innych związków, ale my to już przerabialiśmy, my się nie damy".

I radzi pielęgniarkom: "Jeśli jest im źle i chcą coś wygrać, to niech same strajkują, zamiast liczyć na to, że ktoś im przyniesie pieniądze na tacy. My nie mamy nic przeciwko ich strajkowi. Ale na pewno pielęgniarki nie będą nam dyktować, co mamy robić. My ich nie reprezentujemy, tak samo jak nie reprezentujemy kolejarzy, hutników i dzieci w Chinach" - denerwuje się Szramik.

Jego zdaniem szefowa związku pielęgniarek popełniła błąd, że sama nie zwróciła się do lekarzy z propozycją przystąpienia do strajku. "A teraz próbuje to zatuszować i zwalić winę na lekarzy" - mówi Szramik.
źródło: dziennik.pl
Zaznaczenia moje :grin: magnepan, jak pamiętam pisałeś że nie patrzysz na czubek własnego nosa, nie wiem czy jesteś lekarzem ale jeśli tak to niestety patrzysz lub pozwalasz manipulować sobą przez OZZL

yampress - 2007-05-24, 21:56

mam pytanie: czy któryś z lekarzy jest biedny ??
Zygmunt Stary - 2007-05-25, 00:39

Długo zastanawiałem się, czy wziąć udział w tej dyskusji.
Ze względu na optykę pacjenta sposób prezentowania opinii przez magnepan'a jest dla mnie nie do przyjęcia, mimo jego zgody z oursonem w wielu kwestiach.
Ja również zgadzam się z oursonem w większości. Podzielam również jego wątpliwość:
ourson napisał/a:
Dla mnie w tym wszystkim dziwne jest jedno... lekarze - grupa z wyższym wykształceniem, z racji tego można założyć że logicznie myśląca, nie protestuje przeciwko choremu systemowi tylko walczy o podwyżkę w ramach chorego systemu. To nie jest logiczne.

Właśnie!
Dlatego sądzę, że strajkujący lekarze, chcą utrzymać swój dotychczasowy status "wypracowany" na korupcji (łapówkarstwo, lekceważenie obowiązków w miejscu płatności ZUS), kosztem całego społeczeństwa i gotowi są tego dokonać "za wszelką cenę".
Nie od rzeczy jest przypomnieć, że było wielu lekarzy, którzy "konserwowali" ten "układ", np: przez zwrócenie uwagi stażystce by wzięła dawany jej "upominek", aby nie stwarzała wrażenia, że w tym szpitalu się "nie bierze", a znam taki przypadek.
Przypomina to trochę sytuację "konika" (handlarza dolarami w czasach komunizmu), który ma za złe społeczeństwu, że przestał zarabiać tyle co dotychczas...
Uważam, że strajkujący lekarze znaleźli się w żenującej sytuacji i wstyd mi za nich. :oops:
Prawdą jest natomiast i nie ma chyba nikogo na tym forum, który by uważał, że za dobrą pracę nie należy się dobra płaca.
I tu należy się zapytać, czy praca lekarzy zasługuje na wysokie wynagrodzenie?
Można być lekarzem i można być partaczem. Można być naukowcem, a mimo to nieukiem.
Są lekarze, dla których bym co miesiąc dodatkowo przeznaczał 50-100 zł, za sam fakt, że są, a znam również specjalistów lekarskich z tytułami naukowymi, których bym nie chciał spotkać na ulicy.
Znany jest w Wieluniu przypadek jednego lekarza pediatry, który haruje od rana do nocy, bo ciągle ma pacjentów i innych, do których gabinetu można wejść w każdej chwili.
Wreszcie są lekarze, którzy już przestali wykonywać swój zawód i stanowią utrapienie pacjentów, kiedy wpychają się przed nimi do gabinetów lekarskich by "reklamować" swoim byłym już kolegom farmaceutyki - "ci już otrzymali swoją nagrodę".
I drogi oursonie (jak-Watsonie), to nie prywatyzacja, bo przychodnie są już w większości prywatne, i nie wolny rynek, bo on już w dużej części funkcjonuje, ale właśnie walka z patologiami i biurokracją w służbie zdrowia i racjonalizacja kosztów przyniosą oczekiwane rezultaty.
Ofiarność SŁUŻBY zostanie nagrodzona, a magnepanów rewolucjonistów i zwolenników megapieniędzy "przegoni się" (czytaj-sami wyjadą) na Zachód, i niech się tam wykazują...

Tomek - 2007-05-25, 08:55

Cytat:
Dla mnie w tym wszystkim dziwne jest jedno... lekarze - grupa z wyższym wykształceniem, z racji tego można założyć że logicznie myśląca, nie protestuje przeciwko choremu systemowi tylko walczy o podwyżkę w ramach chorego systemu. To nie jest logiczne.

A dla mnie to nie jest dziwne. Przecież oni już nie raz walczyli z systemem. I co? Jak to się skończyło? Obiecanką, że będzie lepiej, jak wprowadzimy reformy. Wprowadzili (niemal ta sama ekipa) i jest gorzej, a podwyżek jak nie było tak nie ma (te grosze pominę milczeniem). Poszli teraz zwyczajnie po rozum. Chory system to nie jest problem lekarza! To jest problem Rządu. Spróbuj sobie zresztą to wyobrazić - lekarzy postulujących zmianę systemu. Co by im to dało? Chyba tylko przysłowiowe "g ó w n o". Jak ja idę prosić szefa o podwyżkę to nie dyskutuję z nim na temat rentowności firmy czy systemu pracy - codziennie pracuję na jej zysk, ja po prostu proszę o podwyżkę. Tak samo lekarze.
I tu odniosę się do wypowiedzi Zygmunta starego o strajkujących lekarzach. Stawiasz pytanie
Cytat:
I tu należy się zapytać, czy praca lekarzy zasługuje na wysokie wynagrodzenie?

To jasne, że i w służbie zdrowia (podkreślam to "i") jest sporo układów korupcyjnych, sporo lekarzy biorących, etc. Tylko skąd się to brało?
Zastanów się przez chwilkę. Lekarze to grupa zawodowa, która bezsprzecznie średnio najdłużej musi się edukować, ale mimo skończonej nauki lekarz nie może od razu podjąć pracy(!), musi odbyć staż i dopiero wtedy zaczyna się jego przygoda, za 1.200 brutto. Śmiech na sali, prawda? Lekarz, który ratuje życie ludzkie (codziennie!) zarabia (godzinowo) mniej od górnika (ale ten potrafił zagrozić rozpierduchą w Warszawie, więc czemu nie!). Dlatego taki lekarz bierze mnóstwo nadgodzin, dyżurów i zabiegów prywatnych, a ostatnio nawet w modzie są weekendowe wyjazdy za granicę. Postaw sobie pytanie, czy chciałbyś, żeby lekarz który spał w całym tygodniu 10 godzin operował Twoje serce? Nie sądzę. Podobnie jak ja bym nie chciał, natomiast inne grupy zawodowe nie są już aż tak ważne, nie wmówisz mi, że istnieje ważniejsza w państwie grupa zawodowa od lekarzy. Pewnie, że przypadki idiotów znajdą się wszędzie, ale niskie zarobki w tym przypadku są cholernie korupcjogenne! I tu znów zaryzykuję stwierdzenie - w żadnej innej grupie społecznej niskie zarobki nie wyrządzają takiej krzywdy Państwu i obywatelom jak w przypadku lekarzy!
Cytat:
Ofiarność SŁUŻBY zostanie nagrodzona, a magnepanów rewolucjonistów i zwolenników megapieniędzy "przegoni się" (czytaj-sami wyjadą) na Zachód, i niech się tam wykazują...

Niestety za granicę wyjeżdżają NAJLEPSI lekarze, dlatego ta wypowiedź jest hm... absurdalna.

[ Dodano: 2007-05-25, 08:57 ]
Vide - niech najlepsi wyjadą, nam potrzebni są mierni, ale wierni!

magnepan - 2007-05-25, 10:20

Zygmunt Stary napisał/a:
i nie wolny rynek, bo on już w dużej części funkcjonuje

Alez jestes daleki od prawdy. Wolny rynek w opiece zdrowotnej jest w powijakach.
Gdyby bylo jak piszesz to wolny rynek sam by wyeliminowal patologie takie jak lapowki. A tak nie jest. Zreszta prosze wskaz mi miejsce kolo wielunia gdzie moge wolnorynkowo zoperowac sobie przepukline, wyrostek itd. Otoz najblizsze miejsce jest w lodzi (100km) a dalej dlugo nic. To jest ta duza czesc?

Zygmunt Stary napisał/a:
ale właśnie walka z patologiami i biurokracją w służbie zdrowia i racjonalizacja kosztów przyniosą oczekiwane rezultaty.

Czyli nalezaloby przy kazdym lekarzu postawic policjanta ktory bedzie pilnowal porządku.
Zamiast stosowac grozby, spektakularne aresztowania nie byloby prosciej urynkowic caly system? Łapówkarze zostaliby sami wyeliminowani przez pacjentow,ktorzy omijaliby z daleka gabinety w ktorych oprócz zaplaty (gotowkowej lub z ubezpieczalni) lekarz domagalby sie czegos ekstra.
Stomatologia sprywatyzowala sie niemal calkowicie i jakos nie slychac o dentystach lapowkarzach, pijakach. Pacjent przychodzi po usluge i placi. Glosow sprzeciwu jakos nie slychac. Ilez osob zaklada sobie np aparat korygujacy na zeby ktory kosztuje majatek. Gdyby podobna suma byla do zaplacenia za usługę w szpitalu juz slysze te lamenty.

Zygmunt Stary napisał/a:
Ofiarność SŁUŻBY zostanie nagrodzona, a magnepanów rewolucjonistów i zwolenników megapieniędzy "przegoni się" (czytaj-sami wyjadą) na Zachód, i niech się tam wykazują...


Sluzby??????????????????? nie rozumiem. Masz na mysli sluzenie ludziom za nedzne grosze (przeciez wiesz jakie sa pensje w wielunskim szpitalu) ponoszac jednoczesnie ogromna odpowiedzialnosc?
Proponuje abys spróbował zatrudnic sluzbe do pomocy w domu za nedzne grosze. Zycze szczescia. A moze pomylilo Ci sie sluzenie z niewolnictwem, bo to ostatnie jest nawet za darmo.

Nie jestem rewolucjonistą . wiem jak to wyglada na swiecie i zdaje sobie sprawe ze utrzymanie dluzej takiego nowotworu jak obecna opieka zdrowotna w polsce nie jest mozliwe.
Widze ze w obronie starego wystepuja nie tylko uklady na najwyzszych szczeblach lekarskich ale rowniez pacjenci ktorzy widza w koniecznych zmianach jedynie zagrozenie.
O ile latwiej jest nie wywrocic tego do gory nogami by w koncu bylo normalnie, a tylko oczekiwac ze walka z lapowkami bedzie lekiem na cale zlo. Zawsze jest wtedy na kogo zrzucic cala odpowiedzialnosc za zla sytuacje.
Lapowki nie sa przyczyna, one sa efektem. I to wielu osobom sie myli.

Tomek - 2007-05-25, 10:48

magnepan napisał/a:
Lapowki nie sa przyczyna, one sa efektem. I to wielu osobom sie myli.

That's the point!

[ Dodano: 2007-05-25, 10:50 ]
yampress napisał/a:
mam pytanie: czy któryś z lekarzy jest biedny ??


Ty będziesz biedny jak trafisz na stół operacyjny do lekarza, który ma właśnie za sobą 3 dyżury nocne pod rząd.

glizda - 2007-05-25, 11:01

A dlaczego tylko lekarze mają mieć podwyżki?? Dlaczego nie cała służba zdrowia??
magnepan - 2007-05-25, 11:06

Organizatorem obecnego strajku jest Ogolnopolski Zwiazek Zawodowy Lekarzy.
http://www.lekarzpolski.p...s//ATT00520.jpg

Moze to jest odpowiedz na Twoje pytanie.

[ Dodano: 2007-05-25, 11:18 ]
A oto plakaty z obecnego strajku.
http://www.lekarzpolski.p...04%20plakat.jpg
http://www.lekarzpolski.p...zzl_plakat1.jpg
http://www.lekarzpolski.p...ZZL_PROTEST.jpg
http://www.lekarzpolski.p...ozzl_ulotka.jpg
http://www.lekarzpolski.p...sc%20ulotki.jpg

ourson - 2007-05-25, 18:28

bbuuu napisałem jedną długą odpowiedź i jakoś tak się stało że się nie wysłała :-( więc trochę krócej jeszcze raz...

Plakaty - czy na pierwszym planie nie stoi aby pielęgniarka? Nie znam się na uniformach, ale ten czepek jakoś jednoznacznie kojarzy mi się z pielęgniarkami... ale może się mylę...

Co do instrukcji NKWD - w wielu przypadkach nie ma już zastosowania. Lekarze nie są pracownikami na posadach państwowych.

magnepan napisał/a:
Stomatologia sprywatyzowala sie niemal calkowicie i jakos nie slychac o dentystach lapowkarzach, pijakach


Sprywatyzowała się też np weterynaria :-) I też nikt nie narzeka, lekarze mają się bardzo dobrze, a wyposażenia lecznic i ich sal pooperacyjnym pozazdrościć mógłby niejeden szpital.

Cytat:
Lapowki nie sa przyczyna, one sa efektem.


Oczywiście że tak. Dlatego efektem zwalczania korupcji jest podniesienie stawek a nie likwidacja zjawiska. Trzeba zmieniać korupcjogenne przepisy a nie walić na oślep.

Tomek, a mógłbyś wskazać mi, kiedy lekarze walczyli z systemem? Nie przypominam sobie, żeby lekarze byli chętni np prywatyzacji wieluńskiego szpitala - co ewidentnie byłoby zmianą systemu opieki zdrowotnej w Wieluniu.

Dziś zerwano rozmowy w Warszawie. Nie ważne z jakiej przyczyny. Ważne jest to, że przewodniczący OZZL zapowiedział masowe wypowiedzenia z pracy z dniem 31 maja. I oby obietnicy dotrzymał. Dlaczego? Dlatego, że lepiej jest aby system zreformowano pod przymusem teraz niż przedłużano jego agonię pogarszając sytuację finansową szpitali i jakość opieki zdrowotnej w Polsce. Zmiana teraz będzie bolesna i szokująca, ale znacznie mniej bolesna i znacznie mniej szokująca niż za kilka lat kiedy system sięgnie dna.

[ Dodano: 2007-05-25, 18:28 ]
przy weterynarii miało być sal operacyjnych rzecz jasna ;-)

Jaro - 2007-05-25, 18:47

Cytat:
Miało być porozumienie i koniec strajku - a jest jeszcze gorzej, niż było. Lekarze z OZZL zerwali rozmowy z ministrem Religą. "Apelujemy do naszych kolegów, by masowo zwalniali się z pracy" - rzucił zdenerwowany Tomasz Underman ze związku. Ostatnią deską ratunku ma być spotkanie lekarzy z wicepremierem Gosiewskim. Jednak lekarze z OZZL mówią, że nikt ich na nie nie zapraszał.

Rzecznik resortu zdrowia zapowiedział, że w czasie tego spotkania mogą paść propozycje jakiś "przełomowych rozwiązań". "Jesteśmy przekonani, że dzisiaj uda się rozwiązać bardzo istotne problemy" - dodał Paweł Trzciński.

Wcześniej jednak lekarze spotkali się z SLD. "Rozmowy zostały zerwane z winy rządu. Jesteśmy oburzeni taką postawą" - mówił po rozmowach z OZZL szef Sojuszu Wojciech Olejniczak.

Lekarze z OZZL chcieli rozmawiać z Religą sam na sam

Wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Tomasz Underman jeszcze przed spotkaniem przekonywał, że inne związki nie prowadzą strajku, i oświadczył, że nie będzie rozmawiał z rządem w ich obecności. Zaznaczył, że najpierw sprawdzi, kto będzie na spotkaniu z ministrem Religą, a potem zdecyduje, czy zostać. Kilkanaście minut po 11 wyszedł z ministerstwa.

"Zrobiliśmy to w obronie godności lekarzy" - tłumaczył szef OZZL Krzysztof Bukiel. Dodał, że przedstawiciele innych związków zostali zaproszeni na polecenie premiera Jarosława Kaczyńskiego. Bukiel stwierdził, że rząd chce po prostu związkowców skłócić.

Związkowcy obwiniają rząd, a rząd - związkowców


"Mamy bardzo złe doświadczenia z rozmów z tylko jednym związkiem zawodowym" - tłumaczył z kolei rzecznik resortu Paweł Trzciński w TVN24. Zarzucił lekarzom, że to oni nie chcą porozumienia.

"Ja odebrałem to jako dyscyplinowanie, zatrzaśnięcie drzwi, pokazanie: <tam jest wasze miejsce>" - mówił wyraźnie zdenerwowany Tomasz Underman. I dodał, że jeszcze dziś protest lekarzy ma zostać zaostrzony. Zaapelował do swoich kolegów, by masowo składali wypowiedzenia. "Jak jesteśmy niepotrzebni, to trzeba odejść" - uciął Underman. Dorzucił tylko, że jego ostatnia nadzieja to mediacje prezydenta.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Paweł Trzciński już wczoraj zapowiedział, że na spotkanie zaproszeni są przedstawiciele wszystkich grup pracowniczych służby zdrowia. W siedzibie resortu stawiła się także m.in. "Solidarność", która do strajku nie przystąpiła.

Źródło: dziennik.pl

magnepan - 2007-05-25, 19:48

ourson napisał/a:
Dlatego, że lepiej jest aby system zreformowano pod przymusem teraz niż przedłużano jego agonię pogarszając sytuację finansową szpitali i jakość opieki zdrowotnej w Polsce. Zmiana teraz będzie bolesna i szokująca, ale znacznie mniej bolesna i znacznie mniej szokująca niż za kilka lat kiedy system sięgnie dna.


:564: :564: :564: :580:
To jest swietny moment aby zywy trup ostatecznie padl, a na jego miejsce powstal system oparty na prawach rynkowych. Pacjenci beda lepiej obslugiwani w lepszych warunkach,a lekarze wiecej zarabiac. Choc pewnie wlasnie to ostatnie najbardziej bedzie niektorym przeszkadzalo. :wink:

maniekl - 2007-05-25, 19:57

magnepan napisał/a:
To jest swietny moment aby zywy trup ostatecznie padl, a na jego miejsce powstal system oparty na prawach rynkowych.
to może jest dobry pomysł , więc może napisz jak on wg Ciebie ma wyglądać
Tomek - 2007-05-25, 20:00

ourson: chodzi mi o to, że były strajki przed AWS, rozwiązaniem na wszystkie bolączki miała być duża reforma służba zdrowia.
I jeszcze raz dodam - nie jest rzeczą lekarzy planować system - to zadanie dla Rządu, ja idąc do szefa po podwyżkę nie trzymam w rękach nowego biznes planu dla firmy.

ourson - 2007-05-25, 21:12

Tomek, ale pewnie tez nie strajkujesz - po prostu jak Ci przestanie odpowiadać płaca/praca to ją zmienisz. Ale to nie są analogiczne sytuacje. A w strajkach przed AWS też nie pamiętam żeby chodziło o zmianę systemu - zawsze tylko o podwyżki. A tego nie da się zrealizować bez reform. I reforma AWSu gdyby zamiast cofnięcia się i wprowadzenia NFZ wprowadzono prywatne kasy chorych i 16 z 17 (chyba tyle ich było) kas sprywatyzowano to teraz funkcjonowalibyśmy w kompletnie innej rzeczywistości w służbie zdrowia.

Tomek napisał/a:
to zadanie dla Rządu


Tak oczywiście, choć tak się składa, że Ministrami Zdrowia zdaje się w większości przypadków byli lekarze:-)

Tomek - 2007-05-25, 22:20

ourson napisał/a:
Tomek, ale pewnie tez nie strajkujesz - po prostu jak Ci przestanie odpowiadać płaca/praca to ją zmienisz. Ale to nie są analogiczne sytuacje.

Może nie do końca, ale lekarzy uczy się na specjalistów w leczeniu, nie w prawie czy ustawodawstwie. Którejkolwiek grupy zawodowej byś nie zapytał o to co by chcieli zmienić to z pewnością na pierszym miejscu byłaby wyższa płaca (w Polsce).
Cytat:
A w strajkach przed AWS też nie pamiętam żeby chodziło o zmianę systemu - zawsze tylko o podwyżki. A tego nie da się zrealizować bez reform.

Tak, ale obiecano reformy, które uzdrowią służbę zdrowia i na jakiś czas się uspokoiło.

Cytat:
Tomek napisał/a:
to zadanie dla Rządu


Tak oczywiście, choć tak się składa, że Ministrami Zdrowia zdaje się w większości przypadków byli lekarze:-)

I niestety tylko lekarze, jak widać na załączonych obrazkach mający marne pojęcie o zarządzaniu a co dopopiero o ustawodawstwie. Zresztą moim zaniem Religa tylko dlatego został ministrem zdrowia by uspokoić nieco lekarzy z ich rządaniami, bo myślę, że to, że oni kiedyś znów zaprotestują to było jasne od dawna...

glizda - 2007-05-29, 08:57

Przed chwilką się dowiedziałam,że jutro w naszym szpitalu odbędzie się strajk lekarzy. Lekarze biorą urlopy na żądanie. Nie będą przyjmowani pacjenci, będzie tylko ostry dyżur, czyli przyjmowani będą pacjenci tylko w nagłych przypadkach.
zwyczajna - 2007-05-29, 13:17

Wy lekarze chyba dla jaj wypowiadaliście przysięgę Hipokratesa.Weżcie się w końcu do roboty, a jak nie to wynocha na zachód. 100% wam sie marzy ,oszaleliście???Szpitale toną w długach,nie ma kasy na naprawę sprzętu,pacjenci już i tak do jedzenia dostają ochłapy,sami często muszą kupować leki,a wy umiaru nie macie.Wywalczycie podwyżki a i tak stracicie prace bo w końcu szpitale polikwidują.Najbrzydsze słowa cisną mi się na usta, ale ja w przeciwieństwie do Was znam granice...
Zygmunt Stary - 2007-05-29, 13:44

magnepan napisał/a:
Lapowki nie sa przyczyna, one sa efektem. I to wielu osobom sie myli.

Równie dobrze, można powiedzieć:
Złodziejstwo nie jest przyczyną, jest efektem liberalnego systemu.
Te i inne podobne brednie! Świadczy to jedynie o demoralizacji tych, którzy podobne brednie uważają za prawdę.
"Pogotowie łódzkie" za to jest efektem liberalnego systemu. Trzeba w jakiś sposób zarobić. Za wszelką cenę...
Nie mam słów. Mam spore doświadczenia ze służbą zdrowia i cieszę się, że Bóg mnie przeprowadził między magnepan'ami, na szczęście można czasami ich ominąć...

miko 005 - 2007-05-29, 16:54

A ja szczerze mówiąc, czekam na jedno. Który pierwszy z szacownych lekarzy złoży na ręce swojego dyrektora, podanie o zwolnienie z pracy. Jak nie mogę znieść pana ministra Religi, tak byłbym za tym żeby łaskawie poczekał na realizację tych gróźb.
Zauważyłem że środowisko lekarskie to tak troszeczkę zaczyna mieć się za „nadludzi”, nikt nie śmie zarabiać więcej jak Oni, a jeśli tak gdzieś jest, to afront straszny. Skoro panie i panowie lekarze, odkryliście że murarz w Warszawie zarabia więcej od Was, a chcecie godnie żyć, nic prostszego, podwińcie swoje białe rękawki i do kielni zapraszamy. Zobaczycie jaki to miód.

Te sondaże w szpitalach, przy łóżkach chorych, to dopiero propaganda. Pamiętajcie o jednym, Ci biedni ludzie oddają w Wasze ręce swoje zdrowie, a niejednokrotnie życie, dlatego świecą dla Was, bądź do Was oczami. Nie chcielibyście 1/10 tych plag, którymi za Waszymi plecami ci sami chorzy Was obdarowują.

Składaliście przysięgę, a każde złamanie przysięgi to zdrada: państwa, a w tym przypadku też i społeczności. Wiedzieliście o tym zaczynając edukację medyczną, i dlatego zawsze będziecie napiętnowani jako zdrajcy. I powinno Was się karać jak zdrajców.

siwy_ - 2007-05-29, 17:50

Za burdel w ochronie zdrowia odpowiadaja niestey komuchy z SLD i te przekretasy Łapinski i Nauman. Pelna centralizacja, utworzenie NFZ i gra gitara
Syn Mariana - 2007-05-29, 18:12

miko 005 napisał/a:


Składaliście przysięgę, a każde złamanie przysięgi to zdrada: państwa, a w tym przypadku też i społeczności. Wiedzieliście o tym zaczynając edukację medyczną, i dlatego zawsze będziecie napiętnowani jako zdrajcy. I powinno Was się karać jak zdrajców.


przysięga przysięgą :568: a kasa kasą :D

Maru - 2007-05-29, 18:40

miko 005 napisał/a:
Skoro panie i panowie lekarze, odkryliście że murarz w Warszawie zarabia więcej od Was, a chcecie godnie żyć, nic prostszego, podwińcie swoje białe rękawki i do kielni zapraszamy. Zobaczycie jaki to miód.

I zwróćcie uwagę panie i panowie lekarze, że ci murarze pracują po 10 -12 godzin na akord. Prywatnego życia też nie mają. Praca, spanie. Praca, spanie.

kaowiec - 2007-05-29, 19:33

Lekarze powinni zarabiać minimum 5.000 zł ale netto.

[ Dodano: 2007-05-29, 19:38 ]
Maru napisał/a:
miko 005 napisał/a:
Skoro panie i panowie lekarze, odkryliście że murarz w Warszawie zarabia więcej od Was, a chcecie godnie żyć, nic prostszego, podwińcie swoje białe rękawki i do kielni zapraszamy. Zobaczycie jaki to miód.

I zwróćcie uwagę panie i panowie lekarze, że ci murarze pracują po 10 -12 godzin na akord. Prywatnego życia też nie mają. Praca, spanie. Praca, spanie.



Jeżeli porównujesz specjalistę, który ratuje nasze zdrowie i zycie do murarza - to naprawdę współczuję braku racjonalego myslenia...nawet nie chce mi się tego komentować, po prostu bardzo żałosne porównanie !!!

[ Dodano: 2007-05-29, 19:48 ]
edzia i odziu napisał/a:
Wy lekarze chyba dla jaj wypowiadaliście przysięgę Hipokratesa.Weżcie się w końcu do roboty, a jak nie to wynocha na zachód. 100% wam sie marzy ,oszaleliście???Szpitale toną w długach,nie ma kasy na naprawę sprzętu,pacjenci już i tak do jedzenia dostają ochłapy,sami często muszą kupować leki,a wy umiaru nie macie.Wywalczycie podwyżki a i tak stracicie prace bo w końcu szpitale polikwidują.Najbrzydsze słowa cisną mi się na usta, ale ja w przeciwieństwie do Was znam granice...


hmmm....ostre słowa, szkoda tylko, że kompletnie nie masz pojęcia o tym o czym piszesz !
Świetnie nadawałabyś się do samoobrony, bo tylko oni potrafią taką ciemnotę wciskać i uprawiać demagogię najwyższych lotów.
Naiwna jesteś, jeśli myślisz, że długi szpitalne zależą od pensji lekarzy...że jeśli lekarze będą zarabiali 1000 zł to natychmiast szpital zbilansuje się i to zaraz po miesiącu...że będą dzięki temu pieniądze na nowy sprzęt.
Jeśli nawet masz tak wspaniałą wyobraźnię - to pomyśl kto będzie ten sprzęt obsługiwał jak wszystkich wyganiasz na zachód ? Pewnie zaprosisz do obsługi USG czy rezonansu murarza z sąsiedniej budowy.

Ferbik - 2007-05-29, 21:14

kaowiec, rozumiem że są równi i równiejsi? Poczytaj tu na forum o wykształceniu lekarza i murarza, o ich godzinach pracy itp.
Rozumiem, wg Twojego toku rozumowania, że jak lekarz dostanie dwa razy tyle co ma teraz to dwa razy lepiej wykona taką samą operację?
Ja pracuję w zawodzie, jestem po studiach, jak na warunki wieluńskie to znam się doskonale na swojej pracy, ale nie zarabiam kokosów, jest to moja 5 czy 6 praca i nie narzekam ! Nie strajkuję ! Halo! Żyjemy w Polsce! Ale przecież łatwo zauważyć, że im więcej się na lewo uskrobie i standard życia się podwyższy, to jak możemy za państwówkę tak żyć jak za prywatę? No nie da się! Trzeba walczyć o swoje! Może na zachodzie?

zwyczajna - 2007-05-29, 21:38

kaowiec napisał/a:
Pewnie zaprosisz do obsługi USG czy rezonansu murarza z sąsiedniej budowy.
nie,przyjadą fachowcy z innych krajów i nie uważam by byli gorsi od naszych,prosta zasada która w świecie bardzo dobrze sie sprawdza....
lukaszz_1 - 2007-05-29, 22:06

majk-el napisał/a:
Pani doktor (posiadała tytuł naukowy doktora) za prywatną konsultacje skasowała 100zł. A w ciągu godziny jak czekałem skonsultowała 3 pacjentów.


