Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Polityka pozaregionalna - Kwaśniewski na czele nowej lewicy

Jaro - 2007-06-03, 21:40
Temat postu: Kwaśniewski na czele nowej lewicy
Cytat:
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski oświadczył na Konwencji Krajowej SLD, że zgadza się stanąć na czele Rady Programowej koalicji Lewica i Demokraci. Jak ocenił, LiD to ważny ruch polityczny, dobra koncepcja jako alternatywa dla rządzących. Opowiedział się jednocześnie za podjęciem "języka dyskursu" z Platformą Obywatelską.

Jak podkreślił podczas swego wystąpienia Kwaśniewski, wiadomość o powstaniu Lewicy i Demokratów we wrześniu 2006 r., była dla niego "najbardziej optymistyczną wiadomością z Polski w ostatnim roku".

Uzasadniając powody, dla których zdecydował się stanąć na czele Rady Programowej LiD, powiedział, że przekonało go sformułowanie "harmonia w różnorodności". - Nie dziwmy się, że jesteśmy różni, nie patrzmy na drobiazgi, twórzmy wspólnie dobra alternatywę dla Polski - podkreślił Kwaśniewski.

Były prezydent przestrzegł jednocześnie przed wewnętrzną rywalizacją personalną o przywództwo w LiD. - Nie ma żadnej wątpliwości, że partnerem są wszyscy, którzy są współtwórcami Lewicy i Demokratów. Od dzisiaj nie może być żadnej dyskusji o wewnętrznej konkurencji w ramach LiD. Wartością samą w sobie musi być stworzenie tej centro-lewicowej koalicji. Tu nie ma walki, tu jest szczere, uczciwe partnerstwo - mówił.

- Nasi przeciwnicy są ulokowani po stronie rządzącej koalicji - podkreślił Kwaśniewski. Skrytykował jednocześnie koalicję rządzącą za "marginalizację Polski w jej wymiarze europejskim, prowadzenie polityki historycznej, skierowanej przeciwko poszczególnym ludziom, formacjom. - Na szczęście rządzący nie zajmują się gospodarką - dlatego gospodarka rozwija się dobrze - mówił b. prezydent.

Kwaśniewski opowiedział się także za szerszą współpracą, nie tylko w ramach samego LiD, ale też z innymi środowiskami i r.uchami społecznymi, które - jak powiedział - "będą go wspierać w budowaniu programu potrzebnego dla Polski w XXI wieku". Jak dodał, chodzi np. o tworzony w Krakowie Ruch na Rzecz Demokracji, a także ruch ludzi, którzy podpisali się pod deklaracją w obronie standardów demokracji w czasie konferencji na Uniwersytecie Warszawskim (w której wzięli udział m.in. on i b. prezydent Lech Wałęsa).

- W walce o dobrą przyszłość Polski my mamy wyłącznie sojuszników, nie mamy przeciwników, nie mamy wrogów - podkreślił Kwaśniewski.

Były prezydent odniósł się też do sobotnich, bardzo krytycznych słów szefa Sojuszu Wojciecha Olejniczaka pod adresem Platformy Obywatelskiej (Olejniczak powiedział m.in., że PO niczym nie różni się od PiS, jest jego "marnym klonem"). Zdaniem Kwaśniewskiego, LiD powinien podjąć "język dyskursu" z tą partią.

- Platforma jest konkurencją, ale nie powinna stać się przeciwnikiem (...) to konkurent, ale jednak też partner do dyskusji - podkreślił b. prezydent.

Kwaśniewski poinformował, że posiedzenie inauguracyjne Rady odbędzie się 14 czerwca o godz. 12.00. Wtedy zostanie zaprezentowany skład Rady, deklaracja programowa i terminarz prac.

Źródło: onet.pl




Ponieważ jestem lewicowcem ceniącym sobie poglądy lewicowe a jednocześnie szanującym byłego Prezydenta, tak więc cieszy mnie ta wiadomość.


Aleksander Kwaśniewki napisał/a:
- W walce o dobrą przyszłość Polski my mamy wyłącznie sojuszników, nie mamy przeciwników, nie mamy wrogów



Dobrze powiedziane :)

Ferbik - 2007-06-03, 21:43

Zobaczymy, co Kwachu pokaże.
majk-el - 2007-06-03, 21:49

podobał mi się Kwaśniewski jako prezydent. Jestem ciekaw jak sobie poradzi w nowej roli.
zwyczajna - 2007-06-04, 06:11

Mi też sie podobał,przynajmniej miał rozum,wygląd i klasę.Sama jestem ciekawa jego poczynań teraz
Zygmunt Stary - 2007-06-04, 06:31

Cytat:
Igor Zalewski, publicysta DZIENNIKA
2007-04-14 00:31

Kwaśniewski od A do Ż

Były prezydent wraca do gry. Przypomnijmy więc sobie jego upodobania: lubił chodzić po drabinie, owijać się polską flagą, czy wsiadać do samochodu przez bagażnik - pisze Igor Zalewski, publicysta DZIENNIKA.

Ałganow - Władimir. Agent KGB, którego cień padł na kilku polityków postkomunistycznej lewicy. Przede wszystkim na Józefa Oleksego, ale także na Aleksandra Kwaśniewskiego. W 1997 roku "Życie" opublikowało jeden z najbardziej kontrowersyjnych tekstów w dziejach III RP. W "Wakacjach z agentem" dowodziło, że Kwaśniewski kontaktował się z Ałganowem w hotelu "Rybitwa" w Cetniewie. Publikacja doprowadziła do wieloletniego procesu zakończonego sukcesem byłego prezydenta. "Życie" nie musiało jednak płacić wielkiego odszkodowania, którego domagał się bohater tekstu (Kwaśniewski, nie Ałganow).

Belka - ostatnia deska ratunku lewicy. A dokładnie Marek Belka, ulubieniec prezydenta Kwaśniewskiego, który wykreował go na premiera, a próbował też namaścić na politycznego przywódcę, powtarzając manewr, jaki z Putinem wykonał Jelcyn. Rząd Belki okazał się jednak fatalny, na długo skompromitował idee gabinetu fachowców, a jego szef na polityka nadawał się jak Czesław Kiszczak na autorytet moralny. Z Kwaśniewskim łączą Belkę nie tylko ludzka sympatia, ale i częste wizyty w prokuraturze. Ta bowiem czepia się go w sprawie nieprawidłowości dotyczących Laboratorium Frakcjowania Osocza.

Bolero - utwór muzyczny Maurice'a Ravela. W roku 1995 autor tego tekstu robił wespół z Piotrem Zarembą wywiad z Kwaśniewskim. Ten przerwał nagle rozmowę i zarządził oglądanie telewizji. "Byłem na olimpiadzie w Sarajewie i widziałem to na żywo. To coś pięknego, panowie" - stwierdził. I tak we trójkę obejrzeliśmy najlepszy występ w dziejach łyżwiarstwa figurowego. Brytyjska para Torvill - Dean za układ do muzyki Ravela otrzymała wyłącznie noty 6.0.

Brzuch - bardzo ważna część ciała Aleksandra Kwaśniewskiego, będąca ważnym komunikatem politycznym. Reguła jest taka, że gdy brzuch znika, a na licach byłego prezydenta pojawia się opalenizna, Kwaśniewski odnosi wielkie sukcesy. Tak było w 1993 oraz 1995 roku (w 2000 prezydent nie musiał się odchudzać, bo nie miał poważnych rywali). Kiedy bęben rośnie, zazwyczaj w polityce Kwaśniewskiemu nie idzie już tak dobrze. Sądząc z obecnych rozmiarów, ruch byłego prezydenta nie będzie oszałamiającym sukcesem. Sztuczki Kwaśniewskiego z tuszą pokazują, że to człowiek obdarzony silną wolą, a to cecha w polityce kluczowa.

Bagażnik - część samochodu, do której prezydent Kwaśniewski uporczywie próbował wejść podczas swej wizyty na Białorusi. Może to taki wschodni zwyczaj.

Dobropolski - tajemnicza postać, o której Kwaśniewski nigdy nie słyszał. Za rządów Waldemara Pawlaka poszukiwano kandydatów do tzw. resortów prezydenckich, zjadliwych i dla SLD, i dla prezydenta Wałęsy. Przez sejmowe kuluary, w których rej wodził wówczas Kwaśniewski, przewinęły się dziesiątki kandydatur. - A dobro Polski? - zapytał naiwnie lidera SLD jakiś dziennikarz. - Dobropolski? Nie znam takiego kandydata - odparł Kwaśniewski.

Dubaniowski - ostatnia prawa ręka prezydenta Kwaśniewskiego, która pozostała prawa i po końcu kadencji. Waldemar Dubaniowski to szalenie miły człowiek, który ma jedną niespotykaną wręcz zaletę - wszyscy go lubią. Niezależnie od opcji politycznej. No, może Włodzimierz Czarzasty za nim nie przepada.

Disco-polo - gatunek muzyczny, który podobno ostatnio przeżywa renesans. W roku 1995 królował na polskiej prowincji, budząc obrzydzenie wykształciuchów (którzy wtedy nie wiedzieli jeszcze, że są wykształciuchami). Podczas prawyborów we Wrześni Kwaśniewski wystąpił jako chórek i element choreograficzny jednego z zespołów disco-polo, budząc entuzjazm tłumu i pogardę elit. Dzisiaj rzecz nie do wyobrażenia: Kwaśniewski nie chce tańczyć i śpiewać na scenie, może to robić co najwyżej przed komisja śledczą. A elity już się nim nie brzydzą.

Drabina - aleksandrowa. W 1994 roku przyparty do muru przez premiera Pawlaka i prezydenta Wałęsę lider SLD był w głębokiej depresji. I miał dość dziennikarzy, którzy atakowali go nawet w drodze do toalety. Postanowił więc wymknąć się z Sejmu po drabinie. Niestety, kluczowy moment uchwyciła ekipa telewizyjnej "Panoramy". Ośmieszająca Kwaśniewskiego ucieczka miała - w zgodnej opinii - pozbawić go szans na prezydenturę. Komentatorzy polityczni jak zwykle się mylili.

Flaga - polska. Aleksander Kwaśniewski tak ją kocha, że w gmachu ONZ nawet się kiedyś w nią owinął. Źli rodacy zaraz orzekli, że pewnie był pijany.

Jezuita - niedoszły. Antoni Styrczula, przez pewien czas rzecznik prasowy Aleksandra Kwaśniewskiego, którym ten jakoś wyjątkowo pogardzał. Często nawet publicznie. Podczas wizyty w Stambule, w pałacu Topkapi pokazywano prezydentowi przeznaczone dla eunuchów komnaty. - Widzisz Antek, tu byś się czuł jak ryba w wodzie - wesoło zakrzyknęła głowa państwa, a orszak gromko się zaśmiał. Styrczula oczywiście też.

Goleń - lewa, której uraz doprowadził prezydenta do straszliwego stanu nad grobami polskich żołnierzy w Charkowie. Kwaśniewski ledwo się wtedy trzymał na nogach i straszliwie - ale za to bardzo dobitnie - bełkotał. Wtajemniczeni opowiadają, że winna wcale nie była goleń. Zawinił pewien książę polskiego Kościoła, który umilał Kwaśniewskiemu lot na wschd.

