Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Polityka pozaregionalna - Dokąd zmierza Jarosław Kaczyński?

Jaro - 2007-02-10, 13:44
Temat postu: Dokąd zmierza Jarosław Kaczyński?
Cytat:
Znani publicyści i analitycy komentują w DZIENNIKU falę dymisji w rządzie i przewidują przyszłość premiera Jarosława Kaczyńskiego.

Monika Olejnik
dziennikarka Radia Zet i TVN 24


Nie widzę żadnej strategii w postępowaniu Jarosława Kaczyńskiego. Mam wrażenie, iż sytuacja wymknęła mu się spod kontroli i sam nie wie, do czego zmierza. W rządzie jest ewidentny kryzys, wiemy, że coś się dzieje, ale nie wiemy, dlaczego. Nie mam pojęcia, o co chodzi w sporze między Jarosławem Kaczyńskim a Ludwikiem Dornem, który zapewne walnął pięścią w stół. Musiało pójść o coś niezwykle poważnego - bo przecież z pewnością nie o system informatyczny. Powszechnie wiadomo, iż Dorn był potwornie przywiązany do stanowiska szefa MSWiA i przez lata przygotowywał się do objęcia tej funkcji.

Nie wierzę też w spekulacje, że do rządu dołączy Jan Rokita. Każdy, kto go zna, wie doskonale, iż jest on bardzo lojalny wobec własnej partii i nie zależy mu na stołku. Tym bardziej że Jarosław Kaczyński zarzucał niedawno niedoszłemu premierowi z Krakowa, iż jest mordercą demokracji. I nie przypominam sobie, by cofnął te oskarżenia lub przeprosił. Podobnie niezrozumiała jest dymisja ministra Sikorskiego. Tak nie można uprawiać polityki. W rządzie zostają osoby mierne, a najlepsi ministrowie odchodzą, bo nikt za nimi nie stoi. Gdyby Sikorski był członkiem Samoobrony albo LPR, to pewnie by został.

Premier od początku podjął złą decyzję, zapowiadając, że odejdzie kilku ministrów. W rezultacie wszyscy szefowie resortów siedzieli jak na beczce prochu i od paru tygodni otwierali co rano gazetę, zastanawiając się, czy jeszcze pracują. To szalenie demoralizujące i dla nich, i dla pracowników, i dla wszystkich obywateli. Być może premier chce pokazać, że jest twardzielem i nawet przyjaźnie nie mogą wpłynąć na to, czy ktoś będzie w rządzie, czy nie.

Dorota Gawryluk
dziennikarka TVP


Zmiany w rządzie są naturalną rzeczą. A jest ich tyle, ile chce premier. Ma on przecież prawo kształtowania swojego rządu i z tego po prostu korzysta. Można oczywiście mieć wątpliwości co do sposobu ich przeprowadzania. Przecież jeszcze wczoraj premier powiedział, że nie będzie rewolucji w zmianach na ministerialnych stanowiskach, a dziś te rewolucje mamy.

Są one jednak nie rewolucyjne dla funkcjonowania rządu czy państwa - tylko dla braci Kaczyńskich. Odejście Dorna jest czymś przełomowym dla nich osobiście. To przecież najwierniejszy ich człowiek - on nigdy od nich nie odszedł. To przełamanie bariery psychologicznej i dlatego też bardzo rewolucyjne. A co poróżniło Jarosława Kaczyńskiego i Ludwika Dorna? Z tego co wiem, poszło o różnicę zdań na temat klucza nominowania wojewodów.

Chodziło również o sprawę zdymisjonowanego wojewody Dąbrowskiego. Kaczyński prezentował klucz partyjny - chciał na wojewodów szefów struktur partii, Dorn zaś przedkładał fachowość. Ktoś więc musiał odejść. Odszedł Dorn, a zostąpi go ktoś, kto zgodzi się ze zdaniem premiera w tej sprawie. Kaczyńscy mają bowiem wyznaczone cele i będą je realizować tylko z takimi ludźmi, którzy patrzą w tym samym kierunku.

Tomasz Lis
dziennikarz Polsatu


Kiedy pojawiła się informacja o tym, że Ludwik Dorn nie będzie już pełnił funkcji ministra spraw zagranicznych, a tylko wicepremiera, pomyślałem sobie, iż są dwie możliwości. Albo to jest genialny plan Jarosława Kaczyńskiego, który za chwilę ogłosi, iż ministrem spraw zagranicznych zostanie Jacek Saryusz-Wolski, a szefem MSiA - Jan Rokita, co oznaczałoby dezintegrację Platformy Obywatelskiej. Albo osiągnęliśmy stan absolutnej politycznej paranoi i aberracji.

Wszystko wskazuje na to, że prawdziwy jest raczej wariant drugi, czyli postępowania całkowitej dezintegracji pisowskiej ekipy, w której co prawda premier podejmuje decyzje, ale nie rządzi ani nie zarządza. Mamy typową dla Polski nielogiczną sytuację, w której powszechnie szanowany minister obrony musi odejść, bo domagał się dymisji podległego mu szefa kontrwywiadu. Dwoje wicepremierów: Zyta Gilowska i Andrzej Lepper obrzuca się publicznie wyzwiskami.

Odchodzi jeden z nielicznych ministrów, którzy mogą poszczycić się jakimiś sukcesami. Klucz tutaj jest jasny: krok po kroku Jarosław Kaczyński marginalizuje i eliminuje wszystkich, którzy cieszą się jakąś popularnością albo mają samodzielną pozycję polityczną, albo umieją się poruszać na politycznych salonach, albo znają języki, są sympatyczni i rokują jakieś szanse na karierę polityczną. Wyleciał Meller, wyleciał Marcinkiewicz, Sikorski.

Każdy, kto zagrozi dwuwładzy braci Kaczyńskich w Polsce, pożegna się ze stanowiskiem. Czarno widzę przyszłość ministra Ziobry, o ile nadal będzie przewodził w sondażach popularności. W tym kontekście spekulacje o ewentualnym dokoptowaniu do rządu Jana Rokity, który wcale nie ukrywa swoich ambicji, są absolutnie pozbawione sensu. Kaczyński nie ma innego planu niż zachowanie władzy tak długo, jak się da za każdą cenę. Jeśli dorzucić do tego poczty sztandarowe, fanfary i ogrzewany chodnik przed Pałacem Prezydenckim, to mamy pełny obraz politycznej groteski w formie Biznacjum.

Jacek Żakowski
publicysta "Polityki"


Nie wolno ot, tak sobie odwoływać ministrów i premierów. Mało tego. Odwołuje się jednego z najważniejszych członków rządu, a my nie wiemy, dlaczego. Takich zwyczajów nie ma w krajach demokratycznych. Bo rząd to nie jest jakieś prywatne gospodarstwo, którym zarządza kilku polityków, ale organ publiczny. I opinia publiczna ma prawo wiedzieć, jakie są powody tego typu zmian. Mam wrażenie, że to jakiś rodzaj gry.

Ale państwo to nie zabawka. Poważni politycy uprawiają poważną politykę i powołują poważnych ludzi na poważne stanowiska. A u nas mamy więcej dymisji, niż jest ministerstw w rządzie. I jeżeli premier Kaczyński uważa, że takie tempo i taki rodzaj zmian to rzecz normalna, bo takie sytuacje mają miejsce w każdym rządzie w Europie - to jest to bardzo zła wiadomość dla wszystkich ministrów w Europie - właściwie wszyscy powinni czuć się zwolnieni. Myślę, że gdyby wyliczyć średnią z kadencji zdymisjonowanych ministrów - wyniosłaby ona poniżej roku. To z pewnością nie jest poważne. Horyzont dziaania osoby obejmującej urząd ministra sięga bowiem kilku lat. I tylko w takiej czasowej perspektywie należy oczekiwać przyzwoitych rezultatów, wyników i w pełni zrealizowanych projektów.

To wcale nie jest kryzys rządu. To kryzys niedojrzałości emocjonalnej i politycznej środowiska sprawującego władzę do sprawowania odpowiedzialności za państwo. Jeśli to jest jakiś plan Kaczyńskich - to niestety, ale jest to plan infantylny, z pewnością nie polityczny.

Co jednak najważniejsze - rząd ma obowiązek poinformować mnie o przyczynach takich zmian. Mam to przecież zagwarantowane ustawą o dostępie do informacji publicznej. Tworzenie rzeczywistości, której musimy się domyślać, jest dowodem, że rządzący naszym państwem podważają fundamenty demokracji. Żaden szanujący się obywatel czy polityk nie powinien przyjmować posady w lekceważącym demokrację rządzie. A Rokita z pewnością nie. Myślę, że i Kaczmarek ma jakiś szacunek dla siebie.

Rafał Ziemkiewicz
publicysta "Rzeczpospolitej"


Fakt, że ministrem przestaje być najlepiej dogadujący się z premierem jego współpracownik, to duże zaskoczenie. Nie wiemy, o co poszło w sporze między premierem a Ludwikiem Dornem. Wydaje mi się, że jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o służby specjalne. To jest w tej chwili kwestia, na której koncentruje się uwaga całego rządu. Spór więc dotyczył najpewniej jakichś posunięć w kwestii cywilnych służb specjalnych, na które wicepremier nie chciał się zgodzić. To by skłaniało do takiej hipotezy, że Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę, że wyczerpały się hasła, na których dotąd jechał i wezwania do rewolucji, którą miał przeprowadzić. Najprawdopodobniej w zapowiadanym szumnie raporcie z likwidacji WSI wcale nie znajdą się żadne rewelacje, nic specjalnego nie pokazało też CBA. Nic właściwie nie osiągnięto w zakresie demaskowania wciąż opisywanego układu dawnych służb specjalnych. Zatem premier postanowił dokonać jakiejś ucieczki do przodu - i stąd zapewne możliwe przyczyny konfliktu z Sikorskim, a potem Dornem. Jestem pewien, że Kaczyński nie pozbył się Dorna, żeby przyciągnąć "zbrodniarza" Rokitę. Najprawdopodobniej w pracach rządu pojawił się nowy wątek, który uniemożliwił współpracę premiera z ministrem spraw wewnętrznych.

Sławomir Sierakowski
redaktor "Krytyki Politycznej"


Przegląd ministerstw miał wyeliminować najsłabsze ogniwa rządu. Okazuje się, że niezagrożeni są tacy mężowie stanu, jak Lepper, Giertych, Wiechecki. Za to dzień po dniu lecą głowy superministrów. Najgorsze w tym wszystkim jednak jest to, że premier Kaczyński za każdym razem nie czuje się zobowiązany wyjaśnić swoich decyzji. Dziennikarze snują więc domysły i gorączkowo czytają blogi posła Czarneckiego, a Polak czuje się w swoim państwie nie obywatelem, a poddanym.

Ponadto w rządzie mnożą się kolejne dziwne stanowiska: po utworzeniu ministerstw wyłącznie do celów koalicyjno-parytetowych, jak Ministerstwo Gospodarki Morskiej, teraz zaczynają powstawać ministerstwa bez teki (Gosiewski) i wicepremierostwa bez teki (Dorn). Całość coraz bardziej zaczyna przypominać prywatny folwark Kaczyńskiego. Od początku rządów PiS, raz za razem, ludzi z osobowością zastępują ludzie bez właściwości.

Coraz bardziej wydaje się, że Jarosław Kaczyński sukcesów w rządzeniu szukać zamierza w obszarze służb specjalnych i deubekizacji. Mówiąc krótko - w przeszłości. Resztę jest gotów poświęcić albo odsunąć na plan dalszy. Jeśli cena Macierewicza jest wyższa niż Sikorskiego, jeśli koszt kolejnych niezrozumiałych i - wydawałoby się - samobójczych posunięć jest dla Kaczyńskiego do przyjęcia, to być może wcale nie chodzi o taki, a nie inny styl władzy, ale o wartość tajnych informacji, które Kaczyński zamierza politycznie wykorzystać. Tak czy inaczej, chaos czy zapowiedź teczkowych fajerwerków to nie jest sposób na rozwiązanie jakichkolwiek problemów społecznych. Można było dojść do władzy, wmawiając ludziom, że całe zło bierze się z "szarej sieci", ale zamiana absurdalnej retoryki przedwyborczej w program rządzenia nie może skończyć się niczym dobrym. A może Kaczyński nie jest wcale sprawnym i cynicznym populistą, tylko człowiekiem paru obsesji?

Janina Paradowska
dziennikarka "Polityki"


Dymisja Sikorskiego była od dawna przesądzona, narastał konflikt zarówno z Pałacem Prezydenckim, jak i z Antonim Macierewiczem i minister spraw zagranicznych Anną Fotygą. Więc ta dymisja wcale mnie nie dziwi, oczekiwałam jej, a nawet miałam wrażenie, że pan Radosław Sikorski już za długo tkwi na swoim stanowisku i że powinien był wcześniej demonstracyjnie odejść, gdy kilka razy został publicznie skarcony.

Natomiast nie jest dla mnie jasna sprawa Ludwika Dorna, ponieważ to najbliższy współpracownik premiera Kaczyńskiego. Jego tłumaczenie, że odszedł, bo dostał jakieś niemożliwe do wykonania zadanie w MSWiA, wcale mnie nie przekonuje. Moim zdaniem może tu raczej chodzić o spór czysto ambicjonalny - Dorn dowiedział się o próbie wciągnięcia do rządu Jana Rokity i dlatego postanowił podać się do dymisji.

Ale te wszystkie przecieki o rozmowach PiS z Rokitą też są mało wiarygodne, bo polityk Platformy byłby dla premiera Kaczyńskiego ważny jedynie wtedy, gdyby przyciagnął za sobą do klubu Prawa i Sprawiedliwości sporą, najlepiej kilkudziesięcioosobową grupę posłów PO. Sam Jan Rokita nie jest dla premiera zbyt wartościowy. Choć oczywiście nie ma żadnych wątpliwości, że Jarosław Kaczyński cieszyłby się ogromnie, gdyby przy jego pomocy udało się rozbić jedność Platformy Obywatelskiej.

Niewiarygodna wydaje mi się natomiast koncepcja, że premierowi chodziło o jakieś ukrócenie Ludwika Dorna, o ukaranie polityka, który zbytnio się wybijał w rządzie czy cieszył się nadmiernym zaufaniem Polaków. Wicepremier Dorn doskonale pracował w rządzie i nie miał większych ambicji politycznych, nie mógł Kaczyńskiemu w żaden sposób zagrozić.

