Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Pręgierz - Hejnały kościelne o 6.00

jameswoo - 2013-08-08, 20:01
Temat postu: Hejnały kościelne o 6.00
Nie wiem jak Was, jednak ja dostaję szału, kiedy latem (ciepłe dni i otwarte okna), podczas tych i tak już bezsennych nocy, słyszę ten hejnał z Kolegiaty o 6.00. Czy nie dałoby się wygrywać tych porannych zorzy od załóżmy godziny 8.00? Rozumiem, że tzw. cisza nocna trwa tylko do 6, jednak sygnał o tej godzinie jest dość irytujący, a bądź co bądź niektórzy nie muszą się budzić tak wcześnie z powodu czyjegoś urojenia....

Tak w ogóle, współczuję mieszkańcom bezpośredniego sąsiedztwa tego dziadostwa, które bezpośrednio kojarzy się z Imamem nawołującym na modlitwę w ZEA :mrgreen: .

Gregg Sparrow - 2013-08-08, 22:46

Dokładnie mam to samo :evil: Czasem się zastanawiam czy nie wystawić sobie głośników za okno i nie puszczać codziennie o 6tej np. Behemotha przez pół minuty na full. Skoro im wolno grzmieć na całe miasto to dlaczego nie mnie? :twisted:
pinio3 - 2013-08-08, 22:51

Wrażliwe masz ucho ;) pewnie nie wpadałbyś w szał gdyby puszczali zamiast Chwały Bożej utwory np. KSU
Nie jestem fanatykiem religijnym,codziennie tego słucham i jakoś nigdy mi to nie przeszkadzało . Lepsze to niż dzwony,które parę lat temu ucichły.

Leveile Soleile - 2013-08-26, 21:47

Czy nie można tego gdzieś zgłosić? Przez tyle lat w końcu nauczyłam się nie słyszeć, ale ostatnio znowu się budzę. Mam nerwicę, serio. :evil: Czy naprawdę muszą tak wyć? Po co to jest w ogóle, komu to potrzebne tak naprawdę?

Gregg Sparrow napisał/a:
Dokładnie mam to samo :evil: Czasem się zastanawiam czy nie wystawić sobie głośników za okno i nie puszczać codziennie o 6tej np. Behemotha przez pół minuty na full. Skoro im wolno grzmieć na całe miasto to dlaczego nie mnie? :twisted:


Hahahah rozwaliłeś system. :mrgreen:

Czesiu - 2013-08-26, 22:06

Wg mnie ludzie przesadzacie już serio :)
Leveile Soleile - 2013-08-26, 22:26

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.;)
Pszczółka - 2013-08-27, 10:11

Czesiu napisał/a:
Wg mnie ludzie przesadzacie już serio :)

Ty chyba nie wiesz co piszesz :roll:
Mieszkam miedzy dwoma kościołami.
Codziennie o 6 czy tego chcę czy nie mam pobudkę :evil:
Gdyby tak robić jak pisał Gregg Sparrow:
Cytat:
Czasem się zastanawiam czy nie wystawić sobie głośników za okno i nie puszczać codziennie o 6tej np. Behemotha przez pół minuty na full.

To zaraz policja by przyjechała :evil:

Cytat:
Czy nie można tego gdzieś zgłosić?

Tylko komu? :P

stanmarc - 2013-08-27, 12:22

A tak z innej beczki. Czy ktoś wie co to za auto z megafonami jeździ po Wieluniu i "ewangelizuje" ?
kitor - 2013-08-27, 12:27

Ten?
stanmarc - 2013-08-27, 13:20

kitor napisał/a:
Ten?


Tak to chyba ten pojazd bo widziałem i słyszałem go z daleka. Leciało coś o nawracaniu. Niezwykła inicjatywa.

Mrówek - 2013-08-27, 13:25

Myślałem, że to pielgrzymka wraca z Częstochowy a tu taka niespodzianka
kitor - 2013-08-27, 13:28

Nie, leciała jakaś propaganda o nadchodzącej rzekomo apokalipsie (której, bo się zgubiłem w obliczeniach?) także obstawiał bym na jakąś sektę.
Leveile Soleile - 2013-08-27, 14:07

Pszczółka napisał/a:

Mieszkam miedzy dwoma kościołami.
Codziennie o 6 czy tego chcę czy nie mam pobudkę :evil:

Tylko komu? :P



Komu zgłosić? To jest dobre pytanie. :wink: Ciekawa jestem ile to jest decybeli? Kto takie coś bada??


kitor napisał/a:
Nie, leciała jakaś propaganda o nadchodzącej rzekomo apokalipsie (której, bo się zgubiłem w obliczeniach?) także obstawiał bym na jakąś sektę.


Przegięcie...Ludziom naprawdę odbija. :roll:

zwyczajna - 2013-08-27, 14:18

Cytat z ich strony:

Polsko obudź się! Intronizacja Jezusa Chrystusa na króla Polski. W 2017 roku przypada wielkie święto - setna rocznica Objawień Matki Bożej Fatimskiej.

Dostałem natchnienie i pomyślałem że w 2017 roku może się coś wydarzyć, przeszyły mnie ciarki, a gdy powtórzyłem to i pomyślałem że to się wszystko może zacząć, tym kataklizmem nuklearnym znów przeszyły mnie ciarki.
...Często dostaję ciarki, kiedy jestem na mszy świętej...
Gdy pytam się duszy na cmentarzu, czy potrzebujesz modlitwy i gdzie jesteś, gdy pytam się czy są w czyścu dostaję raz ciarki, a gdy są w niebie dostaję dwa razy ciarki, drugie bardzo mocne...
13 dnia każdego miesiąca na uroczystościach Matki Bożej Fatimskiej przeżywam ekstazę... Daje zalecenie jak zabezpieczyć mieszkanie, dom przed gazem, który ma się pojawić podczas trzech dni ciemności. W 2016 roku kupcie dużo żywności, jak najtaniej (zboże) i płyty styropianowe oraz kilka pianek, do -25'C, z datą ważności do 3 lat,.

Obłożyć styropianem okna i drzwi, przytrzymać taśmą. Łączyć każdy element pianką między elementami dać kawałki styropianu, aby była przestrzeń na zalanie pianki. Parapet i podłogę też łączyć pianką, podkładając kawalki styropianu. Minimum musi być półtora centymetra połączonej pianki.