Kompromis - historyczny. Wymarzony twór polityczny Aleksandra Kwaśniewskiego i jego mentora Adama Michnika. Polega on na porozumieniu tej dobrej części obozu postkomunistycznego z tą najlepszą częścią obozu postsolidarnościowego. Tworzony obecnie ruch ma być realizacją tego marzenia, tyle że w tzw. międzyczasie elita dawnej "Solidarności" - czyli Unia Wolności - wyginęła niczym dinozaury. Ale - jak uczy film "Jurasic Park", w dzisiejszych czasach da się ten problem rozwiązać.

Miller - główny rywal Aleksandra Kwaśniewskiego w SLD. Jedyny polityk, który zbudował tak silną pozycję, że zagroził wpływom Kwaśniewskiego na macierzysty obóz. W rezultacie doszło do wielkiej wojny między obu panami, gdy jeden był prezydentem, drugi premierem. Kwaśniewski wygrał, ale było to zwycięstwo pyrrusowe. Jak to się mówi w języku dyplomacji, obaj panowie za sobą nie przepadają.

Prezio - tak podobno, nieco lekceważąco, mówili o głowie państwa ludzie będący elementami "systemu prezia". Czyli związani z nim politycy oraz tzw. oligarchowie z Janem Kulczykiem na czele.

Przyjaźń - szorstka i męska. Tak relację między Millerem i Kwaśniewskim przedstawiał ten pierwszy. Takie przyjaźnie pokazywane są na kanale Extreme i mogą zabijać.

Magister - tytuł, jaki uzyskuje się po zakończeniu studiów. - Jestem magister, dla przyjaciół Megi - przedstawia się jeden z bohaterów rysunków Andrzeja Mleczki. Kwaśniewski też tak chciał, ale okazało się, że kłamał, bo wcale pracy magisterskiej nie napisał. Odkryła to i opisała w swej książce Agata Chróścicka. To kłamstwo miało być kolejnym gwoździem do trumny prezydenckich ambicji Kwaśniewskiego. Miało.

Opozycja - antykomunistyczna. Aleksander Kwaśniewski stykał się z nią podczas swych studiów w Gdańsku. On - a zwłaszcza jego przyszła żona - mieli w tym środowisku znajomych, którzy całkiem sympatycznie ich wspominają. Jeśli Kwaśniewski wahał się wtedy, jaką drogą pójść, to decyzję podjął jednak dość łatwo. Wybrał karierę i PZPR.

Papamobile - pojazd Jana Pawła II, do którego zapraszał podczas wizyt w Polsce prezydencką parę. Przejażdżka papamobile to bez wąpienia symboliczny szczyt potęgi Kwaśniewskiego. O takim zaszczycie politycy prawicy mogli tylko pomarzyć. Inna sprawa, że od tego momentu Kwaśniewskim jakby ździebko odbiło. Żona nazwała męża "pomazańcem", a sam prezydent zachęcał: "Jeśli nie chcecie słuchać mnie, słuchajcie papieża. On mówi to, co ja".

Przepraszam - słowo, które Aleksander Kwaśniewski wypowiedział w Sejmie po wygranych przez SLD wyborach 1993 roku. Przeprosił wtedy tych, którzy doznali krzywd za czasów komunizmu. Politycy rzadko używają tego słowa, co trzeba byłemu prezydentowi przyznać. Z drugiej strony - było kilka innych momentów, w których Kwaśniewski zapomniał o istnieniu tego pożytecznego zwrotu.

Ribbentrop - minister spraw zagranicznych III Rzeszy. Jego książkowy życiorys miał ukazywać, że Aleksander Kwaśniewski czyta i ma rozległe horyzonty. On sam bowiem, pytany o lektury, wyznał kiedyś, że czyta właśnie biografię Ribbentropa. Niestety, wiele miesięcy później podobne pytanie zadano prezydenckiej małżonce. Bez wahania stwierdziła ona, że mąż czyta właśnie biografię Ribbentropa. Niewykluczone, że obecnie Aleksandr Kwaśniewski czyta biografię Ribbentropa.

Sasi - panowali w Polsce w pierwszej połowie XVIII w. Do epoki saskiej porównał dwie kadencje Kwaśniewskiego Michał Kamiński i była to chyba najciekawsza analogia, jaka poczyniono w finale rządów Kwaśniewskiego. Politykowi PiS chodziło o to, że ludzie żyjący za Sasów byli szczęśliwi, syci oraz zadowoleni i wcale nie zauważali upadku państwa. Powiedzenia "za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa" negatywnego charakteru nabrało dopiero z czasem.

Siwiec - Marek, eurodeputowany, a u Kwaśniewskiego szef BBN. Jego obowiązki polegały na całowaniu ziemi kaliskiej, gdy wylądował na niej prezydent.

Ukraina - kraj pod specjalnym nadzorem Aleksandra Kwaśniewskiego. Najpierw długo kolegował się i obściskiwał z Leonidem Kuczmą, będącym symbolem oligarchicznego państwa, ale w decydującym momencie odegrał bardzo pozytywną rolę podczas pomarańczowej rewolucji. Obecnie znowu kursuje do Kijowa, ale teraz prezydent Juszczenko niezbyt jest z tego powodu zadowolony.

Ungier - Marek, taki Wachowski Kwaśniewskiego. Nawet z wyglądu ciut podobny. I podobną rolę odgrywał - ukryty w cieniu, kontrolował resorty siłowe i dbał o kontakty Pałacu z tzw. oligarchami. Ostatnio wciąż dopytuje Aleksandra Gudzowatego, czy go nagrał i czy nagranie zostanie upublicznione. Czyżby się czegoś obawiał?

Seks - jedna z nielicznych dziedzin, w których Leszek Miller zdecydowanie góruje nad Aleksandrem Kwaśniewskim. Tak przynajmniej wynika ze wspomnień Anastazji Potockiej.

Sport - ulubiony konik Aleksandra Kwaśniewskiego, który za komuny był ministrem sportu, a i jako prezydent lubił osobiście obejrzeć te czy inne zawody. Złośliwi twierdzą, że jako prezydent Kwaśniewski całymi dniami oglądał Eurosport. Ale to raczej nieprawda, bo na tym kanale nie bardzo jest co oglądać. Chociaż - jeżeli kogoś kręci sumo…

Whisky - bez lodu. Podobno ulubiony napój Aleksandra Kwaśniewskiego. Obwieszczający to światu niegdysiejszy prawicowy senator Leszek Piotrowski był pod wrażeniem twardzielstwa prezydenta. Autor tego tekstu pod wrażeniem nie jest, ale pochwala wybór.

Wiceprezydent - tak czasem określano Adama Michnika, który często bywał w Pałacu Prezydenckim i miał spory wpływ na Aleksandra Kwaśniewskiego. Wspaniale rozwijającą się karierę Michnika jako wiceprezydenta i naczelnego "Gazety Wyborczej" przerwały kłopoty z mózgiem. Bo jak sejmowa komisja śledcza pytała Michnika, czy rozmawiał o wizycie Rywina z prezydentem, to ten nie pamiętał. W ogóle niewiele pamiętał.

Ziemia - kaliska, oczywiście. Lądując w Kaliszu (nie mylić z prezydenckim prawnikiem, obecnie posłem SLD), Aleksander Kwaśniewski odstawił wesoły spektakl "Jaja z Jana Pawła II", w którym razem z kolegami sparodiował zachowanie papieża. Film z występem w kampanii prezydenckiej 2000 roku ujawnił sztab Mariana Krzaklewskiego, czym zaszkodził chyba tylko swojemu kandydatowi.

Żona - Jolanta Kwaśniewska. W czasach uczelnianych obiekt zainteresowania wielu studentów Uniwersytetu Gdańskiego, także tych z opozycji. Miała opinię "równej babki", która przylgnęła do niej na bardzo długo. W epoce prezydenckiej stała się obiektem czci niezliczonych pism kobiecych i to w połączeniu z rozlicznymi kontaktami z możnymi tego świata skrzywiło nieco jej równość i zamieniło w koszmarna snobkę. Obecnie można ją oglądać w TVN Style, gdzie - jak to ujął Józef Oleksy - uczy naród jak jeść bezę. "Lekcja stylu" to przezabawny program, idealny do poprawienia nastroju.


Polisa:
W 1995 r. wyszło na jaw, że kandydat na prezydenta Aleksander Kwaśniewski nie wpisał akcji Polisy należących do jego żony do deklaracji majątkowej, choć zobowiązywały go do tego przepisy. Tłumaczył, że stało się tak przez zaniedbanie. W styczniu 1996 r., już po wyborze Kwaśniewskiego na prezydenta RP, zajmująca się sprawą Polisy warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, tłumacząc to brakiem cech przestępstwa.

Reklama:
Na początku lutego 1998 r. ukazała się reklama mebli "Forte" z wizerunkiem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i podpisem "Prezydent powinien być zadowolony". W dniu ukazania się reklamy prezydent bronił się, iż polityk może wspierać dobre firmy prowadzące eksport na rynki azjatyckie. Zaprzeczał, by cokolwiek łączyło go z reklamowaną firmą. Tydzień potem wyszło na jaw, że salon meblowy "Forte" w Gdańsku prowadzi szwagier Jolanty Kwaśniewskiej, Mariusz Godlewski, wraz ze swym ojcem Czesławem.

I jeszcze jeden link
http://www.upr.org.pl/mai...tid=74&aid=1169

Mateusz - 2007-06-04, 07:28

Kwasniewski niech idzie do puszczy. Jego obecnosc zatopi LiD na wyborcze dno. Chociaz z pewnoscia znajda sie ludzie, ktorzy beda wierzyc w to ze demokracja jest zagrozona i ze za rzadow SLD bylo lepiej - wiecej korupcji i afer.
borsuk - 2007-06-04, 11:05

ja też żałowałem,że nie może zostać wybrany na trzecią kadencję! cieszę się,że wrócił do polityki! a do puszczy wysłałbym Jarka,Leszka,Romka i Andrzeja...albo na księżyc-z puszczy mogą wrócić :D
Gregg Sparrow - 2007-06-04, 11:15

Tyle afer ile jest obecnie to nie było jeszcze nigdy. Polityka tapla sie w błocie żeby nie powiedzieć bardziej dosadnie...
Zygmunt => rydzyjka, telewizja plwam i inne wasze dzienniki zawsze pluły na lewicę, więc jak by nie była zawsze beda to robić.
Znałem taką panią wywodzącą się z moherów która twierdziła, że Prezydent Kwaśniewski zmienił sobie nazwisko... wcześniej nazywał się SZTOLCMAN... :lol: :lol: :lol: Pamiętam to jak dziś bo mieszkałem u tej babci na stancji... miała cały zeszyt z nazwiskami polityków którzy zmienili swoje żydowskie nazwiska... Miałem ubaw.
Mam dość kaczorządów i z tego powodu popieram Prezydenta Kwaśniewskiego.

maniekl - 2007-06-04, 11:30

Fundacja:
"Porozumienie bez barier"- pralnia brudnych pieniędzy Kwaśniewskich, na konto wpłacali skorumpowani biznesmeni ostatnich lat, wpłaty miały zapewnić bezkarność.
"Amicus Europae"-dostała w 2006 roku od Fundacji Pinczuka 892.822 złote, od innych darczyńców zaledwie 5 tys złotych. To znacznie więcej niż "Amicus Europae" potrzebowała do funkcjonowania. Większość tej darowizny zaksięgowano jako zysk(722tys.PLN). Prawdopodobnie pieniądze od Pinczuka to "dowód wdzięczności" za bezproblemowe przejęcie huty przez Związek Przemysłowy Donbasu. Interwencja A. Kwaśniewskiego przerwała w końcowym etapie przetarg na nabycie Huty Częstochowa i zapewne przetarg wygrałby Mittal Steel, który złożył ofertę nabycia huty o 13 proc. wyższą od Z.P.Donbas. Przed przejęciem przez Donbas naszej huty Aleksander Kwaśniewski spotkał się z Kuczmą. W tym roku ma wpłynąć kolejne 1.200000PLN. Pinczuk to najbogatszy Ukrainiec który dorobił sie na nielegalnych interesach za czasów prezydentury Kuczmy.Ponadto Fundacja ukrywała wpłatę od NBP w 2005r.

