Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - Co może spaść z TIR-a

miko 005 - 2014-02-04, 16:52
Temat postu: Co może spaść z TIR-a
Mamy taką porę roku jaką mamy, czyli trochę mrozu, trochę odwilży, trochę śniegu i trochę wody. I te czynniki połączone z TIR-ami na drodze, to jeszcze jedno zagrożenia jakie czyha na mniejsze samochody. A o co chodzi?
Ano o to, co przy takich warunkach atmosferycznych tworzy się na dachach naczep i co potem z tych naczep spada podczas jazdy, na ulice i nie tylko.
Wczoraj wczesnym rankiem musiałem pojechać gdzieś w Polskę i byłem świadkiem takich właśnie "lodowych ataków" ze strony mijanych TIR-ów.
Powiem Wam, że kilka z tych spadających tafli lodu było naprawdę niebezpiecznych dla innych użytkowników dróg, nie wyłączając pieszych. Sam w pewnym momencie zadrżałem gdy kawałek lodu oderwanego z dachu naczepy miał styczność z moją przednią szybą.
Co jakiś czas na ulicy było widać leżące, pokruszone tafle lodu, mimo, że w pobliżu zero jakiejkolwiek zamarzniętej kałuży.

Nie wiem, ale chyba istnieje coś takiego jak sprawdzenie stanu pojazdu przed wyruszeniem w trasę. I pewnie obowiązkiem kierowcy jest między innymi oczyścić dach naczepy z takich właśnie "niespodzianek".

Uważajcie na TIR-y, bo o tej porze roku można narazić się nie tylko na ..., ale również na bliskie spotkania z bryłami lodu, atakującego z góry. To też jest niebezpieczne.

mcdek - 2014-02-04, 22:19
Temat postu: Re: Co może spaść z TIR-a
Mówisz o czymś takim? http://www.youtube.com/watch?v=cIOo9BEou1Y Wygląda faktycznie niebezpiecznie. Tak na serio, to oczywiście kierowca jest odpowiedzialny za odśnieżenie samochodu i zwykły nocny opad z osobówki grozi mandatem. Takie auto stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zwłaszcza jeśli bryła śniegu oderwie się lądując na szybie kolejnego samochodu. Za zagrożenie w ruchu ustawodawca przewidział od 20 zł do 500 zł.
Miksi - 2014-02-05, 07:41

Najbardziej niebezpieczne są tafle lodu spadające z naczep
bob_mistrz - 2014-02-06, 10:08

Wiem o czym piszecie... Ja dwa lata temu miałem bliskie spotkanie z taflą lodu z takiego tira, efekt widoczny na załączonym obrazku...
Gregg Sparrow - 2014-02-06, 10:51

bob_mistrz, jakie były konsekwencje dla tirowca?
bob_mistrz - 2014-02-06, 11:53

Gregg Sparrow, udało się go dogonić i zatrzymać, był bardzo zdziwiony tym faktem, ale nie robił żadnych problemów, spisaliśmy oświadczenie, szyba wymieniona z jego OC, nie było potrzeby wzywania policji.
Gregg Sparrow - 2014-02-06, 12:15

No to łagodnie go potraktowałeś. Mógł jeszcze mandat dostać i punkty. Co prawda ty też miałbyś problemy bo musiałbyś lawetę ściągać i chodzić po urzędach za dowodem, bo zapewne nie pozwoliliby ci jechać i dowód by zabrali.
gtrzec - 2014-02-06, 14:57

Wszystko pięknie, ale w jaki sposób kierowca ma tą naczepę oczyścić?

Uważam, że jeżeli kierowca tira jest normalny to załatwić tak jak bob_mistrz- po co robić problemy komuś, kto nam ich nie robi?

Gregg Sparrow - 2014-02-06, 23:06

gtrzec napisał/a:
Wszystko pięknie, ale w jaki sposób kierowca ma tą naczepę oczyścić?

Drabinka, łopatka, miotełka i heja z koksem! Jak się nie potrafi to się nie wyjeżdża w trasę w taką pogodę. Jak się kogoś zabije taką taflą lodu to nie będzie żadnego tłumaczenia.

Vosiak - 2014-02-06, 23:50

Gregg Sparrow napisał/a:
Drabinka, łopatka, miotełka i heja z koksem!

Hehe racja, ale akurat ktoś ma czas na odgarnianie naczep a tu tacho za okno. Nie ma czasu na pierdoły na Polsce to w trasie kręci się pauzy robiąc tesco w teresinie x2 i wyjazd z kraju i jest się wypauzowanym na weekendowej przerwie. W Polsce mandaty są stosunkowo niskie w porównaniu do innych krajów dlatego tu trzeba nadrabiać stracony czas. Przykład - litwini. (żeby było jasne nie mówię że takie coś popieram, pisze jak jest... niestety)

Maciej - 2014-02-07, 18:09

Jak masz zaplombowaną naczepę to możesz pomarzyć ze wejdziesz , nikt 5 metrowej drabiny z sobą nie wozi . Raz wszedłem na dach odśnieżyć i był to zarazem ostatni raz . Wejść było łatwo ale zejść masakra .