W domu ma być względnie ciepło aby ta pianka zawiązała. Proszę się zaopatrzyć w piecyki gazowe. Piece stare kaflowe - wyeliminować, pozatykać otwory piecowe i wentylacyjne, najlepiej silikonem lub pianka-styropian - żeby nie dostał się gaz.

Ściągajcie rodziny do Polski. Grozi im tam niebezpieczeństwo.

Przyjeżdzajcie do Polski.

W 2017 roku wybuchnie konflikt nuklearny i wszystko się zacznie!

Z Panem Bogiem...



jakiś nawiedzony, ciarki mnie przeszły :D

Leveile Soleile - 2013-08-27, 14:37

"13 dnia każdego miesiąca na uroczystościach Matki Bożej Fatimskiej przeżywam ekstazę..." Padłam. :mrgreen: Do lekarza!!
stanmarc - 2013-08-27, 15:28

edzia i odziu napisał/a:
Proszę się zaopatrzyć w piecyki gazowe. Piece stare kaflowe - wyeliminować, pozatykać otwory piecowe i wentylacyjne, najlepiej silikonem lub pianka-styropian


Jak pozatyka otwory wentylacyjne i będzie używał piecyków gazowych to do tej wojny nuklearnej nie dożyje.

Czesiu - 2013-08-27, 17:02

Śledząc ten wątek, taka myśl mnie naszła, że niedługo to ludziom będzie przeszkadzało słońce, które będzie ich raziło z rana :D
zwyczajna - 2013-08-27, 17:21

Mowa jest o rzeczach realnych, na które możemy mieć jakikolwiek wpływ.
Czesiu - 2013-08-27, 17:37

Dla mnie to sztuczny wątek, realne problemy są wokół nas, dotykają ludzi często nawet naszych znajomych choćby choroby nowotworowe, a nam ludziom przeszkadza bicie dzwonów o 6 rano. Głównie swoje słowa kieruje do forumowicza "jameswoo", który już w pierwszym poście pisał o jakimś urojeniu. Zastanów się czy Twój problem jest taki istotny, kiedy ludzie mają realne problemy dotyka ich choroba i walczą o życie. pozdrawiam
kitor - 2013-08-27, 17:53

Czesiu, każdy mierzy swoją miarą. To samo na Joemonster było niedawno zestawienie problemów współczesnych sweet-nastolatek vs. te same zdania odniesione do rzeczywistości na wojnie. Co z tego? Na tej zasadzie nie powinno być wątku o złym parkowaniu, bo przecież można przejść obok, a ktoś tego dnia umiera :!:
Czesiu - 2013-08-27, 21:42

To nie znaczy, że ktoś może pisać tu o jakiś urojeniach nie sądzisz?
Gregg Sparrow - 2013-08-27, 22:15

Czesiu napisał/a:
To nie znaczy, że ktoś może pisać tu o jakiś urojeniach nie sądzisz?

Niestety ma chłopak rację. Jak nazwiesz puszczanie o 6tej rano muzyki w sposób taki żeby słyszeli wszyscy sąsiedzi??? Czyżby to zależało od rodzaju muzyki jaki puszczasz??? Czyżby puszczanie Behemotha było urojeniem, a pieśni kościelnych... no właśnie czym? Jak ktoś chce być świętszym od papieża to niech sobie puszcza i sto razy nawet o 2giej w nocy ALE W DOMU!

Ferbik - 2013-08-28, 08:47

Ciekawe, czy mają pozwolenie z ZAIKSu na publiczne odtwarzanie dzwonów :)
Leveile Soleile - 2013-08-28, 10:08

Powiem Wam, że jak przyjeżdża do mnie rodzina i wiadomo-nocuje, to zawsze budzą się o 6 i dziwią się, że w ogóle ktokolwiek może spać przez te hałasy. Najgorzej jest właśnie latem. W upały nie da się inaczej spać - trzeba mieć otwarte okno, ale przy otwartym oknie zaczyna się masakra...Hałasem mogliby z grobu zmarłego wypędzić. Do niczego to niepotrzebne tak naprawdę.
Marta - 2013-08-28, 10:24

A samochody przejeżdżające w pobliżu waszych okien w nocy i o 6 rano wam nie przeszkadzają? Albo szczekające psy? A ptaszki ćwierkające nad ranem? Nie? Ciekawe...

Litości.......

hajen - 2013-08-28, 10:33

Jeśli przeszkadzają, to złóżcie jakąś petycję z prośbą o rozważenie przez proboszcza danej parafii. Wszyscy jesteśmy ludźmi, trzeba próbować.

Ja 2 lata mieszkałem po drugiej stronie ulicy co kościół i szpital, przy ruchliwej trasie i zajezdni tramwajowej (plac Narutowicza w Warszawie). Człowiek do wszystkiego się przyzwyczai, a dźwięków irytujących było duuuużo więcej niż tylko bicie dzwonów ;) .

Znając życie bardziej przeszkadza fakt, że to dzwony kościelne :roll: :twisted:


PS. Żebym nie został źle odebrany - rozumiem, że kogoś te dzwony naprawdę mogą irytować. Dlatego polecam próbę rozwiązania konfliktu w sposób cywilizowany ;]

miko 005 - 2013-08-28, 10:56

A był ktoś u źródła i zgłosił problem? Pewnie pojedyncza osoba guzik załatwi, ale np. gdyby podparła się listą z ilomaś tam podpisami w kwestii hałaśliwych "Rannych zórz".
Tylko kto to podpisze z imienia i nazwiska? :razz: Kto osobiście pójdzie do księdza?
Psy szczekają, karawana idzie dalej :twisted:

PS.
Te dzwony kościelne, czy kuranty nie od dzisiaj obwieszczają nowy dzień. Dziwne, że dopiero teraz zaczynają komuś przeszkadzać.
PSII. Trochę dubluję się z moim przedmówcą, ale jak zacząłem pisać posta to hajen jeszcze milczał, a ja na chwilę musiałem odejść od komputera i wyszło jak wyszło :P

Gregg Sparrow - 2013-08-28, 11:22

Marta napisał/a:
A samochody przejeżdżające w pobliżu waszych okien w nocy i o 6 rano wam nie przeszkadzają?

Nie mam ulicy w pobliżu okien.
Marta napisał/a:
Albo szczekające psy?

Idę do sąsiada i zamyka kundla i po problemie.
Marta napisał/a:
A ptaszki ćwierkające nad ranem?

