Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

INFRASTRUKTURA /Modernizacje Wielunia - Elektrownie wiatrowe

Mrówek - 2011-12-26, 21:52
Temat postu: Elektrownie wiatrowe
W parku wiatrakowym Staw-Wydrzyn-Czarnożyły jest 9 turbin wiatrakowych, które już działają. Docelowo zostanie tam postawione 19 siłowni wiatrowych. W gminie Wieluń będzie ich 17: 8 w Rudzie, 5 w Kadłubie, 2 w Gaszynie, 2 w Nowym Świecie. Najwięcej w okolicy bo aż 50 będzie w gminie Biała.


Pat44 - 2011-12-26, 23:22

To ile tych turbin powstanie? Jaka jest planowana moc tej elektrowni? Ile kosztuje kW\h z tego "ustrojstwa"? O ile wzrośnie cena energii elektrycznej, żeby sfinansować tę ekstrawagancję "ekooszołomów"?
starszy pan - 2011-12-26, 23:37

Mrówek napisał/a:

W parku wiatrakowym Staw-Wydrzyn-Czarnożyły jest 9 turbin wiatrakowych, które już działają.


O kurcze !
Dlaczego patrząc z bloku na Starych Sadach w tym kierunku widzę ich 11 ???
A - już rozumiem .... starość i wzrok już nie ten ...

MAR-COM - 2011-12-27, 10:12

starszy pan napisał/a:
Dlaczego patrząc z bloku na Starych Sadach w tym kierunku widzę ich 11 ???


8 szt w Stawie
1 szt w Czarnożyłach
1 szt za Czarnożyłami
i 1 może gdzieś po drodze już stoi , bo rosną jak grzyby po deszczu , średni czas postawienia to 2 dni , na gotowej podstawie :)

moc 2MW/1szt. ,koszt energii nie powienien wzrosnąć, koszt inwestycji 1 szt to ok 16 mln zł netto , z tego dotacja ok 50% ...

Marta - 2012-01-01, 22:45

Cytat:
W parku wiatrakowym Staw-Wydrzyn-Czarnożyły jest 9 turbin wiatrakowych, które już działają. Docelowo zostanie tam postawione 19 siłowni wiatrowych. W gminie Wieluń będzie ich 17: 8 w Rudzie, 5 w Kadłubie, 2 w Gaszynie, 2 w Nowym Świecie. Najwięcej w okolicy bo aż 50 będzie w gminie Biała.


:shock: Kto finansuje te wiatraki?? Przecież to są horrendalne kwoty...
I bardzo mnie ciekawi jak to w ogóle jest z tymi wiatrakami. W jaki sposób jest odsprzedawana ta energia, dlaczego ona nie tanieje (skoro ich tyle stawiają to chyba musi to być opłacalne?) i jak wygląda zarobek tych podmiotów, które je stawiają? Chodzi mi o to jak to wszystko jest rozliczane. No i niech mi ktoś przedstawi ile energii może taki jeden wiatrak wytworzyć, ale na jakimś przykładzie, jednostki mi nic nie mówią ;)

Syn Mariana - 2012-01-01, 23:03

Rachunek musi być prosty, ilość kw/h razy stawka i masz zarobek. Wiatrak jest wpięty w sieć i w taki sposób dostarcza do niej wyprodukowany prąd. Kiedyś wychodzi się na zysk :D
agatob - 2012-01-10, 12:16

O wiatrakach w gminie Praszka - dziś spotkanie w Kowalach
Kilka firm chce zainwestować w elektrownie wiatrowe na terenie gminy Praszka. Chodzi konkretnie o miejscowości Kowale i Wierzbie. Każda tego typu inwestycja wymaga jednak konsultacji społecznych. Spotkanie z jedną z firm odbędzie się dzisiaj w sali OSP w Kowalach. Mówi burmistrz Praszki Jarosław Tkaczyński:
- Mieszkańcy będą mogli się wypowiedzieć na temat swoich oczekiwań i niepokojów. Natomiast przedstawiciele inwestujących firm mogą próbować rozwiać te wątpliwości, naświetlić sprawę ze swojego punktu widzenia. Jeżeli jest możliwość wybudowania, są spełnione warunki, które narzuca się na inwestora, to będą wybudowane. Jeżeli nie są spełnione, to budowy nie będzie. Gmina będzie pilnowała procedur.
Początek spotkania o 16.00

Źródło: RZW http://radiozw.com.pl/ind...age=news&id=333

Pat44 - 2012-01-10, 13:06

Energia wiatrowa jest kilkakrotnie droższa od "konwencjonalnej". Wiatrak nigdy nie wyprodukuje tyle energii, aby zwróciły się koszty jego produkcji (materiałów, a nawet energii potrzebnej do obróbki tychże). Poza tym energetyka ma obowiązek administracyjny odkupować energię po wyższych cenach niż rynkowe, więc odbija sobie to na klientach. Im więcej wiatraków, tym ceny energii wyższe!!
Shymool - 2012-01-10, 13:18

A jak się do tego mają sprawy związane z emisją gazów cieplarnianych oraz ekologii i obowiązku wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych :?:
MI81 - 2012-01-10, 14:48

W parku Staw-Wydrzyn-Czarnożyły obecnie jest 8 hiszpańskich wiatraków Gamesa i jeden duński Vestas. Kolejne Vestasy znajdują się w: 1 szt. Olewin, 1 szt. Szczyty i dwie szt. Raczyn (w trakcie montażu). Ponadto wiatraki można spotkać: 1 szt. w Drobnicach i 1 szt. Mierzyce.
Poniżej zdjęcia: Vestas (Niemierzyn) i Gamesa (Czarnożyły).

bob_mistrz - 2012-01-10, 16:18

agatob za Burmistrz Tkaczyński napisał/a:
Gmina będzie pilnowała procedur.
Początek spotkania o 16.00


Szkoda, że dopiero tak późno...

Pat44 napisał/a:
Wiatrak nigdy nie wyprodukuje tyle energii, aby zwróciły się koszty jego produkcji (materiałów, a nawet energii potrzebnej do obróbki tychże). Poza tym energetyka ma obowiązek administracyjny odkupować energię po wyższych cenach niż rynkowe, więc odbija sobie to na klientach. Im więcej wiatraków, tym ceny energii wyższe!!


Taa, do tego należy dodać, że w okolicach wiatraków kury jajek nie niosą, krowy latają a ludzie umierają na raka i wpadają w depresję jak patrzą na kręcący się wiatrak.
Gdyby koszty wiatraka się nie zwracały, to NIKT nie inwestowałby w ten biznes. Przy dobrze przygotowanej inwestycji koszty elektrowni winny się zwrócić w ciągu 8-12 lat. Przyjmując, że żywotność elektrowni to min. 25 lat, wychodzi niezła kasa.
To i owszem energetyka ma obowiązek odkupić energię, ale nikt nie mówi jaki jej procent. Fakt kW wytworzonej energii z elektrowni wiatrowej jest droższy od tego z elektrowni "konwencjonalnej" ale przy obowiązku nałożonym przez naszą kochaną Łunię, o danym % zielonej energii i tak się opłaca budować wiatraki, elektrownie wodne i inne zielone źródła, niż płacić bajońskie kary...

Administrator - 2012-01-10, 17:05

To wszystko nie jest takie różowe, w okolicach nowo postawionego domu mojego kolegi postawiono kilka takich wiatraków. Niestety hałas jest dość znaczny. Jak myślicie, ile spadła wartość jego nieruchomości?
yabos - 2012-01-10, 17:21

Słyszałem też, że wiatraki mają wpływ na internet radiowy/bezprzewodowy. Prawda to czy tylko urban legend?
ourson - 2012-01-10, 18:40

bob_mistrz napisał/a:
Taa, do tego należy dodać, że w okolicach wiatraków kury jajek nie niosą, krowy latają a ludzie umierają na raka i wpadają w depresję jak patrzą na kręcący się wiatrak.


bob, szczerze powiedziawszy nie rozumiem Twojej ironii... Pat44 napisała akurat prawdę... Faktem jest że energia wiatrowa w Polsce jest droższa od konwencjonalnej (pomińmy przyczyny bo nie o tym tutaj mowa). Konieczność jej zakupu, co potwierdzasz w dalszej części swojego wpisu, powoduje że elektrownia musi podnieść ceny. Im więcej będzie musiała kupować takiej energii tym wyższa będzie cena energii dla odbiorcy końcowego. Oczywiście jest to tańsze rozwiązanie niż płacenie kar.

Przy takim systemie jaki mamy w energetyce i pokrewnych gałęziach gospodarki oraz uregulowaniach Brukseli produkcja tej energii się opłaca.

Zresztą problem bio-energii i limitów narzuconych przez ZSRE jest znacznie większy - dotyczy też np. drewna, które jest kupowane jako surowiec dla biomasy do spalania. To poważna konkurencja dla tradycyjnych odbiorców drewna...

MAR-COM - 2012-01-10, 20:49

zgadzam sie z Bobem , tylko jest małe ale, energetyka nie skupi tak wprost energii,
gdzieś na forum czytałem (jak znadję to zamieszcze link) ,żeby sprzedać energię z turbin to można na giełdzie lub są firmy które to skupują i one dopiero sprzedają energetyce ,
ogólnie turbina wiatrowa 2MW kosztuje ok 2 mln Euro netto w zależności od producenta ,do tego dochodzi koszt transportu,papierologia, montaż,uruchomeinie, budowa placu oraz dróg dojazdowych , itp.

Vosiak - 2012-01-10, 22:55

yabos napisał/a:
Słyszałem też, że wiatraki mają wpływ na internet radiowy/bezprzewodowy. Prawda to czy tylko urban legend?

Mój znajomy mieszka w niedalekiej odległości od farmy i stracił zasięg od internetu mobilnego (wcześniej już miał słaby zasięg przed budową wiatraków a teraz już kompletne zero) telewizor z anteną analogową też nie odbiera.
Administrator napisał/a:
To wszystko nie jest takie różowe, w okolicach nowo postawionego domu mojego kolegi postawiono kilka takich wiatraków. Niestety hałas jest dość znaczny. Jak myślicie, ile spadła wartość jego nieruchomości?

Odległość od farmy wiatrowej ok.1,6km spadek wartości nieruchomości od 34-54% powyżej 8 km od farmy obecność przestaje mieć wpływ na cenę działki
bob_mistrz napisał/a:

Taa, do tego należy dodać, że w okolicach wiatraków kury jajek nie niosą, krowy latają a ludzie umierają na raka i wpadają w depresję jak patrzą na kręcący się wiatrak.

Mimo braku wiarygodnych badań dotyczących wpływu infradźwięków na zdrowie człowieka które powstają przy pracy wiatraków, wiadomo napewno że narażanie na bardzo wysoki poziom tego typu hałasu jest szkodliwe dla zdrowia

Pat44 - 2012-01-13, 00:54

"Elektrownie wiatrowe powinny być budowane tam, gdzie są efektywne ekonomicznie, a więc na terenach, na których występuje odpowiednia wietrzność. W Polsce takie miejsca są tylko na wybrzeżu Morza Bałtyckiego, a szczególnie na jego środkowej, najbardziej wysuniętej na północ części, od Koszalina po Hel, a także na wyspie Uznam.

Elektrownie wiatrowe produkują najdroższą energię elektryczną i oznacza to, że ceny prądu będą rosnąć. Potrzebują wysokich dotacji unijnych, gdyż energia produkowana jest tylko wtedy, gdy wieje wiatr, i to o określonej prędkości. Ponadto wymagają zabezpieczenia w postaci równolegle pracujących elektrowni konwencjonalnych. Prąd z wiatraków płynie nie do lokalnych odbiorców, lecz do głównego dystrybutora i jest sprzedawany po cenie ustalonej przez niego.

Obecnie w Europie Zachodniej odchodzi się od elektrowni wiatrowych z uwagi na dużą szkodliwość zdrowotną i niską opłacalność (duże dotacje i wysokie ceny prądu), koncentrując się natomiast na innych źródłach energii odnawialnej, takich jak biomasa czy elektrownie wodne.