Kilka miesięcy temu za podłączenie kuchenki gazowej zapłaciłem 150 zł. Pan coś pokręcił w kuchence, podbił gwarancję i skasował kasę – czas pracy jakieś 15 minut.

kaowiec - 2007-05-29, 22:07

nie,przyjadą fachowcy z innych krajów i nie uważam by byli gorsi od naszych,prosta zasada która w świecie bardzo dobrze sie sprawdza....[/quote]

he he he...dobry żart...fachowcy z innych krajów ? skąd masz te pomysły ?
Pewnie zaimportujemy chińczyków lub specjalistów z Bangladeszu ? Pomyśl tylko kto mógłby do nas przyjechać i pracować za 1.500 zł netto ? Jesteśmy tak atrakcyjnym
krajem dla innych nacji, że USA to tylko nasz ubogi krewny.
Każdy chce do nas przyjechać. Jeśli tak sądzisz to zacznij się lepiej uczyć Chińskiego bo inaczej nie dogadasz się ze swoim lekarzem rodzinnym. !!!;) - dla mnie ta wizja jest jednak za bardzo pozytywna.

"nie rozumiem więc o jaką zasadę i jej wyjątkową sprawność Ci chodzi?"

Ferbik - 2007-05-29, 22:08

lukaszz_1 napisał/a:
Kilka miesięcy temu za podłączenie kuchenki gazowej zapłaciłem 150 zł. Pan coś pokręcił w kuchence, podbił gwarancję i skasował kasę – czas pracy jakieś 15 minut.

I on też odpowiada swoim podpisem na przykład za to, żeby Cię podczas gotowania pomidorówki razem z oknem wybuch gazu nie eksmitował na zewnątrz.

lukaszz_1 - 2007-05-29, 22:21

Nie wiem czemu się wszyscy czepiacie się lekarzy. jeśli zazdrościcie tej grupie zawodowej zarobków to trzeba było się wybrać na medycynę. Nic prostszego;
1.zdać egzamin wstępny na studia
2.studia 6 lat
3.rok stażu
4.egzamin lep
5.specjalizacja 5- 7 lat
Lekarz aby mógł być na bieżąco cały czas powinien się kształcić. Kursy lekarskie ją bardzo drogie, literatura specjalistyczna, książki.
Na całym cywilizowanym świecie lekarze są grupą zawodową która zarabia dobrze.
wszyscy jeżdżą po lekarzach że biorą, piją, zbywają pacjentów. W każdym zawodzie jest jakaś czarna owca która rzuca cień na wszystkich. Można powiedzieć to samo o urzędnikach, politykach, policjantach, księżach....

Zygmunt Stary - 2007-05-29, 22:30

lukaszz_1:
Pełna zgoda, zatem szanujmy się wzajemnie, a uszanują (również finansowo) i Ciebie!
Nie wynoście jednej grupy ponad drugą:
"...murarz domy buduje, krawiec szyje ubrania... itd."

ourson - 2007-05-29, 23:57

Zygmunt Stary napisał/a:
"Pogotowie łódzkie" za to jest efektem liberalnego systemu.


Drogi Zygmuncie. Afera w pogotowiu łódzkim nie była efektem liberalnego systemu a jedynie efektem chorego systemu ubezpieczeń. Cały proceder wywodzi się wprost od zasiłku pogrzebowego z ZUSu - to na te pieniądze liczą zakłady pogrzebowe i dlatego właśnie zakłady pogrzebowe tak walczą o klienta.

Co do łapówek - łapówki będą tam, gdzie prawo i inne regulacje to wymuszają. Gdyby służba zdrowia była prywatna to właściciel szpitala nie pozwoliłby na takie praktyki. A pacjent zamiast płacić lekarzowi mógłby zapłacić oficjalnie - kupując profesjonalną usługę medyczną i mogąc wymagać odpowiedniej jakości tej usługi.

miko 005, 100% poparcia - też chciałbym zobaczyć jak lekarze odchodzą z pracy ;-)

lukaszz_1, a może przepłaciłeś ;-) Ja we Wrocławiu płaciłem 50 ;-)

lukaszz_1, nikt nikomu nie zazdrości. Po prostu - jeśli lekarzom nie podobają się zarobki w szpitalach to niech się zwolnią. To naprawdę najprostsze rozwiązanie. Ja w ogóle nie rozumiem strajków. Strajk jest formą jakiegoś chorego szantażu. W końcu naprawdę żyjemy w wolnym kraju i jeśli komuś się nie podoba w pracy to nie jest niewolnikiem - może złożyć wypowiedzenie.

Poza tym - nie tylko lekarze muszą się non-stop kształcić. To samo dotyczy innych zawodów medycznych, prawniczych, księgowych i wielu wielu innych.

Maru - 2007-05-30, 12:35

kaowiec napisał/a:
Jeżeli porównujesz specjalistę, który ratuje nasze zdrowie i zycie do murarza - to naprawdę współczuję braku racjonalego myslenia...nawet nie chce mi się tego komentować, po prostu bardzo żałosne porównanie !!!

Czytaj dokładnie posty - to lekarze porównują siebie z murarzami, odnośnie zarobków.

mareks - 2007-05-30, 15:49

Przez rok strajkowały wszystkie szpitale w Izraelu.Efekt-zmalała liczba zgonów.
To nie żart.To słowa Religi wczoraj w telewizji.
Wniosek-lekarze strajkować, może śmiertelność w Wieluniu się zmniejszy.Ale tu grozi strajk zakładów pogrzebowych.
Konkluzja-lekarze pracują grabarze rosna w siłę i dostatek WIĘC POWINNI SIĘ PODZIELIĆ Z LEKARZAMI.
CBDD

Ferbik - 2007-05-30, 15:50

mareks napisał/a:
Przez rok strajkowały wszystkie szpitale w Izraelu.Efekt-zmalała liczba zgonów.
To nie żart.To słowa Religi wczoraj w telewizji.
Wniosek-lekarze strajkować, może śmiertelność w Wieluniu się zmniejszy

Wniosek taki, że ludzie będą się bali chorować a co za tym idzie śmiertelność spadnie :> Hue hue hue
Koszt pogrzebu jest dużo większy niż przeciętnego leczenia :)
Każdy chce iść do nieba ale nikt nie chce umierać :P Żyję, bo nie mam na trumnę :P
Już niedługo takie hasła będą widnieć wszędzie :P

Zygmunt Stary - 2007-06-01, 10:07

Wszyscy łącznie z ministrem Religą, to nieuki i głupcy, ale ourson niee!
ourson napisał/a:
A pacjent zamiast płacić lekarzowi mógłby zapłacić oficjalnie - kupując profesjonalną usługę medyczną i mogąc wymagać odpowiedniej jakości tej usługi.

Taak? Np: leczenie chemioterapeutyczne, radioterapię i przeszepy?
Taak? Czy są w Polsce takie szpitale, które zainwestują w sprzęt i środki na takie leczenie z kieszeni PRYWATNYCH?
Czy może chodzi o to, aby panowie lekarze przejęli za przysłowiową złotówkę te zadłużone szpitale i nie spłacając zadłużenia brali kasę nie tylko za świadczone usługi, ale również z tytułu posiadania specjalistycznego sprzętu za całość świadczeń.
Najpierw nie przestrzegając dyscypliny finansowej doprowadzono te szpitale do ruiny finansowej, a teraz lekarze, chcą kosztem całego społeczeństwa (budżetu) na tym wypłynąć!
Wyrażę na to zgodę, tylko wtedy, gdy stwierdzę, że pomysły reformy realizowane przez ten rząd nie przyniosą oczekiwanych rezultatów.
Na razie nie mam powodów, by w tej kwestii, temu rządowi nie ufać!

ourson - 2007-06-01, 17:49

Zygmunt Stary napisał/a:
pomysły reformy realizowane przez ten rząd


A jakie są te pomysły reformy? Na razie w NFZ znaleziono dodatkowa kase ktora zostanie przekazana szpitalom. Do tego wymyślono, że opodatkowani zostaną kierowcy, a ściślej rzecz ujmując właściciele samochodów. To s te pomysły na reformę?

Zygmunt Stary napisał/a:
Wszyscy łącznie z ministrem Religą, to nieuki i głupcy, ale ourson niee!


Nie, nie twierdzę, że ja jedyny mam rację, zresztą pomysł prywatyzacji ubezpieczeń i służby zdrowia nie jest mój. Ja tylko zgadzam się z tym poglądem.

Zygmunt Stary napisał/a:
Taak? Np: leczenie chemioterapeutyczne, radioterapię i przeszepy?
Taak? Czy są w Polsce takie szpitale, które zainwestują w sprzęt i środki na takie leczenie z kieszeni PRYWATNYCH?


Drogi Zygmuncie, od tego są ubezpieczenia, żebyś mógł się na wypadek choroby ubezpieczyć i mieć zapewnione środki na takie leczenie. A szpitale prowadzące takie leczenie na pewno się znajdą.

Zygmunt Stary napisał/a:
Czy może chodzi o to, aby panowie lekarze przejęli za przysłowiową złotówkę te zadłużone szpitale i nie spłacając zadłużenia brali kasę nie tylko za świadczone usługi, ale również z tytułu posiadania specjalistycznego sprzętu za całość świadczeń.


Ja tego nigdzie nie napisałem. Oczywiście, prościej było przeprowadzić tę reformę wtedy kiedy szpitale zadłużone nie były. Teraz sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Ale jeśli mówimy o prywatyzacji to co do zasady szpitale powinny zostać sprzedane w drodze licytacji.

glizda - 2007-06-06, 08:22

Od 11 czerwca w naszym szpitalu odbędzie się bezterminowy strajk lekarzy!!
zwyczajna - 2007-06-06, 08:35

Niech sobie jadą na zachód czy gdzieś a niech nie denerwuja ludzi,nie pasuje nikt ich tu nie trzyma.Jaka róznica jak wyjadą a zostaną i będą strajkować?Kurcze brak mi słów....
ourson - 2007-06-06, 10:39

Strajku pewnie jednak nie będzie, bo lekarze z OZZL już zapowiedzieli że wycofają się z żądań podwyżek płac w zamian za zapisanie w układzie zbiorowym kwoty (udziału procentowego) PKB przeznaczanej na finansowanie służby zdrowia. Szkoda. Znowu w worek bez dna wrzucone zostaną kolejne pieniądze...
mareks - 2007-06-06, 10:49

A jakie konsekwencje za dalsze zadłużanie wieluńskiego szpitala poniesie obecna dyrekcja.Przecież im jest wszystko jedno i tak swoje wysokie pensje biorą czy dobrze gospodarują czy też nie.
magnepan - 2007-06-06, 14:04

Mi tez jest brak slow dlatego posłużę sie cytatem:

Oświadczenie
Zarządu Krajowego OZZL w sprawie rzekomego braku pieniędzy na zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia.

W związku z uporczywie powtarzaną przez Premiera Jarosława Kaczyńskiego i niektórych innych przedstawicieli Rządu tezą, że nie ma pieniędzy na zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia ze środków publicznych, Zarząd Krajowy OZZL oświadcza, co następuje:

Wszystkie oficjalne informacje o stanie polskiej gospodarki i o wpływach budżetowych w roku bieżącym wskazują na niezwykle korzystny stan budżetu państwa, (nadwyżka oceniana na kilkanaście do 20 mld w skali rocznej). Podobnie korzystne są szacunki na rok przyszły.

Nie było w ostatnich kilkunastu latach lepszej okazji, aby zwiększyć nakłady na opiekę zdrowotną ze środków publicznych, które w Polsce są najniższe wśród krajów UE (liczone procentem PKB).

Brak zgody rządzących na zwiększenie nakładów na opiekę zdrowotną oznacza tylko tyle, że zdrowie Polaków nie jest dla nich priorytetem. Udowodniły to prowadzone ostatnio rozmowy w sprawie zmiany umowy koalicyjnej, w czasie której rozdzielano nadwyżki budżetowe na różne cele, tylko nie na zdrowie.

Przypominamy, że postulat, aby nakłady ze środków publicznych na służbę zdrowia wynosiły 6% PKB jest jedynie powtórzeniem programu wyborczego PiS w tym zakresie. Jest niezrozumiałe, że partia rządząca, mogąc zrealizować swój program, broni się przed tym z taką determinacją.

Brak zgody na zwiększenie nakładów na lecznictwo ze środków publicznych jest tym bardziej niezrozumiałe, że jednocześnie rządzący nie zgadzają się na wprowadzenie legalnego współpłacenia za świadczenia zdrowotne przez pacjentów. Powstaje zatem wrażenie, jakby głównym celem tych działań było ograniczenie Polakom dostępu do leczenia.
Zarząd Krajowy OZZL
Krzysztof Bukiel – przewodniczący Zarządu
Bydgoszcz dnia 05 czerwca 2007r.



A tak swoja droga to podoba mi sie pomysl przeprowadzenia referendum ogolnokrajowego ws prywatyzacji szpitali. Rzekomo lekarze chca przejac majatek szpitalny. Dobrze ze powiedzial o tym Dorn bo od lakarzy nigdy wczesniej o tym nie slyszalem. Otóż dobrze byloby przy okazji zadac tez inne pytanie spoleczenstwu. Np czy zagadzam sie by w polsce na opieke zdrowotna byl przeznaczany najmniejszy procent PKB w calej europie?

siwy_ - 2007-06-06, 15:35

mareks napisał/a:
A jakie konsekwencje za dalsze zadłużanie wieluńskiego szpitala poniesie obecna dyrekcja
- i tu pies pogrzebany
Mateusz - 2007-06-06, 19:17

ourson napisał/a:

nikt nikomu nie zazdrości. Po prostu - jeśli lekarzom nie podobają się zarobki w szpitalach to niech się zwolnią. To naprawdę najprostsze rozwiązanie. Ja w ogóle nie rozumiem strajków. Strajk jest formą jakiegoś chorego szantażu. W końcu naprawdę żyjemy w wolnym kraju i jeśli komuś się nie podoba w pracy to nie jest niewolnikiem - może złożyć wypowiedzenie.

Poza tym - nie tylko lekarze muszą się non-stop kształcić. To samo dotyczy innych zawodów medycznych, prawniczych, księgowych i wielu wielu innych.


Mądrze powiedziane. Jak nie chcesz, to nie rób a nie jakieś burdy i strajki paraliżujące szpitale i grożące utratą życia dla pacjentów.

Maru - 2007-06-07, 10:09

Łódź: strajk szpitali od poniedziałku.
Protestować będzie 45 szpitali i przychodni z całego regionu.


W całym kraju strajkuje już 250 szpitali. W Łódzkiem jeszcze wszystkie pracują normalnie, bo dyrektorzy największych lecznic w regionie starali się przeciągać wymagane prawem formalności.

Ale już niedługo zacznie się protest. W nocy z poniedziałku na wtorek szef OZZL dr Sławomir Zimny skończył załatwianie strajkowych procedur. - 18 godzin nieprzerwanie prowadziłem mediacje z dyrektorami szpitali - mówi Zimny. - Dociągnąłem to wszystko do końca, bo jestem przyzwyczajony do takiej pracy. Nie raz dyżurowałem po kilkadziesiąt godzin pod rząd.

Negocjacje zakończyły się podpisaniem protokołów rozbieżności. To oznacza, że w ciągu pięciu dni szpitale mogą zaczynać protest. Od poniedziałku protestować będą lekarze z 45 szpitali i przychodni. Będą pracować jak w czasie ostrego dyżuru, to znaczy, że będą przyjmować tylko tych pacjentów, których życie, bądź zdrowie jest zagrożone. Pozostali będą odsyłani, nawet jeśli wiele miesięcy temu mieli wyznaczony termin operacji badań lub konsultacji.


Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

magnepan - 2007-06-08, 10:56

Do poczytania w wolnej chwili:

http://wiadomosci.wp.pl/w...=1181296147.873

http://finanse.wp.pl/POD,...=1181296161.605

maniekl - 2007-06-08, 13:31

Jeden z komentarzy do tego drugiego artykułu:
Cytat:
to jest kłamstwo !!
Krzysztof 2007.06.08 08:25
1.na pacjenta nie wydaje się dziennie 3,20 zł, budżet średniej wielkości przychodni to 12 milonów rocznie a co dopiero szpitala 2. na posła nie wydaje sie 900 zł dziennie ani nie ma żadnych przywilejów przy leczeniu ( posłowie zlikwidowali sobie tak zwaną kartę ViP cztery lata temu) 3. czasem jest tak, że jakaś studentka zatrudniona w gazetce o śmiesznym nakładzie napisze bzdury które bez weryfikacji podaje się opinii publicznej, to staszne jaki poziom osiąga dziennikarstwo
a odnośnie tej skody to nie wiem czy należ robić wielkie halo w końcu 90 tys. za skodę superbo to nie jest dużo, te dodatki to właściwie standard
Cytat:
W środku automatyczna klimatyzacja, radio z odtwarzaczem płyt kompaktowych i plików mp3, lampki do czytania, podłokietniki, kilka poduszek powietrznych, najnowocześniejsze systemy bezpieczeństwa, alarm z funkcją monitorowania wnętrza, regulowana kierownica. Podgrzewane lusterka, czujnik parkowania, przyciemniane tylne szyby. Takim luksusowym, służbowym samochodem będą jeździli urzędnicy dolnośląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Czarna, perłowa skoda superb będzie kosztowała 87 tys. zł. NFZ właśnie rozstrzygnął przetarg. Urzędnicy wcześniej zaplanowali, że auto będzie nowoczesne. W ogłoszeniu wyliczyli dokładnie, jak bogate ma być wyposażenie,
proponuje samemu to sprawdzić: http://cc.skoda.pl/?model=9
Oczywiście pytanie dlaczego akurat skoda takiej jakości a nie jakaś o polowe tańsza fabię. A i tak na koniec
Cytat:
Nowy nabytek zastąpi 9-letniego citroena. – Przejechał czterysta tysięcy kilometrów, był po wypadku – wyjaśnia Mierzwińska.

magnepan - 2007-06-08, 17:03

maniekl napisał/a:
na pacjenta nie wydaje się dziennie 3,20 zł, budżet średniej wielkości przychodni to 12 milonów rocznie a co dopiero szpitala



Nie mam pojecia jaki budżet ma przychodnia, ale dobrze ze chociaż Krzysztof wie.
Wychodzi jakies 1mln miesiecznie. Sporo, zwazywszy ze wielunskie oddzialy (zabiegowe tez) maja kontrakt 200-400 tys miesiecznie.
Rozumiem ze ufasz jego danym. Ja tam wole opierac sie danym oficjalnym.
Oto one:
1. PKB w roku 2006 - 1046 mld zl
2. %PKB przeznaczony na opieke zdrowotna w 2007 r-3,9% czyli 40,79 mld zl.
3. Liczba ludnosci- 38 mln

Ile to wychodzi dziennie na pacjenta?
Chętnie Ci pomoge policzyc.
40,79mld / 38mln = 1073 zl/osobe/rok
1073 zl/365 dni = 2,94 zl/osobe/dzien
Pewnie gdzies sie pomylilem bo 3,2 zl nie chce wyjsc.

[ Dodano: 2007-06-10, 22:31 ]
Przytaczam tekst zaczerpniety z jednego z portali medycznych.



"Uwaga, nie dajmy się wprowadzić w błąd pani premier Gilowskiej"


Jeśli składka rentowa nie zostanie obniżona to z planowanych 6 miliardów złotych dodatkowych pieniędzy na ochronę zdrowia w Narodowym Funduszu Zdrowia zabraknie miliarda" - twierdzi wicepremier Zyta Gilowska.

Jeśli ktoś przeczyta powyższe słowa może stwierdzić, że nieobniżenie składki rentowej = brak wzrostu pieniędzy na NFZ. Pani premier nie mówi jednak wszystkiego. Na przykład tego, że wzrost ilości pieniędzy na NFZ można uzyskać nie tylko przez wzrost składki na NFZ płaconej przez obywateli, ale także poprzez wzrost składki na NFZ płaconej przez państwo ( z budżetu państwa ) za 10mln obywateli, którzy składkę za siebie nie płacą. Dzisiaj państwo płaci za nich składkę średnio 10 razy mniejszą niż robią to sami obywatele.

Obniżenie składki rentowej płaconej przez pracowników do ZUS będzie musiało być skompensowane wpłatą do ZUS z budżetu państwa w kwocie kilkunastu mld złotych ( niektórzy mówią o 18 mld). Jeśli te 18 mld złotych przeznaczyć na wzrost składki do NFZ, płaconej przez państwo za obywateli, to NFZ tracąc 1 miliard na składce płaconej przez obywateli zyska 18 mld na składce płaconej przez państwo. Czysty zysk 17 mld złotych.

Jaro - 2007-06-12, 12:14
Temat postu: Lekarze: Chcemy zarabiać tyle, co glazurnik
Cytat:
Niemal godzinę lekarze z warszawskiego szpitala przy ul. Banacha szli ulicami stolicy, skutecznie blokując ruch. Pochód liczył ok. 300 osób, bo do lekarzy przyłączyły się pielęgniarki i koledzy z innych szpitali. Na transparentach napisali: "Chcemy zarabiać tyle, co glazurnik" i "Pensja lekarki nie wystarcza na nianię".

Lekarze wrócili już do pracy - a raczej do strajkowania. W szpitalu na Banacha prowadzą strajk włoski. Pacjenci, którzy zgłosili do szpitala, mają robione dokładne badania.

Demonstracja zaczęła się przed gmachem szpitala. Potem lekarze przeszli jednym pasem ruchu al. Żwirki i Wigury - prowadzącej na lotnisko Okęcie. Pochód skończył się pod budynkiem pobliskiej Akademii Medycznej.

Razem z lekarzami szedł szef Naczelnej Izby Lekarskiej Konstanty Radziwiłł i przewodniczący związku zawodowego Krzysztof Bukiel.

Źródło: dziennik.pl




A jak tam strajk w naszym szpitalu przebiega, glizda uzupełnij informacje.

glizda - 2007-06-12, 12:42

U nas w szpitalu w dalszym ciągu jest strajk, i jakoś na razie nie widać końca :?

Przychodnie specjalistyczne są nieczynne. Lekarze pracują tylko jak w czasie ostrego dyżuru.

Jak będę miała jakieś nowe wiadomości to napiszę.

hajen - 2007-06-12, 14:04

niech dadza im wyzsze wynagrodzenie o 500zl i wprowadza kasy fiskalne. wtedy dopiero poczuja swoj blad ;]
Gregg Sparrow - 2007-06-12, 14:49

hajenleet napisał/a:
niech dadza im wyzsze wynagrodzenie o 500zl i wprowadza kasy fiskalne. wtedy dopiero poczuja swoj blad ;]


OOOO TAAAAKKKK Jestem jak najbardziej ZAAAAA!!!!

Jaro - 2007-06-12, 15:45

Jestem również za wprowadzeniem kas fiskalnych dla lekarzy, jeśli nasze państwo ma traktować wszystkich po równo, to niech i lekarze będą tak traktowani.
Sylwester - 2007-06-12, 17:45

Jedne szpitale mają lepszych zarządców, takich którzy potrafią "wyjść" nawet z wielomilionowego zadłużenia, inne takich którzy nic nie zmieniają, ani na lepsze, ani na gorsze, a jeszcze inne szpitale osobę która pogrąża szpital w zadłużeniu.

Ferbik napisał/a:
myślę że ten rysunek dość konkretnie zobrazuje co miałem do powiedzenia

No co muszą sobie jakoś dorabiać. :P

lukaszz_1 - 2007-06-12, 19:52

Jaro napisał/a:
Jestem również za wprowadzeniem kas fiskalnych dla lekarzy, jeśli nasze państwo ma traktować wszystkich po równo, to niech i lekarze będą tak traktowani.


Ceny usług medycznych wzrosną na pewno o podatek, który to my zapłacimy.

zwyczajna - 2007-06-12, 20:59

Jestem zaaaaaa ,kasy maja taksówkarze ,mają nawet zwykli biedni kioskarze wiec nie rozumie dlaczego nie lekarze.Dążą do celu po"trupach",a na nas to wszystko sie odpija,biedni bogacze.... :evil:
Maru - 2007-06-25, 19:50

Po lekarzach, przyszedł czas na pracowników Ruchu.

Załoga największego w kraju dystrybutora prasy opowiedziała się w referendum za strajkiem
Wzięło w nim udział 76 proc. pracowników Ruchu, którzy przytłaczająca większością głosów (95-98 proc.) opowiedzieli się za strajkiem w przypadku np. nie zapewnienia załodze "godziwego pakietu socjalnego" na wypadek prywatyzacji i braku podwyżki średniej pensji o nie mniej niż 22,75 proc. Wynik referendum oznacza, że została otwarta droga do legalnego strajku. W opinii zarządu spółki ryzyko przeprowadzenia strajku jest "istotne", a żądania związkowców odbiegają od możliwości finansowych Ruchu i zagrażają jego restrukturyzacji.

jestsuper - 2007-06-25, 21:59

Czy nasz szpital nadal strajkuje? Dlaczego przychodnie strajkują razem ze szpitalem, nigdzie się z tym nie spotkałam...
glizda - 2007-06-26, 13:16

Cytat:
Czy nasz szpital nadal strajkuje? Dlaczego przychodnie strajkują razem ze szpitalem, nigdzie się z tym nie spotkałam...


W szpitalu w dalszym ciągu jest strajk. Jak na razie nie widać końca. Strajkują te przychodnie tylko, które należą do SPZOZ.

yampress - 2007-06-26, 14:36

tak ich przetrzymać jeszcze z pół roku i im si odechce strajkowania
siwy_ - 2007-06-26, 16:55

Cytat:
tak ich przetrzymać jeszcze z pół roku i im si odechce strajkowania

no tak, tylko cholera tracą na tym pacjenci... zobaczymy, ile to jeszcze potrwa

maniekl - 2007-06-30, 13:19

Cytat:
Pacjenci z oddziału internistycznego warszawskiego szpitala przy ulicy Barskiej są przewożeni do innych placówek. 11 głodujących lekarzy nie jest już w stanie opiekować się chorymi.

Rodziny pacjentów są oburzone. "Ofiarami tego konfliktu są pacjenci", "A jak w Pruszkowie zaczną głodować to co wtedy? Tylko cmentarz prawda - to jest normalna eutanazja" - krzyczeli. Lekarka ze szpitala odpowiada: - Mam prawo do strajku jak każdy obywatel. Problem jest jeden, ten chory za dzień lub dwa tu nie będzie miał opieki medycznej.

Decyzję o ewakuacji 24 pacjentów oddziału podjęli wspólnie wczoraj po południu dyrektor szpitala i przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, któremu podlega placówka. - W obecnej sytuacji nie jestem w stanie zapewnić bezpieczeństwa chorym. Dlatego musimy ich ewakuować - tłumaczy Janusz Krzykowski, dyrektor szpitala - Nie mogę brać odpowiedzialności za to, że któryś z głodujących lekarzy zasłabnie przy zabiegu. Dyrekcja tworzy też listę pacjentów na innych oddziałach, którzy mogą potrzebować konsultacji internistycznej. Najprawdopodobniej oni też trafią do innych placówek. Wolne łóżka dla chorych z Barskiej znalazły się na pogotowiu na Hożej, w szpitalu w Pruszkowie i w Centrum Attis.

Sytuacja w szpitalu może się jeszcze pogorszyć. Od poniedziałku do protestu głodowego chcą się przyłączyć także anestezjolodzy. Co oznacza, że nie będą przeprowadzane operacji, więc praktycznie stanie praca szpitala.
Tego chcieliście to macie...na tym wam zależało na to wygląda...ja mam tego dosyć...dla was tylko kasa sie liczy...a gdzie wasza zasada Primum Non Nocere!!! Poszła w zapomnienie pierwsza łapówka??? Nie mówcie wiecej o powołaniu bo i tak wam nie uwierzę...
zwyczajna - 2007-06-30, 13:25

glizda napisał/a:
W szpitalu w dalszym ciągu jest strajk. Jak na razie nie widać końca. Strajkują te przychodnie tylko, które należą do SPZOZ.
lenie!!!! i kombinatorzy
mareks - 2007-06-30, 15:52

Wczoraj rozmawiałem ze znajomym który pracuje w zakładzie pogrzebowym.Rację miał Religa-nie mają roboty.Lekarze strajkujcie ,liczba mieszkańców RP SIĘ PODNIESIE I BĘDZIEMY MIEĆ WIĘCEJ EURO PARLAMENTARZYSTÓW a większy głos w Unii to więcej kasy na zdrowie też.
siwy_ - 2007-06-30, 16:32

mareks napisał/a:
Wczoraj rozmawiałem ze znajomym który pracuje w zakładzie pogrzebowym.Rację miał Religa-nie mają roboty.Lekarze strajkujcie ,liczba mieszkańców RP SIĘ PODNIESIE
Ej nie przesadzaj, bo to już brzmi jak posądzenie lekarzy o umyślne mordowanie pacjentów. To już trochę przesada, nie? :?
mareks - 2007-06-30, 17:53

Religa w TV powiedział że gdy przez rok był strajk lekarzy w Izraelu spadła śmiertelność.Z tym znajomym też nie wstawiam kitu.Zresztą jako zjawisko fizjologiczne
jest to bardzo łatwe do udowodnienia.

Mateusz - 2007-06-30, 18:16

Proste... Ludzie zaczynają dbać o zdrowie w obawie że trafią do strajkujacego szpitala lub/ i korzystają z prywatnych usług zdrowotnych, które są z reguły znacznie lepsze. Zawsze dziękuje Bogu, że ani razu nie trafiłem do szpitala(zwłaszcza publicznego) od momemntu urodzenia. Bóg jest wielki...