Ptaszki ćwierkające porównujesz do tysiącwatowego głośnika??? Litości...
hajen napisał/a:
Jeśli przeszkadzają, to złóżcie jakąś petycję z prośbą o rozważenie przez proboszcza danej parafii.

hajen napisał/a:
Znając życie bardziej przeszkadza fakt, że to dzwony kościelne

Może jeszcze załącznik, trzy zdjęcia i co łaska w kopercie??? Czy jakbym puszczał muzykę o 6tej rano (pisałem o tym wcześniej ale jakoś nikt się do tego nie odniósł) pod twoim domem to pisałbyś petycję??? Do kogo??? Do mnie???

miko 005 napisał/a:
Tylko kto to podpisze z imienia i nazwiska? Kto osobiście pójdzie do księdza?

Masz rację... nikt. Każdy się boi. Wpływy księży są ogromne i dlatego chociażby powyższy przykład. Gdyby statystyczny Kowalski grzmiał na całe miasto to bardzo szybko zostałby uciszony, natomiast księdzu wolno i nikt go nie ruszy.

zwyczajna - 2013-08-28, 11:34

Ale można to zgłosić i http://10przykazan.wordpr...bija-za-glosno/


cytat...
Normy hałasu

Dyrektywa unijna 2002/49/WE mówi, że żaden mieszkaniec UE nie powinien być narażony na hałas o poziomie zagrażającym zdrowiu lub jakości życia. (…) Ekspozycja populacji na hałas o poziomie powyżej 65 dB powinna zostać zlikwidowana; pod żadnym pozorem nie wolno dopuścić na ekspozycję na hałas o poziomie powyżej 85 dB.

Zgodnie z naszymi przepisami dopuszczalny poziom hałasu w terenie zabudowanym w porze dziennej wynosi 60 dB (od 6.00 do 22.00); w porze nocnej – 50 dB.




oni nie są bezkarni.

ourson - 2013-08-28, 11:56

Gregg Sparrow, ale byłeś u księdza, albo zgłaszałeś ten fakt na Policję, Straż Miejską, gdziekolwiek?

Bo jeśli nie to może ksiądz po prostu nie wie że Tobie to przeszkadza. Tak samo jak nie wiedziałby sąsiad że przeszkadza Ci szczekający pies gdybyś do niego nie poszedł...

Marta - 2013-08-28, 12:05

Bardzo mi przykro że psy szczekają, dzwony biją czy dzieci na placu zabaw krzyczą. Mieszkając w mieście trzeba się przyzwyczaić do obcowania z innymi ludźmi i trzeba się nauczyć żyć z hałasami które otaczają nas z każdej strony. A jak ktoś chce mieć ciszę i spokój zalecam przeprowadzkę na jakieś za du pie.


hajen napisał/a:
Znając życie bardziej przeszkadza fakt, że to dzwony kościelne :roll:


Ot, co. Nic dodać, nic ująć.


Gregg - nie porównuję ptaszków do tysiącwatowego głośnika, którym się przejmujesz tak, jakbyś miał go co najmniej tuż za oknem. Zapytałam czysto teoretycznie, bo jak ktoś ma tak wrażliwe ucho to może i ptaszki też przeszkadzają.

Leveile Soleile - 2013-08-28, 12:25

Ptaszki nie przeszkadzają - porównanie z ptaszkami jest co najmniej nieudane i nie na miejscu mimo późniejszego sprostowania.:)

Petycję mogłabym podpisać, także jeśli ktoś jest jeszcze ZA, to się na to piszę.

edzia i odziu napisał/a:
Ale można to zgłosić i http://10przykazan.wordpr...bija-za-glosno/


cytat...
Normy hałasu

Dyrektywa unijna 2002/49/WE mówi, że żaden mieszkaniec UE nie powinien być narażony na hałas o poziomie zagrażającym zdrowiu lub jakości życia. (…) Ekspozycja populacji na hałas o poziomie powyżej 65 dB powinna zostać zlikwidowana; pod żadnym pozorem nie wolno dopuścić na ekspozycję na hałas o poziomie powyżej 85 dB.

Zgodnie z naszymi przepisami dopuszczalny poziom hałasu w terenie zabudowanym w porze dziennej wynosi 60 dB (od 6.00 do 22.00); w porze nocnej – 50 dB.




oni nie są bezkarni.

Przeczytałam cały artykuł. Można coś z tym jednak zrobić. To dobrze. :wink:

zwyczajna - 2013-08-28, 12:31

Tutaj gdzie mieszkam nie słyszę za bardzo dzwonów, ale jeszcze niedawno mieszkałam w mieście w którym dzwony biły niesamowicie głośno, zagłuszały telewizor, rozmowę, dosłownie koszmar,dzieci śpiące w południe i idące spać po bajce, nie miały szans na spokojny sen, więc jestem w stanie zrozumieć problem. Jeśli ktoś będzie pisał petycję, też się podpiszę.
Gregg Sparrow - 2013-08-28, 13:27

Marta napisał/a:
Bardzo mi przykro że psy szczekają, dzwony biją czy dzieci na placu zabaw krzyczą. Mieszkając w mieście trzeba się przyzwyczaić do obcowania z innymi ludźmi i trzeba się nauczyć żyć z hałasami które otaczają nas z każdej strony. A jak ktoś chce mieć ciszę i spokój zalecam przeprowadzkę na jakieś za du pie.


hajen napisał/a:
Znając życie bardziej przeszkadza fakt, że to dzwony kościelne :roll:


Ot, co. Nic dodać, nic ująć.


Gregg - nie porównuję ptaszków do tysiącwatowego głośnika, którym się przejmujesz tak, jakbyś miał go co najmniej tuż za oknem. Zapytałam czysto teoretycznie, bo jak ktoś ma tak wrażliwe ucho to może i ptaszki też przeszkadzają.


Powiedz to tym którym przeszkadza np. hałas stawianych i obecnie tak modnych wiatraków. Powiedz im że do hałasu trzeba się przyzwyczaić. Zobaczysz co ci odpowiedzą.

ourson napisał/a:
Bo jeśli nie to może ksiądz po prostu nie wie że Tobie to przeszkadza
Czy ksiądz jest tak tępy, że nie wie że o 6tej to niektórzy ludzie jeszcze śpią?
ourson - 2013-08-28, 13:33

Gregg Sparrow napisał/a:
Czy ksiądz jest tak tępy, że nie wie że o 6tej to niektórzy ludzie jeszcze śpią?


nie za bardzo rozumiem dlaczego od razu musisz używać takich określeń... zakładam że wie że niektórzy jeszcze śpią, ale niekoniecznie musi zdawać sobie sprawę że przeszkadza im puszczana muzyka...