Marek Migalski
politolog


Zapowiadana od dawna rekonstrukcja rządu zaczyna przypominać kryzys. Po dymisji Radosława Sikorskiego stanowisko stracił kolejny bardzo kompetentny i realizujący program PiS minister. Szefem MSWiA przestał być "Trzeci Bliźniak" - bo tak określano Ludwika Dorna - jeden z najbardziej zaufanych i najbardziej lojalnych współpracowników premiera. To sytuacja, której nie można lekceważyć. Jeżeli doszło do konfliktu między obydwoma liderami PiS, to świadczy to o poważnym kryzysie tego środowiska. Jeśli bowiem premier nie potrafi się porozumieć ze swą "prawą ręką", wówczas pojawia się pytanie, czy w ogóle istnieją takie osoby, które mogą z nim współpracować. Niemożność dogadania się z Sikorskim, a później z Dornem nie najlepiej świadczyłaby o politycznej sprawności premiera, wskazywałaby raczej na to, że jego psychologiczne uwarunkowania biorą górę nad politycznym rozsądkiem.

To jednak, czy rzeczywiście doszło do poważnego sporu między Dornem a Kaczyńskim, wcale nie jest pewne. Dziwi na przykład fakt, że Dorn pozostanie wicepremierem. Jeśli miałby naprawdę utracić zaufanie premiera, po co wówczas miałby być jego zastępcą?

Dlatego warto się zastanowić nad tym, czy ostatnie zdarzenia nie mają charakteru rozgrywki taktycznej, której celem miałby być udział w rządzie Jana Rokity. Być może lojalny Dorn pod pozorem sporu z premierem ustąpił ze stanowiska, by zwolnić je dla niedawnego lidera Platformy Obywatelskiej. Być może też właśnie pokazanie Rokicie wolnego fotela szefa prestiżowego ministerstwa ma być dla niego ostateczną zachętą do porzucenia macierzystej partii.

Trudno w tej chwili powiedzieć, czy w wyniku obecnych zmian w rządzie, premier stworzy lepszy gabinet. Dymisja dwóch najlepszych ministrów zdawałaby się temu przeczyć.

Źródło: dziennik.pl





Najlepsze cytaty jakie przypadły mi do gustu, odzwierciedlający rządy J.Kaczyńskiego.
Pierwszy cytat Moniki Olejnik, drugi Tomka Lisa:

1. M.O.
Cytat:
Nie widzę żadnej strategii w postępowaniu Jarosława Kaczyńskiego. Mam wrażenie, iż sytuacja wymknęła mu się spod kontroli i sam nie wie, do czego zmierza.


2. T.L.
Cytat:
Każdy, kto zagrozi dwuwładzy braci Kaczyńskich w Polsce, pożegna się ze stanowiskiem. Czarno widzę przyszłość ministra Ziobry, o ile nadal będzie przewodził w sondażach popularności. W tym kontekście spekulacje o ewentualnym dokoptowaniu do rządu Jana Rokity, który wcale nie ukrywa swoich ambicji, są absolutnie pozbawione sensu. Kaczyński nie ma innego planu niż zachowanie władzy tak długo, jak się da za każdą cenę. Jeśli dorzucić do tego poczty sztandarowe, fanfary i ogrzewany chodnik przed Pałacem Prezydenckim, to mamy pełny obraz politycznej groteski w formie Biznacjum.



A co Wy uważacie o obecnych rządach naszego premiera :?:

miko 005 - 2007-02-10, 16:12

Z nieukrywanym strachem w oczach, śmie twierdzić że bracia Kaczyńscy są na „dobrej” drodze, aby stanąć na tym samym piedestale, co….. najwięksi dyktatorzy tego świata.
Dla przykładu, Stalin też zaczął najpierw czystki wokół własnej osoby a skończył na maluczkich. :sad:

Brrr, ale mam fantazję ;) , mógłbym pewnie jakieś czarne horrory pisać. :twisted:

Ferbik - 2007-02-10, 17:06

Zaczyna im się wszystko z rąk wymykać. Odpowiadają tanimi bajeczkami, że wszystko pod kontrolą, że roszady w rządzie zamierzone... jakoś mi się w to nie chce wierzyć. Załatwiają swoje porachunki przez dymisje itp. Niezrównoważenie jak dla mnie i małe poczucie własnej wartości.
Jaro - 2007-02-10, 17:22

Ferbik napisał/a:
jakoś mi się w to nie chce wierzyć.



No nie ma w co wierzyć, obłuda goni obłude, a afera goni afere, ot taka IV RP... 8)

karcia - 2007-02-10, 19:57

Już nie raz mi było za nich wstyd, jako, że należę do tego państwa.
W ogóle to jakieś wielkie nieporozumienie z tymi braćmi Kaczyńskimi... A najgorsze jest to, że może wszystko jeszcze przed nami. Aż strach się bać, co tam wykombinują, bo na porządne i godne podziwu decyzje z ich strony jakoś zbytnio nie liczę... :?
miko 005 napisał/a:
mógłbym pewnie jakieś czarne horrory pisać.

Natchniony osobami naszych polityków sprawujących władzę owszem. :P
Tylko w tym wszystkim pojawia się 1 pytanie, które krąży po społeczeństwie nie od dziś - KTO ICH WYBRAŁ :?: :!:
Myślę, że wyborcy popierający wygranego prezydenta dziś żałują swojej decyzji, bo "dumą narodu" to on raczej nie jest. Teraz możemy sobie tylko pomyśleć -"Co by było gdyby...Tusk...". No, ale nie dobijajmy się bardziej. :wink:

Zygmunt Stary - 2007-02-13, 02:45

Wiele ostatnich lat w polskiej polityce po 1989r. odbierałem jako WIELKĄ NIEMOŻNOŚĆ.
Oczekiwania społeczne sprowadzały się do stwierdzeń. "Jak to możliwe, że ludzie, którzy wczoraj jeszcze mieli tyle co ja, dzisiaj są milionerami... ?" "Skąd te fortuny ludzi się wzięły?..." "Na takie pieniądze, jak im się dostały, trzeba na Zachodzie pracować przez pokolenia." "Czy nikt z tym porządku nie zrobi?" "Potrzeba tu TWARDEJ RĘKI!".
Ponieważ tych opinii spotykałem coraz więcej, doszedłem do wniosku, że nie jest możliwe regulowanie mechanizmami Państwa, jeżeli ktoś sypie "piach" i "kamienie" w tryby.
Niewydolność systemu sprawiedliwości Polski - sądownictwa, prokuratury, policji i innych służb mundurowych skłoniła mnie do upatrywania w PiS-ie nadziei na zrobienie systemowego porządku w tym obszarze! Bez tego nie jest możliwe przyzwoite funkcjonowanie gospodarki i wszystkich sfer, które składają się na państwowość.
Zdawałem sobie sprawę z niebywałych trudów i ofiar, jakie trzeba będzie ponieść, by doprowadzić do naprawy państwa w tym obszarze.
Czy obecna sytuacja świadczy o przełomie, czy o kryzysie w opanowywaniu tych sfer nie potrafię stwierdzić.
Wiem jedno. O sukcesie lub porażce PiS nie będą decydować błędy w polityce gospodarczej, zagranicznej, czy społecznej. Zadecydują o tym faktyczne zmiany w obszarze systemu sprawiedliwości. Czy po rządach PiS będziemy przekonani, że największe "łajno" z tego systemu wywieziono? Że przestępczość zorganizowana, czytaj MAFIA zostanie osłabiona? Że GRUBE RYBY MAFII będą musiały Polskę opuścić?
Nie wiem. Ale daję im(PiS-owi) na to czas do końca kadencji...

Ferbik - 2007-02-13, 02:49

Zygmunt Stary, jeśli nie wie się jak zakładać słuchawkę na ucho i jak podawać kwiaty kobiecie, to co taki człowiek może wiedzieć o rządzeniu krajem? Proponuję pooglądać publicystykę najświeższą.
Tomek - 2007-02-13, 11:05

Nie można do jasnej anielki naprawiać tylko skrzyni biegów w aucie, wiedząc, że silnik też jest kompletnie rozwalony!
Innymi słowy - 4 lata kadencji tego rządu to polityka wewnętrzna, następne 4 lata to gospodarka, a 4 następny zagraniczna? To za ile wieków wg planów obecnych rządzących Polska zostanie naprawiona?
Kaczyńscy mieli głónie jeden pomysł na rządzenie - dekomunizacja i oczyszczenie Polski z agentów służb związanych z PRL. Ale ... po pierwsze idzie im to kompletnie nieudolnie - ciągłe przecieki i wzajemne oskrażenia zamiast szybkiego opublikowania dokumentów. Tworzenie nowych miejsc dla korupcji - anulowano WIĘKSZOŚĆ konkursów na urzędnicze stanowiska. Wchodzenie w sojusze z ludźmi, którzy są w sposób oczywisty powiązani z PRL a być może i z samym SB (Samoobrona) - co się stało z notką o której mówił Kaczyński, że Samoobrona została stworzona przez agentów SB? Kłamał wtedy, że ją widział czy kłamie teraz?
Czy ktokolwiek zastanowił się nad aferą FOZZ ?
Przypomnę - Kaczyński zapytany o to, czy wiedział o tym, że taka afera jest na rzeczy - odpowiedział, że wie od dawna, ale bał się zawiadomić prokuratury!!! Czy to nie jest dla nikogo dziwne?

Największy problem to to, że Kaczyńscy nie spodziewali się, że za ich kadencji nastąpi taki rozkwit koniunktury w kraju. Są kompletnie nieprzygotowani na wykorzystanie tego, a niemal wszyscy ekonomiści w kraju uważają, że to idealny moment na reformy np. podatkowe.

Dla mnie Ci ludzie absolutnie nie są "kryształowi" więc nie wierzę (biorąc szczególnie pod uwagę fakty), że cokolwiek z postulatów uda im się spełnić.

majk-el - 2007-02-13, 16:23

w polityce wciąż zawirowania, gospodarka wciąż przyśpiesza, dzieci wciąż (aczkolwiek powoli) przybywa, boom kredytowy wciąż trwa.
Zygmunt Stary - 2007-02-13, 19:32

Ferbik:
Gafy zdarzaja się wszędzie i każdemu. Jednak, to nie gafy decydują o wartości człowieka, przywódcy, a jego dokonania...
Tomek:
Silnik póki co chodzi nieźle, chociaż niewątpliwie wymaga remontu. Mechanik niezły obserwuje jego pracę(Zyta). I mam nadzieję, że o olej zadba.
A moc maszyna traci gdzieś na sprzęgle i to trzeba naprawić w pierwszej kolejności.
A tu niestety kłania się polityka wewnętrzna.
Krytyka rzadów Kaczyńskich zaczęła się naprawdę, zanim zaczęli oni rządzić i jest nieustana... . Przed wyborami w tej kadencji parlamentarnej przewidywałem, że każdy rząd musi się podczas niej "wyłożyć".
Główne zło systemu rządzenia w Polsce upatrywałem na rozmywaniu się odpowiedzialności za decyzje dotyczące państwa między Prezydentem i Premierem. (Jestem zwolennikiem silnego systemu prezydenckiego na wzór USA.)
W obecnej sytuacji ta odpowiedzialność jest jednoznacznie określona.
I w tym upatruję nadal szansy dla nas.
Oczywiście popierałem i popieram głębokie otwarcie archiwów.
Samoobrona to nie jedynie Lepper... Nawet jeżeli część S ma za sobą SB-ecką genezę, to nieraz okazywało się w historii, że działania prowokatorów obracały się przeciwko nim samym.
Kryształowi na pewno nie są, ale nie są też nimi Tusk i Schetyna. Mam nadal nadzieję, ze szkody poczynione w tych obszarach, które rząd PiS zaniedbuje nie będą zbyt wielkie...
A jak sadzisz, kto może być od nich lepszy i dlaczego?

Ferbik - 2007-02-14, 00:57

Zygmunt Stary napisał/a:
Gafy zdarzaja się wszędzie i każdemu. Jednak, to nie gafy decydują o wartości człowieka, przywódcy, a jego dokonania...

No nie gafy, więc powiedz czego kaczorki dokonały, oprócz głośnej ostatnio wymiany na wysokich szczeblach. Wstyd się przyznać, bo sami nie wiedzą co robią?

Lesiu - 2007-02-14, 01:05

Zygmunt Stary, czemu sie oszukujesz :?: za Wałesy i Kwaśniewskiego nie było tego co jest teraz.

Ferbik napisał/a:
jeśli nie wie się jak zakładać słuchawkę na ucho i jak podawać kwiaty kobiecie, to co taki człowiek może wiedzieć o rządzeniu krajem? Proponuję pooglądać publicystykę najświeższą.



Zygmunt Stary, zachowanie tego pana osmiesza Polske jako państwo :!:

Tomek - 2007-02-14, 09:06

Zygmunt Stary napisał/a:

Tomek:
Silnik póki co chodzi nieźle, chociaż niewątpliwie wymaga remontu. Mechanik niezły obserwuje jego pracę(Zyta). I mam nadzieję, że o olej zadba.

Zyta ugina się pod kolejnymi populistycznymi postulatami koalicjantów, ponadto całkowicie olała podatki i przykładem reszty ekipy wmawia ludziom bzdury, że zmiany w płatności podatku od sprzedaży nieruchomości to zmiany rewolucyjne, podczas gdy każdy kto zna choć trochę poprzednie regulacje i teraźniejsze wie, że to kosmetyka. Dlatego Zyta jko min. fin. jest dla mnie mierna, ale wierna.
Cytat:

Krytyka rzadów Kaczyńskich zaczęła się naprawdę, zanim zaczęli oni rządzić i jest nieustana... . Przed wyborami w tej kadencji parlamentarnej przewidywałem, że każdy rząd musi się podczas niej "wyłożyć".

Kaczyńskich krytykowano wcześniej za to, że skupiali się wyłącznie na rozliczeniach. Jak można poważnie brać pod uwagę rząd faceta, który ma w *upie głęboko całą gospodarkę a jedyną szansę w naprawie Polski widzi tylko w rozliczeniach? Poza tym atakowali wszystkich i o wszystko, non-stop kłótnie, brak umiejętności współpracy - i wydarzenia z ostatnich dni potwierdzają dokłądnie to, czego wszyscy się spodziewali.
Cytat:

Główne zło systemu rządzenia w Polsce upatrywałem na rozmywaniu się odpowiedzialności za decyzje dotyczące państwa między Prezydentem i Premierem. (Jestem zwolennikiem silnego systemu prezydenckiego na wzór USA.)
W obecnej sytuacji ta odpowiedzialność jest jednoznacznie określona.
I w tym upatruję nadal szansy dla nas.