W normalnym kraju powinny być rampy na stacjach paliw żeby bezpiecznie to zrobić .

bAN - 2014-02-07, 18:45

to że jednemu z drugim naczepy sie nie chce wyczyścić to wina kraju?? taaa pewnie jeszcze ustroju. A że tafelka lodu sie oderwała to też wina lodu. Za słabo sie umocowała...
Jak łatwo Ci sie znalazło winnego Twojego nieróbstwa.

Skorupa - 2014-02-07, 20:17

Jakoś radzić sobie trzeba - taki klimat.
Maciej - 2014-02-07, 21:17

bAN, w d byłeś i g widziałeś . Zachodni sąsiedzi potrafią ustawić stałe rampy a tam gdzie czasami tylko pada są ruchome . Pisz o czymś o czym masz pojęcie , u szwaba na stacji masz stalową rampę specjalnie pod ten cel . Wątpię czy w pl jest choćby jedna .

U nas tylko podatki potrafią ściągać i nic więcej .

a dwa to trzymać odległość osobówki ! :mrgreen:

bAN - 2014-02-07, 21:41

nie ma ramp to kombinujesz tak żeby było pusto. jak?? a co mnie to obchodzi. Twój zasrany obowiązek.
Przecież to nie o samochody sie rozchodzi. Ale z durnowatego uśmieszku mniemam że i tak guzik zrozumiesz. jak coś Ci kiedyś na łeb spadnie to wtedy sie obaj pośmiejemy.

Skorupa - 2014-02-07, 22:22

Cytat:
trzymać odległość osobówki ! :mrgreen:


Gorzej jak plat lodu spadnie z ciężarówki na ciężarówkę, które uwielbiają jeździć na zderzaku - wtedy co powiesz?

PS. Dzisiaj na CB jakiś kierowca szukał podwozki do Łodzi - na kanale "19" gwarno było jak na targu. Jak zapytal o pomoc to nagle jak makiem zasial... Wasza solidarnosc od siedmiu bolesci.

Maciej - 2014-02-07, 22:22

Pisz jakoś wyraźniej bo nie rozumiem nic z tego co piszesz .
Skorupa - 2014-02-07, 22:25

Wyjdz z kabiny i zaczerpnij świeżego powietrza.
Gregg Sparrow - 2014-02-07, 23:31

Maciej napisał/a:
nikt 5 metrowej drabiny z sobą nie wozi

To może czas zacząć wozić? Dla chcącego nic trudnego, chce się jeździć zimą z naczepą to może czas o tym pomyśleć, co?
Maciej napisał/a:
a dwa to trzymać odległość osobówki !

Genialne... a co jak spada z tira jadącego z przeciwka???
Prosta sprawa. Chcesz jeździć to dbaj nie tylko o swój interes ale i bezpieczeństwo.

gtrzec - 2014-02-08, 11:41

Gregg Sparrow napisał/a:
To może czas zacząć wozić? Dla chcącego nic trudnego, chce się jeździć zimą z naczepą to może czas o tym pomyśleć, co?

Ale gdzie chcesz tą drabinę schować jeżeli masz zaplombowaną naczepę?

Chciałbym widzieć wszystkich krytykujących, którzy przy -20 na dworze wchodzą na śliską plandekę, która przy tej temperaturze łatwo pęka.

Wiele razy się nad tym zastanawiałem widząc spadający lód, ale doszedłem do wniosku, że jedyne co da się zrobić to
Maciej napisał/a:
trzymać odległość osobówki

Nigdy w życiu nie prowadziłem ciężarówki, ale staram się być wyrozumiały dla ich kierowców. Jeżeli już się stało to pisać oświadczenie, dokumentować możliwie dokładnie całe zdarzenie i rozjechać się w milej atmosferze. Po co od razu Policja i chęć zemsty poprzez wysoki mandat?

ourson - 2014-02-08, 15:49

Gregg Sparrow, bardzo chętnie bym zobaczył jak wg Ciebie ma wyglądać czyszczenie naczepy z drabiny. I ubezpieczyciela który wypłaciłby odszkodowanie w razie upadku kierowcy podczas takiej czynności.