Gregg Sparrow - 2013-08-28, 13:53

ourson napisał/a:
nie za bardzo rozumiem dlaczego od razu musisz używać takich określeń...

Chyba nie zauważyłeś że było to pytanie do ciebie i to ty powinieneś odpowiedzieć.
ourson napisał/a:
zakładam że wie że niektórzy jeszcze śpią, ale niekoniecznie musi zdawać sobie sprawę że przeszkadza im puszczana muzyka...

Nie odniosłeś się do głośnego puszczania muzyki. Jak ja wystawię sobie kolumny za okno i będę puszczał muzykę na full to też będziesz mówił, że niekoniecznie wiem, że komuś to może przeszkadzać??? Nie rób jaj.

hajen - 2013-08-28, 14:51

Gregg, skoro nic z tym nie robisz, tylko się żalisz na forum, to widocznie te dzwony wcale Ci tak nie przeszkadzają.

A jak przeszkadzają to podejmij kroki zamiast bić pianę. Tyle ode mnie

Mrówek - 2013-08-28, 18:10

Zwróćcie uwagę, że dzwonienie o świcie ma znaczenie historyczne.

Kościół Mariacki, mający dwie wieże, był miejscem ważnym dla miasta. Z wyższej, zwanej hejnalicą, (która jest zarazem najwyższą wieżą w Krakowie) przed wiekami strażnik miejski trąbką dawał sygnał rano do otwierania, zaś wieczorem do zamykania bram grodu. Ale nie tylko. Trąbił na alarm, gdy dostrzegł pożar lub zbliżającego się wroga

Wyraz pochodzący prawdopodobnie od węgierskiego słowa "hajnal" (wym. węg. hojn`ol) oznaczającego: świt, jutrzenka.

ourson - 2013-08-28, 18:21

Gregg Sparrow napisał/a:
Chyba nie zauważyłeś że było to pytanie do ciebie i to ty powinieneś odpowiedzieć.


Gregg, retoryka na poziomie Andrzeja Leppera "zadającego pytania z mównicy sejmowej"...

Gregg Sparrow napisał/a:
Nie odniosłeś się do głośnego puszczania muzyki. Jak ja wystawię sobie kolumny za okno i będę puszczał muzykę na full to też będziesz mówił, że niekoniecznie wiem, że komuś to może przeszkadzać??? Nie rób jaj.


Ale przecież na to pytanie sam już wielokrotnie odpowiedziałeś... Jak pies sąsiada ujada to idziesz do tego sąsiada. Jak puścisz głośną muzykę to albo wiedząc gdzie mieszkasz pójdę najpierw do Ciebie z prośbą o ściszenie muzyki albo nie wiedząc skąd dokładnie dochodzi muzyka zadzwonię na Policję.

Podobnie jak hajen uważam, że jeśli macie z tym problem zgłoście to. Nawet niekoniecznie piszcie petycje - bo widzę że wszyscy chcą podpisać tylko nie za bardzo jest komu napisać. Po prostu napiszcie maila i wyślijcie do kilku urzędów. Zajmie Wam to 10 minut, z odnalezieniem adresów może 20 ;)

michal_saper - 2013-08-28, 20:30

Ubolewacie nad tymi hejnałami jakby Wam przez całą noc ktoś napie....ł pod oknem jakimś młotem pneumatycznym. Dajcie na luz, bo ludzie często mieszkają przy szalenie ruchliwych drogach, gdzie "hejnały" mają przez całą dobę. Ja np przy otwartym oknie TV nie mogę oglądać, bo jak stanie na światłach tir to nic z TV nie słyszę. Dlatego uważam, że wolałbym ten hejnał o 6:00 niż słuchać samochodów przez całą dobę.
jameswoo - 2013-08-28, 22:08

Czesiu napisał/a:
Dla mnie to sztuczny wątek, realne problemy są wokół nas, dotykają ludzi często nawet naszych znajomych choćby choroby nowotworowe, a nam ludziom przeszkadza bicie dzwonów o 6 rano. Głównie swoje słowa kieruje do forumowicza "jameswoo", który już w pierwszym poście pisał o jakimś urojeniu. Zastanów się czy Twój problem jest taki istotny, kiedy ludzie mają realne problemy dotyka ich choroba i walczą o życie. pozdrawiam


Jak widać takie urojenie ma dość sporo osób. Ciekawi mnie natomiast Twoje podejście i tolerancja w tym problematycznym świecie do innych kultur. Interesujące jest zwłaszcza jak zareagowałbyś na nawoływanie np. Imama o tej godzinie?
http://www.wykop.pl/link/...ranna-modlitwe/
Opisz swoją refleksję jeśli możesz.
Pewnie uważasz to za dziki obyczaj i z pewnością Ci to nie odpowiada. Skoro więc jest tyle tych tak wielkich problemów na Świecie, to dlaczego co niektórzy swoją fanaberią chcą zatruć innym życie i stwarzają nowe problemy?
Mi nie chodzi o całokształt tego problemu jakim w tym przypadku stał się hejnał, lecz o ten mikroskopijny wycinek odnośnie ryku o godzinie 6.00 i to właśnie jego się czepiam, a jeśli Ciebie to nie rusza, to masz kupę szczęścia i to tyle.
Byłbym zapomniał, współczuję Twoich problemów... Mam jednak nadzieję, że również objedziesz je na tym forum bo - "Co cię bulwersuje, denerwuje, porusza, wpienia postaw to pod pręgierzem" :)

red - 2013-08-28, 22:53

michal_saper, ale to, że gdzieś jest hałas nie oznacza, że ktoś ma hałasować komuś pod oknem. Tym bardziej, że o ile w przypadku ruchliwej drogi widzę sens tego hałasu, o tyle sensu żadnego nie widzę w kościelnych hejnałach o 6 rano i szczerze współczuję tym, którzy muszą ich wysłuchiwać. Dlatego radzę spróbować coś z tym zrobić - najpierw prośbą a jeśli nie da, to spróbowałbym egzekwowania swoich praw w inny sposób.
michal_saper - 2013-08-28, 23:31

red napisał/a:
Tym bardziej, że o ile w przypadku ruchliwej drogi widzę sens tego hałasu, o tyle sensu żadnego nie widzę w kościelnych hejnałach o 6 rano...


