Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

INFRASTRUKTURA /Modernizacje Wielunia - Mieszkania socjalne w Wieluniu

Jaro - 2013-10-27, 11:53
Temat postu: Mieszkania socjalne w Wieluniu
Cytat:
Mieszkania socjalne w Wieluniu.
Gmina chce budować kolejne.


Przy ulicy Granicznej w Wieluniu w budowie jest dziewięć mieszkań socjalnych. Całkiem prawdopodobne, że w tym samym miejscu powstaną kolejne takie lokale.


W magistracie zapewniają, że roboty przy Granicznej idą zgodnie z planem. Inwestycja ma się zakończyć jeszcze w tym roku.

- Jeśli chodzi o oddanie lokali do użytku, to na obecną chwilę trudno podawać dokładny termin. Po zakończeniu prac czekają nas jeszcze odbiory odpowiednich służb - mówi Magdalena Kopańska z Urzędu Miejskiego.

Koszt inwestycji to prawie milion złotych. Prace nie zostaną jednak w całości sfinansowane z budżetu gminy Wieluń. Bank Gospodarstwa Krajowego przyznał urzędowi dotację w wysokości 480 tys. zł.

Możliwość uzyskania wsparcia to jeden z powodów, dla których już planowana jest budowa kolejnych mieszkań socjalnych przy ulicy Granicznej. Do wykorzystania będzie jeszcze mniej więcej dwie trzecie budynku dawnej fermy kur. To oznacza możliwość urządzenia jeszcze kilkunastu lokali. Czy uda się to już w przyszłym roku? Niekoniecznie.

- Zakres budowy będzie zależeć w dużej mierze od posiadanych środków, a o tych będzie można mówić dopiero pouchwaleniu przyszłorocznego budżetu. Na pewno taka inwestycja zostanie zaproponowana, ponieważ będzie to zgodne z polityką gminy.Wypłata odszkodowań jest połowicznym rozwiązaniem - dodaje Magdalena Kopańska.

Przepisy nakładają na gminę obowiązek zapewnienia dachu nad głową osobom, którym sąd w wyroku eksmisyjnym przyznał prawo do lokalu socjalnego. Jeśli gmina nie ma takowego w swoich zasobach, płaci właścicielowi mieszkania dłużnika odszkodowanie.

Pieniądze trafiają między innymi do Wieluńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. We wrześniu WSM obciążyła gminę kwotą 3,3 tys. zł za dziewięć mieszkań.

Źródło

ourson - 2013-10-27, 13:37

Proszę, niech ktoś mi to wytłumaczy bo nie ogarniam.. w jaki sposób 9 lokali socjalnych może kosztować blisko 1mln złotych? 100 tys za mieszkanie w standardzie umówmy się - niskim?

100 m ode mnie w centrum Olsztyna deweloper sprzedaje mieszkania od 135 tys złotych - a w tym jest jeszcze koszt działki, którego w powyższej cenie lokali socjalnych w Wieluniu nie ma

W Kościanie (http://otodom.interia.pl/mieszkanie-koscian-koscian-34m2-2-pokoje-98600-pln-id21958423.html) 2 pokojowe mieszkanie (34 m2) kosztuje 106 tys zl - tutaj też jest jakies prawo do działki i zysk dewelopera...

Białystok buduje 60 lokali socjalnych o pow od 20 do 50 m2 za 4,5 mln zł (średnio powiedzmy 75000 zł za każdy jeden lokal. W podobnej cenie za lokal mieści się Ostrów Wielkopolski - 24 lokale socjalne wybudowane zostaną za 1,77 mln zł co daje średnią 73,75

Dlaczego zatem w Wieluniu lokal socjalny musi być ponad 30% droższy niż w Białymstoku czy Ostrowie?

Skorupa - 2013-10-27, 13:53

Za resztę Insignia.
zwyczajna - 2013-10-27, 14:10

A ja myślałam, ze tylko wieluńskim wynajmującym się w doopach poprzewracało, ale jak widać przykład idzie w z góry...

..."Nie przenoście nam stolicy do Wielunia... " :gitara:

Rabidus - 2013-11-10, 16:08

Gdzie znajde podział , kryterium jakim miasto dokonuje podziału mieszkań na komunalne i socjalne . Jest jakieś prawo które mówi o tym czym charakteryzuje sie mieszkanie socjalne ??? niski standard nic mi nie mówi , a jeżeli ma mówic to jaki to standard wyższy w gminnym zasobie mieszkan ??
Bethi - 2013-11-10, 17:46

Niech mi ktoś powie czy przykładowo socjalne M2 jest wyposażone w cokolwiek czy to zwykły pustostan? I czy mieszkanie socjalne bądź komunalne ma ogrzewanie centralne (np. z EC) czy elektryczne (na własny rachunek). Jak wygląda wysokość takiego czynszu za przykładowe M2 komunalne i za socjalne?
starszy pan - 2013-11-10, 20:13

.
Bethi napisał/a:

Niech mi ktoś powie czy przykładowo socjalne M2 jest wyposażone w cokolwiek czy to zwykły pustostan?


http://wpia.uni.lodz.pl/k...%20Socjalne.pdf





.

Jaro - 2014-07-10, 09:05
Temat postu: Nowe mieszkania socjalne gotowe, ale nie ma prądu
Cytat:
Wciąż nie udało się oddać do użytku mieszkań socjalnych przy ul. Granicznej. Tymczasem gmina pozyskała dotację na budowę kolejnych lokali.

Dziewięć nowych mieszkań socjalnych przy ul. Granicznej czeka na lokatorów. O wprowadzeniu się na razie nie ma mowy, bo w budynku... nie ma prądu. Umowa na wykonanie przyłącza została podpisana pod koniec 2012 r. Do tej pory zakład energetyczny nie wywiązał się z zadania. Wczoraj w wieluńskim ratuszu powiedziano nam, że PGE upora się z tym nie wcześniej niż za miesiąc.

Przebudowanie dawnej kurzej fermy i zagospodarowanie otoczenia budynku kosztowało około miliona złotych. 40 procent kosztów pokrywa Bank Gospodarstwa Krajowego. Gmina ma już też zapewnione 920 tys. zł dofinansowania z BGK na drugi etap budowy lokali socjalnych przy Granicznej. Ratusz ma pozwolenie na urządzenie kolejnych 22 mieszkań. Wkrótce ogłoszony zostanie przetarg.

Na temat mieszkań socjalnych czytaj też w dzisiejszym "Dzienniku Łódzkim".

Źródło

Mateusz - 2014-07-13, 18:03

starszy pan napisał/a:
.
Bethi napisał/a:

Niech mi ktoś powie czy przykładowo socjalne M2 jest wyposażone w cokolwiek czy to zwykły pustostan?


http://wpia.uni.lodz.pl/k...%20Socjalne.pdf





.


Pod mieszkaniami socjalnymi często stoją lepsze auta niż pod prywatnymi domami. ;)

Urodzinka - 2014-07-14, 09:07

Daję Plusa + Twojej wypowiedzi, nie piwo, bo nie akceptuję tego znacznika.
o lokalach socjalnych:
"Oznacza to możliwość ograniczania dostępu do pewnych pomieszczeń czy urządzeń np. poprzez umiejscowienie jednej wspólnej łazienki lub WC na korytarzu
dla kilku wyodrębnionych lokali w ramach nieruchomości, gazu czy braku centralnego ogrzewania"
Dłużnik (nie mylić z "Biedak" i "Fajtłapa") przynajmniej w furze czuje luksus, skoro w chałupie zimno i kibel przez niezidentyfikowanych sąsiadów zasrany. xD

danio100 - 2014-07-15, 21:35

Mateusz napisał/a:

Pod mieszkaniami socjalnymi często stoją lepsze auta niż pod prywatnymi domami. ;)


Skąd wiesz, że te "lepsze" auta należą do właścicieli owych mieszkań ? Znasz ich ? Może ten lepszy samochód to służbowe auto któregoś z komorników ;)

kitor - 2014-07-16, 06:38

I zawsze ci komornicy przyjeżdżają w kilku na raz? ;)
Pat44 - 2014-07-16, 07:24

Cytat:
Mateusz napisał/a:

Pod mieszkaniami socjalnymi często stoją lepsze auta niż pod prywatnymi domami. ;)
Często mieszkanie socjalne jest jedyną szansą dla normalnych, pracujących ludzi (tzn. bez długów, eksmisji i patologicznych ciągot). Jaką niezasobną rodzinę z dwójką dzieci stać na wynajem? Gmina powinna budować mieszkania kwaterunkowe pod wynajem o normalnym standardzie, a nie popierać mitomanów chcących nam tu budować zamknięte osiedla apartamentowców ze szlabanami i ochroniarzami. Minimum egzystencji na małżeństwo z dwójką dzieci wynosi 1860 zł(https://www.ipiss.com.pl/aktualnosci_stale/min%C2%ADi%C2%ADmum-soc%C2%ADjal%C2%ADne-i-min%C2%ADi%C2%ADmum-egzystencji). Jeśli oboje nie mają pracy, to za co mają sobie wynająć jakiś kąt. Wielu z forumowiczów żyje za minimum egzystencji nie zdając sobie z tego sprawy, bo mamusia i tatuś w pobliżu, więc nie jest na razie tak źle, ale każda próba usamodzielnienia skończy na lokalu socjalnym (jedynym w zasięgu możliwości finansowych). Mając dach nad głową (nawet o obniżonym standardzie, ale przyzwoity) już można pozwolić sobie na jakiś pojazd i odrobinę luksusu. Znam normalną rodzinę mieszkającą w jednej z podwieluńskich miejscowości, dla której dostanie przydziału na takie mieszkanie to marzenie.
Urodzinka - 2014-07-16, 11:56

ja też znam wiele takich osób, nawet nie rodzin. ale najpierw się MYŚLI co się robi zanim się zakłada rodzinę i majstruje dzieciaki
Jasne, że dla wielu taki standard jest luksusem. Mieszkania socjalne są przyznawane dłużnikom, więc dlaczego piszesz o "normalnych rodzinach"? Najpierw niech się zatroszczą o siebie, mieszkają w wynajmowanym pokoju, cokolwiek, a nie dzieci robić i żebrać by za cudze pieniądze im szybko i tanio mieszkania DANO, wszystko tylko gotowe dano.

bAN - 2014-07-16, 13:03

Wiesz dlaczego?? Bo róźne sie sytuacje w życiu zdarzają i nie wszystko da sie przewidzieć. Dzisiaj praca jest, jutro może jej nie być.
Jak by dzieci mieli rodzić tylko Ci którzy mogą sobie na nie pozwolić to juz większość miasteczek by była wyludniona :wink:

Pat44 - 2014-07-16, 15:42

Urodzinka,
Cytat:
Najpierw niech się zatroszczą o siebie, mieszkają w wynajmowanym pokoju, cokolwiek, a nie dzieci robić i żebrać by za cudze pieniądze im szybko i tanio mieszkania DANO

No aleś ty mądra... Na poprawę sytuacji ekonomicznej mają czekać do sześćdziesiątki może? Zatroszczyć się o siebie... Dobre sobie... Chyba napaść na bank i kupić mieszkanie. To ile ty zarabiasz, że wszystko u ciebie jest takie proste? A może tatuś z mamusią zasobni? I to oni zatrudniają takich zwykłych ludzi po różnych Koronach, Patrolach i innych badylarzach i płacą tyle, że tylko lichwiarskie chwilówki ratują przed totalną degradacją. Wtedy bardzo łatwo popaść w spiralę zadłużenia.
Cytat:
ale najpierw się MYŚLI co się robi zanim się zakłada rodzinę i majstruje dzieciaki
Nie wiem ile masz lat i jaka jest twoja sytuacja życiowa, ale doświadczenia życiowego to ty żadnego nie masz. Poczekaj, jak cię teściowa pogoni po roku sielanki, albo dzieciak powie, że na podręczniki potrzebuje 800 zł na jutro, to zobaczymy. No chyba, że jesteś księżniczką... W takim wypadku przypatrz się jak rodzice dorobili się majątku. Zapewne napiszesz, że odkładali grosz do grosza, tyrali po 20 godzin na dobę i jest. Sukces finansowy! Taki jak w wypadku p. Kulczyka, Sołowowa i Solorza. Od zera do kilkudziesięciu miliardów. I wyhodowały nam się elity. Arystokracja z bożej łaski uwłaszczona na państwowym majątku. Wszyscy biedni to próżniaki, kombinatorzy, patologia i w ogóle bezmyślne stworzenia. Powinno się ich sterylizować i stosować szeroko zakrojoną eutanazję (za długi). I jeszcze to:
Cytat:
i żebrać by za cudze pieniądze im szybko i tanio mieszkania DANO
A może powinno być:
I żeby rząd nie gnębił biednych przedsiębiorców, i żeby więcej ulg podatkowych dawał i inspekcja pracy za bardzo nie wnikała w warunki zatrudnienia, bo trzeba sobie samochód wymienić na taki za 300 tysięcy. Nie wypada przecież, żeby biznesmen zatrudniający aż pięciu pracowników jeździł byle czym.

Urodzinka - 2014-07-16, 17:34

A kto ci powiedział że MUSISZ mieć własnościowe mieszkanie i auto? Kto ci powiedział, że musisz mieć męza teściową i dwójke dzieci?
"Poczekaj, jak cię teściowa pogoni po roku sielanki, albo dzieciak powie, że na podręczniki potrzebuje 800 zł na jutro, to zobaczymy. "
Nie. Ja właśnie mówię o tym, że to Ty sam wybierasz co i jak zrobisz w życiu by było ci lepiej. To jest Twój wybór. Piszę o niewchodzeniu w zakładanie rodziny jak nie ma ku temu zasobów [nie tylko finansowych, ale np. niematerialnych jak wsparcie rodziny czy własna przedsiębiorczość). Pisze o świadomości życia i ponoszeniu własnej odpowiedzialności za własne wybory.
Pisze o tym, żeby MYŚLeć co się robi, a nie postępowac głupio i majstrować dzieci a potem dopiero dramatyzować i histeryzować po fakcie. Rób to, na co wystarczy Ci sił. A nie "jakoś to będzie" "Bozia mannę da", a jak nie ona to "na pewno nie ja!".

Wiele osób nie stać na własne mieszkanie, wynajmują i żyją. Za granicą wielu nie ma własnościowych tylko wynajmują do końca życia. Można. Tym bardziej, że nikt pracy nie zapewni i nawet jak w takim niemieckim Zgorzelcu chcą Polaków to nie bez kozery - stamtąd nawet Niemcy wyjechali, bo nie ma pracy!

Tak, moi rodzice dorobili się ciężką pracą i skromnym życiem, ramię w ramię, wspólnie, wytrwale. Właśnie tak! I nie patrzyli na innych co Kowalski ma, tylko sami pracowali. W mojej rodzinie nie bez kozery mówi się, że najważniejsze aby mężczyzna pracowity był. Dość już przytyków osobistych dla marnych słabych ludzi. Potrafisz rozmawiać argumentami nie ad personam?


Osobiście bardzo interesuję się socjologia i psychologią. Co do mieszkań socjalnych czy osiedli socjalnych czy bloków socjalnych to już dawno czytałam, ze nie ma to racji bytu i jest złe, bo skupia się w jednym miejscu razem ludzi niewydolnych, nieudolnych i oni nie mogą podpatrywać jak radzą sobie inni. Margines się powiększa. Zło rozprzestrzenia. Zamiast likwidować problem dajemy mu pożywkę, dobre warunki. Jesteśmy ludźmi, jest humanitaryzm, ale przez to często przejmujemy odpowiedzialność za życie innych, co nie powinno mieć miejsca. W wielu miejscach ludzie pracują i mieszkają stadnie. Kilka osób na pokój. I nie powinni narzekać, gdy ich nie stać na nic lepszego a robią dzieciaki. Na pewno sobie tym sytuacji nie polepszają. A jeszcze przy okazji jęczą na innych że mają im dać i to nie byle co! Interesuje mnie tez kwestia uchodźców i różnych przesiedleńców. Generalnie osób nieprzystosowanych i ich praw do bezpłatnej nauki, mieszkań, instytucji, świadczeń zdrowotnych. Nie wiem czy zauważyłaś taki ostatnio ciekawy konflikt z Romami w Andrychowie. Ludzie się burzą że Romowie nie pracują a kasę mają. Nie są też mili i kulturalni, lecz awanturniczy. I mają duże rodziny. W Wieluniu tez mieszka wielu Romów. Chwała tym, co pracują np. w handlu na Waszym rynku. Choć i Ci nie zawsze są mile postrzegani, jako hałaśliwi/skłonni do awantury, a dzieci rozbestwione (zachowanie w wieluńskiej Biedronce i reakcja zdenerwowanego kasjera, niemogącego skupić się na swej pracy);p Ale czy byłabyś rada jakby tym co nie pracują (albo nawet pracują ale nie są w stanie utrzymać się bo im na piwka i fajki!!! codziennie brakuje) jest fundować za twoje pieniądze eleganckie osiedla, takie mieszkania socjalne? ? I z punktu widzenia psychologii i socjologii w czym im to pomaga? czy to nie jest dawanie ryb zamiast wędki?
PS "No chyba, że jesteś księżniczką..." Może tak, może nie. Zdefiniuj najpierw tę "księżniczkę". Jestem wg mnie kobietą, której jak załatwisz pracę w Koronie czy innym Neo Techu i dojazdy-odjazdy z mieszkania socjalnego do pracy, to pójdę do tych mieszkań już dziś. Wolałabym jednak, żeby ogrzewanie było i gaz, bo prąd za drogi - chyba że jest opłacany nie z mojej kieszeni. :grin:

zwyczajna - 2014-07-16, 18:02

Ech Urodzinka, nie będę komentować całego wywodu, bo jak widać oprócz zainteresowań nie wiesz nic o realnym prawdziwym życiu.
Tak, miło by było gdyby nie trzeba było wyganiać nieudolnych poza miasto, szczególnie szkoda mi dzieci. Ale życie pokazuje, jak jet gdy za ścianą masz takiego sąsiada. Mimo że mieszkają z setką normalnych pracowitych uczciwych ludzi pod nosem, nie są zainteresowani zmianami.
To nie my mamy ich zmieniać a wyznaczone do tego instytucje, jak choćby Mops. Na co dzień widać, że Panie się bardzo nudzą,w godzinach pracy robią zakupy,spacerują po mieście a w urzędzie pierdzą w stołek z nudów. To ta instytucja oprócz przyznawania zasiłków powinna mieć pieczę nad tym,na co są wydawane, więcej szkoleń i pracy z samymi ludźmi a być może coś by się zmieniło.
Co do Goerlitz, tak Niemcy uciekają tam gdzie zarobią więcej i jest praca, ale dla Polaków to jest coś czego tutaj wielu nie ma.
To jest przerażające, że rocznie ucieka 35 tyś Polaków, czyli co roku znika miasto większe od Wielunia...

danio100 - 2014-07-16, 19:53

Urodzinka napisał/a:


Tak, moi rodzice dorobili się ciężką pracą i skromnym życiem, ramię w ramię, wspólnie, wytrwale. Właśnie tak! I nie patrzyli na innych co Kowalski ma, tylko sami pracowali. W mojej rodzinie nie bez kozery mówi się, że najważniejsze aby mężczyzna pracowity był. Dość już przytyków osobistych dla marnych słabych ludzi.


