Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Pręgierz - Płatność kartą, a wieluńskie markety.

michal_saper - 2013-10-23, 10:09
Temat postu: Płatność kartą, a wieluńskie markety.
Nie od dzisiaj dokonuję płatności za zakupy przy wykorzystaniu karty płatniczej. Tak się składa, że owa karta którą wykorzystuje do transakcji nie jest moja. Karta jest narzeczonej. Kartą tą można dokonać płatności zarówno przy wykorzystaniu numeru PIN, jak w formie dotykowej. Możecie mi wierzyć lub nie, ale przy wykorzystaniu tej karty dotychczas nie miałem żadnego problemu z płatnościami. Za każdym razem kiedy płacę kartą narzeczonej za zakupy wpisuję pin. Ostatnio jednak ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu zarówno pani z Kauflandzie jak i w Intermarche, oznajmiły mi iż transakcji nie mogę sfinalizować z uwagi na fakt, że karta nie jest moja.

O ile rozumiem powagę sytuacji, o tyle nie jestem w stanie zrozumieć jednej rzeczy. PIN do karty bankomatowej nie jest czymś co ma się wypisane na czole, ścianach domu czy wręcz na karcie do której on jest. Osobiście wychodzę z założenia, że jeśli ktoś zna PIN do karty, to w 99% procentach jest to osoba uprawniona. Wydaje mi się to nieco dziwne ponieważ okazuję się, że zarówno w jednym jak i drugim markecie nie można płacić przy użyciu nie swojej karty z użyciem kodu PIN. Co ciekawe, w Intermarche dowiedziałem się, że idzie jednak obsłużyć transakcję ale w formie dotykowej... To się zatem pytam, czy aby nie powinno być odwrotnie ??? Płacąc formie dotykowej nie swoją kartą jestem nieweryfikowany, a chcąc zapłacić z użyciem kodu PIN nie mogę, bo karta nie moja ?. Przecież to jest nawet nie logiczne, głupie czy wręcz po prostu śmieszne. To osoba dokonująca transakcji w formie zbliżeniowej powinna okazać się tym, że jest właścicielem karty. Nikt nikomu PIN-u ot tak nie mówi, każda osoba swój PIN chroni. I z tego właśnie powodu uważam, że nie jest istotne kto jest właścicielem karty, jeśli dana osoba zna numer PIN to powinna mieć możliwość dokonania transakcji.

Oczywiście panie twierdzące, że nie mogłem w ich markecie dokonać za pośrednictwem nie swojej karty zakupów, pieprzą za przeproszeniem farmazony. Zarówno w Kauflandzie jak i Intermarche, ale także i innych marketach, mam za sobą dziesiątki transakcji przy użyciu nie swojej karty, i nigdy w żadnym z nich do tej pory nikt ode mnie nie chciał ani dowodu osobistego (bo i po co jak na karcie widnieje nie męskie imię) ani nawet nie zwrócił uwagi, że to nie moja karta. Wiele, wiele zakupów wykonałem przy użyciu nie swojej karty, i teraz nagle się jedna z drugą obudziły i stwarzają problemy.

Warte nadmienia jest to, że raz jedyny kiedy ktoś zwrócił uwagę na to że to nie moja karta to pani w aptece przy dworcu PKS. Ale i sam ten fakt nie był wystarczający bym nie dokonał zakupów. Zakupy mogłem wykonać. Jakaś akcja w marketach ostatnio była, że panie ekspedientki się jakby przebudziły ???

Skorupa - 2013-10-23, 10:23

Zapewne inaczej byś mówił gdyby Twoją kartą zapłacił ktoś niepowołany, jakkolwiek weryfikacja właściciela to jedna wielka ściema - wystarczy, że złodziej będzie tej samej płci co właściciel skradzionej karty i nie ma problemu z zakupami - kwestia znania PINu.

Mówisz, że nikt nie powierza nikomu swojego PINu, ale pewnie u jakiejś części użytkowników numer ten jest zapisany na kartce i znajduje się w portfelu...

wielunianka1992 - 2013-10-23, 10:30

Z doświadczenia napisze co wiem. Rok temu miałam małe szkolenie co do użycia terminala. Osoba która nam tłumaczyła informowała nas abyśmy sprawdzały czy karta należy do danej osoby na podstawie płci. Jeżeli na karcie jest posiadacz innej płaci, niż ta osoba która przyszła to wiadomo że nie jest właścicielem. Był to mały sklep więc na to mogłyśmy sobie pozwolić. Pan stwierdził że dla własnego bezpieczeństwa lepiej tak nie sprzedawać, gdy np. przykładowo byłaby to karta żony, a małżeństwo jest w separacji i jedno z małżonków bez zgody drugiego uzyje nie swojej karty a później kasjer musi jeżdzić na rozprawy i się tłumaczyć dlaczego przyjął tą transakcje.
Tak ja mogę to jedynie wytłumaczyć.


