Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Zwierzaki - Ozzy - bestialsko zamordowany Golden Retriever

Magduś - 2006-08-31, 12:59
Temat postu: Ozzy - bestialsko zamordowany Golden Retriever
Na tej stronie możecie przeczytać historię Ozzy'ego: http://www.ozzy.4.pl/

Dla leniwych przedstawię ją w dużym skrócie:

ZuziaM, jedna z użytkowniczek forum Dogomania znalazła na spacerze psa - Golden Retriever'a. Po oględzinach weterynarz stwierdził, że pies ma ok. 7,5 roku, raka jąder, zapalenie skóry, był bardzo wychudzony. Jednak według niego miał szanse na przeżycie.

Rozpoczęło się szukanie tymczasowego domu dla Ozzy'ego. Przygarnęła go Ania_w. Jego stan się wyraźnie polepszał. Zaczął chodzić, szczekać, bawić się. Z powodu raka jąder miał mieć przeprowadzoną kastrację, do której... w końcu nie doszło.

Agnieszka W. odpowiedziała na ogłoszenie o przygarnięciu Ozzy'ego (u Ani_w niestety nie mógł dłużej mieszkać). Wszyscy cieszyli się z tego, że u rodziców Agnieszki będzie miał świetne warunki - duży, piękny ogród. Kastracja miała być przeprowadzona lada dzień (z powodu raka jąder Ozzy odczuwał ból przy chodzeniu). Jednak wet, który teraz opiekował się Ozzym stwierdził, że nie może być ona przeprowadzona ze względu na zmiany skórne, może się zgodzić na kastrację za 3 miesiące, ale według niego on jej i tak nie przeżyje(?).
Ozzy znajdował się teraz w mieszkaniu Agnieszki, w bloku, na II piętrze (a miał być dom z ogrodem). Można się tylko domyślać, jak bardzo cierpiał chodząc po tylu schodach...

ZuziaM próbowała się skontaktować z Agnieszką... bezskutecznie... Agnieszka kręci...
Ania_w dzwoniła do Agnieszki, jednak ta nie odbierała. Po chwili dostała sms'a: "pies zdechł jade go pochować".

Forumowicze nie mogli uwierzyć, że Ozzy'emu mogło się nagle tak pogorszyć. Dwójka z nich postanowiła pojechać, odkopać psa i zawieźć do Wrocławia. Sekcja zwłok wykazała, że pies nie był uśpiony, przed śmiercią był bity tępym narzędziem. Zmarł na skutek węwnętrznych urazów i wylewów.

Ostatnia informacja z Wrocławia: Ozzy zmarł na skutek szoku pourazowego, pękło mu serce.

:cry:

Prokuratura i policja wszczęła już postępowanie wyjaśniające.

Malinka - 2006-08-31, 15:20

Jak zaczełaam czytać ten artykuł to aż łzy staneły mi w oczach :(
BYM ZROBIŁA TEMU DZIEWUSZYSKU TO SAMO CO ONA ROBIŁA PSU!!!!!
Jak ja nienawidze takich ludzi !!
Trzeba strasznie uważać w jakie ręcę oddaje sie psa bo inne jest obiecywanie a inna rzeczywistość... :evil:
Najgorsze jest to że to nie jest jedyna taka historia :(: (:(

Gregg Sparrow - 2006-08-31, 16:17

To co powiem będzie nie popularne i pewnie zostnę zbesztany ale... powiem co mi się ciśnie na usta.
Czy Wy nie macie większych zmarwień??? Tyle osób cierpi, u niektórych bieda aż piszczy a Wy płaczecie za byle pieskiem??? Sekcja zwłok PSA??? Ktoś ma chyba nierówno pod sufitem... Niestety tak już sie dzieje że dla zwierząt nieraz jest większe współczucie jak dla ludzi.

Ryfka - 2006-08-31, 17:02

gregg, jeśli ktos tak traktuje zwierzęta, to aż strach pomysleć jak traktuje ludzi
Magduś - 2006-08-31, 17:06

gregg napisał/a:
a Wy płaczecie za byle pieskiem???

Może zostanę zbesztana, ale to właśnie przez ludzi, którzy myślą tak, jak Ty (ot byle piesek), właśnie dochodzi do takich sytuacji.