Co do strajków to wg mnie jest chamstwo... Wiele lekarzy ma dodatkowo prywatne gabinety, więc strajk jest im na ręke, bo więcej zarobią. W dodatku tego typu forma(strajk) spowoduje tylko haos jeszcze wiekszy niż jest.
Co do płac, to wg mnie powinni wreszcie ten korupcyjny twór zwany NFZ zlikwidować. Ponieważ jeśli od każdego podatnika idzie po ok. 190zł na skladkę zdrowotną, a wspólnymi pieniędzmi zarzadza wąska grupa urzędników to jest to co najmnie sku......stwo ze strony PiS.
Np. system dopuszczania leków na rynek i refundacja. Firma farmacutyczna żeby dostać się na poslki rynek musi dac dużą łapówę. Zatem konkurencyjność na rynku leków i usług jest niewielka, co prowadzi do wysokich kosztów.

Wystarczyłoby tylko sprywatyzować system finansowania świadczeń
Tj. zlikwidować NFZ i umożliwić prywatnym ubezpieczycielom(PZU, Warta) pobieranie nieobowiązkowej skłądki zdrowotnej od ludzi i podpisywanie umów z placówkami medycznymi. I dzięki temu nie będzie tego kradania podatników i fatalnej słuzby zdrowia(zarówno jakości jak i płac)

Kilka lat temu szpital w Opolu był bliski upadkowi. Mimo licznych prostestów został sprywatyzowany(zarządza nim prywatna firma, którą podpisała umowe z NFZ) i jakość świadczęń znacznie wzrosła, lekarze zarabiają co najmniej 4 tys. zł i nikt nie narzeka....

Ale od tych 18 lat nikt nie wpadł na jakiś mądry pomysł. Zawsze politycy wmawiali ciemnym masom społeczeństwa, że wystarczy tylko więcej mld zł. wrzucić do worka i będzie dobrze.

siwy_ - 2007-06-30, 18:35

Już ja sobie wyobrażam, co by się działo, gdyby tylko ktoś publicznie zaproponował prywatyzację naszego wieluńskiego szpitala. Ale by się larum podniosło
mareks - 2007-06-30, 18:35

Nie obwiniaj PiSu bo kasy chorych zlikwidował wybitny minister zdrowia Łapińśki za rządów SLD.

[ Dodano: 2007-06-30, 18:39 ]
Przed prywatyzacją dyrekcja szpitala będzie się bronić do upadłego bo czy zadłużają czy nie to pensje dostają wielkie bez żadnej odpowiedzialności.

Mateusz - 2007-06-30, 18:49

mareks
A kasa chorych to prawie to samo co NFZ bylo... Prawie.

Wielki będzie dla mnie dzień, kiedy w tym kraju się coś zmieni jak należy, albo jak sobie znajdę robote po studiach, kobietę i wyjade stąd. 8)

mareks - 2007-06-30, 18:55

Prawie- to jak Żywiec.Kasy Chorych są np. w Niemczech.
wielunianka - 2007-07-01, 16:50

Gdzie się podziała odpowiedzialność ???
nie mówiąc już o etyce zawodowej. Pacjencie lecz się sam, lub idź do znachora.
Właśnie pora przypomnieć film ZNACHOR i "piękną" postać lekarza, dbającego tylko o kasę.

siwy_ - 2007-07-01, 17:37

Mateusz napisał/a:
Wielki będzie dla mnie dzień, albo jak sobie znajdę robote po studiach, kobietę i wyjade stąd.

Tak Mateusz postępuje patriota? Tyle w twoich postach troski o kraj, a tu nagle tak Ci się zachciało wyjeżdżać? Znamy się, nieraz rozmawialiśmy, jesteś pewien, że tak chcesz zrobić? Nie sądzę... :wink:

Mateusz - 2007-07-01, 18:40

siwy_
Ojj czepiasz się... Ogólnie w Polsce lepszy krajobraz niż w Wlk. Brytanii. nie napisałem że na stałę chciałbym wyjechać....

mareks
A słyszałeś najnowszy pomysł Merkel, który już właściwie został wprowadzony w życie?
Teraz oni też mają taki socjalistyczny twór jak NFZ, żeby wg Merkel nie było nieuczciwości tak jak to było z poprzednim systemem. Jedynie niemiecka partia liberalna chce zreformować system...

siwy_ - 2007-07-01, 20:31

Mateusz napisał/a:
nie napisałem że na stałę chciałbym wyjechać

no i gra gitara :wink:

maniekl - 2007-07-02, 09:15

Cytat:
Pacjenci ze szpitala w Bełchatowie są przerażeni. Już 60 tamtejszych lekarzy poszło na zwolnienie. Źle się poczuli po głodówce. "Teraz dyżury w szpitalu pełnią tylko ordynatorzy lub ich zastępcy" - podaje TVN24. A to oznacza, że wkrótce chorych z Bełchatowa czeka ewakuacja. Najgorsze jest jednak to, że najbliższy szpital jest w Piotrkowie Trybunalskim - 30 km od Bełchatowa.

Co gorsze, do Piotrkowa Trybunalskiego nie uda się ewakuować wszystkich pacjentów. "Powołaliśmy sztaby kryzysowe. Jeśli sytuacja będzie dramatyczna, to wojewoda zdecyduje o przewiezieniu pacjentów do innych szpitali" - informuje dyrekcja placówki w Bełchatowie.

Nic nie wskazuje na to, by w szpitalu coś się miało zmienić. Bo po prostu brakuje lekarzy. Oprócz tych, którzy poszli na zwolnienia z powodu głodówki, duża część jest teraz na urlopach i zwolnieniach z innych powodów.
Ciekawe gdzie są lekarze....? Pewnie w prywatnych gabinetach.

Może ktoś opisać sytuacje w Wieluniu.

[ Dodano: 2007-07-03, 10:19 ]
Pisałem o tym kilka dni temu...
Cytat:
To było przekroczenie bardzo istotnej granicy pomiędzy zrozumiałą walką lepsze o zarobki a karygodnym zaniedbaniem wobec pacjentów - mówi w rozmowie z "Dziennikiem" prof. Władysław Bartoszewski o proteście lekarzy z warszawskiego szpitala.
-Kiedy nadejdzie mój moment i zachoruję - mam nadzieję, że na tyle skutecznie, iż los oszczędzi mi etapu pacjenckiego. Bo w obecnej sytuacji służby zdrowia wolałbym trafić, zamiast do ewakuowanego szpitala, w którym prowadzona jest głodówka - wprost do zakładu pogrzebowego - mówi dziennikarzom Bartoszewski.

Podczas, gdy koalicja stoi murem za rządem, a opozycja solidaryzuje się z protestującymi pracownikami służby zdrowia, prof. Bartoszewski ostro krytykuje jednych i drugich. - Nie mogę też pojąć, jak protestujący lekarze mogli wpaść na pomysł niewpisywania numeru PESEL na receptach. Przecież to zupełne szaleństwo - w dodatku zaś działanie na granicy sabotażu. Lekarz odbiera przecież choremu szansę na przyjęcie leków - a tym samym na skuteczne leczenie - zauważa prof. Bartoszewski.

Jego zdaniem, protestujący na Barskiej lekarze dopuścili do sytuacji, w której zostało poważnie zagrożone zdrowie i życie pacjentów, za których byli odpowiedzialni. - Złamali w ten sposób zasadę primum non nocere - po pierwsze nie szkodzić - i sprzeniewierzyli się przysiędze Hiopkratesa, która nakłada na nich obowiązek świadczenia pomocy chorym bez zważania na wszelkie niedogodności. Zaprzeczyli swojemu powołaniu - uważa.

magnepan - 2007-07-04, 00:07

Mateusz napisał/a:
Wielki będzie dla mnie dzień, kiedy w tym kraju się coś zmieni jak należy, albo jak sobie znajdę robote po studiach, kobietę i wyjade stąd.


jak chcesz wyjechac to najpierw oddaj kase za swoje studia.
badzmy konsekwentni. lekarzom wyjezdzajacym zagranice kaze sie oddawac pieniadze. nikt z przedstawiajacych taki poglad nie wnika czy oni wyjezdzaja na zawsze czy na troche by dorobic.

maniekl - 2007-07-04, 12:54

magnepan, szkoda że nie zabrałeś głosu w temacie... jak widać nic już nie masz na obronę tematu. Wiem lepiej na kogoś najechać niż sie wybronić.
glizda - 2007-07-04, 12:59

Strajk w naszym szpitalu nadal trwa. Nie wiem czy jest także strajk głodowy. Tych informacji niestety nie posiadam.
Maru - 2007-07-04, 18:17

W Łodzi jest ciekawa sytuacja. Mimo strajku, w przychodniach osoby wczesniej zapisane na dany dzień są przyjmowane. To samo w szpitalach, niby strajk a jednak przyjęcia się odbywają.
magnepan - 2007-07-05, 00:08

maniekl napisał/a:
magnepan, szkoda że nie zabrałeś głosu w temacie... jak widać nic już nie masz na obronę tematu. Wiem lepiej na kogoś najechać niż sie wybronić.


1. Nie mam sie przed kim bronic gdyz nie widze zagrożenia.

2. Glos w temacie zabieram od poczatku. W postach staram sie uzasadnic swoje poglady w przeciwienstwie do wiekszosci autorow innych postow ktorzy ograniczaja sie do stwiedzen ze cos powinno byc bo powinno, cos sie nalezy bo sie nalezy. A to duza roznica na plaszczyznie merytorycznej. Dodatkowo jesli mamy sie kurczowo trzymac glownego tematu to dodam ze zamiescilem linki do kilku jesli nie kilkunastu dokumentow bedacych w najscislejszym zwiazku z meritum sprawy. Sa to dokumenty napisane przez madrzejszych ode mnie wiec taki sposob ich prezentacji na tym forum wydal mi sie najodpowiedniejszy. I co? I nic. Żadnego odniesienia ze strony innych forumowiczow. Pewnie niewiele kto tam zajrzal i przeczytal w calosci bo przeciez duzo prosciej zamiast przemyslec podany tekst jest wklepac po raz 10 w klawiature ze sie nalezy, ze przysiega Hipokratesa (ktos zna jej tresc?), ze lekarze powinni, ze przeciez place skladke (za siebie i 10 mln polakow ktorzy nie placa ani zlotowki).

3. Bylo juz w tym temacie kilka postow w ktorych autorzy wspominali o oddawaniu pieniedzy za studia medyczne. Szkoda ze wtedy nie napomniales ich w podobny sposob.

4. Post Mateusza do ktorego odnioslem sie w wypowiedzi tez specjalnie nie trzyma sie tematu wiec czemu nie napominasz rowniez jego?

Reasumujac, bede sie nadal upieral ze zasluzylem sobie na mozliwosc napisania postu bardzo luzno zwiazanego z tematem tym bardziej ze to wlasnie moje posty napedzily ten temat. Wiekszosc postow na 13 stronach to w jakiejś czesci reakcje na poglady gloszone w moich.
Wiec na przyszlosc wole byc upominany przez admina, a nie przez forumowicza ktory nie majac juz nic na obrone woli na kogoś najechać.

PS Jesli admin uwaza ze ten post (i kilka innych mojego autorstwa i innych forumowiczow ) sa nie na temat to bede zobowiazany za ich usuniecie

Magduś - 2007-07-05, 12:00

Wczoraj do "Szkła Kontaktowego" zadzwonił pewien telewidz i dał trochę do myślenia: skoro nasi lekarze tak mało zarabiają i dzisiaj jest to mało atrakcyjny kierunek kształcenia, to dlaczego co roku tak trudno jest się dostać na medycynę i jest tylu chętnych? Bo chyba z indeksem nie dają gratis biletu lotniczego i nie wszyscy wyjadą za granicę.
magnepan - 2007-07-05, 21:13

Magduś napisał/a:
Wczoraj do "Szkła Kontaktowego" zadzwonił pewien telewidz i dał trochę do myślenia: skoro nasi lekarze tak mało zarabiają i dzisiaj jest to mało atrakcyjny kierunek kształcenia, to dlaczego co roku tak trudno jest się dostać na medycynę i jest tylu chętnych? Bo chyba z indeksem nie dają gratis biletu lotniczego i nie wszyscy wyjadą za granicę.



Albo jest to przejaw powolania o ktorego braku wsrod lekarzy najczesciej i najwiecej pisza te osoby przed ktorymi nikt takich wymagan nie stawia (bo prosciej jest wymagac czegos od innych zamiast od siebie). Lub co bardzej prawdopodobne, nazwijmy to lagodnie, bycia niemadrym.


A tak na marginesie to w Twym poscie dostrzegam nute niedowierzania w niskie zarobki lekarzy. Cos sie tu nie zgadza. Skoro zarabiaja tak duzo to proponowana przez lekarzy podwyzka dla specjalisty do 7500 brutto i 5000 bez specjalizacji nie powinna byc takim problemem, bo to chyba raptem kilka procent roznicy miedzy obecnymi duzymi zarobkami a proponowanymi kwotami.
No chyba ze 1600 brutto to oznacza duzo (za duzo). Proponuje udac sie do szpitala i zapoznac sie z paskami wyplat. W obecnej sytuacji żaden lekarz nie powinien odmowic okazania wlasnego.
Ja ze swojego , jak najbardziej pewnego zrodla wiem ze w wieluniu lekarz bez specjalizacji zajmuje sie ludzkim zyciem i zdrowiem za 900-1100 zl netto, a ze specjalizacja za 1300-1500 zl netto.
Skoro 2 tyg temu gosciu zakladal mi kafelki za 40 zl/godz to uwazam zarobki lekarzy za skandalicznie niskie. Przy takiej stawce lekarz zarabialby 6400 zl!!!!!!!!!!!!!
A gdzie odpowiedzalnosc, studia, specjalizacja.
Szkoda gadac, z taka mentalnoscia jeszcze dlugo bedziemy w ogonie. Potrzebe zmian juz dawno zrozumialy rzady Litwy, Lotwy, Estonii, Czech i Slowacji. Tam po wejsciu do UE zarobki wzrosly o ponad 100% i jak na razie nie ma tam problemu z emigracja zarobkaowa lekarzy. Polacy nie moga nawet liczyc na lekarzy z Bialorusi bo tam tez zarabiaja wiecej.

Naszym (polskim) najwiekszym wrogiem jest mentalnosc. To wlasnie ona kaze nam myslec ze cala opieka zdrowotna nalezy sie za darmo a lekarz jest sluga spelniajacym w pokorze swa powinnosc. Niestety posiadanie sluzby spelniajacej swa powinnosc kosztuje i to bardzo duzo, a wie to kazdy kto kiedys chacial sie poczuc bogaty i zatrudnic sobie sluzbe w domu.

majk-el - 2007-07-05, 21:28

Studenci medycyny (a znam kilku) są bardzo zadowoleni z faktu, że lekarze wyjeżdżają za granicę. Dla nich jest to szansa na znalezienie pracy po skończeniu stażu.

Niestety młodemu lekarzowi bardzo trudno znaleźć pracę w dużym mieście - natomiast w małych miasteczkach i wioskach gdzie jest więcej wolnych etatów nikomu nie uśmiecha się pracować.

borsuk - 2007-07-06, 10:30

zgadzam się z Magnepanem! istnieje coś takiego jak powołanie-ktoś chce coś w życiu robić i tyle,wybierając się na studia ma nadzieje,że po ich ukończeniu będzie robił to dobrze i dostawał za to adekwatną wypłatę,no niestety ZONK! świetne porównanie z gościem kładfącym kafelki! dokładnie obrazuje sytuację! Przecież to też wielka odpowiedzialność-można fugą kafelki pobrudzić,albo nierówno położyć,ALE!!!od tego się nie umiera,jak np.od nieprawidłowej diagnozy! ktoś wcześniej nazwał lekarzy leniami i kombinatroami-niech ten ktoś pomyśli trochę zanim coś takiego napisze,albo pogada z kimś kto miał przyjemnośc studiować medycynę-6 lat najcięższych z możliwych studiów(ja studiowałeem stome we Wrocławiu,ale mam znajomych z leku i wiem ile wysiłku kosztują te studia),praca odpowiedzialna za ludzkie życie! Za to powinno być przynajmniej 5 tys. na łapę,bo im się to po prostu należy! Ale niektórym najłatwiej wrzucić ich wszystkich do wspólnego wora z napisem "łapówkarze,lenie,itp." Ja nie mówię,ze każdy jest uczciwy,ale sądzę,że gdyby wynagrodzenia były godziwe,o łapówkarstwo i kombinatorstwo można byłoby poosądzić jednostki,bo w każdej grupie zawodowej znajdą się szuje,którym ciągle będzie mało i będą kombinować na maxa! Czxuję,że oberwie mi się zaraz od kilku z Was,którzy mają inne zdanie,od razu może napiszę-nioe wiem w jaki sposób uzdrowić służbę zdrowia,jak to wszystko funkcjonuje w bardziej cywiolizowanych krajach! ale nie podoba mi się ogólny atakna wszystkich lekarzy-znam kilku i złego słowa o nich nmie mogę powiedzieć! Pozdrawiam
glizda - 2007-07-06, 10:39

Ja napiszę tak: jeśli chodzi o nasz szpital to uważam,że tylko prywatyzacja może mu pomóc...ale... też nie wiadomo w jakie ręce by przeszedł :?
magnepan - 2007-07-06, 11:01

borsuk2003 napisał/a:
Czxuję,że oberwie mi się zaraz od kilku z Was,którzy mają inne zdanie


A co Ty sie przejmujesz zdaniem innych. Skonczyles porządne studia, masz dobry zawod i zeby zyc godnie codziennie musisz wystac swoje przy fotelu wdychajac nie zawsze świeże oddechy pacjentow (mam w rodzinie stomatologa i troche sie o tym nasluchalem).
Stomatolodzy w polsce to przedsiebiorcy ktorzy wzieli sprawy we wlasne rece i dlatego nie ma problemu lapowkarstwa, pijanstwa. Rowniez pacjenci juz sie przyzwyczaili ze nie wszystko sie nalezy za skladke zdrowotna ktora jedni placa (za siebe i za 10 mln nieplacacych) a inni nie placa.
Teraz czas na szpitale. Mam nadzieje ze sytuacja znormalnieje i ktos wreszczie wytlumaczy ludziom ze nie da sie uprawiac medycyny za male pieniadze. No ale p.Lepper juz sie zdecydowanie sprzeciwia pomyslowi nalozenia skladki zdrowotnej na rolnikow.
Dziwne, bo ledwo wiazacego koniec z koncem handlowca ze straganem na ulicy nikt nie pyta skad ma wziasc kase na skladke zdrowotna. A z innej strony sa zawody ktore sa zmuszane do dorabiania sobie w kilku miejscach pracy, a wiaze sie z tym koniecznosc placenia KILKU skladek zdrowotnych.


glizda napisał/a:
jeśli chodzi o nasz szpital to uważam,że tylko prywatyzacja może mu pomóc.

Nie czesto zgadzam sie z Toba ale tym razem nic dodac nic ujac. Mysle ze to najlepszy pomysl dla calej opieki zdrowotnej.

mareks - 2007-07-06, 15:02

Magnepan-skąd wziąłes tą stawkę 40 za godzinę.Kafelkarze biora od metrażu i nikt zdrowo myślący nie umówiłby się na stawkę godzinową.Jeżeli była to firma i wystawiała f-rę to się zgadzam ale te 40 PLN to ubezpieczenie ,podatek amortyzacja narzędzi,urlop ewentualych pracowników i jeszcze inne koszty.A tak wogóle to w Wieluniu obowiązująca stawka godzinowa to 8-10PLN +narzuty co w sumie daje ok.22PLN.Np.Esbud ma wtej chwili podstawową stawkę 10PLN.
miko 005 - 2007-07-06, 16:47

magnepan napisał/a:
jest to przejaw powolania o ktorego braku wsrod lekarzy najczesciej i najwiecej pisza te osoby przed ktorymi nikt takich wymagan nie stawia


Tak na marginesie tego powołania.
Jedna ze strajkujących pań lekarek, w wywiadzie telewizyjnym dla jednej ze stacji, bardzo użalała się nad ciężkim, mało opłacalnym i w ogóle niewdzięcznym zawodem, którego jest przedstawicielem. Biedna kobieta, i może nawet uwierzyłbym w to co mówi, gdyby na koniec wywiadu nie powiedziała takiego oto zdania, mniej więcej zabrzmiało to tak:

- „ Mój tata był lekarzem, ja zostałam lekarzem, i chciałabym żeby mój syn również nim został

Jak znam życie, no to synek zostanie, a jakże. I o jakim powołaniu mówimy?
Tylko co to za matka, która świadomie popycha własne dziecko w „świat skrajnej nędzy”, łamiąc mu bezpowrotnie życie. A przecież chłopak nauczył by się kłaść płytki na ścianę i żyłby jak pączek w maśle.
A takich lekarskich rodzin pokoleniowych jest sporo, nawet tu w naszym Wieluniu, kilka się znajdzie.
I teraz jak ja, mam oddać swoje zdrowie w ręce (przepraszam za wyrażenie, ale ono samo się ciśnie na usta) idiotów. Bo tylko idiota, nie dość że pracuje za niegodne pieniądze, to jeszcze każe robić to swoim dzieciom. Wnioski niech każdy wyciągnie według własnego uznania.

A teraz krótko o prywatyzacji służby zdrowia, nie widzę przeciwwskazań , tylko…….. zero składek zdrowotnych. Po co je płacić, skoro, powiedzmy przeciętny Kowalski korzysta ze szpitali może dwa, trzy razy w życiu. Patrzę właśnie w swój pasek płacowy i widzę że co miesiąc na ten cel odciągane mam ok. 140zł. W roku da nam to 1680zł, pracuję w RP już 26lat, więc miałbym 43680zł. Jak na razie cieszę się niezłym zdrowiem, ale tych pieniędzy nie mam, te pieniądze przejadła służba zdrowia, a ilu jest takich jak ja? Z tych właśnie pieniędzy, szpitale, przychodnie itp. obiekty mają odpowiedni sprzęt medyczny. A teraz wyrachowane środowisko lekarskie chciałoby za „psie pieniądze” przejąć, bądź co bądź społeczny majątek.
Chcecie żyć godnie, i dostawać duże pieniądze za dobrą robotę? Budujcie własne szpitale od podstaw, i wtedy możecie dopiero stawiać sobie żądania wysokie jak stąd do nieba. I wtedy się lekarzom polepszy ;)

mareks - 2007-07-06, 19:12

Niech przejmują szpitale ale z długami.W końcu mieli jakiś wpływ na dyletancką dyrekcję.Oczywiście za sprzęt zakupiony za nasze pieniądze też trzeba coś państwu zwrócić.
maniekl - 2007-07-06, 22:37

magnepan napisał/a:
cos powinno byc bo powinno, cos sie nalezy bo sie nalezy.
A co nie należy się!? płace składkę zdrowotną czy tam moi rodzice (nieważne) i mi się należy... zgodnie z zasada place żądam!! a że wam sie nie podobają pensje...rozumie to cały czas to rozumiałem od pierwszego postu w tym temacie...ale do diabla nie ludzie dają ci kasę do łapy tylko rząd czy NFZ(nie znam dokładnie systemu opieki zdrowotnej i nie będę pisał jak go naprawić)wiec wybierzcie taki środek nacisku na nich aby wam dali a nie cierpią na tym chorzy ludzie, czy oni są winni, ich nie obchodzi ze ty mało zarabiasz, oni chcą sie leczyć!!I m sie to należy. Rozumiałem podwyżki dla lekarzy, bylem przeciw strajkowi a czarę goryczy przelało to co sie wydarzyło na Barskiej i może wydarzyć sie w wielu innych szpitalach przez nieodpowiedzialność lekarzy.
mareks napisał/a:
Magnepan-skąd wziąłes tą stawkę 40 za godzinę.Kafelkarze biora od metrażu
Też się zastanawiałem ale doszedłem do wniosku że Magnepan podzielił metraż przez czas zakładania tych płytek przez czas i wyszło tyle za godzinę( to tak trochę poza tematem i tylko moje przypuszczenia)
miko 005 napisał/a:
Tak na marginesie tego powołania.
Jedna ze strajkujących pań lekarek, w wywiadzie telewizyjnym dla jednej ze stacji, bardzo użalała się nad ciężkim, mało opłacalnym i w ogóle niewdzięcznym zawodem, którego jest przedstawicielem. Biedna kobieta, i może nawet uwierzyłbym w to co mówi, gdyby na koniec wywiadu nie powiedziała takiego oto zdania, mniej więcej zabrzmiało to tak:

- „ Mój tata był lekarzem, ja zostałam lekarzem, i chciałabym żeby mój syn również nim został”

Jak znam życie, no to synek zostanie, a jakże. I o jakim powołaniu mówimy?
Tylko co to za matka, która świadomie popycha własne dziecko w „świat skrajnej nędzy”, łamiąc mu bezpowrotnie życie. A przecież chłopak nauczył by się kłaść płytki na ścianę i żyłby jak pączek w maśle.
A takich lekarskich rodzin pokoleniowych jest sporo, nawet tu w naszym Wieluniu, kilka się znajdzie.
I teraz jak ja, mam oddać swoje zdrowie w ręce (przepraszam za wyrażenie, ale ono samo się ciśnie na usta) idiotów. Bo tylko idiota, nie dość że pracuje za niegodne pieniądze, to jeszcze każe robić to swoim dzieciom. Wnioski niech każdy wyciągnie według własnego uznania.
Dodam to że nie znam biednego lekarza.
mareks - 2007-07-07, 08:00

Przy takich wyliczeniach lekarz do którego chodzę ma 5x50=250 na godzinę.
Archdevil - 2007-07-07, 21:07

Tak pół żartem, pół serio:
http://www.pis.org.pl/
Niezwykle obiektywne odpowiedzi sondy ;)

ourson - 2007-07-08, 22:46

A ja ostatnio zostałem mile zaskoczony propozycją reformy przedstawioną przez Rzecznika Praw Obywatelskich:

Cytat:
za wp.pl:
Trójfilarowy system ubezpieczeń zdrowotnych, współpłacenie, konkurencyjność między świadczeniodawcami oraz zdefiniowanie nowej roli samorządu terytorialnego, wzmacniającej bezpieczeństwo zdrowotne - to niektóre założenia reformy systemu ochrony zdrowia, proponowane przez Rzecznika Praw Obywatelskich.


Oczywiście nie wszystko mi się super podoba - ale same założenia o oficjalnym współpłaceniu za usługi i o prywatyzacji służby zdrowia trafiają do mnie. Myślę, że fakt, że propozycje przygotował RPO nie będzie bez znaczenia dla rządu. Choć jakichś szybkich ruchów w tym kierunku też się nie spodziewam. Ale może przynajmniej zacznie się o tym głośno mówić i rozmawiać.

Grzegorz Nowak (W) - 2007-07-13, 10:36

dzisiejsza (13.07.2007) GW:

Cytat:

W piątek do głodówki przyłączą się kolejne szpitale w Łódzkiem. W sumie ma być ich 20. Również pielęgniarki podejmą decyzję, jak będzie wyglądał ich protest w regionie. A w Łodzi zbierze się prezydium krajowego komitetu strajkowego OZZL.
Fiasko rozmów lekarzy z ministrem zdrowia w Warszawie i z jego zastępcą w Łodzi, spowodowało, że strajk białego personelu zaostrza się. W piątek do dziewięciu szpitali w Łódzkiem, gdzie lekarze prowadzą głodówkę przyłączą się kolejne. Zdaniem dr Sławomira Zimnego, wiceprzewodniczącego OZZL ma być ich 20 w całym województwie. Strajk głodowy zaczną m.in.: szpitale Barlickiego i Biegańskiego w Łodzi oraz placówki w Opocznie, Kutnie, Łęczycy, Wieluniu, Radomsku. - Może ktoś zauważy wreszcie, że oprócz sprawy z wicepremierem Lepperem, jest w Polsce województwo, gdzie niebawem może zabraknąć opieki - mówi dr Michał Nowicki ze szpitala im. Barlickiego, gdzie w piątek zacznie głodówkę sześciu lekarzy. - Marzę o tym, żeby zabroniono lekarzom pracy na dwóch i więcej etatach. Tylko, że po miesiącu okazałoby się, że jest nas za mało. Teraz większość pracuje w kilku miejscach.

W piątek spotka się w Łodzi na nadzwyczajnym zebraniu prezydium krajowego komitetu strajkowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Swoją obecność zapowiedział dr Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL.

Również w piątek Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych z regionu łódzkiego zadecyduje, jaką formę przybierze ich protest. - Jest kilka propozycji: np. głodówka, białe miasteczko - mówi Zdzisław Bujas, przewodniczący OZZPiP w Łodzi.

Strajkujący lekarze chcą przekonać swoich dyrektorów, aby wypowiedzieli umowy z NFZ i zawarli nowe, na korzystniejszych warunkach. - Dlaczego w Łódzkiem NFZ płaci za punkt o 20 proc. mniej niż np. w województwie mazowieckim? - mówi dr Piotr Trzeciak ze szpitala w Bełchatowie. - Za tę samą operację, wykonaną identyczną metodą i sprzętem, NFZ płaci w Łódzkiem mniej niż w Warszawie.

Zdaniem rzecznika praw pacjenta z łódzkiego NFZ Małgorzaty Zalewskiej, tegoroczny strajk, jak do tej pory jest mniej uciążliwy dla pacjentów niż rok temu. - Może ludzie nauczyli się, jak zachować się w takiej sytuacji - mówi rzecznik Zalewska. - Zgłoszeń mamy właściwie tyle samo co zwykle i dotyczą głównie długiego czasu oczekiwania do specjalisty. Do tej pory udało nam się pomóc każdemu pacjentowi w znalezieniu innej placówki, która by się nim zajęła. Z naszej wiedzy wynika, że szpitale przyjmują wszystkie pilne przypadki, gdzie istnieje zagrożenie zdrowia i życia pacjenta. Średnio w szpitalach całego województwa dziennie przyjmowanych jest prawie 2 tys. osób.