A co Kauflanu nie radzę komuś zapomnieć PINu do karty. Po prostu bezczelnie na moim oczach przecieli mi kartę i wysłali ją do banku. Uznając że takie mają procedury..

michal_saper - 2013-10-23, 10:36

Skorupa napisał/a:
wystarczy, że złodziej będzie tej samej płci co właściciel skradzionej karty i nie ma problemu z zakupami - kwestia znania PINu.

Mówisz, że nikt nie powierza nikomu swojego PINu, ale pewnie u jakiejś części użytkowników numer ten jest zapisany na kartce i znajduje się w portfelu...


Dla mnie transakcje zbliżeniowe to jakaś jedna wielka pomyłka. Problemem natomiast dla potencjalnego złodzieja jest znać pin do karty. Jeśli natomiast ktoś ma w zwyczaju mieć ten numer zapisany na karcie na odwrocie to niech sobie w brodę pluje. Twierdzisz, że inaczej bym twierdził gdyby ktoś niepowołany dokonał zakupów. Najpierw wytłumacz w jaki sposób miałby tego dokonać. Teraz pojawiła się opcja bo pinu nie trzeba znać, wystarczy kartę zbliżyć. Ja akurat tą opcję zablokowałem.

Skorupa - 2013-10-23, 10:40

Po co blokowałeś jak nie masz kasy na koncie?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Skimming

michal_saper - 2013-10-23, 10:52

Skorupa napisał/a:
Po co blokowałeś jak nie masz kasy na koncie?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Skimming


Spokojna głowa... Słyszałem o tym, ale nie znam do tej pory żadnej osoby która tego doświadczyła, może wśród forumowiczów ktoś się z tym spotkał ?

zwyczajna - 2013-10-23, 11:02

Używanie nie swojej karty jest niezgodne z prawem i umową bankową. Sklep ma prawo zatrzymać tą kartę i zwrócić tylko właścicielowi.

"Przepisy bankowe jasno mówią o tym, że karta jest własnością osoby, która zawarła umowę z danym bankiem. Osoba ta nie ma prawa ujawniać nikomu swego kodu PIN, ani nikomu pożyczać karty. PIN jest tajnym kodem, który znać może jedynie właściciel karty płatniczej. Kasjerka w sklepie ma prawo żądać od nas dokumentu potwierdzającego tożsamość, ale jednocześnie nie ma takiego obowiązku. Co ważne bank nie ponosi żadnej odpowiedzialności za transakcje przeprowadzone przez osobę, której klient banku ujawnił swój kod PIN - tłumaczy Artur Flaczyński z biura prasowego Oddziału Głównego Banku PKO S.A. "

michal_saper - 2013-10-23, 11:49

Teoria to jedno a praktyka to drugie. Bądźmy ludźmi, jeśli żona weźmie kartę męża chcąc za jej pomocą dokonać zakupu to gdzie tu jest coś złego. Odnoszę jednak wrażenie, że w PL nie jest aż tak bardzo ważny własny rozsądek, a jedynie postępowanie według stricte określonych procedur. I zdaje się, że właśnie dlatego u nas w kraju jest aż tyle wszelakich niepoważnych sytuacji.
ourson - 2013-10-23, 12:01

PKO BP napisał/a:
"Przepisy bankowe jasno mówią o tym, że karta jest własnością osoby, która zawarła umowę z danym bankiem. Osoba ta nie ma prawa ujawniać nikomu swego kodu PIN, ani nikomu pożyczać karty.


A na karcie jest napisane że karta jest własnością banku. A my jesteśmy jedynie użytkownikami tej karty.

Tak czy owak - kartą posługiwać się może tylko ta osoba której nazwisko widnieje na karcie. Znajomość PINu niczego nie zmienia.