Tylko, że idzie nie o sens hejnałowania o 6:00, a o to, że komuś to przeszkadza. Nie twierdzę, że to nie może irytować, a jedynie wskazuję, że w porównaniu z tym co inni słyszą po otwarciu okna ten hejnał wydaje się błahostką.

red - 2013-08-28, 23:58

michal_saper napisał/a:
Tylko, że idzie nie o sens hejnałowania o 6:00, a o to, że komuś to przeszkadza. Nie twierdzę, że to nie może irytować, a jedynie wskazuję, że w porównaniu z tym co inni słyszą po otwarciu okna ten hejnał wydaje się błahostką.
Ale nadal nie jest to powód do tego, żeby ktoś utrudniał innym życie. Tym bardziej, że czyni to przedstawiciel instytucji, która chyba powinna raczej służyć pomocą a nie być uciążliwa dla ludzi, a to, co jest dla innych uciążliwe (czyli poranne hejnały) nie mają de facto żadnego pozytywnego wpływu na działalność kościoła.
Maciej - 2013-08-30, 11:38

Marta napisał/a:
hajen napisał/a:
Znając życie bardziej przeszkadza fakt, że to dzwony kościelne :roll:


hahah wszytko w temacie .

red - 2013-08-30, 14:07

Tyle że wiekszość hałasów jakie nas otaczają ma jednak jakieś uzasadnienie. Hałasujące za oknem auta gdzieś w jakimś celu jadą, te duże wiozą gdzieś jakiś towar,. Natomiast dzwony kościelne o 6 rano po prostu są bo sa. Nic nie wnoszą, nic nie zmieniają, a jedynie jak słychać - psują życie niektórym mieszkańcom. Dlatego tym bardziej kościół powinien wsłuchać się w opinie swoich parafian, ale to chyba ponad jego możliwości...
Tym bardziej powinniście spróbować się dogadać.

Pszczółka - 2013-08-30, 16:04

Co do ojców Franciszkanów to muszę przyznać, że od dwóch dni jakby krócej i ciszej dzwonią.(Czyżby któryś po kryjomu czytał obecny temat :wink: )
Jednak głośnik na dzwonnicy w Bożym Ciele nie jest ściszony ani o ton.
Cytat:
Hałasujące za oknem auta gdzieś w jakimś celu jadą, te duże wiozą gdzieś jakiś towar,. Natomiast dzwony kościelne o 6 rano po prostu są bo sa. Nic nie wnoszą, nic nie zmieniają, a jedynie jak słychać - psują życie niektórym mieszkańcom.

zgadzam się.

miko 005 - 2013-08-31, 10:53

Ja tam nie chcę stawać murem za tym, aby te różnego rodzaju kościelne melodie i dzwony coś tam ludziom obwieszczały. Ale chcę się odnieść do padających tu stwierdzeń, że to są działania bez sensu. Pytam się więc, dla kogo bez sensu? Bo pamiętajcie jeszcze o tym, że dla zdecydowanej większości Wielunianin te poranne "sygnały" coś jednak oznaczają i swój sens mają. Chyba, że mam rozumieć iż dla kilku niezadowolonych, wieluńskie życie duchowe musi ulec zdecydowanej zmianie :P
Pszczółka - 2013-08-31, 14:54

miko 005 napisał/a:
Ja tam nie chcę stawać murem za tym, aby te różnego rodzaju kościelne melodie i dzwony coś tam ludziom obwieszczały. Ale chcę się odnieść do padających tu stwierdzeń, że to są działania bez sensu. Pytam się więc, dla kogo bez sensu? Bo pamiętajcie jeszcze o tym, że dla zdecydowanej większości Wielunianin te poranne "sygnały" coś jednak oznaczają i swój sens mają. Chyba, że mam rozumieć iż dla kilku niezadowolonych, wieluńskie życie duchowe musi ulec zdecydowanej zmianie :P

Dlaczego od razu 'musi ulec zdecydowanej zmianie' :roll:
Niech sobie dzwonią skoro maja taka potrzebę, tylko żeby było to o połowę cichsze i krótsze.

Pisałam wcześniej, że ojcowie Franciszkanie obniżyli ton i skrócili długość dzwonienia. (Chwała im za to)
Jednak ksiądz z Bożego Ciała jest bezlitosny i nieugięty.
Żeby to były jeszcze dzwony to rozumiem, ale po co ta melodia :roll:

Ferbik - 2013-08-31, 22:32

Pszczółka napisał/a:
Żeby to były jeszcze dzwony to rozumiem, ale po co ta melodia

Jak to po co? Nie oglądasz programu "jaka to melodia?"

Dodam jeszcze, że nie tylko Wieluń, ale warszawski Ursynów między innymi ma z tym problem:

Leveile Soleile - 2013-09-01, 09:39

Wiele osób ma taki problem. Wystarczy poczytać w necie. Jak widać da się rozwiązać sytuację po prostu ściszając dzwony/muzykę. To chyba dobre rozwiązanie dla obu stron, bo spotykamy się pośrodku. Wystarczą tylko dobre chęci.

Pszczółka napisał/a:

Jednak głośnik na dzwonnicy w Bożym Ciele nie jest ściszony ani o ton.


Jakoś mnie to nie dziwi. ;)

miko 005 - 2013-09-01, 11:05

Pszczółka napisał/a:
Pisałam wcześniej, że ojcowie Franciszkanie obniżyli ton i skrócili długość dzwonienia. (Chwała im za to)
Jednak ksiądz z Bożego Ciała jest bezlitosny i nieugięty.

Ale ja bym chciał przeczytać, czy usłyszeć relację kogoś kto faktycznie był u księdza z Bożego Ciała i o takowym problemie go poinformował. I wtedy dopiero możemy odnosić się do reakcji duchownego. Bo bijemy pianę, a strona potencjalnie winna temu zamieszaniu może pojęcia nie mieć, że jest zbyt głośna jak na tę porę dnia.
Tylko relację prawdziwą, a nie wyssaną z palca :twisted:

Gregg Sparrow - 2013-09-01, 12:54

miko 005 napisał/a:
a strona potencjalnie winna temu zamieszaniu może pojęcia nie mieć, że jest zbyt głośna jak na tę porę dnia

Miko czy gdybyś ty o 6tej rano puszczał głośno muzykę to też nie wiedziałbyś że to może przeszkadzać twoim sąsiadom??? Dlaczego na siłę robicie z tego księdza idiotę???