Z punktu widzenia finansowych korzyści dla gminy, instalacje wiatrowe oznaczają niewielkie kwoty podatku od nieruchomości w postaci 2% liczonych tylko od 10% wartości elektrowni, to znaczy jedynie od elementów budowlanych – fundamentu i masztu, a nie od drogich urządzeń elektrowni, takich jak komputery, transformatory, turbiny itp.

Elektrownie wiatrowe są bardzo szkodliwe dla zdrowia ludzi i zwierząt. Potwierdzają to wyniki międzynarodowych badań naukowych, opublikowanych przez polskich naukowców prof. dr hab. n. med. Marię Podolak-Dawidziak, członka PAN, prof. dr. hab. inż. Adama Janiaka, członka PAN, dr. inż. Mateusza Gorczycę, dr. inż. Andrzeja Kozika, mgr inż. Rafała Januszkiewicza i mgr inż. Bartosza Tomeczko, w lutym 2010 r., pod tytułem „Elektrownie wiatrowe a zdrowie”. Dociekliwi znajdą dziesiątki podobnych artykułów publikowanych przez instytucje odporne na propagandę "ekooszołomów".

mafik - 2012-01-13, 10:17

A ja rozmawiałem jakiś czas temu ze znajomą, która prowadzi szkolenia w Poznaniu i współpracuje m.in. z EWE która ciągnie gaz w Wieluniu, a w Niemczech stawia też fermy wiatrowe, no i powiedziała mi, że jakiekolwiek nowe wiatraki budowane w Niemczech nie mogą być bliżej niż 10km od jakiegokolwiek zabudowania. A wynika to ze szkodliwych działań takich wiatraków, tylko nikt oficjalnie tego nie mówi, bo w Polsce jest szykowane mnóstwo takich inwestycji... Ale my zawsze jesteśmy "100 lat za murzynami":)
A tak na marginesie to w Mierzycach stoi od zeszłego roku z tego co wiem, największy możliwy wiatrak (120m wysokości + skrzydła) no i już ludzie składają protesty bo spać się nie da, a pomiędzy wiatrakiem a zabudowaniami jest jakieś 400-500m

Marecki - 2012-01-14, 14:09

Pat44 i mafik, dzięki za jakieś konkretne iformacje w tym temacie. Wychodzi na to, że z wiatrakami jak z alkoholem, trzeba umieć używać:) Tylko komu zależy na tym, żeby budować te wiatraki, skoro np w naszej okolicy się to nie opłaca?

mafik, dlaczego właściwie ludzie nie mogą spać? Przez hałas, ze strachu, czy przez infradźwięki?

mafik - 2012-01-14, 15:30

Marecki, powiem ci szczerze, że hałas jest odczuwalny i to całkiem niezły jak na 500m odległości, a co jeszcze ludziom dolega?? tego nie wiem, ale rozmawiałem z właścicielem tego wiatraka i mówił że już wpłynęło kilka skarg, a miał w planach budowę kolejnych w okolicy, ale coś mi się zdaje że się to skończy jakąś pikietą :)

A co do opłacalności, to ostatnio czytałem na stronie RZW, że w okolicy Wielunia ma być wybudowanych kilkanaście wiatraków, więc jakiś "grosz" zysku musi z tego być skoro ktoś się na to decyduje. Chociaż specjalistą w tej dziedzinie nie jestem i nie będę się spierał:)

Marecki - 2012-01-14, 16:36

Nie miałem pojęcia, że te wiatraki tak hałasują:) A propos pikiety, może ludzie wezmą piłki do metalu i zetną wiatraki:D


Poprawiono 1 błąd ort.

mafik - 2012-01-14, 18:10

Hehe niewykluczone :P
Mateusz - 2012-01-14, 18:21

Marta napisał/a:
Cytat:
W parku wiatrakowym Staw-Wydrzyn-Czarnożyły jest 9 turbin wiatrakowych, które już działają. Docelowo zostanie tam postawione 19 siłowni wiatrowych. W gminie Wieluń będzie ich 17: 8 w Rudzie, 5 w Kadłubie, 2 w Gaszynie, 2 w Nowym Świecie. Najwięcej w okolicy bo aż 50 będzie w gminie Biała.


:shock: Kto finansuje te wiatraki?? Przecież to są horrendalne kwoty...
I bardzo mnie ciekawi jak to w ogóle jest z tymi wiatrakami. W jaki sposób jest odsprzedawana ta energia, dlaczego ona nie tanieje (skoro ich tyle stawiają to chyba musi to być opłacalne?) i jak wygląda zarobek tych podmiotów, które je stawiają? Chodzi mi o to jak to wszystko jest rozliczane. No i niech mi ktoś przedstawi ile energii może taki jeden wiatrak wytworzyć, ale na jakimś przykładzie, jednostki mi nic nie mówią ;)


Nie trzeba mieć całej kwoty, żeby postawić sobie wiatrak na swojej działce.

Są firmy które finansują koszt takiego przydomowego wiatraka, na określonych warunkach.

Jest jakaś firma, która prowadzi szkolenia w Warszawie dla swoich potencjalnych klientów i oferuje budowanie przydomowych wiatraków. Płacisz przez 5 lat określona kwotę pieniędzy w zależności czy chcesz żeby to był twój wiatrak, czy żeby firma dzierżawiła od Ciebie ziemię i jeszcze inne warunku.

Co ciekawe, na razie są ulgi podatkowe na tego typu inwestycje. Gorzej jak się skończą i gminy zaczną normalnie rozliczać wiatraki(podatek liczony od powierzchni skrzydeł, podstawy wiatraka itd)

MAR-COM - 2012-01-14, 20:22

Mateusz napisał/a:
takiego przydomowego wiatraka


wiatrak przydomowy a wiatrak taki jak w Stawie to dwa różne tematy

Mateusz napisał/a:
gminy zaczną normalnie rozliczać wiatraki(podatek liczony od powierzchni skrzydeł, podstawy wiatraka itd)


gminy teraz naliczają podatek normalnie ,podobnie jak jest z rurociągiem EWE, liniami energetycznymi itd.

pinio3 - 2012-02-11, 10:47

Ceny gruntów w okolicy wiatraków spadają kilkukrotnie , bo nikt chyba domku nie chciałby wybudować w takim sąsiedztwie , o wpływie na zdrowie nie mówiąc,
Polecam wykład prof. Jurkiewicza na ten temat http://youtu.be/-5Qgeg3AWlA

rafalekjan - 2012-02-12, 12:07

http://www.youtube.com/watch?v=ggg3C87UVCY
MAR-COM - 2012-02-14, 10:31

pinio3 napisał/a:
o wpływie na zdrowie nie mówiąc


wiatraki są jak stacje przekaźnikowe telefonii komórkowych - nie wiem czy aby stacje nie są gorsze

bob_mistrz - 2012-02-14, 11:41

Ja działając w tej branży kilka lat mam następujące spostrzeżenia: Ludzie, którzy dzierżawią ziemię pod elektrownie i mają z tego jakiś dochód nie narzekają i oni na negatywny wpływ się nie skarżą. Skarżą się ci, którzy nic z tego nie mają a podejrzewam mieć by chcieli i wielu przypadkach to właśnie czynnik finansowy ma wpływ na takie a nie inne ich działanie.
miko 005 - 2012-02-14, 18:31

bob_mistrz napisał/a:
Ja działając w tej branży kilka lat mam następujące spostrzeżenia: Ludzie, którzy dzierżawią ziemię pod elektrownie i mają z tego jakiś dochód nie narzekają i oni na negatywny wpływ się nie skarżą. Skarżą się ci, którzy nic z tego nie mają a podejrzewam mieć by chcieli i wielu przypadkach to właśnie czynnik finansowy ma wpływ na takie a nie inne ich działanie.

Amen. ;)

peterg6 - 2012-03-02, 23:07

http://www.biuletyn.net/n...2&str=1&id=1193

Zanosi się, że coraz większe wiatraki będą stały w naszym powiecie


Edit: Poprawiłem linka
Gregg Sparrow

bob_mistrz - 2012-03-05, 12:35

Na razie to się zanosi, że nasz RDOŚ w Łodzi za punkt honoru obrał sobie sprawianie jak największych problemów inwestorom...
ryba - 2012-03-05, 17:10

No tak, biedni inwestorzy i ta niedobra ochrona środowiska. Akurat miałem okazję przebrnąć przez decyzję RDOŚ na temat wspomnianych wyżej wiatraków w gminie Pątnów i z tego, co pamiętam przedstawione przez inwestora raporty pełne były braków i nieścisłości, a wezwania do uzupełnienia nie przynosiły skutku. Nie twierdzę, że te konkretne wiatraki komuś zaszkodzą, ale jako obywatel oczekuję, że zanim ktoś dostanie pozwolenie na ich postawienie, to odpowiednie instytucje solidnie zbadają temat. Bo nie chciałbym, żeby się potem okazało, że będę sobie mógł na wiatraku pranie wieszać, bo będzie tak blisko.
bob_mistrz - 2012-03-05, 23:02

ryba napisał/a:
Akurat miałem okazję przebrnąć przez decyzję RDOŚ na temat wspomnianych wyżej wiatraków w gminie Pątnów i z tego, co pamiętam przedstawione przez inwestora raporty pełne były braków i nieścisłości, a wezwania do uzupełnienia nie przynosiły skutku.

RDOŚ nie wydawał decyzji w sprawie wspomnianych wcześniej wiatraków, on był tylko organem opiniodawczym. Dziwnym trafem, identyczne jak na początku w Pątnowie, raporty wystarczyły i w Praszce i w Gorzowie... Tak, tylko tam opiniuje RDOŚ w Opolu.
Nie gadaj głupot, że raporty były pełne braków i nieścisłości, bo jak się najpierw czegoś żąda, a potem twierdzi, że tego nie ma prawa być w raporcie, to jest chyba coś nie halo, nie?

ryba napisał/a:
nie chciałbym, żeby się potem okazało, że będę sobie mógł na wiatraku pranie wieszać, bo będzie tak blisko.

Jak przyglądałeś się tak bacznie raportom, to dobrze wiesz, że były przeprowadzone pomiary natężenia hałasu, które wykazują w jakich odległościach mogą być wybudowane elektrownie.

ryba - 2012-03-06, 01:17

bob_mistrz napisał/a:

RDOŚ nie wydawał decyzji w sprawie wspomnianych wcześniej wiatraków, on był tylko organem opiniodawczym. Dziwnym trafem, identyczne jak na początku w Pątnowie, raporty wystarczyły i w Praszce i w Gorzowie... Tak, tylko tam opiniuje RDOŚ w Opolu.


Jeśli był "tylko" organem opiniodawczym, to po co się tak denerwować? Jeśli identyczne (czytaj wadliwe) raporty przeszły w Gorzowie i Praszce, to może z RDOŚ w Opolu jest coś niehalo? Skoro nasz RDOŚ stwarza tyle problemów, to dlaczego w innych gminach Łódzkiego wiatraki wyrastają niczym grzyby po deszczu?

bob_mistrz napisał/a:
Nie gadaj głupot, że raporty były pełne braków i nieścisłości, bo jak się najpierw czegoś żąda, a potem twierdzi, że tego nie ma prawa być w raporcie, to jest chyba coś nie halo, nie?


Nie piszę głupot, tylko odnoszę się do tego, co stwierdził RDOŚ w Łodzi na podstawie obowiązujących przepisów.

Cytat:
Jak przyglądałeś się tak bacznie raportom, to dobrze wiesz, że były przeprowadzone pomiary natężenia hałasu, które wykazują w jakich odległościach mogą być wybudowane elektrownie.


Tu nie chodzi tylko o hałas, ale mniejsza o to. Powtarzam: nie twierdzę, że w tym przypadku wiatraki komuś lub czemuś zaszkodzą, nie mam nic do tego konkretnego inwestora, nie mieszkam w gminie Pątnów. To tylko przykład do zilustrowania mojej opinii, której sens jest taki, że jest normalną rzeczą, że najpierw trzeba rzetelnie udowodnić, że wiatraki nie zaszkodzą. I że te rzekome kłody pod nogi rzucane przez RDOŚ to najwyraźniej zwyczajne trzymanie się procedur.

bob_mistrz - 2012-03-06, 08:19

ryba napisał/a:
Jeśli identyczne (czytaj wadliwe) raporty przeszły w Gorzowie i Praszce, to może z RDOŚ w Opolu jest coś niehalo?