Dlaczego zbliżeniowo można a z PINem nie? Może dlatego że przy zbliżeniowej płatności teoretycznie kasjer nie ma kontaktu z kartą --> nie sprawdza co jest napisane na karcie. Przy płatności z PINem kasjer teoretycznie bierze kartę do ręki. Ale to teoria, bo w Lidlu można zapłacić kartą z PINem nie podając karty kasjerowi, a w INTERMARCHE przy zbliżeniowej płatności kasjerka zabiera kartę i sama ją zbliża.

michal_saper napisał/a:
Teoria to jedno a praktyka to drugie. Bądźmy ludźmi, jeśli żona weźmie kartę męża chcąc za jej pomocą dokonać zakupu to gdzie tu jest coś złego.


a skąd kasjer ma wiedzieć że to żona a nie rodzic/dziecko/rodzeństwo/obca osoba o tym samym nazwisku? Oczywiście przy zgodności płci nikt tego i tak nie sprawdza, ale w przypadku ewidentnej niezgodności... to chyba jednak bezpieczniej dla kasjera

hajen - 2013-10-23, 12:33

michal_saper napisał/a:
Teoria to jedno a praktyka to drugie. Bądźmy ludźmi, jeśli żona weźmie kartę męża chcąc za jej pomocą dokonać zakupu to gdzie tu jest coś złego. Odnoszę jednak wrażenie, że w PL nie jest aż tak bardzo ważny własny rozsądek, a jedynie postępowanie według stricte określonych procedur. I zdaje się, że właśnie dlatego u nas w kraju jest aż tyle wszelakich niepoważnych sytuacji.


Jesteś zły, bo nikt nie chce ryzykować kłopotów przez Twoją niefrasobliwość? Napchałeś pełny wózek, stworzyłeś kolejkę do kasy, powstało zbędne ciśnienie wśród klientów z uwagi na opóźnienie wywołane przez Ciebie i teraz przelewasz swoją frustrację na kasjerkę? Poproś żonę o kieszonkowe, ewentualnie wypłacaj z bankomatu i płać gotówką. Jest jeszcze opcja wyrobienia sobie karty dla użytkownika konta, a nie współwłaściciela.

Na miejscu kasjerki zatrzymałbym kartę i zadzwonił po ochronę albo policję w celu zweryfikowania, kto jest właścicielem karty.

michal_saper - 2013-10-23, 13:03

hajen napisał/a:

Jesteś zły, bo nikt nie chce ryzykować kłopotów przez Twoją niefrasobliwość? Napchałeś pełny wózek, stworzyłeś kolejkę do kasy, powstało zbędne ciśnienie wśród klientów z uwagi na opóźnienie wywołane przez Ciebie i teraz przelewasz swoją frustrację na kasjerkę?


Błąd kolego. Jestem co najwyżej zaskoczony systemem na jakiej zasadzie to w ogóle funkcjonuje. Jeśli mamy powoływać się na przepisy to sorry ale wg. nich postępujmy i przy transakcjach kartą sprawdzajmy kto jest właścicielem, a jeśli nie mamy obowiązku weryfikować takich osób to oszczędźmy sobie tego problemu. Przecież to nie jest poważne by zbliżeniowo nie weryfikować osoby a przy pomocy PIN weryfikować.

hajen napisał/a:

Na miejscu kasjerki zatrzymałbym kartę i zadzwonił po ochronę albo policję w celu zweryfikowania, kto jest właścicielem karty.


I to właśnie chciałem zaproponować pani z Keuflanda. Następnym razem jeśli narzeczona dokona zakupów bez zweryfikowania tego czy ona jest właścicielką karty, sam zadzwonię po policję i tą sprawę wyjaśnimy raz na zawsze. Bo weryfikacja nie może się opierać tylko na podstawie płci. Bo skąd wiadomo czy ta karta nie jest jej mamy, siostry czy jeszcze kogoś innego?

hajen - 2013-10-23, 13:07

Nie wiem, w czym widzisz problem. Z taką logiką równie dobrze mógłbyś jeździć samochodem na prawo jazdy żony...
michal_saper - 2013-10-23, 13:21

Ja bym życzył sobie tak właściwie tylko jednego, by za każdym razem przy użyciu karty - bez znaczenia czy zbliżeniowo czy przy użyciu PIN weryfikować z dowodu os. daną osobę. Zdaję sobie sprawę, że nie daje to stu procentowej pewności. Bo jeśli takową kartą nie powinny posługiwać się inne osoby to postarajmy się to weryfikować. A jeżeli sprzedawca nie ma obowiązku weryfikować osoby, a jedynie prawo to niech sam nie wymyśla jakiś głupich metod weryfikacji "na płeć" o czym mowa wyżej.