Czesiu - 2013-09-01, 16:25

jameswoo napisał/a:
Czesiu napisał/a:
Dla mnie to sztuczny wątek, realne problemy są wokół nas, dotykają ludzi często nawet naszych znajomych choćby choroby nowotworowe, a nam ludziom przeszkadza bicie dzwonów o 6 rano. Głównie swoje słowa kieruje do forumowicza "jameswoo", który już w pierwszym poście pisał o jakimś urojeniu. Zastanów się czy Twój problem jest taki istotny, kiedy ludzie mają realne problemy dotyka ich choroba i walczą o życie. pozdrawiam


Jak widać takie urojenie ma dość sporo osób. Ciekawi mnie natomiast Twoje podejście i tolerancja w tym problematycznym świecie do innych kultur. Interesujące jest zwłaszcza jak zareagowałbyś na nawoływanie np. Imama o tej godzinie?
http://www.wykop.pl/link/...ranna-modlitwe/
Opisz swoją refleksję jeśli możesz.
Pewnie uważasz to za dziki obyczaj i z pewnością Ci to nie odpowiada. Skoro więc jest tyle tych tak wielkich problemów na Świecie, to dlaczego co niektórzy swoją fanaberią chcą zatruć innym życie i stwarzają nowe problemy?
Mi nie chodzi o całokształt tego problemu jakim w tym przypadku stał się hejnał, lecz o ten mikroskopijny wycinek odnośnie ryku o godzinie 6.00 i to właśnie jego się czepiam, a jeśli Ciebie to nie rusza, to masz kupę szczęścia i to tyle.
Byłbym zapomniał, współczuję Twoich problemów... Mam jednak nadzieję, że również objedziesz je na tym forum bo - "Co cię bulwersuje, denerwuje, porusza, wpienia postaw to pod pręgierzem" :)


Mi akurat dobrze żyje się z tym nazwanym przez Ciebie "urojeniem". Nie wiem co masz na myśli, ale można się tylko domyślać. Ja jestem człowiekiem otwartym na wszelkie kultury, a przede wszystkim ważne są dla mnie wartości także i innych, dlatego staram się je szanować w porównaniu do Ciebie, bo jak można nazwać to coś co piszesz tutaj o jakimś urojeniu. Po raz kolejny piszesz o jakiś fanaberiach, że ktoś je ma i nimi zatruwa. A Ty czym zatruwasz nas tu na forum?
W porównaniu do Ciebie gdy widzę jakiś problem, staram się go rozwiązać, ale nie w taki sposób jak Ty. Udaję się do źródła, więc proponuję Tobie udaj się do ks. proboszcza i porozmawiaj z nim o swoim problemie i przedstaw swoje argumenty. To samo kieruje do osób, które już wspomniały o jakiejś liście z podpisami, że chętnie się podpiszą. Tylko jak da się wyczytać, żadna z osób mówiąca o tym, żeby się podpisała nie zainicjuje tego i nie zaniesie w owe miejsce tej listy gdzie widzi problem. Najlepiej może ja to zrobię co? Najłatwiej jest pisać i pisać w sieci wirtualnej

Gregg Sparrow - 2013-09-09, 10:11

Czesiu napisał/a:
Tylko jak da się wyczytać, żadna z osób mówiąca o tym, żeby się podpisała nie zainicjuje tego i nie zaniesie w owe miejsce tej listy gdzie widzi problem.

Po pierwsze. Odpowiedz DLACZEGO trzeba pisać jakieś petycje i zbierać podpisy?
Czesiu napisał/a:
Udaję się do źródła, więc proponuję Tobie udaj się do ks. proboszcza i porozmawiaj z nim o swoim problemie i przedstaw swoje argumenty.

Po drugie. Jakim trzeba być idiotą żeby nie wiedzieć że głośna muzyka o 6tej rano przeszkadza??? Trzeba na to jakieś "argumenty"???

Jeżeli ktoś jest normalny to wie, bez przedstawiania żadnych "argumentów", że głośna muzyka o 6tej rano przeszkadza i to NIEWAŻNE jaka.

Leveile Soleile - 2013-09-09, 11:24

Zabawna jest taka argumentacja, że nie wiedzą. :mrgreen: Ja bym to po prostu nazwała brakiem szacunku dla ludzi...
glizda - 2013-09-09, 11:50

A ja mam pytanie do osób, które się najbardziej udzielają w tym temacie: czy ktoś z was był u proboszcza i rozmawiał o tym problemie?
Gregg Sparrow - 2013-09-09, 12:01

glizda napisał/a:
A ja mam pytanie do osób, które się najbardziej udzielają w tym temacie: czy ktoś z was był u proboszcza i rozmawiał o tym problemie?

Wiem że to brzydko odpowiadać pytaniem na pytanie ale...
Czy proboszcz jest idiotą, że nie wie, że muzyka o 6tej rano przeszkadza? ( jeżeli tak, to nie mam więcej pytań i faktycznie trzeba pisać petycję żeby uświadomić idiotę)
Zadaję to pytanie od kilku postów... nikt na nie odpowiedział, a wszyscy wysyłają nas do proboszcza. Po co??? Żeby mu uświadomić co robi??? Przecież on doskonale o tym wie tylko to olewa. To jest dokładnie to o czym pisała Leveile Soleile brak szacunku do ludzi.

glizda - 2013-09-09, 12:12

Gregg Sparrow napisał/a:
Zadaję to pytanie od kilku postów... nikt na nie odpowiedział, a wszyscy wysyłają nas do proboszcza. Po co??? Żeby mu uświadomić co robi??? Przecież on doskonale o tym wie tylko to olewa. T


Właśnie po to żeby mu to uświadomić. Różni są ludzie, naprawdę.
A może on nie zdaje sobie jednak sprawy z tego że hejnał o 6 rano to problem dla wielu ludzi.

hajen - 2013-09-09, 13:13

Gregg, jeden woli corke, drugi tesciowa. Ja uwielbiam motocykle, a sa ludzie, ktorzy najchetniej zepchneliby mnie z drogi. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Jesli ksiadz wstaje dzien w dzien o 5:00 to dzwony o 6:00 mu nie przeszkadzaja. Skoro nikt mu nie zwrocil uwagi to nie przeszkadzaja mu tym bardziej.

