Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Zwierzaki - Sylwester,my i psy...

glizda - 2006-12-18, 14:41
Temat postu: Sylwester,my i psy...
Sylwester, my i psy…

Wkrótce nadejdą Święta Bożego Narodzenia, Sylwester i Nowy Rok, dla nas to czas radości, wypoczynku i szalonej zabawy, ale czy zastanawialiśmy się nad tym, co czuje podczas hucznej zabawy nasz czworonóg? Wiele psów w tym okresie traci swoje domy, bo stają się problemem dla właścicieli, którzy chcą wyjechać na świąteczny wypoczynek. Inne przeżywają wielki dramat, bo panicznie boją się wystrzałów petard i jaskrawo migającego światła za oknem, czują się bezpośrednio zagrożone, próbują ratować się ucieczką i czasami dochodzi do tragedii… To dobry moment aby zastanowić się jak pogodzić nasze Świąteczno – Sylwestrowe plany z obowiązkiem, którym niewątpliwie jest nasz pies, kot, papuga, chomik czy inne domowe zwierzątko.


Wyjazd z psem.
Wybierając się na urlop z psem do domu naszych przyjaciół, czy do pensjonatu - w którym z całą pewnością nie będziemy jedynymi gośćmi - należy pamiętać o kilku ważnych zasadach. Przede wszystkim, zanim podejmiemy decyzję o wyjeździe, trzeba się dowiedzieć, czy w miejscu do którego się wybieramy mogą przebywać psy, albo czy nasi znajomi zgadzają się abyśmy wzięli ze sobą czworonoga. Nawet jeśli gospodarze wyrazili taką zgodę, to pamiętajmy, że nie wszyscy są miłośnikami zwierząt, dlatego nie można pozwolić by nasz pupil chodził sobie „swoimi drogami” i obwąchiwał wszystkich dookoła, to świadczy o braku kultury – oczywiście naszym, a nie psa. Trzeba uszanować fakt, że niektórzy ludzie po prostu boją się psów, dlatego nie starajmy się tłumaczyć innym, że nasz doberman jest łagodny jak baranek i nie wie do czego mu służą zęby… Każdego psa, bez względu na rasę, należy w miejscach publicznych trzymać na smyczy, a psy ras zaliczanych do groźnych powinny mieć założony kaganiec. Weźmy też pod uwagę to, że nie znamy ludzi z którymi przypadkowo spędzamy urlop, ich nieodpowiednie zachowanie może przecież wywołać agresję u najbardziej potulnego psiaka, a odpowiedzialność spada oczywiście na właścicieli czworonoga – czyli na nas. Zatem pamiętajmy o bezpieczeństwie zarówno osób, które nam towarzyszą jak i naszego psa.

Pies pod troskliwą opieką.
Jeśli planujemy długi wyjazd i nie możemy wziąć ze sobą naszego pupila, to najlepszym rozwiązaniem jest poprosić o opiekę nad nim bliską osobę. Kogoś kogo darzymy zaufaniem, kogo odwiedzaliśmy razem z naszym Azorkiem, kto dobrze go zna i potrafi się nim zająć. Pamiętajmy, że nasz pies nie rozumie co się dzieje, nie wie, że wrócimy za tydzień i wszystko będzie jak dawniej, dlatego tak ważne jest, aby znał i lubił osobę z którą go zostawiamy. Należy też omówić kilka spraw, jak chociażby ile razy dziennie trzeba z nim wyjść na spacer, czy jest coś czego nie lubi, na co się złości, albo agresywnie reaguje, czego się boi, a może jest coś czego nie powinien jeść? O takich sprawach powinniśmy poinformować tymczasowego opiekuna, aby uchronić jego i naszego czworonoga przed przykrymi niespodziankami, warto też na wszelki wypadek zostawić numer telefonu do zaufanego weterynarza.