A może raporty wcale nie były wadliwe, jak piszesz, tylko z RDOŚ w Łodzi coś jest nie halo?

Cytat:
Jeśli był "tylko" organem opiniodawczym, to po co się tak denerwować? Jeśli identyczne (czytaj wadliwe) raporty przeszły w Gorzowie i Praszce, to może z RDOŚ w Opolu jest coś niehalo? Skoro nasz RDOŚ stwarza tyle problemów, to dlaczego w innych gminach Łódzkiego wiatraki wyrastają niczym grzyby po deszczu?

Ano po to, że bez tej opinii gmina nie mogła wydać decyzji. W innych gminach Łódzkiego powstają wiatraki, ponieważ w większości przypadków decyzje środowiskowe wydawane były na podstawie starej ustawy, gdzie organami opiniodawczymi byli Sanepid i Starostwo Powiatowe.

ryba napisał/a:
Bo nie chciałbym, żeby się potem okazało, że będę sobie mógł na wiatraku pranie wieszać, bo będzie tak blisko.

Podstawowym warunkiem odległościowym wiatraków jest psze pana zachowanie norm poziomu hałasu.

ryba napisał/a:
I że te rzekome kłody pod nogi rzucane przez RDOŚ to najwyraźniej zwyczajne trzymanie się procedur.


Taa, jakoś po tym wszystkim trudno mi w to uwierzyć...

peter1701 - 2012-03-21, 01:34

a ja powiem tak :
Pracuje dla firmy stawiajacej i serwisujacej wiatraki i bardzo sobie chwale (wysokie zarobki, mila atmosfera, ciekawa praca, dbalosc o pracownika)

Co do szkodliwosci wiatrakow.... ludzie sie opamietajcie poczytajcie fachowa literature albo spradzcie sami w odleglosci 500m nie uslyszycie wiatraka nie ma szans (jestem technikiem serwisu) codziennie jestem przy turbinach

Tez moge potwierdzic ze wszyscy majacy jakiekolwiek pieniazki z turbin nie narzekaja...
Gybym mial wystarczajaca ilosc pieniedzy sam bym postawil taka turbine i moglbym od niej mieszkac 300-400 metrow

co do danych technicznych: im wiecej MW ma turbina nie znaczy ze musi byc wieksza ... sprawnosc ciagle rosne... W Pągowie kolo Namyslowa bedzie stac 17 turbin 3MW ... kazda znich moze pracowac z pelna moca juz przy 9 m/s obecne 2MW turbiny potrzebuja 15m/s...

pozdrawiam

tom25 - 2012-03-25, 18:16

Ludzie nie mają zielonego pojęcia ile będzie kosztowało zdemontowanie tego wiatraka (recykling) , bo jego żywotność wynosi około 25 lat. Ten co dzierżawi teraz teren pod wiatrak jest zadowolony tylko za 25 lat to on będzie musiał to zdemontować. Te wszystkie wiatraki są promieniotwórcze :D i usunięcie ich będzie kosztowało krocie Holendrzy sie ich pozbywają za grosze a u nas je malują i odnawiają. A oni zakładają nowe. To jest tak jak z tymi żarówkami energooszczędnymi nie możesz jej zbić bo sie rtęć z niej wydobywa, a zwykłą rozbijesz i jest po kłopocie.
Gregg Sparrow - 2012-03-25, 19:04

tom25 napisał/a:
Te wszystkie wiatraki są promieniotwórcze

JAKIE???!!! :shock: :shock: :shock:

dislike - 2012-03-25, 19:21

peter1701 napisał/a:
a ja powiem tak :
Pracuje dla firmy stawiajacej i serwisujacej wiatraki i bardzo sobie chwale (wysokie zarobki, mila atmosfera, ciekawa praca, dbalosc o pracownika)

Co do szkodliwosci wiatrakow.... ludzie sie opamietajcie poczytajcie fachowa literature albo spradzcie sami w odleglosci 500m nie uslyszycie wiatraka nie ma szans (jestem technikiem serwisu) codziennie jestem przy turbinach


Aż się zarejestrowałem gdy to przeczytałem... widać dostajesz też kasę za PR na forach. Albo masz uszkodzony słuch - może czas się zbadać?
W Masłowicach słychać wiatraki (na zewnątrz budynku) z rejonu Stawu - najbliższy jest ok. 1.5 km !
Jeśli ktoś mieszka bliżej (te 500m), to współczuję - trudno będzie zasnąć przy otwartym oknie.

MAR-COM - 2012-03-25, 20:20

tom25 napisał/a:
Te wszystkie wiatraki są promieniotwórcze


co we wiatraku jest promieniotwórcze ??????????????????

to nie reaktor atomowy ,turbina jest zbudowana podobnie jak alternator tylko większy ,zabudowany metalem i trafo na dole ...

dislike - 2012-03-25, 20:40

MAR-COM napisał/a:

co we wiatraku jest promieniotwórcze ??????????????????


Ja wiem: ta lampka ostrzegawcza - emituje promieniowanie widzialne ;)

A serio: wiatraki stawia się za blisko zabudowań - jak pisałem wyżej 1.5km wiatrak jest słyszalny.
Poza tym ich sens ekonomiczny jest wątpliwy - na terenach gdzie wiatr sobie wieje albo i nie - opłaca się tylko dzięki dotacjom z eurosojuzu (czyli naszym podatkom) i przymusu kupowania tej energii przez dostawców/dystrybutorów energii.

Jaro - 2012-03-27, 11:27




Cytat:
Powiedziano mi, że inwestorzy proponują zbudować turbiny wiatrowe na skalę przemysłową w odległości 270 m od ludzkich domostw. To działanie jest lekkomyślne i jest aktem przemocy. Dowody na to, iż turbiny produkują dźwięki o niskiej częstotliwości i co gorsza infradźwięki są bezdyskusyjne. Kliniczne badania są jednoznaczne: dźwięki o niskiej częstotliwości oraz infradźwięki zaburzają pracę narządów odpowiedzialnych za ruch, zmysł równowagi i świadomość pozycji. Badania nad tą sprawą wykonywane przeze mnie oraz innych lekarzy medycyny pokazały, iż ludzie mieszkający w odległości mniejszej niż 2 km od turbin wiatrowych zapadają na poważne choroby, często doprowadzeni do ostateczności opuszczają swoje domy i wyprowadzają się. W środowisku otolaryngologów oraz neurochirurgów, którzy zajmują się badaniami nad tym zagadnieniem nie ma wątpliwości, emitowane przez wiatraki dźwięki o niskiej częstotliwości oraz infradźwięki poważnie zakłócają pracę organów odpowiedzialnych za zmysł słuchu i równowagi, co skutkuje zespołem chorób, które nazwałam Syndromem Turbin Wiatrowych.

Lekarstwo na w/w chorobę jest proste: życie w oddaleniu od turbin wiatrowych lub ich wyłączenie. Natomiast zapobieganie tej chorobie jest jeszcze prostsze: jest to zakaz instalowania turbin wiatrowych w odległości mniejszej niż 2 km od ludzkich domostw. Rząd i firmy, które gwałcą tą zasadę są winne zachorowaniom i powinny powziąć wszelkie kroki by zapobiec tym oburzającym działaniom.

Zdaje sobie sprawę, że to mocne słowa. Są jednak starannie dobrane. Są mocne, gdyż rząd i firmy odpowiedzialne za budowę farm wiatrowych uparcie, dodałabym karygodnie odmawiają poinformować, że celowo, rozmyślnie i agresywnie krzywdzą ludzi. To musi się skończyć. Dowody są przytłaczające. Powtarzam, to się musi skończyć.


Powiedziano mi, że inwestorzy proponują zbudować turbiny wiatrowe na skalę przemysłową w odległości 270 m od ludzkich domostw. To działanie jest lekkomyślne i jest aktem przemocy. Dowody na to, iż turbiny produkują dźwięki o niskiej częstotliwości i co gorsza infradźwięki są bezdyskusyjne. Kliniczne badania są jednoznaczne: dźwięki o niskiej częstotliwości oraz infradźwięki zaburzają pracę narządów odpowiedzialnych za ruch, zmysł równowagi i świadomość pozycji. Badania nad tą sprawą wykonywane przeze mnie oraz innych lekarzy medycyny pokazały, iż ludzie mieszkający w odległości mniejszej niż 2 km od turbin wiatrowych zapadają na poważne choroby, często doprowadzeni do ostateczności opuszczają swoje domy i wyprowadzają się. W środowisku otolaryngologów oraz neurochirurgów, którzy zajmują się badaniami nad tym zagadnieniem nie ma wątpliwości, emitowane przez wiatraki dźwięki o niskiej częstotliwości oraz infradźwięki poważnie zakłócają pracę organów odpowiedzialnych za zmysł słuchu i równowagi, co skutkuje zespołem chorób, które nazwałam Syndromem Turbin Wiatrowych.

Lekarstwo na w/w chorobę jest proste: życie w oddaleniu od turbin wiatrowych lub ich wyłączenie. Natomiast zapobieganie tej chorobie jest jeszcze prostsze: jest to zakaz instalowania turbin wiatrowych w odległości mniejszej niż 2 km od ludzkich domostw. Rząd i firmy, które gwałcą tą zasadę są winne zachorowaniom i powinny powziąć wszelkie kroki by zapobiec tym oburzającym działaniom.

Zdaje sobie sprawę, że to mocne słowa. Są jednak starannie dobrane. Są mocne, gdyż rząd i firmy odpowiedzialne za budowę farm wiatrowych uparcie, dodałabym karygodnie odmawiają poinformować, że celowo, rozmyślnie i agresywnie krzywdzą ludzi. To musi się skończyć. Dowody są przytłaczające. Powtarzam, to się musi skończyć.

Nina Pierpont
Dr n. med., Członek Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej

Źródło: http://stopwiatrakom.eu/



Nie mam jeszcze do końca swojego zdania, ale warto posłuchać tego wykładu i zajrzeć na powyższą stronę.

bob_mistrz - 2012-03-27, 14:51

Powiem tylko tyle. Żaden rozsądny inwestor nie będzie planował budowy elektrowni wiatrowych o mocy 2-3MW w odległości 270m od zabudowań. Muszą być zachowane normy hałasowe - 40dbl w nocy, 50 dbl w dzień. Przy takich elektrowniach przyjmuje się, że jest to 500m od zabudowy w linii prostej, na równym terenie. Firma przed budową musi uzyskać decyzję środowiskową, a żeby ją dostać musi przedstawić raport oddziaływania na środowisko, a tam podstawowym elementem jest opracowanie akustyczne.
Z informacji, które mam wynika, że infradźwięki to i owszem występowały, ale przy elektrowniach starego typu - przekładniowych. Przy nowych to zjawisko ma nie występować.
Ja jestem ostrożny co to tego typu opinii. Wszystko jest uzależnione od tego, kto takiego pana dr, prof czy innego sponsoruje. Czy firmy budujące elektrownie, czy ich zagorzali przeciwnicy.

dislike - 2012-03-28, 19:29

bob_mistrz napisał/a:
Powiem tylko tyle. Żaden rozsądny inwestor nie będzie planował budowy elektrowni wiatrowych o mocy 2-3MW w odległości 270m od zabudowań. Muszą być zachowane normy hałasowe - 40dbl w nocy, 50 dbl w dzień. Przy takich elektrowniach przyjmuje się, że jest to 500m od zabudowy w linii prostej, na równym terenie. Firma przed budową musi uzyskać decyzję środowiskową, a żeby ją dostać musi przedstawić raport oddziaływania na środowisko, a tam podstawowym elementem jest opracowanie akustyczne.
.