I nie, nie trzeba byc idiota, zeby nie wiedziec, ze cos komus przeszkadza. Ja do teraz lapie sie za glowe, jak ktos mi zajezdza droge w korku, bo wg niego jak wszyscy stoja to ja tez powinienem stac, mimo ze jest to argumentacja na poziomie imbecyla.

A odnosnie szacunku - dajcie sobie na wstrzymanie. Robicie wielkie ura bura a jak zwykle kazdy ma wszystko w (słowo wymoderowano). To wlasnie dlatego w tym kraju nie bedzie lepiej. Bo kazdy tylko szczeka, a jak przychodzi do konfrontacji czy proby realnego rozwiazania problemu - chetnych brak.

Tak jak mowilem - nie probujesz zalatwic sprawy osobiscie, to dalej budz sie o 6 rano. Polecam zatyczki do uszu, mozna kupic w kazdej aptece.


PS. Nie boj sie, nie sploniesz jak przejdziesz blizej kosciola :twisted:

Leveile Soleile - 2013-09-09, 13:47

glizda napisał/a:
A ja mam pytanie do osób, które się najbardziej udzielają w tym temacie: czy ktoś z was był u proboszcza i rozmawiał o tym problemie?

Interweniowałam, choć nie konkretnie u proboszcza. Niestety zero reakcji i zaczynam wątpić czy tę sprawę uda się załatwić, bo jak zwykle Kościół jest nietykalny. Chociaż jakby tak drążyć temat do upadłego i na różnych szczeblach, to być może coś by się dało zrobić. Jak już mówiłam - to jest trochę walka z wiatrakami, no ale...jestem uparta. :mrgreen:
Jednakże tak jak Gregg również uważam, że nie ma sensu iść do proboszcza, po prostu nie sądzę, żebym musiala mu cokolwiek tłumaczyć i nie sądzę tez, żeby dobrowolnie ściszył tę muzykę. Jednakże mogę się przejść do niego, ale miło by było, jakby ktoś jeszcze poszedł i również wyraził swoje zdanie.

Czesiu - 2013-09-09, 20:00

Leveile Soleile napisał/a:
glizda napisał/a:
A ja mam pytanie do osób, które się najbardziej udzielają w tym temacie: czy ktoś z was był u proboszcza i rozmawiał o tym problemie?

Interweniowałam, choć nie konkretnie u proboszcza. Niestety zero reakcji i zaczynam wątpić czy tę sprawę uda się załatwić, bo jak zwykle Kościół jest nietykalny. Chociaż jakby tak drążyć temat do upadłego i na różnych szczeblach, to być może coś by się dało zrobić. Jak już mówiłam - to jest trochę walka z wiatrakami, no ale...jestem uparta. :mrgreen:
Jednakże tak jak Gregg również uważam, że nie ma sensu iść do proboszcza, po prostu nie sądzę, żebym musiala mu cokolwiek tłumaczyć i nie sądzę tez, żeby dobrowolnie ściszył tę muzykę. Jednakże mogę się przejść do niego, ale miło by było, jakby ktoś jeszcze poszedł i również wyraził swoje zdanie.


W internecie człowiek zawsze czuje się pewnie, łatwiej wyraża mu się myśli, ale jak już trzeba wykonać kroki w rzeczywistości to już pojawia się problem :grin: Naprawdę daleka jest droga do proboszcza, prowadzi przez góry, lasy i pagórki :) Z takich czy innych postów jakby choćby Grega da się wyczuć taką niechęć do Kościoła, że masakra jakaś. Ludzie już normalnie boją się rozmawiać. Skoro nie ma sensu udawać się do Ks Proboszcza to tak samo ten temat jest bez sensu, co można było stwierdzić już na samym początku tego tematu.
Potrzebujesz wsparcia. Spytaj Gregga może pójdzie z Tobą. A tymczasem pozdrawiam Was naprawdę szczerze :)

Gregg Sparrow - 2013-09-09, 20:19

Czesiu napisał/a:
W internecie człowiek zawsze czuje się pewnie, łatwiej wyraża mu się myśli, ale jak już trzeba wykonać kroki w rzeczywistości to już pojawia się problem Naprawdę daleka jest droga do proboszcza, prowadzi przez góry, lasy i pagórki

Nadal nie odpowiedziałeś mi na pytanie: czy ksiądz NAPRAWDĘ nie wie że puszczana głośno muzyka o 6tej rano może komuś przeszkadzać? Jak odpowiesz na to pytanie to może uzasadni moje pójście do księdza i uświadomienie mu tego że niektórzy o tej porze jeszcze śpią.
Czesiu napisał/a:
Z takich czy innych postów jakby choćby Grega da się wyczuć taką niechęć do Kościoła, że masakra jakaś.

Dla mnie nie ważne jest to kto to puszcza. Gdyby to był puszczany Behemoth czy inna JAKAKOLWIEK muzyka, przez innego miejscowego idiotę, to by mi przeszkadzało.


A teraz odpowiedz mi na jeszcze jedno pytanie: JAKI JEST SENS PUSZCZANIA O 6TEJ TEJ MUZYCZKI???

Leveile Soleile - 2013-09-09, 20:20

Czesiu, wcale nie uważam, że wątek nie ma sensu, bo ma jak najbardziej.:) Właśnie o tym pisałam - walka z wiatrakami i jak Ty napisałeś - góry, lasy i pagórki. Jak zwał tak zwał. ;) Ja wychodzę z propozycją i jak coś to piszcie na pw. Jeśli się nie uda, to cóż - muru głową się nie przebije, ale przynajmniej warto spróbować.

Gregg, właśnie o to chodzi - sensu puszczania rano tak głośno muzyki na próżno się doszukiwać.;) Gdyby proboszcz wykazał choć odrobinę dobrej woli, to po prostu ściszyłby muzykę. I znowu wracamy do kwestii- ale on przecież może nie wiedzieć, że to przeszkadza. :D Hmm.

Nie musi jej wyłączać, niech kurcze ją ściszy po prostu. :wink:

Mi nawet nie przeszkadzają dzwony, tylko właśnie ta muzyczka.

Rano mogliby odpuścić z tą muzyką, ale na to nie ma co liczyć, więc jak już napisałam wcześniej - warto się spotkać w połowie drogi.