Z czym pies jest gorszy od człowieka? Chyba z tym, że mimo wyrządzanej im krzywdy, są pełne zaufania i chęci przebywania razem z ludźmi.

Poza tym, to że przejmuję się losem tego psa, wcale nie znaczy, że jestem pozbawiona współczucia dla biednych ludzi :/

Malinka - 2006-08-31, 19:33

No właśnie wyznacznikiem ludzkiego zachowania jest sposób w jaki zachowuje sie dla zwierząt...
Zwierzę to tez istota ludzka !! tez żyje tez ma potrzeby tylko w przeciwienstwie do ludzi nie ma humorów nie zabija i nie kłąmie nie jest dwulicowenatomiast jest oddane człowiekowi...
nieraz bardziej potrafie dogadac sie ze zwierzeętmi niż z niektórymni ludzmi one chociaż nie sa fałszywe!!!

Gregg Sparrow - 2006-08-31, 20:26

Malinka napisał/a:
Zwierzę to tez istota ludzka !!
Nie przesadzasz czasami??? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Magduś napisał/a:
...ale to właśnie przez ludzi, którzy myślą tak, jak Ty (ot byle piesek),

Zgadza się tak myślę. Dla mnie pies to pies, nieważne czy mały czy duży, zdechnie no cóż zdarza się... nie robię mu sekcji zwłok... :lol: To jest zwierze i tak je należy traktować. Jak widzę pancię z pieskiem (co "ach ty moje piescimordelizał") to mi się niedobrze robi. Miałem kiedyś przypadek, że zostałem pogryziony przez psa tylko dlatego, że pancia nie potrafiła go utrzymać na dystans a jak dostał kopa to mnie chciała do sądu podać...

MałGośka - 2006-08-31, 20:47

gregg napisał/a:
To co powiem będzie nie popularne i pewnie zostnę zbesztany ale... powiem co mi się ciśnie na usta.
Czy Wy nie macie większych zmarwień??? Tyle osób cierpi, u niektórych bieda aż piszczy a Wy płaczecie za byle pieskiem??? Sekcja zwłok PSA??? Ktoś ma chyba nierówno pod sufitem... Niestety tak już sie dzieje że dla zwierząt nieraz jest większe współczucie jak dla ludzi.


Jest coś takiego jak empatia, mam nadzieję, że definicja tego wyrazu jest Ci znana? Uogólniając polega ona na współodczuwaniu, na rozumieniu uczuć innych. Czyli ktoś cierpi - rozumiesz dlaczego, domyślasz się jaki to ból, jakie w danej chwili ktoś odczuwa emocje, itp.
Empatią obdarzeni są ludzie wrażliwi i z wyobraźnią - tacy jednak nie są ukierunkowani tylko "na ludzi", "na psy", czy "na koty". Oni ogólnie potrafią zrozumieć co może czuć ktoś inny, nie tylko człowiek.

Wyobraź sobie więc - choć po tym co napisałeś wygląda na to, że nie będziesz potrafił... , ale może się mylę? - wyobraź sobie co mógł czuć pies, którego trafiła łopata. I nie od razu stracił przytomność, żył gdy był zakopywany.
Nie potrzebne jest tu uczłowieczanie psa. Pies to pies i nie żądzą nimi ludzkie emocje. Ale odczuwa ból, strach, stres, zdenerwowanie, może być zdezorientowany, przerażony. Pies potrafi się cieszyć, domagać czegoś, do jakiegoś celu - atrakcyjnego z punktu widzenia psa - dążyć.

Więc Ozzy, choć to TYLKO pies - coś czuł. Coś bardzo strasznego...

Nawet traktując Ozziego jak przedmiot - bo tak czasami prawo przedstawia zwierzaki - nawet wtedy ci ludzie nie mieli prawa z nim tak postąpić, w związku z czym muszą za to odpowiedzieć. Polskie prawo karne jest tak skonstruowane, że zabicie zwierzaka, zadanie mu bólu - jest karalne. Sekcja ma ułatwić udowodnienie przestępstwa.

Ktoś kto potrafi zabić zwierzę z zimną krwią, zada mu ból i cierpienie - na pewno nie postępuje humanitarnie. Tak jak napisała Ryfka - jaki to człowiek, który jest w stanie zadać takie cierpienie?!?