Ale możliwe jest opracowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tak by wykluczyć budowę elektrowni wiatrowej w kontrowersyjnej odległości od zabudowań, prawda? 2km od domostw i byłby spokój. Chyba, że wójt (burmistrz/prezydent..) i radni mają w tym interes by było inaczej. To wtedy nie jest to takie oczywiste.

przy okazji - czy ktoś ma Corela i może przerobić załącznik do planu zag. gminy Czarnożyły na powszechnie czytelny format (pdf, jpg czy coś) http://www.bip.czarnozyly...dg=3&id=19&x=84

bob_mistrz - 2012-03-28, 23:04

dislike napisał/a:
Chyba, że wójt (burmistrz/prezydent..) i radni mają w tym interes by było inaczej. To wtedy nie jest to takie oczywiste.

Oczywiście, że każdy wójt (burmistrz, prezydent) jak i radni mają w tym interes. Elektrownie wiatrowe to podatek dla gminy. Dla gminy wiejskiej to znaczny zastrzyk finansowy. W dobie odgórnego dowalania roboty i finansowania wszelakiego gminom, jest to zastrzyk ogromny.

dislike napisał/a:
Ale możliwe jest opracowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tak by wykluczyć budowę elektrowni wiatrowej w kontrowersyjnej odległości od zabudowań, prawda? 2km od domostw i byłby spokój.

Tak, oczywiście. I u nas w kraju nie postawisz nawet 100 wiatraków. Właśnie to, że pokrycie opracowaniami planistycznymi (mam na myśli plany nie studia) jest u nas w kraju tak mizerne oraz brak wydzielenia właściwych stref, powoduje ten cały harmider. A po noweli ustawy planistycznej nie ma się co dziwić. Opracowania w skali 1:1000 i mapy do celów projektowych na wymagane tereny skutecznie odstraszają gminy od sporządzania planów.

wieluniaczek - 2012-04-05, 20:39

artykuł dotyczący farmy wiatrowej w Staw-ie
http://radiozw.com.pl/ind...ge=news&id=1323
Proszę o wklejanie treści z linków i podawanie źródła informacji
Mrówek


Gmina Czarnożyły: walczą z wiatrakami; stoją zbyt blisko i są za głośne
Blisko trzydzieścioro mieszkańców miejscowości Staw w gminie Czarnożyły narzeka na farmę wiatrową. Wiatraki robią duży hałas, są niebezpieczne dla zdrowia i stoją zbyt blisko zabudowań – wytykają mieszkańcy. Zaznaczają, że nikt ich wcześniej nie powiadomił o inwestycji. Za skrajny przypadek można uznać historię mieszkanki, która rozpoczęła budowę domu. Niespełna 270 metrów dalej stanął wiatrak, a za nim kolejne. Kobieta dostała pozwolenie na budowę dużo wcześniej niż inwestor na postawienie wiatraków.
Zdaniem mieszkanki - Renaty Barańskiej– wkradł się urzędniczy błąd:
- Starostwo w Wieluniu wydało decyzję zarówno nam, jak i na budowę wiatraków, także nie wiem, dlaczego nas pominęli, w tak brzydki sposób potraktowali. Widzą, że jest ewidentny błąd i wiedzą, że trzeba się opierać na polskim prawie, ale pominęli nas. Mam nadzieję, że przedstawiciel będzie z nami rozmawiał i dojdziemy do porozumienia, bo będziemy walczyć, nie zostawimy tego tak. Gdybyśmy wiedzieli, w dokumentach byłoby, że wiatrak stawiają 270 metrów od naszego budynku, na pewno bylibyśmy powiadamiani, bo tak uczynili z innymi. Dlaczego zapomnieli o nas? Usłyszałam, że nie mieli aktualnych mapek. Nie jest to dla mnie wiarygodne, bo mapki co jakiś czas muszą być odnawiane. Skoro Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ma takie mapki, a starostwo nie ma, to gdzieś zaistniał błąd.

Tego, że sytuacja jest patowa, nie ukrywa Paweł Król, przedstawiciel inwestora, czyli firmy Eolos Novo z Warszawy:
- Sytuacja na pewno jest w toku, z tą panią będą prowadzone konsultacje, żeby sprawę załatwić polubownie. Jeśli chodzi o odległości od turbin, jest to umownie 500 metrów. Polskie prawo nie stanowi, jaka to powinna być odległość.

Pozostali mieszkańcy uskarżali się na zbyt głośną pracę wiatraków i to, że zakłócają im odbiór naziemnej telewizji cyfrowej. Ich zdaniem inwestor powinien usunąć usterki:
- Codziennie sprawdzałem „cyfrówkę” i bez przerwy przerywa. Nowy telewizor był zainstalowany przed uruchomieniem wiatraków w październiku ubiegłego roku i "cyfrówka" odbierała bardzo dobrze. Po włączeniu wiatraków obraz jest nie do oglądania. Za rok mają być cyfrowe sygnały, a nie analogowe. Zgodnie z prawem macie obowiązek usunąć te szkody, które spowodowaliście waszą działalnością. Powinniście to naprawić jak najszybciej. Wy się postaracie - to nie jest konkretna odpowiedź.
- Dlaczego nikt nas nie uprzedził, że mogą być takie następstwa? (…) To jest taki hałas na podwórku, taki szmer, co my mamy zrobić? Ten szmer jest okropny! Wiem, bo była osoba, która dokonała pomiaru hałasu i przekracza powyżej 10-15 decybeli powyżej tego, co zaznaczyliście.
- Trzeba wyłączyć wiatraki, żeby ludzie mogli oglądać telewizję, a uruchomić je po rozwiązaniu problemu. Powinno to być przewidziane wcześniej.

- Musimy mieć 100% pewność, że ta telewizja nie działa. Na pewno zwrócimy koszt urządzeń służących do odbioru telewizji. Będziemy starali się zakupić urządzenia satelitarne. Rozwiążemy problem. Państwo chcieliby, żeby to było jak najszybciej, my to rozumiemy. Jak każde urządzenie, które produkuję energię, wytwarza pole elektromagnetyczne. Zarówno turbina, jak i pana telefon komórkowy. Pomiary są wykonywane przy pełnej mocy turbiny, to jest 2 tysiące kW, przy prędkości obrotowej samego wirnika w granicach 17 obrotów na minutę i tutaj decyzja środowiskowa była wydana zarówno dla trybu dziennego, jak i nocnego

– wyjaśniał przedstawiciel inwestora, Paweł Król. Zapewnił, że od 11-go kwietnia zajmie się tą sprawą. Jeśli będzie trzeba, mieszkańcy dostaną urządzenia do odbioru telewizji.
Radnego gminy Czarnożyły Włodzimierza Niemczyńskiego, jedynego przedstawiciela władz gminy obecnego na spotkaniu w sprawie wiatraków dopytywaliśmy, czy faktycznie mieszkańcy nie wiedzieli nic o planowanej inwestycji:
- To prawda. Jako rada zostaliśmy poinformowani i na tym się skończyło. Chyba nikt się nie poczuł zagrożony wtedy, dziś jest inaczej. Media i telewizja informują. Dzisiaj jakby przyszło do tego, to by były zebrania. Musimy wynegocjować jakieś warunki, żeby ludzie nie mieli nieudogodnień.

Firma Eolos Novo wybudowała farmy wiatrowe także w Szadku koło Zduńskiej Woli, Krzyżanowie koło Kutna oraz Gorzkowicach pod Bełchatowem. Jak zapewniał jej reprezentant, nigdy wcześniej nie spotkał się z podobnymi problemami, na które narzekali mieszkańcy.
Na poświęcony tej sprawie reportaż pt. „17 obrotów na minutę” zapraszamy 10-go kwietnia po 13.15.
Info: Radio ZW

Spooky - 2012-04-05, 21:27

wieluniaczek napisał/a:
artykuł dotyczący farmy wiatrowej w Staw-ie


A nie powinno być w Staw'ie?

MAR-COM - 2012-04-06, 10:51

OK , może i za blisko, ale gdyby te 8 turbin stało na polu tego gościa od tego domu , to chyba by nie było problemu ...

mnie osobiście by nie przeszkadzał wtedy szum tych wiatraków :)

bob_mistrz - 2012-04-06, 12:17

MAR-COM, w takiej odległości chyba by jednak przeszkadzał... W tym wypadku za całą sytuację odpowiada Starostwo, ponieważ wydało pozwolenie na budowę na teren, na którym niemożliwe było wybudowanie turbin, ze względu na wcześniejsze pozwolenie na budowę dla tego domu. A tłumaczenie się, że nie mieliśmy aktualnych map jest dla mnie co najmniej nie na miejscu...

Ps. gdyby ten gościu miał te 8 turbin u siebie, to by sobie dom nad morzem postawił, nie musiał pracować i zbijałby bąki :)

dislike - 2012-04-07, 12:56

Wczoraj zatrzymałem się obok tego domu w Stawie - z tej odległości słychać nawet szum generatora (a wiało słabiutko). Jak pisałem wczesniej szum łopat słyszałem w Masłowicach (1.5km).

Urzędników, którzy dopuścili do tego pieprznika pewnie żadna kara nie spotka?

tom25 - 2012-04-07, 17:31

W Skomlinie ostatnio próbowali uruchamiać wiatrak który stoi już z 1,5 roku. To podobnoś tak się zaczął kręcić że mu trochę skrzydeł odleciało i jeszcze na dodatek około 2 godzin prądu nie było w całej wiosce. Skrzydła ma trochę poobrywane. Wpadnijcie zobaczyć.
kitor - 2012-04-07, 19:19

Pogoda lipna - wrzuć zdjęcia :wink:
dislike - 2012-04-07, 20:35

Tak, tak, dawaj foty :P
Spooky - 2012-04-07, 22:08

Chcemy zdjęć! :D
tom25 - 2012-04-08, 09:46

Tylko końcówki odleciały ale odleciały. Zdjęcia za dobrze nie wyszły. Z daleka robiłem.
yampress - 2012-04-08, 11:06

budaprenem skleją i bedzie oki ;)
Karzełek - 2012-04-08, 14:00

yampress napisał/a:
budaprenem skleją

butaprenem

iras323 - 2012-04-19, 22:47

A wie ktoś może czy będą stawiali jeszcze jakiś wiatrak w niemierzynie? bo ten vestas taki samotny sobie stoi.
MI81 - 2012-04-23, 13:29

Ten wiatraczek w Niemierzynie został postawiony przez kogoś innego o wiele wcześniej niż te w Czarnożyłach i Stawie.
yampress - 2012-04-23, 19:59

Rośnie zapotrzebowanie na energie i nie ma się co oszukiwać wiatraki nam jej nie zapewiną w przyszłości. Trzeba budować w elektrownie jądrowe. Nie ma się czym podniecać.
iras323 - 2012-04-25, 17:05

ciekawe czy będą stawiać jakąś siłownie w gminie ostrówek...
dislike - 2012-04-30, 17:42

Słyszałem*, że jest decyzja o rozbiórce wiatraka(-ów?) w Stawie, ktoś coś wie?

*) na zasadzie "ludzie gadają".

MAR-COM - 2012-04-30, 21:17

wszystkich nie rozbiora , ewentualnie przestawia co niektóre w inne miejsce , oddalone wg normy od zabudowań ... ale to tylko takie se gadanie ...
peter1701 - 2012-05-02, 09:56

dislike napisał/a:
Aż się zarejestrowałem gdy to przeczytałem... widać dostajesz też kasę za PR na forach. Albo masz uszkodzony słuch - może czas się zbadać?
W Masłowicach słychać wiatraki (na zewnątrz budynku) z rejonu Stawu - najbliższy jest ok. 1.5 km !
Jeśli ktoś mieszka bliżej (te 500m), to współczuję - trudno będzie zasnąć przy otwartym oknie.