Również w wojewódzkim centrum zarządzania kryzysowego, pojedyncze osoby dzwonią po pomoc w związku ze strajkami w szpitalach. Specjalnie do tego celu urząd wojewódzki uruchomił kryzysową infolinię.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

Jaro - 2007-08-07, 20:58
Temat postu: Strajk w szpitalu zmienia front
Cytat:
Uwaga pacjenci! Od jutra 08.08.2007r. wieluński ZOZ będzie pracować normalnie, a nie jak do tej pory w systemie ostrodyżurowym. Działalność wznowią wszystkie poradnie specjalistyczne. Nie znaczy to jednak, że trwający od kilku miesięcy strajk zostanie zawieszony. Zmieni się jedynie jego forma. Od jutra lekarze nie będą wypełniali dokumentacji medycznej. Decyzję taką podjął Komitet strajkowy Lekarzy SP ZOZ w Wieluniu.

"Szpital będzie pracował normalnie, będzie przyjmował wszystkich pacjentów nie tylko w systemie ostrodyżurowym, ale także planowym - zapewnia Bożena Łaz - dyrektor placówki. Nie będzie natomiast przesyłana do rozliczeń dokumentacja medyczna. Taka forma protestu będzie trwała do chwili, kiedy nie zostanie podpisane porozumienie z dyrektorami".

"Z tego tytułu mogą wyniknąć pewne zagrożenia, jednak jest szansa, że prowadzone rozmowy w końcu dadzą jakiś efekt i będzie można mówić o tym, że strajk został całkowicie zawieszony"
- z nadzieją w głosie mówi dyrektor Łaz.

Źródło: http://www.radiozw.com.pl

glizda - 2007-08-07, 21:01

Jaro napisał/a:
Zmieni się jedynie jego forma. Od jutra lekarze nie będą wypełniali dokumentacji medycznej. Decyzję taką podjął Komitet strajkowy Lekarzy SP ZOZ w Wieluniu.


Super! :evil: :evil: :evil: :evil: nie będzie wypełnionej dokumentacji, nie będzie pieniążków z NFZ

Wrr... nie piszę nic więcej bo bym musiała przeklnąć :evil:

yampress - 2007-08-07, 21:53

niech się pozwalniają. w końcu gdzie będą sobie tylu klientów napędzać do prywatnych gabinetów jak nie w szpitalach.
bluesally - 2007-08-07, 23:14
Temat postu: Re: Strajk w szpitalu zmienia front
"Z tego tytułu mogą wyniknąć pewne zagrożenia, jednak jest szansa, że prowadzone rozmowy w końcu dadzą jakiś efekt i będzie można mówić o tym, że strajk został całkowicie zawieszony"[/i] - z nadzieją w głosie mówi dyrektor Łaz.

Źródło: http://www.radiozw.com.pl[/quote][/quote]

A kiedy Pani Dyrektor zacznie skamleć o kolejne poręczenie kredytu przez starostwo, który zadłuży szpital o kolejne miliony?
Kiedy to zadłużenie przejdzie na starostwo?
A kiedy Rada Powiatu zrozumie, że przez te lata szpital został zadłużony przez złe zarządzanie oraz brak kontroli i odpowiedniej decyzyjności starostwa?

yampress - 2007-08-08, 08:58

bluesally napisał/a:
A kiedy Pani Dyrektor zacznie skamleć o kolejne poręczenie kredytu przez starostwo, który zadłuży szpital o kolejne miliony?


możliwe, że szykuje sie jakies przejęcie przez nia albo przez ich znajomych i działa na neikorzyśc szpitala. Trzeba zadłużyć szpital a potem zadłużony kupi sie za grosze... tak przebiega prywatyzacja w Polsce. Odpowiednie służby powinny bardziej się przyjrzec tej lekarce

jestsuper - 2007-08-08, 09:11

Jeden pozytyw: w końcu można iść do lekarza... i to chyba jedno mnie ucieszyło. A pani dyrektor już za długo nic nie robi, dlaczego od tylu lat nie zmieniła się dyrekcja skoro nie widać poprawy w zadłużeniu szpitala?
yampress - 2007-08-08, 19:15

widocznie ma dobrą protekcję :)
glizda - 2007-09-01, 10:33

Pacjenci mogą odetchnąć z ulgą.

W środę lekarze zakończyli strajk. Doszli do porozumienia z Dyrektor SP ZOZ.

konto_nieaktywne - 2007-09-01, 22:23

glizda
Cytat:
Pacjenci mogą odetchnąć z ulgą.

W środę lekarze zakończyli strajk. Doszli do porozumienia z Dyrektor SP ZOZ

Sądząc po większości wpisów na tym forum w tematach szpitalnych, to pacjenci powinni sie czuć zagrożeni....a nie oddychać z ulgą. Zgodnie z tymi opiniami w szpitalu Wieluńskim się nie leczy, raczej stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia chorych..Prawda ? :roll: Ludzie kochani...zdecydujcie się w końcu... :lol:

Pszczółka - 2007-09-02, 00:22

czy może mi ktoś wytłumaczyć, jak można strajkować tyle czasu i jeszcze na koniec strajku iść na miesięczny urlop :?:
Zadzwoniłam do Łodzi aby umówić zaległą wizytę do lekarza, a pani w rejestracji mi mówi, że dopiero na październik bo lekarka idzie na miesięczny urlop :evil:
No przecież to już jest przesada :evil:
Tyle czasu przychodnia była zamknięta, bo strajk, na oddziale pracowali lekarze jak na ostrym dyżurze, a teraz lekarz idzie na urlop :?: :!:
Czegoś tu nie rozumiem :?

glizda - 2007-09-02, 10:31

Masakra o co ci chodzi??

Napisałam,że pacjenci mogą odetchnąć z ulgą dlatego, ze idąc do szpitala nie muszą sie zastanawiać czy zostaną przyjęci czy nie.

A to, że nasz szpital nie ma dobrej opinii to już inna sprawa.

konto_nieaktywne - 2007-09-02, 10:50

Pszczółka napisał/a:
czy może mi ktoś wytłumaczyć, jak można strajkować tyle czasu i jeszcze na koniec strajku iść na miesięczny urlop :?:
Czegoś tu nie rozumiem :?

Pszczółko....to takie proste. Idzie na urlop bo MA DO TEGO PRAWO. Nie piszesz tego otwartym tekstem, ale domyślam się, że oburza Ciebie fakt, że te nieroby tyle strajkowali ( tzn, rozumiesz przez to, że nic nie robili) a po tym "lenistwie" jeszcze ośmielają się iść na urlop... To rzeczywiście oburzające, gdy było tak jak , domyślam się sądzisz. By wydać właściwą opinię trzeba jednak wiedzieć, co ten lekarz robił przez okres tzw. strajku.
Zawsze jak się wydaje opinię o jakimś zdarzeniu, to trzeba mieć w miarę obiektywny "ogląd" sytuacji pszczółko no i znać trochę prawo. :-)
Glizdo zaś, mnie o nic nie chodziło, tylko ubawiła mnie ta ulga w kontekście opinii zawartych w wcześniejszych postach, nie tylko w tym wątku. Świadczy o tym ta :grin: minka na końcu postu. Tylko tyle.

Pszczółka - 2007-09-02, 11:00

masakra, rozumiem,że lekarze mają prawo do urlopów, ale jednak myślę,że lekarka mogłaby sobie darować aż miesięczny urlop.Ma pacjentów z zaległymi wizytami. to co robiła pani doktor w trakcie strajku akurat najmniej mnie interesuje. Dla mnie liczy się fakt, że przychodnia była zamknięta i nie mogłam iść z dzieckiem na wizytę kontrolną.
Paulina - 2007-09-02, 11:01

Pszczółka napisał/a:
czy może mi ktoś wytłumaczyć, jak można strajkować tyle czasu i jeszcze na koniec strajku iść na miesięczny urlop
Zadzwoniłam do Łodzi aby umówić zaległą wizytę do lekarza, a pani w rejestracji mi mówi, że dopiero na październik bo lekarka idzie na miesięczny urlop

Pani doktor musiała bardzo się zmęczyć tym strajkiem....

borsuk - 2007-09-02, 13:37

idzie na urlop bo ma do tego prawo :!: Ludzie zastanówcie się trochę nad tym co wypisujecie :!: aż miesięczny...tyle widocznie może wziąć i nikomu z nas nic do tego :!:
konto_nieaktywne - 2007-09-02, 16:18

Pszczółka napisał/a:
masakra, rozumiem,że lekarze mają prawo do urlopów, ale jednak myślę,że lekarka mogłaby sobie darować aż miesięczny urlop.Ma pacjentów z zaległymi wizytami. to co robiła pani doktor w trakcie strajku akurat najmniej mnie interesuje. Dla mnie liczy się fakt, że przychodnia była zamknięta i nie mogłam iść z dzieckiem na wizytę kontrolną.

Pszczółka to dobrze,że rozumiesz prawo lekarzy do urlopów - bo nie wszyscy to rozumieją.
Mogła sobie darować ? A skąd to wiesz ? Może jednak nie mogła ?
Pacjenci z zaległymi wizytami... Informuję Ciebie, od organizacji pracy szpitala czy Poradni i zapewnienia ciągłości pracy są Dyrekcje tych jednostek. Biorą za to kasę i do nich kieruj swoje pretensje.
Ciebie najmniej interesuje to co robiła pani doktor w czasie strajku , więc przyjmij do wiadomości prawo tej pani doktor do braku zainteresowania tym co Ty bedziesz robiła w czasie jej urlopu.
Dla Ciebie się liczy fakt, że przychodnia będzie zamknięta, zaś dla tej pani doktor liczy sie fakt, że będzie wypoczywać na ulopie. No cóż...różnica interesów.
Paulina
Cytat:
Pani doktor musiała bardzo się zmęczyć tym strajkiem....

Paulino...bardzo to możliwe. Nie mieści Ci się w głowie ? Nie dziwię się, bo skąd Ty możesz wiedzieć jak wyglądały tzw. realia strajku lekarzy, dla sporej części z nich, w różnych szpitalach ?

Gregg Sparrow - 2007-09-02, 18:02

Mnie tylko ciekawi kto będzie odpowiadał za długi strajkujących szpitali...
Dla mnie jasne jest jedno. Lekarze doprowadzą do upadłości szpitali a na pozostałościach będą zakładać prywatne kliniki. I do tego to wszystko prowadzi.

konto_nieaktywne - 2007-09-02, 19:45

gregg napisał/a:
Mnie tylko ciekawi kto będzie odpowiadał za długi strajkujących szpitali...

Jak to kto ? To jest oczywiste....za dług każdego szpitala odpowiada Dyrekcja szpitala. Nie wiedziałeś kolego ?
Cytat:
Dla mnie jasne jest jedno. Lekarze doprowadzą do upadłości szpitali a na pozostałościach będą zakładać prywatne kliniki. I do tego to wszystko prowadzi.

Dobre..... lekarze doprowadzą ? A dzięki komu jakiekolwiek pieniądze do tych szpitali z NFZ trafiają ? Dzięki mrówczej pracy Dyrekcji, czy może jednak "białego personelu" ?
Długi szpitali powstały w okresie strajków lekarzy ? Poważnie ? Tak myślisz ? :shock: Może jednak ich geneza jest dużo wcześniejsza ? To lekarze wymyślili genialny system kolejnych reform lecznictwa w Polsce...czy może ktoś inny ? Uruchom myślenie kolego.
Prawda jest zaś taka, że długi w szpitalach bedą tak długo, dopóki ktoś temu Narodowi, przywyczajonemu od 1945 roku do tego, że "wszystko każdemu się należy " nie powie oczywistej prawdy, że do ochrony zdrowia na odpowiednim poziomie trzeba więcej kasy...w skali kraju i więcej od każdego obywatela z osobna... Tylko kto to powie ?
Cytat:
Prywatne Kliniki
Nie rozumie...to było by źle...czy dobrze ?


*nie rozumiem

Gregg Sparrow - 2007-09-02, 20:54

To raczej ty powinieneś uruchomic myślenie bo ktoś ci bajek naopowiadał i powtarzasz pierdoły.
masakra napisał/a:
Dobre..... lekarze doprowadzą ? A dzięki komu jakiekolwiek pieniądze do tych szpitali z NFZ trafiają ? Dzięki mrówczej pracy Dyrekcji, czy może jednak "białego personelu" ?

Tak właśnie. Lekarze nie pracując powodują że pieniądze z NFZtu nie wpływają.
masakra napisał/a:
Długi szpitali powstały w okresie strajków lekarzy ? Poważnie ? Tak myślisz ? Może jednak ich geneza jest dużo wcześniejsza ? To lekarze wymyślili genialny system kolejnych reform lecznictwa w Polsce...czy może ktoś inny ? Uruchom myślenie kolego.

Pisząc o długach miałem na mysli pogłębianie tych które są już obecnie, a to właśnie robią strajkujący lekarze.
masakra napisał/a:
Prawda jest zaś taka, że długi w szpitalach bedą tak długo, dopóki ktoś temu Narodowi, przywyczajonemu od 1945 roku do tego, że "wszystko każdemu się należy " nie powie oczywistej prawdy, że do ochrony zdrowia na odpowiednim poziomie trzeba więcej kasy...w skali kraju i więcej od każdego obywatela z osobna... Tylko kto to powie ?

Czy ty wierzysz w to co piszesz??? Czy ja pracując mam oddawać jeszcze więcej z mojej pensji niż do tej pory??? Tylko po to żeby jakiś konował, co to uznaje się za cudotwórce, dostawał więcej, tylko za to że skieruje mnie do swojej prywatnej kliniki za którą itak będę musiał zapłacić??? Nie uważam że mi się "wszystko należy". Uważam że należy mi się to za co płacę!!!
masakra napisał/a:
Nie rozumie...to było by źle...czy dobrze ?

Owszem byłoby dobrze, gdyby nie zabierano z mojej pensji takich pieniędzy na służbę zdrowia.

glizda - 2007-09-02, 21:02

Zgadzam się z gregiem, ze strajk lekarzy pogłebil dług szpitala który już istniał.

Jak już we wcześniejszych postach pisałam w czasie strajku lekarze nie wypełniają dokumentacji, to powoduje że nie ma podstaw do rozliczenia z NFZ, a jak nie podstaw do wystawienia faktur to nie ma też pieniążków.

Moim zdaniem jedynym ratunkiem dla szpitala jest jego prywatyzacja.

Ferbik - 2007-09-02, 21:19

Tak dodam jeszcze taki zart, jednak jest w nim troche prawdy. Wyrozniamy trzy rodzaje bialej smierci w Polsce:
-cukier
-sol
-lekarz pierwszego kontaktu :twisted:

konto_nieaktywne - 2007-09-02, 21:36

gregg
Cytat:
To raczej ty powinieneś uruchomic myślenie bo ktoś ci bajek naopowiadał i powtarzasz pierdoły.

Dlaczego takie nerwy... ? Wbrew temu co sądzisz...co nie co w temacie lecznictwa wiem i zaznaczam, że dużo więcej niż Ci się wydaje. :wink:
Cytat:
Tak właśnie. Lekarze nie pracując powodują że pieniądze z NFZtu nie wpływają. Pisząc o długach miałem na mysli pogłębianie tych które są już obecnie, a to właśnie robią strajkujący lekarze.

Trzeba było tak od razu...Oczywiście, że masz racje. Dyrekcja zaś szpitala w trosce o narastanie tego długu ma obowiązek w najszybszym z możliwych terminie problem strajku rozwiazać...Jeśli tego , jako pracodawca, nie czyniła...cóż...dług narasta. Z tego co wiem, to jednak dług raczej nie narośnie...przynajmniej nie z powodu strajku.
Cytat:
Czy ty wierzysz w to co piszesz??? Czy ja pracując mam oddawać jeszcze więcej z mojej pensji niż do tej pory??? Tylko po to żeby jakiś konował, co to uznaje się za cudotwórce, dostawał więcej, tylko za to że skieruje mnie do swojej prywatnej kliniki za którą itak będę musiał zapłacić??? Nie uważam że mi się "wszystko należy". Uważam że należy mi się to za co płacę!!!
Owszem byłoby dobrze, gdyby nie zabierano z mojej pensji takich pieniędzy na służbę zdrowia.

Wiem i wierzę. Kolego nie emocjonuj sie tak mocno ! Sprawdź sobie lepiej ile płaci sie w Polsce na lecznictwo przeliczając na głowę mieszkańca a ile w tak bogatych krajch jak Czechy czy Słowacja. Czechy zresztą już odpłatność częściową za lecznictwo wprowadzają. Krzyk tu nie pomoże i niczego nie zagłuszy. Tekst o konowale można pominąć milczeniem, bo co tu komentować. Pokazujesz tylko swoją klasę...pogratulować.
Na koniec dodam,że nie wiem ile płacisz na lecznictwo..ale wiem napewno, że płacisz za mało. Dlaczego za mało ? Bo wiem ile kosztuje utrzymanie wysokiego jej poziomu i że nawet kraje tak bogate jak USA, czy Niemcy na zapewnienie wszystkim darmowego leczenia, zwyczajnie nie stać. Pomyśl też o całych rzeszach ludzi ( np. rolnicy), którzy na lecznictwo w porównaniu np. z Tobą (zakładam, że rzeczywiście płacisz) nic , lub prawie nie płacą

Ferbik, by uniknąć tej białej, jak piszesz śmierci, to nie chodź do lekarza opieki podstawowej...lecz się sam lub prywatnie u tego "wybranego" Będziesz żył zapewne wiecznie. :-)

Ferbik - 2007-09-02, 22:11

masakra napisał/a:
Ferbik, by uniknąć tej białej, jak piszesz śmierci, to nie chodź do lekarza opieki podstawowej...lecz się sam lub prywatnie u tego "wybranego" Będziesz żył zapewne wiecznie.

A myslalem, ze przysiega Hipokratesa do czegos zobowiazuje...

jestsuper - 2007-09-02, 22:23

masakra napisał/a:
Wbrew temu co sądzisz...co nie co w temacie lecznictwa wiem i zaznaczam, że dużo więcej niż Ci się wydaje. :wink:
Ferbik napisał/a:
masakra napisał/a:
Ferbik, by uniknąć tej białej, jak piszesz śmierci, to nie chodź do lekarza opieki podstawowej...lecz się sam lub prywatnie u tego "wybranego" Będziesz żył zapewne wiecznie.

A myslalem, ze przysiega Hipokratesa do czegos zobowiazuje...
_________________


Dokładnie Ferbik. masakra czyżby taka mała autoreklama? Coś mi się wydaje, że pracujesz w białym fartuchu :wink:

konto_nieaktywne - 2007-09-02, 22:32

Ferbik napisał/a:
masakra napisał/a:
Ferbik, by uniknąć tej białej, jak piszesz śmierci, to nie chodź do lekarza opieki podstawowej...lecz się sam lub prywatnie u tego "wybranego" Będziesz żył zapewne wiecznie.

A myslalem, ze przysiega Hipokratesa do czegos zobowiazuje...

:shock: :grin: Jedno pytanie....a czytales "przysięgę Hipokratesa" ? To radzę, dobrze ją przeczytaj. :568:
Swoją drogą, typowym jest, jak brak argumentów w dyskusji na temat lekarzy...to zawsze jeszcze jest ostatnia deska ratunku....PRZYSIĘGA HIPOKRATESA... Problem w tym,że większość uzywajaca tego argumentu (?) nie zna tekstu tej przysięgi. :grin: :grin: :grin:
p.s. aha...zapomnialem jeszcze, że jeszcze można napisać...że ktoś robi błędy ortograficzne lub interpunkcyjne. (jako argument w dyskusji) 8)

Gregg Sparrow - 2007-09-02, 22:36

Ferbik napisał/a:
A myslalem, ze przysiega Hipokratesa do czegos zobowiazuje...

Dlatego też w poprzednim poście pisałem o konowale :)
Konował - to taki lekarz który składał przysięgę a udaje że ona go nie dotyczy. Oczywiscie za państwowe pieniądze, bo te do rączki (bez podatku) to z chęcią weźmie a i wtedy pamięc mu wraca i nawet wyleczyć potrafi... :D

masakra, Średnia pensja (nie wnikając w to kto taką ma) to teraz ok 2800PLN. Składka na ubezpieczenie zdrowotne to 8,25%. Czyli rocznie wychodzi 2772PLN. To jest mało???

Ferbik - 2007-09-02, 22:40

masakra napisał/a:
Jedno pytanie....a czytales "przysięgę Hipokratesa" ? To radzę, dobrze ją przeczytaj.

Dokladnie mam na mysli tutaj kodeks etyki lekarskiej, jesli juz mamy sie czepiac:


Cytat:
PRZYRZECZENIE LEKARSKIE

Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:

obowiązki te sumiennie spełniać;
służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;
nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego;
strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;
stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.
PRZYRZEKAM TO UROCZYŚCIE!


To tylko czesc... reszte mozna znalezc TUTAJ

Jesli tak chcesz zablysnac to pewnie ten tekst znasz, wiec zadam pytanie co w tym tekscie jest niejasnego, skoro ironizujesz czepiajac sie mojej wypowiedzi odnosnie przysiegi Hipokratesa, skoro kazdy zostajac lekarzem musi ta przysiege zlozyc?
I to nie jest ostatnia deska ratunku. Mylisz kolego pojecia. Jesli deklarujesz sie cos robic wg przyrzeczenia, a robisz zupelnie inaczej to jaki jestes? Uczciwy?
masakra napisał/a:
p.s. aha...zapomnialem jeszcze, że jeszcze można napisać...że ktoś robi błędy ortograficzne lub interpunkcyjne. (jako argument w dyskusji)

Widac, jak podchodzisz do zagadnienia. Jesli jestes lekarzem i nie zaakceptowales tej przysiegi tak samo jak nie zaakceptowales regulaminu na forum, gdzie o bledach jest wyraznie napisane, to prosze Cie nie pograzaj sie dalej, bo nie zabawisz tutaj dlugo.

konto_nieaktywne - 2007-09-02, 23:24

"gregg"
Cytat:
masakra, Średnia pensja (nie wnikając w to kto taką ma) to teraz ok 2800PLN. Składka na ubezpieczenie zdrowotne to 8,25%. Czyli rocznie wychodzi 2772PLN. To jest mało ?

To jest za mało. Mnie oczywiście nie uwierzysz. Apelowałem dlatego byś sobie poszukał i porównał wydatki na lecznictwo, przeliczając na jednego mieszkańca w Polsce i krajach osciennych. O Niemczech nie wspomne, patrz na Czechy, Słowację, Estonie...
Zresztą Religa też to wielokrotnie i głośno mówił . Nie słyszałeś ?
Ferbik
Zabłysnąć ? Ja ? Zdawało mi się,że forum jest miejscem na dyskusję, a nie na potakiwanie sobie i wzajemne adorowanie ? Temat jest o strajku lekarzy...legalnym strajku...bo lekarz tak jak każdy pracownik ma do strajku prawo. Jesteśmy już na szczęście w cywilizowanej części Europy i świata. Co ma do tego przysięga Hipokratesa ? Kodeks Etyki ? Ja ją (przysięgę) sekuje ? Zacytuj mnie..w którym to miejscu ? Lubię konkrety kolego .
Cytat:
nie zabawisz tutaj dlugo.
To jest twój argument w dyskusji ? Grozisz ?
Mam wpaść w popłoch ? :grin: Dobre.
Pisząc o błędach i interpunkcji, żartowałem sobie...cóż widać nie zostałem zrozumiany. Trudno.
p.s. ponieważ cytowano wyżej fragmenty przysięgi Hipokratesa czy Kodeksu Etyki to i ja pozwolę sobie na zacytowanie ( wybiorcze, a jakże! ) fragmentu przysięgi. Tak dla przemysleń.. ;-) Tylko dalej..nie wiem co strajk lekarzy ma wspólnego z tekstem przysięgi.
Cytat:
Jeżeli przysięgi tej dotrzymam w świętości i w niczym jej nie naruszę, oby mi wolno było w szczęśliwości i poważaniu wszystkich ludzi wieść życie po wsze czasy i błogich owoców sztuki mojej używać w obfitości; jeżeli naruszę przysięgę tę i stanę się wiarołomny, przeciwnej niech doznam doli.
Hipokrates z Kos (460-377 p.n.e.),
Pszczółka - 2007-09-03, 00:00

masakra, super cytat przytoczyłeś.
masakra napisał/a:
Jeżeli przysięgi tej dotrzymam w świętości i w niczym jej nie naruszę, oby mi wolno było w szczęśliwości i poważaniu wszystkich ludzi wieść życie po wsze czasy i błogich owoców sztuki mojej używać w obfitości; jeżeli naruszę przysięgę tę i stanę się wiarołomny, przeciwnej niech doznam doli.

lekarze strajkujący, nie raz odmówili pomocy pacjentom, którzy tej pomocy oczekiwali. Czyli raczej naruszyli w jakiś sposób przysięgę.
Rozumiem, że jesteś lekarzem i wydaje mi sie, że dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu.
I nie ma co się unosić bo inne zdanie mają pacjenci a inne lekarze, którzy strajkowali.
To wszystko z mojej strony na ten temat.

raulmanka - 2007-09-03, 00:18

no to widzę że jest wreszcie lekarz którego wszyscy 'chcieli' na forum. Ale oczywiście każdy ma tutaj swoje zdanie którego nie zmieni. Generalnie to skoro większość jest aty-strajk i anty-lekarze..to mam takie pytanie, dlaczego sami nie poszliście na medycynę? skoro lekarze zarabiają kokosy, mają mnóstwo wolnego czasu dla siebie i dla rodziny, w ogóle rewelacja zawód...
Gregg Sparrow - 2007-09-03, 05:26

raulmanka napisał/a:
to mam takie pytanie, dlaczego sami nie poszliście na medycynę? skoro lekarze zarabiają kokosy, mają mnóstwo wolnego czasu dla siebie i dla rodziny, w ogóle rewelacja zawód...

1. Nie interesowało mnie to.
2. Nie mam tatusia ani mamusi lekarza.

masakra napisał/a:
To jest za mało. Mnie oczywiście nie uwierzysz. Apelowałem dlatego byś sobie poszukał i porównał wydatki na lecznictwo, przeliczając na jednego mieszkańca w Polsce i krajach osciennych. O Niemczech nie wspomne, patrz na Czechy, Słowację, Estonie...
Zresztą Religa też to wielokrotnie i głośno mówił . Nie słyszałeś ?

Mnie nie obchodzą kraje ościenne ja żyję w Polsce.
W innych krajach lekarze również nie płacą podatków???

konto_nieaktywne - 2007-09-03, 09:11

gregg
Cytat:
Mnie nie obchodzą kraje ościenne ja żyję w Polsce.
W innych krajach lekarze również nie płacą podatków???

Przepraszam moderatorze gregg...ale poziom Twojej argumentacji jest porażający trochę...
Nie obchodzi Cię i już ! Prawda ? Z tego co widzę, jesteś młodym jeszcze człowiekiem i statystycznie sprawę ujmując, zacznie Ciebie to interesować już za kilkanaście lat...trochę będzie późno... Krzykniesz wtedy "mnie się należy...ja płacę podatki...ja żądam...? Tylko problem w tym, że nikogo to też nie będzie obchodziło. W Polsce lekarze nie płacą podatków ? Skąd to posiadasz tę wiedzę ? Zdaje Ci się, czy ktoś tak opowiadał u "szwgra na imieninach ? " Dam Ci dobrą radę...jeśli masz kiepską wiedzę w jakimś temacie...to doczytaj, doucz się, posłuchaj i do tego czasu... :-)
Cytat:
Potrzeba 2 lat, by nauczyć się mówić, 50 - by nauczyć się milczeć.

Ernest Hemingway (1899 - 1961)
Pozdrawiam.

ourson - 2007-09-03, 09:38

gregg napisał/a:
Lekarze doprowadzą do upadłości szpitali a na pozostałościach będą zakładać prywatne kliniki. I do tego to wszystko prowadzi.


Raczej nie lekarze a system. Ale właśnie dlatego prywatyzację trzeba przeprowadzić teraz, a nie w kiedy system zbankrutuje...

[ Dodano: 2007-09-03, 09:43 ]
masakra napisał/a:
Apelowałem dlatego byś sobie poszukał i porównał wydatki na lecznictwo, przeliczając na jednego mieszkańca w Polsce i krajach osciennych.


Problem polega na tym że nikt nie jest w stanie dokładnie oszacować tych wydatków w Polsce. Znamy oficjalne dane, ale próba oszacowania tego co jest "w drugim obiegu" jest skazana na niepowodzenie. Wg mnie ta ilość pieniędzy wystarcza, a nawet z dużą dozą prawdopodobieństwa jest za duża. Problem polega na tym, że pieniądze trafiają bezpośrednio do lekarzy, którzy często ze szpitala robią sobie dodatek do prywatnej praktyki (piszę to z własnego i moich bliskich doświadczenia). Skutek jest taki że szpital utrzymuje budynki, sprzęt itd. itp. otrzymując tylko część pieniędzy. Stąd braki na remonty, wymianę sprzętu, płace dla personelu.

basteks - 2007-09-03, 12:11

9 %, a nie 8,25% - to jest prawie połowa nalmniejszej stawki podatkowej (19%) - czyli wiekszośc z nas oddaje prawie połowę podatku na służbę zdrowia.