Gregg Sparrow - 2007-06-04, 12:12

maniekl, ależ ty jesteś zdolny... lepszy niz jakieśtam CBŚie inne twory do ścigania korupcji... Napisz do Ziobry, że masz na to (o czym piszesz) dowody, może on cię posłucha i zamknie Kwaśniewskiego na ich podstawie. :lol: :lol: :lol:
maniekl - 2007-06-04, 13:36

Jan Maria Rokita o powrocie Kwaśniewskiego:
Cytat:
To tak jak słusznie dzisiaj mówiła pani Szymanek-Deresz, słuchałem ją w jednej radiostacji, to nie jest żaden LiD tylko trzonem tego jest SLD, to jest postkomunistyczna formacja.

No, bo rzeczywiście to porównanie ruchu w obronie demokracji do Związku Bojowników o Wolność i Demokrację w tamtych latach jest zabawne, inteligentne i ma coś na rzeczy nie ulega wątpliwości. Jakiś duch ZBoWiD w tej walce o demokrację dzisiaj ewidentnie tkwi, gdyby Lech Kaczyński się do tego, do tej uwagi ograniczył to bym się z sympatią roześmiał wobec trafności tej uwagi.


gregg, może to cię bawi ale na pewno mnie nie, ja porostu wyciągam wnioski z tego co czytam, nie przechodzę obojętnie obok tak poważnych zarzutów i nieporozumień, konfliktów interesów, większość z tego co napisałem to informacje podane właśnie przez prokuraturę więc twoja prośba o dowody jest naprawdę żałosna.

miko 005 - 2007-06-04, 14:09

No, i wszystko jasne. Jak tylko LiD nie wda się w nieprzemyślaną przepychankę z obecnym rządzącym „molochem” to następne wybory należą do nich. A ja będę jednym z tych, którzy spróbują LiD w tym pomóc. :razz:

Ale……., póki co poczekajmy co nam życie przyniesie przez ten czas. ;) :grin:

siwy_ - 2007-06-04, 14:34

A dla mnie Kwaśniewski jest tyle samo wart co Kaczor. Za miłą fasadą, przemyślanym sympatycznym image kryje się PZPRowski karierowicz. Kaczyński jest przegięciem w jedną stronę - maniakalna kontrola nad obywatelami, a Kwaśniewski w drugą - tworzenie nieczystych powiązań polityczno-biznesowych i tolerowanie przestępstw. Poza tym jak Kwaśniewski jest prawdziwą lewicą, to ja jestem chyba Hefalump. Także z mojej strony byłemu Panu Prezydentowi życzę szczerze od serca WSZYSTKIEGO NAJGORSZEGO Pzd
Zygmunt Stary - 2007-06-04, 14:51

Cytat:
Kwaśniewski wielokrotnie kłamał, nie tylko wtedy gdy chwalił się, że jest magistrem czy obiecywał mieszkania, by później nawet zawetować uwłaszczenie. Wiele razy zachowywał się w sposób skandaliczny, niegodny głowy państwa polskiego, nie tylko wówczas, gdy zataczał się nad grobami polskich bohaterów w Charkowie. Nigdy za okłamywanie opinii publicznej ani za szarganie godności najwyższego urzędu nie przeprosił, stawiając się tym samym jako "pierwszy obywatel" ponad prawem, któremu wszystko wolno, bo pozycją Kwaśniewskiego miało już nic nie zachwiać. Do czasu jednak powołania komisji śledczych, których ustalenia sprowadzają się do wspólnego mianownika: tropy afery PKN Orlen, PZU, Rywina, osocza prowadzą do Pałacu Prezydenckiego. Kwaśniewski nie bez racji określił więc komisję orlenowską jako komisję demontażu III RP. To w końcu on był "ojcem chrzestnym" oligarchicznej III RP, w której karty rozdawał polityczno-biznesowo-mafijno-agenturalny układ.

http://www.informacje.int.pl/rzady_kwasniewskiego

Gregg Sparrow - 2007-06-04, 15:29

Zygmunt Stary, Ten cytat to zapewne z "Naszego dziennika"?
I wszystko jasne :)
"Moja jest racja!!! I to ŚWIĘĘĘĘĘTA racja... bo nawet jeżeli Twoja jest twojsza to moja jest NAJMOJSZA!!!"

Jaro - 2007-06-04, 15:56

maniekl napisał/a:
ja porostu wyciągam wnioski z tego co czytam, nie przechodzę obojętnie obok tak poważnych zarzutów i nieporozumień, konfliktów interesów, większość z tego co napisałem to informacje podane właśnie przez prokuraturę



Proszę więc o podawanie źródeł takich informacji.
Swoją drogą dziwne to bardzo, że prokuratura nie postawiła nikomu z Kwaśniewskich zarzutu o tak poważne przestępstwo...


Zygmuncie Stary, natomiast Ciebie proszę o szersze rozwijanie swoich postów a nie tylko puste cytaty.

Zygmunt Stary - 2007-06-04, 17:31

Jaro zarzucił mi, że wklejam teksty, a osobiście nie ustosunkowuję się do nich.
Uważam wszakże, że tylko wówczas, gdy wszystkie za i przeciw weźmie się pod uwagę, można wydać sąd o sprawie, czy osobie.

Aleksander Kwaśniewski jest dzieckiem PZPR-u. I wszystkiego, co PZPR ze sobą niósł.
Wyobraźmy sobie taką hipotetyczną sytuację:
Przychodzi młody człowiek do redakcji ogólnopolskiego periodyku studenckiego i mówi, że skończył studia i chce zostać redaktorem naczelnym tego tygodnika. No to synku pokaż dyplom. - Niestety dyplomu nie mam bo się jeszcze nie obroniłem.
No to w takim razie:[...] - Zostaniesz redaktorem naczelnym ITD.
Oczywiście, że tak nie było.
Ale jeżeli nie tak to jak?
Dlaczego młody Aleksander Kwaśniewski jako swoją pierwszą pracę "po studiach" otrzymuje redaktora naczelnego ITD?
Kto dzielił stanowiskami i za jakie zasługi?
Na pewno nie miało to nic wspólnego z demokracją. I nikt z moich kolegów kończących wówczas studia na taką posadkę nie mógł liczyć.
Wiem dobrze, co wówczas robili aktywiści SZSP i jakie "przekręty szły...". Jakimi kwotami i na jakie cele dysponowali.
Za jaką cenę można było zostać aktywistą SZSP? Ludzie uczciwi takiej ceny płacić nie chcieli.
Ale nawet bycie donosicielem nie wystarczało wówczas do otrzymania takiej "fuchy", jaką otrzymał Kwaśniewski.
Trzeba było mieć odpowiednie koneksje rodzinne i towarzyskie, aby być "przy elicie", czyli wśród najbardziej wiernopoddańczych Związkowi Sowieckiemu i plujących na Polskę towarzyszy.
Nigdy nie potrafiłbym spojrzeć z szacunkiem na działaczy SZSP tworzących ówczesną elitę. Dlatego Kwaśniewskiego widzę również wśród tej młodzieży "chlającej na umór i rzygającej" w pałacach pamiętających czasy świetności Polski.
Bo mogli, bo PZPR im na to pozwalał. Rwącej wszystko co się nawinie na zlotach i "dożynkach".
Nowa "elita" bez szacunku do historii, do wartości, do godności człowieka i do Boga.
Raz jeden byłem z tą młodzieżą na takim zlocie i wystarczy mi odrazy do tego i do siebie, że się tam znalazłem - do końca życia. Marnotrawstwo i zgnilizna niepojęta. Ale nam wówczas wszystko było wolno, bo byliśmy "towarzyszami". Bo do nas przyjeżdżał Gierek, z nami się spotykał...
Trzeba było być kanalią, żeby "tamto życie" polubić. A Kwaśniewski, Oleksy, Miler, Jaskiernia, Janik i inni... Widać im to odpowiadało...
Nie można tamtego odkupić, bez wstydu, a Kwaśniewski wstydu nie ma...

basteks - 2007-06-04, 17:46

Cytat:
Kto dzielił stanowiskami i za jakie zasługi?



A teraz mamy uczciwie z konkursów i same fachmany.

Szczególnie w ministerstwie rolnictwa i edukacji.

Zygmuncie Stary - nic się nie zmienia tylko inna ekipa przy korycie.

mareks - 2007-06-04, 18:57

Basteks,jest taka różnica że Zygmunt pisze o faktach z autopsji a Ty niestety masz wiadomości tylko z mediów.
Mateusz - 2007-06-04, 19:38

siwy_ napisał/a:
A dla mnie Kwaśniewski jest tyle samo wart co Kaczor. Za miłą fasadą, przemyślanym sympatycznym image kryje się PZPRowski karierowicz. Kaczyński jest przegięciem w jedną stronę - maniakalna kontrola nad obywatelami, a Kwaśniewski w drugą - tworzenie nieczystych powiązań polityczno-biznesowych i tolerowanie przestępstw. Poza tym jak Kwaśniewski jest prawdziwą lewicą, to ja jestem chyba Hefalump. Także z mojej strony byłemu Panu Prezydentowi życzę szczerze od serca WSZYSTKIEGO NAJGORSZEGO Pzd


SLD i lewica to dwa sprzeczne słowa. Gdyby SLD było lewicą, to by nie prywatyzowało państwowych firm. A w dodatku gdyby było uczciwe, to nie ustawiałoby tych prywatyzacji np. tp s.a. dla France Telekomu, PZU. Mimo że nie jestem anstysemitą, to na żyda głosować nie zamierzam.

Jak tak popatrzyć na głupie wypowiedzi forumowiczów typu: Ja zagłosuje na LiD, bo jest to dobra partia. Ludzie są tak głupi i naiwni, że zapominają co było przed 4 laty. I na tym właśnie polega sukces SLD(LiD). Wmówić coś społeczeństwu albo po raz kolejny obiecać.

Najpierw hołota głosuje na SLD(40% poparcia), później na Samoobronę i PiS. A później SLD zmienia nazwę, żeby bardziej nowocześnie brzmieć, tak że głupi lud zapomni o wszystkim oraz o powiązaniach z komuną. I tak w kółko. Ludzie zapominają o tym, że przeciwko politykom SLD w ciągu ostatnich lat jest prowadzone ponad 200 prokuratorskich postępowań. Polak(wyborca) głupi przed szkodą(wyborami) i po szkodzie(wyborach).