I raczej nie chodzi tu o popularność tego co napisałeś - a raczej o logikę... Zajmuję się pomaganiem zwierzakom od paru dobrych lat. Obracam się wśród ludzi zajmujących się tym samym. I to własnie tam, wśród tych osób "płaczących nad byle pieskiem" widzę niesamowitą chęć pomocy komukolwiek. Bo wiesz... osoba wrażliwa nie przejdzie bez reakcji również wobec człowieka potrzebującego pomocy. Tu po prostu chodzi o brak egoizmu, o przekierowanie zainteresownaia z własnego ego, o poświęcenie swojego wolnego czasu nie na siebie - tylko na drugą osobę, obojętne czy człowieka czy psa. Chodzi po prostu o ogólnie pojętą... dobroć.


Zresztą po co ja to piszę. Kto przeczyta bez uśmieszku politowania słowa osoby nie tylko nalegającej na przeprowadzenie sekcji u bestialsko zamordowanego psa (tak, w Wieluniu i okolicach tez takie rzeczy się zdarzają), ale jeżdżącej wiele km po to tylko by wykonać psu usg, specjalistyczne badania, doprowadzającej do operacji na tylko-psim organiźmie, zbierającą na ten cel fundusze, wyadoptowującą psy na drugi koniec Polski, ba - nawet poza jej granice.

I powiem Ci gregg straszną rzecz - takich osób jest dużo więcej. Nawet tu, na forum. Takich co to nie dla popularności tylko dla własnej satysfakcji nie przejdą obojętnie wobec krzywdy czy człowieka czy psa...

majk-el - 2006-08-31, 21:47

Tak na marginesie
To nie Pieski są winne ale ich właściciele (piszę właściciele bo trudno ich nazwać przyjaciółmi zwierząt). Miałem do czynienia trochę z psami - dobrze (mądrze) wychowany pies nikomu nie zrobi krzywdy.
A za maltretowanie psa sam bym chętnie spuścił takie samo lanie właścicielowi!!!

Paulina - 2006-08-31, 21:57

Przykre, ale prwadziwe. :sad:

Mam sąsiadów którzy co roku mają nowego małego pięknego. Na pytanie co stało się z poprzednim odpowiadają że zdechł. Zastanawiam się co oni robią z tymi małymi zwierzakami?

Ludzie mówią, że zwierzęta są najlepszymi przjaciólmi człowieka, ciekaw co myślą o tym nasze kochane zwierzaki?

Magduś - 2006-08-31, 22:21

gregg napisał/a:
Dla mnie pies to pies, nieważne czy mały czy duży, zdechnie no cóż zdarza się... nie robię mu sekcji zwłok... :lol: To jest zwierze i tak je należy traktować. Jak widzę pancię z pieskiem (co "ach ty moje piescimordelizał") to mi się niedobrze robi.

Mam wrażenie, że nawet nie przeczytałeś pierwszego posta, a bierzesz się za odpisywanie :?


MałGośka, nic dodać.

Gregg Sparrow - 2006-08-31, 22:24

Dlaczego nie napiszecie, że w ubojniach morduje sie tysiące świń i krów i nie robi się im sekcji zwłok? To też są zwierzęta. Czy ten przypadek jest inny? Wszystko zależy od punktu widzenia. Nie róbcie z siebie wielkich obrońców zwierząt bo to zakrawa na hipokryzję. Pies to tylko zwierzę, a w niektórych kulturach mięso psa jest jedzone jak u nas np. wieprzowina. Niestety taka jest prawda.

Magduś masz złe wrażenie. Czytałem...

Magduś - 2006-08-31, 22:43

gregg napisał/a:
Dlaczego nie napiszecie, że w ubojniach morduje sie tysiące świń i krów i nie robi się im sekcji zwłok?

Może dlatego, że hoduje je się specjalnie po to, aby zabić dla mięsa i skóry?

gregg napisał/a:
Czy ten przypadek jest inny?

Jest zdecydowanie inny. Czy widzisz jakiś cel w tym, co zrobiła ta dziewczyna? Po tym jak wzięła do siebie psa, więdzac o jego chorobie, tylko po to, żeby zabić go i zakopać?

Aha, i żyjemy w Polsce. W Polsce nie jada sie psów.