Skromne życie to także skromne wyżywienie, jak to ma się do ciężkiej pracy nie wiem. Weź chociaż nie opowiadaj takich farmazonów... Nawet jak będziesz harowała jak wół, oszczędzała to i tak tym sposobem się nie dorobisz. Jak chcesz pracą się dorobić, to jedź za granicę, bo w PL nawet kiedy masz wyższe wykształcenie i tak spotkasz oferty za marne pieniądze. Jeśli ktoś w tym kraju się chce dorobić, to tylko pazernością, wyzyskiem czy krętactwem. Sorry, ale tak to widzę.

Urodzinka napisał/a:

Osobiście bardzo interesuję się socjologia i psychologią. Co do mieszkań socjalnych czy osiedli socjalnych czy bloków socjalnych to już dawno czytałam, ze nie ma to racji bytu i jest złe, bo skupia się w jednym miejscu razem ludzi niewydolnych, nieudolnych i oni nie mogą podpatrywać jak radzą sobie inni.


Psychologia akurat to bardzo trudna dziedzina. Do jej studiowania potrzeba ludzi nad wyraz mądrych, potrafiących myśleć na czytanym tekstem, w sposób elastyczny ten tekst rozumować. Patrzysz sztywno na życie, zatem może pozostaw pewne jego dziedziny ludziom mądrzejszym.

red - 2014-07-16, 20:10

Pat44, co ty masz do tych wyzyskujących przedsiębiorców? Sam załóż firmę a potem będziesz wyzyskiwać do woli i zmieniać co roku auto na nowe za 300 tys zł. Przecież to takie proste...
Nie rozumiesz tego, że żeby państwo dało komuś 500 zł to najpierw musi zabrać innemu 1000 zł?
edzia i odziu, jak ktoś nie jest zainteresowany zmianami to tym bardziej nie powinno mu się niczego fundować. Bo na takie osoby składają się inni, bardziej zaradni i chętni do zmian.
danio100, przecież nikt cie nie trzyma na siłe w kraju. Jeśli uważasz że nie warto tu siedzieć to masz prawo wyjechać i szukać szczęścia nawet na drugim końcu świata. Wg mnie to lepsze rozwiązanie niż wyciąganie rąk do państwa po mieszkania socjalne czy zapomogi, finansowane m.in. z moich podatków. A samo wykształcenie niczego nie gwarantuje i gwarantować nie powinno - zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdzie dyplom można zdobyć bez większego zaangażowania i wiedzy.

Urodzinka - 2014-07-16, 22:24

Plusik dla REDa.

danio100 "Skromne życie to także skromne wyżywienie, jak to ma się do ciężkiej pracy nie wiem."

Tak, skromne życie to także skromne wyżywienie. Nie wiem jak Ty, ale ja osobiście nie mam najmniejszej ochoty sponsorować dłużnikom-nieudacznikom kawioru i Łomży na śniadanie co dnia. 8)
Ciężka praca to wytrwała mimo wielu trudów, czasem w święta i niedziele, czasem ponad 8 h, taka, że nie leżysz i nie czekasz aż spadnie z nieba tylko chodzisz, pytasz, uruchamiasz kontakty, załatwiasz dokumenty, organizujesz sobie pracę, uczysz się kładzenia płytek, malowania pokoi, drobnych napraw, nawet na rencie dorabiasz mimo bólów, braku komfortu czy akceptacji. Mężczyźni to w ogóle mają łatwiej od kobiet, nie muszą ciałem kupczyć by iść do roboty, nawet bez wykształcenia na tira czy glazurę kłaść, ale nie będę już tego opisywać, bo nie chcę i celowo pominęłam.

Jeśli nie można się dorobić, to dlaczego tak wiele aut widzę na drogach, panie umalowane i ufarbowane, tak wiele ekranów dotykowych nieraz w rękach dzieci i tak wiele mieszkań i domów z garażem nowo powstających także pod Wieluniem? I dlaczego wielgachne Zajazdy Restauracje czy Hotele Nadmorskie mają zysk ze swej działalności? Jakoś jednak można. I mimo że "zagranica zaprasza", to jakoś w Polsce osiadają choć nawet nierzadko już za granicą byli i tam właśnie zarobili...
I jeśli jednak wiele kobiet bez umowy, bez znajomości języka, bez wsparcia, bez zdrowia, z dziećmi pozostawionymi w Polsce, tysiące pań nieujętych w żadnych statystykach!, opiekuje się starszymi na Zachodzie, to czemu Ty nie wyjedziesz tej pracy wykonywać? No, masz coś poza wymówkami? zarobiłbyś kilka tys. zł. I dorobiłbyś się nie tylko płotu z kutego żelaza za kilkanaście tys. zł nie wiem komu potrzebnego...

Wiesz, to ile dostaniesz zależy od tego ile dasz. Dajesz kupę kasy za edukację, umiesz język, wyjeżdżasz, zarabiasz kilka tysięcy miesięcznie. Dajesz kupę kasy za kurs, wyjeżdżasz, pracujesz w zawodzie. Niewiele umiesz? trzymasz się jakiejkolwiek roboty nawet za najniższa i skromnie żyjesz, czekając na spadek po babci. A tu... dostają mieszkania socjalne nic z siebie nie dając.

Co masz do napisania prócz obrażania mnie i wytykania mi co robię (farmazony) i co ja mam robić (przestać interesować się psychologią)? Co masz do dodania w temacie? Jakie korzyści zalety zyski widzisz dla siebie samego w tym, że ktoś dostanie mieszkanie socjalne? A jakie straty? Napiszesz coś merytorycznego bez obrażania mnie i bezpodstawnego krytykowania moich poglądów?

@ edzia i odziu
"nie wiesz nic o realnym prawdziwym życiu. "

Czego nie wiem, a co i dlaczego powinnam twoim zdaniem wiedzieć? I jak można żyć w Polsce i "nic nie wiedzieć o realnym (prawdziwym to chyba to samo?) życiu"? Nie rozumiem. Wyjaśnij mi proszę. :)

"Osoby te nie są zainteresowani zmianami.
To nie my mamy ich zmieniać a wyznaczone do tego instytucje, jak choćby Mops. więcej szkoleń i pracy z samymi ludźmi a być może coś by się zmieniło. "

Jeśli oni nie chcą się zmieniać, to nikt za nich tego nie zrobi... Jakoś większość pracuje, zarabia, i za te niskie wynagrodzenia utrzymuje siebie a nierzadko i dzieci. Ba! Budują się! Kupują auta telewizory laptopy mieszkania. I to w Polsce. W Wieluniu!Niesamowite. No jak to może być. 8)

zwyczajna - 2014-07-16, 22:40

Urodzinka napisał/a:
Jakoś większość pracuje, zarabia, i za te niskie wynagrodzenia utrzymuje siebie a nierzadko i dzieci. Ba! Budują się! Kupują auta



Nie za pieniądze zarobione w Polsce...no i tu mamy sedno, uczciwie nie dorobisz się w Polsce własnego domu, no chyba że weźmiesz sobie na kark kredyt na 30 lat.

Masz rację, w większości nie chcą się zmieniać. 2 lata temu uczestniczyłam w kursie w UP, takie niby pierdółki, nauka pisania cv czy rozmowa kwalifikacyjna. na 12 osób (aż) codziennie przychodziło może z 6, gdy przyszło do napisania cv wysiedli prawie wszyscy o rozmowie kwalifikacyjnej już nie wspomnę. Zero chęci i zero zainteresowania i wszyscy bez skrępowania mówili że zgłosili się dla stypendium.
Trzeba było sobie zaplanować trasę, codziennie jakaś firma do której zawitamy z pytaniem o pracę, tu były dopiero cyrki, oni chodzić nie będą bo po co i jeszcze co to znaczy, żeby ich UP sprawdzał czy byli.
Czułam się tam jak piąte koło u wozu bo głupio mi było pokazać że biorę to wszystko na serio i bardzo zależy mi na pracy.

Jak ktoś nie chce to się nie zmieni, po co, chłop złomu nazbiera, opieka da, sąsiadka da coś się zawsze wypłacze, tylko te dzieci...

red - 2014-07-16, 22:51

edzia i odziu napisał/a:
Nie za pieniądze zarobione w Polsce...no i tu mamy sedno, uczciwie nie dorobisz się w Polsce własnego domu, no chyba że weźmiesz sobie na kark kredyt na 30 lat
No patrz - a ja znam takich co się dorobili... Pewno złodzieje jacyś :-)
Niektórzy chcieliby po 5 latach pracy postawić dom za gotówkę, bo "oni to studia mają"... Takie rzeczy to tylko w Erze. A sory - jak za granicę wyjada to pałac po 3 latach wybudują bez kredytu :D
W (słowo wymoderowano) sie przewraca.
edzia i odziu napisał/a:
Jak ktoś nie chce to się nie zmieni, po co, chłop złomu nazbiera, opieka da, sąsiadka da coś się zawsze wypłacze, tylko te dzieci...
Sam widzisz że szkoda prądu na niektóre osoby. Jak ktoś nie chce wędki to tym bardziej nie powinien dostać ryby.
Urodzinka - 2014-07-16, 23:02

" uczciwie nie dorobisz się w Polsce własnego domu, no chyba że weźmiesz sobie na kark kredyt na 30 lat. " No tak, ale nikt nie mówił, że ma być wszystko łatwo i natychmiast. Polecam poczytać o ludziach sukcesu, czyli tych, którzy liczą się z odroczoną gratyfikacją. W skrócie - cierpliwi i wytrwali wygrywają. Większość ludzi chce wszystko mieć szybko i przyjemnie, możliwie tanio/ darmo. Dlatego sukces dotyczy tak niewielu... :) Poza tym podobno bardziej ceni się to, na co się ciężko samemu zapracowało. A darowane "nienasze" to można niszczyć...

No widzisz... Tobie było "głupio" że jesteś dzielna samodzielna i odpowiedzialna! O zgrozo! Wstydzić się za postawę godną pochwały?! Ty powinnaś być z siebie dumna! takie zachowania powinno się premiować, a nie rozdawać pieniądze, posiłki, mieszkania, bo wtedy dajesz pożywkę bakteriom zamiast leczyć chorobę. I teraz co powiesz na sponsorowanie takim mieszkań socjalnych, darmowej komunikacji, nieskromnego wyżywienia? :)
A tymczasem - NAPRAWDĘ teraz aktualnie obecnie w naszej Polsce dokładnie nie kto inny jak - Polak zaskarża rodziców w sądzie na 200 tys. zł za to, ze tylko 2 razy dali mu kasę na spodnie z Big Starru a komputer dostał nieco później niż koledzy z klasy...
Roszczeniowcy. i chcesz takich mężczyzn TY dzielna samodzielna mimo wszystko dziarsko działająca utrzymywać na dobrym poziomie?! Naprawdę chcesz? Tracisz swoje pieniądze, wypracowaną pozycję mającego przewagę, a co dostajesz w zamian? Ja tu tylko pobudzam do myślenia nad wadami i zaletami takiego rozwiązania. Na ile jesteśmy sami leniwi i "nie godzimy się" na dysproporcje w płacach a na ile jesteśmy odpowiedzialni pracowici i widzimy, że socjal przeszkadza... rozpieszcza... i nas wkurza że ktoś ma to za nic i jeszcze narzeka bo mu się "więcej godności należy"...

Pat44 - 2014-07-17, 00:21

Urodzinka,
Cytat:
Polecam poczytać o ludziach sukcesu, czyli tych, którzy liczą się z odroczoną gratyfikacją.
Niby o kim w Wieluniu? Kowalskim z Korony, czy Malinowskim z Patrolu? A może Iksińskiej z Urzędu Gminy- nieuku po psychologii, socjologii co siedzi na stołku od 15 lat i sama sobie wymyśla robotę zgarniając diety, które Kowalski odprowadza do budżetu zapieprzając na trzy zmiany? Jakoś nie widzę u nas jakichś wybitnych umysłów wprowadzających innowacyjne technologie i mogących się pochwalić wymyśleniem czegoś naprawdę nowatorskiego.Widzę tylko w miarę zadowolonych ludzi, którym udało się wejść w układ urzędniczo-towarzyski i załapać jakiś etat opłacany z pieniędzy, które wyrywa się Kowalskiemu przykutemu do maszyny. Gadasz tu o jakiejś psychologii... Psychologów nasza gmina zatrudnia kilkudziesięciu. Na różnych etatach. Na psychologię, socjologię, markieting i zarządzanie idą idioci z niskim IQ i wysokim mniemaniem o sobie. I ciągle gadasz o patologii, a nie o tym był ten wątek. Postawiłem tezę, że normalny, uczciwie pracujący człowiek nie jest w stanie zaspokoić swoich potrzeb mieszkaniowych i życiowych. Ty wyjeżdżasz z twierdzeniem, że jeśli nie stać go na rodzinę, to nie powinien jej zakładać. To kiedy ma to zrobić? Jak mu się polepszy? W wieku sześćdziesięciu lat? Jak mu się nie uda do czterdziechy, to może go wysterylizować? Odmawiasz człowiekowi podstawowego prawa- do posiadania potomstwa. Taki to z ciebie pełen zrozumienia psycholog. Nie każdy miał tyle sprytu, żeby się uwłaszczyć na państwowym majątku w latach 90-tych i nie każdy był na tyle bezczelny, żeby wyłudzić z banku potężny kredyt i zabiegać o jego umorzenie.
Cytat:
Większość ludzi chce wszystko mieć szybko i przyjemnie, możliwie tanio/ darmo. Dlatego sukces dotyczy tak niewielu...
A ty może nie chcesz? Z innej planety jesteś? Zresztą bzdury wypisujesz. Czy kawałek dachu nad głową, pełny talerz i podstawowe zdobycze cywilizacji to są jakieś cuda mające być poza zasięgiem przeciętnego pracującego człowieka? Nie! Tak jest w większości cywilizowanych krajów w Europie. Niektórzy ludzie w nosie mają kariery, bajery, odroczone gratyfikacje i tym podobne bzdury i chcą się tylko cieszyć życiem wypełniając swoje obowiązki przez ustawowe osiem godzin dziennie.
Cytat:
Poza tym podobno bardziej ceni się to, na co się ciężko samemu zapracowało.
Skąd wiesz? Przestałaś choćby godzinę przy wtryskarce w Neotechu? Pakowałaś choćby przez dzień wędliny w Euromeat w Mokrsku? Cytujesz tu jakieś banały, które wyszperałaś ma necie i myślisz że to coś odkrywczego?
Cytat:
a nie rozdawać pieniądze, posiłki, mieszkania, bo wtedy dajesz pożywkę bakteriom zamiast leczyć chorobę.
Jasne! Bakterie trzeba zabijać!
Cytat:
I teraz co powiesz na sponsorowanie takim mieszkań socjalnych, darmowej komunikacji, nieskromnego wyżywienia?
Taa. Racja! "Takich" najlepiej zamknąć w obozach pracy przymusowej i wyniszczyć ciężką przymusową pracą. Tyle że większość z nich już teraz zapierdala na dwóch etatach i nadgodzinach i ma z tego wielkie G.
Cytat:
A tymczasem - NAPRAWDĘ teraz aktualnie obecnie w naszej Polsce dokładnie nie kto inny jak - Polak zaskarża rodziców w sądzie na 200 tys. zł za to, ze tylko 2 razy dali mu kasę na spodnie z Big Starru a komputer dostał nieco później niż koledzy z klasy...
A to to? Czego ma niby dotyczyć. Ni z gruszki, ni z pietruszki. Jeszcze raz mam przypomnieć czego dotyczy nasza dyskusja?
Cytat:
Tracisz swoje pieniądze, wypracowaną pozycję mającego przewagę, a co dostajesz w zamian?
Masz na myśli te 1200 netto i pozycję popychadła na śmieciówce?
Cytat:
Ja tu tylko pobudzam do myślenia nad wadami i zaletami takiego rozwiązania.
Jakież to rozwiązanie masz na myśli? Może "ostateczne"? Ostatniego wersu twojej wypowiedzi cytował nie będę, bo znowu sugerujesz jakieś patologiczne zachowania, a nie o tym gadamy.
red,
Cytat:
Niektórzy chcieliby po 5 latach pracy postawić dom za gotówkę, bo "oni to studia mają"...
No nie przeginaj! Przecież rozmawiamy, czy robotnika w Koronie stać na płacenie 1000 zł odstępnego, a nie czy go stać na postawienie domu, jak poniektórych biznesmenów w trzyosobowych przedsiębiorstwach.
Cytat:
Jak ktoś nie chce wędki to tym bardziej nie powinien dostać ryby.
Kolejny banał. Większość ludzi chce po prostu pracować, a nie wędkować i na tyle są uczciwi, że nie mogliby swoim pracownikom zaproponować 7 zł za godzinę ciężkiej pracy. To pozostawiają tym ambitnym, rzutkim, inteligentnym z wędkami.
ourson - 2014-07-17, 06:36

Pat44 napisał/a:
Postawiłem tezę, że normalny, uczciwie pracujący człowiek nie jest w stanie zaspokoić swoich potrzeb mieszkaniowych i życiowych


Jak rozumiem wg Ciebie każdy człowiek który w Polsce zaspokaja swoje potrzeby mieszkaniowe i życiowe jest nienormalny/nie pracuje uczciwie?

Pat44 - 2014-07-17, 07:19

ourson,
Cytat:
Jak rozumiem wg Ciebie każdy człowiek który w Polsce zaspokaja swoje potrzeby mieszkaniowe i życiowe jest nienormalny/nie pracuje uczciwie?
Ano jak rozumiesz, tak odpowiadasz...
ourson - 2014-07-17, 07:30

Pat44, czyli bicie piany ;-)

Życzę miłego dnia ;-)

Urodzinka - 2014-07-17, 07:39
Temat postu: [b]Co Ty zrobiłeś, żeby stworzyć realia, których się domagas
Redzie, opisz proszę te przypadki które znasz, żeby ludzie mieli wzór do naśladowania, żeby uwierzyli że można.
wiadomo że tylko 10% biznesów się udaje. Wiadomo, że cięzko jest i na początek trzeba mieć chociażby pieniądze.

Pokaż proszę te przykłady konkretnie, możliwie szczegółowo. Niech się ludzie nauczą.
wiadomo że autorytetów współcześnie brak i że dobre przypadki to rzadkość. Ale skoro są: zintensyfikuj je, nagłośnij.