Kwaśniewski to karierowicz, ale b. sprytny człowiek. Jak widać nawet taśmy Gudzowatego nie dały nic do myślenia społeczeństwu. Żeby po takich kombinacjach znaleźć masy wyborców, to trzeba rzeczywiście umiejętności. Kwaśniewski - cudowne dziecko lewicy.
Olechowski, Frasyniuk, Borowski, Cimoszewicz, Olejniczak - Wierzą w Kwaśniewskiego i idą za nim z naiwności lub myślą, że jadą na tym samym wózku.

Piechota, Ostrowska, Jędykiewicz, Czerniawwski, Jędrzejczak, Grześkowiak, Nowkakowski, Kaczmarek, Ungier, Huszcza, Kurczuk, Soboka, Rywin, Długosz, Jagiełlo, Matusewicz, Pęczak, Brzostkowski, Szarawski, Blida, Szteliga, Pogan, Nawrat, Adamik, Szarawski, Majchrowski. -- Ubezpieczenie Elektrowni Opole, wykorzystywanie bezprawnie państwowych pieniędzy, fabryka osocza, lobbing, nepotyzm, korupcja...

Kwaśniewski razem ze swoją hołotą, niech sp...(idzie) do puszczy, tam gdzie jest Cimoszewicz. Jeszcze tam wysłać Leppera(chama i świnię), żeby był w swoim towarzystwie.

Jaro - 2007-06-04, 20:02

1.
Mateusz napisał/a:
Najpierw hołota głosuje na SLD



2.
Mateusz napisał/a:
Jeszcze tam wysłać Leppera(chama i świnię)




Grzeczniej proszę i bądź mniej trywialny w swych deliberacjach :!:

Zygmunt Stary - 2007-06-04, 21:50

basteks i Mateusz:
Teraz mamy władzę z naszego wyboru, z naszego, tzn. tych, którzy w wyborach uczestniczą, którzy wybierają, którym nie jest to wszystko jedno. Mogą się mylić wybierając źle, ale na pewno nie zasługują Mateusz na miano hołoty. Uważam, że to miano bardziej przynależy tym, którzy nie są zdolni do dokonania wyboru, którzy lekceważą takie pojęcie jak "dobro wspólne" i w poszanowaniu mają jedynie "swój interes".
Jednak spojrzenie na "dobro wspólne" z pozycji "swego własnego interesu" nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie, lepiej, a przede wszystkim realniej identyfikujemy wówczas, co dla nas jest naprawdę ważne.

Mateusz napisał/a:
SLD i lewica to dwa sprzeczne słowa.

Z tym się zgadzam. Lewica postkomunistyczna to dzisiaj libertynizm (walka z wartościami i papugowanie wzorów, które przyniosły opłakane skutki dla cywilizacji zachodniej).

Lewicowcem natomiast był w moim przekonaniu Kardynał Wyszyński, który z olbrzymią troską odnosił się do skutków przedwojennego kapitalizmu, który krytykował ówczesne społeczeństwo za doprowadzenie do strasznej plagi bezrobocia, który wreszcie w powojennej rzeczywistości Polski dostrzegał sporo plusów, niestety zmarnotrawionych przez butnych i pysznych komunistów.
Dzisiaj podobną butę dostrzegam w wypowiedziach Tuska, Senyszyn, Napieralskiego, Niesiołowskiego, Wierzejskiego, Andrzeja Fedorowicza czasem Michała Kamińskiego.
Do niedawna tak wypowiadał się Lepper i Giertych.
Kwaśniewski nigdy nie dał po sobie poznać, czy wierzy w to co mówi? Czy może bardziej wierzy w skutek tego co mówi?
Chyba jednak zarówno brak szczerości, jak i manipulowanie elektoratem za pomocą słowa, nie przynosiło nikomu żadnych korzyści, poza samym Kwaśniewskim.
Z szacunkiem odnoszę się do Rokity, Gadzinowskiego, Kalisza, Zdrojewskiego, Bosaka, czasem Kurskiego. Lubię posła Mańkę i jeszcze ufam Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Samoobrona nie jest moim idolem, ale wdzięczny jestem, że popiera ona dzisiaj zmiany, które w dłuższym planie będą z korzyścią dla Polski.

Tomek - 2007-06-05, 06:52

Cytat:
Samoobrona nie jest moim idolem, ale wdzięczny jestem, że popiera ona dzisiaj zmiany, które w dłuższym planie będą z korzyścią dla Polski.

Święta naiwności. Przecież oni to robią tylko dla immunitetów i tego typu korzyści! Naprawdę wierzysz w to, że SO chce coś zmieniać dla Polski?!
Cytat:
Z szacunkiem odnoszę się do Rokity
Który popełnił czyn, od którego tylko mord jest gorszy?
Cytat:
Gadzinowskiego, Kalisza

Wygadani, to fakt, ale to przecież stare komuchy!
Cytat:
czasem Kurskiego

Tu pozostaje mi współczuć
Cytat:
ufam Jarosławowi Kaczyńskiemu

No, ale chyba tylko wtedy jak nie kłamie, co? :P

[ Dodano: 2007-06-05, 06:54 ]
a Bosak szczerze mnie urzekł gdy tłumaczył, że chłopaki z MW, podnosząc rękę w geście podobnym do "Heil Hitler" czy też jak kto woli do "salutu rzymskiego ;) " to tak naprawdę piwo zamawiali ;-)

Zygmunt Stary - 2007-06-05, 09:24

Tomek napisał/a:
Naprawdę wierzysz w to, że SO chce coś zmieniać dla Polski?!

Nie ważne, czy wierzę, ważne, że to robi. Dlaczego? To też mnie wiele nie obchodzi.
Za jaką cenę? To i owszem. Mam prawo wiedzieć i oceniać koszty.
Słowa wypowiadane w zacietrzewieniu politycznym, są różne i nie należy przywiązywać do nich zbytniej wagi. Ważne są w polityce jedynie ostateczne efekty, które najlepiej oceniać z pewnego dystansu, w pewnej perspektywie czasowej.
A Tomku okazujesz się "niezbyt uczciwy", cytując wybiórczo moje opinie, a nawet próbujesz, jak w przypadku Bosaka je wyśmiewać.
A postaw się na jego miejscu i spróbuj tak kompetentnie jak on wypowiadać się na tematy serwowane niejednokrotnie z zaskoczenia.
Nie wiesz, jak było naprawdę, nie byłeś na imprezie na której miano jakoby wyciągać ręce w geście "faszystowskiego" pozdrowienia, a gotowy jesteś do jednoznacznych ocen.
Ja nie wiem, a podobnie jak w przypadku "tubisiów" uważam, że należy to zbadać i tyle...
Zachowujesz się Tomku, jakbyś był "ideologicznie nakręcony".
Ty uważasz, że "tubisiów" badać nie należy, a "faszystowskie gesty" były i jest to oczywiste. Czy nie dostrzegasz w tym podwójnej moralności?

siwy_ - 2007-06-05, 14:15

Nie stanie się tragedia, jeśli Kaczor będzie wykorzystywał SO jako maszynkę do głosowania, jak jest obecnie (nie wiem, czy został wprowadzony w życie jakikolwiek pomysł SO??... na szczęście...[jak cos to mnie poprawcie]). W tej kwestii trochę szacun dla Kaczyńskiego, że potrafi ich wykorzystywać w sejmie do głosowań, nie przeprowadzając przez izbę projektów Leppera. Ale oczywiście nie umniejsza to temu, że jest niezwykle naganną postawa PiSu, że w ogóle przestępców(czyt. SO) dopuściła do władzy. Mam nadzieję, że inni przestępcy (czyt. SLD czy LiD teraz) też nie wrócą nigdy do władzy. Poza tym zgadzam się z całością postu Mateusza może oprócz:
Mateusz napisał/a:
Mimo że nie jestem antysemitą, to na żyda głosować nie zamierzam.
- to jest Mateusz trochę antysemityzm :wink:
Mateusz - 2007-06-05, 18:38

No może jednak. Jednak osoba, taka jak Kwaśniewski budzi niemiłą opinię nie tylko o sobie, ale o narodowości(pochodzeniu). Ciekawe tylko czemu sie wstydzi swojego pierwotnego nazwiska??

W obecnym świecie Polakom próbuje się wmówić, że są antysemitami. Często lewicowa prasa francuska czy hiszpańska robi jakieś mądre artykuły o polskich obozach itd. Żydzi odegrali pozytywną rolę w Polsce chociaż zdarzały się drobne wyjątki.

Ludzie narzekają na polityków, a do wyborów się nie chciało chodzić, jak wspomniał Zygmunt Stary.

Wg mnie demokracja nie jest najlepszą formą rządów, ponieważ umożliwia ona politykom, mediom manipulacje opinią publiczną. A przykłady jej nieudolności to m.in. Rzeczpospolita XVIII wieku, ukrzyżowanie Jezusa(głupi przykład, ale daje do myślenia, że obcy urzędnik/dostojnik Piłat chciał uwolnić Jezusa, a lud chciał go ukrzyżować), Sokratesa, którego decyzją ludu skazano na śmierć, zdobycie przez NSDAP ok. 30% poparcia w wyborach. Można by wymieniać w nieskończoność...

Zygmunt Stary - 2007-06-05, 18:48

Mateusz:
Obawiam się, że się na Ciebie rzucą!
3-maj się.

Maru - 2007-06-05, 18:51

Mateusz napisał/a:
No może jednak. Jednak osoba, taka jak Kwaśniewski budzi niemiłą opinię nie tylko o sobie, ale o narodowości(pochodzeniu). Ciekawe tylko czemu sie wstydzi swojego pierwotnego nazwiska??

Oświeć mnie bo nic o tym nie wiem

siwy_ - 2007-06-05, 19:06

Mateusz napisał/a:
Ludzie narzekają na polityków, a do wyborów się nie chciało chodzić
z tym się zgadzam
Gregg Sparrow - 2007-06-05, 19:26

Maru napisał/a:
Mateusz napisał/a:
No może jednak. Jednak osoba, taka jak Kwaśniewski budzi niemiłą opinię nie tylko o sobie, ale o narodowości(pochodzeniu). Ciekawe tylko czemu sie wstydzi swojego pierwotnego nazwiska??

Oświeć mnie bo nic o tym nie wiem

Maru jak mieszkałem u pewnej pani na stancji to twierdziła że Kwaśniewki nazywał się kiedyś Sztolcman i był Żydem. Ale codziennie o piątej rano budziło mnie u tej babki radio Ma ryja rozpuszczone na cały regulator.

Mateusz i Zygmunt jestescie żałośni...

Mateusz - 2007-06-05, 19:41

Zygmunt Stary napisał/a:
Mateusz:
Obawiam się, że się na Ciebie rzucą!
3-maj się.


Nie uważam się za jakiegoś inteligenta,(Zresztą, mając 17lat ukończone w pewnych kwestiach nie mam nic do powiedzenia, ponieważ nie nabyłem jeszcze doświadczenia na tyle dużego).

Ale myślę sobie że forumowicze(duża część) zrozumie to co napisałem i zgodzi się z tym. Wg zasady MYSLENIE NIE BOLI warto pisać o poglądach, jeśli się je dość dobrze uzasadni. Bo mówienie typu: "zagłosuje na Leppera bo to chłop z ..." jest głupie i naiwne tak samo jak "zagłosuje na LiD, bo zrobią szerokie chodniki i równe drogi"(fragment kampani wyborczej LiD)

[ Dodano: 2007-06-05, 19:48 ]
gregg
Sam jesteś żałosny, nie umiesz nic napisać, tylko komentować czyjeś wypowiedzi. Następnym razem jak chcesz coś ode mnie/masz jakieś żale to na priv.