Skad taki wniosek ze dostaje kase z PR na forach ?? dlatego ze pozytywnie sie wypowiadam na tema wiatrakow ?? TAK dostaje kase ale za ciezka prace i jestem bardzo zadowolony, tutaj na forum jestem prywatnie mieszkam w toplinie 2 km od tego nieszczesnego wiatraka w skomlinie....
Co do wypowiedzi na temat wydawanych dzwiekow: przyznam szczerze ze w maslowicach nie bylem nie przysluchiwalem sie.. mowilem o turbinach na ktorych ja pracuje...
Zeby pracowac na wiatrakach trzeba miec "konskie zdrowie" co dwa lata przechodzimy bardzo dokladne badania, sluch tez tam nam sprawdzaja...
(jest mozliwosc wyciszenia wiatraka - instaluje sie specjalne lotki na lopatach)
Caly czas podtrzymuje: w modlikowicach stojac 500m od turbin nie slysze szumu lopat slysze samochody na drodze ktora jest w tej samej odleglosci... na innych farmach na ktorych pracowalem tez nie bylo glosno
przepraszam ze tak bezposrednio ale zapytam: Czy masz jakiekolwiek doświadczenia z tej branzy ze tak negatywnie sie wypowiadasz ??
ps. turbina turbinie nierowna...

Vosiak - 2012-05-02, 11:12

POTWIERDZAM byłem w Masłowicach koło kościoła jakiś czas temu i rzeczywiście słychać.
Administrator - 2012-05-02, 16:38

peter1701 to podjedź i posłuchaj w nocy, jeśli ich nie będziesz słyszał to macie kiepskie badania słuchu.
yampress - 2012-05-02, 19:45

Uszy trzeba myć przed słuchaniem wiatraków! najlepiej zalewajką. :P
wiatrak - 2012-06-29, 11:32

W gminie Czarnożyły jest coś fajnego WIATRAKI.
Był mały szum a teraz cisza, został hałas i dekodery które już nie odbierają programów HD.
Został szum trzaski jak startują i co będzie dalej, co ze zdrowiem dzieci i dorosłych,czy powiedziano jak szum i kręcenie się śmigieł wpływa na psychikę ludzi i zwierząt co z falami przenikającymi przez mury, co jest opisane przez panów profesorów z Krakowa.
Ciche okolice zmieni one w wieczny szum śmigieł gdzie latem w domu okna nie można otworzyć, a gdzie latem spać przy otwartym oknie.Czy liczą się tylko pieniądze jedno razowe gdzie niszczy się spokój okolicznych miejscowości ich rozwój i przyszłość.Gdzie w pobliżu miasta już nie ma szans na spokojny wypoczynek,bo zamiast ciszy szum wiatraków.
CO DALEJ Z WIDOKIEM Z OKNA PSYCHIKA CISZA I SPOKOJEM, Z ROZWOJEM AGROTURYSTYKI INFRASTRUKTURY MIEJSCOWOŚCI W POBLIŻU WIATRAKÓW???
A naprawdę zwiedziłem Europe i nie widziałem wiatraków tak blisko miejscowości.
Nasi sąsiedzi Niemcy maja ustalona odległość 1000 metrów o jakichkolwiek zabudowań, stoją całe farmy wiatraków ale na pustkowiach.
A w Polsce róbcie co chcecie, bo co tam ludzie, obcy inwestor o czyste ekologiczne powietrze i zakłócony spokój.
I komu tu dziękować ????

Barca - 2012-06-29, 14:23

wiatrak napisz w jakiej odległości miekszasz od witraka - wiatraków. Śmigając rowerem czy w Gromadzicach, Raczynie, Mierzycach czy Łyskorni jakoś przy większym wietrze nie jest odczuwalne " kręcenie się śmigła". Z drugiej strony nie jest tak, że to u sąsiada stoi wiatrak lub brakło, żeby skrzydła "wpasowały się" w część Twojej działki i wtedy byś miał dodatkowe $?
wiatrak - 2012-06-29, 20:02

Nie chodzi tu o kasę, a ni o to że nie stoi na mojej działce.Mieszkam jakieś 500 metrów a jest dom który jest 370 metrów od wiatraka.Pieniądze to nie wszystko niektórzy cenią sobie cisze i spokój.szum też zależny jest od kierunku wiatru i nasila się wieczorami, nie odbierają telewizory na zwykłych antenach , słabo chodzi internet.Telewizor pokazuje ruch śmigieł.A i z okna jest piękny widok na 4 molochy , z których jeden czeszczy jakby się sypał.I proponuje lektury na temat pola magnetycznego.
Ferbik - 2012-06-29, 21:21

No to faktycznie, może to czeszczenie doprowadzać niektórych do szału.
wiatrak - 2012-07-06, 01:25

zapraszam posłuchac niedowiarków
:(

Mrówek - 2012-11-30, 00:38

Nie chcą wiatraków w gminie Wieluń
W Wieluniu zawiązuje się ruch społeczny przeciwko budowie elektrowni wiatrowych na terenie gminy. Jestem jedną z osób, którym zależy na tym, aby wokół Wielunia nie wyrosły wiatraki pojedyncze lub całe farmy – mówi radna miejska Emilia Kałuża, zaangażowana w to przedsięwzięcie – Zależy nam na pięknym mieście, do którego przyjadą turyści. Jeżeli będziemy otoczeni turbinami, zmieni się nasze miasto na niekorzyść. Myślę, że Wieluniowi nie są potrzebne farmy wiatrowe i o to chodzi w całym tym ruchu. Ma to być ruch społeczny, ruch mieszkańców, którzy inaczej postrzegają miasto, nie tylko poprzez zyski. W małych grupach już rozmawialiśmy, ale czekam na szerszy oddźwięk.

Każdy, kto myśli podobnie, może się przyłączyć do formowanego ruchu. Na terenie gminy Wieluń pojedyncze wiatraki można spotkać w Turowie i Olewinie. Inne gminy z powiatu wieluńskiego mają ich więcej na swoim obszarze np. Czarnożyły czy Pątnów.
Info: Radio ZW

Najczęściej ludzie są przeciwni ze względów finansowych, a nie ekologicznych czy jeszcze innych na zasadzie "dlaczego sąsiad zarobi na tym a ja nie"

red - 2012-11-30, 01:19

Mrówek napisał/a:
Najczęściej ludzie są przeciwni ze względów finansowych, a nie ekologicznych czy jeszcze innych na zasadzie "dlaczego sąsiad zarobi na tym a ja nie"
Dokładnie to samo miałem napisać. Ludziom żal d-u-p-e ściska, że sąsiad może zarobić a oni nie. Nie sądzę żeby komukolwiek chodziło o względy estetyczne - tym bardziej, że nie jesteśmy uzdrowiskiem. A teoretycznie jak na wynajmie zarobią mieszkańcy, to pośrednio zarobi miasto.
Państwo jest bogate bogactwem swych obywateli - Adam Smith

Pat44 - 2012-11-30, 10:01

Zarabia tylko ten, na którego ziemi stoi wiatrak. Ceny gruntów i nieruchomości sąsiadów lecą wtedy na pysk, a za kłopotliwe sąsiedztwo nikt nie płaci. Wiatraki to jedna wielka "ściema". To urządzenie nigdy na siebie nie zarobi i zawsze trzeba do niego dokładać. Nie mówiąc o tym, że przyczynia się do podniesienia cen energii elektrycznej.
miko 005 - 2012-11-30, 10:55

Pat44 napisał/a:
To urządzenie nigdy na siebie nie zarobi i zawsze trzeba do niego dokładać.

Pewnie byłbym w stanie nawet ci uwierzyć, bo nie wiem jakim specjalistą jesteś w tej dziedzinie, ale skoro z taką pewnością o tym piszesz, to chyba się na tym znasz.
Nie mniej jest jeden fakt, który każe mi powątpiewać w Twoje teorie. A mianowicie elektrownia wiatrowa w Turowie, w którą zainwestował tamtejszy biznesmen, właściciel bodajże piekarni. Ten wiatrak jest chyba najstarszym tego typu urządzeniem w naszej okolicy. Jeszcze nikomu nie śniły się "fermy wiatrowe", a ten w Turowie już się kręcił.
Pat44, uważasz że ów biznesmen zainwestował w niego bo; takie miał hobby, było to jego spełnienie dziecięcego marzenia, czy po prostu czysta ekonomia, która wykazała, że na tym wiatraku może zaoszczędzić swoje pieniądze. Ja osobiście obstawiam ten ostatni wariant.
A jeśli indywidualni przedsiębiorcy stawiają na takie rozwiązania, to raczej jestem skłonny przychylić się do tezy, że te wiatraki dają jednak więcej dobrego, niż jak to niektórzy określają, są samym złem :P

Cytat:
Jestem jedną z osób, którym zależy na tym, aby wokół Wielunia nie wyrosły wiatraki pojedyncze lub całe farmy – mówi radna miejska Emilia Kałuża, zaangażowana w to przedsięwzięcie – Zależy nam na pięknym mieście, do którego przyjadą turyści.

Pani Emilio, taka np. "ferma wiatrowa" też może być niezłą atrakcją turystyczną, wszystko zależy jak się do tego podejdzie :P
Pani najwidoczniej w owych wiatrakach dostrzegła możliwość bycia dostrzeżoną przez innych i stąd takie właśnie podejście do zagadnienia. Ale ma pani rację, karierę polityka regionalnego można nawet na g....e zrobić :twisted:

red - 2012-11-30, 11:51

Pat44, tylko ciekawe co by powiedział ten sąsiad, gdyby to do niego zwrócił się inwestor z propozycją wynajęcia terenu pod wiatrak za niezłe pieniądze. Wątpie żeby się nie zgodził, motywując to negatywnym wpływem na środowisko, spadkiem wartości okolicznych nieruchomości i względami estetycznymi...
Pat44 napisał/a:
To urządzenie nigdy na siebie nie zarobi i zawsze trzeba do niego dokładać. Nie mówiąc o tym, że przyczynia się do podniesienia cen energii elektrycznej.
Nie byłbym tak stanowczy w tych sądach. Zarobić zarobi tylko wszystko jest kwestią czau. Zresztą ekologia jest z zasady mało rentowna - czy opłacalne są filtry cząstek stałych w samochodach?
Mrówek - 2012-11-30, 15:42

Jestem przeciwny teorii, że z wiatraka nie ma zysku. Właścicielami tych w naszej okolicy są głównie inwestorzy spoza województwa np. z opolskiego, mazowieckiego, zachodniopomorskiego czy dolnośląskiego. Zaledwie 1/4 z nich właścicielami są inwestorzy z łódzkiego. Postawienie wiatraka to potężna kasa(do wydania), zaczynając od dokumentacji i papierologii do zakupu wiatraka i infrastruktury. Ciekawy jestem jak wygląda bilans np. po 5 latach.

----------------------
"Stop wiatrakom" w gminie Mokrsko
Po gminie Wieluń także w gminie Mokrsko dali o sobie znać przeciwnicy farm wiatrowych. Chcą, by do mieszkańców dotarły informacje nie tylko mówiące o zyskach finansowych, ale przede wszystkim o szkodliwości dla zdrowia i środowiska, jakie wywołują elektrownie wiatrowe.
- Zawiązaliśmy społeczny komitet przeciwników powstawania farm wiatrowych, bo trudno nam się pogodzić ze stwierdzeniem, że wiatraki są szansą, remedium na problemy gminy - mówi mieszkaniec gminy Mokrsko, Paweł Antoniewicz - W naszym odczuciu więcej problemów mogą nam przynieść niż korzyści. To, że wiatraków nie ma jest spowodowane tym, że nie są uchwalone jeszcze zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Wszystko jest jeszcze w naszych rękach. Pieniądze na jakie się liczy nie są tak ogromne w skali gminy i nie są to duże pieniądze dla osób, które wydzierżawiają grunty. Są zwolennicy i przeciwnicy, choć wydaje się, że tych przeciwników jest coraz więcej. Ludzi, którzy będą mieli jakiekolwiek pieniądze z wiatraków jest stosunkowo niewiele. Jeśli mówimy, że w gminie Mokrsko miałoby stanąć od 19 do 26 wiatraków, toi jest raptem 26 ludzi, którzy coś z tego będą mieli. Reszta, około 5 tysięcy ludzi z tej inwestycji nie będzie maiła nic. Pan wójt powiedział na antenie, że stosunek kosztów inwestycji, która jest opodatkowania i nieopodatkowana kształtują się jak 60:40, czyli 60% jest nieopodatkowane, a 40% jest objęte podatkiem od wartości nieruchomości. Z naszych informacji wynika, że częścią opodatkowaną jest tylko fundament i maszt. To raptem 10-13% wartości inwestycji.
- Jesteśmy przeciwni powstaniu farm wiatrowych w całej gminie Mokrsko – dodaje Paulina Kubowicz - komitet jest coraz większy, mamy coraz więcej członków w całej gminie Mokrsko. Wymieniamy się informacjami z przeciwnikami farm wiatrowych w okolicy, nie tylko w naszej gminie.(...) W październiku mieliśmy okazję wystąpić na sesji Rady Gminy i przedstawić naszej racje. Wystąpienie trwało około 30 minut. Staraliśmy się przedstawić „minusy”, które do tej pory nie były ujawniane. Radni oraz pozostali ludzie odchodzili z szeroko otwartymi oczami, bo pierwszy raz o tym słyszeli.
Wizyta przeciwników farm wiatrowych sprawiła, że głosowanie Rady Gminy Mokrsko nad przyjęciem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przesunięto o cztery miesiące. Pierwotnie ustalono, że w każdej z miejscowości na ternie gminy będą się odbywały spotkania z mieszkańcami, teraz przeciwnicy wiatraków wiedzą, że ma się odbyć jedno wspólne spotkanie. Opracowali także specjalną broszurę, w której zawarli informacje o tym, jak wiatraki wpływają na środowisko, na ludzi, co może zyskać społeczność gminy Mokrsko.