[Już więcej nie karmię trolli.]

miko 005 - 2006-09-01, 00:56

gregg, no i umoczyłeś. Z ba…, ups z kobietami to Ty raczej nie wygrasz. :grin:

W zasadzie to nawet trochę Cię popieram, tylko jak to bezpiecznie powiedzieć? Może wytłumaczyć? A w każdym razie spróbuję. ;)

Drogie panie, żyjemy w dziwnych czasach a mianowicie, można teraz dostać większy wyrok za zabicie psa, jak za zamordowanie człowieka.
Popatrzmy ile w całym kraju dzieje się ludzkich krzywd, tragedii, typu; głód, choroby, brak dachu nad głową, maltretowanie bliźniego, gwałty itp. I nad tym trzeba ubolewać.

gregg, ma rację a przynajmniej trochę, rozwiążmy problem ludzkiej niedoli a dopiero potem możemy pozwolić sobie na naprawę świata zwierząt.
Wiem, to wydaje się brutalne, a nawet takie jest, niestety to tylko życie, a ono nie rozpieszcza.

Chcę jednocześnie powiedzieć, że tego co zrobiła ta niegrzeczna dziewczyna :evil: , nie popieram a nawet potępiam. Ale drogie panie, śledztwo, sekcja zwłok, i inne czynności wyjaśniające, stać nas Polskę na to, gdy naród, ludzie, całe rodziny cierpią niedostatek.

My wszyscy lubimy pieski, kotki, i inne miłe zwierzaczki ale na pierwszym planie zawsze człowiek, i niech tak zostanie.

gregg, no to pewnie pocierpimy razem, choć wierzę bardzo w kobiecą wyrozumiałość.

Malinka - 2006-09-01, 01:51

gregg napisał/a:
Nie przesadzasz czasami???

Wyobraż sobie że nie przesadzam !!
Zwierzę tak samo odczuwa ból jak ty czy ja więc dlaczego mamy inaczej go traktować ?? Zgadzam się że powinno się naprawiać świat ludzki ale nieraz ludzie są (powtarzam czasami) sami sobie winni w jakich warunakch żyja a zwierzęta?? sa niewinne i bezbronne i nawet gdy zrobi im sie krzywdę to ufają człowiekowi... one potrzebują opieki ludzi a w zamian dają radość i szczęście ....
ile razy tak jest ze nie mam humoru albo chce mi sie płakać wtedy wiem że nikt mi tak nie pomoże jak moje pieski zawsze przyjdą przytulą sie do mnie i uśmiechnąpo swojemu wtedy wiem że tylko z nimi potarfię sie dogadać bo z ludzmi czasami nie potafie!!!


gregg napisał/a:
Zgadza się tak myślę. Dla mnie pies to pies, nieważne czy mały czy duży, zdechnie no cóż zdarza się... nie robię mu sekcji zwłok...


Chyba Magda ma racje nie czytałeś artykułu... tutaj chodzi o straszną i bolesną śmierć taką jak przeżył ten psiak ... bo jeśli chodzi o umieranie psa ze starości albo za pomocą uśpienia to nie mam nic przeciwko bo wiem że nie dzieje mu sie jakaś krzywda że nie odczuwa niepotrzebnego bólu i maltretowania.

majk-el napisał/a:
To nie Pieski są winne ale ich właściciele (piszę właściciele bo trudno ich nazwać przyjaciółmi zwierząt). Miałem do czynienia trochę z psami - dobrze (mądrze) wychowany pies nikomu nie zrobi krzywdy.
A za maltretowanie psa sam bym chętnie spuścił takie samo lanie właścicielowi!!!


Zgadzam się z tym w 100% to właścieile są winni za wychowanie psa!!

miko 005 napisał/a:
Drogie panie, żyjemy w dziwnych czasach a mianowicie, można teraz dostać większy wyrok za zabicie psa, jak za zamordowanie człowieka.
Popatrzmy ile w całym kraju dzieje się ludzkich krzywd, tragedii, typu; głód, choroby, brak dachu nad głową, maltretowanie bliźniego, gwałty itp. I nad tym trzeba ubolewać.