A to że Kwaśniewski jest pochodzenia żydowskiego, to tak naprawdę mało mnie obchodzi. A dowiedziałem się tego nie z radia Maryja(czy TRWAM) tylko z faktu jak prezydent ówczesny przyjechał do Watykanu.

zibik3033 - 2007-06-05, 20:57

Stara zdarta płyta-to już było niech sobie radzi czas pokaze
Gregg Sparrow - 2007-06-06, 05:38

Mateusz napisał/a:
Macie o czym pisać - O głupiej wypowiedzi głupiej posłanki.

Najgorsze w tym wypadku jest nagłaśnianie głupoty.


Mateusz napisał/a:
No może jednak. Jednak osoba, taka jak Kwaśniewski budzi niemiłą opinię nie tylko o sobie, ale o narodowości(pochodzeniu). Ciekawe tylko czemu sie wstydzi swojego pierwotnego nazwiska??

Mateusz napisał/a:
A to że Kwaśniewski jest pochodzenia żydowskiego, to tak naprawdę mało mnie obchodzi. A dowiedziałem się tego nie z radia Maryja(czy TRWAM) tylko z faktu jak prezydent ówczesny przyjechał do Watykanu.


Jesteś niekonsekwentny... Piszesz że nagłaśnianie głupoty jest najgorsze a za chwilę sam powtarzasz farmazony. Proszę cię nie nagłaśniaj już więcej głupot.
Kończę dyskusję w tym temacie z tobą.

Zygmunt Stary - 2007-06-06, 06:30

gregg:
Nie chodzi o jakąś staruszkę.
Artykuł n/t życiorysu Aleksandra Kwaśniewskiego można znaleźć na necie.
Nie biorę odpowiedzialności za to czy zawiera on prawdę, czy nie, ale świadectwo ukończenia "pewnej szkoły" przedstawione na tej stronie wiele mi wyjaśnia, przynajmniej jeżeli chodzi o kwestię redaktora naczelnego ITD.
W komentarzach do artykułu jest rozwinięcie życiorysu dla zainteresowanych.
Nie chce mi się tego weryfikować. Chociaż chyba zapuszczę na google Urząd Bezpieczeństwa Białogard...
http://hotnews.pl/artpolska-432.html

Tomek - 2007-06-06, 07:23

Zygmunt Stary napisał/a:

Ty uważasz, że "tubisiów" badać nie należy, a "faszystowskie gesty" były i jest to oczywiste. Czy nie dostrzegasz w tym podwójnej moralności?


Nie! A wiesz dlaczego? Dlatego, że kiedyś miałem w Wieluniu paru znajomych, którzy byli w MW, a potem odeszli i wierz mi, posądzenia o propagowaniu faszyzmu (nie wiem w jakiej skali) wcale nie są przesadzone, ponadto pamiętam, że w zeszłym roku gdy pokazano film na którym płonęła sfastyka a uczestnicy tej imprezy trzymali rączki w geście "salutu rzymskiego" rozpoznano wtedy gościa z MW. Jest wiele przesłanek świadczących o faszystowskich gestach.

Co do Teletubisiów mamy jedynie wyobraźnię niektórych komentatorów.

[ Dodano: 2007-06-06, 07:32 ]
Mateusz napisał/a:

Wg mnie demokracja nie jest najlepszą formą rządów, ponieważ umożliwia ona politykom, mediom manipulacje opinią publiczną. A przykłady jej nieudolności to m.in. Rzeczpospolita XVIII wieku, ukrzyżowanie Jezusa(głupi przykład, ale daje do myślenia, że obcy urzędnik/dostojnik Piłat chciał uwolnić Jezusa, a lud chciał go ukrzyżować), Sokratesa, którego decyzją ludu skazano na śmierć, zdobycie przez NSDAP ok. 30% poparcia w wyborach. Można by wymieniać w nieskończoność...


Podaj, proszę alternatywę.

A przykłady, które podałeś niestety wcale nie są argumentem. Lud zawsze znajdzie sposób na wymierzenie wyroku, niezależnie od ustroju czy prawa.

Zygmunt Stary - 2007-06-06, 07:34

Tomek napisał/a:
...którzy byli w MW, a potem odeszli...

Rozumiem, że odeszli z MW, bo "zafascynowali" się faszyzmem.
Tak, wiem, że był taki przypadek. Ale to naprawdę dowodzi tylko tego, że dla faszystów w MW tamtym okresie nie było miejsca.

Nagonka na Kwaśniewskiego w Dzienniku!
Ciekawe dlaczego? Podpadł Niemcom, czy co?
http://www.dziennik.pl/De...ArticleId=47483
http://www.dziennik.pl/De...ArticleId=47516

maniekl - 2007-06-06, 11:43

Jaro, majk-el, edzia i odziu, borsuk2003, gregg, miko 005, czy wy na prawdę tak się cieszycie z powrotu Kwaśniewskiego że moglibyście oddać na niego swój głos..czy wy nie wierzycie w to ze on nakradł pieniądze, nie ma znaczenia dla was jego zachowanie w Charkowie czy ONZ. Pozostając w temacie fundacji czy uważacie że normalne jest dostać prawie milion złotych na fundacje a na cele statutowe wykorzystać tylko 65 tys a resztę potraktować jako zysk, nie dostrzegacie związku ze sprzedażą po zaniżonej cenie Huty Częstochowa Ukraińcom. Ja nie mówię że to jest na stówę powiązane, to jest bardzo trudne do udowodnienia, istnieje domniemanie niewinności w polskim prawie. Czy jesteście w stanie powierzyć Kwaśniewskiemu zarządzanie państwowa kasą. Jak dla mnie zasada ograniczonego zaufania w stosunku do polityków wyklucza go.
Skupiłem sie na tym jednym przykładzie a jak wiadomo jest ich mnóstwo w stosunku do jednej osoby Kwaśniewskiego, a cały LiD... można napisać z tych afer książkę.
proszę dla tych co uważają że wymyślam sprawozdanie finansowe Amicus Europea, a o prywatyzacji huty radzę poczytać raporty NiK'u


Cytat:
Fundacja Amicus Europae zorganizowała kilka międzynarodowych konferencji z udziałem polityków i ekspertów, a wśród najważniejszych osiągnięć w 2006 roku wymienia też m.in. uruchomienie strony "kwasniewskialeksander.pl" „o osiągnięciach i działalności byłego prezydenta”. W sprawozdaniu wspomniano także o „zakończeniu sukcesem negocjacji z Fundacją Pinczuka w sprawie grantu finansowego za lata 2006-2008”.

Gregg Sparrow - 2007-06-06, 12:40

Zygmunt Stary napisał/a:
gregg:
Nie chodzi o jakąś staruszkę.
Artykuł n/t życiorysu Aleksandra Kwaśniewskiego można znaleźć na necie.

Zygmunt a ty wiesz co jeszcze można znaleźć na necie??? Takie rzeczy o których sie filozofom nie śniło.
Zygmunt Stary napisał/a:
Nie biorę odpowiedzialności za to czy zawiera on prawdę, czy nie, ale świadectwo ukończenia "pewnej szkoły" przedstawione na tej stronie wiele mi wyjaśnia, przynajmniej jeżeli chodzi o kwestię redaktora naczelnego ITD.
W komentarzach do artykułu jest rozwinięcie życiorysu dla zainteresowanych.

Nie widzisz w tym zdaniu niekonsekwencji??? Nie wiesz czy to prawda ale uznajesz to za fakt.
A takie swiadectwo dobry grafik zrobi w pół godziny... byleby mieć więcej wejść na stronę. :D A jeszcze jak to ogłoszą w radyju to dopiero statystyka rośnie.

Zygmunt Stary - 2007-06-06, 14:39

gregg:
Przyznaję! Złapałeś mnie. Muszę więcej pogrzebać. Ale wątpliwości pozostały.

[ Dodano: 2007-06-06, 14:40 ]
Gdyby jednak to była prawda, to wyjaśniałby sprawę naczelnego ITD.

siwy_ - 2007-06-06, 15:29

To czy jest pochodzenia żydowskiego, czy nie akurat mi nie przeszkadza. Ktoś może być właśnie takiego pochodzenia, a jednocześnie być Polakiem, patriotą. Dla mnie się liczy jego dotychczasowa działalność, którą oceniam negatywnie.
Zygmunt Stary - 2007-06-06, 15:40

Już w liceum jako 17-1etni chłopak ochoczo wysławiał Związek Sowiecki jako wzór dla Polski. W kronikach jego szkoły odnotowano w 1971 roku: Odbyły się w naszej szkole uroczystości poświęcone 54 rocznicy Wielkiego Października. Uroczystość tę zaszczycili swą obecnością pedagodzy radzieccy. Wydarzenia tamtych chwalebnych dni przypomniał kolega Kwaśniewski, który zwrócił jednocześnie uwagę na zasługi ZSRR w rozwoju socjalizmu polskiego (cyt. za Gazetą Wyborczą z 23 listopada 1995 r.)
W 1977 roku był już wiceprzewodniczącym Zarządu Wojewódzkiego SZSP i wstąpił do PZPR-u. W 1978 roku był już kierownikiem Wydziału Kultury ZG SZSP.
W latach 1979-1980 studiuje stosunki międzynarodowe na wydziale dziennikarstwa
przy Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych, co jest bardzo logiczne.



+ historia Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego: celujący
+ komunizm naukowy: celujący
+ ateizm naukowy: celujący
+ ekonomia polityczna: celujący
+ stosunki międzynarodowe: dobry
+ ekonomia radziecka: celujący
+ prawo radzieckie: celujący
+ logika: dobry
+ podstawy dziennikarstwa: dostateczny
Tylko pogratulować.

Gdyby to nie był autentyk, to pozwałby Bubla!

Jesienią 1981 r. Kwaśniewski został redaktorem naczelnym "itd".

[ Dodano: 2007-06-06, 15:44 ]
Na uczelni tej kształcili się czołowi agenci komunistycznego systemu.

basteks - 2007-06-06, 17:21

Czerwony zawsze bedzie czerwonym - ale on tego nie ukrywa.

Jeśli chodzi o wyksztalcenie to nie ma co wytykac,w obecnych władzach nie wszyscy mature mają.

Zygmuncie na własnym podwórku możemy znaleźć lepsze przykłady - poszperaj na forum o wykładach z lat 70-tych.

Kaczyński w swej pracy doktorskiej odwoływał sie do Lenina i nie byla to jego krytyka.

Mateusz - 2007-06-06, 17:51

O tym, że Kwaśniewski miał fałszywe dane co do wykształcenia to było wiadomo parę lat temu.