Do tego pamiętajcie dojdzie cześć składki OC (ma finansowac leczenie ofiar wypadków)


To nie jest mało - myslę, że trzeba uzdrowić system wydawania.

Ja np. nie rozumiem co oznacza limit. Lekarz nie przyjmie - bo skończyły sie limity.
Ale w pracy siedzi, pensje ma dalej a nie przyjmie bo limit skónczony. Ja rozumiem, że nie można zabiegu czy protezy za darmo zrobić - bo trzeba zakupić coś tam.

Ale wizyta u lekarza ?? Czasami chodzi tylko diagnozę, bez zużywania jakichkolwiek materiałów. Ktoś jest to w stanie wytłumaczyc ??

konto_nieaktywne - 2007-09-03, 14:41

ourson
Cytat:
Raczej nie lekarze a system. Ale właśnie dlatego prywatyzację trzeba przeprowadzić teraz, a nie w kiedy system zbankrutuje...
[ Dodano: 2007-09-03, 09:43 ]
To oczywiste, że głównie system. Nie wszyscy jednak to rozumieją. Dodam tylko, że system już bankrutuje, a właściwie zbankrutował. Tylko nikt z polityków tego nie powie głośno. Szczególnie przed wyborami.

Cytat:
Problem polega na tym że nikt nie jest w stanie dokładnie oszacować tych wydatków w Polsce. Znamy oficjalne dane, ale próba oszacowania tego co jest "w drugim obiegu" jest skazana na niepowodzenie. Wg mnie ta ilość pieniędzy wystarcza, a nawet z dużą dozą prawdopodobieństwa jest za duża. Problem polega na tym, że pieniądze trafiają bezpośrednio do lekarzy, którzy często ze szpitala robią sobie dodatek do prywatnej praktyki (piszę to z własnego i moich bliskich doświadczenia). Skutek jest taki że szpital utrzymuje budynki, sprzęt itd. itp. otrzymując tylko część pieniędzy. Stąd braki na remonty, wymianę sprzętu, płace dla personelu.

Oszacowanie nie jest takie proste, jakieś tego próby są. Tylko to jest problem urzędników a nie białego personelu.
"robią sobie dodatek do prywatnej praktyki" - mógłbyś to twierdzenie uściślić...trudno mi zająć wobec tego stanowisko. Jeżeli masz na myśli odpłatne usługi lekarskie w czasie pracy w szpitalu i na szpitalnym sprzęcie, to jest to nielegalne. Chyba ,że lekarz ten ma podpisaną umowę z Dyrekcją na taką działalność. To oczywiste. Proszę więc o dopowiedzenie co masz na myśli ?
basteks
Cytat:
Ja np. nie rozumiem co oznacza limit. Lekarz nie przyjmie - bo skończyły sie limity.
Ale w pracy siedzi, pensje ma dalej a nie przyjmie bo limit skónczony. Ja rozumiem, że nie można zabiegu czy protezy za darmo zrobić - bo trzeba zakupić coś tam.

Czym jest limit ? To proste. Szpital, poszczególne oddziały, sprywatyzowane Poradnie Specjalistryczne mają podpisane kontrakty na ściśle określoną liczbę hospitalizacji, czy porad. Jest to określane tzw. punktami z określoną wartością pieniężną za punkt. Tylko za te wypracowane punkty płaci fundusz. Limity zazwyczaj są niskie...i jest tego np. tyle by przyjąć w Poradni pięciu chorych dziennie. Jedna zwykła porada wyceniona jest przez fundusz np. na 10 zł. :-) Właściciel Poradni musi wybrać...przyjąć te 5 osób dziennie, czy przyjmować do "oporu" i po np. 7 miesiącach nie przyjmować nikogo, poza tymi którzy płacić będą mu już stawki prywatne, z własnej kieszeni. Ma w takim razie przyjmować za darmo ? A kasę na personel, ubezpieczenia, prąd itp. itd, to co ? Z własnej kieszeni ? Ma działać charytatywnie ? Piszesz, zwykła porada...bez badań i bez kosztów...serio ? To idź sobie do adwokata, radcy prawnego czy podatkowego...i uzyskaj co chcesz za darmo...bo przecież...nie ma żadnych kosztów. Kochani.....KOMUNIZM już dawno upadł. Pora się obudzić w nowej rzeczywistości. Dlatego pisałem wcześniej, że ludzie są przywyczajeni, że "wszystko im się należy" za darmo..lata komuny i jej propagandy zrobiły swoje. Trzeba się nauczyć niestety, że nie wszystko jest dostępne dla każdego na pstryknięcie palcem. Są limity, są kolejki. Tak jest nie tylko u nas, ale i na świetlanym, bogatym zachodzie. Chyba, że....opłaca się jakieś super drogie ubezpieczenie, to wtedy ma się tzw. "full wypas". To jednak dużo kosztuje. Pozdrawiam.

raulmanka - 2007-09-03, 15:35

gregg napisał/a:
2. Nie mam tatusia ani mamusi lekarza.

mój brat też nie

ourson - 2007-09-03, 15:52

masakra, otóż mam na myśli następujące praktyki (przykłady):

lekarz dowolnej specjalności prowadzi skromny gabinecik gdzieś "na mieście" a w razie potrzeby kieruje swoich pacjentów do szpitala w celu wykonania zabiegu/badań.

To samo tyczy się lekarzy ginekologów, którzy kasują całkiem prywatnie pieniądze za opiekę jaką roztaczają nad ciężarnymi kobietami w szpitalu.

Oczywiście szpital dostaje z tego tytułu pieniądze z NFZ, ale nie takie jak mógłby dostać gdyby to co pacjent płacą prywatnie lekarzowi wpłacali do szpitala. Wtedy placówka dysponowałaby większym budżetem a co za tym idzie miałaby pieniądze na podwyżki, zakup sprzętu itp. itd.

Praktyki takie są w całym kraju i nie piszę tu tylko o Wieluniu, ale o całym tym chorym systemie.

Ferbik - 2007-09-03, 15:59

masakra napisał/a:
Zdawało mi się,że forum jest miejscem na dyskusję, a nie na potakiwanie sobie i wzajemne adorowanie ?

Dokladnie tak. Ale czepiasz sie, bo oprocz przysiegi Hipokratesa jest cos takiego jak przyrzeczenie lekarskie i gros osob uzywa tego sformuowania majac na mysli przyrzeczenie lekarskie:
wikipedia napisał/a:
Przysięga Hipokratesa - składana przez lekarzy od starożytności, zawierała podstawy etyki lekarskiej. Wbrew powszechnej opinii jej autorem nie był sam Hipokrates, lecz jego uczniowie należący do kręgu pitagorejczyków (stąd między innymi niechęć do leczenia operacyjnego). Zaś samo sformułowanie podstawowych zasady etycznych zawodu lekarza wielu przypisuje Imhotepowi.

Po zbrodniach dokonanych przez lekarzy niemieckich podczas II wojny światowej Światowa Organizacja Lekarzy podczas swojego zjazdu w Genewie w 1948 opracowała nowożytną wersję przysięgi - Deklarację Genewską, zmienianą następnie w latach 1968, 1983, 1994 i 2005.

W Polsce obowiązuje obecnie Przyrzeczenie Lekarskie stanowiące część Kodeksu Etyki Lekarskiej uchwalonego przez Krajowy Zjazd Lekarzy.


Calosc przysiegi Hipokratesa, a nie tylko wycinek:

Cytat:

Przysięga Hipokratesa

Przysięgam na Apollona lekarza, na Asklepiosa, Hygieje, i Panaceje oraz na wszystkich bogów i boginie, biorąc ich na świadków, że wedle mej możności i rozeznania będę dochowywał tej przysięgi i tych zobowiązań.

Mistrza mego w tej sztuce będę szanował na równi z rodzicami, będę się dzielił z nim mieniem i na żądanie zaspokajał jego potrzeby: synów jego będę uważał za swoich braci i będę uczył ich swej sztuki, gdyby zapragnęli się w niej kształcić, bez wynagrodzenia i żadnego zobowiązania z ich strony; prawideł, wykładów i całej pozostałej nauki będę udzielał swym synom, synom swego mistrza oraz uczniom, wpisanym i związanym prawem lekarskim, poza tym nikomu innemu. Będę stosował zabiegi lecznicze wedle mych możności i rozeznania ku pożytkowi chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy.

Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją.

Nie będę operował chorych na kamicę, pozostawiając to ludziom zawodowo stosującym ten zabieg.

Do jakiegokolwiek wejdę domu, wejdę doń dla pożytku chorych, nie po to, żeby świadomie wyrządzać krzywdę lub szkodzić w inny sposób, wolny od pożądań zmysłowych tak wobec niewiast jak i mężczyzn, wobec wolnych i niewolników.

Cokolwiek bym podczas leczenia, czy poza nim, z życia ludzkiego ujrzał, czy usłyszał, czego nie należy na zewnątrz rozgłaszać, będę milczał, zachowując to w tajemnicy.

Jeżeli dochowam tej przysięgi, i nie złamię jej, obym osiągnął pomyślność w życiu i pełnieniu tej sztuki, ciesząc się uznaniem ludzi po wszystkie czasy; jeżeli ją przekroczę i złamię, niech mnie los przeciwny dotknie.


masakra napisał/a:
To jest twój argument w dyskusji ? Grozisz ?
Mam wpaść w popłoch ? Dobre.

To nie jest moj argument, napisalem wyraznie - poczytaj regulamin i nie ironizuj.

masakra napisał/a:
Dlatego pisałem wcześniej, że ludzie są przywyczajeni, że "wszystko im się należy" za darmo..lata komuny i jej propagandy zrobiły swoje.

Raczej ludzie sa przyzwyczajeni do tego, ze jak sie nie da w lape to sie nie zalatwi. Ale to nie wina lekarzy, ze przyjmuja lapowki, tylko ludzi, ktorzy te lapowki daja.

Dlatego uwazam, ze przysiegi ktore sklada wielu lekarzy sa tylko pustymi slowami, a powinno liczyc sie przede wszystkim ratowanie zdrowia i zycia ludzkiego a nie chec szybkiego wzbogacenia sie.

basteks - 2007-09-03, 16:20

Panie doktorze masakra, moje pytanie o limity brzmi:

Jak sam Pan doktor pisze limity kończą się się po jakimś czasie to co szanowny doktor robi wtedy ?? Np. limity konczą sie we wrześniu i co do grudnia robicie ??
Macie pensje miesięczne - więc naprawdę nie rozumiem limitów.

Wyobraźmy sobie, że Pani ekspedientka ma płacone za 8 godzin pracy - ale przyjmuje tylko 40 klientów dziennie (bo ma limit).
Skoro pensja jest płacona przez cały miesiąc - to pacjentów tez należy przyjmować cały miesiąc.

kochany doktorze masakra - różnica z adwokatem i radca prawnym polega na tym, że oni działają prywatnie.

Gregg Sparrow - 2007-09-03, 16:25

masakra napisał/a:
W Polsce lekarze nie płacą podatków ? Skąd to posiadasz tę wiedzę ? Zdaje Ci się, czy ktoś tak opowiadał u "szwgra na imieninach ? " Dam Ci dobrą radę...jeśli masz kiepską wiedzę w jakimś temacie...to doczytaj, doucz się, posłuchaj i do tego czasu...


Widzisz są pewne sprawy o których wiadomo powszechnie i nie trzeba się ich dowiadywac u szwagra na imieninach.
Powiedz jak są opodatkowane pieniądze płacone przez pacjentów bezpośrednio do ręki lekarzowi w prywatnym gabinecie??? Większość z nas płaci podatek dochodowy od pełnego dochodu a jaki podatek płaca lekarze??? Który lekarz ma kasę fiskalną???

Teraz przedstawię ci taką małą analizę która pozwoli uzmysłowić tobie jakie pieniądze wchodzą w grę...
Przypuśćmy że jestes lekarzem w prywatnym gabinecie. Lekko licząc najtańsza wizyta u ciebie to 50pln. Przyjmijmy że pracujesz 5 godzin dziennie przyjmując jednego pacjenta co 15 minut (średnio) czyli 20 pacjentów dziennie. Pracujesz 20 dni w miesiącu co daje równe 20 000pln miesięcznie. Gdybyś płacił od tego podatek dochodowy w całości płaciłbyś około 5000pln podatku. Ile płacisz w rzeczywistości...???

Może jakby lekarzom założyć kasy fiskalne znalazłyby się pieniądze na służbę zdrowia.
Niestety lakarze bronią się jak mogą. Ale przyjdzie taki czas że i lekarze będą płacić tak jak wszyscy uczciwi obywatele i wtedy nie będziesz mógł powiedzieć że w innych krajach Europy to...

konto_nieaktywne - 2007-09-03, 16:59

ourson napisał/a:
masakra, otóż mam na myśli następujące praktyki (przykłady):
lekarz dowolnej specjalności prowadzi skromny gabinecik gdzieś "na mieście" a w razie potrzeby kieruje swoich pacjentów do szpitala w celu wykonania zabiegu/badań.

To nie jest takie oczywiste. To, że lekarze z prywatnych gabinetów kierują do szpitala w Wieluniu jest korzystne dla szpitala. Mogli by przecież kierować gdziekolwiek indziej. Pieniądze z NFZ za tymi pacjentami już by do tego szpitala nie trafiły. Trafiły by gdzie indziej. Dla szpitala czysty zysk. Z drugiej strony patrząc, Ci sami pacjenci skierowani z POZ do szpitala przynoszą taki sam zysk jak z gabinetu prywatnego. To, że pacjent trafia do prywatnego gabietu zależy przecież od jego własnej woli. Prawda ? Szpital zaś nie ma "własnych prywatnych gabinetów" więc jak ma przejąć te...np. 50 zł za prywatną wizytę ?

Cytat:
To samo tyczy się lekarzy ginekologów, którzy kasują całkiem prywatnie pieniądze za opiekę jaką roztaczają nad ciężarnymi kobietami w szpitalu.

Kto im te pieniądze daje ? Pacjentki i ich rodziny. Po co ? Bo ciężąrna chodzi do swojego wybranego ginekologa i chce np. mieć go przy porodzie. Jak to jest możliwe skoro np. dyżur w dniu porodu ( tego sie nie da przewidzieć) ma inny lekarz ? Co wtedy robi ? Daje kasę by ten "wybrany" jednak był. Pozostaje pytanie...czy ma iść tam do szpitala za darmo, za pieniądze czy wogóle ma prawo być poza godzinami w szpitalu i robić cokolwiek.... To już pytanie..np. do Dyrekcji szpitala. ;-)
Cytat:
Oczywiście szpital dostaje z tego tytułu pieniądze z NFZ, ale nie takie jak mógłby dostać gdyby to co pacjent płacą prywatnie lekarzowi wpłacali do szpitala. Wtedy placówka dysponowałaby większym budżetem a co za tym idzie miałaby pieniądze na podwyżki, zakup sprzętu itp. itd.

No cóż...to co napisałeś, nie jest niczym innym, tylko nawoływaniem do częściowej odpłatności za pobyt w szpitalu....narazie jest nieumocowane prawnie, ale nie pisz za dużo w tym stylu...bo zostaniesz tu zjedzony przez innych userów bez popitki ;-)
Dodam jeszcze, że w skali potrzeb szpitala te ew. pieniądze to kropla w morzu potrzeb. Aktualnie np. awarii uległ tomograf...cena naprawy ok. 200 000 zł. troche tego jest...prawda ?
basteks
Cytat:
Panie doktorze masakra, moje pytanie o limity brzmi:

Jak sam Pan doktor pisze limity kończą się się po jakimś czasie to co szanowny doktor robi wtedy ?? Np. limity konczą sie we wrześniu i co do grudnia robicie ??
Macie pensje miesięczne - więc naprawdę nie rozumiem limitów.

Basteks...błąd.... na terenie Wielunia z poradni specjalistycznych ( o ile się nie mylę) nieprywatne są tylko chirurgiczna, urazowo-ortopedyczna i pulmonologiczna. Lekarze ktorzy tam przyjmują są zatrudnieni w szpitalu na etatach oddziałowych i praca w Poradni jest dodatkową i pracę w poradni wykonują w etatu oddziałowego. Pozostałe zaś poradnie są już sprywatyzowane, czyli to normalne gabinety prywatne, ktore mają podpisaną umowę z NFZ. Na pytanie co do grudnia robią Ci lekarze ? Pracują w oddziałach szpitalnych. Zresztą o ile wiem, te wymienione poradnie niskich limitów nie mają, zdaje mi się. Jeszcze raz wyraźnie napiszę, że cała reszta...to już gabinety prywatne. Nawet jeśli się uchował jakiś lekarz w takiej Poradni, co to po 7 miesiacach nic nie robi..( nie wierzę by była) to zaraz przesunięty by został do innej pracy...W wielu miejscach są duże braki ( np.SOR, Pomoc Doraźna i Nocna ) Nie martw się więc o bezrobocie tych lekarzy. :-)

Cytat:
Wyobraźmy sobie, że Pani ekspedientka ma płacone za 8 godzin pracy - ale przyjmuje tylko 40 klientów dziennie (bo ma limit).
Skoro pensja jest płacona przez cały miesiąc - to pacjentów tez należy przyjmować cały miesiąc.
Wyjaśnienie wyżej. Nie ma w szpitalu lekarza zatrudnionego tylko i wyłącznie w Poradni. Do końca nie wiem jaka jest sytuacja w Poradni Kardiologicznej w ZuGilu. Pamiętaj też..że Poradnia to nie tylko lekarz, jest jeszcze pilęgniarka, rejstratorka itd.
Cytat:
kochany doktorze masakra - różnica z adwokatem i radca prawnym polega na tym, że oni działają prywatnie.
kochany Basteksie to co piszę wyżej jest właśnie wyjaśnieniem tego, że między tymi gabinetami a adwokatem czy radcą ...nie ma żadnych różnic, bo w Wieluniu wszystkie poza wymienionymi to...gabinety prywatne. Pozdrawiam.
p.s. ale..ale...na koniec dodam, że mącąc błogi spokój i dyskusję "znających się na rzeczy" w tym temacie na Forum ( świetnie, że istnieje) 8) nie zamierzam tu edukować wszystkich w tematyce. Mój cel był jeden....zmusić trochę do myślenia i większego krytycyzmu nie tylko w stosunku do pracy lecznictwa w Wieluniu ale i w patrzeniu na swoją wiedzę w tym temacie. Bo to trudny temat i najczęściej nie jest tak prosty jak się komuś wydaje. Zagadnienie ma jednak zawsze dwa końce więc i lekarz może się czegoś dowiedzieć, jak wygląda lecznictwo w Wieluniu z tej drugiej strony łóżka lub biurka w gabinecie. Pozdrowienia jeszcze raz.
p.s. II Gregg...spokojnie. Kas fiskalnych nie ma, może będą. No problem. Ja się kasy fiskalnej nie boję. Napewno kasy wymogą podniesienie stawek za usługi w prywatnych gabinetach. Te dobrze prosperujace dadzą sobie spokojnie radę. Nie martw się o to . Co z resztą ? Zostaną zamknięte i Ci lekarze zatrudnią się w większych niepublicznych ZOZach. Też dadzą sobie radę. Sytuacji finansowej ochrony zdrowia to nie zmieni, bo chętnych na tę potencjalną kasę, na szczeblu centralnym jest zbyt wielu ( górnicy, hutnicy, rolnicy, urzędnicy, rządzący i kto tam jeszcze ). Swoją drogą...wiesz w jakich krajach lekarze mają obowiazek posiadania kas fiskalnych ? Sorry , ale ja Ci odpowiedzi nie ułatwię. Kasa fiskalna, to kolejny po przysiędze Hipokratesa, "mityczny" argument w dyskusji o....strajku lekarzy, nie tylko na tym forum. Został ci jeszcze pomysł "kamaszy" ;-) Niestety poza poprawieniem komuś psyche, nic to nie zmieni...Gregg, za prosty to byłby pomysł na poprawę poziomu ochrony zdrowia w Polsce. Naiwny jesteś jednak troszkę Gregg i jeszcze raz radzę Ci przemyśleć cytat z Erneta Hemingwaya. :grin: Pozdrowienia.

Gregg Sparrow - 2007-09-03, 17:50

masakra napisał/a:
Napewno kasy wymogą podniesienie stawek za usługi w prywatnych gabinetach.

To kasa fiskalna jest taka droga? Tak samo mówili taksiarze jak zakładali im kasy fiskalne.
masakra napisał/a:
Gregg, za prosty to byłby pomysł na poprawę poziomu ochrony zdrowia w Polsce

Od czegoś trzeba zacząć. Jeżeli uważasz że takie pieniądze dla naszego państwa to mały pikuś to gratuluję.
Widzę że skromnośc przez ciebie przemawia... No tak ty jesteś wykształcony a cała reszta to "nie znający się na rzeczy" i "niedouczeni". :lol:

PS.Więcej nie powiem bo jak napisał Cyprian Kamil Norwid "Kto prawdę mówi, ten niepokój wszczyna" (tobie również radzę to przemyśleć)

basteks - 2007-09-03, 17:56

Dzięki za wyjaśnienie.
konto_nieaktywne - 2007-09-03, 18:15

gregg napisał/a:
masakra napisał/a:
Napewno kasy wymogą podniesienie stawek za usługi w prywatnych gabinetach.

To kasa fiskalna jest taka droga? Tak samo mówili taksiarze jak zakładali im kasy fiskalne.
masakra napisał/a:
Gregg, za prosty to byłby pomysł na poprawę poziomu ochrony zdrowia w Polsce

Od czegoś trzeba zacząć. Jeżeli uważasz że takie pieniądze dla naszego państwa to mały pikuś to gratuluję.Widzę że skromnośc przez ciebie przemawia... No tak ty jesteś wykształcony a cała reszta to "nie znający się na rzeczy" i "niedouczeni". :lol:

PS.Więcej nie powiem bo jak napisał Cyprian Kamil Norwid "Kto prawdę mówi, ten niepokój wszczyna" (tobie również radzę to przemyśleć)

Szanowny moderatorze gregg.... dyskusja z Tobą to czysta przyjemność, :grin: szczególnie, że masz nawyk wkładania adwersarzowi w usta słów których nie powiedział. Jeżeli to jest "trendy" na tym forum i Ty o ten trend jako moder dbasz...no to ja wysiadam...
Sądziłem, że jest inaczej. Napisałem, gdzieś moderze, że ta potencjalna "kasa z kas" to pikuś ? Potrafisz czytać ze zrozumieniem ? Moder to chyba do czegoś zobowiazuje ? Napisałem, że cała reszta, że ja i jak tam Ci ślinka na klawiaturkę pzowoliła fantasmagorie przelać swoje ? :grin: Serio sądzisz, że ktoś kto jest lekarzem i to z dość długim stażem, wie mniej o ochronie zdrowia niż Ty ? Poważnie tak sądzisz ? Widzisz....ja mogę, w swej bezczelności, ze spokojem napisać, że wiem nieporównywalnie więcej w tym temacie niż Ty...Takie to dla Ciebie frustrujące ? Nie ma na to rady Gregg. Ja Ci powiem, że jakbym pisał w temacie np. ekonomicznym, to stosowałbym się do słów Hemingwaya...
No cóż...nie darmo się mówi, że w Polsce na medycynie znają się wszyscy....nawet taki moder Gregg. :grin:
Powiem na koniec tak...Gregg...nie pisz do mnie...nie telefonuj...nie smsuj...dla Ciebie mnie nie ma i już. :-) Tak będzie lepiej dla Twojego zdrowia....psychicznego. Moderatorze szanowny. :-)

W nastepnych postach prosze o mniej ironii.
Ferbik

ourson - 2007-09-03, 18:48

Drogi użytkowniku masakra, sądząc po Twoich odpowiedziach w tym wątku nie zakładam że nie zrozumiałeś tego o czym napisałem wcześniej. Doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że wielu lekarzy traktuje szpital jako miejsce wykonywania zabiegów, badań dla swoich pacjentów spoza szpitala. Oczywiście szpital dostaje pieniądze za to. Nie jest natomiast prawdą, że lekarze mogą wysłać tych pacjentów gdzie indziej - bo gdzie ?!? Znasz jakiś prywatny szpital położniczy w Wieluniu? A jakąś salę operacyjną?

Cytat:
No cóż...to co napisałeś, nie jest niczym innym, tylko nawoływaniem do częściowej odpłatności za pobyt w szpitalu....narazie jest nieumocowane prawnie, ale nie pisz za dużo w tym stylu...bo zostaniesz tu zjedzony przez innych userów bez popitki ;-)

Czy ja gdzieś napisałem że jest inaczej? Wystarczyłoby trochę poszperać na forum, żeby przekonać się, że jestem zdeklarowanym zwolennikiem sprywatyzowania prawie wszystkiego :-) Nawet już w tym wątku, ale, jak to było... trzeba czytać ze zrozumieniem?

masakra napisał/a:
Ja Ci powiem, że jakbym pisał w temacie np. ekonomicznym, to stosowałbym się do słów Hemingwaya...


Wątek ten w głównej mierze dotyczy zagadnień ekonomicznych. Strajk jest zagadnieniem ekonomicznym. To że strajkuje taka czy inna hoło..., ups oczywiście grupa społeczna, to nie ma znaczenia. Cel jest jeden. Wydoić państwo, czyli podatników. Zupełnie nie rozumiem dlaczego nie spełniono grupowo zapowiedzi o wypowiedzeniach, zwalnianiu się z pracy. To jest przecież najprostsze rozwiązanie - nie podobają mi się warunki pracy to odchodzę. Ale widać aż tak źle nie jest. Może to strach przed weryfikacją umiejętności? Może teraz jednak jest lepiej. A wg mnie jest. W szczególności dla lekarzy z dłuższym stażem, ordynatorów, dyrektorów itd. - czyli ni mniej ni więcej dla tych którzy mają największy wpływ na utrzymanie status quo. I dlatego system się nie zmieni. I nie zbankrutuje tak jakby chciał tego OZZL. Choć rzeczywiście być może bankructwo systemu jest jedyną formą wyjścia z tego chorego systemu. Ale system nie zbankrutuje. Zawsze znajdą się dodatkowe środki na przedłużenie agonii. Albo półśrodki naprawcze które lekko poprawią sytuację w jednym zakresie pogarszając ją w innym.

glizda - 2007-09-03, 19:05

Podoba mi się wypowiedź oursona, i zgadzam się z nią.

masakra, jeżeli jesteś lekarzem to wcale się nie dziwię ze bronisz lekarzy i ich środowisko.

No właśnie, jeżeli tak źle było lekarzom to dlaczego się nie pozwalniali??

Po strajku dług szpitala jeszcze się pogłebi co moze doprowadzić do upadku. Jedynie prywatyzacja moze tu pomóc.

ourson - 2007-09-03, 19:07

glizda napisał/a:
Po strajku dług szpitala jeszcze się pogłebi co moze doprowadzić do upadku. Jedynie prywatyzacja moze tu pomóc.


Szkoda tylko że kiedy była ku temu okazja to nikt inny jak personel szpitala protestował przeciwko temu rozwiązaniu... Oczywiście nie tylko. Wielką zasługę w utrzymaniu takiej formy szpitala miał ówczesny starosta...

glizda - 2007-09-03, 19:11

Prywatyzacja dla personelu moze przynieść duze zmiany. Administracja może zostać zmniejszona do minimum.
Ale i tak uważam ze to jedyne wyjście z sytuacji.

miko 005 - 2007-09-03, 19:24

raulmanka napisał/a:
Generalnie to skoro większość jest aty-strajk i anty-lekarze..to mam takie pytanie, dlaczego sami nie poszliście na medycynę? skoro lekarze zarabiają kokosy, mają mnóstwo wolnego czasu dla siebie i dla rodziny, w ogóle rewelacja zawód...


No wiesz, to pytanie można też trochę przekierować w drugą stronę, a mianowicie;
- Skoro w służbie zdrowia jest tak żle, a sami lekarze żyją w skrajnej nędzy, to dlaczego tak kurczowo trzymają się tego zawodu? Przecież można spokojnie przekwalifikować się na bardziej opłacalny fach i...... żyć godnie. ;)

masakra, tak sobie czytam prawie wszystkie Twoje posty, i dochodzę do jednego wniosku;
Gdybyś tyle samo serca wkładał w leczenie swoich pacjentów ( mniemam że jacyś są), co w próbę przekonania nas do Swoich racji (zresztą bardzo naciąganych), to gwarantuję Ci, że miałbyś więcej zwolenników niż przeciwników.
A tak no cóż, macie takie poparcie reszty społeczeństwa, na jakie sami, poprzez dziką żądzę pieniądza, nie zawsze popartą odpowiednią wiedzą medyczną, sobie zasłużyliście.

konto_nieaktywne - 2007-09-03, 19:39

miko 005 napisał/a:

masakra, tak sobie czytam prawie wszystkie Twoje posty, i dochodzę do jednego wniosku;
Gdybyś tyle samo serca wkładał w leczenie swoich pacjentów ( mniemam że jacyś są), co w próbę przekonania nas do Swoich racji (zresztą bardzo naciąganych), to gwarantuję Ci, że miałbyś więcej zwolenników niż przeciwników.
A tak no cóż, macie takie poparcie reszty społeczeństwa, na jakie sami, poprzez dziką rządzę pieniądza, nie zawsze popartą odpowiednią wiedzą medyczną, sobie zasłużyliście.

miko005 Co ja mam Ci napisać. Wpisujesz się poziomem argumentacji do tej części userów z którymi nie da się dyskutować. Co Ty wiesz o tym jak ja pracuje, ilu mam pacjentów, ile wkładam serca lub nie i na koniec jaki to ma zwiazek ze strajkiem lekarzy ? Ty zaś oczywiście pracę swoją wykonujesz z zaangażowaniem św. Teresy i wcale nie dbasz o płacone za nią pieniądze, które przekazujesz biednym dzieciom, sama żyjąc w głębokim ubóstwie. Nie mylę się prawda ? Dzika żądza pieniądza to dla Ciebie pojęcie i uczucie, całkowice obce. :grin: Co do dyskusji..wymiana poglądów zawsze jest ciekawa...przynajmniej powinna. Jeden musi byc tylko warunek....musi byc merytoryczna, nie ad personam i bez przelewania swoich żali, złości, frustracji, stereotypów na nieznaną sobie osobę. Musi trzymać jakiś minimalny poziom wymiany argumentów. Tego tu niestety nie widzę. Taki tu Onet trochę... Niestety to nie komplement. Bez odbioru miko005.