Hajen, z tym samochodem to już hardcore. :razz: Nie wiem gdzie tu widzisz powiązanie.

Skorupa - 2013-10-23, 13:24

michal_saper napisał/a:
Ostatnio jednak ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu zarówno pani z Kauflandzie jak i w Intermarche, oznajmiły mi iż transakcji nie mogę sfinalizować z uwagi na fakt, że karta nie jest moja


michal_saper napisał/a:

Ja bym życzył sobie tak właściwie tylko jednego, by za każdym razem przy użyciu karty - bez znaczenia czy zbliżeniowo czy przy użyciu PIN weryfikować z dowodu os. daną osobę.


michal_saper napisał/a:
Następnym razem jeśli narzeczona dokona zakupów bez zweryfikowania tego czy ona jest właścicielką karty, sam zadzwonię po policję i tą sprawę wyjaśnimy raz na zawsze.




red - 2013-10-23, 22:34

Nie rozumiem w czym problem. Osobiście załatwiałem terminal płatniczy do lokalu i o ile mi wiadomo, to procedura jest taka - jesli karta posługuje się osoba nie będąca jej właścicielem, to obsługa POWINNA taka kartę natychmiast zatrzymać i przeciąć na pół na oczach klienta! W praktyce sprawdzenie odbywa się na zasadzie sprawdzenia płci klienta i porównania z płcią wpisaną na karcie, bo nikt nie będzie nikogo legitymował.
Tak więc cieszcie się z tego, że nikt wam nie pociął karty a jedynie odmówił wykonania płatności.

michal_saper - 2013-10-24, 08:19

red napisał/a:
Osobiście załatwiałem terminal płatniczy do lokalu i o ile mi wiadomo, to procedura jest taka - jesli karta posługuje się osoba nie będąca jej właścicielem, to obsługa POWINNA taka kartę natychmiast zatrzymać i przeciąć na pół na oczach klienta!


Skoro nie swoją kartą nie może posługiwać się inna osoba, to zdecydowanie sensowniej byłoby zatrzymać w takim przypadku tą kartę i powiadomić organy ścigania.

red - 2013-10-24, 18:43

michal_saper napisał/a:
Skoro nie swoją kartą nie może posługiwać się inna osoba, to zdecydowanie sensowniej byłoby zatrzymać w takim przypadku tą kartę i powiadomić organy ścigania.
Karta zostaje zatrzymana i od razu zniszczona - nie wiem dlaczego, ale pewnie dlatego, żeby nie było możliwości dokonania kolejnych operacji. Zostaje też powiadomiony właściciel karty czyli odpowiedni bank. A czy policja też to nie wiem.
Takie są procedury - czy nam to się podoba, czy nie.

zbigie - 2013-10-27, 21:48

Od strony bankowej wygląda to tak:
1) przychodzi klient do banku, że skradziono mu kartę i sprawdza czy dokonane zostały jakieś transakcje, których klient nie dokonywał. Niestety zostały np. w Kauflandzie i Intermarche, bank zastrzega kartę, wysyła klienta na policję, policja występuje do marketów o nagrania z monitoringu i stwierdza, że kasjerka miała kartę w ręku , widziała, że była wydana na kobietę a płacił mężczyzna i niezareagowala. Klientka daje sprawę do sądu i wygrywa - kto płaci? Intermarche, Kaufland? Nie - płaci kasjerka. Problem w tym, że ani kasjerki ani klienci banku nie zdają sobie z tego sprawy.
2) przychodzi klient do banku, że z konta zginęły mu pieniądze, że on nie pobierał z bankomatu takiej czy takiej kwoty i na pewno nikt nie zna jego pin-u a kartę trzyma zawsze w portfelu. Doświadczony bankowiec stwierdza wówczas, że 99% takich przypadków to najbliższa rodzina, ew. inni domownicy. Klient zarzeka się i krzyczy na pracownika banku, że to niemożliwe, jak śmie coś takiego sugerować . Po obejrzeniu nagrania z monitoringu klient bordowy ze wstydu z podkulonym ogonkiem i niedowierzaniem w oczach, że to syn, córka, żona, mąż, partner go okradł wybiega z banku.