Jakoś nie zauważyłam żeby dostawać większe wyroki za zabicie psa... tak szczerze mówiąc nie obiło mi sie o uszy żeby za zabicie psa były w ogóle jakieś wyroki może są ale to małe i w zawieszeniu a ludzie robią dalej to samo... :sad:

Oczywiście że ubolewam nad ludzką krzywdą ale nie można zostawiać zwierząt samym sobą bo powtarzam to są też isity które żyja oddychają i odczuwają ból jak my -ludzie..

Cytat:
gregg, no to pewnie pocierpimy razem, choć wierzę bardzo w kobiecą wyrozumiałość.


Nikt tu nie pisze o cierpieniu tylko po prostu dziwię sie osobom tego typu jak ty i gregg ... dla was zwierzę ta sie nie licza... a to powinno wyglądac troszkę inaczej oczywiście człowiek na pierwszym miejscu ale zostawmy też trcohę miejsca na psie niedole... :(

Gregg Sparrow - 2006-09-01, 05:24

Miko dokładnie o to mi chodziło...
Właściciele piesków kupują pedigripale czy inne wiskasy za grube pieniądze podczas gdy np sąsiad nie ma czym dzieci nakarmić. I nie piszcie że tak nie jest.

Ryfka - 2006-09-01, 08:48

miko 005 napisał/a:
rozwiążmy problem ludzkiej niedoli a dopiero potem możemy pozwolić sobie na naprawę świata zwierząt.

absolutnie się z tym nie zgadzam! Po co takie rozgraniczenie tych dwóch światów, przecież zwierzęta to nasi mniejsi bracia i sposób ich traktowania jest dla mnie świadectwem jakim jest się człowiekiem. Poza tym jest wiele organizacji, akcji, zajmujących się niesieniem pomocy ludziom.
Każdy z nas jest inny - jeden realizuje się niosąc pomoc ludziom, inny - pomagając zwierzętom. A jak czytam takie posty jakie napisała MałGośka, Magduś, to nabieram jeszcze większej wiary w ludzi.

miko 005 - 2006-09-01, 10:25

Powiem to najspokojniej jak potrafię;
- Nie wmawiajcie mi że wszelaka zwierzyna to dla mnie wróg, bo tak nie jest, zapewniam Was. I naprawdę żal mi tej psiny, i potępiam wyczyn tej dziewczyny jak i każdego kto w tak bestialski sposób obchodzi się z pozostałymi zwierzątkami.

Mnie i greggowi, chodziło o aspekt finansowy tej sprawy. Ten pies już nie żyje, podkreślam słowo pies. A sekcja zwłok ( nie jestem pewny czy do zwierzęcia pasuje słowo, zwłoki ), jakieś dochodzenia, potem rozprawy sądowe i na koniec, dziewczyna dostanie wyrok jednego roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. To wszystko to koszty i to olbrzymie.

Zapłacimy za to My, z naszych podatków. Pieniądze, które mogły by pomóc ludziom pójdą na rzecz zdechłego psa, przepraszam zakatowanego.

Wróćmy do słowa pies.

Na tym forum, jest temat „Informacje” chcę odesłać wszystkich do podtematu „Pomóżmy Hubertowi” .

Tam biedny sześcioletni, chłopczyk walczy o najwyższą stawkę, o życie.
Jego zrozpaczeni rodzice na wszelkie sposoby próbują zdobyć potrzebne pieniądze na danie temu dziecku nadziei.

I co ma myśleć matka, czy ojciec tego chłopczyka czytając wątek Ozzy'ego .
Im potrzeba najmniejszej złotówki, żeby ratować swoje dziecko, a tu duża kasa idzie na… psa, psa który już zdechł notabene. Pieniądze, które wypłynęły także z kieszeni rodziców Huberta, poprzez płacone podatki.

Zapytajcie o zdanie rodziców Hubercika co myślą na ten temat.
Wtedy też powiecie że nie mają serca, bo to taki biedny piesek przecież?

I oto właśnie chodziło mi w tłumaczeniu zagadnienia, najpierw ludzie i ich problemy, a potem pieski.

Dalsze roztrząsanie sprawy to już tylko czysta polemika, według mnie oczywiście.

Dlatego już podziękuję.