*sam - prosze rozrozniac plec uzytkownikow!

Gregg Sparrow - 2007-09-03, 19:48

Widzisz miko 005... po co ci to było?
"Moja jest tylko racja i to święta racja, bo jeżeli nawet jest i twoja, to moja jest mojsza niż twojsza i zaprawdę powiadam wam, że to właśnie moja racja jest najmojsza..." :)

konto_nieaktywne - 2007-09-03, 20:12

gregg napisał/a:
Widzisz miko 005... po co ci to było?
"Moja jest tylko racja i to święta racja, bo jeżeli nawet jest i twoja, to moja jest mojsza niż twojsza i zaprawdę powiadam wam, że to właśnie moja racja jest najmojsza..." :)

No i nie mylę się jednak szanowny moderze....takie info jak Twoje do miko005..to na szanowanym Forum przesyła się przez pw... Zwykłe zaśmiecanie tematu, czyli czateria :roll: Jednak to Onet jest... :idea: Jaki moder..takie forum...niestety. pora dojrzeć młody człowieku. Może admin ma na to jakiś wpływ ? Nie ma ?

Ferbik - 2007-09-03, 20:15

masakra, przepraszamy ze jestes czlowiekiem na takim poziomie, ze nie da sie z Toba prowadzic jalowej dyskusji. Za chwile zalozysz sobie oddzielny temat, gdzie sam ze soba jedynie bedziesz mogl rozmawiac, bo reszta to postonetowa holota, ktorej nie da sie wcisnac swoich argumentow.

Unizony admin z reszta forum, ktora nie nadaje sie do dyskusji z Toba.


PS. Jeszcze jedna proba ublizania forumowiczom i skonczy sie to na pisemnym ostrzezeniu.

konto_nieaktywne - 2007-09-03, 21:02

Cytat:
Jeżeli łódzcy lekarze potwierdzają, że to przypadek sepsy, to na miejscu Edyty S podałbym dziadów (lekarzy z wieluńskiego pogotowia i Medyka) do sądu.

To jest cytat z postu pewnego modera tego forum. Pokaz klasy i kultury wprost niebywały. Żadne "święte" oburzenie tego nie tłumaczy. Nie uczcie mnie więc szanowni moderzy i admini kultury. Ok ? Poczytałem sobie troszkę tematy "medyczne" i widać jak na dłoni oczywisty fakt, że dla administracji tego forum obrażanie lekarzy jest tu tak naturalne, jak słońce na niebie. Gratuluję i tak trzymać. Merytorycznie zaś w problematyce medycznej nic sobą nie reprezentujecie i cóż....żadnym krzykiem tego zmienić nie jesteście w stanie. Wiem, że to frustruje.... Bez odbioru.

Ferbik - 2007-09-03, 21:11

Spojrzcie. Wg rozumowania masakry, wszyscy lekarze to po prostu cuda natury! Nic tylko chce sie krzyknac: santo subito! Uczepiles sie gregga, ze jest moderatorem a wypowiada sie w temacie dot. lekarzy, jakby co najmniej to forum bylo o tematyce medycznej. Zenujacy jestes masakra... i masz racje. Nie pisz juz nic wiecej.
Archdevil - 2007-09-03, 21:13

masakra napisał/a:
To jest cytat z postu pewnego modera tego forum. Pokaz klasy i kultury wprost niebywały. Żadne "święte" oburzenie tego nie tłumaczy. Nie uczcie mnie więc szanowni moderzy i admini kultury. Ok ?

Nie interesuje mnie to zupełnie, zatem najpierw naucz się kultury, a potem wróć.

BTW, pasuje idealnie do twojego zachowania z ostatniej wiadomości: http://trolle.joemonster.org/?troll=bibliotekarz

Gregg Sparrow - 2007-09-03, 21:19

Zgadza się to mnie cytujesz... i juz wiem dlaczego tak na mnie najeżdżasz. Zapomniałes jednak dodać że to był właśnie przypadek sepsy o których tacy jak ty i tobie podobni uczą się na studiach (wychodzi kto jest niedouczony). Tak więc nadal twierdzę że tak własnie zrobiłbym na miejscu matki tego chłopca. O ile czytałeś cały ten wątek to powinieneś wiedzieć z jakimi perypetiami musiała się borykać matka zanim ktoś chłopca zbadał.
Dla mnie lekarz który nawet nie obejrzy pacjenta czy nie zbada to jest zwykły konował a nie lekarz ( i nie ważne czy to w Wieluniu czy innym mieście). I powie ci to każdy rozsądny człowiek i to niekoniecznie na tym forum.
Dzisiaj był program około 19tej na trójce o kobiecie która była leczona onkologicznie. Lekarze odmówili przeprowadzenia naświetlań bo strajkowali. Narazili kobietę na utratę życia. Jak inaczej ich nazwać?

Jaro - 2007-09-23, 23:23
Temat postu: Podpisali porozumienie
Cytat:
Duże kolejki przed specjalistycznymi przychodniami czy choćby po to, aby zrobić sobie zdjęcie rentgenowskie świadczą o tym, że w wieluńskim szpitalu biały personel zakończył akcję strajkową, a trwała ona przypomnijmy od 11 czerwca do 29 sierpnia.


Strajkujący lekarze podpisali, zatem z dyrekcją porozumienie o zakończeniu akcji protestacyjnej. Zobowiązują się w nim m.in. do wypełnienia zaległej dokumentacji niezbędnej do rozliczeń z NFZ a m. in. na tym polegał ich protest. Żądania podwyżki wynagrodzeń dla lekarzy tylko w naszym szpitalu w skali roku wyniosą ok. 15 mln. złotych.

Wieluńska placówka zdrowia podobnie zresztą jak wszystkie powiatowe i miejskie szpitale woj. łódzkiego od niedawna funkcjonuje w Zrzeszeniu Szpitali Powiatowych i Miejskich Województwa Łódzkiego. Nowa organizacja, której przewodniczy dyrektor Łaz wszystkie sporne sprawy chce właśnie załatwiać w imieniu związku.

Choć do końca roku mamy jeszcze trochę czasu, dyrektorzy szpitali już myślą o kontraktach na 2008 rok. Za wcześnie jednak mówić o konkretach. Wiadomo jednak, że czekają nas duże zmiany w usługach lecznictwa zamkniętego i zasadach kontraktowania usług. Zmiany nie ominą także ratownictwa medycznego i pogotowia.

Dyrektor wieluńskiego szpitala poprosiliśmy również o komentarz w sprawie nastoletniej pacjentki placówki, której rzekomo w wyniku źle postawionej diagnozy przez jednego z wieluńskich medyków na dalszym etapie leczenia trzeba było amputować stopę. Nietrudno sobie wyobrazić, że dla dziewczyny była to wielka życiowa tragedia.

Źródło: http://www.tvk.wsm.wielun.pl

majk-el - 2007-09-24, 08:07
Temat postu: Re: Podpisali porozumienie
cytat napisał/a:
Żądania podwyżki wynagrodzeń dla lekarzy tylko w naszym szpitalu w skali roku wyniosą ok. 15 mln. złotych.


Rozumiem, że lekarzom nie obiecano podwyżek lecz mają zgodę aby się ich domagać - czeski film czy co :)

jestsuper - 2007-09-24, 09:53

Jaro napisał/a:

Wieluńska placówka zdrowia podobnie zresztą jak wszystkie powiatowe i miejskie szpitale woj. łódzkiego od niedawna funkcjonuje w Zrzeszeniu Szpitali Powiatowych i Miejskich Województwa Łódzkiego. Nowa organizacja, której przewodniczy dyrektor Łaz wszystkie sporne sprawy chce właśnie załatwiać w imieniu związku.


Kto jak kto ale pani Łaz na czele związku? Lepszych dyrektorów nie było?

Ferbik - 2007-10-08, 21:33

Ja się jeszcze chciałem spytać jednej rzeczy. Mianowicie udaję się prywatnie do lekarza specjalisty, najpierw wizyta, później kontrola (lekka poprawa stanu zdrowia), później następna kontrola (pogorszenie stanu zdrowia do tego z pierwszej wizyty). Za wszystkie 3 wizyty łącznie ponad 100zł. Lekarz skierowuje do szpitala, bo już nie ma pomysłów i mówi, że nie będzie eksperymentować. W sumie na 3 wizycie poddanie się i wypisanie skierowania. Nie rozumiem, dlaczego w takim wypadku nie zostały zwrócone mi pieniądze za wizyty (dodatkowo za leki, które okazały się nieskuteczne), skoro lekarz mi nie pomógł?
Najgorsze jest to, że niestety ale gros lekarzy wieluńskich nie posiada odpowiednich umiejętności, bierze za to pieniądze i eksperymentuje na pacjentach.

siwy_ - 2007-10-09, 11:21

Ferbik napisał/a:
Najgorsze jest to, że niestety ale gros lekarzy wieluńskich nie posiada odpowiednich umiejętności, bierze za to pieniądze i eksperymentuje na pacjentach.
dokładnie to samo myślę. pzd Ferbik :wink:
miko 005 - 2007-10-09, 12:57

Ferbik napisał/a:
Lekarz skierowuje do szpitala, bo już nie ma pomysłów i mówi, że nie będzie eksperymentować.


Człowieku, Ty się powinieneś cieszyć że ów lekarz, ups...., pewnie za duże słowo ;) , dobrowolnie przyznaje się do niewiedzy w kierunku leczenia ludzi :P , i zamiast „doić” Cię do końca z kasy, wysyła do szpitala. Bo przecież ilu takich „fachowców” :twisted: , ma odwagę i etykę żeby w ten sposób postąpić ;) :?:

boozy1 - 2007-10-10, 00:50

Ferbik napisał/a:
Najgorsze jest to, że niestety ale gros lekarzy wieluńskich nie posiada odpowiednich umiejętności, bierze za to pieniądze i eksperymentuje na pacjentach.
.
Dziadek był lekarzem, ojciec był to ja też jestem. Jak wpędzili mnie w tą biedę to jakoś trzeba sobie dawać rade nie ( a chciałem być mechanikiem bo leczenie mnie nie kręci ale "tato kazali" ) !!!

konto_nieaktywne - 2007-10-12, 00:15

Ferbik
Cytat:
Ja się jeszcze chciałem spytać jednej rzeczy. Mianowicie udaję się prywatnie do lekarza specjalisty, najpierw wizyta, później kontrola (lekka poprawa stanu zdrowia), później następna kontrola (pogorszenie stanu zdrowia do tego z pierwszej wizyty). Za wszystkie 3 wizyty łącznie ponad 100zł. Lekarz skierowuje do szpitala, bo już nie ma pomysłów i mówi, że nie będzie eksperymentować. W sumie na 3 wizycie poddanie się i wypisanie skierowania. Nie rozumiem, dlaczego w takim wypadku nie zostały zwrócone mi pieniądze za wizyty (dodatkowo za leki, które okazały się nieskuteczne), skoro lekarz mi nie pomógł?

Witaj Ferbik :-) Bo widzisz...każda wizyta u lekarza to wielka niewiadoma. Pomoże....lub nie...O tym sie dowiesz po czasie. Na, jak piszesz "wizytę prywatną" nikt Ciebie nie zmusza... To ty godzisz się na zapłacenie z góry kasy za wizytę. Możesz przecież tego nie robić i iść do poradni POZ. Idziesz więc dobrowolnie. Możesz zawsze przed wejściem i daniem pieniędzy, zażądać 100% gwarancji wyzdrowienia, najlepiej glejtu na nieśmiertelność...a co ! i zapłacić dopiero wtedy. Najlepiej na piśmie ...prawda ? ;-) Marzy Ci się też zwrot pieniędzy za kupione lekarstwa...Dobre....Ferbik, lekarz Ci te lekarstwa tylko proponuje....możesz ich nie stosować...tak jak i lekarz Ci tylko proponuje sposób leczenia...wyobraź sobie, że też możesz się z tymi propozycjami nie zgodzić. Skoro się jednak zgadzasz...no to i część odpowiedzialnosci na Ciebie, młody człowieku spada. :-)
Takie bajdy o jakich piszesz, nie zdarzają się nawet w filmach rysunkowych, a co dopiero w realnym świecie. Nawet w tych krajach, co to "mlekiem i miodem płyną" pod względem poziomu lecznictwa. ( problem w tym, że takich krajów nie ma )
Cytat:
Najgorsze jest to, że niestety ale gros lekarzy wieluńskich nie posiada odpowiednich umiejętności, bierze za to pieniądze i eksperymentuje na pacjentach.

Poważnie ? Zresztą, możliwe...tylko jedno pytanie...Ferbik...a masz ty kwalifikacje by te (lekarzy) umiejętności trafnie ocenić ? Piszesz...eksperymentuje....może jekieś konkrety ? O tych eksperymentach ? Znasz znaczenie słów " eksperyment medyczny" ? Jeśli tak...i znasz takich lekarzy w Wieluniu...to leć w " te dyrdy" do prokuratora...bo eksperymenty medyczne na ludziach są prawnie zabronione. :!: :shock: Do tego dochodzi wielce prawdopodobny wątek korupcyjny we wszelakich komisjach specjalizacyjnych klinik w całej Polsce.... O Bosszeee ale może być afera.... !
Zresztą podziwiam Twoją odwagę, że mimo posiadanej wiedzy o braku umiejętności, eksperymentach....to jednak na te 3 wizyty się zdecydowałeś..... Odważny jesteś...
Pocieszę Cię, że i tak nieźle Ci poszło...u mnie byś zabulił więcej niż 100 zł`za te trzy wizyty. Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowia.

Administrator - 2007-10-12, 00:32

Masakra czytam Twoje wypowiedzi i ewidentnie masz manię wyższości, albo kompleks ambitnego lekarza który skończył na prowincji. Wcale nie dziwi mnie, że społeczeństwo ma negatywne opinie o środowisku lekarskim.

Problemem jest to że lekarze bardzo często leczą pacjentów bez diagnozy, badań, kompletnie na oślep - nie ma się co dziwić że wychodzi im tak jak w przypadku Ferbika.

PS Za te 100zł to ja bym ci nawet drzwi nie otworzył.
PS 2 Przyjmij jutro kogoś gratis - zapłacę za niego - skontaktuj sie poprzez PW

Ferbik - 2007-10-12, 08:15

masakra, podaj mi swoje imię i nazwisko, będę Cie omijał szerokim łukiem.

Poza tym, chodziło konkretnie o dziecko. Ale każdy jest przecież pacjentem.

Ja jestem grafikiem, uważam że wykonuję swoją pracę dobrze, ale w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam, że jestem najlepszy. Współczuję samooceny.

konto_nieaktywne - 2007-10-12, 11:03

administrator ; nie mam ani kompleksu ani "manii". Ty pisząc "analizę psychologiczną" kogoś kogo znasz tylko z paru postów, dowodzisz raczej swoich kompleksów, usera z prowincji. To z mojej strony tylko "przewrotna wolta", jako rekacja na Twój tekst. Ja nie odbieram słów , które piszą tu userzy, ad personam i na tej podstawie nie oceniam jednoznacznie ich osobowości. By to ocenić to trzeba się znać osobiście...i to dość dobrze znać.
To, że wielu lekarzy leczy, jak piszesz "bez badań", wiem doskonale. Czasami niestety tak bywa. Problem w tym, że trzeba znać odpowiedź na pytanie; dlaczego często ( nie zawsze) tak czynią. Oprócz zdarzającej się niekompetencji, olewactwa, są inne przyczyny ( te są wierz mi częstsze) Znasz je ? Słowa o nieotwieraniu drzwi za stówę są oczywiste. Każdy inny niż lekarz przedstawiciel tzw. wolnego zawodu, napewno za 100 zł ich nie otworzy. :grin:
Ferbik ; do " Cię" to już prawie nie mam siły... :? Szanowny userze...gdzie to ja napisałem, że jestem najlepszy ? Możesz zacytować ? Napewno napisałem, że o sytuacji w lecznictwie i jej przyczynach napewno wiem więcej od Ciebie i innych userów, z poza mojej branży. Rozumiesz to wreszcie ? Oczywiście nie mam monopolu na wiedzę w tym temcie, ale...jak dotąd nie spotkałem w tematach "medycznych" postów które poraziły mnie wiedzą. Choć mogą się takie zdarzyć, to normalne nawet dla mnie ( pyszałka).
Już na koniec dopowiem Ci ( a propos dziecka). W mojej ocenie ( choć brak mi konkretnvch i wiarygodnych danych, by wiedzieć co zdarzyło się z Twoim dzieckiem ) lekarz zachował się profesjonalnie. Leczył...kontrolował i doszedł do wniosku, że w jego ocenie potrzebna jest diagnostyka szpitalna. Zawsze tak korzystniej i bezpiczniej dla dziecka, niż brnięcie dalej w leczeniu bez tej diagnostyki. Oczywiście zawsze może się znaleść później jakiś dr "madruś", ktory po czasie powie, by podnieść swoje "ego" i wypaść "mądrzej" przed pacjentem lub jego rodziną, że poprzednik robił głupoty i się "nie poznał"....to są spotykane metody działania, niestety.
p.s. radziłbym też spokojniej patrzeć na pisane posty, bo niekoniecznie znacie cel, dla którego wybrany jest język moich postów. :wink:
Piszesz, że jesteś grafikiem. Widzisz....ja nigdy bym nie ośmielił się pisać w Twoim tonie o poziomie grafików "Wieluńskich" Choć wydawać mogą mi się różne rzeczy....znam swoje miejsce w szyku...w Twojej dziedzinie.

*bezpieczniej
*znaleźć
*na pewno

Ferbik - 2007-10-12, 11:23

masakra napisał/a:
gdzie to ja napisałem, że jestem najlepszy ?

Jest coś takiego, jak umiejętność czytania między wierszami.
masakra napisał/a:
Już na koniec dopowiem Ci ( a propos dziecka). W mojej ocenie ( choć brak mi konkretnvch i wiarygodnych danych, by wiedzieć co zdarzyło się z Twoim dzieckiem ) lekarz zachował się profesjonalnie. Leczył...kontrolował i doszedł do wniosku, że w jego ocenie potrzebna jest diagnostyka szpitalna.

Diagnostyka szpitalna? To ewidentne poddanie się i rezygnacja z dalszego leczenia, bo jak można co wizytę zmieniać leki i eksperymentować, skoro postawiło się złą diagnozę? Dziecko nie jest królikiem doświadczalnym, a Ty doskonale sobie zdajesz sprawę pewnie z tego, że faszerowanie lekami i zmiana ich co chwila jest bardzo niezdrowa dla małego organizmu. Więc nie sadź mi tu farmazonów i nie broń kogoś po fachu jeśli nie znasz całego przebiegu leczenia, tylko tyle co przeczytałeś, bo dajesz dowód na to, że jesteś takim samym profesjonalistą jak ten u którego byłem. Można zatem wywnioskować z Twojego przemądrzalstwa, że gdyby nie to, że pancjenci dawają Ci kasę za wizytę do ręki, to jesteś taki dobry, że mógłbyś leczyć przez telefon.

I zapamiętaj sobie jedno: nikt nie jest nieomylny, jesteśmy tylko ludźmi, każdy ma prawo do błędów. Ale nie kosztem ludzkiego zdrowia.

konto_nieaktywne - 2007-10-12, 12:20

"Ferbik"
Cytat:
Jest coś takiego, jak umiejętność czytania między wierszami.

O mamo... wiesz...ja nie ośmielę się napisać tego co czytam "miedzy wierszami" w Twoich postach...bo można sie przestraszyć.
masakra napisał/a:
Już na koniec dopowiem Ci ( a propos dziecka). W mojej ocenie ( choć brak mi konkretnvch i wiarygodnych danych, by wiedzieć co zdarzyło się z Twoim dzieckiem ) lekarz zachował się profesjonalnie. Leczył...kontrolował i doszedł do wniosku, że w jego ocenie potrzebna jest diagnostyka szpitalna.

Cytat:
Diagnostyka szpitalna? To ewidentne poddanie się i rezygnacja z dalszego leczenia, bo jak można co wizytę zmieniać leki i eksperymentować, skoro postawiło się złą diagnozę?

Idąc dalej tokiem Twojego myślenia...to do szpitali nie powinno się kierować nikogo...lub kierować wszystkich, tak od razu....na wejściu...wariantów pośrednich nie ma... Człowieku...jesteś żenujący...guzik wiesz w temacie, tylko wylewasz swe kompleksy i nienawiść do lekarzy...widać to między wierszami ... ;-)
Cytat:
Dziecko nie jest królikiem doświadczalnym, a Ty doskonale sobie zdajesz sprawę pewnie z tego, że faszerowanie lekami i zmiana ich co chwila jest bardzo niezdrowa dla małego organizmu. Więc nie sadź mi tu farmazonów i nie broń kogoś po fachu jeśli nie znasz całego przebiegu leczenia, tylko tyle co przeczytałeś, bo dajesz dowód na to, że jesteś takim samym profesjonalistą jak ten u którego byłem. Można zatem wywnioskować z Twojego przemądrzalstwa, że gdyby nie to, że pancjenci dawają Ci kasę za wizytę do ręki, to jesteś taki dobry, że mógłbyś leczyć przez telefon.

Dajesz kolejny dowód, że uprzedzenia odbierają Ci zdolność do rozumienia słowa pisanego. Mam nadzieję, że jest to chwilowa Twoja tylko niedyspozycja. Nikogo nie bronię, bo nie mam powodu, po drugie, jak już napisałem wcześniej, nie mam pełnych danych do wypowiadania się autorytatywnego ( trudne słowo) w sprawie dziecka, bo opieram się tylko na tym co Ty napisałeś. A piszesz...tak, że "pożal się Boże".

Cytat:
I zapamiętaj sobie jedno: nikt nie jest nieomylny, jesteśmy tylko ludźmi, każdy ma prawo do błędów. Ale nie kosztem ludzkiego zdrowia.

Serio masz tak naiwny ogląd świata zewnętrznego,że uważasz iż lekarz pownien być nieomylny ? Jesteś.....( tu sam się zmoderowałem), czy tylko takiego udajesz ?
Podpwiem Ci coś, chodż nie mam złudzeń, że to do Ciebie dotrze.... Jakby lekarze byli nieomylni, to medycyna nie uczyniłaby żadnego postępu od zarania świata. A np. Profesorowi Relidze nie zmarłoby iluś tam pierwszych pacjentów na stole operacyjnym. Ty zaś skoro znasz się na medycynie i leczeniu tak dobrze..to człowieku...lecz się sam...będzie lepiej dla wszystkich i Tobie nade wszystko.
Nie mogę uwierzyć, że człowiek mający jak podajesz 27 lat....może mieć taką.....mentalność.... ( też czytam między wierszami) i tak ograniczony ogląd świata zewnętrznego.
Modery wybaczcie. To juz ostatni post w tym temacie do Ferbika...ale jest dla mnie ciekawym przypadkiem klinicznym. :shock: :shock: :shock: Pozdrowienia.


*podpowiem
*choć

Dostajesz ostrzeżenie za ironię i wycieczki osobiste.
Ferbik

Ferbik - 2007-10-12, 12:35

Poszedłem do innego lekarza, po pierwszej wizycie widać znaczną poprawę. Już po trzech dniach. Zatem wszystkie Twoje wywody, ironia w moim kierunku, Twoja nieomylność i wszechwiedza są mylne.
Poza tym, skoro lekarz z wieloletnim stażem nie potrafi wyleczyć kaszlu lub zapalenia oskrzeli to trzeba sobie zadać pytanie: co by zrobił z poważniejszymi dolegliwościami?

konto_nieaktywne - 2007-10-12, 14:21

Administrator
Cytat:
ewidentnie masz manię wyższości, albo kompleks ambitnego lekarza który skończył na prowincji.

Ferbik
Cytat:
jesteś takim samym profesjonalistą jak ten u którego byłem.
jesteś taki dobry, że mógłbyś leczyć przez telefon.
będę Cie omijał szerokim łukiem.

Kochani i wielce szanowni admino-moderatorzy. Ostrzeżenie za ironię i wycieczki osobiste, przyjmuję z należną wam pokorą. Uniżenie proszę tylko o wyjaśnienie mi....dla mojego dobra oczywiście, czym są wasze teksty cytowane wyżej. Fragmentem merytorycznej dyskusji ? Oczekuję odpowiedzi...bo się już gubię ...z was jako moderatorów powien każdy brać przykład. Prawda ? :shock:

Ferbik - 2007-10-12, 15:23

masakra, sposób krytykowania nas przez Ciebie za nasze uwagi odnośnie wieluńskich lekarzy jest nieadekwatny do Twojego ostatniego posta. Nie będę polemizował z Tobą odnośnie naszych decyzji. Napisałem Ci jakie mam zdanie na powyższy temat, zostałem wyzwany od (sam się ocenzurowałeś). Masz jakieś zażalenia to zapraszam na PW, jeśli nadal Ci się nie podoba nasze podejście, nikt Cię tu nie trzyma. To nie jest forum płatne i obowiązkowe. Wymagając od innych, wymagaj od siebie. Kolejne posty, które będą ciągnąć wątek odnośnie zwracania nam uwag będą usuwane i skończy się na kolejnym ostrzeżeniu. EOT
Administrator - 2007-10-12, 15:47

Masakra ja po prostu chciałem Ci pokazać jakie masz podejście do pacjenta.

Ja zawsze podchodzę do swoich klientów z pokorą i cierpliwością nawet jeśli ten stara się być mądrzejszy ode mnie. Czasem zdarza się że muszę mu powiedzieć że nie podejmę się zrobienia czegoś bo przerasta to mnie, lub możliwości finansowe klienta. Zapewne znajdzie on kogoś kto zgodzi się zrobić to samo i do tego znacznie taniej. Ale to już nie mój problem co z tego wyjdzie.
Jeżeli podejmę się wykonania czegoś i nie dam rady nie biorę za to pieniędzy - w mojej branży nie wszystko zależy ode mnie.


I tego samego oczekiwałbym od lekarza - jeśli nie jest czegoś pewny to niech ma odwagę się do tego przyznać. Niech uprzedzi że nie jest pewny czy to pomoże. Ja jako pacjent jestem w stanie to zrozumieć. Jeśli pracujesz w szpitalu to zapewne wiesz jak znikome informacje są udzielane pacjentom na temat leczenia. Jeśli pacjent się nie zapyta to nawet nie będzie wiedział jakie leki są mu podawane.

Jeśli Cię uraziłem cytowanymi przez Ciebie słowami to przepraszam.

konto_nieaktywne - 2007-10-12, 17:03

Administrator..... Nie ma sprawy. Postem pokazujesz poprostu klasę i za to należą ci się słowa uznania i przeprosiny także z mojej strony. Każdego może ponieść w wirze polemiki. To normalne. Mnie także. :-)
Wracając do strajków, to czywistym jest, że okazały się z różnych względów nieskuteczne. Doprowadza to do sytuacji takich jak w Radomiu, czy Rzeszowie. Niestety to może być kierunek wiodący w najbliższym czasie. Trzeba się zwolnić z pracy by odpowiednie władze dostrzegły problem. Jak widać dostrzegają....tylko, czy nie można było dostrzec i zaradzić mu wcześniej ? Bez tego zamieszania ? Pozdrowienia.

miko 005 - 2007-10-13, 14:18

masakra napisał/a:
Niestety to może być kierunek wiodący w najbliższym czasie. Trzeba się zwolnić z pracy by odpowiednie władze dostrzegły problem. Jak widać dostrzegają....tylko, czy nie można było dostrzec i zaradzić mu wcześniej ? Bez tego zamieszania ?


Przepraszam, a kto dostrzegł ten problem? Zresztą cały czas mówimy o problemie środowiska lekarskiego, który polegał na „dobraniu” się do jak największej kasy.
Wasza walka o niebotyczne sumy, dla siebie samych, zakończyła się totalną Waszą klęską, rząd polski jak i całe społeczeństwo, pokazało Wam gdzie jest ewentualnie Wasze miejsce, jeśli nie chcecie dalej uczciwie pracować, na bruku.
Dlatego, chcąc wyjść z twarzą, udajecie że doszło do porozumienia. Pytam się do jakiego? Lekarze z w/w miast, chcieli „kroci”, suma sumarą dostali „ochłap”. I to on, owych lekarzy tak zadowolił, że powrócili do pracy? Czy może fakt, że jutro bylibyście bez stałej pracy, przyczynił się do takiego działania. Do ostatnich godzin lekarskich wypowiedzeń o pracę, środowisko to, miało nadzieję że uda mu się wydrzeć od państwa to, co sobie zaplanowali. Niestety, z pustego nawet Salomon nie naleje. Ewakuując szpitale, doskonale wiedziano że za dwa, trzy dni, ci pacjenci z powrotem wrócą do tych szpitali, bo z góry założono że po wygaśnięciu umów o pracę, a w przypadku nieosiągnięcia porozumień, lekarze nie mając innych źródeł dochodu zostaną na etatach szpitali.
Pytam się zatem, potrzebne to było? Nie !!! Ale oczywiście, panie i panowie lekarze, najmniej interesowali się chorymi w tym momencie, ich nie interesowało zagrożone w tym przypadku życie niejednego przewożonego pacjenta. Oni mieli nadzieję że jeszcze coś „wytargają” dla siebie. Niestety, nieudało się. I żeby nie pokazać swojej „klęski”, doszło do takich porozumień, do jakich doszło.