Tomek
Jeśli szukasz alternatywy, to nie jest to takie trudne - monarchia konstytucyjna, ale nie mam na myśli tej parodii w Wlk. Brytanii. Jakbyś chciał to ci podam parę przekonujących przykładów.

maniekl
W końcu te 15% elektoratu gdzieś jest.
Widziałeś żeby na SO głosowali ludzie po studiach ekonomicznych lub tacy, którzy mają własne firmy??

maniekl - 2007-06-07, 14:41

Mateusz napisał/a:
W końcu te 15% elektoratu gdzieś jest.
No właśnie w Polsce, nie chce oceniać ogólnie wszystkich razem, w tej grupie są osoby którym na prawdę leży ta "wspaniała" wizja państwa opiekuńczego, ludzi którym nie starcza do pierwszego, ale czy to usprawiedliwia ich że głosowali na ludzi o niejasnych powiązaniach polityczno-biznesowo-mafijnych, kolejną grupa są wszelkie mniejszości w Polsce ale czy jest ich aż tyle , są jeszcze ludzie o słabej orientacji w polityce, ale to nie daje nawet 15%, reszta no cóz ludzie którzy łapią sie na te wszystkie kłamstwa i im wierzą.
Mateusz napisał/a:
Widziałeś żeby na SO głosowali ludzie po studiach ekonomicznych lub tacy, którzy mają własne firmy??
Tak widziałem i znam takie osoby, cześć z nich była w czasie ostatnich wyborów niezorientowana w tych sprawach, innym podobał sie jakiś punkt z programu, ale tu tak jak w przypadku SLD to przesłoniło im ogólna charakterystykę polityka. Jeszcze jest coś takiego jak: ja go przecież znam to uczciwy człowiek, tylko że reprezentuje on jakąś konkretną partie, później jest wykorzystywany jako maszynka do przepychanek w sejmie, lub coś ukrywa i wie że ta grupa mu pomoże.
Mateusz - 2007-06-08, 16:43

Cytat:
Wyimki z wystąpienia podczas Konwencji SLD Warszawa

2.06.2007

Koleżanki i Koledzy! .

/…/ Chwilowo PiSowi nie wychodzi dekomunizacja żywych, więc dekomunizuje nieboszczyków. Na ulicach, placach i tych wykutych w marmurze. Żyjących lustruje. To dzika lustracja politycznych przeciwników. Na każdego znajdzie się teczka. Jak trzeba w ciągu jednej nocy. Posłowi Mularczykowi nie udała się noc długich teczek. Ale PiS jest niewyuczalny. Nie daje za wygraną. IPN jest jego Szecherezadą. Bez wytchnienia opowiada nam baśnie z tysiąca i jednej teczki. Publikuje je wprost. Via „Wprost”.

IV RP to politycznie epoka kamienia łupanego. Sprawy załatwia maczugą z wdziękiem troglodyty. Jacy są bohaterowie tej IV RP, czyli Rzeczpospolitej Policyjnej, Rzeczpospolitej Paranoi, Rzeczpospolitej Patologii? Jeszcze nie zmęczeni, choć trapią ich fobie i obsesje. Wszędzie widzą wrogów i układ. Lech Kaczyński - prezydent pod ustawową ochroną. Mówienie prawdy o pierwszym po Jarosławie grozi odsiadką. Małpy w czerwonym nie mogą nawet pytać. Można tylko wymownie milczeć. Jarosław Kaczyński – jak sam mówi nadziany czystym dobrem. Nie przybrudziło się, bo teczkę miał – jak twierdzi – sfałszowaną. Dorn – trzeci bliźniak. Specjalista od burych suk, kamaszy i wykształciuchów. Ostatnio obrażony na SLD za nie dość subtelne słownictwo. Nie widzi możliwości współpracy z nami. Trudno o lepszą rekomendację dla prawdziwej lewicy. Ziobro – miara odległości od dobrobytu. „Wystarczy cztery Ziobra i Polska będzie dobra”. Słowem -polski Gorbaczow, zdrobniale Ziorbi. Dwóch Kamińskich: Michał od Pinocheta i Mariusz od dr Mengele Giertych – Wielki Edukator. Kieruje Ministerstwem od siedmiu boleści, mundurków, negowania teorii Darwina, tropienia homoseksualizmu i zastępowania prawdziwej literatury wyrobami literaturopodobnymi. Dziękujemy za takie towarzystwo. Podziękowało już parę milionów naszych rodaków. Wyemigrowali. Za chlebem, ale i z niezgody na brunatnienie naszej Ojczyzny. Jest ono coraz widoczniejsze.

/…/Czy Rzeczpospolita Kaczyńskich utożsamia się z nazizmem? Jeśli nie, to dlaczego nie toczy się jeszcze z urzędu postępowanie w sprawie kryptonimu „dr Mengele „? Dlaczego nie zwolniono dyscyplinarnie odpowiedzialnych za skandal, nie odwołano Ziobry, Kamińskiego, Wassermanna? Dlaczego nie ma wniosku o likwidację CBA jako urzędu propagującego nazizm? Dlaczego musimy słuchać pokrętnych tłumaczeń tego, co jest niepojęte i wytłumaczyć ani zrozumieć się nie da? Zrozumieć to znaczy wybaczyć. My nie wybaczymy. Nadejdzie dzień zapłaty. Wprowadzimy do kodeksu karnego termin zbrodni kaczystowskiej, czyli popełnionej przez funkcjonariuszy koalicji PiS-Samoobrona-LPR. Nie darujemy prawicowych afer, skłócenia Polaków, ośmieszania Polski, klerykalizacji, łamania praw człowieka. Rozliczymy wydobywcze areszty, wtargnięcia o 6 rano do domów, bezpodstawne oskarżenia. Osądzimy pacyfikacje strajków – takie jak w fabryce sklejki w Piszu, branie lekarzy w kamasze, sprawdzanie czy uczennice są w ciąży, a nauczyciele – homoseksualistami.

/…/Wzrost gospodarczy nie przekłada się na kieszenie obywateli. Jesteśmy w UE, ale wciąż nam daleko do europejskich standardów socjalnych. W Polsce coraz trudniej żyć. Z powodu bezrobocia, wyzysku pracowników, niskich płac, emerytur i rent. Ponad połowa obywateli RP ma dochody poniżej minimum socjalnego. Siermiężność bytu określa moherową świadomość. Igrzyska zastępują chleb. Stąd pokazowe aresztowania, konta w Szwajcarii, dekomunizacja, deubekizacja i inne de. Prawica znowu zostawi po sobie pasztet. Tym razem kaczy. . Po tej koalicji można się spodziewać tylko najgorszego. Spełni się sen Kononowicza, żeby nie było niczego. Nie będzie bankomatów. Zastąpią je matkomaty. Nie będzie opieki medycznej, bo połowa lekarzy wyjedzie za granicę, a reszta pójdzie siedzieć.

/…/Tylko SLD ma dla Polaków korzystną ofertę PAŃSTWO DEMOKRATYCZNE I SOCJALNE. Nasz dekalog to: 1.Podwyżka wynagrodzeń 2.Radykalne ograniczenie bezrobocia 3.Naprawa systemu ochrony zdrowia 4.Ustawiczna edukacja 5.Obrona demokracji 6.Równouprawnienie kobiet, czyli prawa większości 7.Równe prawa dla mniejszości 8.Sprzeciw wobec wojny 9.Faktyczny rozdział Kościoła od państwa 10.Ochrona środowiska

Koleżanki i Koledzy, odpowiedzcie teraz na trzy pytania. Polska musi usłyszeć jaki jest nasz stosunek do tego, co w oczach Polaków najbardziej ośmiesza naszą Ojczyznę. 1. Czy macie konto w banku ? 2. Czy jesteście za zostawieniem w spokoju fioletowego teletubisia z kryjącą wszystkie dziecięce skarby czerwoną torebką ? 3. Czy jesteście zwolennikami teorii Darwina ? Słyszę 3razy tak. To trzy razy tak dla III RP. Skoro mówimy 3xTAK nie jesteśmy obywatelami tzw. IV RP.

Tu, w naszej siedzibie jest największa w Polsce enklawa III Rzeczypospolitej. Tu zorganizujemy już dziś jej ambasadę. Będziemy udzielać politycznego azylu Polakom prześladowanym przez państwo Kaczyńskich. Zapraszamy do naszych przedstawicielstw w całej Polsce wszystkich niezadowolonych z rządów koalicji. Wszystkich, którzy chcą państwa demokratycznego i socjalnego. Państwa wolnego od Braci Bliźniaków i od Wielkich Braci – Stanów Zjednoczonych i Watykanu. Razem zbudujemy V RP, a może Rzeczpospolitą bez numeru – Przyjazną i Pomocną. Rzeczpospolitą na miarę niespełnionych dotychczas marzeń Polaków.

Koleżanki i Koledzy! Historia zatacza koło. Jeden skok przez płot doprowadził przed laty do III RP, ale potem niestety i do IV. Teraz my tutaj na Rozbracie przeskakujemy przez płot IV RP. Przez płot, nad którym właśnie rozciągają drut kolczasty…
prof. Joanna Senyszyn (21:59)



I niech mi nikt nie mówi, ze ta Pani jest normalna.

[ Dodano: 2007-06-08, 16:44 ]
Głosujmy 3 x TAK!!

maniekl - 2007-06-08, 16:53

Cytat:
Tu, w naszej siedzibie jest największa w Polsce enklawa III Rzeczypospolitej. Tu zorganizujemy już dziś jej ambasadę.

saint - 2007-06-08, 22:14

Uważam, że Olek jako zagorzały lewicowiec i znakomity poltyk idealnie nadaje się na to miejsce.
Mateusz - 2007-06-09, 18:57

saint napisał/a:
Uważam, że Olek jako zagorzały lewicowiec i znakomity poltyk idealnie nadaje się na to miejsce.


Masz rację, Olek powinien stać na czele SLD i rzeczywiście jest znakomitym politykiem, bo żeby tyle nakłamać i wstydu narobić:

1. Kłamstwo w sprawie wykształcenia
2. Kłamstwo w sprawie głosowania
3. Kłamstwo w sprawie Polisy S.A.
4. Kłamstwo w sprawie reklamy Mebli Forte
5. Kłamstwo i niegodne zachowanie w Charkowie
6. Kłamstwo w sprawie tzw. Rywingate
7. Manipulacja podczas obchodów 60 rocznicy wyzwolenie KL Auschwitz
8. Kłamstwo w sprawie znajomości z Dochnalem
9. Spotkanie z poszukiwanym Andrzejem G.
10. Kłamstwo w sprawie zbrodni w Jedwabnem
11. Kłamstwo w sprawie przesłuchania przed Komisją Śledczą

i jeszcze mieć takie grono poparcia, to naprawdę trzeba być wybitnym politykiem(kłamcą i oszołomem). O samym elektoracie nie będę się wypowiadał, bo już od kilku miesięcy całkowicie nie używam przekleństw.

Jaro - 2007-06-09, 19:08

Mateusz, a teraz na każde z wymienionych przez Ciebie rzekomych kłamstw przedstaw niezbity dowód na to. Czekam.
Mateusz - 2007-06-09, 19:41

Jaro, nie chciałbym Cie pouczać, ale już w poprzednich postach była o tym mowa i jest nawet link z dokładnymi objaśnieniami. Jednak na twoją prośbę... Chociaż nie wiem czy chciałoby Ci się to przeczytać.