Zgoda, ale... to wymaga nie tylko zmian konstytucyjnych, ale też zmian w sposobie myślenia społeczeństwa. Nie wyobrażam sobie Kaczyńskiego jako prezydenta z władzą na poziomie władzy Busha. Zwyczajnie nie stać nas w tej chwili na to - wystarczy spojrzeć co narobił Bush (podobny charakter i światopogląd - ale głupszy niż Kaczyński) w stanach - z nadwyżki budżetowej wyprodukował olbrzymi deficyt, z ogromnej popularności zrobiła się nienawiść za bezsensowne wydawanie publicznych pieniędzy.
Cytat:

Oczywiście popierałem i popieram głębokie otwarcie archiwów.

Z dzisiejszych doniesień wiemy już, że w raporcie likwidacyjnym WSI nie ma żadnych rewelacji - a przypominam, że obiecywano nam trzęsienie ziemi. Jest podobno chaotyczny i mało odkrywczy. Świadczy to tylko o tym, że to było kolejne bicie piany i budowanie sobie poparcia bazując na straszeniu społeczeństwa wszeobecnymi układami i spiskami, których zwyczajnie nie ma (w takim malowniczym zakresesie jaki nam prezentowano).
Cytat:

Samoobrona to nie jedynie Lepper... Nawet jeżeli część S ma za sobą SB-ecką genezę, to nieraz okazywało się w historii, że działania prowokatorów obracały się przeciwko nim samym.

Nie tylko, ale "kwiat" Samoobrony jest solidnie umoczony - tu nie ma nic odkrywczego - 70-90% (nie pamiętam dokładnie liczby) posłów SO jest dłużnikami, którzy unikają sądu tylko dzięki immunitetowi. Wśród nich wielu ma wyroki za inne rzeczy - fałszerstwa, niszczenie mienia, a nawet kradzieże (np. zboża). A to właśnie z tymi ludźmi, nie z tymi szarakami, którzy zostali na prowincji "współpracuje" Jarek. Zresztą polecam bardzo ciekawy wywiad niedawno przeprowadzony z jednym ze współzałożycieli SO - ładnie opisał aktualną sytuację w partii.
Cytat:

Kryształowi na pewno nie są, ale nie są też nimi Tusk i Schetyna. Mam nadal nadzieję, ze szkody poczynione w tych obszarach, które rząd PiS zaniedbuje nie będą zbyt wielkie...
A jak sadzisz, kto może być od nich lepszy i dlaczego?

Ktokolwiek, kto myśli szerzej o gospodarce - stare komusze układy w większości powymierały albo wymrą śmiercią naturalną w najbliższych latach. Oczywiście trzeba coś robić, aby nie powstawały nowe, czego niestety ten rząd nie dostrzega (hipokryzja!). Ale priorytetem powinna być teraz naprawa tego co komuchy rozwaliły - czyli naprawa gospodarki państwa - reformy podatkowe, reformy (solidne) służby zdrowia, ubezpieczeń społecznych, etc. Tusk i Schetyna nie są kryształowi - ale wybieranie do rządzenia ludzi skrajnie opowiadających się za jakimś światopoglądem jest kiepskim pomysłem.

Zygmunt Stary - 2007-02-14, 23:56

Ferbik:
Poparcie dla polityka, a tym bardziej dla formacji politycznej zależne jest od bardzo wielu spraw, jednak przede wszystkim od spełniania oczekiwań, jakich oczekują ich wyborcy.
Lub od spełniania oczekiwań innych wyborców, których wybrańcy tych oczekiwań nie spełniają.
Trudno natomiast liczyć na to, by ci, którzy zaufali innym wybrańcom pozostającym w opozycji i zgadzają się z argumentami opozycji, pozytywnie odnosili się do swoich przeciwników, niezależnie od tego czego oni dokonają.
Taką politykę mamy i tak postępują wszyscy politycy znajdujący się na naszej scenie politycznej. Odpowiedź zatem może być jedna:
Koń jaki jest, każdy widzi. Ty jednak widzisz to tak, a ja inaczej. Ponieważ jednak mamy obydwaj ograniczony naszą perspektywą sposób postrzegania tego jak jest, nie możemy dojść do prawdy.
Wyjściem do dyskusji nie może być stawianie tez ogólnych, na podstawie pojedynczego zdarzenia, tak jak to czynicie Ty, czy Lesiu, ale rozważanie konkretów, dyskusja merytoryczna, tak jak to czyni Tomek.
Lesiu:
A propos gaf: Przysuwanie fotela siedząc na nim przez prezydentową Kwaśniewską podczas wizyty królowej Elżbiety w Polsce, fotografowanie się przez prezydenta Kwaśniewskiego na ciągniku koreańskim(chyba?) podczas, gdy my mieliśmy problemy ze sprzedażą Ursusa, reklamowanie swoim wizerunkiem firmy meblowej swojej rodziny i inne te bardziej głośne...
Obrona Ungiera, poręczenie dla fabryki osocza - te sprawy dyskwalifikują go jako przywódcę państwa.
A Wałęsa - duet z Wachowskim, falandyzacja prawa i wiele innych...
Tomek:
Przygotowuję odpowiedź. Będzie dłuu...uga.

zwyczajna - 2007-02-19, 18:27

Cytat:
Dokąd zmierza Jarosław Kaczyński?

:D na księżyc albo po... :D

ourson - 2007-02-19, 19:19

Lesiu, co do gaf - wole jak prezydent nie umie założyć słuchawki niż jak jest pijany na uroczystościach w Charkowie, czy wsiada do samochodu przez bagażnik...

Niestety, elit politycznych u nas jak na lekarstwo, zresztą skąd mają być po blisko pół wieku komunizmu. Na początku nawet wierzyłem pod tym względem w Kwaśniewskiego, w końcu komunista, miał gdzie się kształcić - był bodaj 2 krotnie ministrem w komunistycznym rządzie - miał już wprawę. Ale się pomyliłem. Uważałem i uważam nadal że każdy prezydent po wygranych wyborach powinien przejść gruntowne szkolenie z zasad savoir vivru, protokołu dyplomatycznego i innych takich. Co prawda na wsiadanie do samochodu przez bagażnik i tak by to niewiele pomogło, ale na faux pas przy Królowej Elżbiecie już tak.

Co do tematu - Nie wiemy co jest powodem takich a nie innych roszad w rządzie. Stąd ich ocena jest raczej niemożliwa. Wierzę w to że Kaczyński ma w tym swój cel i wie do czego dąży. Oczywiście cieszyłbym się niezmiernie gdyby jednocześnie przeprowadzono kilka istotnych reform gospodarczych. Ale jeśli działania premiera mają doprowadzić do oczyszczenia sytuacji na polu służb specjalnych, wymiaru sprawiedliwości i aparatu ścigana to to też mi wystarczy. Jeśli to się uda to będzie to naprawdę duży sukces.
Jeśli zaś chodzi o gospodarkę - trwa zamiatanie pod dywan - dokładnie tak samo jak przez ostatnich kilkanaście lat. Nie twierdzę oczywiście że to dobrze - ale nie jest to cechą wyłącznie rządu Jarosława Kaczyńskiego. Poprzednie rządy robiły dokładnie to samo.


Tomek napisał/a:
Dlatego Zyta jko min. fin. jest dla mnie mierna, ale wierna.

Myślę że lepsza Zyta niż wiele innych kandydatur. Oczywiście - można byłoby spodziewać się po Zycie Gilowskiej czegoś więcej. Ale warunki są jakie są - póki co rząd nie psuje gospodarki - a to też ważne, bo niejednokrotnie rządy kierowały politykę gospodarczą i finansową przeciwko podatnikom.

Tomek napisał/a:
Jak można poważnie brać pod uwagę rząd faceta, który ma w *upie głęboko całą gospodarkę a jedyną szansę w naprawie Polski widzi tylko w rozliczeniach?

Naprawdę chętnie widziałbym na stanowisku premiera człowieka który ma w d*** gospodarkę- tylko niech wcześniej zderegulują ją całkowicie ;-) Wolę jak rząd zajmuje się polityką wewnętrzną i rozliczaniem niż aktywnym zwalczaniem bezrobocia poprzez podnoszenie podatków.
Tomek napisał/a:
Zgoda, ale... to wymaga nie tylko zmian konstytucyjnych,

Tak. też wolałbym silnego prezydenta skupiającego całość władzy wykonawczej. Uważam że bardzo dobrze by się stało, gdyby w tej kadencji Sejmu zmieniono konstytucję i wprowadzono system prezydencki. I rozpisano jednocześnie wybory prezydenckie i parlamentarne na nowych zasadach (najlepiej wprowadzając Jednomandatowe Okręgi Wyborcze)

Raport WSI - jego upublicznianie jest bzdurą. Wiadomo przecież że nia da się wszystkiego upublicznić. Uważam za błąd taktyczny wzbudzanie jakichś ogromnych nadziei związanych z tym raportem. Można było wszystko załatwić po cichu.

Tomek napisał/a:
Ale priorytetem powinna być teraz naprawa tego co komuchy rozwaliły - czyli naprawa gospodarki państwa


Ale priorytetem może być również rozprawienie się w końcu z tym bękartem Okrągłego Stołu jakim była i w dużym stopniu jest nadal III RP. Jak widać zmiany nie są takie proste jak wydawało się to braciom Kaczyńskim jeszcze 1,5 roku temu. Ale co z tego wyniknie - zobaczymy.

Tomek - 2007-02-24, 11:28

ourson napisał/a:

Tomek napisał/a:
Jak można poważnie brać pod uwagę rząd faceta, który ma w *upie głęboko całą gospodarkę a jedyną szansę w naprawie Polski widzi tylko w rozliczeniach?

Naprawdę chętnie widziałbym na stanowisku premiera człowieka który ma w d*** gospodarkę- tylko niech wcześniej zderegulują ją całkowicie ;-) Wolę jak rząd zajmuje się polityką wewnętrzną i rozliczaniem niż aktywnym zwalczaniem bezrobocia poprzez podnoszenie podatków.

Rząd powinien dynamicznie dostosowywać swoją politykę do obecnie panujących warunków, tak uważam. W tej chwili zwiększają się z roku na rok wpływy do budżetu, PKB jest coraz większe, bezrobocie maleje, jeśli teraz nie jest dobry moment by trochę zejść z dochodowego albo obniżyć koszty pracy - składki ZUS np. to kiedy? Doświadczenia państw zachodnich, ale także nasze (patrz obniżka CIT) pokazują, że sensownie przeprowadzona obniżka podatków doprowadzała wręcz do zwiększenia wpływów! Ale do tego potrzeba fachowców, a w tym rządzie mamy albo amatorów, którym się wydaje, że odnoszą sukesy,tylko dlatego, że Jarek ich głaszcze po główkach o ile wypełniają odgórne polecenia, albo kompletnych idiotów z klapkami na oczach. Polska gospodarka ruszyła a rząd zamiast wyciągnąc z tego jeszcze więcej korzyści boi się zaryzykować i poprzestaje na pieprzeniu, że to ich zasługa!
Cytat:
Tomek napisał/a:
Zgoda, ale... to wymaga nie tylko zmian konstytucyjnych,

Tak. też wolałbym silnego prezydenta skupiającego całość władzy wykonawczej. Uważam że bardzo dobrze by się stało, gdyby w tej kadencji Sejmu zmieniono konstytucję i wprowadzono system prezydencki. I rozpisano jednocześnie wybory prezydenckie i parlamentarne na nowych zasadach (najlepiej wprowadzając Jednomandatowe Okręgi Wyborcze)

Zgadzam się, tylko pod tym warunkiem rozpisania nowych wyborów!

Cytat:
Raport WSI - jego upublicznianie jest bzdurą. Wiadomo przecież że nia da się wszystkiego upublicznić. Uważam za błąd taktyczny wzbudzanie jakichś ogromnych nadziei związanych z tym raportem. Można było wszystko załatwić po cichu.


No tak, ale nie taka była rola raportu.

Cytat:
Tomek napisał/a:
Ale priorytetem powinna być teraz naprawa tego co komuchy rozwaliły - czyli naprawa gospodarki państwa


Ale priorytetem może być również rozprawienie się w końcu z tym bękartem Okrągłego Stołu jakim była i w dużym stopniu jest nadal III RP. Jak widać zmiany nie są takie proste jak wydawało się to braciom Kaczyńskim jeszcze 1,5 roku temu. Ale co z tego wyniknie - zobaczymy.


Kto ma dokonać rozliczeń - Kaczyński, który sam brał udział w obradach? W tym momencie rozliczenia nie dadzą nam wymiernych korzyści poza poczuciem sprawiedliwośći, dlatego to w żadnym wypadku nie może być priorytetem w rządzie, który chciałbym mieć ...

Zygmunt Stary - 2007-03-02, 19:37

Tomek:
Cytat:
Zyta ugina się pod kolejnymi populistycznymi postulatami

populorum - lud
Skąd przekonanie, że "elity" lepiej wiedzą co jest dobre od "ludu"?
Jeżeli by przyjąć takie założenie, to faktycznie "elity" przed rozpoczęciem rządów PiS wiedziały "z góry", że im rządy powieść się nie mogą i że od razu powinni oddać władzę PO...
Sądzę, że rząd tej kadencji, niezależnie jaki by był, stał na straconej pozycji.
Z jednej strony: perspektywa niskich emerytur, z drugiej obniżka kosztów pracy...
A jeszcze roszczenia strony żydowskiej...
Trzeba przyjąć wieloletnią perspektywę naprawy sytuacji, ze względu na brak zdolności społeczeństwa do dalszych poświęceń.
Cytat:
Poza tym atakowali wszystkich i o wszystko (Kaczyńscy - ZS)

Od 2003r. większość moich rozmówców oczekiwała od przywódców zamordyzmu i zdecydowania!
W tym kontekście poczynania Kaczyńskich odbieram, że są odpowiedzią na faktyczne, a nie medialne oczekiwania społeczeństwa. Jednak łaska pańska na pstrym koniu jeździ, co oznacza, że w międzyczasie naturalna skłonność do krytykanctwa w społeczeństwie polskim doprowadziła do przesuwania się najbardziej chwiejnego elektoratu (a jest to wyjątkowo duża jego część - ZS) na stronę opozycji.
Cytat:
...wymaga nie tylko zmian konstytucyjnych, ale też zmian w sposobie myślenia społeczeństwa...