@Pat44 takie moje "półtora dekalogu wyszło" heh Mam nadzieję, że teraz opisuje swoje przekonania klarowniej i łatwiej zrozumiesz co mam na myśli. daj znać, co jest niejasne - spróbuję doprecyzować, wytłumaczyć.
1. Tak, ja też widzę często "układ urzędniczo-towarzyski i załapać jakiś etat opłacany z pieniędzy, które wyrywa się Kowalskiemu przykutemu do maszyny". Moje pytanie brzmi - A jeśli to jest droga do celu, czemu nie wejdziesz w ten układ?
2."Gadasz tu o jakiejś psychologii..." Nie "gadam" tylko raz napisałam jako wprowadzenie :) do tego, że interesuję się tematem ludzi i ekonomii od dawna i dlatego właśnie nie od dziś wiem o tym negatywnym skutku, który wymieniłam.
3. "a psychologię, socjologię, markieting i zarządzanie idą idioci z niskim IQ i wysokim mniemaniem o sobie." Rozumiem, że zostały przez ciebie przeprowadzone rzetelne badania na tysiącach idących na psychologię i ich poziom IQ w wynikach badań wyszedł niski? jeśli nie, to nie oczerniaj innych bezpodstawnie. Jak podkreśliłam - moje zainteresowanie socjologią i psychologią było jedynie wprowadzeniem do tematyki kumulowania danego środowiska w jednym miejscu.
4. "I ciągle gadasz o patologii, a nie o tym był ten wątek. " A kto dostaje prawo mieszkania w lokalu socjalnym? Wytłumacz mi proszę, naucz mnie. Ja osobiście przeczytałam w artykule zapodanym przez Mateusza, że dostają takie prawo dłużnicy. I na tym właśnie oparłam swoje rozważania. O tym właśnie więc był wątek. :)
5. "Postawiłem tezę, że normalny, uczciwie pracujący człowiek nie jest w stanie zaspokoić swoich potrzeb mieszkaniowych i życiowych. " Jeśli to jest teza, to jakie masz dowody/argumenty na jej prawdziwość? jak jej obronisz?? Red uważa inaczej. Ja uważam inaczej (znam osobiście pracownicę Korony, która ma swój dom,samochód i dzieci utrzymywane za pieniądze tej firmy - da się). Oboje widzimy przykłady i znamy sytuacje, gdy ludzie tylko z pracy w Polsce zarobili na swoje mieszkania. Twoja "teza" nie jest słuszna, została już obalona.
6. "Ty wyjeżdżasz z twierdzeniem, że jeśli nie stać go na rodzinę, to nie powinien jej zakładać. To kiedy ma to zrobić? Jak mu się polepszy? Odmawiasz człowiekowi podstawowego prawa- do posiadania potomstwa. Taki to z ciebie pełen zrozumienia psycholog. " Nie "wyjeżdżam" tylko wyrażam swoją opinię. "Kiedy ma to zrobić"? A czy to jest obowiązek? Nie odmawiam nikomu niczego. Zalecam rozwagę i korzystanie z praw rozumnie! Masz prawo do posiadania własnego auta, ale czy to powód by go kraść spod bloku czy urzędu? Prawo jako twój przywilej a nie zobowiązanie krzywdzące innych :) I PS Nie jestem psychologiem. Jak napisałam - interesuję się tą dziedziną i wpływem określonych bodźców na człowieka i grupę ludzi.
7. "Nie każdy miał tyle sprytu, żeby się uwłaszczyć na państwowym majątku w latach 90-tych i nie każdy był na tyle bezczelny, żeby wyłudzić z banku potężny kredyt i zabiegać o jego umorzenie." No wiesz... Wygrają najsilniejsi, nie? 8) No dobra, trochę wredne to było, ale przynajmniej współcześnie nikt nie zrzuca ze skały tych mniej sprytnych xD I mam tu pytanie: A KTO CI BRONI TEZ TAK ZROBIĆ?
8."A ty może nie chcesz? Z innej planety jesteś? Zresztą bzdury wypisujesz. " No to jak to w końcu jest - każdy włącznie ze mną tego chce czy to w ogóle bzdura jest? Zdecyduj się, bo sobie przeczysz.
9. " Czy kawałek dachu nad głową, pełny talerz i podstawowe zdobycze cywilizacji to są jakieś cuda mające być poza zasięgiem przeciętnego pracującego człowieka? Nie! " patrzę na takie Indie i myślę, że TAK> Że tak jest. Ale czy "ma" być" No, nie o myśleniu życzeniowym tu mówimy. Bo apetyt rośnie w miarę jedzenia a chcieć to można i gwiazdkę z nieba. co innego to, co "ma być" wg danej osoby, a co innego co ma, co jest i co może zrobić.
10. "Niektórzy ludzie w nosie mają kariery, bajery, odroczone gratyfikacje i tym podobne bzdury i chcą się tylko cieszyć życiem wypełniając swoje obowiązki przez ustawowe osiem godzin dziennie. " Podejrzewam, że nawet większość, a nie niektórzy. :) Ale jak wiemy - to rozwiązanie nie działa. Nie da się głównie leżąc w łóżku opychać codziennie stekami i czekoladami i być chudą ;)
11. "bardziej ceni się to, na co się ciężko samemu zapracowało.
Skąd wiesz? "
Z nauki o życiu innych i z własnego doświadczenia. :) "banały, które wyszperałaś ma necie i myślisz że to coś odkrywczego?" Tak, prawda często jest banalna. :) Nie wyszperałam w necie, tylko to wiem ze słyszenia i z lektur. Nie uważam tego za odkrywcze (a miało być?), ale prawdziwe. Chodziło mi o naprowadzenie wątku na to, że to za dobre działania powinno dostawać się nagrody, nie za złe. I że jak coś uważa się za nieswoje, to o to tak się nie dba, nawet dopuszcza się wandalizmu. I miałam na myśli w tym wątku to, ze skoro dostaje się mieszkanie za złe działania, to nie ma motywacji dla dobrze działających, jest podsycanie zła. To tak jakby wszyscy dostawali pracę i pieniądze za zapisanie się na kurs, a jedna jedyna edzia dostała tylko pieniądze, podczas gdy była ambitna. Rozumiesz? Wynagradza się złe zachowania i takie są wzmacniane, pozytywnie bodźcowane. A to prowadzi do umacniania się i rozprzestrzeniania zła. - Mam nadzieję, że teraz lepiej zrozumiałeś, bo faktycznie często używam skrótów myślowych i nie piszę szczegółowo, wierząc w inteligencję odbiorcy w umiejętność czytania między wierszami, zamiast wykładać wszystko kawa na ławę. Mogę więc byc niezrozumiała. I ciesze się, że można tu doprecyzować, że zwracasz na to moją uwagę i staram się klarować swoje myśli. :)
12. ""Takich" najlepiej zamknąć w obozach pracy przymusowej i wyniszczyć ciężką przymusową pracą. Tyle że większość z nich już teraz zapierdala na dwóch etatach i nadgodzinach i ma z tego wielkie G." Nie, wystarczy nagradzać dobre postępowania i nagłaśniać je, promować; do nich motywować. :) Nie widzę ludzi, którzy zapierdalają na 2 etatach i są dłużnikami dostającymi mieszkania socjalne. Znam natomiast mężczyznę, który zapierdalał na dwóch etatach i tak teraz z żoną (i dzieckiem :razz: ) zamieszkują nowe mieszkanie w nowo wybudowanym bloku, bo je właśnie już wykupili :)
13. "A to to? Czego ma niby dotyczyć. Ni z gruszki, ni z pietruszki. Jeszcze raz mam przypomnieć czego dotyczy nasza dyskusja?" Ma dotyczyć wzmacniania dobrych postępowań zamiast wspierania postawy roszczeniowej pt. "MA BYĆ tak, bo ja tak chcę!".
14. "Tracisz swoje pieniądze, wypracowaną pozycję mającego przewagę, a co dostajesz w zamian?
Masz na myśli te 1200 netto i pozycję popychadła na śmieciówce? "
Tak. Zawsze możesz przecież pracować za kilka dolarów dziennie, z dala od domu, z mieszkając w 6 osób w pokoju. Czy nadal narzekasz? Jeśli są tacy co nie pracują za 1200 zł netto i na "śmieciówce", to co zrobiłeś, żeby być w tej grupie? Co ZROBIŁEŚ, że masz przewagę nad setkami i Ty powinieneś w tej grupie się znajdować?
15. "Większość ludzi chce po prostu pracować" Czyż nie "pracują"? A co ich od tego odciąga? 8) Wiesz, mnie się wydawało, że nie tylko chcą pracować ale i mieć " kawałek dachu nad głową, pełny talerz i podstawowe zdobycze cywilizacji ", nie tak to mówiłeś? Pracować może każdy, a tymczasem niektórzy nawet mówią że UWAGA "im się nie opłaca pracować!" więc czy naprawdę ta "większość ludzi chce po prostu pracować"? 8) "i na tyle są uczciwi, że nie mogliby swoim pracownikom zaproponować 7 zł za godzinę ciężkiej pracy." Taką "uczciwość" weryfikuje praktyka. Nie jest ona przecież pozostawiona dla jakiejś marginalnej grupy, ty tez masz przecież -szumne słowo- PRAWO założyć biznes i zatrudniać każdego za uczciwe ponad 7zł/h. Bez względu na to czy on taki zysk dla firmy wypracowuje. Załóż, przyjdę, bo jestem bez pracy, nawet tej za 5zł/h. :) Nie obraże się, jeśli będziesz jeszcze bardziej "uczciwy" i do tych 5 zł zagwarantujesz dojazd do pracy i zakwaterowanie. :P
PS A nie, właśnie zdobyłam pracę! Ha! Jaki "psypadecek". "ksienznicka" zdobyła właśnie robotę! Starała się i nie czekała na mannę z nieba, tylko bierze co jest i ma radochę!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co Ty zrobiłeś, żeby stworzyć realia, których się domagasz?

red - 2014-07-17, 09:29

Urodzinka napisał/a:
Redzie, opisz proszę te przypadki które znasz, żeby ludzie mieli wzór do naśladowania, żeby uwierzyli że można.
wiadomo że tylko 10% biznesów się udaje. Wiadomo, że cięzko jest i na początek trzeba mieć chociażby pieniądze.

Pokaż proszę te przykłady konkretnie, możliwie szczegółowo. Niech się ludzie nauczą.
wiadomo że autorytetów współcześnie brak i że dobre przypadki to rzadkość. Ale skoro są: zintensyfikuj je, nagłośnij.
Nie czuję się upoważniony do tego, żeby opisywać czyjąś sytuację materialną. Tym bardziej że Wieluń jest mały i pewnie niektórych możnaby było zidentyfikować.
Ale przecież wystarczy rozejrzeć się po okolicy - jakie domy się budują i kto je buduje. Nie robią tego kosmici tylko mieszkańcy Wielunia i okolic.
Zresztą - nie każdy musi i chce mieć własny dom!
Pat44 napisał/a:
No nie przeginaj! Przecież rozmawiamy, czy robotnika w Koronie stać na płacenie 1000 zł odstępnego, a nie czy go stać na postawienie domu, jak poniektórych biznesmenów w trzyosobowych przedsiębiorstwach.
1000 zł odstępnego? To duże wymagania ma ten robotnik. Może trzeba poszukać mieszkania z odstępnym 300 czy 400 zł (a i takie są).
Interesuje mnie też kwestia tego ilu pracowników musi zatrudniać przedsiębiorca żeby mógł jeżdzić autem powiedzmy za 50 tys zł. Pięciu? A może pięćdziesięciu? A jak są przedsiębiorstwa jednoosobowe (takich pewnie większość) to pewnie tylko rowerem można jeżdzić? :P
Pat44, nikt ci nie broni być w grupie tych wybranych, co to opływają w luksusy, bo mają własne mieszkania czy budują domy. Tylko trzeba coś w tym kierunku zrobić a nie tylko wylewać jad i żale w internecie. No ale tak jest łatwiej - wszyscy sa winni tylko nie ja sam. A każdy kto ma dom to złodziej. I pijak :-)


Urodzinka - 2014-07-17, 09:40

@ up
" A każdy kto ma dom to złodziej. I pijak :-) " W sensie - trzeba wiedzieć Z KIM PIĆ!?
:D
Gorzej, ze te pijusy tę chałupę budują i potem ściany krzywe, podłogi skrzypią i sufit o 30 cm za nisko! :) Skutki uboczne, ryzyko zawodowe, nie ma róży bez kolców.

A tak w ogóle to każdy MA BYĆ piękny i gładki i powinien mieć urodę, bo przecież teraz tak nieuczciwie zatrudniają kobiety, że pokrzywdzone przez los szpetotą nie zostaną kelnerkami (red, ty masz punkt gastronomiczny czy mi się coś pomyliło?).
MA BYĆ piękno!
xD

Jasne, REDzie, że nie ma co nakreślać szczegółów historii danych ludzi. Pat44 czy danio100 i tak znajdą im i wytkną że ukradli rolkę papieru toaletowego, kupowali tanie więc kradzione części, korzystają z nielegalnego Windowsa, więc nie są "uczciwymi" ludźmi. Zawsze to wypomną.
Bo jednak ja widzę i rozumiem stanowisko, danio i Pata, że za przeciętną pracę w Polsce 8h dziennie nie wybudujesz domu, bez kredytu na 30 lat. Tylko co z tego? Dostosuj zamiary do sił, bo jak masz za wysokie oczekiwania to spotkają cię często rozczarowania. Ot, taki "banał" z IV wieku przed nasza erą, myśl Epikura.

Pat, danio, to jak to jest że nasi (moi, sąsiadów) rodzice - ludzie dziś ok. pięćdziesięcioletni -wybudowali 3 dekady temu swoje domy? pracując przeciętnie. A teraz się nie da. Od czego to zalezy? Czy te lokale socjalne, kontenery dla powodzian, wykupowanie mieszkań za złotówkę przez zasiedzenie było 30 lat temu? Ja chcę się czegoś dowiedzieć. Pomożecie? Jak było 30 lat temu, że tyle ludzi ma swoje domy piętrowe, wybudowane kilka lat po ślubie i powici dwojga dzieci, przed 30 r. ż.? A teraz się nie da mieć wówczas domu bez 30 lat kredytu? napiszcie mi jak to się działo, proszę. chcę to zrozumieć.

Pat44 - 2014-07-17, 10:20

Urodzinka, Czemu zwracasz się do mnie? Ja jestem ustawiony. Wyrwałem od tego kalekiego państwa tyle ile się dało i śmiało można mnie zaliczyć do pasożytów.
Cytat:
Zawsze możesz przecież pracować za kilka dolarów dziennie, z dala od domu, z mieszkając w 6 osób w pokoju. Czy nadal narzekasz?
I tak też czasem sobie dorabiam. I wcale nie mieszkam w pokoju w 6 osób, bo stać mnie na własny- 1 osobowy. A dorabiam sobie głównie na hazard, na alkohol, na dziewczyny z portalu Roksa.pl, czasem na inne niezbyt legalne rzeczy. Ale ubolewam, że młodzi ludzie muszą wypier... z naszej "ojczyzny", żeby zarobić dosłownie na chleb. A taki, pożal się boże biznesmen jeszcze doradza im to i zachęca. Jakby powołane do tego instytucje robiły co do nich należy, to 20% z nich też siedziałoby za granicą, a kolejne 30% w zupełnie innym miejscu. Bo taki ch... zamiast uczciwie płacić pracownikowi, woli to robić pod stołem oszukując i pracownika i państwo. A pani Krysia ze skarbówki tyłka nie ruszy, bo przecież nie było oficjalnego doniesienia...
Cytat:
Pracować może każdy, a tymczasem niektórzy nawet mówią że UWAGA "im się nie opłaca pracować!" więc czy naprawdę ta "większość ludzi chce po prostu pracować"?
Co ty mi wyjeżdżasz znów z "niektórymi"! Gadamy o robolu z Patrolu, Korony, Wieltonu i mnóstwa budów w naszym kraju a nie o "niektórych"!
Cytat:
Jeszcze raz mam przypomnieć czego dotyczy nasza dyskusja?" Ma dotyczyć wzmacniania dobrych postępowań zamiast wspierania postawy roszczeniowej pt. "MA BYĆ tak, bo ja tak chcę!".
Ej księżniczko! Znów wyjeżdżasz z jakąś psychologią? Lepiej powzmacniaj poczucie uczciwości u pracodawców i spowoduj, żeby za dobrą pracę należała się płaca, która zapewnia dach nad głową i utrzymanie.
Cytat:
Nie, wystarczy nagradzać dobre postępowania i nagłaśniać je, promować; do nich motywować.
Ty czytałaś to co napisałaś? To też jest fajne:
Cytat:
I miałąm na myśliw tym wątku to, ze skoro dostaje się mieszkanie za złe działania, to nie ma motywacji dla dobrze działających, jest podsycanie zła.
I nawet jeśli dotyczy to patologii, to co proponujesz zrobić z tymi ludźmi? Niech se zamieszkają pod mostem na Warszawskiej? Zaznaczam, że nie mówimy o postawach patologicznych!
Cytat:
Mam nadzieję, że teraz lepiej zrozumiałeś, bo faktycznie często używam skrótów myślowych i nie piszę szczegółowo, wierząc w inteligencję odbiorcy w umiejętność czytania między wierszami, zamiast wykładać wszystko kawa na ławę.
Mam wrażenie, że dorabiasz sobie argumentację w miarę jak ktoś zbija te twoje naiwne twierdzenia. I jeszcze te aluzje do mojej inteligencji...
Cytat:
To tak jakby wszyscy dostawali pracę i pieniądze za zapisanie się na kurs, a jedna jedyna edzia dostała tylko pieniądze, podczas gdy była ambitna. Rozumiesz? Wynagradza się złe zachowania i takie są wzmacniane, pozytywnie bodźcowane
Ty jesteś pełnoletnia? Jak miałem 16 lat, to dawałem posłuch różnym szamanom, liberałom i pseudopsychologom. Te banialuki mają się tak do rzeczywistości, jak pięść do nosa, a ty to chyba cytujesz podręcznik tresury psów- podaj łapę, to dostaniesz kąsek. Oj naiwna, naiwna...
Cytat:
"Niektórzy ludzie w nosie mają kariery, bajery, odroczone gratyfikacje i tym podobne bzdury i chcą się tylko cieszyć życiem wypełniając swoje obowiązki przez ustawowe osiem godzin dziennie. " Podejrzewam, że nawet większość, a nie niektórzy. :) Ale jak wiemy - to rozwiązanie nie działa.