1. Kłamstwo w sprawie wykształcenia
16 października 1995 r. Aleksander Kwaśniewski publicznie skłamał mówiąc w wywiadzie dla radiowej Trójki, że obronił pracę magisterską na Uniwersytecie Gdańskim i ma wyższe wykształcenie (według Rzeczypospolitej z 11 grudnia 1995 r.). Tymczasem 16 listopada 1995 r., na trzy dni przed II turą wyborów, B. Synak, prorektor Uniwersytetu Gdańskiego oświadczył, że Aleksander Kwaśniewski został skreślony 5 października 1978 r. z listy studentów wydziału Ekonomiki i Transportu UG. 24 października to samo potwierdził rektor Uniwersytetu prof. Grzonka, mówiąc, że Kwaśniewski ani nie skończył studiów na UG, ani nie jest absolwentem uczelni, ani magistrem. Nie przeszkodziło to Kwaśniewskiemu kolejny raz skłamać w wywiadzie dla Frankfurter Rundschau z 24 listopada 1995 roku. Powiedział temu dziennikowi, iż skończył studia na wydziale Handlu Zagranicznego, a odmienne stwierdzenie rektora UG w tej sprawie nazwał "manewrem wyborczym". Dopiero 2 grudnia 1995 r. Kwaśniewski już jako prezydent-elekt przyznał na łamach Polityki, że nie zrobił magisterium.

2. Kłamstwo w sprawie głosowania
Mataczenie w sprawie głosowania ustawy pozwalającej ścigać zbrodnie PRL. Gazecie Wyborczej w 1995 roku jeszcze poseł Kwaśniewski, a już kandydat na prezydenta RP, powiedział, że w ogóle nie brał udziału we wspomnianym głosowaniu. Kiedy jednak sprawdzono wydruk sejmowy i okazało się, że jednoznacznie pokazuje, iż Kwaśniewski głosował przeciwko ustawie, już dzień później usłyszano od niego całkowicie odmienną wersję jego zachowania w trakcie głosowania: Rozmawiałem z wiceministrem spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i wpadłem na salę tylko na głosowanie. Podniosłem rękę tak, jak osoba odpowiedzialna w klubie za tę sprawę.

3. Kłamstwo w sprawie Polisy S.A.
Pod koniec kampanii wyborczej w 1995 wyszło na jaw jeszcze jedno kłamstwo Kwaśniewskiego. Podał mianowicie nieprawdę w deklaracji majątkowej, którą - zgodnie z ustawą antykorupcyjną - wypełniał jako poseł. W deklaracji powinien podać wszystkie składniki majątku posiadane przez niego i żonę. Tymczasem nie ujawnił akcji Towarzystwa Ubezpieczeniowo- Reasekuracyjnego "Polisa" posiadanych przez Jolantę Kwaśniewską - był to pakiet 31 tysięcy 332 akcji (za 1995 rok dywidenda z tytułu ich posiadania wyniosła ponad 532 mln st. zł, czyli 53,2 tys. nowych).
Za Anita Gargas Gazeta Polska - 3 grudnia 2003 r. Nr 48 (542)

4. Kłamstwo w sprawie reklamy Mebli Forte
Na początku lutego 1998 r. ukazała się reklama mebli "Forte" z wizerunkiem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i podpisem "Prezydent powinien być zadowolony". W dniu ukazania się reklamy prezydent bronił się, iż polityk może wspierać dobre firmy prowadzące eksport na rynki azjatyckie. Zaprzeczał, by cokolwiek łączyło go z reklamowaną firmą. Tydzień potem wyszło na jaw, że salon meblowy "Forte" w Gdańsku prowadzi szwagier Jolanty Kwaśniewskiej, Mariusz Godlewski, wraz ze swym ojcem Czesławem.
(za PAP)

5. Kłamstwo i niegodne zachowanie w Charkowie
Problem alkoholowy prezydenta Kwaśniewskiego wielokrotnie nie pozwalał mu rzetelnie wypełniać obowiązki głowy państwa. Najwyraźniej miało to miejsce w 1999 roku podczas uroczystości odsłonięcia cmentarza pomordowanych przez NKWD oficerów Wojska Polskiego w Charkowie, kiedy to zachowanie prezydenta uwłaczało powadze miejsca pamięci ofiar jak i urzędu głowy państwa. Świadkowie, w tym dziennikarze, wyraźnie widzieli "niedysponowanego" prezydenta RP. Niedyspozycja wskazywała na "problem alkoholowy". Następnego dnia Pałac Prezydencki w specjalnym komunikacie informował o "niedyspozycji wynikającej z problemów z prawą golenią".

6. Kłamstwo w sprawie tzw. Rywingate
Prezydentowi Kwaśniewskiemu znane były doskonale okoliczności związane z ostrym sporem wokół rządowych prac nad projektem ustawy o RTV. Ponadto zebrany przez komisję materiał dowodowy wskazuje, iż prezydent Kwaśniewski posiadał rozległą wiedzę na temat propozycji korupcyjnej złożonej Agorze przez Lwa Rywina. Należy dać wiarę zeznaniom prezydenta, że od pewnego czasu zwracał uwagę premierowi i innym przedstawicielom rządu by sprawę zgłosić prokuraturze. Fakt ten potwierdza, iż prezydent dokonał właściwej oceny prawnej zdarzenia, noszącego znamiona przestępstwa. Bezspornym również jest, że prezydent Kwaśniewski miał świadomość, iż zawiadomienie takie nie zostało złożone. Konsekwencją tego była świadomość prezydenta, że organy ścigania, choć powinny, to nie wszczęły w tej sprawie postępowania karnego.
(za raportem Komisji Śledczej ds. tzw. afery Rywina)

7. Manipulacja podczas obchodów 60 rocznicy wyzwolenie KL Auschwitz
W swoim przemówieniu podczas obchodów 60 rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz prezydent RP Aleksander Kwaśniewski wymienił kilku "sławnych Polaków", więźniów KL Auschwitz, w tym min. Józefa Cyrankiewicza, który zasłynął brutalnym stłumieniem poznańskiego powstania `56 roku. Prezydent ani słowem nie zająknął się o św. Maksymilianie Kolbe, który w obozie oddał życie za współwięźnia, ani o rotmistrzu Witoldzie Pileckim, który celowo dał się złapać w 1940 roku aby pójśc do Auschwitz i tam załozyć konsporacyjny Związek Organizacji Wojskowych. Pilecki uciekł z obozu, zameldował o tym co widział KG AK. W 1947 r. schwytał go UB. Rok później na pokazowym procesie został skazany na karę śmierci. W tym czasie, premierem był Cyrankiewicz. Premier Cyrankiewicz odmówił potwierdzenia w sądzie, że Pilecki był twórcą konspiracji w KL Auschwitz, a także nie poparł prośby o jego ułaskawienie. Prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski i rotmistrz Pilecki, bohater Auschwitz i Powstania Warszawskiego został rozstrzelany przez komunistów w więzieniu przy Rakowieckiej w dniu 25 maja 1948 roku.

8. Kłamstwo w sprawie znajomości z Dochnalem
W wywiadzie dla Polityki z 30.10.2004 Aleksander kwaśniewski powiedział: "Dochnala oczywiście nie znam, nigdy z nim nie rozmawiałem, nie miałem z nim żadnych kontaktów." Tygodnik Wprost nr 10/2005 opublikował fotografie Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich z 1997 roku rozmwaiających z Markiem Dochnalem.

9. Spotkanie z poszukiwanym Andrzejem G.
Aleksander Kwaśniewski spotkał się w USA z Andrzejem Gołotą, ściganym listem gończym przez prokuraturę w Polsce. "Pierwszym znaczącym sponsorem Fundacji "Porozumienie bez barier" był nasz mieszkający w USA pięściarz Andrzej Gołota. Wpłacił na konto fundacji 100 tysięcy dolarów. W tym samym czasie prezydent wystawiał bokserowi list żelazny na powrót do kraju (Gołota ścigany był w Polsce za pobicie)."
Anita Gargas Gazeta Polska - 3 grudnia 2003 r. Nr 48 (542)

10. Kłamstwo w sprawie zbrodni w Jedwabnem
5 marca 2001 w wywiadzie dla Radia RMF FM Aleksander Kwaśniewski powiedział:
"Po drugie - musi świat usłyszeć naszą ocenę tamtego wydarzenia, przypominam bestialskiej śmierci 1600 obywateli polskich Żydów, którzy zostali przez współmieszkańców zamordowani."
IPN: "...W dniu 30 czerwca 2003 r. prokurator Radosław Ignatiew - Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku, na podstawie art. 322 § 1 kpk, wydał postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie brania udziału w dniu 10 lipca 1941 r. w Jedwabnem (powiat Łomża, b. woj. białostockie) w dokonaniu masowego zabójstwa nie mniej niż 340 obywateli polskich narodowości żydowskiej..." (za IPN).

11. Kłamstwo w sprawie przesłuchania przed Komisją Śledczą
Prezydent RP zgodził się na przesłuchanie przed Sejmową Komisją Śledczą ds. PKN Orlen. Komisja Śledcza ustalił termin przesłuchania prezydenta Kwaśniewskiego w porozumieniu z nim. Prezydent wielokrotnie publicznie zapewniał, iż stawi się przed Komisją. Ostatni raz, w niedzielę w wypowiedzi dla PAP wolę stawienia się prezydenta Kwaśniewskiego potwierdziła szefowa Kacelarii Prezydenta Jolanta Szymanek-Deresz. W poniedziałek na 14 godzin przed przesłuchaniem prezydent Kwaśniewski odmówił stawienia się przed obliczem Komisji Śledczej.

yampress - 2007-06-10, 10:35

wydaje mi się ze "Kwas" na scenie politycznej jest już spalony. tylko stara gwardia (tzw. " sitwa" kolesie po fachu) będą z nim trzymać bo razem jadą na wspólnym wózku.
siwy_ - 2007-06-10, 15:19

yampress napisał/a:
wydaje mi się ze "Kwas" na scenie politycznej jest już spalony. tylko stara gwardia (tzw. " sitwa" kolesie po fachu) będą z nim trzymać bo razem jadą na wspólnym wózku.

dobrze powiedziane :wink:

Jaro - 2007-06-10, 23:40
Temat postu: Plan powrotu Kwaśniewskiego
Cytat:
Aleksander Kwaśniewski będzie grał na siebie. A jego główny cel to nie tworzenie nowej partii, ale powrót na szczyt rankingów popularności, jak za czasów prezydentury.

Jak się dowiedzieliśmy, taką strategię zaproponował byłemu prezydentowi Jacques Seguela, francuski specjalista od marketingu politycznego. Przygotowywano ją od kilku miesięcy. Kwaśniewski i Seguela spotykali się w tej sprawie w Genewie i Zurychu. – Jacques rzadko przegrywa i jest bardzo kreatywny. Jeśli uda mu się zbudować Kwaśniewskiego od nowa, to nie tylko uratuje go spod noża historii, ale i dokona przewrotu w polskiej polityce. W najtrudniejszej sytuacji postawi nie tyle PiS, co PO – uważa Eryk Mistewicz, doradca polityczny, który wraz z Seguelą należy do Europejskiego Stowarzyszenia Konsultantów Politycznych.

Według naszych informacji, na potrzeby strategii przeprowadzono w Polsce sondaże, z których wynika, że jedynie były prezydent może zjednoczyć wszystkich przeciwników braci Kaczyńskich. I temu właśnie został podporządkowany plan powrotu Kwaśniewskiego do polityki. Będzie się on kreował na symbol zdecydowanej opozycji i jedynej alternatywy wobec prezydenta i premiera z PiS. Po to, aby skupić wokół siebie nie tylko elektorat lewicowy, ale i centrowy, który obecnie popiera Platformę.