Sytuacja, ze względu na "bliźniaczość" Kaczyńskich jest wyjątkowa i korzystna dla Polski!
Są oni całkowicie odpowiedzialni za tę kadencję i nikt, ani nic ich z tej odpowiedzialności nie zwolni. Jeżeli dziś często krytykujemy ich za to, co u poprzedniej władzy uważaliśmy za "normalne", to uważam, że jest znaczna poprawa stanu kultury politycznej.
A propos raportu WSI, to przyjrzyjmy się skierowanym wnioskom do prokuratury:
Komisja Weryfikacyjna skierowała do Prokuratury doniesienia o popełnieniu przestępstwa w następujących sprawach:
Cytat:

- w sprawie penetracji rosyjskiej Wojskowych Służb Informacyjnych i zaniechania podjęcia stosowanych działań zmierzających do neutralizacji zagrożenia;
- w sprawie przekroczenia uprawnień oraz przejęcia majątku państwowego w celu nielegalnego zdobycia środków na finansowanie służb specjalnych;
- w sprawie nielegalnego handlu bronią, a także ukrywania dokumentów;
- w sprawie działania na szkodę Skarbu Państwa oraz bezpieczeństwa państwa poprzez uprzywilejowanie firmy Siltec w przetargach organizowanych dla WP;
- w sprawie stworzenia rezydentury, której funkcjonariusze podejmowali nielegalne działania przy współudziale byłych, nie zweryfikowanych pracowników Służby Bezpieczeństwa;
- w sprawie nieprawidłowości związanych z gospodarowaniem funduszem operacyjnym w krakowskim oddziale WSI oraz przywłaszczania lokali operacyjnych;
- w sprawie wprowadzenia w błąd polskich organów państwowych przez udzielanie fałszywych wiadomości mających istotne znaczenie dla Rzeczypospolitej Polskiej oraz niedopełnienia obowiązków;
- w sprawie nieprawidłowości związanych z przetargiem na Kołowy Transporter Opancerzony;
- w sprawie nielegalnej inwigilacji partii politycznych;
- w sprawie prowadzenia działalności szpiegowskiej przeciwko interesom obronności Rzeczypospolitej Polskiej i jej Siłom Zbrojnym;
- w sprawie ujawniania w zamian za korzyści majątkowe poufnych informacji przez pracowników polskich ministerstw oraz nie przekazania przez WSI informacji o zagrożeniu energetycznym państwa właściwym organom;
- w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej oraz stosowania bezprawnych gróźb;

Jeżeli takie działania były podejmowane przez SŁUŻBY, które były powołane w WOLNEJ POLSCE dla ochrony NAS, a władze demokratycznie wybierane dopuszczały do tego typu działań, to znaczy, że byliśmy ZAGROŻENI bezkarnością SŁUŻB!!!
I zamiast krytykować i zwalniać z pracy ludzi, których wysiłek pozwolił na złożenie tych wniosków do prokuratury. A kto był winny tym zaniedbaniom powinno wyjść w śledztwie!

Mateusz - 2007-03-09, 15:45

Dokąd zmierza Jarosław?? Ten człowiek to juz chyba sam nie wie....
Stracił całkowite poparcie wysoko wykształconych elit(jesli w ogóle je miał), pozbył się wielu wartościowych ludzi(Sikorski, Dorn, Wildstein) Mógłzrobić wiele, ale wszedł w takie bagno, ze nie umie sie z niego wydostac. Wybierając leppera i giertycha zrobił z rządu taki bur*** i tyko stracilismy dobre imie na arenie miedzynarodowej.

Wydawało mi się na poczatku ze PiS to partia centroprawicowa. Jednak jest to nieco inaczej. Gospodarka z elementmai socjlaistycznymi(bezpłatne szkoły, szpitale, wysokie podatki, niskie płace) - Lewica. A do tego antysemityzm i katlocizm rydzykowski...

Żenada... Po ostratnich ywdarzeniach - ze media prywatne są złe itd. Kaczyńscy mogą tylko liczyc na poparcie tych grup społecznych które mają dekoder TRWAM albo antenę naziemną z wodbiorem wyłącznie TVP. Bo reszta ludzi ma dekodery świadomości i odrobiny inteligencji... Chociaz inteligencja jako grupa społeczna występuje w Polsce w bardzo nielicznie, mając nadzieję że jeszcze może się coś zmienić... Oto przyczyny:
wywiezieni na sybir, mordowani w Katyniu, wypędzani w PRL. Teraz kto by chciał wracać??

V Rozbiór Polski to może apokalipsa w wersji Kazika, ale zmierzamy w złym kierunku. Sterowanie mediami i autocenzura wystepują na razie w Rosji, ale kto wie jak będzie u nas....


Proszę, po raz kolejny, pisać ze zrozumieniem :!:

Zygmunt Stary - 2007-03-09, 16:44

Mateusz
Cytat:
Chociaz inteligencja jako grupa społeczna występuje w Polsce w bardzo nielicznie, mając nadzieję że jeszcze może się coś zmienić... Oto przyczyny:
wywiezieni na sybir, mordowani w Katyniu, wypędzani w PRL.


Całkowicie zgadzam się z przedstawioną przez Ciebie tezą, która w moim przekonaniu powinna prowadzić Cię drogą dedukcji do dalszych wniosków:
1.Kto stanowił inteligencję w PRL?
Cytat:
Stracił całkowite poparcie wysoko wykształconych elit

2. Jakie jest pochodzenie tych "elit"?
Cytat:
...pozbył się wielu wartościowych ludzi...

3.Wartościowy człowiek w polityce, to ten, który realizuje linię polityczną ugrupowania.
Ludzie PO tacy, jak Gilowska, Religa, Sośnierz realizują tę linię, a PiS-owcy Sikorski, Dorn i Wildstein nie i w tym problem...
4.Ostrożny byłbym w sprawie stwierdzenia, że za czasów SLD,AWS i UW nie było
Cytat:
bur***
we władzach.
Cytat:
Po ostratnich ywdarzeniach - ze media prywatne są złe itd.
...
Cytat:
...Bo reszta ludzi ma dekodery świadomości i odrobiny inteligencji...

5.Nie wiem, co to są te
Cytat:
dekodery świadomości
, ale mocno chciałbym wierzyć, że potrafią również myśleć logicznie i wyciągać prawdziwe wnioski, a nie tylko ulegać emocjom, tak jak ja ostatnio...
Emocje nie są bowiem dobrym doradcą....
Pozdrawiam ZS

Mateusz - 2007-03-09, 20:31

Jak tyle osób(40%) w 2001 r. zagłosowało na SLD(przy frekwencji 60%), to mozna obliczyć ile mamy "mądrych" ludzi, którzy nie mają jakiegokolwiek pojęcia o polityce i głosują tak, jaka jest moda w sondażach wyborczych.

Dlatego może by tak ograniczyć prawa wyborcze, albo ludziom z IQ powyżej np. 120 przyznawać większa "moc" głosu?? ;) Porównaj sobie głos jakiegoś zbrodniarza z jakimś wybitnym człowiekiem. W dodatku powinni jeszcze ograniczyć możliwosć czynnego wybierania, tak że zamiast 18 trzeba by mieć 21lat lub 26.

Ale to tylko takie gadanie, jesteśmy w UE i takie coś nie przejdzie...

hasta - 2007-03-09, 21:17

Cytat:
Dlatego może by tak ograniczyć prawa wyborcze, albo ludziom z IQ powyżej np. 120 przyznawać większa "moc" głosu?? n Porównaj sobie głos jakiegoś zbrodniarza z jakimś wybitnym człowiekiem. W dodatku powinni jeszcze ograniczyć możliwosć czynnego wybierania, tak że zamiast 18 trzeba by mieć 21lat lub 26

Widzę, że chciałbyć podzielić społeczeństwo na kasty... Takie coś nigdy nie wychodzi na dobre. To nie jest DEMOKRACJA.

Zygmunt Stary - 2007-03-09, 22:41

O demokracji możemy mówić tylko w przypadku świadomego, samodzielnego i myślącego społeczeństwa.
Społeczeństwo o "zmiażdżonym" umyśle przez eSBeckich dziennikarzy, dla których złożenie oświadczenia, że nie współpracowali, to naruszenie "godności" to tłum lub motłoch lub "hołota", a takie rządy nazywają się ochlokracją.

hasta - 2007-03-09, 23:54

Zygmuncie Stary, do której kasty byś się zakwalifikował? :lol:
Mateusz - 2007-03-11, 15:45

Hasta
Demokracja wcale nie jest dobrym rozwiazaniem...
Dzięki czemu A. Lepper i Roman Giertych są wicepremierami??
Dzięki tej ******** demokracji!!
To ma być dobre rozwiązanie, jeżeli bydło o dwucyfrowym IQ ma rządzić losami kraju??

Spójrz na Australię, która jest jednym z najmłodszych państw demokratycznych, bez monarchistycznej przeszłości. Wielu jej mieszkanców wolałoby monarchię konstytucyjną(wyniki sondaży opinii publicznej) niż obecne formy rządów. Wszystko mówi samo za siebie...

A propos, nie wiem czy wiesz, ale podział społeczeństwa na kasty, polega na czymś zupełnie innym.
Człowiek się nie rodzi głupim ani mądrym, tylko się takim staje...

[ Dodano: 2007-03-11, 15:48 ]
Tak w moim odczuciu. Swoją opinią nie zmierzam do podziału ludności na grupy społeczne, ale kasty to nieco inaczej wyglądają, jeśli masz na myśli Indie...

hasta - 2007-03-11, 16:02

Mateusz napisał/a:
To ma być dobre rozwiązanie, jeżeli bydło o dwucyfrowym IQ ma rządzić losami kraju??

Czytając Twoje posty narzuca mi się wniosek, że Ty do takowych należysz :!: :!: :!: Nie podoba mi się sposób w jaki traktujesz innych ludzi, bo to jest zwykłe wywyższanie się, cynizm i wyrachowanie :!: Nie każdy urodził się po to by zostać naukowcem, ale każdy ma prawo do tego by godnie żyć i brać czynny udział w społeczeństwie. Twoje poglądy są najbliższe ideom totalitarnym i aż się boję pomyśleć co mogłoby się stać jeżeli do władzy doszłyby osoby o poglądach podobnych do Twoich. Szacunek do drugiego człowieka to podstawa w relacjach międzyludzkich, bo bez szacunku nie zbuduje się niczego :!: U Ciebie tego szacunku nie widzę. W Twoim mniemaniu są ludzie i nadludzie, a Twoje poglądy odpowiadają filozofii Fryderyka Nietzschego na której to wzorowali hitlerowcy...


Mateusz napisał/a:
Człowiek się nie rodzi głupim ani mądrym, tylko się takim staje...

Hmmm o ile mi wiadomo to spora część inteligencji jest uwarunkowana genetycznie, choć procesy poznawcze mają duzy wpływ na jej ukształtowanie...

Jaro - 2007-03-11, 17:15

Przypominam, że temat topicu brzmi "Dokąd zmierza Jarosław Kaczyński?", proszę nie odbiegać zasadniczo od wątku lub założyć nowy temat.
Mateusz - 2007-03-11, 18:15

Kobieto zlituj się, czy ty wiesz co mówisz... Reszta na PW co do Ciebie.

A wracając do tematu... Jak powiedział mi Zygmunt Stary, z czym się zgadzam.
LPR i Samoobrona, mimo tego że są jakie każdy widzi, to jednak nie mają skłonności do rozkradania publicznych pieniędzy jak SLD czy AWS. Chociaż po wygranych wyborach przez PiS oczekiwaliśmy innego scenariusza... Oczekiwania to jedno, a rzeczywistość drugie...

[ Dodano: 2007-03-11, 18:28 ]
A jeśli komuś się prrezydent nie podoba, chociaż wg mnie jest dobry. To może sobie taki widget(wtyczkę) do Opery zainstalować -- http://widgets.opera.com/widget/6302
Dzięki niemu dowiemy się ile jeszcze godzin, sekund zostało do końca kadencji Lecha...

Zygmunt Stary - 2007-03-13, 01:42

hasta:
Niczego nie ma we mnie ze mnie samego, prócz pychy i zaślepienia ducha, zatwardziałości serca, słabości i chwiejności duszy, zmysłowości zbuntowanych namiętności i chorób ciała, które prowadzą mnie w konsekwencji na pastwę robactwa i zgnilizny.
Słowa motłoch, czy hołota odnoszą się do mnie i wyznaczają mi właściwe miejsce w szeregu. Jedynie ta odrobina szlachetności, która w żadnym razie nie ode mnie pochodzi, może zmienić ten worek błota(żeby nie powiedzieć łajna) jakim jestem, w szlachectwo i dostojność będące udziałem królów...

Tomek - 2007-03-13, 14:01

Mateusz napisał/a:
Hasta
Demokracja wcale nie jest dobrym rozwiazaniem...
Dzięki czemu A. Lepper i Roman Giertych są wicepremierami??
Dzięki tej ******** demokracji!!
To ma być dobre rozwiązanie, jeżeli bydło o dwucyfrowym IQ ma rządzić losami kraju??

To bydło pracuje na Twoją emeryturkę i na całe PKB w kraju.
Cytat:
Spójrz na Australię, która jest jednym z najmłodszych państw demokratycznych, bez monarchistycznej przeszłości. Wielu jej mieszkanców wolałoby monarchię konstytucyjną(wyniki sondaży opinii publicznej) niż obecne formy rządów. Wszystko mówi samo za siebie...

Nonsens - najpierw twierdzisz, że bydło o dwucyfrowym IQ nie potrafi rządzić krajem, a za chwilę opinia tego bydła w sprawie takiej jak ustrój jest dla Ciebie wiarygodna ...

[ Dodano: 2007-03-13, 14:34 ]
Zygmunt Stary napisał/a:
Tomek:
Cytat:
Zyta ugina się pod kolejnymi populistycznymi postulatami

populorum - lud
Skąd przekonanie, że "elity" lepiej wiedzą co jest dobre od "ludu"?