Taaak? A gdzie i u kogo? Chyba u "złotej młodzieży" z bogatymi rodzicami. Jak będziesz się córeczko dobrze uczyła, to kupimy ci mercedesa...
Cytat:
No wiesz... Wygrają najsilniejsi, nie? 8) No dobra, trochę wredne to było, ale przynajmniej współcześnie nikt nie zrzuca ze skały tych mniej sprytnych xD I mam tu pytanie: A KTO CI BRONI TEZ TAK ZROBIĆ?
Nie KTO, tylko CO! Poczucie elementarnej uczciwości. Strach przed naruszeniem prawa. Obawa, że nie będę mógł spojrzeć w oczy biedniejszemu sąsiadowi. Wymieniać dalej?
Cytat:
"Ty wyjeżdżasz z twierdzeniem, że jeśli nie stać go na rodzinę, to nie powinien jej zakładać. To kiedy ma to zrobić? Jak mu się polepszy? Odmawiasz człowiekowi podstawowego prawa- do posiadania potomstwa. Taki to z ciebie pełen zrozumienia psycholog. " Nie "wyjeżdżam" tylko wyrażam swoją opinię. "Kiedy ma to zrobić"? A czy to jest obowiązek? Nie odmawiam nikomu niczego. Zalecam rozwagę i korzystanie z praw rozumnie!
Rozumnie tzn. kiedy? Kiedy ma to zrobić? Kiedy uskłada w Koronie na mieszkanie? No bądźże poważna!
Cytat:
"Postawiłem tezę, że normalny, uczciwie pracujący człowiek nie jest w stanie zaspokoić swoich potrzeb mieszkaniowych i życiowych. " Jeśli to jest teza, to jakie masz dowody/argumenty na jej prawdziwość? jak jej obronisz??
A opracowania na temat ilu trzydziestolatków i czterdziestolatków mieszka ciągle z rodzicami czytałaś? A prawo bankowe znasz choćby pobieżnie? Wiesz co to "zdolność kredytowa"? Komu można udzielić kredytu hipotecznego na mieszkanie? A wiesz ilu letnimi samochodami jeździ 90% zmotoryzowanych? Wiesz ilu ludzi wspiera MOPS w naszej gminie? Znasz wysokość minimalnej krajowej, minimum socjalnego i minimum egzystencji?
Cytat:
A kto dostaje prawo mieszkania w lokalu socjalnym? Wytłumacz mi proszę, naucz mnie.
Trzeba wpisać w pasek wyszukiwania "kto ma prawo do lokalu socjalnego" i kliknąć w tę kreseczkę po prawej w firefoxie albo po lewej w operze.
Cytat:
"a psychologię, socjologię, markieting i zarządzanie idą idioci z niskim IQ i wysokim mniemaniem o sobie." Rozumiem, że zostały przez ciebie przeprowadzone rzetelne badania na tysiącach idących na psychologię i ich poziom IQ w wynikach badań wyszedł niski
No co ty? Nie masz znajomych po tych kierunkach? Moi otwarcie mówią, że i tak nie poradziliby sobie gdzie indziej, a to najłatwiejsza droga do zdobycia "papieru".
Cytat:
Tak, ja też widzę często "układ urzędniczo-towarzyski i załapać jakiś etat opłacany z pieniędzy, które wyrywa się Kowalskiemu przykutemu do maszyny". Moje pytanie brzmi - A jeśli to jest droga do celu, czemu nie wejdziesz w ten układ?
Bo jestem uczciwy? Nie dostaje mi inteligencji? Nie znoszę siedzenia za biurkiem? Nienawidzę mieć szefa? Brzydzę się kumoterstwem i nepotyzmem? Jestem fajtłapą? Jak widzisz powdów jest wiele, wystarczy "niepotrzebne skreślić". Ochłoń dziewczyno i zrozum, że twoja uprzywilejowana w tej chwili sytuacja materialna nie jest ci dana na zawsze i w każdej chwili koło fortuny może się odwrócić. Jeśli nie wierzysz, to pogadaj z rodzicami albo poczytaj ogłoszenia o licytacjach upadłych "przedsiębiorców" w UMiG. Zawsze możesz znaleźć się na miejscu nawet i tej patologii(chociaż nie o patologii rozmawiamy). Od krachu finansowego i pogodzenia się z porażką tylko krok do nadużywania alkoholu i stoczenia się na samo dno. A zostawiać tych ludzi na ulicy z dziećmi to nie jest żadne rozwiązanie.
red - 2014-07-17, 10:49

Pat44 napisał/a:
A zostawiać tych ludzi na ulicy z dziećmi to nie jest żadne rozwiązanie.
Ale rozwiązaniem nie jest też nagradzanie ich mieszkaniami socjalnymi. Bo nie wiem czy wiesz, ale na takie gratyfikacje składasz się i ja i ty. Może tobie to odpowiada ale mnie nie. Nie mówię od razu że trzeba kogoś wysłac pod most. Ale jestem przeciwny państwowemu rozdawnictwu i nagradzaniu bierności. Bo właśnie dlatego niektórzy przedsiębiorcy płacą niskie pensje, bo muszą przekazywać olbrzymie pieniądze do budżetu państwa w ramach składek społecznych i innych podatków i opłat. Tylko po to, żeby aparat urzędniczy najpierw połowę tej kasy "przejadł" na własne potrzeby, a potem przekazał tej "biedniejszej" części społeczeństwa.

Pat44 napisał/a:
Rozumnie tzn. kiedy? Kiedy ma to zrobić? Kiedy uskłada w Koronie na mieszkanie? No bądźże poważna!

Tak - kiedy uskłada na mieszkanie albo dostanie kredyt. A jak nie uskłada to musi przyjąć do wiadomości, że nie będzie mieć własnego mieszkania, a nie wyciągać ręce do państwa o przyznanie mu lokalu socjalnego. Poza tym nie musi całe życie pracować w Koronie za najniższą krajową. Może awansować (tak - wyobraż sobie, że w Koronie są osoby zarabiające więcej niż najniższa krajowa!! Ba - są nawet takie co zarabiaja powyżej średniej krajowej! Szok!!). Może też zmienić pracodawcę na lepiej płacącego lub załozyć własny biznes. Rozwiązania są tylko trzeba chcieć a nie wyciągać ręce do państwa.

Pat44, dalsza dyskusja z tobą nie ma najmniejszego sensu. Zamykasz się na wszelkie argumenty i widzisz tylko jedną stronę medalu. Ja nie twierdzę, że jest łatwo i prosto. Ale jakoś ludzie żyją. Budują domy, kupują mieszkania, zakładają rodziny, rodzą dzieci, zmieniają auta, jeżdżą na wakacje (o zgrozo - nawet na zagraniczne!!!). I pewnie w wiekszości nie kradną. Mam całe mnóstwo znajomych którzy nieźle sobie radzą, maja przyzwoite zarobki i dość dobry standard życia. I nikomu nic nie ukradli. Ale chcieli coś zmienić w swoim życiu a nie tylko patrzyli co im da państwo.
A to że rodzice pomagają w starcie swoim dzieciom to coś złego? Ty byś swoim nie pomógł gdybyś miał mozliwość? I nie mówię tu o patologiach jak w PSL ale o normalnych sytuacjach.
Zdaję sobie sprawę że z pracą w Wieluniu nie jest łatwo. Że zarobki są w dużej mierze niskie. Ale to nie do końca jest wina pracodawców (oczywiście każdy może dać pracownikowi średnią krajową ale nie każdą firmę na to stać). Pewnie sytuacja mogłaby się poprawić gdyby w mieście powstawało więcej miejsc pracy. Może gdyby miasto było bardziej przyjazne inwestorom to moglibyśmy liczyć na inwestycje a w ślad za tym na miejsca pracy i w perspektywie wyższe zarobki. A wiem że zainteresowanie inwestorów jest - tylko nie potrafi zmienić się w konkrety. Bo póki co priorytetem w gminie są bursztynowe święta i kwiatki na placu Legionów. Tylko że to już zupełnie inna dyskusja...

miko 005 - 2014-07-18, 12:27

W tej dyskusji każda ze stron ma trochę racji. Są malkontenci i co tu dużo mówić są też tzw. "cwane gapy", które tylko czekają na to co da im państwo i co można wyrwać od tego państwa. I tych należałoby faktycznie piętnować. Ale jest też druga strona medalu. Są ludzie, którzy pracowali ciężko i uczciwie, aż tu nagle wydarzyło się coś co było niezależne od owego człowieka, który z dnia na dzień stanął na krawędzi ludzkiej doli.
Teraz rolą państwa jest odpowiednie przesianie tych dwóch przypadków, jeśli byłoby to robione naprawdę rzetelnie to odbiłoby się to z pewnością na korzyść tych drugich. Bo pewnie szybciej można pomóc mniejszej grupie, która potrzebuje, a nie gromadzie, w której kryją się niebieskie ptaki.

Z drugiej strony, ci potrzebujący powinni mieć świadomość tego, że skoro ktoś im pomaga, to oni sami muszą liczyć się z tym, że ta pomoc będzie na poziomie minimalnym. "Krawędź" ma to do siebie, że można zrobić krok w tył i ... wiadomo. Albo usilnie starać się zrobić krok w przód i oddalić się od niej, a potem następne kroki do przodu i następne. Jednym wystarcza zrobić kilka, aby zachować bezpieczną odległość od tej krawędzi, a inni idą ciągle do przodu. I tu zaczyna się odwieczna "szarpanina" na linii pracodawca - zatrudniony. I jednemu i drugiemu ciągle mało :D

No i pamiętajcie, szczęśliwym można być w każdej sytuacji. Uśmiech na twarzy wygląda tak samo u kogoś kto kupił sobie rower za 300 złotych, jak i u kogoś kto funduje sobie brykę za 300 tys. złotych. I jeden i drugi do grobu tego ze sobą nie zabiorą. Jak to moja babcia mówiła, jest to jedyna sprawiedliwość na tym łez padole ;)

Wszystkim życzę powodzenia :)

Urodzinka - 2014-07-18, 14:28

Bo szczęście to nawyk!
I ja też mogłabym siedzieć i użalać się jak Pat44 przykazał, ze tatuś umarł bo nie badał się co roku (a ty Pat44 się badasz regularnie? u urologa już też? 8) ) i jak tatusia nie ma to tatuś nie może zarabiać tych 4 00 i opłacać życia swoich córkom i żonie - jak to jest u moich znajomych, rodziny i sąsiadów, że mamusia sama wychowuje z jednej pensji, że nie zarabia 5000 tylko znacznie mniej, że nie przeszła w wieku lat 35 na emeryturkę 3000 zł, ze pracy nie ma dla dwóch córek i to obie po studiach!, że wszystko kosztuje i manna z nieba nie spada, że na wsi nie ma zakładów przemysłowych, że nie mieszkam w Wieluniu, żeby już przynajmniej kwestia dojazdów odeszła, że kursy językowe i księgowe kilka tys. kosztują, że pieniędzy na staż nie ma i nigdy nawet na stazu być nie mogłam, bo są tylko dla "rodziny", że uroda nie taka i że żaden szejk mnie nie chce :grin: , że nie mam penisa i przez to pracodawcy mnie nie chcą bo zaciążę, itd. itp. etc. ALE PO CO?
Pan ♥ Red ♥ napisał/a:
póki co priorytetem w gminie są bursztynowe święta i kwiatki na placu Legionów

Tak, swoja pracę dyplomową nt. strategii rozwoju gminy podsumowałam słowami o lukrowaniu pączka z zakalcem, bo właśnie tak to wiele lat temu wyglądało i nadal jest. Igrzysk!!!, by zagłuszyć kiszki grające marsza...

I dzisiejszy artykuł o standardzie europejskim i naszej marnej pozycji w tym zestawieniu :) W Polsce brakuje 8 mln lokali, aby warunki mieszkaniowe stały się europejskie

Pat44 - 2014-07-18, 14:58

No i o co tyle hałasu? Kto komu co daje? Nikt nikomu mieszkań socjalnych nie daje. Po prostu gmina przyznaje prawo do pomieszkiwania w takim lokalu ludziom ze względu na niskie dochody, sytuacje losowe, status bezrobotnego itd... Są to mieszkania o niskim standardzie (terminologia zaczerpnięta z ustawy), gdzie powierzchnia przypadająca na jednego mieszkańca nie powinna przekraczać 5 m2. Gdzie powinien być ustęp- nie koniecznie w lokalu, bieżąca zimna woda i elektryczność.... Chętnie red, dałbym ci taki lokal, pod warunkiem, że zechciałbyś tam mieszkać. Czynsze w wypadku Wielunia są niskie, ale w innych miastach sytuacja wygląda inaczej. Gmina w każdej chwili może pozbyć się tych mieszkań i wtedy trzeba układać się z nowym właścicielem lub przyjąć lokal tymczasowy- o jeszcze niższym standardzie. Prawo do pomieszkiwania nikomu nie jest dane raz na zawsze, i jeśli sytuacja się zmienia, to lokator powinnien iść na "swoje". A że czasem nie idzie, to wina niechęci do egzekwowania prawa. Tak prawa w stosunku do lokatorów, jak i prawa pracowników łamanych przez pseudo biznesmenów. A ty Urodzinka, to nie bądź taki liberał, bo też się nachapałaś od tego państwa pełnymi garściami. Do szkoły chodziłaś za darmochę, chociaż jeśli masz zasobnych rodziców powinnaś bulić, albo powinni ci zafundować Oxford za parę tys. funtów na miesiąc, a nie wysyłać cię na taki perspektywiczny kierunek. Tę twoją pracę dyplomową o strategii czegoś tam w oparciu o coś, na którą z niecierpliwością czeka społeczeństwo, też napisałaś pewnie dzięki temu, że MEN ci fundnęło ten kierunek, nie bacząc na dochody rodziny i perspektywy znalezienia przez ciebie pracy. Nie chce mi się gadać już o bezpłatnym leczeniu i o tym co wzięli bez szemrania twoi rodzice za komuny.
Urodzinka - 2014-07-18, 15:13

a jeśli całe życie chodziłam na leczenie prywatnie albo żadne bo nie było mnie stać, a studia opłaciłam z własnej kieszeni i dlatego nie poszłam na wyższe stopnie bo nie miałam już za co?
z Tobą można rozmawiać bez końca, bo zawsze się czegoś będziesz czepiał.
Wymagasz od innych nad"uczciwości" sam na siebie nie patrząc. chciałeś mojego wytłumaczenia się z mojej rzekomo super uprzywilejowanej sytuacji? Powiedziałam szczerze, doceń to.
Wiele osób ma daną sytuację startową, która dodatkowo może się zmieniać, np. pogorszyć. I do kogo pretensje? Do Bozi "dlaczego ja?" To głupie i nic nie dające. Wiele osób ma też rozbieżne starty, to niezaprzeczalne. Ale liczy się co z tym zrobi w życiu. jeden ma cięzko i pracuje, a drugi skarży w sądzie na rodziców, że mu tylko 2 razy na spodnie z Big Starra dali. Rozumiesz już wreszcie? Chcesz dać temu skarżącemu się 200 tys. zł odszkodowania? Chcesz? Albo mu je nawet pożyczyć na iles tam lat, skoro nie dać.

I najważniejsze: skoro w wyniku poprawienia się sytuacji osoby zamieszkałej w mieszkaniu socjalnym musi się ona wyprowadzić, to po cholerę będzie szła do roboty? przecież jej się nie będzie opłacać.
ROZUMIESZ już że nie jest zmotywowana tylko ma wzmocnione negatywne postępowanie, nagrodzona za niestaranie się? ma wzmacnianą wyuczoną bezradność. To nikomu nie pomaga. a wspiera negatywne zjawiska.

moona - 2014-07-18, 15:46

red napisał/a:
Ale rozwiązaniem nie jest też nagradzanie ich mieszkaniami socjalnymi. Bo nie wiem czy wiesz, ale na takie gratyfikacje składasz się i ja i ty. Może tobie to odpowiada ale mnie nie. Nie mówię od razu że trzeba kogoś wysłac pod most.

Red a jakie widzisz rozwiązanie problemu. Skoro nie mieszkanie socjalne i nie pod most, to gdzie wyślesz tych ludzi?

Pat44 - 2014-07-18, 15:51

Cytat:
skoro w wyniku poprawienia się sytuacji osoby zamieszkałej w mieszkaniu socjalnym musi się ona wyprowadzić, to po cholerę będzie szła do roboty?
A po to, żeby zamienić te 5m2 na ryj (tyle przysługuje więźniowi) na 10. Po to żeby do kibla nie chodzić na podwórko albo korytarz i nie myć się w zimnej wodzie.
Cytat:
z Tobą można rozmawiać bez końca, bo zawsze się czegoś będziesz czepiał
No chyba nie oczekujesz, że ci będę przytakiwał... Ja bym nie chciał.
Cytat:
ROZUMIESZ już że nie jest zmotywowana tylko ma wzmocnione negatywne postępowanie, nagrodzona za niestaranie się? ma wzmacnianą wyuczoną bezradność
No znowu te terminy z podręcznika tresury dla psów? Aport, dobry piesek, masz tu w nagrodę chrupkę. A teraz droga koleżanko proszę mi wyjaśnić co znaczy:
Cytat:
a jeśli całe życie chodziłam na leczenie prywatnie albo żadne bo nie było mnie stać, a studia opłaciłam z własnej kieszeni i dlatego nie poszłam na wyższe stopnie bo nie miałam już za co?
Absolutnie nie chcę cię obrazić! Nie to jest moją intencją, ale wytłumacz mi; jak to jest możliwe, żeby osoba po studiach tak nieporadnie posługiwała się językiem polskim?
Cytat:
Wymagasz od innych nad"uczciwości" sam na siebie nie patrząc. chciałeś mojego wytłumaczenia się z mojej rzekomo super uprzywilejowanej sytuacji? Powiedziałam szczerze, doceń to.
A tu co miałaś na myśli? Jeszcze raz cię bardzo przepraszam, ale wybacz, że nie dostaje mi inteligencji aby zrozumieć twoje wywody. I jeszcze te dziwne zasady interpunkcji... To jakiś socjologiczny styl może..? Zresztą never mind. Chciałem tylko powiedzieć, że lokal socjalny jest rodzajem hotelu dla ludzi, którym powinęła się noga i tak powinien być traktowany. Nie są to żadne luksusy, a jedynie "przechowalnia" ludzi, którzy w kraju, "gdzie za przeciętną pensję nie kupisz nawet metra kwadratowego mieszkania" (cytat z artykułu, do którego link podała moja przedmówczyni) którzy w danym momencie nie mogą sobie pozwolić na lokal o NORMALNYM standardzie.
mcdek - 2014-07-18, 16:06

red napisał/a:
Ale rozwiązaniem nie jest też nagradzanie ich mieszkaniami socjalnymi. Bo nie wiem czy wiesz, ale na takie gratyfikacje składasz się i ja i ty. Może tobie to odpowiada ale mnie nie. Nie mówię od razu że trzeba kogoś wysłac pod most.


Każdy orze jak może. Dostaliśmy w spuściźnie po PRLu taką a nie inną strukturę społeczeństwa to się trzeba przemęczyć 50 lat aż wszystko dojdzie do normy. Nie widzę nic złego w tym, że jak ktoś nie ma gdzie mieszkać to otrzymuje od gminy lokal spełniający minimalne warunki socjalno-bytowe. Od milionera do zera jeden krok, nawet nie masz pojęcia jak życie może się w każdej chwili wywrócić do góry nogami. Dostaniesz rentę z ZUS 600zł (bo zapewne takie składki odprowadzasz). Na rachunki nie starczy, a wtedy eksmisja i co dalej? Przytułek? Będziesz się tam dobrze czuł? :grin: Trzeba mieć trochę empatii w sobie, a nie tylko Korwin-Mikke i Korwin-Mikke.

http://www.forbes.pl/szwe...180021,1,1.html

Urodzinka - 2014-07-18, 16:53

Dlaczego mówisz, ze posługuję się językiem polskim nieporadnie? naucz mnie robić to dobrze. Widać dotychczasowa edukacja, darmowa, którą tak mi wypominasz, nie była zbyt efektywna...
Dlaczego piszesz, ze mam dziwne zasady interpunkcji? Co robię nie tak?

Posty w sieci to nie dyktando. Akurat w języku polskim nie czuję swoich słabości. Wręcz przeciwnie właśnie...
I co studia mają do tego? Dyslektycy, piszący do mnie w wiadomości "studja", są nierzadko magistrami.
Proszę konkretniej - co robię nie tak i jak mam robić. Krytykuj konstruktywnie i motywująco albo wcale.

" Trzeba mieć trochę empatii w sobie"
Z empatii leczy mnie rzeczywistość. Jest taka, że ci co najbardziej kombinują, najwięcej zyskują. Jedna trzecia społeczeństwa robi na czarno... Panie jadą po zapomogę jednym z aut, całe w obwieszone złotem. I boję się, że to zdanie "Pod mieszkaniami socjalnymi często stoją lepsze auta niż pod prywatnymi domami. ;) " jest rzeczywistością. Czy w tę stronę mamy iść?
Skoro tysiące utrzymują się sami za najniższa krajową i dają radę bez mieszkania socjalnego, to dlaczego mają opłacać tego, co nadmiernie wydawał? No bo kto ci broni wszystko wydawać na cokolwiek, mieć długi, a potem iść na socjalne...
W ogóle Pat44, jak zarobiłeś tyle że na hazardy wystarcza, to mi daj mieszkanko socjalne, pójdę już dziś. Ja mam ciężką sytuację, nie mam domu, nie mam pracy, jestem zalękniona i zestresowana (czy "postaw REDowi piwo" jest zobowiązujące w realu?!?! No bo mnie nie stać!), nieobce mi mieszkanie na 2m2 na głowę, jestem samotna, mogę buchnąć dwójkę dzieci by być bardziej wiarygodna i mogę zaciągnąć długi ;) Wybudowałeś już?