Pytasz;

Cytat:
czy nie można było dostrzec (problemu, [przypisek Miko 005] ) i zaradzić mu wcześniej ? Bez tego zamieszania ?


można było, tylko to środowisko lekarzy nie chciało dostrzec, że te realia polskiej rzeczywistości, nie są w stanie spełnić Waszych żądań płacowych, zresztą co tu dużo mówić „pazernych” żądań płacowych.

I jak słusznie napisałeś na początku;

Cytat:
Wracając do strajków, to czywistym jest, że okazały się z różnych względów nieskuteczne


Można to skwitować tylko na jeden sposób, nie dość że nasza służba zdrowia ma w większości słabo wyszkolony personel lekarski, to na dodatek, ów personel nie umie poradzić sobie z problemem ekonomi danego; szpitala, miasta, w końcu całego państwa. I stąd takie właśnie przypadki jak w; Radomiu, Rzeszowie, czy Częstochowie.
A teraz, umywacie jeszcze ręce i mówicie że to nie Wasza wina.

jestsuper - 2007-10-13, 15:20

miko 005 napisał/a:
Ewakuując szpitale, doskonale wiedziano że za dwa, trzy dni, ci pacjenci z powrotem wrócą do tych szpitali, bo z góry założono że po wygaśnięciu umów o pracę, a w przypadku nieosiągnięcia porozumień, lekarze nie mając innych źródeł dochodu zostaną na etatach szpitali.


Tu jest pewna niezgodność w wypowiedziach osób nastawionych anty do strajku i środowiska lekarskiego. Wszyscy zarzucają lekarzom branie w łapę i nierozliczanie sie uczciwie z prywatnych praktyk. Do tego jest mówione, że prawie każdy lekarz ma prywatny gabinet, więc miko oni mieli inne źródła dochodu, tylko było im chyba za mało :wink: lub nie potrafili rozstać się z życiem szpitalnym... :wink:

konto_nieaktywne - 2007-10-13, 18:11

:-) Czytam posty w tematach medycznych i nic już mnie nie zadziwi. Naprawdę nie mam zamiaru kogokolwiek już nakłaniać do szerszego spojrzenia na problemy lecznictwa w Polsce. Tu wszyscy ( prawie) są doskonałymi, dogłębnie zorientowanymi fachowcami w tej dziedzinie. Wnioski zaś z tej wiedzy są jedne....winni są oczywiście Ci bezczelni, pazerni i totalnie niedouczeni lekarze....ups...to niewłaściwe określenie...konowały jest lepszym. W pracy siedzą, piją kawę, chleją wódę, czytają gazety, biorą łąpówki, handlują "skórami", zaszywają w "brzuchach" rękawice, nożyczki, uśmiercają zdrowych ludzi i walnie przyczyniają się do upadku wszelkich placówek służby zdrowia w Polsce, które to z takim trudem utrzymują przy życiu, setki tysięcy urzędników wszelkiej maści. Także fakt, że np. śmiertelność w Polsce z powodu różnych chorób nie odbiega od średniej UE i długość średnia życia wzrasta jest, zasługą tylko i wyłącznie urzędników NFZ, samych ludzi ( każdy teraz wie jak sie leczyć) tylko nie "białego" personelu. Mało tego...lekarze są tak ograniczeni, że jak pisze fachowiec miko 005
Cytat:
personel nie umie poradzić sobie z problemem ekonomi

nie znają się głupki na ekonomii, a powinni, są przecież "od tego". Administracja zaś szpitali z wszystkimi Dyr-menagerami ratuje chorych z łap pazernych konowałów i z chorób wszelakich. :wink:
Cytat:
Zresztą cały czas mówimy o problemie środowiska lekarskiego, który polegał na „dobraniu” się do jak największej kasy.

Bo o większą też kasę chodzi. Czas darmowych wyrobników zapieprzających po 48-56 godzin non stop ( każdy człowiek, ups...lekarz to nie człowiek, marzy tylko o tym by pracować po kilkadziesiąt godzin bez przerwy), już się skończył. Kończy sie również czas, gdzie takiemu np. miko 005 wydawać się będzie, że mu sie wszystko należy, tu i teraz...bo on płaci na.... tak złodziejska firmę jak ZUS czy KRUS. W szpitalach które doszły to choć częściowych porozumień ( miko...znasz treść tych porozumień ? Bo ja nie...i zapewne jesteś na tyle rozsądny, że nie przypuszczasz, by to co podają media...było wszystkim z treści tych porozumień ? ) Do rozumu zaś doszli wszyscy miko...Dyrekcje i lekarze... z pożytkiem dla wszystkich. Kilkudziesięciu lekarzy z Częstochowskiego szpitala na Prakitce znalazło by pracę wszędzie... Pomyśl lepiej co z setkami pielęgniarek i pracowników admistracyjnych tego szpitala ? Też by ją znaleźli ? No...może pielęgniarki miałyby największe szanse. Wiesz Miko..oczywiście, że katastrofa w obsadzie pielęgniarskiej jest tuż...tuż...za "progiem" ?

Cytat:
Wasza walka o niebotyczne sumy, dla siebie samych, zakończyła się totalną Waszą klęską, rząd polski jak i całe społeczeństwo, pokazało Wam gdzie jest ewentualnie Wasze miejsce, jeśli nie chcecie dalej uczciwie pracować, na bruku.

Oczywiscie...miko 005 jak Ty będziesz o tym decydował to tak będzie...Ale bądź spokojny, w razie czego gabinety prywatne powstana wtedy na bruku i jak zachorujesz to grzecznie do takiego gabinetu polecisz. :-)
Co do klęski ...czas pokaże...czyja to jest lub będzie klęska...Na Twoim miejscu nie byłbym taki pewien czyja. Klęska to jest napewno dla ludzi chorych. Ty oczywiście tego nie dostrzegasz....bo jak zachorujesz i bedziesz miał problem z wszystkim by coś w sprawie swojego zdrowia zrobić, to potrafić będziesz tylko drzeć pape, że to te konowały są winne, że kolejki, że brak sprzętu, że drogo, że daleko, że nie ma.. itp itd.... Liczyć na to, że potrafisz ogarnąć temat trochę w szerszym zakresie niż koniec swojego nosa lub próg domu, po twoich postach już nie liczę. Życie jeszcze ciebie nauczy rozumu...oby nie za późno. Sądząc zaś po Twoim wieku...ten czas nie jest ( statystycznie) tak daleki. Czego nie życzę.

Wracając do wymówień z pracy. Tylko ktoś totalnie bez wyobraźni, może uważać, że jest to łatwa decyzja dla kogolowiek, nawet dla konowałów. Nie wiem jak dla Ciebie miko0005 będzie to frustrujące, ale w Polsce każdy konował specjalista znajdzie jeszcze długo zatrudnienie. Każdy....bo takie są w tym kraju braki kadrowe. Po zmianie prawa w związku z wejściem Polski do UE już nie będzie można zmuszać do pracy konowałów po kilkadziesiąt godzin bez przerwy...a tak łatano wszelakie dziury kadrowe. Tylko by to rozumieć, to trzeba posiadać chodź minimum danych w zagadnieniu. Ja ich oczywiście nie mam, Ty oczywiście miko005 tak.

zigi - 2007-10-13, 19:50

Lekarze strajkuja tylko dlatego, ze nie moga brac łapowek. Powinno im sie wprowadzic kasy fiskalne. Kazdy powinien placic podatki.Idac do lekarza za wszystko trzeba zaplacic.
jestsuper - 2007-10-13, 20:10

masakra ja rozumiem ze kazdy chce dla siebie jak najlepiej, w koncu lekarzom sie to nalezy bo raztuja nasze zycie i chwala im za to. ale w naszym szpitalu jest szczegolnie wiele tych nieszczesliwych pomylek lekarskich itp dlatego ludzie patzrac na nasz szpital i strajkujacych lekarzy zastanawia sie za co oni chca wiecej pieniedzy. niestety tak juz jest ze swiatem rzadzi kasa kasa kasa...

sorry za niespojnosc z tematem ale mam pytanie do masakry: jak to jest mozliwe ze jak moj chlopak rok temu trafil do szpitala po bardzo powaznym wypadku samochodowym nie mial przy lozku karty, co dzien inny lekarz przycHodzil go skontrolowac i zaden nie znal historii leczenia (a raczej jej brak) i dopiero po kilku dniach laskawie zwrocono uwage na krwotok z ucha mimo codziennych interwencji? czy tak powinna wygladac OPIEKA MEDYCZNA???? w stanie wstzrasnienia mozgu wypisuje sie pacjentow ze szpitala?

konto_nieaktywne - 2007-10-14, 00:28

"jestsuper"
Cytat:
ale w naszym szpitalu jest szczegolnie wiele tych nieszczesliwych pomylek lekarskich itp

Skąd to wiesz ? "Na mieście tak mówią", czy masz jakieś dane statystyczne, szczególnie porównanie z innymi szpitalami podobnej wielkosci ?
Cytat:
dlatego ludzie patzrac na nasz szpital i strajkujacych lekarzy zastanawia sie za co oni chca wiecej pieniedzy.

Za co chcą ? Za swoją pracę . Wiesz coś o tej pracy, jej specyfice i uwarunkowaniach ? Ja pracuje w tym szpitalu, o specyfice swojej pracy wiem dużo, o pracy innych odziałów już dużo mniej, bo na śledzenie jej nie mam czasu, ani wystarczających danych. Ty je masz ?

Cytat:
pytanie do masakry: jak to jest mozliwe ze jak moj chlopak rok temu trafil do szpitala po bardzo powaznym wypadku samochodowym nie mial przy lozku karty,
Nie miał karty ? A Tobie do czego ona była potrzebna ? Karta mogła być w odzielnej dokumentacji sali, razem z innymi kartami. Tak na przykład. Wiem, że niektore oddziały na czas np. odwiedzin chowają karty, bo po tych odwiedzinach czasami wyglądają "jak by z pyska psa były wyjęte". Takie życie. Swoją droga na tych jak piszesz kartach, aktualnie nic poza nazwiskiem chorego i zaznaczoną temp. ciała nie ma prawa być ( zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych i tajemnicy lekarskiej) Pamiętaj także, karta nie leczy.
Cytat:
co dzien inny lekarz przycHodzil go skontrolowac
Niemożliwe. Zawsze jest ordynator lub ktoś, kto go zastępuje. Jeśli ich nie ma...to cóż...może się zdarzyć jak piszesz, bo są oddziały o tak "licznej" obsadzie lekarskiej, gdzie np. dwóch lekarzy- konowałów obstawia cały oddział. Jeden jest w pracy, inny już sobie poszedł po 24 godzinach do domu po dyżurze...i na drugi dzień odwrotnie... A podobno jest nas za dużo....i na bruk chcą wywalać... Jeżeli to był jeszcze oddział zabiegowy , to informuje Cię, że "konowały" zabiegowcy operują...czyli lenią się na salach operacyjnych...wiesz...takie tam "proste" pecherzyki, żołądki, czy połamane kości.

Cytat:
i zaden nie znal historii leczenia

A skąd to wiesz ? Jesli np. Ty pytałaś o swojego chłopka, to nie dziwię się, że nikt Ci nic nie powiedział. Bo zwyczajnie nie masz prawa do takich informacji.
Cytat:
(a raczej jej brak)
????? To jest ta historia, czy jej nie ma ? :shock: Sorry, ale tu napisze tylko, że pleciesz farmazony ( to i tak delikatnie) :grin:

Cytat:
i dopiero po kilku dniach laskawie zwrocono uwage na krwotok z ucha mimo codziennych interwencji?
To jak to...codziennie interweniowano... a przez kilka dni nic nie robiono ? Rozumie, że rodzina interweniowala, a nie lekarze ? A skąd wiesz, że nic nie robiono ? Pewnie zależy czego się spodziewalaś, lub jak sobie wyobrażałaś "robienie coś przez lekarzy" w tym przyapdku ? Jak by krzyczeli "olaboga" i wsadzili chłopakowi do ucha metr bandaża byłabyś zadowolona ? A może...wystarczyło wpisać do zleceń lek zmniejszający krwawienie lub nawet tylko zlecić obserwację pielęgniarce...co w/g ciebie było nic nierobieniem, a o czym mogłaś nie wiedzieć. Bo i nikt nie miał obowiązku informowania Ciebie. To oczywiście tylko moje przypuszczenia. (brak wiarygodnych danych) i nie jest bronieniem kogokolwiek, tylko wykazaniem różnych możliwości, zależnie od punktu oglądu zdarzeń i wiedzy w temacie.
Cytat:
czy tak powinna wygladac OPIEKA MEDYCZNA???? w stanie wstzrasnienia mozgu wypisuje sie pacjentow ze szpitala?

Wiesz co to jest wstrząśnienie mózgu ? Znasz zasady postępowania w takich przypadkach ?
Rozumie, że kolega wstrząśnienia mózgu doznał w czasie tego wypadku...jak mnie mam ? A nie np. w dniu wypisu do domu , bo np. spadł z łóżka lub ze schodów w szpitalu, idąc do domu ? No więc, jeśli w czasie wypadku...to zgodnie z Twoimi informacjami, że leżał conajmniej kilka dni w szpitalu, uprzejmie informuje, że jest to zupełnie wystarczający okres pobytu dla chorego z wstrząsnieniem mózgu ( niepowikłanym sprawami poważniejszymi dla zdrowia poszkodowanego).
To moja odpowiedź, tylko tak jednorazowo na post. Zapewne niezadowalająca, bo jak większość konowałów w tym szpitalu, o medycynie nie mam bladego pojęcia.
Informuję również, że nie zamierzam pełnić roli "wypłakiwacza" dla wszystkich mających rzeczywiste lub urojone zażalenia na pracę lekarzy ( ups..."konowałów") w Wieluńskim szpitalu. Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę.

Ferbik - 2007-10-14, 08:32

Ciekaw jestem, skoro nikt nie ma racji w tym temacie tylko masakra, dlaczego mojego kolegę, który trafił do szpitala po wypadku samochodowym (wina kobiety, która skasowała mu auto, ale miała za to 3 gliniarzy w rodzinie) wypisano po 5 dniach z bólami głowy i klatki piersiowej. Lekarz się go zapytał czy go jeszcze coś boli, on odrzekł że tak, że ciężko mu się oddycha i jak siedzi to czuje ucisk na klatkę piersiową, to tamten stwierdził, że poboleć go może w domu. Taki mały myczek, żeby sprawczyni wypadku nie została sądzona automatycznie, bo sprawa po 7 dniach pobytu poszkodowanego w szpitalu trafia do sądu. No ale rozumiem, że zaraz masakra wymyśli jakąś historyjkę na to, że nie mam racji.
jestsuper - 2007-10-14, 09:38

masakra dlaczego na mnie najezdzasz, napisalam ze rozumiem potrzebe strajku przez lekarzy, i ogolne zdanie panujace na ten temat. nie napisalam ze to moje zdanie... a tych nieszczesliwych wypadkow i bledow o ktorych slyszalam bo jak to mowisz ludzie na ulicy gadali jest sporo. niestety takie wiesci sie rozchodza szybko i dla szpitala a co za tym idzie dla lekarzy tam leczacych jest wiele. co do zadanego przeze mnie pytania wiem na ten temat wszystko co sie dzialo bo przy tym bylam lub matka mojego chlopaka ktora zwracala uwage lekarzom by w koncu go zbadano ale niestety... panowie zawsze musieli dopic kawe a pozniej to chyba zapominano. i jestem pewna ze ten post tez skrytykujesz choc ja do ciebie nic nie mam
konto_nieaktywne - 2007-10-14, 09:51

Ferbik napisał/a:
Ciekaw jestem, skoro nikt nie ma racji w tym temacie tylko masakra, dlaczego mojego kolegę, który trafił do szpitala po wypadku samochodowym (wina kobiety, która skasowała mu auto, ale miała za to 3 gliniarzy w rodzinie) wypisano po 5 dniach z bólami głowy i klatki piersiowej. Lekarz się go zapytał czy go jeszcze coś boli, on odrzekł że tak, że ciężko mu się oddycha i jak siedzi to czuje ucisk na klatkę piersiową, to tamten stwierdził, że poboleć go może w domu. Taki mały myczek, żeby sprawczyni wypadku nie została sądzona automatycznie, bo sprawa po 7 dniach pobytu poszkodowanego w szpitalu trafia do sądu. No ale rozumiem, że zaraz masakra wymyśli jakąś historyjkę na to, że nie mam racji.

Ferbik....nie zawiedziesz się.... wymyślę z łatwością. :grin: Taki fachman medyczny jak Ty wie oczywiście, że ze szpitala chorych po urazach wypisuje się dopiero wtedy jak przestanie boleć cokolwiek ? Idąc za Twoim tokiem myślenia, po wielu urazach, czy zbiegach opracycyjnych chorzy powinni leżeć w szpitalu czasem miesiącami.... Odpowiesz mi może...po co w takim razie jest lecznictwo otwarte ? W opisanym przypadku, w którym orientujesz się jak widzę doskonale, " bo ci kolega opowiedział " interpretujesz jednoznacznie spisek policjantów z rodziny sprawcy wypadku z konowałami szpitala w Wieluniu. Wersja, że wypisano go bo zwyczajnie kwalifikował sie do wypisu w Twojej medycznie uczonej głowie, się nie mieści jak widać... Jesteś także kiepsko poinformowany nie tylko w sprawie, gdzie "sprawa" trafia po 7 dniach.... i jakich 7 dniach....
Wiesz co to jest te 7 dni ? 7 dni czego ? Oczywistym jest z Twojego wpisu wniosek, że nie masz o tym bladego pojęcia.
Twoje wysokie mniemanie o sobie, jednak nie pozwala Ci tego dostrzec....
Dla wprowdzonych przez Ciebie w błąd, userów czytających to forum informuję, że ;
W takim przypadku jak opisany przez Ferbika wyżej, o rodzaju postępowania prokuratorskiego ( nie sądowego Ferbik, nie sądowego) decyduje okres liczony w dniach na jaki w wyniku urazów zostały naruszone czynności narządów ciała lub rozstruj zdrowiaposzkodowanego. I nie jest warunkiem koniecznym uznania tego narusznia za dłuższy okres niż 7 dni, pobyt w szpitalu. Jak ktoś Ferbik, ma np. złamany palec, to nie leży wcale w szpitalu a naruszenie czynności narządu ruchu ma w okresie wiele dłuższym niż 7 dni. By wiedzieć, czy 7 dni, czy krócej trzeba mieć wynik badania sądowo-lekarskiego napisany i podpisany przez lekarza. Karta informacyjna ze szpitala nie jest takim dokumentem do końca . Rozumiesz Ferbik ? Mnie, wieluńskiemu konowałowi oczywiście nie uwierzysz....więc zacytuję ci jeszcze Kodeks Karny a właściwie istotne dla tego wątku artykuły KK, czyli 156, 157.
Służę uprzejmie.
Cytat:
Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej lub znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.


Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskarżenia prywatnego.§ 5. Jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwał dłużej niż 7 dni, a pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na jej wniosek.

Jeżeli są jeszcze jakieś niejasności proponuję zapoznać się z całym KK lub iść po wyjaśnienia do prawnika.
Podsumowując Ferbik....więcej pokory dla swojej wiedzy...w tematach lekarsko-konowalsko-medycznych. To Ci dobrze zrobi...
Teraz zaś możesz dać mi kolejne ostrzeżenie. Pozdrawiam. Aha...i nie zapomnij o literówkach. :grin:
p.s. Do jestsuper. Ciebie nie krytykuję...ja tylko próbowałem pokazać, że różne wydarzenia mogą różnie wyglądać dla każdego, zależnie od tego jaką się ma wiedzę w danym zagadnieniu i o danej sytuacji.

Ferbik - 2007-10-14, 11:50

masakra napisał/a:
Jesteś także kiepsko poinformowany nie tylko w sprawie, gdzie "sprawa" trafia po 7 dniach.... i jakich 7 dniach....
Wiesz co to jest te 7 dni ? 7 dni czego ? Oczywistym jest z Twojego wpisu wniosek, że nie masz o tym bladego pojęcia.

Naucz się czytać, bo jesteś tak zadufanym w sobie krytykantem, że nawet nie zauważasz co krytykujesz. Wyraźnie napisałem, że po 7 dniach pobytu w szpitalu!


masakra proponowałbym więcej samokrytyki, jeśli nie stonujesz z ironią to naprawdę się pożegnamy. Doucz się lepiej w tym temacie, popytaj dokładniej, czy jeśli poszkodowany kolizji drogowej przebywa w szpitalu dłużej niż 7 dni to sprawa ma nadany bieg z urzędu i sprawca kolizji ma na głowie automatycznie prokuratora. Jeśli jest to okres krótszy, poszkodowany może wnieść sprawę przeciwko sprawcy prywatnie. Nie chce mi się szukać tych informacji, wystarczy że posiadam ją z prokuratury. Sam byłem uczestnikiem tego zdarzenia drogowego i dowiedziałem się tego od osób bardziej kompetentnych od Ciebie.

miko 005 - 2007-10-14, 12:48

masakra napisał/a:
Wnioski zaś z tej wiedzy są jedne....winni są oczywiście Ci bezczelni, pazerni i totalnie niedouczeni lekarze....ups...to niewłaściwe określenie...konowały jest lepszym. W pracy siedzą, piją kawę, chleją wódę, czytają gazety, biorą łąpówki, handlują "skórami", zaszywają w "brzuchach" rękawice, nożyczki, uśmiercają zdrowych ludzi i walnie przyczyniają się do upadku wszelkich placówek służby zdrowia w Polsce,


No widzisz, jak chcesz to napiszesz mądrze ;) .

masakra, choćbyś napisał tu jeszcze 1000 stron w Waszej (lekarzy) obronie, jak i tak będę miał swoje wyrobione zdanie, na temat Waszego podejścia do samego zawodu i co się z tym wiąże, do chorych.
Pomylić się, jest rzeczą ludzką, choć w Waszym przypadku pomyłki mogą okazać się katastrofą dla całych rodzin, ale trudno i tu nie da się wyeliminować, czy przewidzieć pewnych rzeczy. Tylko problem polega na tym, że jak ja się pomylę i narażę mojego pracodawcę na straty, to w najlepszym wypadku, dostaję naganę, która pozbawia mnie przez jakiś czas wszelkich dodatkowych premii, ale mogę też pokryć koszty finansowe związane z moim błędem, a przeważnie kończy się to zwolnieniem z pracy.
A jak to się ma do pomyłek lekarskich? Pomijam już tu jakieś sporne rzeczy, bo nikt nie poznał medycyny do końca, i niejednego naprawdę wyszkolonego medyka jest ona w stanie zaskoczyć. Mówię tu o ewidentnych pomyłkach, zaniedbaniach, czy niewiedzy.
I dopóty, dopóki takie właśnie przypadki będziecie tolerować, mało tego, będziecie stać murem w obronie takich lekarzy, to moje zdanie w stosunku do świata lekarzy nie ulegnie zmianie.

Król Midas, też pragną tylko jednego; złota, złota i złota, wręcz podobno prosił Dionizosa o to, by sprawił, aby każda dotknięta przez Midasa rzecz zamieniała się w złoto. Z wami jest podobnie, niestety. Midas skończył żle, mimo wszystko Wam tego nie życzę.

masakra i jeszcze jedno Ci powiem, może i jesteś lekarzem, jakim nie wiem, nie znam Cię, może i w paru medycznych pojęciach, my tu piszący nie mamy racji, być może masz ją Ty, ale nie obliguje Cię to do tego by być, tak opryskliwym, tak buńczucznym, ironicznym i chamskim, w stosunku do innych. I wcale nie chodzi tu o mnie, bo mnie to nie zraża, ale są inni, którzy tylko grzecznie pytają, a Ty….. .

Ferbik - 2007-10-14, 12:58

miko 005,
miko 005 napisał/a:
masakra i jeszcze jedno Ci powiem, może i jesteś lekarzem, jakim nie wiem, nie znam Cię, może i w paru medycznych pojęciach, my tu piszący nie mamy racji, być może masz ją Ty, ale nie obliguje Cię to do tego by być, tak opryskliwym, tak buńczucznym, ironicznym i chamskim, w stosunku do innych. I wcale nie chodzi tu o mnie, bo mnie to nie zraża, ale są inni, którzy tylko grzecznie pytają, a Ty….. .

miko nie ma sensu... jak to już ktoś kiedyś mądrze rzekł: "chłop ze wsi wyjdzie zawsze, wieś z chłopa nigdy..."
masakra przez swoje podejście powinien jeszcze napisać, że pomyłki lekarskie są też pewnie winą pacjentów idąc jego tokiem rozumowania, że wszyscy w tym temacie są głąbami a on jest wszechwiedzący.

konto_nieaktywne - 2007-10-14, 13:34

Masakra
Cytat:
W takim przypadku jak opisany przez Ferbika wyżej, o rodzaju postępowania prokuratorskiego ( nie sądowego Ferbik, nie sądowego) decyduje okres liczony w dniach na jaki w wyniku urazów zostały naruszone czynności narządów ciała lub rozstruj zdrowiaposzkodowanego. I nie jest warunkiem koniecznym uznania tego narusznia za dłuższy okres niż 7 dni, pobyt w szpitalu.

Ferbik
Cytat:
Taki mały myczek, żeby sprawczyni wypadku nie została sądzona automatycznie, bo sprawa po 7 dniach pobytu poszkodowanego w szpitalu trafia do sądu.

1. Ferbik, jako moder i tak zorientowany człowiek wyrażaj swe myśli precyzyjnie. Piszesz o automatyzmie, że powyżej 7 dni pobytu w szpitalu sprawa trafia do sądu.
Otóż nie... Trafia do prokuratury a ona dopiero decyduje o tym, czy trafi na jej wniosek do sądu. Czaisz różnicę ?
2. Pobyt w szpitalu dłuższy niż 7 dni nie jest równoznaczny z zakwalifikowaniem urazów jako naruszająych czynność narządów lub powodujących uszczerbek na ten sam czas. W Twojej głowie sie to nie mieści ? To Twój problem, wynikający z nadmiaru wiedzy zapewne. Tłumaczyć Ci tego nie bedę, bo i tak nie przyjmiesz do wiadomości. ;-)
3.
Cytat:
Nie chce mi się szukać tych informacji, wystarczy że posiadam ją z prokuratury.
Ferbik....taki tekst to może robi na kimś z userów, równie zorientowanych jak Ty, jakieś wrażenie, na mnie nie. Twój problem także w tym, że Ci się nie chce...to widać...na każdym kroku. Pisz też precyzyjnie, czy "z prokuratury" oznacza od woźnego tam pracującego, czy od prokuratora. Jeśli prokuratora, to chyba niewiele zrozumiałeś z jego wypowiedzi. Tak jak nie rozumiesz precyzyjnie słów kodeksu karnego. Jak znajdziesz tam o pobycie w szpitalu jako warunku omawianego automatyzmu wszczynania śledztwa, to mi przytocz...bo się inaczej zwyczajnie człowieku ośmieszasz. Dodam jeszcze, że automatycznie w każdym wypadku drogowym, to jest zawiadamiana Policja i ona też decyduje, czy zawiadomić dalej prokuraturę, taś po opini sądowo-lekarskiej zwanej czasami obdukcją podejmuje decyzję czy sprawca jest ściagany z urzędu, czy na własny wniosek ofiary wypdaku. Zresztą niuansów na różne okoliczności jest sporo. Tu mówimy o Twoim pierwszym precyzyjnym jak nie wiem co...poście, Ferbik
Dopowiem Ci jeszcze, że jest takie "cuś" jak medycyna sądowa... na studiach medycznych, w toku specjalizacji...i jeszcze innych szkoleń... Ja wiem, że to nic...w porównaniu z tym co Ty wiesz...z "prokuratury" .
4. Możesz mnie z forum wywalić...mnie to "rybka" zawsze jest pytanie, czy to Twoje prywatne forum (czytaj folwark). Może warto to sprawdzić ? Spokoju w pisaniu niekompetentnych postów Ci to jednak nie zapewni...Bez problemu znajdą tu się userzy, którzy z łatwością ci tę niekompetencję wytkną. To tylko kwestia czasu.
p.s. widzę, że swoje groźby sam zmoderowaleś...
:shock:
5. miko 005
Cytat:
nie obliguje Cię to do tego by być, tak opryskliwym, tak buńczucznym, ironicznym i chamskim, w stosunku do innych. I wcale nie chodzi tu o mnie, bo mnie to nie zraża, ale są inni, którzy tylko grzecznie pytają, a Ty….. .