Całkowicie nie zgadzam się z tą implikacją. Pisząc o populiźmie ZAWSZE mam na myśli nieprzemyślane wypowiedzi i decyzje, realizowane bez planowania, przeważnie wskutek nacisku jakiejś grupy społecznej i przeważnie dające skutki wyłącznie krótkoterminowe.
Uważam, że dobra reforma wymaga głębokiego planowania, determinacji, zdecydowania a przede wszystkim odwagi, przytoczyć tu można podręcznikowy przykład Pani Thatcher.
Gdyby kogokolwiek spytać na ulicy czy nie chciałby dostać 100 baniek to głowę daję, że każdy by chciał i gdyby dostał to popularność takiego "rozdającego" polityka urosła by w mgnieniu oka. Równie szybko rozpieprzylibyśmy finanse całego państwa. Nie wolno ulegać czyjejś panice! Nigdy!

Cytat:
Sądzę, że rząd tej kadencji, niezależnie jaki by był, stał na straconej pozycji.
Z jednej strony: perspektywa niskich emerytur, z drugiej obniżka kosztów pracy...
A jeszcze roszczenia strony żydowskiej...
Trzeba przyjąć wieloletnią perspektywę naprawy sytuacji, ze względu na brak zdolności społeczeństwa do dalszych poświęceń.

tylko społeczeństwa? Przecież cały Rząd daje wspaniały przykład uciekania od poświęceń.

Cytat:
Cytat:
Poza tym atakowali wszystkich i o wszystko (Kaczyńscy - ZS)

Od 2003r. większość moich rozmówców oczekiwała od przywódców zamordyzmu i zdecydowania!
W tym kontekście poczynania Kaczyńskich odbieram, że są odpowiedzią na faktyczne, a nie medialne oczekiwania społeczeństwa. Jednak łaska pańska na pstrym koniu jeździ, co oznacza, że w międzyczasie naturalna skłonność do krytykanctwa w społeczeństwie polskim doprowadziła do przesuwania się najbardziej chwiejnego elektoratu (a jest to wyjątkowo duża jego część - ZS) na stronę opozycji.

Społeczeństwo oczekiwało przede wszystkim wypełaniania obietnic wyborczych. Zamordyzm? Okej! Tylko czemu zlikwidowano w zamian niemal całkowicie konkursy w spółkach i instytucjach państwowych?! Przecież to idealne miejsce na korupcję - a nie można z nią walczyć tylko i wyłącznie szabelką - trzeba kształtować tak ustawodawstwo, żeby nie dawać możliwości, upraszzcać!
Cytat:
Cytat:
...wymaga nie tylko zmian konstytucyjnych, ale też zmian w sposobie myślenia społeczeństwa...

Sytuacja, ze względu na "bliźniaczość" Kaczyńskich jest wyjątkowa i korzystna dla Polski!
Są oni całkowicie odpowiedzialni za tę kadencję i nikt, ani nic ich z tej odpowiedzialności nie zwolni. Jeżeli dziś często krytykujemy ich za to, co u poprzedniej władzy uważaliśmy za "normalne", to uważam, że jest znaczna poprawa stanu kultury politycznej.

To żadna poprawa - po prostu rozlicza się władzę na podstawie innych postulatów, obietnic, etc. Z drugiej strony - niby są odpowiedzialni, ale zwróć uwagę, że PRZY KAŻDYM popełnionym błędzie wybielają się jak mogą - zero odpowiedzialności, przecież słynne "to wina PO" to już zbiór niezłej ilości dowcipów na sieci.
Cytat:

A propos raportu WSI, to przyjrzyjmy się skierowanym wnioskom do prokuratury:
Komisja Weryfikacyjna skierowała do Prokuratury doniesienia o popełnieniu przestępstwa w następujących sprawach:

Doprawdy masa! To chyba tak jak z tym Ziobro, który przed kamerami rok temu pokazywał pudła z >50 ustawami, które miał wprowadzić a do dzisiaj z tego weszły w życie 2!
Pomijam, że wiele z tych zarzutów skierowanych do prokuratury jest słabiutko udokumentowanych i uargumentowanych zgodnie z opiniami tych, którzy je juz widzieli i opieranie na tym całej zasadności likwidacji WSI z taką pompą i ostrzeganiem społeczeństwa, że przeżyjemy szok, to po prostu BZDURA.

hasta - 2007-03-13, 15:32

Zygmunt Stary napisał/a:
Niczego nie ma we mnie ze mnie samego


Paradoks, czy mam to rozumieć, że nie masz osobowości? :)

Zygmuncie Stary, osobiście uważam że to co napisałeś możnaby ująć w dwóch prostych zadaniach. Swoim wypowiedziom nadajesz charakter "filozoficzny". Słowo FILOZOFIA ujęłam w cudzysłów, bo tak naprawdę - wbrew pozorom - filozofia jest bardzo logiczna, czego nie można powiedzieć o "filozofii" w Twoich postach. Jedyne o co proszę to wypowiedzi jasne, konkretne i sprecyzowane bo lanie wody mnie nie satysfakcjonuje.

*można by

Tomek - 2007-03-13, 19:36

Btw. z dedykacją dla tych, którzy wierzą, że "teraz jest inaczej":

Andrzej Lepper, wicepremier rządu RP - wieloletni członek i działacz
PZPR. Skazany ponadto prawomocnymi wyrokami za przestępstwa
pospolite!

Andrzej Kryże, wiceminister sprawiedliwości - był członkiem PZPR do
jej końca (1990 r.).
Skazywał w stanie wojennym. Skazał między innymi Bronisława
Komorowskiego z PO za udział w demonstracjach antykomunistycznych. Ps.
W tym czasie nasz strugany `bohater opozycji' Premier Jarosław
Kaczyński spokojnie pracował sobie w Ośrodku Badań Społecznych Region
Mazowsze.

Zbigniew Wasserman - Minister koordynator ds. służb specjalnych, PRL-
owski prokurator od lat 70-tych. W PRL `szuja' i `prokurator' znaczyły
to samo.

Wojciech Jasiński, minister skarbu - członek PZPR w latach 1976 -
1981, szef Wydziału Spraw Wewnętrznych w Płockim Urzędzie Miasta,
przybudówki SB, co ciekawe, w czasie debaty sejmowej, indagowany na
okoliczność przynależności do PZPR Jasiński nie przyznał się do tego,
a w jego życiorysie zaprezentowanym posłom nie było na ten temat ani
słowa.

Andrzej Aumiller, powołany 03.11.2006 na stanowisko ministra
budownictwa - zasłużony komunista, wieloletni członek PZPR, a
następnie i Unii Pracy.

Anna Kalata od 06.05.2005 minister Pracy i Polityki Społecznej.
Członek PZPR jak i SLD.

Marek Grabowski - wiceminister zdrowia (członek PZPR i SLD) dzięki
rekomendacji SLD był zastępcą głównego inspektora sanitarnego w
rządach Leszka Millera i Marka Belki. Premier powołał go na stanowisko
wbrew wcześniejszym zapowiedziom polityków PiS, że w rządzie nie
będzie osób rekomendowanych na publiczne funkcje przez SLD

Ewa Sowińska od 07.04.2006 Rzecznik Praw Dziecka z ramienia LPR. W
latach 1977-1980 należała do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Dzisiaj już nawrócona w `najlepszym rządzie od 17 lat' odpowiada za
prawa dzieci.

Krzysztof Zaręba, wiceminister środowiska, były członek PZPR, a w
rządzie Leszka Millera główny inspektor ochrony danych osobowych.
Premier powołał go na stanowisko wbrew wcześniejszym zapowiedziom
polityków PiS, że w rządzie nie będzie osób rekomendowanych na
publiczne funkcje przez SLD

Maciej Łopiński, rzecznik prezydenta RP - w okresie 1975 - grudzień
1981 należał do PZPR i pracował na nomenklaturowym stanowisku
sekretarza redakcji gdańskiego tygodnika `Czas', klasycznego pisma
partyjnego `po linii i na bazie' (szefostwo z PZPR-owskiej
nomenklatury, cenzura, wytyczne z KW itd.).

Ryszard Siewierski, zastępca komendanta głównego policji - członek
PZPR do końca (1990).

Stanisław Kostrzewski, od 25.02.2006 skarbnik PiS - był aktywnym
członkiem PZPR do końca jej działalności. Żeby było ciekawiej - od
31.12.2005 jest wiceprezesem Banku Ochrony Środowiska i nie ma tu
żadnego konfliktu interesów lub niejasności.

Henryk Biegalski, nominowany i odwołany z funkcji szefa Centralnego
Zarządu Służby Więziennej, od 1969 r. do końca lat 80. był członkiem
PZPR. Od marca 1982 r. należał do Komisji Bezpieczeństwa i Ładu
Publicznego KW PZPR w Gdańsku.

Bogdan Socha, ekspert Samoobrony, od 05.05.2006 nowy wiceminister
pracy - był do samego końca członkiem PZPR. Pracował w Komitecie ds.
Młodzieży i Kultury Fizycznej, kierowanym przez Aleksandra
Kwaśniewskiego. Był organizatorem kampanii prezydenckiej
Kwaśniewskiego - został wtedy szefem słynnego autobusu `Kwach'. Tym
autobusem kandydat lewicy objeżdżał Polskę. Po udanej kampanii Socha
przez dwa lata pracował w pałacu prezydenckim, gdzie odpowiadał za
organizowanie spotkań Kwaśniewskiego.

Jerzy Bahr, 19.05.2006 mianowany ambasadorem RP w Moskwie - w latach
1976 - 1980 w randze I sekretarza pracował w Ambasadzie PRL w
Bukareszcie (sekretarz ds. prasowych). Do stanu wojennego był
członkiem PZPR. Za prezydentury Kwaśniewskiego był po Siwcu (od marca
2005) szefem BBN i członkiem RBN.

Krzysztof Czabański, mianowany 01.07.2006 na prezesa Polskiego Radia
S.A. - były dziennikarz m.in. `Sztandaru Młodych' i `Zarzewia'. W
latach 1967-1980 należał do PZPR.

Stanisław Podlewski, szef Samoobrony z Ustki, mianowany 17.07.2006
dyrektorem departamentu rybołówstwa w ministerstwie rolnictwa -
należał do PZPR do końca jej istnienia.

Marcin Wolski, 21.07.2006 mianowany został dyrektorem I programu PR -
od 1975 roku do końca był w PZPR, będąc m.in. sekretarzem POP w PR.

Tomasz Gąska, mianowany 25.07.2006 nowym wiceprezesem Radia PiK z
nadania PiS - były PZPR-owski aparatczyk, który strzegł linii partii i
bronił stanu wojennego. Był członkiem PZPR, sekretarzem Podstawowej
Organizacji Partyjnej w tygodniku `Fakty' i zastępcą redaktora
naczelnego tej gazety od 1979 roku, przez stan wojenny, aż do upadku
komunizmu, odznaczony medalem im. Janka Krasickiego. Używając
pseudonimu Tomasz Hellen pisał m.in. peany na temat WRON, a w tekście
`Jaka może być partia' nawoływał do odrodzenia w PZPR `ducha
leninowskich zasad'.

Romuald Poliński, mianowany 07.08.2006 przez premiera wiceministrem
pracy z nadania Samoobrony, był przez wiele lat członkiem PZPR, a w
rządach SLD doradcą ministrów Kołodki i Belki. Premier powołał go na
stanowisko wbrew wcześniejszym zapowiedziom polityków PiS, że w
rządzie nie będzie osób rekomendowanych na publiczne funkcje przez
SLD

Jan Sulmicki, kandydat na prezesa Narodowego Banku Polskiego,
zgłoszony 11.12.2006 przez Kaczyńskiego - były aktywista PZPR w SGPiS
(obecnie SGH), także w stanie wojennym. 14.12.2006 zrezygnował z
kandydowania z "powodów rodzinnych".

Zbigniew Graczyk, 09.01.2007 mianowany wiceministrem gospodarki
morskiej - przez 20 lat należał do PZPR, będąc między innymi członkiem
jej Komitetu Wojewódzkiego w Szczecinie. Był również w kierownictwie
nomenklaturowej spółki Interster, która była folwarkiem partyjnych
dygnitarzy, m. in. Sekuły i Rakowskiego.

Maciej Giertych były członek PRON i Rady Konsultacyjnej przy gen
Jaruzelskim poparł dekret o wprowadzeniu stanu wojennego i
delegalizację Solidarności. Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego
(PRON) - organizacja polityczna utworzona w okresie stanu wojennego
przez PZPR i podporządkowane jej stronnictwa polityczne oraz
organizacje katolickie w celu propagandowego wykazania poparcia
społeczeństwa dla polityki partii, a w szczególności wprowadzenia
stanu wojennego.

Ryszard Bender także członek PRON i poseł na Sejm PRL.

JANUSZ MAKSYMIUK z Samoobrony, negocjował z PiSem jak mówi J.
Kaczyński `najlepszą od 17 lat koalicję rządową' .W PZPR od 1975 do
końca. Umieszczony na liście krajowej PZPR w wyborach '89 obok takich
tuzów jak Kiszczak, Kania, Florian Siwicki, Rakowski. TW "Roman".
Figuruje w kartotece ogólnoinformacyjnej wydz. II BEiA UOP.
zarejestrowany pod nr 46734 dnia 15.07.83 przez Pion VI RUSW Oleśnica.
Nr archiwalny 60430/I, nr mikrofilmu 60430/1. Miejsce archiwizacji
WEiA del. UOP we Wrocławiu. Data zaprzestania kontaktów 27.09.89.

Stanisław Łyżwiński, wiceprzewodniczący Samoobrony. W czasach PRL był
członkiem ZSL, w III RP zaangażował się w działalność powiatowej
organizacji SLD. Być może było to związane z faktem świadomej i tajnej
współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, do której przyznał się w
oświadczeniu lustracyjnym.

Bolesław Borysiuk wybrany do KRRiT za zgodą Kaczyńskich. Był
strażnikiem "jedynie słusznej linii Roberta Kwiatkowskiego", przez
lata prezesa TVP z ramienia SLD i jednego z czarnych bohaterów afery
Rywina . Do PZPR należał od 1971 r. `Bolek nie jest lubiany, silne
poparcie ma tylko wśród byłych aktywistów PZPR i SLD, szczególnie tych
z frakcji Millera'

Zygmunt Stary - 2007-03-13, 22:09

Tomek:
Bardzo by mnie cieszyło, gdyby wreszcie ludzie należący kiedyś do PZPR odeszli jak najszybciej z elit władzy. Wiąże się to jednak z dopuszczeniem do WSZYSTKICH stanowisk w partiach ludzi młodych nie skażonych kolaboracją z PRL-em.
Jak na razie jedyna partia, która zdecydowała się na tak radykalne kroki jest najbardziej znienawidzoną partią na scenie politycznej. Również przez Ciebie. Jak to skomentujesz?