Pat44 - 2014-07-18, 17:16

Urodzinka, Litości! Teraz to mnie wywalą z forum na zbity pysk. Za "robienie wycieczek osobistych". Przecież wkleiłem cytaty twoich wypowiedzi. Przeczytaj i zastanów się. A najlepiej zapytaj o zdanie kogoś z mojego pokolenia (tych co to już chodzą do urologa). Żeby skończyć szkołę średnią, polskiego trzeba było się nauczyć i tłumaczenie, że:
Cytat:
Akurat w języku polskim nie czuję swoich słabości
nie wystarczało do zdania matury. Poza tym, nie wierzę w żadną "dysleksję". To zwykłe lenistwo i pogarda dla tego, pod adresem kogo kierujemy pisemne wypowiedzi, a
Cytat:
piszący do mnie w wiadomości "studja", są nierzadko magistrami
tylko świadczy o poziomie studiów i osobowości "absolwentów". To, że o tym wspominam jest następstwem tego, że mam wyjątkowo wredny charakter i czasami nie mogę się powstrzymać od złośliwości. Doceń to, że robię to dopiero teraz, podczas gdy ani red, ani miko 005 się nie zająknęli na ten temat, ale cóż... nie mam ich klasy.
mcdek - 2014-07-18, 17:46

Pat44 napisał/a:
Poza tym, nie wierzę w żadną "dysleksję". To zwykłe lenistwo i pogarda dla tego, pod adresem kogo kierujemy pisemne wypowiedzi

To akurat nie jest kwestia wiary tylko realna dysfunkcja :)

Gregg Sparrow - 2014-07-18, 21:57

Dysleksja, dysgrafia, dyskalkulia i inne dysmózgowia to niestety wymysł ludzi którzy muszą się czymś zajmować w obecnych czasach i kosić za nic kasę. Do tego niezłe wytłumaczenie dla, niestety muszę to powiedzieć, "nieuków".
Wracając do tematu.
Chciałbym się zapytać tych którzy tak bardzo "psioczą" na to rozdawanie mieszkań socjalnych. CO PROPONUJECIE TYM MNIEJ ZARADNYM? Nikt ich nie chce zatrudnić, a jak zatrudni to tylko patrzy żeby im jak najmniej zapłacić... tylko dlatego, że są właśnie mniej zaradni i nie potrafią się upomnieć.

red - 2014-07-19, 11:06

moona napisał/a:
Red a jakie widzisz rozwiązanie problemu. Skoro nie mieszkanie socjalne i nie pod most, to gdzie wyślesz tych ludzi?
Trzeba się najpierw przyjrzeć kto dostaje te mieszkania socjalne i z jakich powodów. Czy robi coś żeby wyjść z tego mieszkania na swoje. Czy tylko wyciąga ręce do państwa bo mu się należy. Bo zamiast szukac pracy woli zbijać bąki. Albo funduje sobie dwójkę dzieci nie mając pracy albo mieszkania.
Gregg Sparrow napisał/a:
Nikt ich nie chce zatrudnić, a jak zatrudni to tylko patrzy żeby im jak najmniej zapłacić...
Ja proponuję żebyś ty ich zatrudnił. I wtedy będziesz pewnie patrzył żeby zapłacić im jak najwięcej :-)
Już w jednym temacie pisałem - płaca minimalna czyli ok. 1200 zł na rękę to dla pracodawcy ponad 2000 zł kosztów, nie licząc np płatnego chorobowego czy urlopów. Gdyby państwo nie musiało tak mocno obciążać pracy kosztami, to osoby na najniższej mogłyby zarabiać 70% więcej na rękę. Ale nie mogą, bo m.in. muszą fundować mieszkania socjalne.

I pamiętajcie, że miasto nie daje mieszkań socjalnych. Dajecie je wy - płacąc podatki.

Pat44 - 2014-07-19, 11:39

Cytat:
I pamiętajcie, że miasto nie daje mieszkań socjalnych. Dajecie je wy - płacąc podatki.

Ciekawe ile razy jeszcze trzeba powtórzyć, że tutaj nikt nikomu nic nie daje. Najwyżej daje prawo do pomieszkiwania w lokalu typu piec węglowy, woda i kibel w podwórzu (na korytarzu) przez jakiś czas. Daje, ale ci ludzie za to PŁACĄ! Niewiele, ale w sam raz na tyle, by utrzymać budynek.
Cytat:
Bo zamiast szukac pracy woli zbijać bąki. Albo funduje sobie dwójkę dzieci nie mając pracy albo mieszkania.
Tylko totalny menel tak postępuje, a przecież większość tych ludzi to nie margines. Zresztą trzydziestolatek fundując sobie potomka nie zakłada, że wyleją go ze zmywaka jakiejś garkuchni, bo szef liberał, żarłoczny kapitalista, wybitny znawca biznesu, dobroczyńca lokalnej społeczności, dobrodziej dający pracę i gracz giełdowy światowego formatu stwierdził, że w ostatnim kwartale schodzi mu mniej parówek niż w poprzednim. A nawet jeśli dopuszcza taką myśl, to zawsze ma nadzieję, że jakieś zajęcie znajdzie, co niekoniecznie może być prawdą. I jeśli znów zakończysz dyskusję w tym stylu:
Cytat:
Pat44, dalsza dyskusja z tobą nie ma najmniejszego sensu. Zamykasz się na wszelkie argumenty i widzisz tylko jedną stronę medalu.
, to mi ręce opadną. I rozumiałbym takie podejście, gdyby ta praca była, ale w naszym grajdołku (słowo wymoderowano) w fabryce za 1500 traktuje się jako niesamowite wyróżnienie dla pracownika. I jeszcze taki pożal się Boże, kapitalista powie temu pracownikowi, żeby se mieszkanie za to kupił albo zrezygnował z posiadania potomstwa- co jest jednym z podstawowych praw człowieka, bo go nie stać. Chłopie! Dzisiaj masz to swoje prężnie rozwijające się przedsiębiorstwo, a jutro staniesz w kolejce po zasiłek. Dawno byś był klientem MOPS-u, gdyby nie ci biedni ludzie, którzy u ciebie kupują, a którym odmawiasz podstawowych praw. Może jeszcze powiedz policjantom, którzy się u ciebie zaopatrują, że niesłusznie dostają służbowe mieszkania, bo to przecież z twoich kolosalnych podatków....
red - 2014-07-19, 12:18

Pat44 napisał/a:
Ciekawe ile razy jeszcze trzeba powtórzyć, że tutaj nikt nikomu nic nie daje. Najwyżej daje prawo do pomieszkiwania w lokalu typu piec węglowy, woda i kibel w podwórzu (na korytarzu) przez jakiś czas. Daje, ale ci ludzie za to PŁACĄ! Niewiele, ale w sam raz na tyle, by utrzymać budynek.
Nie wiem czy to pokrywa koszty utrzymania lokalu. Ale jeszcze trzeba było te lokale postawić, kupić grunty. Budowa bodajże 9 mieszkań socjalnych na Granicznej kosztować ma nas prawie 1 mln zł, nie licząc kosztów działki. To chyba nie jest mało.
To może miasto niech też mi wybuduje np dom. Ja będę tam pomieszkiwał i płacił tylko koszty utrzymania.
Pat44 napisał/a:
Tylko totalny menel tak postępuje, a przecież większość tych ludzi to nie margines. Zresztą trzydziestolatek fundując sobie potomka nie zakłada, że wyleją go ze zmywaka jakiejś garkuchni, bo szef liberał, żarłoczny kapitalista, wybitny znawca biznesu, dobroczyńca lokalnej społeczności, dobrodziej dający pracę i gracz giełdowy światowego formatu stwierdził, że w ostatnim kwartale schodzi mu mniej parówek niż w poprzednim. A nawet jeśli dopuszcza taką myśl, to zawsze ma nadzieję, że jakieś zajęcie znajdzie, co niekoniecznie może być prawdą.
Nie wiem czy to margines czy nie. Poza tym nie trzeba być marginesem. Wystarczy być nieodpowiedzialnym.
Pewnie gdybyś ty był tym "żarłocznym kapitalistą" (resztę epitetów sobie daruję) to byś dopłacał do biznesu w ramach zmniejszania poziomu bezrobocia w gminie?
Pat44 napisał/a:
w naszym grajdołku (słowo wymoderowano) w fabryce za 1500 traktuje się jako niesamowite wyróżnienie dla pracownika. I jeszcze taki pożal się Boże, kapitalista powie temu pracownikowi, żeby se mieszkanie za to kupił albo zrezygnował z posiadania potomstwa- co jest jednym z podstawowych praw człowieka, bo go nie stać. Chłopie! Dzisiaj masz to swoje prężnie rozwijające się przedsiębiorstwo, a jutro staniesz w kolejce po zasiłek. Dawno byś był klientem MOPS-u, gdyby nie ci biedni ludzie, którzy u ciebie kupują, a którym odmawiasz podstawowych praw.
Gdzie napisałem, że praca w fabryce za 1500 zł to niesamowite wyróżnienie? Ty za to zamknąłbyś taka fabrykę i wysłał ludzi na bezrobocie, bo przecież lepszy jest zasiłek 700 zł niż pensja 1500 zł. A pracodawcę wsadziłbyś do pierdla, bo jak pracownik zarabia 1500 zł to właściciel może góra 3000 zł...
Pat44 napisał/a:
Może jeszcze powiedz policjantom, którzy się u ciebie zaopatrują, że niesłusznie dostają służbowe mieszkania, bo to przecież z twoich kolosalnych podatków....
Oczywiście że tak. Kolosalne czy nie kolosalne to już moja sprawa. Natomiast słuzbowe mieszkanie to juz kwestia uzgodnień na linii pracodawca-pracownik, tak jak wszelkiej maści inne bonusy w stylu słuzbowe auto, karnet na basen itp. Pytanie czy ten policjant ma aż tak dużą wartość dla pracodawcy, żeby mu fundować bonusy? Sprawa wyjątkowo indywidualna.
Pat44 - 2014-07-19, 12:38

Cytat:
Natomiast słuzbowe mieszkanie to juz kwestia uzgodnień na linii pracodawca-pracownik, tak jak wszelkiej maści inne bonusy w stylu słuzbowe auto, karnet na basen itp. Pytanie czy ten policjant ma aż tak dużą wartość dla pracodawcy, żeby mu fundować bonusy?
A kto jest pracodawcą w tym wypadku? Resztę dopowiedz sobie sam...
Cytat:
Gdzie napisałem, że praca w fabryce za 1500 zł to niesamowite wyróżnienie? Ty za to zamknąłbyś taka fabrykę i wysłał ludzi na bezrobocie, bo przecież lepszy jest zasiłek 700 zł niż pensja 1500 zł. A pracodawcę wsadziłbyś do pierdla, bo jak pracownik zarabia 1500 zł to właściciel może góra 3000 zł...
To ja napisałem, a nie ty. Radzisz żeby ludzie wzięli się do roboty, ale tej roboty ni mo. PUP ma dyżurne trzy oferty od lat, a praca za 1500 jest u nas wyróżnieniem. I nie zamykałbym żadnych fabryk. Stwierdzam po prostu, że robota za minimalną powinna być dostępna, żeby choćby domorośli liberałowie nie chrzanili, że ludzie wolą się opieprzać. Tymczasem nie ma nawet takiej pracy.
Cytat:
Wystarczy być nieodpowiedzialnym.
Pewnie gdybyś ty był tym "żarłocznym kapitalistą" (resztę epitetów sobie daruję) to byś dopłacał do biznesu w ramach zmniejszania poziomu bezrobocia w gminie?
Nie trzeba być nieodpowiedzialnym, wystarczy być optymistą. Nikt nie zakłada, że nie będzie mógł znaleźć roboty przez kwartał. Jeśli chodzi o dopłacanie do biznesu, to tak! Nie może być tak jak w USA, gdzie 1% społeczeństwa posiada 50% majątku narodowego. Tak upadają cywilizacje. Nie może być tak, że serwuje się ulgi i zwolnienia podatkowe dla przedsiębiorców, którzy z racji tego, że łaskawie zatrudniają w szarej strefie trzech pracowników już aspirują do roli dobrodzieja. W firmach 3, 4, 7. 10 osobowych szef zasuwa przy maszynie, bo inaczej plajtuje. U nas tymczasem pseudobiznesmen z dwoma pracownikami już chciałby żeby interes mu się opłacał, gdy on leży w domu. Już narzeka na ZUS, na podatki i co tam jeszcze... Taki dziad powinien pójść z torbami. A zwłaszcza, że osiąga to kosztem zaniżania dochodów, oszukiwania pracowników i klientów.
Cytat:
Nie wiem czy to pokrywa koszty utrzymania lokalu. Ale jeszcze trzeba było te lokale postawić, kupić grunty. Budowa bodajże 9 mieszkań socjalnych na Granicznej kosztować ma nas prawie 1 mln zł, nie licząc kosztów działki. To chyba nie jest mało.
To może miasto niech też mi wybuduje np dom. Ja będę tam pomieszkiwał i płacił tylko koszty utrzymania.
I od tego mamy organy samorządowe powołane po to, aby dbać o członków lokalnej społeczności. Nawet o takich, którym powinęła się noga. Widzę, że idea samorządowa jest ci zupełnie obca i niezrozumiała. Samorząd nie jest od fundowania fontann, bursztynów i brukowania ulic, żeby się buciki biznesmenom nie pobrudziły!
red - 2014-07-19, 13:09

Pat44 napisał/a:
A kto jest pracodawcą w tym wypadku? Resztę dopowiedz sobie sam...
Pracodawcą jest państwo, czyli ja, ty itp. To my fundujemy pośrednio to mieszkanie.
Pat44 napisał/a:
Radzisz żeby ludzie wzięli się do roboty, ale tej roboty ni mo. PUP ma dyżurne trzy oferty od lat, a praca za 1500 jest u nas wyróżnieniem. I nie zamykałbym żadnych fabryk. Stwierdzam po prostu, że robota za minimalną powinna być dostępna, żeby choćby domorośli liberałowie nie chrzanili, że ludzie wolą się opieprzać. Tymczasem nie ma nawet takiej pracy.
Nie do końca tej roboty nie ma. Czasem trzeba tylko dobrze poszukać. Może przekwalifikować się? Dokształcić? Stać się bardziej mobilnym? Nie mówię że jest łatwo ale też nie twierdzę, że jest beznadziejnie.
A tak apropos pensji minimalnej - kilka lat temu był okres wzrostu gospodarczego i było bardzo trudno znaleźć chętnych do pracy za najniższe wynagrodzenie (nawet w Wieluniu). Jak widać rynek sam wyregulował podniesienie pensji minimalnej, nie trzeba było ustawy.
Pat44 napisał/a:
Jeśli chodzi o dopłacanie do biznesu, to tak! Nie może być tak jak w USA, gdzie 1% społeczeństwa posiada 50% majątku narodowego. Tak upadają cywilizacje. Nie może być tak, że serwuje się ulgi i zwolnienia podatkowe dla przedsiębiorców, którzy z racji tego, że łaskawie zatrudniają w szarej strefie trzech pracowników już aspirują do roli dobrodzieja. W firmach 3, 4, 7. 10 osobowych szef zasuwa przy maszynie, bo inaczej plajtuje. U nas tymczasem pseudobiznesmen z dwoma pracownikami już chciałby żeby interes mu się opłacał, gdy on leży w domu. Już narzeka na ZUS, na podatki i co tam jeszcze... Taki dziad powinien pójść z torbami. A zwłaszcza, że osiąga to kosztem zaniżania dochodów, oszukiwania pracowników i klientów.
Ale większośc małych pracodawców samodzielnie pracuje razem ze swoimi pracownikami a nie lezy całymi dniami przed TV. Zresztą praca to nie tylko zasuwanie przy maszynie. Ktoś obliczył, że same formalności związane z prowadzeniem biznesu w PL zajmują firmie średnio prawie 300 godzin rocznie. Ponad pól dnia w tygodniu pracodawca musi poświęcić na formalności. A gdzie dbanie o ciągłość pracy firmy? Szukanie zamówień? Klientów? Itp itd? Firma budowlana nie kończy się na łopacie i kopaczu. A Wielton nie kończy się na spawczu.

Pat44 napisał/a:
Samorząd nie jest od fundowania fontann, bursztynów i brukowania ulic, żeby się buciki biznesmenom nie pobrudziły!
Buciki nie pobrudzą się tez temu pracownikowi. Ale zgadzam się - samorząd w obecnym stanie nie powinien służyć bursztynowym świętom i pomnikom. Ale nie powinien tez służyć rozdawnictwu naszych pieniędzy w myśl socjalistycznej maksymy "czy się stoi czy się leży". Wg mnie powinien służyć szukaniu inwestorów co w konsekwencji spowoduje, że pensja minimalna sama się podniesie (rynek pracy stanie się rynkiem pracownika a nie pracodawcy).

Pat44, pytanie do ciebie, które zadałem też w innym temacie. Dlaczego skoro uważasz, że pracodawcy maja tak dobrze, to sam nie założysz firmy? Co stoi na przeszkodzie? Przecież to wg ciebie najprostsza droga do dobrobytu. Dlaczego nie sięgniesz po ten miód? Wpis do edg można nawet przez internet zrobić...

mcdek - 2014-07-19, 19:19

red napisał/a:
Już w jednym temacie pisałem - płaca minimalna czyli ok. 1200 zł na rękę to dla pracodawcy ponad 2000 zł kosztów, nie licząc np płatnego chorobowego czy urlopów. Gdyby państwo nie musiało tak mocno obciążać pracy kosztami, to osoby na najniższej mogłyby zarabiać 70% więcej na rękę. Ale nie mogą, bo m.in. muszą fundować mieszkania socjalne.