Hotel dla zwierząt.
Jeżeli nie mamy takiej osoby, która mogłaby zaopiekować się naszym psem, to możemy skorzystać z hotelu dla psów, należy jednak pamiętać, że będzie to znacznie większym stresem dla naszego pupila. W okresie świąteczno - noworocznym wiele osób szuka opiekunów dla swoich ulubieńców, dlatego trzeba wcześniej zarezerwować miejsce w takim psim hotelu, ponad to dobrze by było sprawdzić jakie panują tam warunki i czy zwierzęta są tam dobrze traktowane. Musimy być pewni, że ludzie, którzy tam pracują nie skrzywdzą naszego psa, że nie narazimy go na przykre przeżycia, które zniszczą jego psychikę.

Wystrzały petard i fajerwerków.
Kolejnym przykrym przeżyciem dla naszego ulubieńca może być noc sylwestrowa, a dokładniej związane z nią wybuchy petard i fajerwerków. Nie bagatelizujmy strachu, który może spowodować nieodwracalne zmiany w psychice psa, ale spróbujmy pomóc mu przygotować się na to niezrozumiałe dla niego wydarzenie. Oczywiście nie każdy pies boi się huku i głośnych wystrzałów, ale są i takie, które wymagają podania środków uspakajających. W tym celu należy udać się do lekarza weterynarii, który dobierze odpowiednią dawkę leku i powie kiedy najlepiej go podać. My ze swojej strony powinniśmy zapewnić psu poczucie bezpieczeństwa, możliwość przebywania w ustronnym miejscu i towarzystwo przyjaznych osób. Tego dnia trzeba udać się na bardzo długi spacer, podczas którego nasz czworonóg będzie mógł się porządnie wybiegać dzięki czemu będzie po prostu zmęczony, a co za tym idzie spokojniejszy. Jeśli na co dzień obserwujemy, że naszego psa drażnią odgłosy takie jak trzaśnięcie drzwiami, dźwięk spadających na podłogę przedmiotów albo głośny ruch uliczny, to jest to dla nas sygnałem, że w Sylwestra pies będzie wymagał szczególnej troski. Możemy podjąć próbę oswojenia go z dźwiękami których się boi, na przykład podczas zabawy przyzwyczajamy psa do coraz głośniejszych strzałów papierową torebką. Pamiętajmy – nic na siłę, taka nauka powinna być stopniowa, a pies musi zostać nagrodzony przysmakiem gdy przestanie nerwowo reagować na drażniące go wcześniej odgłosy.

Zwierzęta są nam wierne przez cały rok, kochają nas bezwarunkowo, są nam oddane a ich los całkowicie zależy od nas, dlatego apelujemy do wszystkich, którzy są właścicielami zwierzaków: Nie zapomnijcie o swoich ulubieńcach w świąteczno – sylwestrowej gorączce przygotowań, pamiętajcie o nich podczas gdy będziecie biesiadować przy rodzinnym, suto zastawionym stole…

źródło: centrum-sylwestrowe.pl

Myślę, że każdy kto posiada zwierzaka powinien przeczytac ten tekst!

majk-el - 2006-12-18, 22:34
Temat postu: Re: Sylwester,my i psy...
glizda napisał/a:
Myślę, że każdy kto posiada zwierzaka powinien przeczytac ten tekst!


glizda - może lepiej napisać to w temacie :D

glizda - 2006-12-18, 22:37

Moze i masz racje majk-el, ale ja niestety już tego nie poprawie :)
Malinka - 2006-12-29, 00:32

glizda napisał/a:
Inne przeżywają wielki dramat, bo panicznie boją się wystrzałów petard i jaskrawo migającego światła za oknem, czują się bezpośrednio zagrożone, próbują ratować się ucieczką i czasami dochodzi do tragedii…


Całkowita racja.. :!: :!: :!: Jedna z moich suni strasznie szaleje kiedy ludzie strzelają. Boi sie tego huku nie chce sie załatwiać trzęsie sie i najchętniej schowałaby sie pod wanne albo siedziała non stop na moich kolanach trzymając schowaną mordkę jak najgłębiej sie da aby tylko tego wszystkiego nie słyszała.. :roll:

glizda napisał/a:
Oczywiście nie każdy pies boi się huku i głośnych wystrzałów, ale są i takie, które wymagają podania środków uspakajających



Mojej babci piesek musi brać takie środki bo inaczej zatrząsłby sie ze strachu i znam wiele psów które panicznie boją sie wystrzałów. :roll:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group