[ Dodano: 2007-03-13, 22:11 ]
hasta:
cytujesz pół zdania i chcesz, abym się do tego odnosił... wybacz...

[ Dodano: 2007-03-13, 23:09 ]
Tomek:
W kwestii populizmu.
Ludzie chcą żyć spokojnie, mieć stałe źródło dochodów, szanse na zrealizowanie swoich aspiracji, możliwość pomocy w sytuacji, kiedy tej pomocy naprawdę potrzebują, bezpieczeństwa.
Ludzie dość mają reform i reformatorów, którzy się z nimi nie liczą, którzy swymi reformami doprowadzili do załamania systemów: rolnego, opieki zdrowotnej i społecznej i systemu sprawiedliwości. Primo non nocere.
Nie miałem i nie mam zaufania poza rzadkimi wyjątkami do instytucji konkursu, a tym bardziej przetargu.
Ważniejsze jest kto ten przetarg organizuje.
Dlatego zamiast zajmować się przesłankami uważam, że lepiej zajmować się faktycznymi efektami podejmowanych działań.
Do przesłanek zaliczam również konieczność pewnych ustępstw względem koalicjantów wobec założonych kierunków działań. Taka jest cena władzy.
A koszty utrzymania nawet rozbudowanej władzy w porównaniu z kosztami złych decyzji tej władzy są minimalne. Koszt utrzymania parlamentu to ok 5zł/osobę rocznie.
Cytat:

Społeczeństwo oczekiwało przede wszystkim wypełaniania obietnic wyborczych.

Kiedy i gdzie? Nie spotkałem się z taką sytuacją w Polsce do tej pory. Może kiedyś tak będzie, ale nie w warunkach gdy dzień przed głosowaniem 25% elektoratu nie wie na kogo będzie głosowało.
Cytat:
...PRZY KAŻDYM popełnionym błędzie wybielają się jak mogą ...(Kaczyńscy-ZS)

Widzisz Tomku wiele zależy od optyki, ściślej od tego, czego się oczekuje.
Nie oczekiwałem tych mieszkań, ani tych autostrad, ale Polska w ciągu tego roku przypominała jeden wielki plac budowy, aż zabrakło fachowców i materiałów budowlanych. To chyba dobrze.
Natomiast oczekiwałem jednego: prawa i sprawiedliwości. Dzisiaj po raz pierwszy zawiodłem się na Jarosławie Kaczyńskim. Dzisiejszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego oceniam jako sprawiedliwy, a wypowiedzi premiera, jako kompromitujące go w tym NAJWAŻNIEJSZYM dla mnie aspekcie - szacunku do prawa i nie upolityczniania go(falandyzacja prawa). Dzisiaj to się stało faktem.
Nie wiem, jak potoczą się dalsze losy władzy PiS, ale jeżeli nie doczekam się jakiegoś zadośćuczynienia za dzisiejszą wypowiedź premiera, nie będę głosował, chociaż zamierzałem głosować nań w najbliższych wyborach.
Cytat:
...wiele z tych zarzutów skierowanych do prokuratury jest słabiutko udokumentowanych i uargumentowanych...
.
To chyba już taka choroba. Kiedy słyszałem dzisiaj wypowiedzi przed TK wnioskodawcy Grabarczyka z PO, oraz przedstawicieli prokuratora generalnego i sejmu, to zastanawiałem się, gdzie ja żyję i jaka żenująca jest znajomość prawa i logicznej argumentacji wśród "elit" prawniczych.
Myślę Tomku, że nasza wymiana zdań jest bardziej merytoryczna i logiczna, niż naszych władz.
Na temat raportu ws. WSI nie wypowiadam się, bo jeszcze go nie przeczytałem, ale Twoje oceny nie przekonują mnie. Uważam że trzeba bagno wysuszyć i dobrze się stało.

Tomek - 2007-03-14, 09:18

Zygmunt Stary napisał/a:
Tomek:
Bardzo by mnie cieszyło, gdyby wreszcie ludzie należący kiedyś do PZPR odeszli jak najszybciej z elit władzy. Wiąże się to jednak z dopuszczeniem do WSZYSTKICH stanowisk w partiach ludzi młodych nie skażonych kolaboracją z PRL-em.
Jak na razie jedyna partia, która zdecydowała się na tak radykalne kroki jest najbardziej znienawidzoną partią na scenie politycznej. Również przez Ciebie. Jak to skomentujesz?


Po pierwsze - nie nienawidzę nikogo, wliczając Jarosława K. czy Jacka K. Nie lubię ich - to fakt, ale nienawiść to uczucie bardzo mi obce.
Po drugie ludzi, którzy obiecują radykalne kroki, a sami mają w swoim rządzie więcej byłych członków PZPR niż SLD (!!!) nazywam wielkimi hipokrytami, a nie "wielkimi reformatorami".

Cytat:
[ Dodano: 2007-03-13, 23:09 ]
Tomek:
W kwestii populizmu.
Ludzie chcą żyć spokojnie, mieć stałe źródło dochodów, szanse na zrealizowanie swoich aspiracji, możliwość pomocy w sytuacji, kiedy tej pomocy naprawdę potrzebują, bezpieczeństwa.
Ludzie dość mają reform i reformatorów, którzy się z nimi nie liczą, którzy swymi reformami doprowadzili do załamania systemów: rolnego, opieki zdrowotnej i społecznej i systemu sprawiedliwości. Primo non nocere.

Wydawanie publicznych pieniędzy na doraźne zadowolenie jakiejś grupy społecznej to właśnie "nocere".
Cytat:

Nie miałem i nie mam zaufania poza rzadkimi wyjątkami do instytucji konkursu, a tym bardziej przetargu.
Ważniejsze jest kto ten przetarg organizuje.

Dzisiaj. Dlatego trzeba zmieniać prawo tak, żeby nie było to ważniejsze. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że osoba, która podejmuje coraz więcej decyzji sama, zastępując w tym swoich podwładnych, obojętnie czym się kieruje - nie jest w stanie podejmować obiektywnych decyzji z prostej przyczyny - braku czasu. I tu można mnożyć przykłady osób mianowanych przez Premiera a potem wywalonych na zbity pysk bo się NAGLE okazało, że toczy się postępowanie prawne, ale współpracował ze służbami. A ponadto powstaje problem korupcji. W przypadku konkursów znacznie o nią trudniej niż w przypadku jednej osoby, która skupia całą władzę decyzyjną...
[/quote]
Cytat:

Dlatego zamiast zajmować się przesłankami uważam, że lepiej zajmować się faktycznymi efektami podejmowanych działań.
Do przesłanek zaliczam również konieczność pewnych ustępstw względem koalicjantów wobec założonych kierunków działań. Taka jest cena władzy.
A koszty utrzymania nawet rozbudowanej władzy w porównaniu z kosztami złych decyzji tej władzy są minimalne. Koszt utrzymania parlamentu to ok 5zł/osobę rocznie.

To nie ja zgłaszałem postulat taniego państwa. Poza tym kto podejmuje złe decyzje? Nie rząd czasami? I nie jest to np. skutek zawierania sojuszy z ludźmi, którzy powinni siedzieć?
Cytat:
Cytat:

Społeczeństwo oczekiwało przede wszystkim wypełaniania obietnic wyborczych.

Kiedy i gdzie? Nie spotkałem się z taką sytuacją w Polsce do tej pory. Może kiedyś tak będzie, ale nie w warunkach gdy dzień przed głosowaniem 25% elektoratu nie wie na kogo będzie głosowało.

Przecież ten "zamordyzm" to jeden z postulatów - miało nie być kompromisów i bezwzględna walka z układami. Jakąś grupę społeczną pociągnęło to, inną być może reformy podatkowe, jeszcze inną ogólna wizja poprawy sytuacji prawnej czy rynku mieszkaniowego. Dla każdego coś miłego. Nie na darmo wydaje się grube miliony na kampanie - efekt bezpośrednio przekłada się z pieniążków na nie przeznaczonych.
Cytat:
Cytat:
...PRZY KAŻDYM popełnionym błędzie wybielają się jak mogą ...(Kaczyńscy-ZS)

Widzisz Tomku wiele zależy od optyki, ściślej od tego, czego się oczekuje.
Nie oczekiwałem tych mieszkań, ani tych autostrad, ale Polska w ciągu tego roku przypominała jeden wielki plac budowy, aż zabrakło fachowców i materiałów budowlanych. To chyba dobrze.

Ja oczekiwałem zmian w podatku dochodowym, zgodnie z obietnicami. Fachowców brakuje głównie dlatego, że siedzą za granicą. To chyba źle ...
Cytat:

Natomiast oczekiwałem jednego: prawa i sprawiedliwości. Dzisiaj po raz pierwszy zawiodłem się na Jarosławie Kaczyńskim. Dzisiejszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego oceniam jako sprawiedliwy, a wypowiedzi premiera, jako kompromitujące go w tym NAJWAŻNIEJSZYM dla mnie aspekcie - szacunku do prawa i nie upolityczniania go(falandyzacja prawa). Dzisiaj to się stało faktem.

Ja sobie przypominam, że to conajmniej trzeci atak Kaczyńskich, choć być może najsilniejszy na TK.

Cytat:
Cytat:
...wiele z tych zarzutów skierowanych do prokuratury jest słabiutko udokumentowanych i uargumentowanych...
.
To chyba już taka choroba. Kiedy słyszałem dzisiaj wypowiedzi przed TK wnioskodawcy Grabarczyka z PO, oraz przedstawicieli prokuratora generalnego i sejmu, to zastanawiałem się, gdzie ja żyję i jaka żenująca jest znajomość prawa i logicznej argumentacji wśród "elit" prawniczych.
Myślę Tomku, że nasza wymiana zdań jest bardziej merytoryczna i logiczna, niż naszych władz.
Na temat raportu ws. WSI nie wypowiadam się, bo jeszcze go nie przeczytałem, ale Twoje oceny nie przekonują mnie. Uważam że trzeba bagno wysuszyć i dobrze się stało.


Nie mam nic przeciwko likwidacji WSI - ale przeciw sposobom, jakimi to przeprowadzono.
Wielki Show, przygotowywanie się na szok, i naprawdę niewiele z tego zostało. W tej chwili Macierewicz, czy raczej Rząd (zdaje się, że ustawa była tak skonstruowana, że Macierewiczowi nic nie grozi) ma więcej procesów złożonych przez "poszkodowanych" dokumentem likwidacyjnym niż ludzie, którzy w tym dokumencie byli oskarżeni o przestępstwa. W dokumencie tym znalazły się przykładowo nazwiska ludzi, którzy o nic nie są oskarżeni, ale sam fakt upublicznienia tych nazwisk mógł w poważny sposób zagrozić ich działalności poza granicami kraju.

Mateusz - 2007-03-14, 09:53

Tomek
Az nie chce sie wierzyc, ze tylu ministrow i inncyh urzednikow bylo w PZPR...
Swoja droga pewnie nikt nie zakaze im sprawowac funkcji publicznych.
A wracajac do porzedniej wypowiedzi. Poki co to nikt nie pracuje na moja emeryture, a ja nwet bym tego nie chcial. Ani na kogos pracowac, ani zeby ktos robil na mnie. O systsem,ie emerytalnym byla juz mowa...

Zygmunt Stary - 2007-03-14, 10:08

Tomek:
Nie chodzi mi o nienawiść do osoby, ale o nienawiść polityczną, to diametralnie różne sprawy. Jeżeli młodzi ludzie za milczącą aprobatą swoich przełożonych krzyczą przed budynkiem rządowym "Premier do wora, wór do jeziora...". To o czymś świadczy.
Jeżeli administrator, tego czy innego forum radykalnie postępuje wobec kogoś, kto wypowiada się emocjonalnie na temat polityka lokalnego, a milczeniem zbywa świadome poniżanie osób publicznych takich jak Andrzej L, Roman G, Antoni M, czy ojciec R, to też o czymś świadczy.
Jeżeli PO na początku kadencji przyjęła WYRAŹNĄ strategię gry na przeczekanie, tzn niech PiS LPR i SO się skompromituje. a potem wyciągną do nas rękę po prośbie i wówczas weźmiemy wszystko za cenę uratowania tyłka Kaczyńskim, to nie można wierzyć we wszystko to, co politycznie tę strategię uzasadniało.
Co do listy, którą przedstawiłeś, to też mam mieszane uczucia. Na podstawie biografii osób, z tej listy, które znam, uważam, że lista ta jest w takim stopniu rzetelna, jak inne listy funkcjonujące w necie uświadamiające kto jest Żydem i jakie jest jego 'prawdziwe" nazwisko.
W kwestii "kosztów polityki" porozmawiamy po zmianie "u sterów władzy".
A "doraźne" satysfakcjonowanie społeczeństwa jest w moim przekonaniu podstawowym zadaniem każdej władzy, również tej domowej(ojcowskiej). Wielokrotnie poświęcamy cele długoterminowe(oddalamy w czasie), dla "doraźnego" zadowolenia.
Odpowiednie wyważenie celów doraźnych i długoterminowych, to w moim przekonaniu dobre rządzenie. Stąd mój nick.
Zmian w podatku dochodowym oczekuję podobnie jak Ty i mam nadzieję, że jeszcze się ich w tej kadencji doczekamy.
Popierałem zmiany w dopuszczeniu do sprawowania funkcji prawniczych ludzi młodych i zdolnych. O aplikacjach prawniczych decydowała wręcz "rodzina". Dlatego decyzja i uzasadnienie przez TK tamtego wyroku całkowicie mnie nie satysfakcjonowało. Rozumiałem wówczas krytykę i wzburzenie PiS.
A sprawa KRRiT mogła być rozwiązana przy poparciu przez PO zmiany konstytucji. Niestety na tę propozycję zgodną z programem PO, PO nie chciała pójść. Stąd te niepotrzebne decyzje i niepotrzebne przepychanki.
Likwidacja WSI stała się wielkim show jak mówisz za przyczyną tej nienawiści politycznej, o której pisałem wcześniej.
A sprawie tych procesów. Mimo zapewnień grupy ITI do końca ubiegłego tygodnia nie wpłynął żaden wniosek do prokuratury w sprawie naruszenia dóbr. A mówienie o niebezpieczeństwie byłych agentów, to też więcej w tym polityki niż prawdy.
Tomku nie tylko trzeba słuchać tych informacji, ale jeszcze je przetrawić, aby wydobyć z nich "okruchy prawdy".