Jakie to znaczenie ile kosztów? Ustawodawca stwierdza, że płaca poniżej 1200 (około 1/2 średniego wynagrodzenia wg GUS) nie ma sensu bo jest uwłaczająca z punktu widzenia aktualnej sytuacji gospodarczej. Poniżej należna jest pomoc socjalna. Praca nie jest jedynym sensem ludzkiej egzystencji, a już na pewno nie w krajach rozwiniętych do jakich należy ponoć Polska. Nie stać Cię na pseudobiznes to go zwijasz. Może nie powinieneś być przedsiębiorcą, bo Ci kiepsko idzie, jesteś za słaby, hmm? :mrgreen:

red - 2014-07-19, 20:30

mcdek napisał/a:
Jakie to znaczenie ile kosztów? Ustawodawca stwierdza, że płaca poniżej 1200 (około 1/2 średniego wynagrodzenia wg GUS) nie ma sensu bo jest uwłaczająca z punktu widzenia aktualnej sytuacji gospodarczej.
Kolejny ignorant ekonomiczny. Załóż firmę to zobaczysz jakie mają znaczenie pozapłacowe koszty pracy. Wtedy może zrozumiesz, że żebyś mógł dostać 1500 zł wypłaty do ręki, to twoja praca musi wygenerować dochód u pracodawcy na poziomie minimum dwa razy takim.
Ustawodawca nie jest bezbłedny. Jak stwierdzi że np posłom nalezy się wynagrodzenie nie 10 tys a 100 tys na m-c to tez uznasz że tak ma być?
Gdybyś chociaz trochę mózg wysilił to byś wiedział, że pomoc socjalna nalezy się w Polsce przy dochodzie około 500 zł a nie 1200 zł. No ale w sumie to prawie to samo, nie? :-)
mcdek napisał/a:
Nie stać Cię na pseudobiznes to go zwijasz. Może nie powinieneś być przedsiębiorcą, bo Ci kiepsko idzie, jesteś za słaby, hmm? :mrgreen:
Oczywiście że być może życie zmusi mnie do zamknięcia firmy, może będę musiał się przebranżowić. Nic nie jest dane wiecznie i nikt nie jest nieomylny. A to czy mi idzie kiepsko czy nie to już sory ale moja sprawa a nie twoja.
mcdek - 2014-07-19, 21:07

red napisał/a:
Kolejny ignorant ekonomiczny. Załóż firmę to zobaczysz jakie mają znaczenie pozapłacowe koszty pracy. Wtedy może zrozumiesz, że żebyś mógł dostać 1500 zł wypłaty do ręki, to twoja praca musi wygenerować dochód u pracodawcy na poziomie minimum dwa razy takim.
Tak się składa, że założyłem firmę. Płacę podatki, ZUS i nawet zatrudniam człowieka, bynajmniej nie płacąc najmniejszego wynagrodzenia.
red napisał/a:
Gdybyś chociaz trochę mózg wysilił to byś wiedział, że pomoc socjalna nalezy się w Polsce przy dochodzie około 500 zł a nie 1200 zł. No ale w sumie to prawie to samo, nie? :-)
Po raz kolejny wykazujesz się ignorancją. Pomoc socjalna nie zakłada pracy, która wymaga wysiłku, a zatem i odpowiedniej dawki dodatkowych kalorii. A one kosztują. http://infografika.wp.pl/...131ce&_ticrsn=3 Nie zapomnij o butach, dojazdach i ubraniu. W pracy też się zużywają.
red napisał/a:
Oczywiście że być może życie zmusi mnie do zamknięcia firmy, może będę musiał się przebranżowić. Nic nie jest dane wiecznie i nikt nie jest nieomylny. A to czy mi idzie kiepsko czy nie to już sory ale moja sprawa a nie twoja.
Jasne, że nie interesuje mnie jak się kręci Twój biznes. :lol: Chciałem Ci tylko uświadomić, że chory stosunek do płacy minimalnej wynika na pewno z braku wiedzy i być może z sytuacji życiowej, a nie obiektywnych przesłanek. :wink:
red - 2014-07-19, 21:20

mcdek, tak się składa, że mozliwości płacowe pracodawcy zależą od tego, jaką pracę wykonują pracownicy i jak wygląda sytuacja firmy. Ja mam na codzień do czynienia z dwoma firmami. W jednej zarobki sa na poziomie minimalnym, w drugiej sporo większe. Ale wynika to ze specyfiki obu działalności, rodzaju pracy, umiejętności pracowników, kondycji firm itp.
mcdek napisał/a:
Pomoc socjalna nie zakłada pracy, która wymaga wysiłku, a zatem i odpowiedniej dawki dodatkowych kalorii.
Tego fragmentu do końca nie rozumiem. Co ma ilośc kalorii do wynagrodzenia i pomocy socjalnej?
mcdek napisał/a:
chory stosunek do płacy minimalnej wynika na pewno z braku wiedzy i być może z sytuacji życiowej, a nie obiektywnych przesłanek
A ja natomiast uważam, że ten stosunek nie jest chory. Każdy interwencjonizm państwa w gospodarkę jest zły, natomiast obiektywnie muszę przyznać, że nasz pensja minimalna nie jest jakaś porażająco wysoka, a na tle innych krajów nawet niska. Co nie zmienia faktu, że w moim odczuciu w ciągu ostatnich powiedzmy 10 lat pensja minimalne rosła szybciej niż koszty życia.
mcdek - 2014-07-19, 21:26

red napisał/a:
Tego fragmentu do końca nie rozumiem. Co ma ilośc kalorii do wynagrodzenia i pomocy socjalnej?

Płaca minimalna = pomoc socjalna przy braku dochodu + koszty związane z pracą
Czyli 1200 = 500 + dodatkowe koszty (+ czynnik motywujący)

Pat44 - 2014-07-19, 21:48

red, Chłopie! Co z tobą nie tak? Po raz trzeci ci powtarzam, że tu nie ma mowy o żadnym rozdawnictwie, a ty z uporem maniaka -rozdawnictwo i rozdawnictwo. Z kieszeni ci zabierają i fundują na prawo i lewo. Chyba ulgi dla przedsiębiorców- hochsztaplerów. Zamiast pozamykać te budy z szarej strefy, które wykańczają każdego uczciwego przedsiębiorcę, który z państwem chciałby rozliczać się uczciwie, hołubi się takie typy i przymyka oczy na najzwyklejszą kradzież. Okradanie pracownika i skarbówki. I jeszcze narzekają... jakie to koszty. Powinni przenieść się z tymi budami do Chin. Tam nie ma ZUS-ów. I ciągle powtarzają jak mantrę
Cytat:
Kolejny ignorant ekonomiczny. Załóż firmę to zobaczysz jakie mają znaczenie pozapłacowe koszty pracy. Wtedy może zrozumiesz, że żebyś mógł dostać 1500 zł wypłaty do ręki, to twoja praca musi wygenerować dochód u pracodawcy na poziomie minimum dwa razy takim.
Jak nie potrafisz sobie poradzić, to zwiń interes i nie zawracaj d... Wszędzie w Europie tak jest i tylko tym naszym ciągle mało, żeby się nachapać. I ciągle to pytanie:
Cytat:
Pat44, pytanie do ciebie, które zadałem też w innym temacie. Dlaczego skoro uważasz, że pracodawcy maja tak dobrze, to sam nie założysz firmy? Co stoi na przeszkodzie? Przecież to wg ciebie najprostsza droga do dobrobytu. Dlaczego nie sięgniesz po ten miód? Wpis do edg można nawet przez internet zrobić...
Odpowiadam na nie po raz trzeci. Bo jako najemny pracownik zarabiałem więcej niż ty w tym swoim przedsiębiorstwie (widać miałem uczciwego szefa), bo produkcja kotletów mnie wcale nie interesuje, bo cenię swój czas i komfort i wolę odpękać osiem godzin i mieć spokój, bo jakkolwiek jestem kawał ch... , to brzydzę się oszukiwać pracowników i klientów, bo jeślibym uczciwie płacił podatki i nie oszukiwał na kasie fiskalnej, to przez takich baranów, którzy to robią, z pewnością bym splajtował.Wymieniać dalej...? A teraz odwrócimy pytanie! Po czorta zajmujesz się taką podłą działalnością skoro ciągle płaczesz. Rzuć to w cholerę i znajdź sobie uczciwą robotę, żeby ludzie nie złorzeczyli ci i nie pluli ci pod nogi. Stań przy maszynie w Neotechu- będziesz miał spokojną głowę i sumienie. A że niegłupi jesteś, to nawet możesz się dokształcić i być bardziej mobilnym [quote]Czasem trzeba tylko dobrze poszukać. Może przekwalifikować się? Dokształcić? Stać się bardziej mobilnym? Nie mówię że jest łatwo ale też nie twierdzę, że jest beznadziejnie. [/quote
A to, to co ma znaczyć:
Cytat:
Gdybyś chociaz trochę mózg wysilił to byś wiedział, że pomoc socjalna nalezy się w Polsce przy dochodzie około 500 zł a nie 1200 zł.
O czym ty piszesz, bo nie rozumiem? Te 1200 to na rodzinę? Sześcioosobową, cztero- , czy na osobnika? Nie stosuj tu demagogicznych sztuczek, bo do niczego to nie prowadzi. Minimum egzystencji (nie mylić z socjalnym) dla czteroosobowej rodziny wynosi ponad 1850 zł, więc nie wyjeżdżaj tu z jakimś 1200 zł. Jak człowiek z nie pracującą żoną i dzieckiem ma się utrzymać za jałmużnę, którą płacisz swoim pracownikom?
mcdek - 2014-07-19, 23:13

Pat44 napisał/a:
Te 1200 to na rodzinę? Sześcioosobową, cztero- , czy na osobnika? Nie stosuj tu demagogicznych sztuczek, bo do niczego to nie prowadzi. Minimum egzystencji (nie mylić z socjalnym) dla czteroosobowej rodziny wynosi ponad 1850 zł, więc nie wyjeżdżaj tu z jakimś 1200 zł. Jak człowiek z nie pracującą żoną i dzieckiem ma się utrzymać za jałmużnę, którą płacisz swoim pracownikom?

Pojechałeś trochę za daleko. Równie dobrze mógłby mieć ich 6-oro, co nie oznacza, że ma je wyżywić z jednego najniższego wynagrodzenia. Płaca minimalna ma związek z minimum socjalnym w kontekście utrzymania jednej osoby. Poza tym (kontekstem) traci jakikolwiek sens.
Jest trudno. No ale to wszystko jest spuścizną komuny, która nas zapuściła niemiłosiernie. Teraz solidarnie musimy sobie jakoś radzić. Przebiedować te kilka dziesięcioleci.

Pat44 - 2014-07-20, 00:25

mcdek, Tak? A to ci dopiero... A mógłbyś przekazać Instytutowi Pracy i Spraw Socjalnych, że
Cytat:
Pojechałeś trochę za daleko
. Tu masz link: https://www.ipiss.com.pl/...m-egzystencji-2
mcdek - 2014-07-20, 00:35

Pat44 napisał/a:
mcdek, Tak? A to ci dopiero... A mógłbyś przekazać Instytutowi Pracy i Spraw Socjalnych, że
Cytat:
Pojechałeś trochę za daleko
. Tu masz link: https://www.ipiss.com.pl/...m-egzystencji-2


Minimum egzystencji 542 zł. Płaca minimalna 1200zł. Dla 1 osoby. Nikt nie twierdzi, że z tego trzeba utrzymać 4 osobową rodzinę. Do takiej płacy różnicę dokłada OPS w wysokości 600 zł. Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi? Postulujesz, żeby płaca minimalna wynosiła tyle co minimum egzystencji dla 4 osób? A dlaczego nie dla ośmiu albo 10-ciu?

Pat44 - 2014-07-20, 09:33

mcdek,
Cytat:
Postulujesz, żeby płaca minimalna wynosiła tyle co minimum egzystencji dla 4 osób?
Nic nie postuluję (chociaż bez wątpienia tyle wynosi np. w Holandii) ale uważam że w cywilizowanym kraju, do miana którego pewnie aspirujemy, 1200 to kwota uwłaczająca godności człowieka. Zwłaszcza w sytuacji, gdy znalezienie nawet takiej pracy graniczy z cudem. Śledziłem wasze spory w wątku o JKM, więc nawiążę. Średnia krajowa niby wynosi 4 000 ale z pracujących w Wieluniu znam baaardzo mało ludzi, którzy osiągaliby nawet 2000. To skąd to 4 tys? Ano z dysproporcji między zarobkami pracownika w trzyosobowym "przedsiębiorstwie", a zarobkami jego właściciela, który aspiruje do miana bussinessmana pełną gębą. Znając talent naszych rodaków do machlojek i oszustw, prawie pewnym jest, że w rzeczywistości te zarobki są jeszcze większe. Średnią nabijają też urzędnicy, których mamy ok. 600 tys. Ciągłe ględzenie o kosztach pracy też już doprowadza mnie do szału. Facet, który liznął troszkę ekonomicznej terminologii ciągle i do znudzenia powtarza te banialuki z nadzieją, że wryją się czytelnikowi w mózg.
Cytat:
Pogląd o zbyt wysokich kosztach pracy w Polsce jest nieprawdziwy. Udział kosztów związanych z zatrudnieniem w produkcie krajowym brutto roku wynosił w Polsce w 2011 roku tylko 36% i był niższy niż na Słowacji (37,5% PKB), w Czechach (42,0% PKB) czy w Estonii (46,7% PKB). Daleko nam w tej dziedzinie do Niemiec (51,2% PKB), Szwecji (57,6% PKB), Francji (53,5% PKB) i Belgii (55,4% PKB). Średni udział kosztów związanych z zatrudnieniem w PKB dla całej Unii Europejskiej wynosił w 2011 roku 50%.
Wkleiłem cytat, czego nie znoszę, ale nie chce mi się już szukać aktualniejszych danych, czytać tego, interpretować i podawać na tacy różnym demagogom.
Cytat:
Niższe wynagrodzenia mogłyby według tej logiki poprawić wyniki finansowe przedsiębiorstw, a to skłaniałoby przedsiębiorców do zwiększenia ofert pracy.
Powyższą tezę pracodawcy powtarzają jak mantrę zgodnie z zasadą, że stale powielana nieprawda utrwali się w świadomości obywateli. Faktycznym celem tego zabiegu propagandowego jest zniechęcanie do starań o podwyżki płac. Wsłuchując się w wypowiedzi ludzi biznesu, można dojść do wniosku, że płace zawsze są zbyt wysokie.
Ten sam schemat obserwujemy na forum. Tyle tylko, że argumenty są niejako podawane z drugiej ręki.
Cytat:
Jednostkowe koszty pracy obniżyły się. Stało się tak dlatego, że w tym okresie szybciej rosła wydajność pracy. Owoce wzrostu produktywności pracowników przejęli więc pracodawcy. Nic dziwnego, że zyski przedsiębiorstw rosły znacznie szybciej niż fundusz wynagrodzeń pracowników.
Zyski przedsiębiorstw rosną niewspółmiernie do wynagrodzeń. Oczywiście chodzi o tych, którzy te zyski wypracowują- pracowników przy maszynach.
Cytat:
Mimo że płace w Polsce są trzykrotnie niższe niż w Niemczech, to bezrobocie w Polsce jest dwukrotnie wyższe niż u naszego zachodniego sąsiada. Problem konkurencyjności polskiej gospodarki nie wiąże się zatem z różnicami w poziomie wynagrodzeń. Źródeł poprawy międzynarodowej pozycji konkurencyjnej trzeba upatrywać gdzie indziej aniżeli w utrzymywaniu niskich płac.

Cytat:
Rozwój oparty na wysokiej konkurencyjności płacowej nie prowadzi ku nowoczesności. Niskie płace zachęcają sektor prywatny do wyboru przedsięwzięć inwestycyjnych pracochłonnych, kapitałooszczędnych a więc do preferowania rozwoju w niewielkim stopniu innowacyjnego i technologicznie zaawansowanego. Nie zachęcają do postępu technicznego. Wprost przeciwnie, zachęcają do rozwoju ekstensywnego, do preferowania rozwiązań nienowoczesnych, gdzie wysiłek fizyczny jest dominującym czynnikiem wzrostu produkcji. Niskie płace nie zachęcają do podnoszenia wydajności pracy Pracownik źle opłacany jest mało wydajny. Godziwe wynagrodzenia zachęcają do zwiększania produktywności pracy. Jeżeli wydajność pracy rośnie szybciej niż płace, to spadają jednostkowe koszty pracy. W ten sposób gospodarka może konkurować niskimi cenami.
Upraszczając- bezczelny cham od pługa wyrwany, chcący dorobić się jak najmniejszym kosztem (kosztem pracowników) śmie w żywe oczy twierdzić, że jakaś praca nie jest warta 1200. Jeśli rzeczywiście jakaś praca nie jest tyle warta, to tylko jego "praca". Do tego poczucie kompletnej bezkarności. Mimo istnienia istnienia potężnych instytucji w rodzaju Urzędu Skarbowego z jego policją skarbową, Inspekcji Pracy, prokuratury i całego wachlarza innych dalej odbywa się prawie jawne okradanie państwa i pracowników.
Cytat:
Rozwój oparty na wysokiej konkurencyjności płacowej nie prowadzi ku nowoczesności. Niskie płace zachęcają sektor prywatny do wyboru przedsięwzięć inwestycyjnych pracochłonnych, kapitałooszczędnych a więc do preferowania rozwoju w niewielkim stopniu innowacyjnego i technologicznie zaawansowanego. Nie zachęcają do postępu technicznego. Wprost przeciwnie, zachęcają do rozwoju ekstensywnego, do preferowania rozwiązań nienowoczesnych, gdzie wysiłek fizyczny jest dominującym czynnikiem wzrostu produkcji. Niskie płace nie zachęcają do podnoszenia wydajności pracy Pracownik źle opłacany jest mało wydajny. Godziwe wynagrodzenia zachęcają do zwiększania produktywności pracy. Jeżeli wydajność pracy rośnie szybciej niż płace, to spadają jednostkowe koszty pracy. W ten sposób gospodarka może konkurować niskimi cenami.
U nas przyjmuje to jeszcze inną postać. Nie tylko nie kupi nowej zmywarki do naczyń, ale i nie zatrudni nikogo na zmywak, bo przecież może "podkręcić" wydajność i naczynia zmyją kelnerki. Tak więc ględzenie o wydajności i zapracowaniu naszych przedsiębiorców między bajki można włożyć. Wykształciła nam się współczesna warstwa "ekonomów" (nie mylić z ekonomistami), którzy kijem zwiększają wydajność w swoich innowacyjnych przesiębiorstwach, hołdując przysłowiu "pańskie oko konia tuczy".
Cytat:
Aż 16% polskich rodzin żyje poniżej granicy ubóstwa. Prawie 31% Polaków przyznaje, że z trudnością udaje im się przetrwać za otrzymaną pensję cały miesiąc. Z danych GUS wynika, że ponad 800 tysięcy osób zarabia tylko pensję minimalną, około 70% z ogólnej liczby pracujących zarabia mniej niż średnia krajowa. Niskie płace są źródłem zastoju gospodarczego i przyczyną finansowej zapaści Polski. Niskie dochody generują przecież niskie wpływy podatkowe do budżetu państwa i powodują jego deficyt.
Dane może nie są aktualne, więc źródła nie podaję, ale opracowanie napisane jest przystępnym językiem zrozumiałym nawet dla piewców XIX wiecznego, żarłocznego kapitalizmu. Nigdy nie byłem zwolennikiem komuny i nie należałem do elektoratu złodziejskiego SLD, to gdy widzę pracownicze rodziny z dwójką dzieci gnieżdżące się w jakimś M-2 z teściami, albo w norze z piecem węglowym, to nóż mi się w kieszeni otwiera. I jeszcze te dzieci puszczone samopas, bo przecież tata pracuje do 20-ej, a matka ma drugą zmianę w Koronie, to ludzka przyzwoitość nakazuje zaprotestować. A nowobogaccy biznesmeni jeszcze śmią odmawiać im prawa do lokalu socjalnego, i posiadania dzieci. Znam również środowisko pracujących za granicą (gdzie niektórzy usiłują na siłę wypchnąć wszystkich bezrobotnych). To ludzie już podstarzali i wkrótce zaczną powracać. Bez praw do emerytury, bez oszczędności (wszystko wysyłali rodzinom w kraju), otrzaskani z zachodnim rynkiem pracy. Wtedy dopiero zasiłki z MOPS poszybują w górę.... Niech jeszcze dołączą do nich nowi emeryci wyhodowani na pensjach 1200... i reszta pod stołem (jeśli mieli szczęście)!
red - 2014-07-20, 09:40

Pat44, nie widzisz rozdawnictwa? To po raz ostatni ci wyjaśnię - pracodawca płacąc np najniższą krajową musi ponieść koszt o 1000 zł większy. Ten 1000 zł pracodawca płaci do budżetu, m.in. po to, żeby państwo budowało mieszkania socjalne (ten milion zł na mieszkania socjalne w Wieluniu też skądś się wziął). Jesli zarabiasz dajmy na to 2500 zł, to gdyby twój pracodawca nie musiał ponosić tak duzych kosztów, mógłby ci płacić 4000 zł na rękę. Więc ty tez płacisz na mieszkania socjalne, tylko że tych pieniędzy nie widzisz (albo nie chcesz widzieć). Tyle moich tłumaczeń. Jaśniej już się nie da.
Pat44 napisał/a:
jakaś praca nie jest warta 1200
Tylko że pracodawca płacący 1200 zł netto tak naprawdę płaci 2500 zł, wliczając w to koszty dodatkowe. Dalej twierdzisz, że każda praca jest warta 2500 zł?
Pat44 napisał/a:
Bo jako najemny pracownik zarabiałem więcej niż ty w tym swoim przedsiębiorstwie
A skąd wiesz ile ja zarabiam? Chyba muszę zarabiać dużo, skoro co rok zmieniam auto na nowego mercedesa :D
Pat44 napisał/a:
Po czorta zajmujesz się taką podłą działalnością skoro ciągle płaczesz. Rzuć to w cholerę i znajdź sobie uczciwą robotę, żeby ludzie nie złorzeczyli ci i nie pluli ci pod nogi.
A może ja to lubię? A może nie chcę być podległym pracownikiem? Moi pracownicy jakoś nie plują mi pod nogi więc chyba nie jest tak źle.
Jak robisz w domu remont to wybierasz firmę i fakturę czy pana Zdzisia i brak faktury? 90% osób wybiera to drugie (domyslam się, że ty też) i w ten sposób wspierają szarą strefę, która tak im przeszkadza jak są pracownikami. To jest moralność Kalego, ale trzeba mieć trochę samokrytycyzmu, żeby to zrozumieć. Tobie go brakuje, więc dalszą rozmowę z tobą uważam za zbędną.
Pat44 napisał/a:
Te 1200 to na rodzinę? Sześcioosobową, cztero- , czy na osobnika? Nie stosuj tu demagogicznych sztuczek, bo do niczego to nie prowadzi. Minimum egzystencji (nie mylić z socjalnym) dla czteroosobowej rodziny wynosi ponad 1850 zł, więc nie wyjeżdżaj tu z jakimś 1200 zł. Jak człowiek z nie pracującą żoną i dzieckiem ma się utrzymać za jałmużnę, którą płacisz swoim pracownikom?