O tym, że pojawiła się grupa przeciwników elektrowni wiatrowych wójt gminy Mokrsko, Tomasz Kącki mówił podczas ostatniej audycji na antenie Radia ZW:
- Pojawiła się grupa osób, które nie chcą wiatraków. To taka akcja "Stop wiatrakom". Przede wszystkim argumentem jest to, że wiatraki negatywnie wpływa na zdrowie ludzie, też kwestie związane z umowami. Dla gminy Mokrsko każda inwestycja, która przynosi konkretne budowle na jej terenie daje gminie dochód. Dochodem jest podatek od nieruchomości on ustawowo wynosi 2% od wartości budowli. Nowoczesne wiatraki 2 megawatowe kosztują około 10 mln złotych. Z tego 60% jest częścią, która nie podlega opodatkowaniu, zostaje 40%, czyli około 4 mln zł, czyli 2 % od wiatraka to jest około 80 tysięcy złotych. Kilka wiatraków na pewno poprawiłoby sytuację budżetu, bo to byłyby dochody. Równocześnie spadłyby subwencje, ale i tak netto bylibyśmy do przodu. Akcja osób, które nie chcą wiatraków jest widoczna. Pojawiają się ulotki. Była kwestia zebrań wiejskich, dyskusji, sprowadzania ekspertów. Chcemy zorganizować jedno większe zebranie, powiedzmy debatę.

Spotkanie ma się odbyć w Mokrsku najprawdopodobniej w drugim tygodniu stycznia. Budową wiatraków w gm. Mokrsko są zainteresowane dwie firmy.
Pojawienie się wiatraków często wywołuje skrajne emocje. Tak było m.in. w gminie Czarnożyły. Także w gminie Wieluń pojawili się przeciwnicy elektrowni wiatrowych, którzy zawiązują ruch społeczny.
Więcej informacji na stronie Radia ZW

Barca - 2012-12-01, 00:05

Oj z tymi wiatrakami a raczej z miejscem (ziemią i wykupieniem ziemi) pod wiatraki, próba wykupienia ziemi na siłę oraz stwarzanie problemów niektórym rolnikom przez Pana wójta Kąckiego jest znana dobrze mieszkańcom gminy Mokrsko.
Gdy tylko ruszył temat stawiania wiatraków jak i dzierżawa ziemi przez firmy stawiające "elektorwnie wiatrowe" wójt Mokrska mocno podwinął rękawy żeby zarobek był dla niego duży i przyjemny... :evil:

ourson - 2012-12-01, 09:06

Wiatraki oczywiście zyskowne są. Problem polega raczej na przyczynie ich zyskowności - bo nie jest nią ekonomia procesu produkcji energii elektrycznej, bo jak wiadomo energia wiatrowa jest droższa niż ta pozyskiwana z węgla. Ale... ktoś na jakimś eko-szczycie wymyślił, że mamy być eko i teraz dla właściwego bilansu konieczne jest kupowanie energii z wiatraków czy innych źródeł odnawialnych. A skoro jest popyt na eko-prąd to jest i podaż i odpowiednia cena aby produkcja opłacalną była.

Wiatraki wiatrakami... ekoprzepisy powodują znacznie więcej szkód w przemyśle związanym z drewnem - ceny drewna szybują w górę, bo elektrowniom opłaca się spalać drewno. Tradycyjny przemysł związany z drewnem (meblarstwo, papiernictwo) jest w bardzo trudnej sytuacji, bo ceny potrafią rok do roku na aukcjach LP skoczyć o kilkadziesiąt procent, części zakładów po prostu na to nie stać. A będzie jeszcze gorzej, bo presja na elektrownie jest coraz większa...

Mrówek - 2013-01-08, 23:52

W piątek debata o plusach i minsach farm wiatrowych w Mokrsku

Debata na temat powstania farm wiatrowych na terenie gminy Mokrsko odbędzie się w piątek o godz. 12 w Zespole Szkół w Mokrsku. Wezmą w niej udział władze gminy, radni, mieszkańcy, inwestorzy zainteresowani postawieniem wiatraków oraz eksperci.

- Moderatorem spotkania będą przedstawiciele Fundacji Myśli Ekologicznej, którzy powiedzą o plusach i minusach farm wiatrowych - zapowiada Tomasz Kącki, wójt gminy Mokrsko.

Swoje stanowisko przedstawią także inwestorzy oraz Społeczny Komitet Przeciwników farm wiatrowych na terenie gminy Mokrsko.

Przypomnijmy, że farma wiatrowa ma otoczyć gminę ponad 20 wiatrakami od strony Słupska i Chotowa aż do Komornik, Ożarowa i Krzyworzeki. Przeciwnicy inwestycji obawiają się ubocznych skutków zamontowania wiatraków, które ich zdaniem wpłyną negatywnie na ich zdrowie.
Info: Dziennik Łódzki

Silvo - 2013-01-09, 11:32

Ostatnio dowiedziałem się, że w Turowie mają postawić 4 wielkie wiatraki te 100 metrowe. Mają stać w polach za domami pomiędzy Turowem a Krzyworzeką. Dwa z nich bliżej Chotowa. Niestety odległość jaka ma być między wiatrakami a zabudowaniami jest bardzo mała i wiele zabudowań jest w zasięgu ich pola elektromagnetycznego. Takie wiatraki powinny być stawiane daleko od zabudowań w polach, aby nie przeszkadzały nikomu. Jeżeli faktycznie będą chcieli je stawiać blisko zabudowań to sam włączę się w protesty mieszkańców, w końcu mój dom będzie w zasięgu dwóch z tych czterech wiatraków. Nie pozwolę na to, aby w nocy buczały mi takie wielkie "grzmoty" i w dodatku jeszcze niszczyły mi zdrowie swoim polem elektromagnetycznym.
Jaro - 2013-01-09, 23:29

Silvo, jakie są szanse, aby te wiatraki nie powstały w ogóle?
Mrówek - 2013-01-10, 23:10

Informacja na temat elektrowni wiatrowych

Urząd Gminy Mokrsko informuje, że dnia 11 stycznia 2013 r. odbędzie się spotkanie ze społecznością lokalną, przedstawicielami inwestorów zainteresowanych budową turbin wiatrowych na terenie gminy Mokrsko oraz władzami Gminy Mokrsko, dotyczące budowy turbin wiatrowych. Początek spotkania o godz. 12:00. Miejsce spotkania - sala gimnastyczna przy Zespole Szkół i Przedszkola w Mokrsku.

Program spotkania 11.01.2013 r.:
Prezentacja gości przybyłychh na debatę.
Prezentacje Fundacji Myśli Ekologicznej "Fakty i mity energetyki wiatrowej", Środowiskowe uwarunkowania energrtyki witrowej".
Prezentacja inwestorów.
PRzedstawienie stanowiska Społecznego Komitetu Przeciwników Powstania Farm Wiatrowych w Gminie Mokrsko.
Dyskusja.
Zakończenie debaty.

Info:Gmina Mokrsko

Olivier - 2013-01-11, 19:23

Urząd gminy postawił na swoim dla gminy wiatraki to samo dobro.
bob_mistrz - 2013-01-11, 20:54

Cytat:
Urząd gminy postawił na swoim dla gminy wiatraki to samo dobro.

A może by tak jaśniej???

Byłem na tym spotkaniu i główną rzeczą o jaką się toczył bój była odległość. Argument "Społecznego Komitetu Przeciwników Powstania Farm Wiatrowych w Gminie Mokrsko", że oni nie są przeciwko wiatrakom jako takim, tylko chcą, żeby odległości od zabudowań były 2km i więcej, jest jak dla mnie nieporozumieniem. Ten kto ma chociaż minimalną orientację w terenie, dobrze wie, że przy takich założeniach niemożliwym jest wybudowanie chociażby jednej elektrowni wiatrowej na naszym terenie - mówię o obszarze co najmniej powiatu. Najistotniejszym wydaje się fakt, kompletnej ignorancji zarówno ze strony inwestorów, jak i "Przeciwników" rozróżnienia wielkości poszczególnych siłowni. Zdecydowanie inne są uwarunkowania i wymagania w stosunku do omawianych siłowni 2-3MW a inne dla siłowni małych - 500KW-1MW, o czym wszyscy kompletnie zapomnieli Bardzo dobre przygotowanie jednego z przedstawicieli Inwestorów, chaotycznie wysuwane argumenty przez nadpobudliwą Panią dr z ramienia "Przeciwników" oraz bardzo niski, w niektórych wypadkach, poziom zaprezentowany przez główną przedstawiciel "Przeciwników" - Impertynencja nie może być traktowana jako element celnej riposty.
Reasumując - kilkugodzinne spotkanie, które laikowi nic nie wytłumaczyło, a pozwoliło na autoprezentacje zarówno ze strony inwestorów, jak i liderów "Przeciwników".

gtrzec - 2013-01-12, 09:29

bob_mistrz, jestem w stanie sobie to wszystko wyobrazić. Rok temu byłem na takim spotkaniu w gminie Krzepice. Wyszedłem wstrząśnięty ;)

Poniżej tylko niektóre hasła:
"Najlepiej nas już dzisiaj rozstrzelajcie, a nie zabijajcie nas powoli wiatrakami!!!"
"Oświęcim nam tu jeszcze wybudujcie!!!"

Na tym spotkaniu problem polegał na tym, że "wiatrak stoi na działce sąsiada, a nie na mojej". Gdyby do postawienia było tyle wiatraków ile jest domów, to protestów by nie było, nawet gdyby miały stać za płotem.
Nie dało się przekrzyczeć kretynów, którzy widzieli już wszystko, a wiedzą jeszcze wiecej pomimo, że w życiu dalej niż 5km od domu nie wyjechali, a ich edukacja skończyła się na szkole podstawowej.

Autentycznie wstydziłem się przynależności do wsi, w której 2-3 osoby z kilkuset były w stanie prowadzić rzeczową dyskusję.

michal_saper - 2013-01-12, 18:12

Silvo napisał/a:
Nie pozwolę na to, aby w nocy buczały mi takie wielkie "grzmoty" i w dodatku jeszcze niszczyły mi zdrowie swoim polem elektromagnetycznym.


Niestety, ale tu nie masz nic do gadania. Poza tym, o ile przejeżdzałem rowerem obok wiatraków wiele razy, to nie spostrzegłem by one buczały :D Druga sprawa to wspomniane pole magnetyczne, wiatraki coś takiego wytwarzają ??? Wydaje mi się, że nie. Każdego dnia i w każdej chwili poruszasz się w gąszczu wszelakich fal o bardzo szerokim zakresie częstotliwości, pochłaniasz żywność która zawiera wiele świństwa, oddychasz zanieczyszczonym powietrzem, więc ewentualne pole magnetyczne od wiatraków, przy tym jest dosłownie niczym. Osobiście popieram idee elektrowni wykorzystujących źródła odnawialne.