Tomek - 2007-03-14, 21:45

Zygmunt Stary napisał/a:
Tomek:
Nie chodzi mi o nienawiść do osoby, ale o nienawiść polityczną, to diametralnie różne sprawy. Jeżeli młodzi ludzie za milczącą aprobatą swoich przełożonych krzyczą przed budynkiem rządowym "Premier do wora, wór do jeziora...". To o czymś świadczy.

Ilu ich tam krzyczało? To są tylko chwilowe emocje, nie myliłbym tego z jakimiś poważnymi uczuciami.
Cytat:

Jeżeli administrator, tego czy innego forum radykalnie postępuje wobec kogoś, kto wypowiada się emocjonalnie na temat polityka lokalnego, a milczeniem zbywa świadome poniżanie osób publicznych takich jak Andrzej L, Roman G, Antoni M, czy ojciec R, to też o czymś świadczy.

To nie jest nienawiść.

Cytat:

Co do listy, którą przedstawiłeś, to też mam mieszane uczucia. Na podstawie biografii osób, z tej listy, które znam, uważam, że lista ta jest w takim stopniu rzetelna, jak inne listy funkcjonujące w necie uświadamiające kto jest Żydem i jakie jest jego 'prawdziwe" nazwisko.

No właśnie :/
Cytat:

W kwestii "kosztów polityki" porozmawiamy po zmianie "u sterów władzy".
A "doraźne" satysfakcjonowanie społeczeństwa jest w moim przekonaniu podstawowym zadaniem każdej władzy, również tej domowej(ojcowskiej). Wielokrotnie poświęcamy cele długoterminowe(oddalamy w czasie), dla "doraźnego" zadowolenia.

i Twoim zdaniem będzie to korzyścią dla Rzeczpospolitej?
Cytat:

Odpowiednie wyważenie celów doraźnych i długoterminowych, to w moim przekonaniu dobre rządzenie. Stąd mój nick.

Chętnie się zgodzę, ale nie widzę takiego postępowania u obecnej włądzy

Zygmunt Stary - 2007-03-15, 11:28

Tomek:
Doszliśmy do momentu w dyskusji, kiedy różnią nas tylko nasze indywidualne odczucia, wynikające z tego, w jakim środowisku się obracamy, kto jest naszym autorytetem itp.
oraz które elementy są w danym momencie ważniejsze do realizacji, a które realizować w drugiej kolejności.
Myślę, że moglibyśmy pracować razem, bo łączą nas podobne cele.
Nasza rozmowa skłoniła mnie do poszerzonej refleksji nad rzeczywistością polityczną i mam nadzieję, że to samo stało się u Ciebie.
Dziękuję i życzę Ci, abyś nie folgował w myśleniu politycznym stereotypom.
ps.
Ojciec Rydzyk był kilkakrotnie sprawdzany przez prokuraturę, również za rządów SLD i nie dopatrzono się w jego działalności działań przestępczych, gdyby było coś nie tak, z pewnością by to wykorzystano. Dlatego ten dowcip, który bez przerwy cytujesz umacnia nieprawdziwy obraz ojca Rydzyka, jako oszusta, kłamcy i złodzieja u ludzi, nie potrafiących myśleć samodzielnie, a posługujących się stereotypami, ludzi którzy nadal wierzą w Maybacha...

Ferbik - 2007-03-15, 11:39

Zygmunt Stary napisał/a:
Ojciec Rydzyk był kilkakrotnie sprawdzany przez prokuraturę, również za rządów SLD i nie dopatrzono się w jego działalności działań przestępczych, gdyby było coś nie tak, z pewnością by to wykorzystano. Dlatego ten dowcip, który bez przerwy cytujesz umacnia nieprawdziwy obraz ojca Rydzyka, jako oszusta, kłamcy i złodzieja u ludzi, nie potrafiących myśleć samodzielnie, a posługujących się stereotypami, ludzi którzy nadal wierzą w Maybacha...

To akurat co Tomek ma w opisie to autentyczny cytat jednej ze słuchaczek RM :P

Tomek - 2007-03-15, 11:58

Moja stopka to tylko autentyczny cytat - osobiście słyszałem kilka wypowiedzi o. Rydzyka na antenie RM i od tego czasu mam wyrobioną opinię o tym człowieku i póki co zdania nie zminię - to jest szerzenie nienawiści. I to nie jest problem tylko ludzi dzwoniących do radia! Proszę nie zapominać, że RM zafundowało sobie linię opóźniającą - i często z niej korzystają, np. gdy ktoś chce coś nakląć na antenie. W przypadku kiedy wśród dzwoniących słuchaczy pojawiają się treści antysemicki, to rzadko kiedy prowadzący oponują.

Na dokładkę, propo przepraszania Kaczyńskiego za wypowiedź o TK:
http://miasta.gazeta.pl/w...62,3988308.html

"Przegrana przed Trybunałem Konstytucyjnym nie zniechęciła polityków PiS do walki o urząd prezydenta Warszawy. Podważają wagę jego werdyktu, mają nadzieję, że ich argumenty podzielą sądy administracyjne"

To już jest żałosne :/

Zygmunt Stary - 2007-03-15, 14:03

Tomek:
Gdybyś ty sam to słyszał, to uwierzyłbym Ci od razu. Ale niestety jest to tylko wymyślony "dowcip" przez ludzi typu Rafał Maszkowski.
Równie dobrze można powiedzieć, że ja szerzę nienawiść, bo tu na tym forum zasłużyłem swoją emocjonalną wypowiedzią na ostrzeżenie. Jeżeli cenię decyzję TK za to, że zwróciła uwagę na proporcjonalność, tak samo oczekiwałbym od Ciebie proporcjonalnej oceny rzeczywistości.
To, że jeden, czy drugi polityk Zieliński, czy Jaworski "bije pianę", to nic nie znaczy. Zaklinanie rzeczywistości do niczego nie prowadzi. Sąd w indywidualnych przypadkach zdecyduje jak zechce, uwzględniając lub nie decyzję TK. Jest jeszcze odwołanie i ponowne rozpatrzenie i apelacja i kasacja. Szkoda zdrowia tym się pasjonować.
Problem antysemityzmu, to bardzo złożony problem. Lepiej być PONAD TYM.
Nie może jednak być uznane za antysemityzm nazwanie Żyda, Żydem. Tak jak nie może być uznane za antypolonizm nazwanie Polaka, Polakiem.
Mówienie o różnicach kulturowych w społeczności żydowskiej i polskiej również nie może być uznane za antysemityzm.
Nie może być również uznane za antysemityzm odrzucenie finansowych roszczeń instytucji żydowskich względem Polski.
Pozdrawiam

Tomek - 2007-03-15, 14:34

"Ja to nazywam aj waj szalom. Widać, że to jest religia handlowa. To jest handel, a nie religia w Boga"

* o. Rydzyk, 20 sierpnia 2002


Oświęcim nie był obozem zagłady, lecz obozem pracy. Żydzi, Cyganie i inni byli tam niszczeni ciężką pracą, zresztą nie ciężką i nie zawsze byli niszczeni, bo są relacje, iż w obozie posiłki były trzy razy dziennie, a chorzy dostawali delikatną zupę, mleko i biały chleb, a Żydzi często pełnili ważne funkcje obozowe, np. kapo.

* prof. Ryszard Bender w programie w nocy z 13 na 14 stycznia 2000 r.


Walka z krzyżem – to wszystko jest zaplanowane (...) Mam tu na myśli Żydów przede wszystkim. Robią wszystko, żeby o nich nie mówić, a oni całą polityką kierują.

* ks. Jankowski, 31 sierpnia 2003


"Nie może jednak być uznane za antysemityzm nazwanie Żyda, Żydem"


http://www.radiomaryja.pl.eu.org/nagrania/

Nie może być, że Radio, które mieni się katolickim pozwala bądź szerzy tyle nienawiści, głupoty i antysemityzmu. Link powyżej. Sorry, ale dowodów nie brakuje.

Zygmunt Stary - 2007-03-15, 23:28

Cytat:
"Ja to nazywam aj waj szalom. Widać, że to jest religia handlowa. To jest handel, a nie religia w Boga"

* o. Rydzyk, 20 sierpnia 2002

Zdanie wyrwane z kontekstu.
Tak, to zdanie nosi w sobie pewne cechy obrazy uczuć religijnych, ale zostało ono wyrwane z kontekstu. Nieuczciwa część (gdzie nie ma nieuczciwych ludzi) amerykańskich środowisk żydowskich uczyniła bowiem z holokaustu bardzo dochodowy interes. Obnaża tę obłudę w książce "Przedsiębiorstwo holokaust" Norman Filkenstein. Niewątpliwie zdanie kapłana odnosiło się do tej części środowisk żydowskich.

Cytat:
Oświęcim nie był obozem zagłady, lecz obozem pracy.

Może zamiast dopatrywać się kłamstwa oświęcimskiego, przeczytać wyjaśniający artykuł:
http://www.ryszardbender....l_polska_8.html

Cytat:
Walka z krzyżem – to wszystko jest zaplanowane (...) Mam tu na myśli Żydów przede wszystkim. Robią wszystko, żeby o nich nie mówić, a oni całą polityką kierują.

Czy zaprzeczanie korzeniom Europy w chrześcijaństwie, to co znalazło się w preambule konstytucji UE, to przypadek?
Czy w tworzeniu większości filmów w Hollywood nie partycypuje kapitał środowisk żydowskich. Czy filmy te w czytelny sposób respektują chrześcijański system wartości.
A jeżeli takie filmy mimo wszystko się pojawiają: Pasja, Król lew, to czy nie spotykają się z niesłuszną z chrześcijańskiego punktu widzenia krytyką środowisk opiniotwórczych, zdominowanych przez tę nację.
Czy katolicyzm nie stanowi przeszkody dla wprowadzania konsumpcjonizmu i ideologii poprawności politycznej? Czy katolicyzm nie jest przeszkodą w dalszej relatywizacji zasad?
Myślę, że w Polsce wielką rolę na polu marginalizowania polskiego katolicyzmu odgrywa Gazeta Wyborcza i jej wielki protektor Georg Soros, bądź co bądź Żyd.
Można ignorować fakty, ale czy to nie jest oszołomstwo?

Cytat:
"Nie może jednak być uznane za antysemityzm nazwanie Żyda, Żydem"

Zacytowałeś moje słowa, czy uważasz, że jestem antysemitą?
Podałeś link do strony Rafała Maszkowskiego mówiąc, że przykładów nie brakuje.
Znam tę stronę i słuchałem kilku TENDENCYJNYCH "kawałków".
Ale znam też inną stronę tego środowiska.
POCZUCIE PODMIOTOWOŚCI, to jest co zostało Polakom niesłusznie odebrane po 1989r przez Geremka i Michnika, ludzi najbardziej zaciekle atakujących RM.

Najbardziej "nienawistne" ataki ze strony o.Rydzyka idą jednak, nie w kierunku środowisk ateistycznych, żydowskich, czy innowierczych. Najbardziej są tam atakowani politycy, którzy przymilają się do RM, a potem wykorzystują je do swoich politycznych celów: Wałęsa, Krzaklewski, Łopuszański, Giertych, Kaczyńscy. I to chyba normalne, więcej oczekujemy od przyjaciół niż od przeciwników.

I już na koniec dla mierzenia równą miarą:
W styczniu 2007 r. w żydowskim miesięczniku "Midrasz" ukazał się pełen antypolskich i antykatolickich fobii artykuł dr Aliny Całej "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. Trudne ratowanie i gorycz". Autorka, od wielu lat pracująca w Żydowskim Instytucie Historycznym, wystąpiła z potężną porcją antypolskich oszczerstw, z których część powinna zakończyć się wystąpieniem przeciw kalumniatorce na drogę sądową pod zarzutem zniesławienia Narodu Polskiego. Szczególnie haniebnym fragmentem tekstu A. Całej było obelżywe oskarżenie przez nią o "rasizm" słynnej pisarki katolickiej Zofii Kossak-Szczuckiej. Pisarki, która odegrała w czasie wojny ogromną rolę w ratowaniu Żydów, niejednokrotnie ryzykując przy tym własne życie, i pośmiertnie została uhonorowana w Izraelu medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".

[ Dodano: 2007-03-15, 23:49 ]
Przepraszam za pewne niedopowiedzenia, jestem zmęczony, przepraszam za powtórzenia, brak znaków zapytania, a pisząc o innej stronie tego środowiska, miałem na myśli środowisko RM.
P.S.
Poznałem osobiście o.Rydzyka. Widząc mnie wówczas po raz pierwszy, zaofiarował natychmiast wszelką możliwą pomoc, w mojej, wówczas bardzo trudnej sytuacji. Rozmawiał "od ręki" przez komórkę w mojej sprawie z ważnymi osobami. Wydobył od nich i dał mi za ich zgodą, ich telefony komórkowe, abym mógł już bez jego pośrednictwa dograć wszystkie szczegóły.
Nie wiem czy kogokolwiek w tym i mnie, byłoby stać na tak bezpośrednie i natychmiastowe działanie w interesie dopiero co poznanego człowieka...

Tomek - 2007-03-16, 08:06

Primo - nieważne czyja jest ta strona - ważne, że są tam duże fragmenty nagrań z RM o których trudno mówić, że są wyrwane z kontekstu.
Secundo - nawet jeśli 2.000 Żydów wystąpiło by jednocześnie z prośbą o zagazowanie Polaków to nie byłoby to dla mnie znakiem, że Żydzi nienawidzą Polaków, etc. Za każdy antypolski artykuł ze strony żydowskiej jestem bez problemu w stanie znaleźć 10 antysemickich artykułów napisanych przez Polaków! Ale dalej nie świadczy to o niczym, poza tym, że autor takich słów jest antysemitą i na pewno pisząc to nie postępuje zgodnie z zasadami wiary (Chrześcijańskiej).

Sam zauważyłeś, zacytuję "Tak, to zdanie nosi w sobie pewne cechy obrazy uczuć religijnych". A to tylko jedno z bardzo wielu zdań, których można *posłuchać*. Najważniejsze jest to, że te zdania padają na antenie radia katolickiego, które powinno być ostoją pewnych wartości (Chrześcijańskich jak sądzę), natomiast to co w nim słychać to polityka wymieszana z dużą ilością jadu wynikającego z wyjątkowo stereotypowego myślenia.