Problem oczywiście jest, ale bez infrastruktury o jakiej pisał Maciej trudno sobie wyobrazić skuteczne rozwiązanie. I ma Maciej rację, że oczekuje od kraju który pobiera horrendalne podatki związane z transportem choćby w paliwie (ponad 50% ceny to podatki - włącznie w tym że MinFin pobiera podatek od podatku) infrastruktury koniecznej do bezpiecznego poruszania się po drogach. Skoro Państwo stać na stawianie setek fotoradarów to może też rampy można byłoby postawić.

mcdek - 2014-02-08, 18:32

ourson napisał/a:
Problem oczywiście jest, ale bez infrastruktury o jakiej pisał Maciej trudno sobie wyobrazić skuteczne rozwiązanie.


Wystarczy mata grzewcza (montowana na czas zimowy), do tego agregat i po godzinie śniegu nie ma. Takie rozwiązania są znane w budownictwie. Najwyraźniej problem nie jest zbyt powszechny żeby się nim zająć i wydać odpowiednie rozporządzenie.

Genek - 2014-02-08, 19:30

mcdek napisał/a:
ourson napisał/a:
Problem oczywiście jest, ale bez infrastruktury o jakiej pisał Maciej trudno sobie wyobrazić skuteczne rozwiązanie.


Wystarczy mata grzewcza (montowana na czas zimowy), do tego agregat i po godzinie śniegu nie ma. Takie rozwiązania są znane w budownictwie. Najwyraźniej problem nie jest zbyt powszechny żeby się nim zająć i wydać odpowiednie rozporządzenie.



po 1. A co z naczepami wiozącymi schłodzone produkty (i nie mówię tu o naczepach chłodniach)
po2. Już widzę jak konsumenci zaczynają płakać że wszystko zdrożało.
po 3. W Woźnikach za Sieradzem jest baza przeładunkowa Biedronki w której odpięte od konia naczepy są załadowywane przez obsługę bazy zgodnie ze specyfikacją wysyłki do sklepu/sklepów i plombowane bez prawa naruszenia w trasie przez kierowcę. Oczywiście obsługa bazy mogła by mieć w zakresie obowiązków oczyszczenie naczep ale tu znowu koszty a i tak nie załatwi to sprawy na autach w trasie. Grudniowa śnieżyca zatrzymała na 2 dni kilka ich zestawów w okolicach Włocławka właśnie po bardzo obfitych opadach. Ciekawe który kierowca zaryzykuje wejście i oczyszczenie auta w takich warunkach jak i czym to wykona? Zachowanie zwiększonej odległości i ostrożności to zimą podstawa choć na plandekach latem też potrafi zbierać się woda gdy góra źle złożona.

mcdek - 2014-02-08, 19:57

Genek napisał/a:

po 1. A co z naczepami wiozącymi schłodzone produkty (i nie mówię tu o naczepach chłodniach)
po2. Już widzę jak konsumenci zaczynają płakać że wszystko zdrożało.

Nie chodzi o podgrzewanie zawartości naczep tylko tego co jest na górze. Temperatura topnienia śniegu wynosi 0 stopni. Gradient przepływu energii może być do wewnątrz tylko przy wyjątkowych mrozach, a to i tak do 0 stopni celsjusza. Koszty? Może 3% wartości naczepy, W produkcie ułamki promila, czyli nic.

dijack - 2014-02-08, 21:16

Na sam początek zapraszam wszystkich z osobówek do kabiny i na obchód zestawu. Może wtedy zrozumiecie że to nie są wielkości wyrażane w centymetrach.... Zachód potrafi zapanować nad lodem na naczepie i to bez potrzeby wożenia tony sprzętu - rampy, rusztowania.

Gdyby nie te "tiry" to jedlibyście tylko lokalne produkty z jakże lokalnego WRR, więc docencie pracę innych osób i zrozumcie że "duży" znacznie różni się od "małego" i tu nie wystarczy 2 razy machnąć szczotką..

bAN - 2014-02-08, 21:56

oj tak jedli byśmy kartofle z przyblokowych ogródków. ja pierdu co za lud...
Gregg Sparrow - 2014-02-09, 12:24

mcdek napisał/a:
Na sam początek zapraszam wszystkich z osobówek do kabiny i na obchód zestawu. Może wtedy zrozumiecie że to nie są wielkości wyrażane w centymetrach....