Olivier - 2013-01-12, 18:12

To prawda ja tez byłem na takim zebraniu.Nie dość ze frekfęcja była 40% [i] to tylko 3 osoby rozmawiały z sensem.Ja doskonale rozumie sprzeciwników farm fiatrowych powstających w odległości mniejszej niż 600 metrów.
Ferbik - 2013-01-12, 18:22

Olivier napisał/a:
frekfęcja

Do ulubionych :D

Koźlak - 2013-01-13, 21:37

No ja też byłem na tym spotkaniu, cóż żenada. Żenada jednak nie ze względu na poziom choć i to trochę też. Ale to była od a do z kpina ze społeczności. Debata publiczna dla wszystkich mieszkańców gminy w piątek o 12. Panie Kącki świetny pomysł. Informować żeby nie poinformować. Na sali w szczytowym momencie może 80.osób z czego sporo to pracownicy gminy, lub jakichś gminnych agend. O tym na ile poważne było to przedsięwzięcie niech świadczy fakt, że informacja o debacie na stronie gminy pojawiła się bodaj trzy dni wcześniej, a informacja o gminnym przeglądzie kalend wisi od niemal miesiąca.
Co do tego o czym pisze Bob mistrz. rzeczywiście spór poszedł o odległości. Bob mistrz pisze, że przeciwnicy domagali się 2 kilometrów, ale nie pisze że na poparcie swoich racji przedstawili list, odpowiedź Ministerstwa Zdrowia, który rekomenduje odległość 2 kilometrów budowy wiatraków od zabudowań mieszkalnych. Co więcej ów list jest odpowiedzią na zapytanie, które wystosował do Ministra Pan Kącki czyli Wójt gminy Mokrsko. Bob mistrz pisze, że to nas załatwia i żaden wiatrak przy takich odległościach nie powstanie w całym powiecie. No cóż skoro nie powinien to nie powstanie. Cóż z tego, że być może, nasze warunki wietrzne pozwalają na lokalizację skoro inne przeszkadzają? Zachowujmy się tak jakby te wiatraki jakąś moc zbawczą miały. A przecież to tak jak z kimś kto bardzo chciałby zostać pilotem samolotu ale nie widzi, co z tego że ma świetne inne warunki, nie widzi nie może zostać pilotem i koniec. Z tymi wiatrakami jest tak samo skoro są potencjalnie szkodliwe, MZ rekomenduje 2 km, to skoro chcemy działać rozsądnie i z poszanowaniem społeczności to mówimy "przykro nam ale to inwestycja nie dla nas" i tyle w temacie.
A co do braku uszczegółowienia co jak jakie wiatraki i że 2 MW wiatrak ma inne uwarunkowania niż powiedzmy 500 KW - to nie ma o co się spierać firma Energy Eco prezentująca się na tej niby debacie zaprezentowała swoje materiały gdzie jak byk stoi, że w gminie Mokrsko planuje pobudować 24 turbiny każda o mocy 3 MW, czyli mówiąc kolokwialnie 24 wielkie wiatraki.

Silvo - 2013-01-14, 12:59

Jaro napisał/a:
Silvo, jakie są szanse, aby te wiatraki nie powstały w ogóle?


Jaro ja jestem za wiatrakami, ale nie blisko zabudowań. Pomiędzy Turowem a Krzyworzeką jest dość spora odległość i myślę, że wiatraki mogą stanąć pośrodku pomiędzy zabudowaniami tych dwu wsi. Myślę, że wtedy będzie dobrze.

michal_saper napisał/a:
Poza tym, o ile przejeżdzałem rowerem obok wiatraków wiele razy, to nie spostrzegłem by one buczały


Zapraszam do mnie do domu. Zobaczysz czy nie słychać wiatraka piekarni "Wiktor" (o wiele mniejszy). Słychać go wtedy, gdy jest odwrócony bokiem.

michal_saper napisał/a:
Druga sprawa to wspomniane pole magnetyczne, wiatraki coś takiego wytwarzają ??? Wydaje mi się, że nie.


Odsyłam do strony http://www.oddzialywaniaw...menu,49,73.html
michal_saper napisał/a:
Osobiście popieram idee elektrowni wykorzystujących źródła odnawialne.


Też popieram, tylko chodzi mi o to, żeby takie wielkie 100 metrowe wiatraki nie stały w odległości 500 metrów od mojego domu. Bo moim zdaniem to za blisko.
Nie chodzi mi też o to, że będzie on stał na polu sąsiada. Ja sam pola nie mam, więc u mnie nie postawią :) (chociaż jeśli dla przykładu wiatrak ma stać na działce należącej do pana X. to niech stoi najbliżej jego domu, a nie innych osób. W przeciwnym wypadku on zarabia, a innym wiatrak utrudnia życie.

Grzegorz Nowak (W) - 2013-01-15, 18:24

Ferbik napisał/a:
Olivier napisał/a:
frekfęcja

Do ulubionych :D


fiatrowe też są niezłe ;)

Koźlak - 2013-01-15, 18:50

Dziś w Kulisach Powiatu duża informacja o "debacie". Artykuł raczej niezbyt pozytywny dla Gminy Mokrsko i Wójta T. Kąckiego.
bob_mistrz - 2013-01-15, 19:15

Koźlak napisał/a:
A co do braku uszczegółowienia co jak jakie wiatraki i że 2 MW wiatrak ma inne uwarunkowania niż powiedzmy 500 KW - to nie ma o co się spierać firma Energy Eco prezentująca się na tej niby debacie zaprezentowała swoje materiały gdzie jak byk stoi, że w gminie Mokrsko planuje pobudować 24 turbiny każda o mocy 3 MW, czyli mówiąc kolokwialnie 24 wielkie wiatraki.

Kolego, jakie wiatraki chce stawiać Energy Eco to ja dobrze wiem, jednakże nie o to mi chodziło... Jakiekolwiek odgórne ustanowienie sztywnych odległości od zabudowań, na równi traktuje siłownie 2MW i 3MW jak i te 100KW, 500KW a to jest kompletnie bez sensu, ponieważ inne parametry, inne oddziaływanie, itd.

Koźlak napisał/a:
Bob mistrz pisze, że to nas załatwia i żaden wiatrak przy takich odległościach nie powstanie w całym powiecie. No cóż skoro nie powinien to nie powstanie. Cóż z tego, że być może, nasze warunki wietrzne pozwalają na lokalizację skoro inne przeszkadzają? Zachowujmy się tak jakby te wiatraki jakąś moc zbawczą miały. A przecież to tak jak z kimś kto bardzo chciałby zostać pilotem samolotu ale nie widzi, co z tego że ma świetne inne warunki, nie widzi nie może zostać pilotem i koniec. Z tymi wiatrakami jest tak samo skoro są potencjalnie szkodliwe, MZ rekomenduje 2 km, to skoro chcemy działać rozsądnie i z poszanowaniem społeczności to mówimy "przykro nam ale to inwestycja nie dla nas" i tyle w temacie.

Mam wrażenie, że ktoś na siłę chce z nas, mieszkańców gminy zrobić jakiś upośledzonych, bardziej podatnych na choroby, niż w innych rejonach nie tylko kraju, ale i europy. Proszę o zapoznanie się z informacjami w jakich odległościach budują wiatraki na całym świecie. Oczywiście zróbmy z naszej gminy skansen, wybudujmy ścieżki rowerowe w lasach dla żubrów, sfinansujmy budowę karmników dla zwierząt co 100m na polach i będzie super.
Aha, zapomniałbym o referendum. Tak, tak referendum ponad wszystko. Zarżnijmy finanse gminy jeszcze bardziej, a co, będzie się można pochwalić na zebraniach przedwyborczych (bo do tego to wszystko zmierza), że się do referendum doprowadziło. Tylko co z tego referendum, jeżeli nie będzie quorum ?? (a przepraszam, część to "głąby" więc napiszę MINIMALNA LICZBA GŁOSUJĄCYCH, żeby niektórych to NIE PRZEROSŁO)

ourson - 2013-01-17, 16:42

Grzegorz Nowak (W) napisał/a:
Ferbik napisał/a:
Olivier napisał/a:
frekfęcja

Do ulubionych :D


fiatrowe też są niezłe ;)


a

Cytat:
sprzeciwników


Wam się nie spodobało? 8)

Koźlak - 2013-01-18, 13:40

Bob_mistrz ale po co było roztrząsać na "debacie" różnice pomiędzy siłownia 3MW, a 500KW, skoro Energy Eco chce budować 3MW? Chyba po to żeby zagmatwać obraz.

A twój zarzut skansenu jest całkiem chybiony, któż tu mówi o skansenie? Jesteśmy gminą rolniczą, z coraz nowocześniej wyposażonymi gospodarstwami - czy to skansen. Taki charakter tej gminy i już. Skoro w ocenie Ministerstwa Zdrowia elektrownia wiatrowa 2 kilometry od zabudowań to rozsądny kompromis to o co kruszyć kopie? Piszesz że w Europie powstają elektrownie bliżej zabudowań niż 500 metrów, ja napisałbym powstawały, bo ruch przeciwników elektrowni wiatrowych ogarnął całą Europę i te odległości wszędzie są wydłużane. A my mamy w imię czyichś interesów powielać cudze błędy?
A referendum, cóż referendum to instrument demokracji i tyle. Co się tak martwisz finansami gminy, zapewne tak strasznie nie ucierpią, a jak wygra opcja pro wiatraczna to wedle jej danych z nawiązką odbije sobie te koszty z zysków z wiatraków :lol: Choć ja w te zyski nie wierzę.

bob_mistrz - 2013-01-18, 15:17

Koźlak napisał/a:
Bob_mistrz ale po co było roztrząsać na "debacie" różnice pomiędzy siłownia 3MW, a 500KW, skoro Energy Eco chce budować 3MW? Chyba po to żeby zagmatwać obraz.

Guzik prawda, tutaj właśnie wychodzi wasze - przeciwników wiatraków - olewactwo, kompletnie w nosie macie opracowania i dokumentacje, no bo przecież te przygotowane są przez lub na zlecenie inwestora, więc z góry są stronnicze i nieprawdziwe. A gdybyście mieli trochę dobrej woli, to posiedlibyście tą wiedzę tajemną o parametrach technicznych, sposobie oddziaływania, wpływie na środowisko i innych, dość istotnych rzeczach, związanych z elektrowniami wiatrowymi. Temat zmiany planu, nie jest tematem tu i teraz. Na podstawie tego, co zdecydują radni, będzie się odbywała gospodarka planistyczna na terenie naszej gminy przez kilka - kilkanaście najbliższych lat. Więc to nie byłoby "gmatwanie" obrazu, tylko szersze jego przedstawienie.

Koźlak napisał/a:
Skoro w ocenie Ministerstwa Zdrowia elektrownia wiatrowa 2 kilometry od zabudowań to rozsądny kompromis to o co kruszyć kopie? Piszesz że w Europie powstają elektrownie bliżej zabudowań niż 500 metrów, ja napisałbym powstawały, bo ruch przeciwników elektrowni wiatrowych ogarnął całą Europę i te odległości wszędzie są wydłużane. A my mamy w imię czyichś interesów powielać cudze błędy?

Przeczytaj dobrze tą opinię Ministra Zdrowia i pomyśl, potem powtórz to ze 3 razy. Pomogę - słowo WYDAJE SIĘ - mówi to coś?