I nie, nie uważam, że jesteś antysemitą.

Nie uważam też, że przynależność do jakiejkolwiek religii determinuje cokolwiek. Ludzie są ludźmi. Znam ateistów, którzy stanowią prawdziwy przykład moralny i znam katolików, którzy chodzą co niedzielę do kościoła a kradną, zdradzają, a za pieniądze sprzedali by własną matkę...

[ Dodano: 2007-03-16, 08:06 ]
Sorry za OT :/

Zygmunt Stary - 2007-03-16, 09:24

Tomek:
1.Ja również zastanawiałem się, czy pisząc te posty, nie tworzę OT, ale uważam, że skoro koalicja ta krytykowana jest min. za antysemityzm, to wypowiadanie się i dyskusja na ten temat w tym wątku w kontekście rządów sprawowanych przez koalicję jest zasadna.
2.Nie zgadzam się z Twoim pierwszym zdaniem!
Każda wypowiedź umieszczona na http://www.radiomaryja.pl.eu.org/nagrania/
jest wyrwana z kontekstu! Również, jeżeli jest to antysemicka wypowiedź słuchacza!
Problematyka żydowska na antenie RM jest moim zdaniem traktowana z należytą powagą, a wręcz zawsze konkretnym postaciom negatywnym ze środowiska żydowskiego są przedstawiane postacie pozytywne: Hana Arend, Norman Filkenstein, Ezra Mendelsohn i wielu innych.
Jednak ogólny obraz w środowisku żydowskim RM w Stanach Zjednoczonych jest niestety kształtowany przez ludzi nieuczciwych, takich jak Jan Tomasz Gross, czy rabin Weiss. Przykre, ale antypolonizm wielu środowisk żydowskich sięga absurdu.
"Panie Papież niech Pan powie swoim, żeby zabrali ten krzyż z Oświęcimia" - kto i kiedy to powiedział?
Co do moich słów, które przytoczyłeś. Uważam, że każdemu zdarza się "palnąć" głupstwo. Można na tej podstawie człowieka przekreślić, a można odnieść się do tego we właściwych proporcjach.
Cytat:
...nawet jeśli 2.000 Żydów wystąpiło by jednocześnie z prośbą o zagazowanie Polaków...

...nie wystąpią, są zbyt zajęci wyniszczaniem Palestyńczyków.
Cytat:
Za każdy antypolski artykuł ze strony żydowskiej jestem bez problemu w stanie znaleźć 10 antysemickich artykułów napisanych przez Polaków!

Jednak myślę, że w tym momencie pomieszały Ci się proporcje :grin:
Tomek okres filosemityzmu mam za sobą, odkąd w polskiej publicznej telewizji usłyszałem od oficjalnego przedstawiciela narodu żydowskiego: "wy polacy (ort-ZS), antysemityzm wyssaliście z mlekiem matki...". Byłem oburzony, chciałem protestować, a potem zrozumiałem, że i tak nie udowodnię, że nie jestem wielbłądem.
Cytat:
znam katolików, którzy chodzą co niedzielę do kościoła a kradną, zdradzają, a za pieniądze sprzedali by własną matkę...

Tomek zgoda, ale czy ci ludzie twoim zdaniem stali by się choć trochę lepsi, gdyby przestali być katolikami i chodzić do kościoła?

Cytat:
natomiast to co w nim słychać to polityka wymieszana z dużą ilością jadu wynikającego z wyjątkowo stereotypowego myślenia

"Co jest tam złego, nie rozumiem? Do mnie nie przemawiają powszechnie rzucane oskarżenia. Ilekroć słuchałem Radia Maryja, a słucham go czasem, zwłaszcza w podróżach, zawsze trafiałem na dobre, wartościowe audycje. Nigdy nie natknąłem się tam na przykład na treści antysemickie" – dodaje aktor.
http://film.onet.pl/0,0,1464818,wiadomosci.html

Tomek - 2007-03-16, 09:54

Prymas zwrócił uwagę ojcu Rydzykowi...

- Ubolewam, że tamto zwrócenie uwagi, bardzo delikatne i umotywowane, nie wywarło żadnego wrażenia nie tylko na ks. Rydzyku, ale i na jego przełożonych. Jednak mimo wszystko nie można mówić, że ojciec Rydzyk to Kościół. To jest tylko pewne zjawisko chorobowe na organizmie Kościoła.

Jak leczyć ojca Rydzyka z tej choroby?

- Trzeba radio leczyć. To nie jest radio ojca Rydzyka, tylko redemptorystów. To oni są za nie odpowiedzialni.

Arcybiskup Gocłowski w wywiadzie.

Cóż więcej powiedzieć? Zacytuję tutaj Ala Pacino z filmu "Adwokat Diabła" w kontekście zachowań o. Rydzyka:

"Próżność, ten grzech lubię najbardziej"

Zygmunt Stary - 2007-03-16, 10:21

Tomek:
Myślę, że doszliśmy do końca tego aspektu funkcjonowania PiS na styku z Radiem Maryja i tzw. antysemityzmem.
Słusznie. Zostawmy to kościelne radio hierachom.
Niech dogadają się i uczynią oni wszystko, aby było jeszcze lepsze, solidniejsze i niech bardziej łączy ludzi, niż dzieli.
I czas Tomku odciąć się już od Rafała Maszkowskiego, który tylko jątrzy i pragnie wśród nas podziałów.
Pozdrawiam.

Mateusz - 2007-03-18, 19:40

PRZYSZŁOŚĆ, SZANS, ROZWÓJ - Hasła na dzisiejszym wiecu PiS

Jakby nie patrzeć pewne sukcesy są...
Anna Sterzyńska - UOKiK
Z. Ziobro - Sądy 24h i inne rzeczy

Polityka zagraniczna - Pomost energetyczny, bezpieczeństwo energetyczne..

Jak wam się żyje w państwie prawa, sprawiedliwsoci i samoobrony??

Zygmunt Stary - 2007-03-18, 23:52

A.Przed wyborami, straszono wyborców Giertychem i Lepperem. Nie sądzę jednak, że rządy koalicji są populistyczne w większym stopniu niż rządy poprzednich ekip w tym sensie, w jakim określił to Tomek
Cytat:
Wydawanie publicznych pieniędzy na doraźne zadowolenie jakiejś grupy społecznej

B.Niestety nie nastąpiła poprawa wizerunku polityka.
1.Partie funkcjonują wyłącznie jako "partie nowego typu" - przywódca, pretorianie, dwór, pospólstwo. Działania Rokity i europarlamentarzystów PSL i LPR są tłumione przez pretorian.
2.Nepotyzm władzy nie tylko nie osłabł, ale się nasilił: LPR, Samoobrona.
3.Prawo i Sprawiedliwość nie zawsze to znaczy - krytyka DECYZJI TK.
4.Poziom zaangażowania polityków "centrum" w "terenie" to żenada.
C.Aktywność na rzecz realizacji zmian oceniam generalnie pozytywnie
D.Poprawa bytu - słabo zauważalna, ale jest - inwestycje drogowe, wzrost eksportu do UE.
E.Socjalistyczna i koncesjonowana UE hamuje rozwój - brakuje na rynku towarów inwestycyjnych jak za późnej komuny.
F.Duże straty w sferze nadbudowy, straty w kwestii tożsamości, ale są one relatywnie nieco mniejsze, niż gdyby rządzili inni.
G.Kiepskie czasy dla inteligentnych ludzi trwają nadal. Wyjadą z Polski. Nadal opłacalne jest chamstwo i cwaniactwo.
H.W kwestiach moralnych duże zamieszanie. Lepsze to od programowego oportunizmu.
Generalna ocena: dostateczny.

Tomek - 2007-03-19, 00:16

Inwestycje drogowe - to głównie dzięki EU
Zygmunt Stary - 2007-03-19, 11:11

Tomek:
Zgoda, ale tylko częściowa. Wykorzystanie funduszy bardzo kulało w poprzednich kadencjach. Ministerstwo rozwoju regionalnego i minister Gęsicka wykonali dużą pracę, aby to wykorzystanie funduszy było w większym stopniu możliwe i osiągnięć tego ministerstwa chyba nie kwestionujesz?
PS.
Chyba ze względu na Twoją stopkę (i tylko z tego powodu), przestanę z Tobą dyskutować na tym forum. Szanując Ciebie i Twoje poglądy, jednak czuję się urażony niesprawiedliwym osądem człowieka i księdza zawartym w tym "dowcipie". :cry:

[ Dodano: 2007-03-19, 11:13 ]
...oraz szanując przede wszystkim Twoje podejście do prawdy... (reszta j.w.)

Ferbik - 2007-03-19, 12:39

Zygmunt Stary, myślę że skoro uważasz to za nieprawdę i pomówienia to powinieneś zgłosić fakt złamania prawa przez Tomka do prokuratury :P
Jaro - 2007-05-25, 22:25
Temat postu: Amerykańska telewizja kpi z premiera Kaczyńskiego
Cytat:
Prezenterki amerykańskiej telewizji Fox News kpią ze szczerego wyznania polskiego premiera. Śmieją się, że Jarosław Kaczyński nie ma własnego konta w banku. I nie wierzą, że premier chce uniknąć w ten sposób oskarżeń o korupcję.

Dla amerykańskich dziennikarek jest niezwykle śmieszne, że ktoś może nie mieć konta, tylko trzyma pieniądze u matki. I nie przekonują ich nawet tłumaczenia, że wszystko to po to, by nikt nie mógł na jego rachunek wpłacić pieniędzy, a potem oskarżyć o przyjęcie łapówki. Kobiety śmieją się, że one cieszyłby się, gdyby ktoś im wpłacił pieniądze. A potem zastanawiają się, czy konto w banku ma prezydent Lech Kaczyński, czy też - podobnie jak brat - trzyma pieniądze na koncie mamy.

O braku bankowego konta premier mówił w wywiadzie dla tygodnika "Wprost". Przyznał, że kiedyś w jednym z banków proponowano mu założenie konta, ale on uznał to za propozycję łapówki. Dlatego teraz nie chce mieć z bankami nic wspólnego.

Fox News to amerykańska konserwatywna telewizja, która zawsze broni prezydenta Busha. Nawet wtedy, gdy amerykański przywódca popełnia prawdziwe gafy.

Źródło: dziennik.pl



Dokąd zmierzasz Panie Premierze Kaczyński... :?

Dementi - 2007-05-26, 07:04

Nic dziwnego, że się trochę pośmiali, bo na zachodzie posiadanie konta to standard i dla nich jest nie do pomyślenia, że ktoś może takiego konta nie posiadać, a tym bardziej premier!
FOX TV prezentuje raczej prawicowe poglądy (prawicowo-liberalne) więc w poglądach przynajmniej teoretycznie zbliżony jest do PiS - ponoć ze strony Murdocha (właściciel FOX) jest zainteresowanie polską stacją TV PULS i może powstanie jakaś stacja w opozycji do TVN24. Dobrze by się stało gdyby w Polsce powstała jakaś stacja o poglądach choć trochę prawicowych i mam nadzieję, że raczej nie będzie to stacja w stylu TVN24.

Ferbik - 2007-05-26, 09:10

Jaro napisał/a:
Jarosław Kaczyński nie ma własnego konta w banku.

Bo te wszystkie formularze są za trudne do wypełnienia :!: :P

mike - 2007-05-29, 16:48

W każdym normalnym kraju facet bez żony, prawa jazdy i konta jest zerem a w Polsce... :roll:
Ferbik - 2007-05-29, 18:37

mike napisał/a:
W każdym normalnym kraju facet bez żony, prawa jazdy i konta jest zerem a w Polsce...

premierem :D
mike miało być do rymu prawda? :P

Zygmunt Stary - 2007-05-29, 22:23

Świat w którym wartość człowieka jest mierzona zawartością jego konta, to współczesny standard, ale i koszmar...człowieczeństwa.
Ferbik - 2007-05-29, 22:25

Zygmunt Stary, nie zawartością a posiadaniem. Można jeszcze w kieracie orać. Pytanie tylko po co? :P Telegramy też można wysyłać. Albo smsy z maminej komórki :P Tak jak z maminego konta korzystać :DDD
Zygmunt Stary - 2007-05-29, 22:37

Znam wielu wartościowych ludzi, którzy nie chcą znać komórki i komputera. Szanuję ich mimo to. Ludzie w moim wieku i starsi ode mnie tak mają. Noszą tytuły profesorskie, a sprawy informatyczne zlecają ... asystentom... albo ... dzieciom...

[ Dodano: 2007-05-29, 22:39 ]
Nie było kiedyś przedmiotu informatyka, tylko metody numeryczne...

Ferbik - 2007-05-29, 22:42

Zygmunt Stary, nie wiem czemu ludzie się bronią przed nowymi technologiami? Rozumiem chłopa, który zacofany bał się jak ognia przejść z konia na traktor. Pewnie kojarzysz o czym mówię. Ale profesor? Przecież sam tytuł wskazuje na to, że taki człowiek kocha pochłaniać wiedzę. Czegoś tu nie rozumiem. Mam starszych od Ciebie rodziców i też byli początkowo sceptycznie nastawieni do komputerów i komórek. Teraz to jest ich środek porozumiewawczy z rodziną. Chyba nic nie muszę dodawać. Czasy troglodytyzmu minęły jak wyszliśmy z jaskiń.
akirus - 2007-05-30, 15:01

pan premier może woli do ręki, bez pośredników, :twisted: więc po co konto
Zygmunt Stary - 2007-05-30, 22:36

Ferbik:
W zasadzie masz rację. Bez komputera, internetu i e-maili na uczelni dziś żyć się nie da, ale np: bez publikowania własnych stron na necie - już tak.

basteks - 2007-05-31, 13:37

Mam pytanie - czy to legalne tak wpłacać sobie pieniądze na konto mamy ?

Wg mnie nie - powinno się za każdym razem poinfować urząd skarbowy o tym fakcie - bo to akt darowizny (jeśli nie robimy tego - to podatek w max wysokości obowiązuje). Jest jeden wyjątek - jeśli przyjmiemy to za przypadek matki samotnie wychowującej dziecko to nie., ale wtedy czy dziecko może być premierem... ??

Ferbik - 2007-05-31, 14:39

basteks, ROTFL :rofl: poprawiłeś mi humor :DDDD
mike - 2007-05-31, 17:54

O żesz k!@#a mać ale pojechałeś :lol:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group