Magduś - 2006-09-01, 10:47

Dokładnie Ryfka, po co takie rozgraniczenie na dwa światy?
Ja uważam, że szlachetny człowiek nie ogląda się tylko na przedstawicieli własnego gatunku, ale też na innych. W końcu nie tylko człowiek stąpa po tej planecie, prawda? Dlaczego zapominacie jak wiele dają nam zwierzęta (psy, konie itp.)?

miko 005 napisał/a:
można teraz dostać większy wyrok za zabicie psa, jak za zamordowanie człowieka

W Ameryce gdy tylko policja widzi, że zwierzęta są załóżmy przetrzymywane w złych warunkach, od razu skuwa delikwenta w kajdanki i idzie do więzienia.
Polska - jak w wielu kwestiach - jest zacofana i u nas (jak napisała Małgosia wcześniej) często psa traktuje się jak przedmiot.
Nagłośnienie tej sprawy ma za zadanie, aby Agnieszka, która zabiła tego psa z niezwykłą okrutnością, poniosła odpowiednią karę.



EDIT:
miko 005, uczepiłeś się sprawy finansowej. Ok, ale w tym momencie można to porównać do wielu rzeczy. Wyobraź sobie, że Polska wydaje miliardy złotych na utrzymanie alkoholików. Całkiem bez sensu.

Aha, byłeś za wybudowaniem pomnika papieża w Wieluniu? Patrz, a te 240 tys. zł mogły być wykorzystane na operację dla Huberta.


Z mojej strony to wszystko.

ourson - 2006-09-01, 11:13

Ech... Jestem gdzieś między młotem a kowadłem ;-)

Pies to pies. To prawda. Ale należy mu się szacunek jak każdemu innemu zwierzęciu . Potępiam to co zrobiła ta dziewczyna - bo skoro wet uznal ze zwierzaka nie mozna dalej leczyc to wystarczylo go uspic. Koszt niewielki a pies by nie cierpial.

Jednak nie moge zgodzic sie do konca z argumentacja finansowa miko 005, bo nie można do końca tego tak rozgraniczać. Idąc dalej Twoją argumentacją to można dojść do tego że nie mogę sobie kupić nowego telewizora, aparatu czy samochodu, a nawet lepszej wedliny w slklepie, bo moj sasiad, czy inny czlowiek gloduje i moglbym te pieniadze przeznaczyc na pomoc jemu. Paranoja.

Blizszy jest mi juz argument o poswiecaniu pieniedzy podatnikow na sciganie Agnieszki i sprawcow tego zdarzenia. No coz - takie mamy prawo. Ale musze przyznać, że znam wiele bardziej niepotrzebnych wydatków Państwa niż akurat ta sprawa.

Blink - 2006-09-01, 11:35

miko 005 napisał/a:

Zapłacimy za to My, z naszych podatków. Pieniądze, które mogły by pomóc ludziom pójdą na rzecz zdechłego psa, przepraszam zakatowanego.


Po pierwsze, nie martwcie sie tak o pieniadze, bo nie pochodza one z Waszych kieszeni, cala pomoc dla tego psa jak jeszcze zyl, byla finansowana z kieszeni uczestnikow forum Dogomanii, tak samo zreszta dzieje sie teraz po jego ŚMIERCI. Wszelkie koszty pokrywane są z dobrowolnych datkow ludzi ktorzy kochaja zwierzeta i nie jest im obcy ich los.

Po drugie, przestępstwo to przestepstwo nie wazne czy dotyczy, rzeczy, zwierzecia czy czlowieka i powinna zostac za nie wymierzona KARA!

Po trzecie, moim zdaniem ludzie ktorzy mysla tak jak Wy "po co sprawa przeciez to tylko pies - bydle" sa bardzo krotkowzroczni. Jezeli w ludziach od dziecinstwa nie bedzie wykształcana empatia, szacunek dla tego co zyje, rownie łatwo taka osoba pozniej moze nie miec tego szacunku i poszanowania, w zyciu doroslym, dla ludzi.