Pensja uzależniona od ilości osób w rodzinie? Toż Marks i Engels by lepszej bzdury nie wymyslili...

Pat44 napisał/a:
widać miałem uczciwego szefa
No patrz - a ja myślałem, że wg ciebie nie ma uczciwych pracodawców :-)

Odpowiedz mi tylko na pytanie czy dostałeś fakturę lub rachunek za robociznę kiedy ostatnio wykonywałeś w domu jakieś remonty albo naprawiałeś auto u mechanika. Takim akcentem zamierzam zakończyć rozmowę z tobą, z której dowiedziałem się, że jestem chamem oderwanym od pługa (jakby w pługu było coś złego), złodziejem, krętaczem, oszustem podatkowym, nieudacznikiem i wyzyskiwaczem, a moje miejsce jest w więzieniu lub w najlepszym razie pod mostem (zresztą wcześniej czy później i tak tam trafię) 8)

moona - 2014-07-20, 10:45

red napisał/a:
Trzeba się najpierw przyjrzeć kto dostaje te mieszkania socjalne i z jakich powodów. Czy robi coś żeby wyjść z tego mieszkania na swoje. Czy tylko wyciąga ręce do państwa bo mu się należy. Bo zamiast szukac pracy woli zbijać bąki. Albo funduje sobie dwójkę dzieci nie mając pracy albo mieszkania.

A jeśli jest nawet mieszkanie socjalne jest przydzielone takiej rodzinie o której piszesz, to jakie mamy inne wyjście?
Taki przykład: rodzina z dwójką dzieci, rodzice nie pracują,
ogólnie dwie lewe ręce do pracy, do tego może być jeszcze jakiś problem alkoholowy, ale dbają jakoś o te swoje dzieciaki karmią, ubierają posyłają do szkoły. Nie powinni być dla swoich dzieci wzorem do naśladowania ale też nie ma w rodzinie rażących patologii.
Co zrobić z taką rodziną? Wywalić całą rodzinę na bruk? Odebrać dzieci, dorosłych wywalić na bruk, dzieci oddać do Domu Dziecka lub rodziny zastępczej?
W przypadku tego drugiego rozwiązania okaże się, że jest ono dla podatników dużo kosztowniejsze niż finansowanie mieszkania socjalnego i nawet zasiłku z MGOPS.

red - 2014-07-20, 10:54

moona napisał/a:
dwie lewe ręce do pracy
Tu jest kwintesencja wszystkiego. Jak ktoś ma dwie lewe ręce do pracy to dlaczego zakłada rodzinę/ Na co liczy? Że MOPS go utrzyma?
moona napisał/a:
problem alkoholowy
Leczyć.
moona napisał/a:
Co zrobić z taką rodziną? Wywalić całą rodzinę na bruk? Odebrać dzieci, dorosłych wywalić na bruk, dzieci oddać do Domu Dziecka lub rodziny zastępczej?
W przypadku tego drugiego rozwiązania okaże się, że jest ono dla podatników dużo kosztowniejsze niż finansowanie mieszkania socjalnego i nawet zasiłku z MGOPS.
Dlatego pisałem wcześniej, że trzeba rozgraniczyć przejściowe trudności związane z sytuacją losową od celowej bierności i patologii.
Mateusz - 2014-07-20, 11:04

Mam znajomych w wieku 30-40 lat którzy maja 2-4 dzieci. Maja gdzie mieszkać w PL. Ale buduja nowe domy zeby nie mieszkać z rodzicami albo remontuja obecne albo po prostu zamiast wynajmować chcą mieć swoj własny.

Pracując fizycznie czy znając odrobinę języka mozna te 3-6 tys zl miesięcznie odlozyc pracując nawet za minimalna stawkę 1200 euro czy tez robiąc nadgodziny...

Do tego biora zasiłki na dzieci. Kolejne kilkaset euro na miesiac lub na kwartał. Zalezy od ilosci dzieci. Do domu zjeżdżają co 8 tygodni na 2 tyg urlop zeby spędzić czas z rodzina żoną.

Wiec nie rozumiem po co budować mieszkania socjalne. Skoro kawaleria w Wieluniu to koszt 70 tys zl - można odlozyc w 2 lata a mieszkanie 120 tys zl czyli 3-4 lata pracy za granica. A jak wyjedziesz z zona a dzieci albo tesciom albo opiekunka to wtedy dom mozesz wybudować za 200 tys zl za gotówkę w ciągu kilku lat.
Da sie.... Tylko trzeba chcieć. Przykładów znam wiele. Znam tez takich co w latach 90 zaczęli pracować w NL i maja tylko dom na wsi kupiony po części zna kredyt i ford Mondeo jakis stary. Bo wszystko przejadali na nowe meble wycieczki i drogie jedzenie papierosy.

zwyczajna - 2014-07-20, 11:05

moona napisał/a:
Taki przykład: rodzina z dwójką dzieci, rodzice nie pracują,
moona napisał/a:
ogólnie dwie lewe ręce do pracy, do tego może być jeszcze jakiś problem alkoholowy
moona napisał/a:
ale też nie ma w rodzinie rażących patologii.



No jeśli to nie jest dla Ciebie rażąca patologia to brak mi słów.

moona - 2014-07-20, 11:40

Celowo dałam tu przykład rodziny dysfunkcyjnej a nie takiej która ma tylko przejściowe kłopoty. Można też nazwać taką rodzinę rodziną patologiczną.
Mając na myśli rażącą patologie miałam na myśli np. brak opieki nad dziećmi, przemoc w rodzinie.

mcdek - 2014-07-20, 11:45

Mateusz napisał/a:
Wiec nie rozumiem po co budować mieszkania socjalne.


Może dlatego że nie każdy jest w stanie pracować a tym bardziej za granicą? Skoro są ludzie którzy chcą mieszkac w takich minimalistycznych warunkach, to trzeba przyjąć, że jednak takie lokale są potrzebne.
Popełniasz jeden zasadniczy błąd. Mierzysz ludzi swoją miarą, sposobem myślenia i aktualną kondycją psychofizyczną. Dlatego nic nie rozumiesz. :lol:

miko 005 - 2014-07-20, 11:59

Mateusz napisał/a:
Wiec nie rozumiem po co budować mieszkania socjalne. Skoro kawaleria w Wieluniu to koszt 70 tys zl - można odlozyc w 2 lata a mieszkanie 120 tys zl czyli 3-4 lata pracy za granica. A jak wyjedziesz z zona a dzieci albo tesciom albo opiekunka to wtedy dom mozesz wybudować za 200 tys zl za gotówkę w ciągu kilku lat.
Da sie.... Tylko trzeba chcieć.

Cierpliwie poczekam aż się pochwalisz takim osiągnięciem. Oczywiście pogratuluję Ci tegoż sukcesu. Nie mniej trzeba pamiętać o jednym zasadniczym zagadnieniu, życie jest tylko życiem. Raz z górki, raz pod górę, pewnie wziąłeś to pod uwagę ;)

Mateusz - 2014-07-20, 12:00

Mcdek

Weź sobie nie zartuj... Jak ktoś ma 2 dzieci i zdrowa zone to moze jechac te 600-1000km dalej zeby zarobić 3-4 razy więcej niz w Pl. Jeśli mu sie chce...

Ja też bym wiele rzeczy chciał żeby ktoś mi dał. Ale nikt mi nie da wiec trzeba sobie zapracować.

Jak uwazasz ze takie lokale sa potrzebne to idź wyloz kasę na nie... Ja bym ani zlotowki nie dal. Dzieci w domach dzieciach maja ciezko ale ludzie zdrowi i leniwi którzy sa dorośli.

mcdek - 2014-07-20, 12:28

Mateusz napisał/a:
ludzie zdrowi i leniwi którzy sa dorośli.


Ehh dalej nic nie rozumiesz. Taki społecznik jak Ty, powinen mieć choć minimalne pojęcie o funkcjonowaniu człowieka.
Granica między zdrowiem a chorobą jest umowna. Lenistwo też jest objawem adaptacyjnym i towarzyszy bardzo często początkom wielu śmiertelnych chorób.

Gregg Sparrow - 2014-07-20, 13:09

Mateusz, kolejne rady co to można zrobić, co zrobili albo co robią inni. Czy to aby nie ty pisałeś o zatrudnianiu ludzi w Holandii? I to koniecznie tylko poniżej 21lat. Czy to nie ty zarabiasz na pośredniczeniu w takiej pracy??? Przeważnie ludzie którzy potrzebują mieszkania socjalne to są ludzie starsi niż 21 lat. Przeważnie to są ludzie po różnych zakrętach życiowych. Za to ty stawiałbyś ich pod ścianą. Czy tobie się wydaje że za granicą nie ma ludzi bezdomnych i bezrobotnych? Wszyscy tylko patrzą żeby zatrudnić bezrobotnego z Polski który ma dwójkę dzieci i żonę na utrzymaniu. :roll:

Mateusz napisał/a:
Jak ktoś ma 2 dzieci i zdrowa zone to moze jechac te 600-1000km dalej zeby zarobić 3-4 razy więcej niz w Pl. Jeśli mu sie chce...

Masz widocznie bardzo blade pojęcie co to jest RODZINA.

red - 2014-07-20, 13:47

Gregg Sparrow, co w tym złego ze ktoś zarabia jako pośrednik? Ty pewnie pośredniczymy za darmo. Tracił czas i pieniądze w imię wyższych idei? A dla pracodawcy nie jest istotne czy masz rodzinę tylko jak pracujesz.
Gregg Sparrow - 2014-07-20, 14:19

red napisał/a:
Gregg Sparrow, co w tym złego ze ktoś zarabia jako pośrednik? Ty pewnie pośredniczymy za darmo. Tracił czas i pieniądze w imię wyższych idei? A dla pracodawcy nie jest istotne czy masz rodzinę tylko jak pracujesz.

Ale ja nie napisałem że to jest złe!
Chodziło mi o wiek i o te mieszkania socjalne. Przeważnie ludzie ich potrzebujący są starsi. Więc na pewno jest im ciężej o zatrudnienie niż u takiego Mateusza. To dla niego wszystko jest takie proste. W sensie: "masz rodzinę i nie masz pracy? przecież zawsze możesz wyjechać za granicę, tam ci dadzą pracę, jeśli tylko ci się chce".

Pat44 - 2014-07-20, 15:32

Cytat:
Gregg Sparrow, co w tym złego ze ktoś zarabia jako pośrednik? Ty pewnie pośredniczymy za darmo. Tracił czas i pieniądze w imię wyższych idei? A dla pracodawcy nie jest istotne czy masz rodzinę tylko jak pracujesz.
Jaaasne! Nic złego! Coś ty się z choinki urwał? Jakby choć jeden z tych głupoli zatrudnionych przez Mateusza się wyrwał i powiadomił kogo trzeba (oczywiście w Holandii), to pan Mateusz długi czas nie mógłby chwalić zalet wolnego rynku. Hej Mateusz! Pozwiesz mnie? Gregg napisał:
Cytat:
Ale ja nie napisałem że to jest złe!
Nie jest złe??? Wykopywanie ludzi na siłę z ojczyzny, żeby nie przeszkadzali w funkcjonowaniu wolnego rynku? To jest ich kraj i mają prawo oczekiwać, że jakoś da się tu żyć. Red napisał:
Cytat:
A dla pracodawcy nie jest istotne czy masz rodzinę tylko jak pracujesz.
A jak masz pracować efektywnie, jeśli wiesz że twój zarobek wystarczy do połowy miesiąca, choćbyś sobie żyły wypruł...? Praca Polaka jest tak tania, że można od biedy tolerować pracownika pracującego na pół gwizdka (oczywiście jak szef nie patrzy). Red napisał:
Cytat:
To po raz ostatni ci wyjaśnię - pracodawca płacąc np najniższą krajową musi ponieść koszt o 1000 zł większy. Ten 1000 zł pracodawca płaci do budżetu, m.in. po to, żeby państwo budowało mieszkania socjalne (ten milion zł na mieszkania socjalne w Wieluniu też skądś się wziął). Jesli zarabiasz dajmy na to 2500 zł, to gdyby twój pracodawca nie musiał ponosić tak duzych kosztów, mógłby ci płacić 4000 zł na rękę.
Ty red.... Myślałem, że rozmawiamy na pewnym poziomie, a ty ciągle jak mantrę powtarzasz te banialuki o tym ile to musi dopłacać pracodawca. Oczywiście pomijasz milczeniem mój poprzedni post, gdzie ustosunkowałem się do twoich twierdzeń. A to z 4 tys. to zwykła demagogia. Już widzę jak podnosisz zarobki swoim pracownikom do 4 tys. Śmiechu warte! Bądźże chłopie poważny i nie traktuj wszystkich jak idiotów, bo na ekonomii to się znasz jak ja na pojazdach kosmicznych...Nie przeczytałeś nawet danych, które przytoczyłem w poprzednim poście. Wszędzie w cywilizowanych krajach są podobne koszty pracy i tak musi być. Jak panu redowi obniżymy podatki, to już będzie u nas eldorado... Tak właśnie zaczyna się rozpad społeczny. Najpierw jest rozwarstwienie zarobków, potem wyrzucanie poza nawias społeczny najsłabszych, potem wzrost zamożności uprzywilejowanych i wreszcie wyczerpywanie się zasobów i kompletny rozkład państwa. Kapłani wolnego rynku, ku... ich mać... w większości żyją z tych biedniejszych, którzy kupują u nich barachło. Ty red też żyjesz z tych najuboższych, bo twój biznes to przecież śmieciowe żarcie i jeszcze chciałbyś ich wyrzucać na bruk? Zabierać zasiłki? Zabraniać posiadania dzieci? Może sterylizować? I jeszcze Mateusz... Wybacz chłopie, ale gdyby nie twój szemrany układ z holenderskim rolnikiem, to giniesz i stajesz w kolejce w PUP, a nie wymądrzasz się na forum. Zresztą twój talent do robienia kokosowych interesów jest już powszechnie znany i zejdź wreszcie na ziemię.
Urodzinka - 2014-07-20, 16:12

Uwaga p. Gregga Sparrow'a podsunęła mi pomysł na rozwiązanie sytuacji.
Wiecie co? No bo pomyślcie - jakby Pan Mateusz załatwiał robotę tak jak pisze za 3-4 razy większa stawkę niż w PL, to nie trzeba by budować tych mieszkań socjalnych! Pan Mateusz by sobie zarobił te tysiąc zł od łebka pewnie, ale to i tak jest niższy koszt niż wybudowanie i oddanie do użytku mieszkań socjalnych i czekanie na namnażanie problemów, czyż nie? czyż nie byłoby to dawanie wędki? A przecież ci pracownicy już wówczas "mogliby odłożyć w kilka lat na mieszkanie czy dom", a podczas tych kilku lat dawał z 15, tys. zł na życie. Wszystko byłoby super!
Nie lepiej jakby Pan Mateusz załatwiał im tę robotę? No przecież byłby istnym zbawieniem! Wspomożycielem, praktycznym i efektywnym a nie tylko efektownym ministrem ds. socjalnych. To jest czaaaaaderskie! Z naszych podatków nie szłyby pieniądze na socjal, podnieśliby nam pensje - wszystkim żyłoby się lepiej!

mcdek - 2014-07-20, 16:12

Pat44 napisał/a:
Tak właśnie zaczyna się rozpad społeczny. Najpierw jest rozwarstwienie zarobków, potem wyrzucanie poza nawias społeczny najsłabszych, potem wzrost zamożności uprzywilejowanych i wreszcie wyczerpywanie się zasobów i kompletny rozkład państwa.


Ekstremizm w każdej postaci jest zły, czego dowodzi historia. To co mamy w tej chwili to jest optimum. Trudno sobie wyobrazić rozwinięty kraj bez pomocy społecznej. A i tak, czy tego chcemy czy nie depopulacja kraju będzie postępować w tempie - 200tys /rok. Za 20 lat w tym grajdole co 3 mieszkanie będzie stało puste, więc nie obawiajcie się, że trzeba będzie następne socjałki budować za 1 mln zł. :lol:

mcdek - 2014-07-20, 16:25

Urodzinka napisał/a:
Nie lepiej jakby Pan Mateusz załatwiał im tę robotę? No przecież byłby istnym zbawieniem! Wspomożycielem, praktycznym i efektywnym a nie tylko efektownym ministrem ds. socjalnych. To jest czaaaaaderskie! Z naszych podatków nie szłyby pieniądze na socjal, podnieśliby nam pensje - wszystkim żyłoby się lepiej!


Przymusowy Dom Pomocy Społecznej Mateusz. Arbeit Mach Frei :lol:

zwyczajna - 2014-07-20, 16:25

A czy przypadkiem nie jest tak, że mieszkania socjalnego nie dostaje się na lata? Bo mi się wydaję, jeśli mnie pamięć nie myli, że takie mieszkanie jest na rok a potem ewentualnie się ten czas wydłuża jeśli sytuacja finansowa się nie poprawia, lub nie ma czego dać w zamian.
Jestem za tym by były faktycznie mieszkaniami przejściowymi, taki azyl- tani, dzięki któremu jeśli komuś zależy można się odbić finansowo.
Natomiast stało się zupełnie odwrotnie, dostają mieszkanie na czas nie wiadomo jak długi, nie potrafią tego uszanować, docenić że dostali szansę.
Wiem, że wielu młodych szlag jasny trafia że nie mają takiej szansy i muszą wynajmować za 5 razy więcej by mieć namiastkę swojego kąta i jako tako budować przyszłość.

Mops ma sporo narzędzi z których nie korzysta np. kontrakt socjalny. Klient jest zobligowany do pewnych zmian, ma na to rok, jeśli nic nie zmieni w swoim życiu może zapomnieć o jakiejkolwiek pomocy. Tyle że to fikcja... U nas mieszkania dostaje patologia, zresztą widać to gołym okiem. To tak w nagrodę za "niezaradność"

mcdek - 2014-07-20, 17:22

edzia i odziu napisał/a:
Mops ma sporo narzędzi z których nie korzysta np. kontrakt socjalny. Klient jest zobligowany do pewnych zmian, ma na to rok, jeśli nic nie zmieni w swoim życiu może zapomnieć o jakiejkolwiek pomocy.