Nikt nie powiedział, że to łatwe. Może i trudne ale KONIECZNE.
dijack napisał/a:
Zachód potrafi zapanować nad lodem na naczepie i to bez potrzeby wożenia tony sprzętu - rampy, rusztowania.
Nie jesteś na "zachodzie". Na "zachodzie mają inne normy na alkohol we krwi, niestety jeździsz w Polsce i musisz się dopasować do naszych norm.
dijack napisał/a:
Gdyby nie te "tiry" to jedlibyście tylko lokalne produkty z jakże lokalnego WRR, więc docencie pracę innych osób i zrozumcie że "duży" znacznie różni się od "małego" i tu nie wystarczy 2 razy machnąć szczotką..
O docenienie powinieneś się ubiegać od pracodawcy. Rozumiem że "duży" różni się od "małego" wielkością, jak trzeba to machaj i 100 razy bylebyś w trasę ruszał przygotowany i nie tworzył zagrożenia na drodze.
miko 005 - 2014-02-09, 13:50

W naszym kraju, jak zwykle musi dojść do kilku tragedii, żeby pochylić się nad problemem.
armani - 2014-02-09, 14:29

dijack, o tak.. i jak z Twojej naczepy coś na kogoś spadnie i stanie się tragedia, to powiesz
dijack napisał/a:

Gdyby nie te "tiry" to jedlibyście tylko lokalne produkty z jakże lokalnego WRR, więc docencie pracę innych osób i zrozumcie że "duży" znacznie różni się od "małego" i tu nie wystarczy 2 razy machnąć szczotką..
i na końcu pewnie dodasz "sory, taki mamy klimat" ??
dijack - 2014-02-09, 16:12

Gregg Sparrow napisał/a:
Nie jesteś na "zachodzie". Na "zachodzie mają inne normy na alkohol we krwi, niestety jeździsz w Polsce i musisz się dopasować do naszych norm.


Gdzie sens Twojej wypowiedzi? Gdzie logika?

Jeśli się boicie o lód to może trzeba schować prawo jazdy do szuflady i dać sobie spokój z jazdą?

Nie ma sposobu na zdjęcie lodu z naczepy bez rampy lub bez wchodzenia na wysokość prawie 4 metrów - nikt nie będzie ryzykował swojego życia i skakał po oblodzonym dachu..

Ferbik - 2014-02-09, 16:54

dijack napisał/a:
Jeśli się boicie o lód to może trzeba schować prawo jazdy do szuflady i dać sobie spokój z jazdą?

Jeśli boję się, że pijany kierowca wyskoczy mi na czołówkę, to też mam dać sobie spokój z jazdą?
dijack napisał/a:
Nie ma sposobu na zdjęcie lodu z naczepy bez rampy lub bez wchodzenia na wysokość prawie 4 metrów - nikt nie będzie ryzykował swojego życia i skakał po oblodzonym dachu..

Ale ryzykować życie innych może.

dijack - 2014-02-09, 17:03

Ferbik napisał/a:

Jeśli boję się, że pijany kierowca wyskoczy mi na czołówkę, to też mam dać sobie spokój z jazdą?


Tak, jeśli kierują Tobą takie emocje to lepiej tak
Ferbik napisał/a:

dijack napisał/a:
Nie ma sposobu na zdjęcie lodu z naczepy bez rampy lub bez wchodzenia na wysokość prawie 4 metrów - nikt nie będzie ryzykował swojego życia i skakał po oblodzonym dachu..

Ale ryzykować życie innych może.


Ryzyko istnieje zawsze, nie tylko to związane z lodem.

bAN - 2014-02-09, 17:56

oczywiście, tylko my je powinniśmy minimalizować, a tutaj działanie jest wręcz odwrotne. sam kusisz los. pewnie jeden z drugim jak spadający śnieg spowoduje wypadek z waszym udziałem to odszkodowania nie będziecie sie domagać i samochodzik na swój koszt zrobicie?? no pewnie tak wszak sie nie dało temu zapobiec. hipokryzja i bezmyślność aż bije po oczach.
Jestem pewny że ci co zapłacili po pare tysiaków za spowodowanie kraksy to sposób na oczyszczenie znaleźli szybciej niż im sie zdawało.

mariusz_26 - 2014-02-10, 07:49

myślę że nie znaleźli sposobu na oczyszczenie, w austrii są parkingi z informacją o rampie pod którą kierowca sobie może podjechać i zrzucić zalegający śnieg na dachu, jak taki kierowca ma wejść na plandekę (wys 4m) i zrzucać zalegający lód i ryzykować szybkie spotkanie z ziemią to ma to gdzieś, dopiero jak coś się odklei i wyrządzi szkodę, wtedy wypisuje oświadczenie i po sprawie, a w terenie zabudowanym prędkość jazdy jest mniejsza także prawdopodobieństwo że coś spadnie z TiR - a jest również mniejsze (ale zawsze jest)
Maciej - 2014-02-10, 08:45

Cytat:
Cytat:
trzymać odległość osobówki ! :mrgreen:


Emotka na końcu sygnalizuje by ten post traktować z przymrużeniem oka , niektórzy bardzo pośladki pospinali .

Dopijam kawę i start , szerokości .

toni15 - 2014-04-27, 17:47

U nas przepisy są strasznie dziwne, powinno sie ich surowo karać za nie oczyszczanie dachu ze śniegu, ale standardowo nikt nic z tym nie robi..

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group