Takie jest życie :D

Ferbik - 2013-10-28, 08:24

zbigie, w Kaufie nie ma chyba monitoringu i co wtedy?
ourson - 2013-10-28, 10:14

Ferbik, w tej sytuacji transakcja przeprowadzona z użuyciem PINu jest traktowana jako przeprowadzona przez użytkownika karty.

Naprawdę w Kauflandzie nie ma monitoringu na kasach? Kasjerki są kontrolowane tylko z bieżącego podglądu?

Ferbik - 2013-10-28, 11:07

Cytat:
Naprawdę w Kauflandzie nie ma monitoringu na kasach? Kasjerki są kontrolowane tylko z bieżącego podglądu?

Nie zauważyłem, a robię tam zakupy praktycznie codziennie :)

torrent2 - 2013-10-28, 17:24

Spotkałem kiedyś znajomego w Kauflandzie na dziale warzywnym. Od słowa do słowa, co na zakupach ? Ja do niego! On – nie. Ja tutaj pracuje.

Okazało się, że jest „tajniakiem”, tzn. osobą udającą zwykłego klienta, a jego zadaniem jest obserwowanie, czy ludzie prawidłowo ważą na wagach, czy nikt nic nie kradnie, obserwowanie kasjerek, itd. Ilu takich „tajniaków” tam jest – nie wiem. Nie pytałem. On wtedy wytłumaczył mi, że tutaj niema żadnych kamer. Nigdy na to nie zwracałem na to uwagi, jednakże miał rację. Nigdzie nie dostrzegłem żadnej kamery.

Bethi - 2013-10-28, 22:39

Kumpel tez tam robił jako tajniak, potem jego kolega, ale się długo nie napracowali, bo rotacja częsta. Chodził z paczką chrupek przez 8 godz po Kaauflandzie i obserwował ludzi. A jaki był zaszczycony jak udało mu się kogoś przyłapać na kradzieży. Robił tam chyba 3 tyg, jego kolega tydzień.
jendrula - 2013-11-04, 11:32

Powiem tylko jedno. Znasz pin i masz nieswoją kartę to wypłać pieniądze przed zakupami. Przed każdym marketem masz bankomat - i masz święty spokój. Nie dość, że płacisz nie swoją kartą to jeszcze masz pretensje!. Przepraszam, ale drażnią mnie ludzie Twojego pokroju tzw roszczeniowi- nic im nie pasuje. Jak zweryfikują źle jak nie też źle , a najgorsze, że nie znasz prawa i nie widzisz swojej winy, a jak zaczną weryfikować to i tak będziesz bluzgał bo za długie kolejki będą itd itd. I daj spokój kasjerką ! nie dość, że siedzą tyle godzin przy kasie to jeszcze muszą obsługiwać takich klientów. Poradzę ci coś: idź do pracy załóż sobie konto i nie żeruj na narzeczonej . Pozdrawiam.
michal_saper - 2013-11-04, 21:09

jendrula napisał/a:
Powiem tylko jedno. Znasz pin i masz nieswoją kartę to wypłać pieniądze przed zakupami.


Owszem, jest to sposób z którego obecnie pozostaje korzystać w razie potrzeby.

jendrula napisał/a:
Przed każdym marketem masz bankomat - i masz święty spokój.


Nie do końca, bo wypłacanie kartą w bankomacie należącym nie do Twojego banku bardzo często związane jest z naliczeniem prowizji.

jendrula napisał/a:
Nie dość, że płacisz nie swoją kartą to jeszcze masz pretensje!.


Nie tyle może mam pretensje do tego, że nie chciała przepuścić transakcji, co z uwagi na fakt, że przy obecnym systemie de facto "weryfikacja" osoby z karty, oparta jest na stwierdzeniu zgodności płci. I tak jeśli pani Kowalska będzie chciała posłużyć się kartą pani Nowak, to będzie mogła, nie zostanie sprawdzona z dowodu. Nie zostanie, bo jak było powiedziane wcześniej nie ma takiego obowiązku tak ? Zgadzam się, że wszystkich danych nie da się ot tak na szybko sprawdzić.

jendrula napisał/a:
Przepraszam, ale drażnią mnie ludzie Twojego pokroju tzw roszczeniowi- nic im nie pasuje.