Zobowiązania zawarte w kontrakcie socjalnym mogą dotyczyć jedynie pracownika - jego zakresu obowiązków przy pracy z objętym pomocą. Ludzie objęci podstawową pomocą socjalną w zasadzie już nic nie muszą.

zwyczajna - 2014-07-20, 17:28

Nie zrozumiałeś.

Kontrakt socjalny jest umową zawartą przez pracownika socjalnego z rodziną lub osobą ubiegającą się o pomoc. Jego celem jest przezwyciężenie trudnej sytuacji życiowej i przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu.

Decyzję o podpisaniu kontraktu podejmuje pracownik socjalny po uzyskaniu informacji na temat rodziny. Umowa ma mobilizować osobę korzystającą ze świadczeń z pomocy społecznej do podjęcia aktywności zawodowej np. zarejestrowania się w urzędzie pracy.

I tak ośrodek pomocy społecznej zobowiązuje się do udzielenia wsparcia, a korzystający z pomocy, np. do znalezienia pracy lub podjęcia leczenia odwykowego. Oznacza to, że przy zawieraniu kontraktu konieczne jest zaangażowanie obydwu stron.

Kontrakt określa zobowiązania i uprawnienia obu stron. Do wykonywania pewnych działań w oznaczonym terminie zobowiązują się więc zarówno osoba korzystająca ze świadczeń, jak i pracownik socjalny.

Odmowa zawarcia kontraktu socjalnego lub niedotrzymywanie jego postanowień mogą stanowić podstawę do odmowy przyznania świadczenia, uchylenia decyzji o przyznaniu świadczenia lub wstrzymania świadczeń pieniężnych z pomocy społeczne

Chodziło mi o to, że to jest fikcja, fakt kontrakty są podpisywane, ale nie są wyciągane konsekwencje. Widać to gołym okiem na Widoradzu, dalej chleją, dalej za pieniądze z MOPS a zmian nie widać.Może gdyby był 'taki przysłowiowy "kop" ludzie wzięliby się w garść.

mcdek - 2014-07-20, 17:41

edzia i odziu napisał/a:
Chodziło mi o to, że to jest fikcja, fakt kontrakty są podpisywane, ale nie są wyciągane konsekwencje. Widać to gołym okiem na Widoradzu, dalej chleją, dalej za pieniądze z MOPS a zmian nie widać.Może gdyby był 'taki przysłowiowy "kop" ludzie wzięliby się w garść.

Piją - szkodzą swojemu zdrowiu, więc trudno oczekiwać od nich mobilizacji. To jest postawa autoagresywna, dążą do wyniszczenia organizmu i śmierci. No ale nie jest rolą MOPS, żeby ich dobijać. Alkoholizm to ciężka choroba. Weźmy np Kotulankę. Czy ktoś by przypuszczał że kobieta na takim poziomie może się stoczyć? A jednak.

zwyczajna - 2014-07-20, 17:58

Jeśli choroba to trzeba ją leczyć a nie nagradzać za nieleczenie. Nie mam litości dla alkoholików którzy nie chcą z tego wyjść, odebrałabym dzieci, żeby miały namiastkę normalniejszego życia, rodzicom dałabym możliwość jak najczęstszego widywania się z nimi (na trzeźwo) gdyby nie było zmian, to na bruk i tyle.
Mieszkanie socjalne powinna dostać rodzina która robi co może by było lepiej, bez nałogu alkoholowego i na jakiś czas. A jak na razie dostaje patologia, to już zdrowe nie jest.

mcdek - 2014-07-20, 18:11

edzia i odziu napisał/a:
Mieszkanie socjalne powinna dostać rodzina która robi co może by było lepiej

Po co? Na wolnym rynku można wynająć mieszkanie za kilkaset złotych. Ewentualnie komunalne. Normalnie funkcjonująca rodzina nie powinna mieszkać w barakach bez wygód. To jest właśnie główny czynnik motywujący - brak wygód, kiepska lokalizacja, alkoholicy w sąsiedztwie. Ja bym dążył, żeby się z czegoś takiego wyrwać. Chciałabyś mieszkać w tych slumsach?

zwyczajna - 2014-07-20, 19:44

mcdek napisał/a:
Normalnie funkcjonująca rodzina nie powinna mieszkać w barakach bez wygód. To jest właśnie główny czynnik motywujący
Dlatego napisałam, że na jakiś czas, zanim znajdą pracę, która pozwoli im płacić kilkaset złotych za mieszkanie.

mcdek napisał/a:
Chciałabyś mieszkać w tych slumsach?

W życiu, nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Tyle, że jeśli chodzi o mnie, to nie przeszkadzałby mi brak tych wygód jak towarzystwo, nie chciałabym być postrzegana na równi z menelami.

mcdek napisał/a:
Ewentualnie komunalne


O czym Ty piszesz :D

mcdek - 2014-07-20, 20:11

edzia i odziu napisał/a:
mcdek napisał/a:
Chciałabyś mieszkać w tych slumsach?

W życiu, nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Tyle, że jeśli chodzi o mnie, to nie przeszkadzałby mi brak tych wygód jak towarzystwo, nie chciałabym być postrzegana na równi z menelami.

To Ty jesteś jak pies ogrodnika :D "Sam nie zje i drugiemu nie da"

moona - 2014-07-20, 21:49

edzia i odziu napisał/a:
Jeśli choroba to trzeba ją leczyć a nie nagradzać za nieleczenie. Nie mam litości dla alkoholików którzy nie chcą z tego wyjść, odebrałabym dzieci, żeby miały namiastkę normalniejszego życia

A te odebrane dzieci to miałyby trafić do Domu Dziecka czy Rodziny Zastępczej? Jesteś pewna, że to normalniejsze życie? Odebranie dziecka biologicznym rodzicom powinno być ostatecznością. Wrzuć w wyszukiwarkę hasło "patologia w rodzinie zastępczej" -troszkę tego znajdziesz.
Nie chcę tu uogólniać, że każda rodzina zastępcza jest zła mam nadzieję, że są też dobre ale może się zdarzyć, że dziecko odebrane biologicznym rodzicom trafi z przysłowiowego deszczu pod rynnę.

zwyczajna - 2014-07-20, 22:01

moona, dlatego jasno napisałam że

edzia i odziu napisał/a:
którzy nie chcą z tego wyjść


Napisałam też że dzieci nie traciłyby kontaktu z rodzicami pod warunkiem, że Ci chcieliby się dla nich zmienić.Jeśli myślisz że dziecku byłoby lepiej z rodzicami nigdy nie
trzeźwiejącymi, którzy lizaka im kupią tylko na gwiazdkę, przytulą między jednym a drugim laniem to już Twoja sprawa.

W żadnej rodzinie alkoholików nie jest na tyle dobrze by dzieci miały normalne dzieciństwo, to co widzą zostaje na zawsze.
Dlatego czasem lpiej jest pokazać i inny świat (choć na początku wcale taki nie będzie) a rodzicom czas na opamiętanie się niż wmawianie sobie że w sumie to jest ok, nie jest aż tak źle.

Dzieci z takich rodzi które wyszły na prostą jest na prawdę nie wiele. Zazwyczaj kończą jak matka z ojcem albo gorzej, bo ktoś myślał że w sumie nie mają przecież tak źle.

moona - 2014-07-20, 22:37

edzia i odziu napisał/a:
Jeśli myślisz że dziecku byłoby lepiej z rodzicami nigdy nie
trzeźwiejącymi, którzy lizaka im kupią tylko na gwiazdkę, przytulą między jednym a drugim laniem to już Twoja sprawa.



Parę postów wyżej pisałam, że brak opieki nad dziećmi i przemoc w rodzinie to dla mnie rażąca patologia.

Mateusz - 2014-07-20, 23:26

Urodzinka napisał/a:
Uwaga p. Gregga Sparrow'a podsunęła mi pomysł na rozwiązanie sytuacji.
Wiecie co? No bo pomyślcie - jakby Pan Mateusz załatwiał robotę tak jak pisze za 3-4 razy większa stawkę niż w PL, to nie trzeba by budować tych mieszkań socjalnych! Pan Mateusz by sobie zarobił te tysiąc zł od łebka pewnie, ale to i tak jest niższy koszt niż wybudowanie i oddanie do użytku mieszkań socjalnych i czekanie na namnażanie problemów, czyż nie? czyż nie byłoby to dawanie wędki? A przecież ci pracownicy już wówczas "mogliby odłożyć w kilka lat na mieszkanie czy dom", a podczas tych kilku lat dawał z 15, tys. zł na życie. Wszystko byłoby super!
Nie lepiej jakby Pan Mateusz załatwiał im tę robotę? No przecież byłby istnym zbawieniem! Wspomożycielem, praktycznym i efektywnym a nie tylko efektownym ministrem ds. socjalnych. To jest czaaaaaderskie! Z naszych podatków nie szłyby pieniądze na socjal, podnieśliby nam pensje - wszystkim żyłoby się lepiej!


1. Mam zarejestrowana działalność. A wytykanie mi ze zarabiam pieniądze traktuje jak typowy polska zazdrość i bóldupizm. "Bo łon zarabio piniundze"
2. Rynek usług czy to pośrednictwa pracy dziala od wielu lat. W 80-90% zarabiają na tym Holendrzy Niemcy i zachodni właściciele. Jak Holender zarobi kasę to dobrze a ktoś mnie krytykuje ze.... Ehhh


Greeg
Mój ojciec wyjezdzal w latach 90 za granicę. Bedac dzieckiem nie podobało mi sie ze trochę rzadziej go widywalem. Rodzina jest ważną ale jak zona nie ma pracy a chcesz cos do domu kupić czy dziecku komunię zrobic i prezent kupić to Twoja decyzja.

Dla mnie to proste bo nie mam dzieci i oceniam swoją miara. A ktos ma inne zdanie ok rozumiem.
Co do pracy.
Mam oferty dla starszych ale wysylam osoby sprawdzone z polecenia wiec nie musze robić ogłoszeń.

Pat44 - 2014-07-20, 23:56

Mateusz,
Cytat:
Mam zarejestrowana działalność
(słowo wymoderowano) masz, a nie zarejestrowaną działalność. Lepiej siedź cicho, bo wylezie parę spraw...
Cytat:
A wytykanie mi ze zarabiam pieniądze traktuje jak typowy polska zazdrość i bóldupizm. "Bo łon zarabio piniundze
Tym bardziej siedź cicho, bo jak się wyda... Czyim kosztem zarabiasz te "piniundze". Parę osób może ci wyciągnąć parę rzeczy sprzed paru lat (jeszcze się nie przedawniło) i będziesz se mógł popodskakiwać. Z karierą prawnika pożegnasz się na pewno biznesmenie. Niektórzy to naprawdę nie znają umiaru...
Cytat:
Jak Holender zarobi kasę to dobrze a ktoś mnie krytykuje ze.... Ehhh
Jasne! To jest argument przyszłego prawnika!
Cytat:
Dla mnie to proste bo nie mam dzieci i oceniam swoją miara. A ktos ma inne zdanie ok rozumiem.
To po ch... się odzywasz?
Cytat:
Mam oferty dla starszych ale wysylam osoby sprawdzone z polecenia wiec nie musze robić ogłoszeń.
Wysyłasz młodych i naiwnych, żeby czasem się nie poskarżyli gdzie trzeba.
Urodzinka - 2014-07-21, 01:19

oj bo Pan Ferbik da III ostrzeżenie... z powodu zarówno tego co w nadaniu 1 jak i 2
zwyczajna - 2014-07-21, 08:39

Mateusz masz agencję pracy ? Pytam z ciekawości.
Kilka osób z mojej rodziny wyjechało do " załatwionej" pracy. Załatwienie polegało na zapłaceniu za polecenie. Jeśli to o taki zarobek chodzi, to dla mnie to jest zwykłe sku##$$&&$$. Wielu ludzi młodych czy starszych zgadza się na to, bo nie widzą innego wyjścia, ale wykorzystywać to i zarabiać na tym...brak słów. Oczywiście jeśli nie o taki sposób zarabiania chodzi to ok.

Urodzinka, ja nie widzę powodu do ostrzeżenia.

bAN - 2014-07-21, 08:59

tak czy siak coraz ciekawiej sie robi w temacie :wink:
miko 005 - 2014-07-21, 16:14

Ludzie szybko zorientują się kto uczciwy, a kto tylko cwany gapa :twisted: :D
mcdek - 2014-07-21, 21:42

edzia i odziu napisał/a:
Mateusz masz agencję pracy ? Pytam z ciekawości.
Kilka osób z mojej rodziny wyjechało do " załatwionej" pracy. Załatwienie polegało na zapłaceniu za polecenie. Jeśli to o taki zarobek chodzi, to dla mnie to jest zwykłe sku##$$&&$$


Mateusz, to prawda? :mrgreen: :wink:

red - 2014-07-21, 22:34

mcdek napisał/a:
Mateusz, to prawda?
Dlaczego go pytasz czy to prawda, że ktoś gdzieś kogoś oszukał? Zresztą nawet nie wiadomo czy oszukał bo nikt nie powiedział na jakie "załatwienie" się umawiano?
Urodzinka - 2014-07-22, 09:02

Heloooł Luudzieeee Ten temat nie jest o tym co kto myśli i jakimi to interpretacjami niemal musi się podzielić odnośnie do działań pana Mateusza. Jeśli ktoś ma jakieś zastrzeżenia, niech to zgłasza tam gdzie trzeba a nie tu prywatne wojenki wszczyna. a nawet jeśli ktoś komuś załatwia robotę i bierze za to należną prowizję czy to od robotnika czy pracodawcy, to nie ma w tym nic złego - jest wynagradzany za swoją pracę, pomaga innym, i nikogo nie krzywdzi. Nie pasują jasne zasady, to nie korzystaj. Dzieki temu można zarobić kasę na życie a nie czekać aż z cudzych nam dach nad głową dadzą. Zanim kogokolwiek skrytykujesz nt. jego "uczciwości" czy "sku..stwa" (mówię ogólnie, nie tylko do Pata czy edzi) to pomyśl co sam zrobiłeś, żeby kogoś wspomóc i czy zrobiłeś więcej od tego kogo osądzasz [od sądzenia to jest Bóg!]. Bo kłód pod nogami już jest pełno, po co dorzucać kolejne? Tylko na tyle was stać?
Nie wiem czym pan Mateusz się dokładnie zajmuje, ale nawet jakbym wiedziała, to bym tu mu nie kadziła co o tym myślę. Nie miejsce tu na takie prywaty. i myślę, że wraz z MODERACJĄ forum nie mamy dyskrepancji w tym zakresie. :)
edzia i odziu napisał/a:
Wiem, że wielu młodych szlag jasny trafia że nie mają takiej szansy i muszą wynajmować za 5 razy więcej by mieć namiastkę swojego konta i jako tako budować przyszłość.

Mops ma sporo narzędzi z których nie korzysta np. kontrakt socjalny. Klient jest zobligowany do pewnych zmian, ma na to rok, jeśli nic nie zmieni w swoim życiu może zapomnieć o jakiejkolwiek pomocy. Tyle że to fikcja... U nas mieszkania dostaje patologia, zresztą widać to gołym okiem. To tak w nagrodę za "niezaradność"

Swoje konto i to nawet nie wyłącznie jego "namiastkę", ale normalne, pełnoprawne, to można mieć już za 0 zł (wybacz, nie mogłam się powstrzymać ;p [ten kąt, to konto - w banku])
Bardzo ciekawa kwestia z ty kontraktem socjalnym. w sumie wychodzi na to, ze narzędzia prawne są, różne formy pomocy są, tylko nieudolnie ten system działa, nie ma komu kontrolować, tak? czy że np. występuje przekupstwo? czy takie zjawisko jak na studiach, ze grunt żeby student BYŁ nieważne jaki, bo dzięki niemu mamy prace i kasę? Na pewno jest jakiś organ weryfikujący zasadność przyznania prawa do użytkowania mieszkania socjalnego i jak widzimy jakieś uchybienia w tym względzie to pewnie możemy tam złożyć swoją skargę czy jakiś wniosek, ze coś jest nie OK, żeby jeszcze raz rozpatrzono czy nie uchybień. Bio co można więcej zrobić?

A w miastach są noclegownie jak ktoś nie ma w ogóle kasy na wynajęcie pokoju. A że w małych miastach i na wsiach nie ma, to chyba muszą być te mieszkania socjalne...

hiszpan - 2014-07-22, 21:40

Mateusz napisał/a:
(...)Pracując fizycznie czy znając odrobinę języka mozna te 3-6 tys zl miesięcznie odlozyc pracując nawet za minimalna stawkę 1200 euro czy tez robiąc nadgodziny...

Do tego biora zasiłki na dzieci. Kolejne kilkaset euro na miesiac lub na kwartał. Zalezy od ilosci dzieci. Do domu zjeżdżają co 8 tygodni na 2 tyg urlop zeby spędzić czas z rodzina żoną.

Wiec nie rozumiem po co budować mieszkania socjalne. (...)


"Kolejne kilkaset euro na miesiac lub na kwartał. Zalezy od ilosci dzieci." :D Naprawdę ludzie potrafią biznes zrobić :smile: Mateusz..

Mateusz napisał/a:
Jak ktoś ma 2 dzieci i zdrowa zone to moze jechac te 600-1000km dalej zeby zarobić 3-4 razy więcej niz w Pl. Jeśli mu sie chce...


Wielu się chce, ale nie mogą.. Jak będziesz trochę starszy / bardziej doświadczony być może zrozumiesz dlaczego.

Ot przeciwnik eurointegracji :lol: Czy to nie Mikke nazwał emigrantów zarobkowych leniuchami i nierobami ? :smile:

red - 2014-07-24, 06:33

hiszpan napisał/a:
Ot przeciwnik eurointegracji
Przeciwnik Unii Europejskiej nie musi być od razu przeciwnikiem integracji państw europejskich.
ourson - 2014-10-10, 18:34

Można byłoby pomyśleć że czasy "Alternatywy 4" minęły bezpowrotnie, ale nie... Burmistrz Antczak niczym prezes spółdzielni mieszkaniowej wręczał "przydziały" i klucze do nowych lokali :twisted: Zadęcie i bufonada na podobnym poziomie co w serialu, tyle że podobno tam to było krzywe zwierciadło :grin:

um.wielun.pl napisał/a:
10 września odbyło się oficjalne przekazanie kluczy do mieszkań socjalnych w Gaszynie. Mieszkańcy lokali socjalnych odebrali klucze z rąk Burmistrza Wielunia Janusza Antczaka i radnego miejskiego Mariana Kaczmarka, który jest przewodniczącym komisji socjalno-mieszkaniowej Rady Miejskiej. Do użytku mieszkańców zostało oddanych 9 mieszkań.

Jaro - 2017-01-30, 21:13

Cytat:
Gmina Wieluń jest już po przetargu na budowę trzeciego bloku socjalnego w Wieluniu. Dwa bloki już istnieją, znajdują się w nich mieszkania socjalne z dostępem do bieżącej wody i kanalizacji. Przetarg wygrała firma BUDEX i to ona zbuduje kolejne 22 mieszkania.

- Jest to budynek socjalny, który będzie się składał, tak jak budynek numer 2, z 22 mieszkań. Jest już zawarta umowa, termin realizacji to jest lipiec 2018 roku. W tym roku z budżetu gminy na ten cel jest kwota 1 mln zł. Kwota 1 mln 300 tys. zł będzie z budżetu roku 2018. Koszt tego trzeciego budynku to kwota 2 mln 300 tys. zł.

- mówi Piotr Radowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Wieluniu.

Źródło


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group