Kwaśniewski będzie też singlem, który gra na siebie, a nie na Lewicę i Demokratów. Ma mu to umożliwić powrót na szczyt rankingów popularności, jak za czasów prezydentury, i spowodować, że stanie się głównym rozgrywającym po stronie centrolewicy (to inni mają się do niego ustawiać w kolejce, a nie odwrotnie).
Strategia proponowana przez Seguelę ma też umożliwić Kwaśniewskiemu obronę przed zarzutami o nielegalne operacje finansowe – były prezydent będzie się przedstawiał jako ofiara PiS.

Źródło: Życie Warszawy - http://www.zw.com.pl




Ciekawa teoria z tym jego powrotem, co myślicie :?:

Gregg Sparrow - 2007-06-11, 14:33

Jaro napisał/a:
Ciekawa teoria z tym jego powrotem, co myślicie


Psy szczekają a karawana jedzie dalej ;)

miko 005 - 2007-06-11, 15:23

Lewica, to jednolita struktura i jednostki raczej nie wypłyną na szerokie wody. Mieliśmy przykłady Millera, a ostatnio Oleksego, kto gra przeciwko sojuszowi, ten w ogóle z niego wypada na pastwę losu, a w polityce los bywa naprawdę okrutny. Oprócz wymienionej dwójki znanych polityków z lewicy, mogło się jeszcze o tym przekonać kilkoro mniej ważnych osób, ale też w czołówce tego ugrupowania.
Dlatego moim zdaniem pan Kwaśniewski nie zrobi nic na co nie zezwolą zwarte szeregi lewicy. Inna sprawa, że Jego indywidualna popularność może okazać się zbawiennym lekiem dla sojuszu, na powodzenie w następnych wyborach parlamentarnych.

maniekl - 2007-06-11, 18:20

Jaro napisał/a:
Jacques rzadko przegrywa i jest bardzo kreatywny. Jeśli uda mu się zbudować Kwaśniewskiego od nowa, to nie tylko uratuje go spod noża historii,
Jaro napisał/a:
Strategia proponowana przez Seguelę ma też umożliwić Kwaśniewskiemu obronę przed zarzutami o nielegalne operacje finansowe
Cała prawda.

[ Dodano: 2007-06-11, 18:21 ]
sorki Jaro znowu zapomniałem zmienić to cytowanie.

yampress - 2007-06-11, 18:26

Kwiasniewski już raz korzystał z usług kreatorów wizerunku publicznego i marketingowców politycznych w czasie walki o fotel prezydencki z Lechem W.
Podobno najlepsi spece od tego są w Rosji... a uczyli się od zachodu i Amerykanów.

maniekl - 2007-06-11, 18:41

I jeszcze taka aluzja, to tak ja z lekarzami i ich planami a komentarz taki sam
Cytat:
Jak się człowiek zachowuje przyzwoicie, nie pije na dyżurach i nie bierze w łapę, to nie musi wynajmować specjalistów, którzy go przed społeczeństwem wybielą.
Ot, tyle na razie.


[ Dodano: 2007-06-29, 10:23 ]
Cytat:
Twórczość redaktora Kwaśniewskiego

Praca w mediach to ważny etap w życiu Aleksandra Kwaśniewskiego. Trafił tam jesienią 1981 roku. Zbliżał się stan wojenny, delegalizacja "Solidarności", tragedia "Wujka". Partyjni stratedzy nie chcieli "moczyć" w rozwiązanie siłowe młodych działaczy PZPR - pisze DZIENNIK.

I tak Młody, jak Kwaśniewskiego nazywano jeszcze wiele lat potem, trafił do "ITD". Miała to być dla niego przechowalnia do lepszych czasów. W listopadzie 1981 został naczelnym tego studenckiego tygodnika. Po 13 grudnia inne, oprócz "Trybuny Ludu", tytuły przestały wychodzić. Również "ITD". Przerwa trwała kilka miesięcy. "Wracamy" - oznajmił tryumfalnie Kwaśniewski w pierwszym, wznowionym po zamknięciu numerze.

Co miał do zaproponowania studentom naczelny "ITD" w tamtych czasach? Piłkę nożną, jako metaforę sytuacji w kraju. Po zajęciu przez piłkarzy trzeciego miejsca na mistrzostwach świata w Hiszpanii redaktor naczelny "ITD" i zapalony kibic analizował: "Piechniczek, jako wzór dla władzy - spokój i kompetencja; Żmuda dla społeczeństwa - pracowitość i odpowiedzialność; Matysik dla młodzieży - aktywność i upór, i wreszcie Młynarczyk dla polskiej inteligencji - wbrew opiniom i krytyce umiejętność i konsekwencja". I konkluzja: "Gdyby takie postawy przenieść w szerszej skali, to z czystym sumieniem moglibyśmy uznać, że miesiąc piłkarskich emocji dał nam nie tylko rozrywkę i wytchnienie, poprawił narodowe samopoczucie, ale pozostawił ślad ważny i potrzebny". Tak się zdobywało uznanie w stanie wojennym.

Inne tematy wstępniaków naczelnego "ITD" to ekologia, seks - coraz mniej listów do doktora Lwa-Starowicza - ubolewał - i młodzież, która nie chciała się - co go dziwiło - uaktywniać na "różnych polach działalności".

Dlaczego takie tematy? Bo w "ITD" Kwaśniewski, jak i zresztą tygodnik, polityką się nie zajmował. Szykowany do dalszych funkcji w partii, "Młody" miał się nie spalić w bieżącej nagonce na opozycję, na "Solidarność” i niedobry Zachód. Kolejny krok w karierze redaktora to "Sztandar Młodych". Codzienna gazeta, adresowana, podobnie jak "ITD", do młodszego czytelnika, ale już nie tylko studenta - pisze DZIENNIK.

Mająca duże działy informacyjne, relacjonująca też bieżące wydarzenia polityczne. Intronizacja odbyła się w okazałej oprawie: w marcu 1984 roku na szefa "SM" wprowadzili Kwaśniewskiego Bohdan Jachacz, wówczas kierownik Wydziału Prasy, Radia i TV w KC PZPR, oraz... Leszek Miller, kierownik Zespołu ds. Młodzieży w KC PZPR. "Ciągle odwiedzał nas ktoś ważny, a na korytarzach redakcji mówiło się, że "Młody" jest tu tylko na chwilę, wkrótce pójdzie w górę, i że jest nadzieją dla "starych" w partii - wspomina ówczesna redaktorka "Sztandaru".

Rzeczywiście: redakcja "Sztandaru" to już ostatni szlif przed wielkim skokiem: po niecałym roku Kwaśniewski trafił do rządu premiera Zbigniewa Messnera jako minister ds. młodzieży. Potem już poszło gładko i szybko.


Twórczość dziennikarska redaktora Kwaśniewskiego

"itd", 28 lipca 1982 r. "TRUDNE ODPOWIEDZI"
Tegoroczne lato nie sprzyja ani szczególnej aktywności, ani intensywnemu myśleniu. Za gorąco. No, ale upały nie są na szczęście trwałym zjawiskiem w naszym klimacie. Wkrótce zatem powrócimy do pytań i wątpliwości, zarówno tych zasadniczych, jak i osobistych, określających indywidualne postawy. Od dwóch lat Polacy żyją intensywniej, podlegają silniejszym stresom, uczestniczą w zjawiskach trudnych do prostego skomentowania. Jest całkowicie zrozumiałe, że trudno wymagać precyzyjnych ocen, krystalicznych systemów wartości od każdego z nas. Myślę, że można jednak oczekiwać refleksji, chwili zadumy nad tym, co było, być powinno i może się jeszcze zdarzyć.

"Sztandar Młodych", 2 maja 1984 r: "ŚWIADECTWO POSTAW"
Pierwszomajowe pochody i manifestacje były liczniejsze i bardziej radosne niż w ostatnich latach. Według wstępnych danych wzięło w nich udział 8 milionów osób. W pochodach spotkali się weterani i młodzież, robotnicy, inteligenci, rolnicy i żołnierze, twórcy i uczeni. Wszyscy, mimo różnych doświadczeń i punktów widzenia, swoim udziałem potwierdzili nie tylko swój związek ze stuletnimi tradycjami robotniczej walki i pracy, ale także wspólne przekonanie, że mimo wszelkich podziałów, kłopotów i trudności jesteśmy w stanie porozumieć się oraz zbiorowym, mądrym wysiłkiem pokonać kryzys i odrobić stracony dystans w światowym wyścigu. Wielomilionowe pochody potwierdziły, że coraz szersze poparcie społeczne zdobywa linia socjalistycznej odnowy, polityka partii i władz, praktyka realizacji uchwał IX Zjazdu PZPR, że coraz więcej osób rozumie, że postęp i lepsze perspektywy kraju określa praca, konsekwencja i wytrwałość, a nie gesty, pozory czy bierność.

"Sztandar Młodych", 18 czerwca 1984 r."KROK NAPRZÓD"
Trudno przecenić znaczenie wyborczej niedzieli - 17 czerwca w procesie budowy silnego, praworządnego państwa i społeczeństwa. Miliony Polaków wzięły udział w pierwszych od 1980 roku ogólnokrajowych wyborach do rad narodowych. Wybraliśmy tego dnia ponad 100 tysięcy radnych do gminnych, miejskich oraz wojewódzkich rad narodowych, które od dnia wyborów będą działały na podstawie nowej ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. (...) Udzieliliśmy tysiącom ludzi, naszym znajomym z pracy, osiedla, wsi czy miasta kredytu zaufania, nałożyliśmy trudną odpowiedzialność za wspólne losy, oczekujemy, że nie zawiodą. (...)
Rady nie będą bezradne wtedy, gdy aktywność naszych przedstawicieli spotka się z powszechnym współdziałaniem i wsparciem. (...)
17 czerwca wybieraliśmy nie tylko radnych, określaliśmy także swój sposób myślenia o przyszłości Polski i własnym udziale w tym, co się w kraju dzieje. (...) Oddane głosy były indywidualnymi głosami za porozumieniem narodowym, socjalistyczną odnową, konsekwentnie realizowanymi reformami społecznymi, politycznymi i gospodarczymi. Były jednocześnie dowodem, że większość społeczeństwa odrzuca negację i destrukcję, bojkot życia publicznego. Nie wszyscy wzięli udział w wyborach, sporo osób ze względu na obowiązki zawodowe, które zatrzymały je poza miejscem zamieszkania, inni dlatego, że ciągle poszukują swojego miejsca w polskiej rzeczywistości. Trzeba mieć nadzieję, że z wieloma z nich spotkamy się następnym razem.
Zrobiliśmy w minioną niedzielę kolejny, ważny krok naprzód. Większość Polaków opowiedziała się za wartościami najważniejszymi - silnym państwem, autentycznym ludowładztwem, stabilnością - dziś i w przyszłości.


Piękne podsumowanie trzeciego miejsca na MS w Hiszpani :lol:

Szczególnie fascynujący jest entuzjastyczny komentarz dotyczący prze-
prowadzanych przez ekipę stanu wojennego tzw. wyborów, które były farsa
aranżowana w czasie, gdy czołówka opozycji jeszcze siedziała zamknięta
w wiezieniach, a bezpieka szalała po kraju.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group