Mam gdzieś, że Ciebie drażnię postawą jak to nazwałaś roszczeniowca. Na ogół działa to w ten sposób, że jeśli masz o kimś wstępnie wyrobione zdanie, i ktoś cię drażni, to na ogół wszystko co taka osoba powie jest przez ciebie odbierane albo skrajnie, albo w najlepszym przypadku sceptycznie.

Poza tym wiedz jedną rzecz, zarówno Ty jak i inni użytkownicy którzy mają okazję czytać moje wpisy. Mam takie samo prawo jak inni komentować i nawet krytykować to co mi się nie podoba. Jeśli ktoś bardziej obiektywny zadałby sobie nieco więcej wysiłku, to znalazłby wpisy które nie tylko odnoszą się w sposób krytyczny do czegoś, ale wręcz takie które wskazują na zadowolenie z czegoś. Ani Ty, ani nikt inny nie odbierze mi prawa do wyrażania swojej opinii. Jeśli natomiast jakiś moderator stwierdzi, że styl pisania, czy inny czynnik z mojej strony szkodzi temu forum, to ma prawo usunąć moje konto. Droga wolna. Zwróć także uwagę na jeden aspekt. Nawet kiedy odnoszę się w sposób krytyczny do jakiejś osoby, nie obrażam jej godności osobistej, do momentu aż sama z czymś takim nie wypali w stosunku do mnie.

jendrula napisał/a:
I daj spokój kasjerką ! nie dość, że siedzą tyle godzin przy kasie to jeszcze muszą obsługiwać takich klientów.


Pewnie, w sumie już to zrobiłem. Wyraziłem swoje zdanie, wywlekłem to co mi na duszy ciążyło i po sprawie. Ruszyło mnie to, że panie które mnie obsługiwały w tamtych przypadkach jasno i twardo dawały do zrozumienia, że nie swoją kartą nie mogłem dokonać wcześniej w ich markecie transakcji, bo takie coś jest sprawdzane... Jeżeli panie w kasie uważały, że opowiadam im farmazony twierdząc, że wielokrotnie to miało miejsce, to o ile to możliwe niech sprawdzą sobie zapis monitoringu...

jendrula napisał/a:
Poradzę ci coś: idź do pracy załóż sobie konto i nie żeruj na narzeczonej . Pozdrawiam.


Akurat tak się składa, że mam pracę na pełen etat. Poza nią jeszcze jedną, a czasami dwie fuchy. Dziękuję za troskę, ale naprawdę nie narzekam. Jedyne na co mogę czasami tu narzekać, to na brak wolnego czasu. Bo bywają tygodnie, że śpię i robię, nie mając praktycznie w ogóle czasu na nic innego, a czasem i tygodnie kiedy pracuję tylko w tej firmie gdzie mam pełen etat. Rożnie z tym bywa.

Konto także mam :wink: I nawet powiem Ci więcej... bardzo z niego jestem zadowolony, ale co tu więcej pisać, i tak nie dasz temu wiary.

Także pozdrawiam.

Ferbik - 2013-11-05, 10:13

michal_saper napisał/a:
wypłacanie kartą w bankomacie należącym nie do Twojego banku bardzo często związane jest z naliczeniem prowizji.

Porządne konta mają już opcję bezprowizyjnych wypłat z każdego bankomatu.

michal_saper - 2013-11-05, 10:33

Ferbik napisał/a:
michal_saper napisał/a:
wypłacanie kartą w bankomacie należącym nie do Twojego banku bardzo często związane jest z naliczeniem prowizji.

Porządne konta mają już opcję bezprowizyjnych wypłat z każdego bankomatu.


Zgodne Ferbik Mam konto w Multibanku, gdzie właśnie mogę wypłacać w każdym bankomacie pieniądze. Poza tym, dużym plusem jest wpłatomat w oddziale banku. Nie wiem natomiast, czy wypłacanie w bankomatach umieszczonych wewnątrz marketów, nie nalicza po mimo wszystko prowizji. Mam na myśli bankomaty CASH 4 YOU

Ferbik - 2013-11-05, 10:42

Jeśli masz w tabeli opłat i prowizji informację, że wypłata na terenie kraju w każdym bankomacie jest bezpłatna, to jest bezpłatna.
red - 2013-11-05, 21:02

Jak we wszystkich to we wszystkich.
Cash4you to chyba dla klientów BRE Banku (mBank i Multibank) i tak jest bezpłatne.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group