Czesiu - 2013-09-10, 16:13

Pierw odpowiem Greggowi. Nie udzielę Ci odpowiedzi ponieważ ja tego nie wiem. Z tym pytaniem musisz udać się do Ks. Proboszcza.
Co do tej głośności, ostatnio wsłuchiwałem się w pieśni grane z kościoła stojąc przy bibliotece. Co prawda nie stałem tam o 6 rano, ale uważam, że z tym że to gra głośno to trochę przesadzacie. Te i różne pieśni kościelne wygrywane są co godzinę, więc nie wydaje mi się, żeby ktoś specjalnie podkręcał volume o 6 rano.
a co do sensu puszczania tej muzyczki o 6 rano. Mrówek wspominał w temacie o znaczeniu historycznym. Coś w tym jest, ale tak na moje myślenie. To granie, bicie dzwonów ma dla mnie taki aspekt symboliczny... oznacza to dla mnie początek nowego dnia, myślę że nie tylko dla mnie. Początek dnia, kiedy mogę wstać i cieszyć się nowym dniem i tym w co wierze. Kolejny dzień to jakaś szansa dla nas, piszę się nowa historia. To są moje odczucia i myśli.
Leveile po prostu pogadajcie z Ks. Proboszczem. To nie jest trudne i nie wymaga wielkiego wysiłku. Po prostu zwykła rozmowa, jak z drugim człowiekiem

miko 005 - 2013-09-10, 18:49

Czesiu napisał/a:
Co do tej głośności, ostatnio wsłuchiwałem się w pieśni grane z kościoła stojąc przy bibliotece. Co prawda nie stałem tam o 6 rano, ale uważam, że z tym że to gra głośno to trochę przesadzacie. Te i różne pieśni kościelne wygrywane są co godzinę, więc nie wydaje mi się, żeby ktoś specjalnie podkręcał volume o 6 rano.

Czesiu, inaczej odbiera się to samo natężenie hałasu w innym hałasie, a taki jest w środku dnia, a inaczej gdy wokół cisza jak makiem zasiał :razz:
To po pierwsze. Po drugie, gdybym to ja miał ochotę powalczyć o ciszę, o godzinie 6.00, to zacząłbym tę walkę od pomiaru tegoż hałasu. Ktoś tutaj wcześniej rzucił jakimiś liczbami i odnośnikami do przepisów. Zatem trzeba zaprosić kogoś kompetentnego do siebie na godzinę 6.00 i przy otwartym oknie zmierzyć owe natężenie. Gdy przekroczy ono wymagane przepisy, to pozostają w zasadzie dwie drogi, polubowna albo prawna.
Tutaj to się chyba tego raczej nie da załatwić :razz: No chyba, że temat powstał tylko po to by znowu z ukrycia dociąć klerowi i bezkarnie poszydzić z tych, dla których ta poranna melodia coś jednak znaczy.

Czesiu - 2013-09-10, 19:28

Masz rację miko inaczej odbiera się te dźwięki w ciągu dnia, ale naprawdę nie ma co przesadzać z tym. W Wieluniu co jest potrzebne to obwodnica, która miejmy nadzieję wreszcie powstanie.
A tym co przeszkadzają grane pieśni z kościoła, odsyłam do Ks. Proboszcza. Pogadajcie, powiedzcie to co myślicie i sprawa się wyjaśni :)

Gregg Sparrow - 2013-09-10, 19:40

Czesiu napisał/a:
Co do tej głośności, ostatnio wsłuchiwałem się w pieśni grane z kościoła stojąc przy bibliotece. Co prawda nie stałem tam o 6 rano, ale uważam, że z tym że to gra głośno to trochę przesadzacie. Te i różne pieśni kościelne wygrywane są co godzinę, więc nie wydaje mi się, żeby ktoś specjalnie podkręcał volume o 6 rano.

Co do głośności, to jakbyś zauważył, są to głośniki kierunkowe które mają za zadanie wysłać dźwięk na jak największą odległość. Tak więc pod kościołem jest ciszej niż w większej odległości. Dochodzi do tego jeszcze ukierunkowanie wiatru.
Czesiu napisał/a:
a co do sensu puszczania tej muzyczki o 6 rano. Mrówek wspominał w temacie o znaczeniu historycznym
Powiem ci jaki jest sens historyczny. Dzwony dzwoniły kiedy nie było jeszcze zegarków i parafianie (czytaj ciemnota... tak, tak sprawdź w słowniku, w sensie historycznym) byli zwoływani na msze.
Czesiu napisał/a:
oznacza to dla mnie początek nowego dnia, myślę że nie tylko dla mnie. Początek dnia, kiedy mogę wstać i cieszyć się nowym dniem i tym w co wierze.

A dla mnie to oznacza niepotrzebne przedwczesne budzenie się bo budzik mam nastawiony na 7mą.

Czesiu - 2013-09-10, 19:50

Gregg skoro tak dla Ciebie to jest uciążliwe to czemu po prostu nie wybierzesz się do Ks. Proboszcza i nie przedstawisz mu tego co tu wypisujesz?
Gregg Sparrow - 2013-09-10, 19:51

Bo uważam że on dobrze o tym wie i ma to głęboko w poważaniu.
Czesiu - 2013-09-10, 19:54

Uważam, że jeśli realnie chcesz coś zdziałać w tym temacie, to zamiast tutaj pisać wybierz się do Ks. Proboszcza.
glizda - 2013-09-10, 21:55

Gregg Sparrow napisał/a:
Bo uważam że on dobrze o tym wie i ma to głęboko w poważaniu


I dlatego do niego nie pójdziesz a żale na forum będziesz wylewać :facepalm:

Mrówek - 2013-09-10, 21:59

Gregg Sparrow napisał/a:
Tak więc pod kościołem jest ciszej niż w większej odległości


Gregg Sparrow napisał/a:
Bo uważam że on dobrze o tym wie i ma to głęboko w poważaniu.



Może właśnie mieszka zbyt blisko i nie słyszy problemu :D

Ferbik - 2013-09-10, 22:26

Mrówek bo to jest mniej więcej tak:

Gregg: "Proszę księdza! Chciałem zwrócić uwagę na problem głośnego bicia dzwonów!"
Ksiądz: "Nic nie słyszę, bo bicie dzwonów pana zagłusza!"

lukaszz_1 - 2013-10-07, 13:18

skarga do wydziału ochrony środowiska - powinni zrobić ekspertyzę głośności i jeśli jest za głośno mogą księdza przymusić do przykręcenia głośników.

http://www.dziennikpolski...iom-halasu.html


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group