Widze, ze bardzo Was boli to, ze ludzie dają pieniadze na zwierzeta i ze, dbaja o swoje psy, koty. Po pierwsze, drodzy Panowie, moze nie zagladajcie innym do kieszeni i nie patrzcie na co wydaja swoje pieniadze, to w koncu ich prywatna sprawa. Po drugie, jestem przekonany ze, czesciej taka osoba, ktora nie zawacha sie pomoc zwierzeciu tak samo reaguje w przypadku kiedy dzieje sie krzywda choremu dziecku, czy doroslemu i rownie chetnie siega do swojej kieszeni, sięga zreszta o wiele chetniej niz tacy krzykacze ktorzy to krzycza ze, "tyle zła sie dzieje w kraju ludziom a fanaberie ze zwierzetami urzadzaja".
Dodatkowo dochodzi kwestia odpowiedzialnosci, uwazam ze jestem odpowiedzialny za to co oswoilem, czyli jezeli moj pies cierpi powinienem mu pomoc, leczyc a nie lopata w łeb?!? Nieprawdaz?
Wychodze w swoim zyciu z zalozenia ze powinnismy kierowac sie zasadami praw moralnych i praw zapisanych w kodeksie. Jezeli ktos popelnia przestepstwo nalezy mu sie za to kara, przewidziana w kodeksie i wspolmierna do popelnionego czynu. Ale jak widze Panowie woleli by zeby prawo dzialalo wybiorczo.

Reasumujac
Panowie nikt Wam nie zabrania pomagac chorym dzieciom, tak samo wiec Wy, nie zabraniajcie innym pomagac i angazowac swoj czas i pieniadze dla zwierzat. Pomyslcie rowniez o tym ze organizacji rzadowych, poza rzadowych pomagajacych ludzoim jest znacznie wiecej niz ludzi ktorzy chca rowniez pomagac zwierzetom i bronic ich praw.
Mowicie tez ze państwowe pieniadze sa marnowane na zwierzeta, moim zdaniem to nie marnotrawstw. Marnotrastwo to, nowe limuzyny, stanowiska, telefony komorkowe dla rzadu, kawa za grube tys. zl sciagana specjalnie z zagranicy itp.

Malinka - 2006-09-01, 11:46

Nic dodać nic ująć... :!:
Ferbik - 2006-09-01, 11:48

Brawo Blink. Czekałem na Twojego posta.
miko 005 - 2006-09-02, 01:11

Odnoszę nieodparte wrażenie, że za chwilę będziecie chcieli żebym przeprosił za to, że ja oddycham a psiak zdechł.

Ech, Ludkowie…. .

Zrobiono z niego (Ozzy'ego), męczennika. Jakby on pierwszy i ostatni zginą w ten okrutny sposób.

Sprowadza się tu nawet do wspólnego mianownika, psa Ozzy'ego i osobę Papieża Polaka. Ale ja oczywiście nie mówię że to jest chore, skoro pozwala na to sumienie i wyznanie, to wolny kraj.

Ja nikomu nie zabraniam dawania jakichkolwiek pieniędzy czy udzielania innej pomocy dla tych zwierząt. A już na pewno nic mnie z tego tytułu nie boli. (Błędna diagnoza na odległość, Kaszpirowski był jednak tylko jeden).


Całe to zamieszanie wokół psa i tak nikomu nic nie przyniesie
Za chwilę ktoś zmieni temat, życie potoczy się dalej i tyle będziemy pamiętać o Ozzy`m

Nie ma się co łudzić, brzydal co zabił psa siedzieć pewnie też nie pójdzie.


A tak gwoli ścisłości, ja naprawdę lubię wszelakie zwierzątka, jednak u mnie ich miejsce będzie zawsze o krok za człowiekiem.

Ale to chyba nie jest przejaw choroby, co? ;)

Blink - 2006-09-02, 06:27

miko 005 napisał/a:


A tak gwoli ścisłości, ja naprawdę lubię wszelakie zwierzątka, jednak u mnie ich miejsce będzie zawsze o krok za człowiekiem.


I na tym wlasnie polega roznica, moim zdaniem miejsce psa jest nie krok za mna, tylko przy moim boku.

Malinka - 2006-09-02, 13:43

Blink napisał/a:
I na tym wlasnie polega roznica, moim zdaniem miejsce psa jest nie krok za mna, tylko przy moim boku.

Ja mam podobne zdanie ... u mnie pies w domu (nawet 2 ) są traktowane jak członkowie rodziny i bym nigdy w życiu nie pozwoliła aby coś sie im stało... a są to jużstaruszki 14 i 11 lat (suczki) :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group