Koźlak - 2013-01-18, 16:24

Bob_mistrz ja nie wiem dlaczego, ale chcesz mnie sprowokować, obrazić sugestiami, że czytam bez zrozumienia. A już kwestia rzekomego olewactwa, no wybacz nie znasz mnie, być może na oczy nie widziałeś i zarzucasz mi, ze z czymś się nie zapoznaję, na jakiej podstawie? Jeśli mam możność to się zapoznaję.
Czepiasz się słów w tej opinii MZ. Bob_mistrzu trzeba mieć wyjątkowo dużo złej woli, by stwierdzić że zwrot "wydaje się" został tam użyty jako domniemanie wzięte gdzieś z kosmosu, nie ma uregulowań prawnych ale są badania, są sprawy w sądach, są wyroki na podstawie, których można napisać, że:
"Wydaje się że ze względu na wiele czynników, odległością gwarantującą zarówno dotrzymanie norm hałasu jak i zminimalizowanie potencjalnych uciążliwości oraz ograniczającą do minimum efekt migotania cieni, emisji infradźwięków i zagrożeń związanych z odrywaniem się od łopat kawałków lodu, jest dystans co najmniej 2 kilometrów. W zależności od warunków lokalnych i środowiskowych odległość ta może być większa" koniec cytatu .
Bob_mistrzu w opinii mającej 10 stron mówi się o minimalnych odległościach rzędu 2 km, a w pewnych warunkach powinny być to odległości większe. Nie jest tam natomiast nigdzie napisane, ze w pewnych warunkach odległość 600 metrów jest odległością gwarantującą spokój lokalnych społeczności. W opinii jest mowa o "rzetelnej kampanii informacyjnej" i o paru innych ciekawych rzeczach, ale starasz się tego nie widzieć. A swoją drogą ciekawe, że tak dobrze znasz tą opinię, czyżbyś był radnym lub pracownikiem UG Mokrsko, będacym na tej "debacie" dla poprawienia frekwencji. :lol:

pajelek - 2013-01-18, 17:30

A czy ktoś z was wie czemu wlasnie inwestorzy wybieraja takie miejsca blisko zabudowań? nie chodzi mi tutaj o konkretnę gminę tylko tak w ogóle. Przecież w powiecie są takie miejsca gdzie to do zabudowań jest ponad dwa kilometry a wiatrakow nie ma i nie bedzie. Zrobić farmę w takim miejscu i wszyscy zadowoleni. Gdzie jest problem:)
dislike - 2013-01-18, 18:32

Drogę trzeba zbudować, do linii 15kV daleko...
A moim zdaniem dla siłowni takich w istniejące w okolicy (gm Czarnożyły), po 2MW - 2km od zabudowań to rozsądne minimum. Mniejsze mogą być trochę bliżej.
Chciałbym sobie kiedyś dom wybudować a jedna działka już poszła się j...ć, bo stanął wiatrak obok. Nic tam już się nie da zbudować, co najwyżej można buraki zasiać (z dedykacją dla władz gminy i powiatu).
W opracowania udowadniające, że można postawić 2MW wiatrak 500m od domu NIE WIERZĘ. Jeśli raport środowiskowy zleca inwestor to przecież nie po to by był negatywny, nie?

Silvo - 2013-01-18, 22:01

A może by tak prześledzić na czyich działkach mają być stawiane wiatraki? Wierzcie mi lub nie, ale są tam znane nazwiska!! (mowa o gm. Wieluń)
Nevermind - 2013-01-19, 17:13

Wymien, niech wszyscy przeczytaja :D
Olivier - 2013-01-22, 20:35

A czy ktoś potrafi wytłumaczyć przypadek z gm. Czarnożyły gdzie wiatrak [/i] został postawiony zaledwie 370 m od budynku.
red - 2013-01-26, 00:39

Żadnych komentarzy po środowym spotkaniu antywiatrakowym w bibliotece?
MAR-COM - 2013-01-26, 14:07

skoro w Stawie wiatrak jest za blisko zabudowań, to co powiecie na ten przy barze przy krajowej 1 w gminie Poczesna :)
videostudio66 - 2013-03-22, 09:04

Na skutek protestów i zbierania podpisów o referendum w sprawie elektrowni wiatrowych w gminie Mokrsko władze gminy proponują alternatywę w postaci "reformy oświatowej" czyli zamknięcia najmniejszych szkół by ratować budżet gminy w przypadku braku wpływów z inwestycji "wiatrakowych". Wygląda to trochę na szantaż i próbę podzielenia mieszkańców wg zasady "albo wiatraki albo szkoły".
Czyżby wcześniej nie wiedziano w UG, że przy malejącej liczbie uczniów niektóre placówki oświatowe będą musiały i tak przestać istnieć tak jak stało się to wcześniej ze szkołą w Słupsku?...

mafik - 2013-03-22, 09:47

Nie jestem absolutnie przeciwnikiem ani zagorzałym zwolennikiem wiatraków, ale przytoczę przykład mojej okolicy, otóż mamy w Mierzycach wiatrak, który jest oddalony od zabudowań ok. 300m. Na ostatnim spotkaniu Wójta z mieszkańcami podjęty był temat budowy kilku nowych sztuk pomiędzy Mierzycami a Kraszkowicami. Wójt zachwalał lokalizację, która nie będzie "nikomu przeszkadzać" bo najbliższe zabudowania z obu stron to jakieś 1,5km. Zapytany natomiast o odległość tego obecnego wiatraki "mruknął" pod nosem: "No stoi trochę za blisko, ale przecież go nie przestawimy"... Są różne opinie i trudno się do którejkolwiek przekonać. Ze źródeł EWE Energii wiem, że Niemcy z koncernu swoje elektrownie wiatrowe muszą lokalizować min. 3km od jakichkolwiek zabudowań, także "coś na rzeczy jest"
videostudio66 - 2013-06-06, 11:25

Być może prawdę o zainteresowaniu tematem i nastawieniu wszystkich których temat dotyczy bezpośrednio pokażą wyniki zbliżającego się referendum w gminie Mokrsko. Mam wrażenie, że pozytywne opinie generują często osoby, które elektrownie widzą z okien samochodów i do najbliższego wiatraka mają kilka kilometrów. Ale to normalna sprawa.
Agata25 - 2015-02-28, 14:30

Czytając to wszystko, zagadkowym jest dnia mnie fakt jak są opracowywane plany zagospodarowania przestrzennego.
Analizując dokumenty dochodzę do wniosku, iż jest proceder który określam "Zmiana planów na "Anię"
Polega to na tym, iż pewna firma mająca wymierne interesy związane ze zmianą planu zagospodarowania w danym obszarze, konkretnej działce ( zwykle zakupionej niedawno w niskiej cenie jako rolnej) wnioskuje o zmianę lub ustanowienie szczegółowego planu zagospodarowania na ten teren.
Na podstawie tego wniosku Burmistrz przedkłada wniosek do przegłosowania przez Radę Miasta. W zgłoszonym wniosku nie ma zwykle szczegółów.
Podczas opracowywania projektu zmian w Urzędzie Miejskim przepisywany jest dokument od inwestora. W dokumencie tym są określone szczegółowe warunki zabudowy - korzystne dla inwestora.
Podczas opracowywania ustanawiana planu ignorowane jest uchwalone wcześniej studium uwarunkowań, nie brane są pod uwagę opinie służb sanitarnych i środowiskowych ani też rady dzielnicy.
Następnie wniosek jako Miasta ( a w rzeczywistości inwestora) jest przedstawiane pod głosowanie dla Rady Miasta. Bardzo często radni nie mają wystarczająco czasu aby zapoznać się z przygotowanym wnioskiem. Wniosek jako jeden z wielu podczas sesji przechodzi bez uwag gdyż radni ufają, iż Burmistrz zadbał o rzetelność i wziął pod uwagę wszystkie niezbędne czynniki.

W następnym kroku inwestor występuje do starostwa z wnioskiem o pozwolenie na budowę i zazwyczaj w tym wniosku jest argumentacja iż nie ma konieczności robienia operatu środowiskowego. Robienie operatu środowiskowego daje możliwość zabrania głosu lokalnej społeczności odnośnie planowanej inwestycji i jej wpływ na środowisko oraz warunki życia.
Jeśli starostwo uzna iż taki operat nie jest wymagany - wszystko dalej jest realizowane zgodnie w intencją inwestora.

Myślę że wielu inwestorów i osób indywidulanym zastanawia czym można sobie zasłużyć lub co należy zrobić aby uzyskać ścieżkę procedowania na tzw [b]Anię.

waskotorowa - 2015-04-27, 20:07

warto wiedzieć :

"NIK negatywnie ocenia proces powstawania lądowych farm wiatrowych w Polsce. Władze gmin decydowały o lokalizacji farm wiatrowych ignorując społeczne sprzeciwy. Budową wielu elektrowni wiatrowych zainteresowane były pełniące funkcje lub zatrudnione w gminach osoby, na których ziemi farmy powstały. Zgody lokalnych władz na lokalizację elektrowni wiatrowych zostały w większości przypadków uzależnione od przekazania na rzecz gminy darowizn przez firmy budujące elektrownie lub sfinansowania przez nie dokumentacji planistycznej.

NIK uważa, że proces powstawania farm przebiegał często w warunkach zagrożenia konfliktem interesów, brakiem przejrzystości i korupcją. Niedookreślone dla tego rodzaju działalności gospodarczej prawodawstwo, a także niejednolita doktryna i orzecznictwo, nie gwarantowały w dostatecznym stopniu lokalizowania i budowy elektrowni wiatrowych w sposób bezpieczny dla środowiska i zarazem ograniczający uciążliwość farm dla osób zamieszkałych w ich sąsiedztwie."

żródło:https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-elektrowniach-wiatrowych.html

W wiatrakach niewiele chodzi o ekologię lecz o pieniądze. Jak już ktoś wcześniej opisał, wiatraki nie są rentowne. Zyskowne jednak jest ich stawianie. Konkretnie załatwianie zmian w planach zagospodarowania i budowanie wiatraków. Dotacje sięgają 1 mln pln przy wiatraku o mocy 1 MW. Dzierżawcy tak na prawdę dostają grosze za wynajem terenu pod wiatrak. Główne zyski czerpią firmy które załatwiają miejsca pod lokalizację. Jak to się robi - można wyczytać w raportu NIK-u.

RGM - 2015-05-01, 10:42

Inwestor, który chce - pomimo wyniku referendum z 2013 - postawić w gminie Mokrsko elektrownię wiatrową o mocy 1,2 MW starał się o dotację w wysokości ponad d 5 mln złotych. Na zbudowane już trzy wiatraki w okolicach Paczkowa uzyskał 16 mln złotych. Przy takich kwotach nikt nie bierze pod uwagę mieszkających tuż obok ludzi.
Cały problem z wiatrakiem niedaleko m. Zmyślona opisany jest tutaj
http://stop-zadluzeniu-gminy.pl/

waskotorowa - 2015-05-01, 13:52

RGM napisał/a:
Inwestor, który chce - pomimo wyniku referendum z 2013 - postawić w gminie Mokrsko elektrownię wiatrową o mocy 1,2 MW starał się o dotację w wysokości ponad d 5 mln złotych. Na zbudowane już trzy wiatraki w okolicach Paczkowa uzyskał 16 mln złotych. Przy takich kwotach nikt nie bierze pod uwagę mieszkających tuż obok ludzi.
Cały problem z wiatrakiem niedaleko m. Zmyślona opisany jest tutaj
http://stop-zadluzeniu-gminy.pl/


słyszałem - proszę o ewentualną korektę - iż referendum odbyło się już po zmianie planów zagospodarowania, która zatwierdziła lokalizację wiatraków.
Pójdę w ciemno o zakład, iż zmiany w planie zostały przygotowane przez firmę projektową WMW Projekt Danuta Walas. Jakimś sposobem ta firma ma od kilkunastu lat monopol na zmiany mpzp w naszym regionie. Szczególnie pod kątem zmiany planów jednego z lokalnych inwestorów.

waskotorowa - 2015-05-01, 14:02

RGM napisał/a:
Inwestor, który chce - pomimo wyniku referendum z 2013 - postawić w gminie Mokrsko elektrownię wiatrową o mocy 1,2 MW starał się o dotację w wysokości ponad d 5 mln złotych. .
Cały problem z wiatrakiem niedaleko m. Zmyślona opisany jest tutaj
http://stop-zadluzeniu-gminy.pl/



Kto jest inwestorem ?

MAR-COM - 2015-05-01, 17:15

waskotorowa napisał/a:
Kto jest inwestorem ?


tu masz opis sytuacji

http://radiozw.com.pl/ind...e=news&id=16288


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group