No cóż...mój język jest napewno dosadny, dla wielu wkurzający. Chamski ? A gdzie to ? Grzecznie pytają ? Mh....jak się czyta wiele z postów tutaj...to powiem tak...dostosowuje sie stylem do ich języka...wyważonego, sprawiedliwego, kulturalnego. Mnie zastanawia zaś liczba pisanych zarzutów wobec środowiska lekarskiego, z czego większość oparta jest tu na tym co ; "kolega powiedział, co słyszy się na mieście, co mi sie zdaje i co gdzieś słyszałem" itp. Ja doskonale wiem ile jest czasami niekompetencji w ochronie zdrowia, że wielokrotnie uzasadnione mogą być skargi na lekarzy. Jeszcze więcej jest zarzutów i skarg totalnie nieuzasadnionych. To norma w pracy w tym zawodzie. Problem w tym, że jak się je pisze.. skargę, to trzeba mieć mocne argumenty by je przytoczyć i odpowiednią do tego obiektywną wiedzę o zdarzeniu. Ta wiedza ( właściwie to jej częsty brak)jest główną przyczyną uderzenia zarzutów wobec lekarzy "kulą w płot" i to spokojnie mogę tu wytykać. Wyrzuty sumienia mam zaś tylko lekko w stronę jestsuper...bo to chyba dość młody człowiek, a takim należy dawać fory i być bardziej wyrozumiałym... ;-) Administratorowi napewno nie- on powinien świecić przykładem...Świeci ?
Na koniec zaś do Ferbika... motto pod moimi postami, to po "dyskusjach" z Tobą zamieściłem. Dostałem je od kogoś z pewnego forum....dla Ciebie. Bez odbioru :-)

Drugie ostrzeżenie na własne życzenie. Wiedzę może i masz, ale chamstwo i prostactwo przez Ciebie przemawia. Nie wiem jak mógłbyś być wszechwiedzący, to przez swoje wypowiedzi i ataki na inne osoby dla mnie jesteś zwykłym impertynenckim chamem.
Ferbik

Ferbik - 2007-10-14, 13:43

Oczywiście masakra musiał mi wytknąć błąd (pomyliłem sąd z prokuraturą), który akurat w moim przesłaniu nie miał tu znaczenia, bo mnie chodziło tylko i wyłącznie o to, że ktoś dostał w łapę, żeby sprawa nie trafiła z urzędu na drogę prawną.
Ale sprawne odwracanie kota ogonem i próba poniżenia innych swą wiedzą poprzez ironię i prostackie teksty, to częste jego wywody.

konto_nieaktywne - 2007-10-14, 14:01

Ferbik napisał/a:
Oczywiście masakra musiał mi wytknąć błąd (pomyliłem sąd z prokuraturą), który akurat w moim przesłaniu nie miał tu znaczenia, bo mnie chodziło tylko i wyłącznie o to, że ktoś dostał w łapę, żeby sprawa nie trafiła z urzędu na drogę prawną.
Ale sprawne odwracanie kota ogonem i próba poniżenia innych swą wiedzą poprzez ironię i prostackie teksty, to częste jego wywody.

1. Ferbik
Cytat:
Wiedzę może i masz,
8) Ferbik- cieszę się niezmiernie, że to w końcu do Ciebie dociera. Reszta ocen to Twoje prawo i ja Ci tego prawa nie odbieram.
2.
Cytat:
ktoś dostał w łapę
Jak administrator forum stawia publicznie taki zarzut i zarzut ten dotyczy konkretnej osoby i sprawy to dlaczego tego nie zgłosisz do prokuratury ? CBA ? Klepać bzdety na forum każdy może...ale zrobić coś konkretnego i jeszcze to udowodnić...to już gorzej ? Prawda ?
Dla wiadomości innych userów dodam, że w opisanym przez Ferbika zdarzeniu wypis z szpitala nawet po 3 dniach, nie zamykał możliwości nadania urzędowego toku śledztwa i postępowania prokuratorskiego. Wystarczyło po wypisie z szpitala zgłosić się do dowolnego lekarza ( nawet 100km od Wielunia) i poddać się na własną prośbę, badaniu sądowo-lekarskiem. W wypadku, gdyby ta opinia była "powyżej 7 dni", złożenie jej w prokuraturze nadało by sprawie bieg...automatycznie. Rozumiem jednak, że trudniej jest w takich sytuacjach trzeźwo pomyśleć, a o wiele prościej stawiać komuś publicznie zarzut łapówkarstwa.

Jaro - 2007-10-14, 14:31

Śledzę ten wątek od samego początku, nie ukrywam, że temat stał się bardziej kontrowersyjny od pierwszego postu masakry.

Nie wiem, czy Twój nick odnosi się konkretnie do Twojej osoby czy tylko do postów, w których zapomniałeś drogi userze o podstawach netykiety i wstrzemięźliwości, brnąc coraz bardziej do chaosu i wzajemnego wytkania sobie posiadanej wiedzy, zamiast spróbować spokojnie i logicznie starać się bronić swojego zawodu tudzież swojego ego.
Tymczasem barykada i działa, które wystawiłeś pogrążają Ciebie i zawód lekarza w ogólnym tego słowa znaczeniu.

Proponuję trochę dystansu do siebie i więcej wstrzemięźliwości do innych.

Kmarcin - 2007-10-14, 14:51

A strajk się już skończył? Bo z jedo powodu nie zakończyłem leczenia i nie mogę wyciągnąć $ z ubezpieczenia...musze się w takim razie stawić w szpitalu...
miko 005 - 2007-10-14, 14:54

masakra napisał/a:
Bo o większą też kasę chodzi. Czas darmowych wyrobników zapieprzających po 48-56 godzin non stop.... ....., już się skończył.


Ty chyba do tych ludzi się nie zaliczasz, skoro masz czas na riposty, i to riposty trochę prostackie, musisz przyznać.
No chyba, że robisz to będąc na dyżurze, siedząc w wygodnym fotelu, w pokoju lekarzy. Jeśli tak, to proszę, z tych 48-56 godzin tygodniowo poświęć kilka, dla chorych pacjentów oddziału, na którym jesteś ;) .

No i mam dla Ciebie dobrą nowinę, jako że temat miał poruszać sprawę strajkujących lekarzy i wokół tego miały się „kręcić” nasze posty, a skoro wszystko wróciło, pozornie do normalności. To wypadało by przestać trollować, dlatego ja dam, mam nadzieję dobry przykład i w tym temacie „zawieszam” klawiaturę na kołku.
Powodzenia

Ferbik - 2007-10-14, 14:55

miko 005 napisał/a:
Ty chyba do tych ludzi się nie zaliczasz, skoro masz czas na riposty, i to riposty trochę prostackie, musisz przyznać.
No chyba, że robisz to będąc na dyżurze, siedząc w wygodnym fotelu, w pokoju lekarzy. Jeśli tak, to proszę, z tych 48-56 godzin tygodniowo poświęć kilka, dla chorych pacjentów oddziału, na którym jesteś

Dodam, że Twoje domniemania się sprawdziły, część postów jest pisana z sieci szpitala...

konto_nieaktywne - 2007-10-14, 15:17

"Jaro"
Cytat:
Śledzę ten wątek od samego początku, nie ukrywam, że temat stał się bardziej kontrowersyjny od pierwszego postu masakry.

Wybacz, ale sądzę, że wątek był kontrowersyjny od samego początku. Ilość pomyj jaka była tu wylewana na moje środowisko, przekracza znacznie średni stan na innych, nawet niemoderowanych forach. Administracja tego forum jakoś nie reagowała na obelżywe sformułowania userów wypisujących co im tylko ślina na język przyniesie i co sobie wyobrażają na podstawie plotek, wydumanych informacji nałożonych na totalny często brak wiedzy o temacie w ktorym piszą i o sprawach , których dotykają. To rzeczywiście jest net-etykieta tego forum ? Dla administracji tego forum problem sie zaczął dopiero wtedy kiedy w towarzystwo wzajemnej adoracji, wszedł ktoś kto potrafił punktować i wytykać niekompetencję i mącić radosną twórczość części userów ( w tym administratora) Ostrzeżenie za ironię....wolne żarty... Tekst Ferbika o łapówce, to się nadaje do prokuratury, a nie na ostrzeżenie.
Cytat:
Nie wiem, czy Twój nick odnosi się konkretnie Twojej osoby czy tylko do postów, w których zapomniałeś drogi userze o podstawach netykiety i wstrzemięźliwości, brnąc coraz bardziej do chaosu i wzajemnego wytkania sobie posiadanej wiedzy, zamiast spróbować spokojnie i logicznie starać się bronić swojego zawodu tudzież swojego ego.
Tym czasem barykada i działa, które wystawiłeś pogrążają Ciebie i zawód lekarza w ogólnym tego słowa znaczeniu.

Myślę, że administracja ( administrator raczej) zapomniała o obowiązującej go net-etykiecie także. Wstrzemięźliwość ? Wystarczy poczytać ten wątek i wstrzemięźliwość w zatwierdzanych bez problemu postach, aż kipi... :-) Serio tego nie widzi administracja ? Myślę także, że ta barykada o której piszesz...pogrąża nie tak bardzo mnie, ale bardziej konkretnego administratora, przez co obniża rangę forum jako takiego. To jest moja oczywiscie ocena i mogę tylko apelować o przemyślenie tych uwag. Ja uwagi pańskie także przemyślę.
Cytat:
Proponuję trochę dystansu do siebie i więcej wstrzemięźliwości do innych.

O to także bym apelował do administracji forum. Pełna zgoda.
p.s. 1) nick masakra nie oznacza nic....przypadkowe skojarzenie czytanym artukułem w prasie.

Jaro - 2007-10-14, 15:43

Dodam jeszcze jedno, mianowicie skoro rozgoryczenie ludzi (w tym piszących tu na forum) dotyczące pracy lekarzy osiągnęło już taki poziom, uważam, że jako przedstawiciel tego środowiska powinieneś zrobić wszystko (oczywiście w granicach etykiety), aby załagodzić te spory i starać się przekonać przynajmniej do części waszych racji.

Pozdrawiam.

jestsuper - 2007-10-14, 22:59

Mimo tego "jacy to są lekarze" ;) ja chodzę do nich chętnie bo w końcu sama się nie wyleczę. Ale niestety nasz szpital kojarzę niezbyt dobrze i nie przez to, że coś na ulicy słyszałam ale przez to co sama doświadczyłam, moi bliscy i moja rodzina a także przez to kogo tam straciłam, szkoda również, że w XXI wieku można umrzeć na zapalenie gardła i ci wielcy uczeni nie potrafią się przyznać do błędów i "olewania". Ja na szczęście nie patrzę przez pryzmat nieszczęśliwych wypadków i moja niechęć do szpitala nie oznacza uprzedzenia, krytyki i niechęci do całego środowiska medycznego.
Ferbik - 2007-10-14, 23:14

Szkoda, że masakra w tym temacie nie potrafił być opanowany od pierwszego postu, bo myślę, że chociaż broni środowiska lekarskiego (naturalne nawet wśród zwierząt, że bronią swojego stada), mógłby poprzez swą wiedzę tłumaczyć tutaj kulturalniej, przez co wywiązać by się mogła ciekawa dyskusja. A tak, wychodzi na to, że to co nas dotknęło, choć nie powinno mieć miejsca - masakra uważa te wypowiedzi za absurd, nie może pogodzić się z tym, że to dzieje się naprawdę, ślepo broniąc swojego środowiska, przy tym ubliżając innym.
To, że wytykać błędy jest rzeczą ludzką wiemy wszyscy, ale masakra odbiera nasze żale i opisywane przez nas sytuacje bardzo personalnie, jakbyśmy go za to wszystko - łącznie ze strajkiem lekarzy obwiniali. Od samego początku kiedy włączył się w dyskusję masakra, nastała niezdrowa atmosfera, nikt nie miał prawa wytykać błędów lekarskich, nikt nie miał prawa powiedzieć złego słowa na temat środowiska lekarskiego. Szkoda, że masakra nie potrafi przyjmować do siebie słów innych forumowiczów, tylko jego zdanie jest najważniejsze i najprawdziwsze. Szkoda, że nie zauważa, bo pewnie nie chce zauważyć, jaka jest obecna sytuacja w ZOZ. Szkoda, bo zamiast obrażania forumowiczów, mógłby nam wyjaśnić wiele dręczących nas kwestii i sytuacji. Łatwiej jednak zarzucać administracji, konkretnie mnie - złego podejścia do służby zdrowia, ciągłego krytykowania, braku wiedzy itp. Chyba nie na tym rzecz polega, żeby obrażać się nawzajem, tylko jeśli ma się coś do powiedzenia w danym temacie, to podzielić się swoją wiedzą. Masakra jednak tego nie potrafi. Nie chcę tu uogólniać, ale jeśli wszyscy lekarze tak podchodzą do innych, to myślę że wszyscy powinni mieć obawy chodzić do lekarza, a najlepiej robić wszystko, żeby nie chorować.
Masakra: mimo wszystko, że nazwałeś mnie debilem, cenię Cię za chęć dyskusji.
Proszę przemyśl tego posta i postaraj się do niego ustosunkować. Nikt po Tobie tu personalnie nie jedzie, więc moim zdaniem nie masz prawa tak zaciekle bronić innych lekarzy obrażając przy tym osoby, które uważają inaczej niż Ty, skoro popełniać błędy jest wpisane w nasz życiorys.

karcia - 2007-10-14, 23:20

Zgadzam się w pełni z Ferbikiem.
masakra napisał/a:
Ja uwagi pańskie także przemyślę.

Już chyba najwyższa pora na to.

konto_nieaktywne - 2007-10-15, 12:31

Ferbik
Cytat:
Szkoda, że masakra w tym temacie nie potrafił być opanowany od pierwszego postu, bo myślę, że chociaż broni środowiska lekarskiego (naturalne nawet wśród zwierząt, że bronią swojego stada), mógłby poprzez swą wiedzę tłumaczyć tutaj kulturalniej, przez co wywiązać by się mogła ciekawa dyskusja
.
Ferbik...gratuluję...ten styl, ten poziom...dobrze rokuje dalszej dyskusji :grin:

Cytat:
A tak, wychodzi na to, że to co nas dotknęło, choć nie powinno mieć miejsca - masakra uważa te wypowiedzi za absurd, nie może pogodzić się z tym, że to dzieje się naprawdę, ślepo broniąc swojego środowiska, przy tym ubliżając innym.


Obrona mojego środowiska "konowałów" wieluńskich ( to nie moje określenie) jest obroną tylko w tym sensie, że to forum rękami swoich administratorów pozwala na szkalowanie i obrażanie innych bez posiadania na to jakichkolwiek dowodów i racjonalnych argumentów. Wystarcza, to co się komuś wydaje, co słyszał na ulicy lub na targu, co kolega mu powiedział i co mu tylko wyobraźnia bogata podpowie. Jak przechodzi do konkretów...to nie mają one żadnego znaczenia, ważniejszy jest ton ....i mina z jaką są te bzdety obalane. Prawda Ferbik ? :wink:
Cytat:

To, że wytykać błędy jest rzeczą ludzką wiemy wszyscy, ale masakra odbiera nasze żale i opisywane przez nas sytuacje bardzo personalnie, jakbyśmy go za to wszystko - łącznie ze strajkiem lekarzy obwiniali. Od samego początku kiedy włączył się w dyskusję masakra, nastała niezdrowa atmosfera, nikt nie miał prawa wytykać błędów lekarskich, nikt nie miał prawa powiedzieć złego słowa na temat środowiska lekarskiego. Szkoda, że masakra nie potrafi przyjmować do siebie słów innych forumowiczów, tylko jego zdanie jest najważniejsze i najprawdziwsze. Szkoda, że nie zauważa, bo pewnie nie chce zauważyć, jaka jest obecna sytuacja w ZOZ.


Oczywiście, że wytykanie błędów jest rzeczą ludzką, tylko muszą to być błędy rzczywiste a nie wydumane lub urojone, na podstawach jak napisałem wyżej. Tym sie różnimy w podejściu do zagadnienia Ferbik. Tobie wystarczają słowa kolegi, by oskarżać kogoś publicznie o łapówkarstwo. Mnie nie. Jeśli masz wątpliwości jeszcze, to może jak brzmią słowa pewnej piosenki znajomy" Prokurator wytłumaczy Ci to" ? :wink:
Potrafię też przyjmować słowa innych forumowiczów, ale pod jednym warunkiem, niech są merytoryczne i dobrze uzasadnione. Plotek, pomówień nie przyjmę nigdy. O sytuacji w NZOZ ( nie w ZOZ, bo takowych Ferbik już nie ma) wiem lepiej ( znowu lepiej ;-) ) niż Ty. Tylko...wiesz...jakoś nie pamiętam by kiedykolwiek w dyskusji z Tobą, ten temat był omawiany... Stawiasz mi ten zarzut...w kontekście jakiej mojej wypowiedzi...bo nie kojarzę ..Oświeć mnie ?
Cytat:
Szkoda, bo zamiast obrażania forumowiczów, mógłby nam wyjaśnić wiele dręczących nas kwestii i sytuacji. Łatwiej jednak zarzucać administracji, konkretnie mnie - złego podejścia do służby zdrowia, ciągłego krytykowania, braku wiedzy itp. Chyba nie na tym rzecz polega, żeby obrażać się nawzajem, tylko jeśli ma się coś do powiedzenia w danym temacie, to podzielić się swoją wiedzą.


Bez przesadnej skromności odpowiem Ci, że ja w tym wątku przekazałem zdecydowanie więcej wiedzy, niż Ty od samego założenia tematu...kiedy to jeszcze o istnieniu tego forum nie miałem pojęcia.. Tym się różnimy Ferbik, że ja wiedzę w tym temacie mam...Ty nie...ale nie przeszkadza Ci to głosić tu autorytatywne osądy i oskarżać na lewo i prawo.( znowu jestem pyszałkiem- prawda? )

Cytat:
Masakra jednak tego nie potrafi. Nie chcę tu uogólniać, ale jeśli wszyscy lekarze tak podchodzą do innych, to myślę że wszyscy powinni mieć obawy chodzić do lekarza, a najlepiej robić wszystko, żeby nie chorować.

Dobre...( znowu ironia z mojej strony)... Coś Ci powiem....ale może o tym na koniec...będzie chodziło o to " podejście" do drugiej osoby. :idea:
Cytat:
Masakra: mimo wszystko, że nazwałeś mnie debilem, cenię Cię za chęć dyskusji.


No własnie...Ferbik... Możesz wskazać, gdzie to nazwałem Ciebie "debilem" ?
Zacytować ? Nie pisz mi tu tylko, co wyczytałeś miedzy wierszami, bo za Twoje odczucia nie odpowiadam. Pytam o konkrety Ferbik. Wiem, że jesteś bardzo wrażliwym człowiekiem i nawet ironia lub uszczpliwość może sprawić Ci " ciężkie rany" na psychice, ale nie wmawiaj mi tego czego nie napisałem. Dałem Ci tylko do przemyślenia cytat, który miał wklejony w " stopkę" admin pewnego ogólnopolskiego forum. Bardzo rozsądny i wyważony admin..zapewniam. Wyżej zarzucasz mi, że odbieram wszystkie uwagi o lekarzach do "siebie"...Ty zaś co robisz ? Nawet posunąłeś się do usunięcia tej "stopki" jako obrażającej...innych. Pytam się w takim razie kogo ona obrażała ? Jak będziesz szedł ulicą i ktoś krzyknie w tłumie " Ty ośle! ", odwracasz się i myślisz, że to do Ciebie ? Ten cytat miał służyć tylko refeksji nad poziomem dyskusji...bo dyskusja ma tylko sens wtedy, gdy potrafi się rozumieć argumenty "rzeczowe" drugiej strony . Strona ta zwraca uwagę na treść a nie li tylko na ton... Bo jeśli na ton...to jest to dyskusja na poziomie targowiska. Tego dotyczył ten cytat.
Ja zaś mogę bez problemu zacytować Twoje słowa obrażające mnie bezpośrednio i w sposób oczywisty Ferbik. Rozumiesz różnicę ? Nie ? To sobie to przemyśl...weź Persen Forte i przemyśl. Co naprawdę, na podstawie tego co piszesz i co robisz , jak robisz, na forum, co o Tobie myślę napisałem Ci Ferbik na pw...i z tego się nie wycofuję. Chyba, że dasz podstawy do zmiany tej opinii. Pisząc zaś publicznie te obrażające mnie słowa...uważasz, że co...jako moder jest tu nadczłowiekiem, Panem i władcą ? Aż tak Ci ta "władza" uderza do głowy ? To strach pomyśleć, co by było, jakbyś tę rzeczywistą władzę posiadał. Pomyśl nad tym .

Cytat:
Proszę przemyśl tego posta i postaraj się do niego ustosunkować. Nikt po Tobie tu personalnie nie jedzie, więc moim zdaniem nie masz prawa tak zaciekle bronić innych lekarzy obrażając przy tym osoby, które uważają inaczej niż Ty, skoro popełniać błędy jest wpisane w nasz życiorys.


Rzeczywiście nikt...poza Tobą ;-) Post przemyślałem i odpowiadam.
Na koniec jeszcze jedno... ale chyba najważniejsze.
Zwracam się do administracji tego forum by zastanowiła się na takimi moimi ( chyba nie tylko) wątpliwościami.
Forum to wasza materialna i intelektualna własność ? Kim tu na forum jesteście i dla kogo ? Dla siebie...czy może dla userów tego forum ? Co jest ważniejsze; treść, czy ton ? Czy będąc adminami jesteście w czymś lepsi..ważniejsi i każda nawet drobna krytyka was adminów jest zamachem na forum i postępkiem niewybaczalnym ? Czy zależy wam by na tym forum pojawiali się ludzie mający coś do powiedzenia w danym temacie, czy oczekujecie "miernych, biernych, ale wiernych" ? Jest jeszcze sporo innych pytań. Sami powinniesie nad nimi "popracować". To taka moja uwaga, jeśli naprawdę leży wam na "sercu" dobro tego forum.
Dodam jeszcze cytat z pw, które otrzymałem. Podaję bez autora, bo to tajemnica korespondencji, choć nie ma zapewne problemu by administrator grzebał w pw innych userów ( wystarczy wgrać pewne ogólnie dostępne skrypty ). ;-) A widzę, że Ferbik ma zacięcie szpiegowskie
Cytat:
Dodam, że Twoje domniemania się sprawdziły, część postów jest pisana z sieci szpitala...
i nawet ujawnia to potem na forum. Żałosne to trochę, ale co tam. Jak lubi. :grin: Problem w tym, czy do takiego administratora zwykły user może mieć choć minimum zaufania. :?: :grin:

Cytat:
Mnie samej, niestety, brakuje chęci do walczenia z wiatrakami - jak już Pan pewnie zauważył, ostrzeżenia na tym forum lecą za "ironię"... Ferbik natomiast uwielbia pozować na osobę, która wie wszystko, ale do poziomu "szukania czegoś" zniżać się nie będzie. Nie wspominając o tym, że nie będąc sama lekarzem mam mniejsze możliwości pokazywania faktów, choć, jak widać, fakty tutaj są sprawą drugorzędną - miko powie, że on ma wyrobione zdanie i nic go nie zmieni, jestsuper pożali się, jaki to jej chłopak był biedny, Ferbik oprócz wściekłego pieniactwa poda przykład kolegi, którego Układ(tm) chciał uwalić przy pomocy niedouczonych lekarzy... niestety, nie wszyscy znają jakiegokolwiek lekarza, a co za tym idzie - nie mają pojęcia, ile lekarze zarabiają, nie wspominając już o tym, że nie popijają po godzinach pracy Hennessy z czaszek pacjentów, których zabili swoją niewiedzą... na co tłumaczyć biedakom, że są specjalizacje mniej i bardziej dochodowe? Na co tłumaczyć, że są limity ustalone przez ministerstwo i po pewnym czasie trzeba przyjmować za darmo? Dostanie Pan w twarz przysięgą Hipokratesa, która w ich rozumieniu mówi "lekarzu, stań się robotem, pracuj 70h/tydzień, w połowie za darmo, nie odważ się pomylić i o pieniądzach myśleć, bowiem jeśliś nie jest niczym anioł czysty, toś konowałem mordercą jest, nie lekarzem", potem podlinkują temat o tytule "Chamy lekarze odrąbały nogę Marzence dla zabawy ))))):" i rzucą dykteryjką o koledze - niestety, sensu walczyć z nimi nie ma. Pan próbował - dostał Pan kolejne ostrzeżenie za chamstwo / ironię / niepotrzebne skreślić, co w praktyce oznacza, że miał Pan "czelność" wyłożyć "panu adminowi" jego błędy, doprawiając posta odrobiną uszczypliwości... niestety, to forum zdaje się być w dużej mierze grupą wzajemnej adoracji, więc możliwość dyskusji na poziomie jest mocno ograniczona.


Pomyślcie więc drodzy administratorzy nad przyczyną takich też opinii. Jak widać, nie tylko masakra stanowi problem
p.s. Jeszcze jedno. Ktoś wyjaśni, czym było uzasadnione wywalenie wczoraj dwóch postów innych userów w tym temacie, którzy ośmielili się skrytkować administrację ? Czyżby kolejny raz nad treścią postów przeważał ich "ton" i "mina" z jaką były pisane ? To tylko taka konowalska ciekawość. :idea:
Mam kolejne ostrzeżenie :?: :grin: Przepraszam za przydługi post...ale skoro to może być mój ostatni, to dopisałem więcej.

Administrator - 2007-10-15, 13:06

Panowie dokończcie sobie rozmowę poprzez PW bo zmierza ona w dziwnym kierunku i nie służy ani forum, ani nie ma związku z tematem.


Masakra jako właściciel i opiekun techniczny forum zapewniam Ciebie i innych użytkowników że nikt nie ma wglądu do PW ( http://wielun.biz/viewtopic.php?t=3955). Serwer na którym stoi forum jest moją własnością więc nie ma możliwości by ktokolwiek poza mną miał dostęp do bazy danych. Nigdy nie było ani nie będzie instalowanych dodatków dających dostęp do PW.

Ujawnianie adresów IP użytkowników, jeśli do tego doszło, uważam za naganne (opcja sprawdzania IP użytkownika jest standardową opcja w skrypcie PhpBB). Poza tym przepisy Polskie nakładają na właściciela serwera obowiązek przechowywania logów z IP kami przez okres 2 lat.

Nie widziałem tych 2 postów o których piszesz (a szkoda).

Masakra ostrzeżenia nie będzie bo nie widzę powodu. Uważam że głos drugiej strony jest zawsze niezbędny jeśli chcemy mówić o rzetelności.

Wszelkie posty nie związane z tematem będą usuwane.

Administrator - 2007-10-19, 16:21

Cytat:
Polscy lekarze masowo wyjeżdżają do pracy za granicę. Zwolnione przez nich miejsca pozostają puste. Powód? Tylko co trzeci absolwent medycyny ma szansę na specjalizację. Dla reszty brakuje pieniędzy.

Za trzy tygodnie adeptów medycyny czeka jeden z najważniejszych sprawdzianów w życiu. Po sześciu latach morderczych studiów i 13-miesięcznym stażu w szpitalu zdają Lekarski Egzamin Państwowy. Teoretycznie powinni po nim rozpocząć specjalizację, która da im prawo do wykonywania zawodu. Uda się to jednak tylko nielicznym.

W tym roku tylko w Warszawie z ponad 400 chętnych specjalizację zrobi zaledwie 102. Nie będzie nowych okulistów, psychiatrów, dermatologów czy kardiochirurgów, bo te specjalizacje w ogóle nie ruszyły. Jeszcze gorzej jest w Gdańsku. Tam na Akademii Medycznej miejsc dla rezydentów jest zaledwie 27. W rezultacie o jedno miejsce często walczy nawet 30 młodych lekarzy!

Skąd problem? O liczbie miejsc na specjalizacjach decyduje Ministerstwo Zdrowia. Robi to na podstawie danych z poszczególnych regionów. Tyle że zdaniem NIK odpowiedzialni za to wojewodowie nie mają pojęcia o potrzebach.

Z kolei zdaniem Konstantego Radziwiłła, szefa Naczelnej Izby Lekarskiej, chodzi o pieniądze, których jak zwykle brakuje. - Szpitalom nikt nie rekompensuje kosztów poniesionych na kształcenie młodych ludzi. A trzeba pamiętać, że ci zanim się czegoś nauczą, zużyją sporo drogich materiałów. Nikt nie płaci też lekarzom, którzy poświęcają swój czas na wprowadzanie adeptów medycyny w tajniki zawodu. To powoduje, że szpitale nie palą się do tego, żeby przyjmować do siebie tłumy - mówi Radziwiłł.

Zaznacza też, że resort zdrowia, nim wyda placówce pozwolenie na kształcenie lekarzy, stawia wymagania, których większość szpitali nie jest w stanie spełnić: mogą to robić tylko kliniki z liczną obsadą profesorską.

- To prawda, że nie starcza pieniędzy na to, by wykształcić wszystkich chętnych - przyznaje Paweł Trzciński, rzecznik resortu zdrowia - Jednak jest też druga strona medalu: Studenci wybierają najczęściej specjalizacje, które pozwolą im otworzyć w przyszłości prywatne gabinety, takie jak chirurgia plastyczna czy stomatologia. Na medycynę rodzinną chętnych już brak.

Jak podkreśla, sprawę mogą pogarszać wojewódzcy konsultanci. - Dochodzą do nas informacje, że celowo nie zgłaszają oni zapotrzebowania na niektóre specjalizacje, w obronie interesów własnych i swoich kolegów po fachu - mówi Trzciński i zapowiada kontrole.

(Źródło: PAP)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group