Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - Lewe telefony komorkowe

Ferbik - 2005-11-20, 21:37
Temat postu: Lewe telefony komorkowe
Dzisiaj w "Uwadze" na TVN byl reportaz o kobiecie, ktora kupila w komisie kradziony telefon. Spotkalo ja wiele nieprzyjemnosci i upokorzen. Dostala dolek, przeszukano jej mieszkanie, nie biorac pod uwage jej zdania zeby sprawdzono kwit od telefonu, kazano jej sie rozebrac praktycznie do naga - rewizja osobista. A kolesie z komisu umywaja rece - nie maja mozliwosci sprawdzenia stanu legalnosci telefonu. Co to za panstwo ja sie pytam? Dla mnie taki komis to paser jednym slowem, dlaczego skupuje telefony z niewiadomych zrodel, nie majac pewnosci czy telefon byl "szarpany"? Ludzie chca sie wzbogacic tanim kosztem, co dla mnie jest niezrozumiale. Moim zdaniem policja przekroczyla swoje uprawnienia, i zlekcewazyla prawa oskarzonej. Uwazam, ze komisy powinny miec zakaz skupowania telefonow nieznanego pochodzenia (inne instytucje w analogicznym do tego przypadku rowniez). A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Basia - 2005-11-20, 21:48

jaaa wspołczuje babce! nie wiem jak to jest w komisach, ale chyba faktycznie nie zawsze mozna sprawdzic czy telefon nie jest kradziony...ale skoro nie mozna to powinni cos na to wymylsec, a policjaci tez zachowali sie jak swinie, co z tego ze są z policji, ale chyba troche nagieli swoje uprawnienia :?
Ferbik - 2005-11-20, 22:19

Takie rzeczy sprawdzac moze tylko policja. Z tym, ze jesli dzisiaj nie figuruje w ich bazie ten telefon a jutro bedzie to sytuacja bedzie identyczna jesli nie dostaniemy pisemnego pokwitowania na to, ze bylismy tak uczciwi i sprawdzilismy u siebie na komendzie.

PS. Coraz bardziej lubie to forum... tylu tu dyskutantow i takich ciekawych opinii mozna sie dowiedziec... szkoda, ze tylko na swoj temat a nie na ten konkretny, w ktorym jest prowadzona dyskusja...

Jaro - 2005-11-22, 11:14

Pobno jest tak, że pracownicy takich komisów spisują dane sprzedających i karzą im podpisywać klauzulę dotyczącą tego, iż telefon nie pochodzi z kradzieży itp.

Jak najbardziej jestem za sprawdzaniem legalności skupownych telefonów przez takie czy inne komisy. Swoją drogą jak najbardziej powinny mieć właśnie zakaz skupowania telefonow nieznanego pochodzenia.

Robo - 2005-11-22, 21:21

Według mnie to walka z wiatrakami przynajmniej na dzień dzisiejszy i kto chce to bez większych problemów zakupi kradziony aparat czy to nowy czy używany. Prawo jest tak skonstruowane, że naprawde ciężko złapać za ręke osobe, która bezpośrednio zajmuje się kradzieżami czy to osobę, która taki telefon później zakupi nawet poprzez pośrednika jakim jest komis. Aby wystrzegać się takich transakcji należy skupić się na kilku elementach. Pierwsza sprawa jest taka, że należy zwracać uwagę na rzeczy prozaiczne jak np. obecność pudełka, instrukcji, paragonu który dokumentuje, że został zakupiony u jakiegoś z operatorów czy oryginalnej ładowarki. Takie rzeczy świadczą już, że aparat nie został wyszarpany na ulicy. Na mnie osobiście nie robią wrażenia podejrzanie niskie ceny. Wystrzegam się takich "okazji". Uważam, że jeśli coś jest dobre to musi swoje kosztować i tyle. :!:

Pozdrawiam. :)

fanzie - 2006-01-13, 20:59

sam wiem co kto sprzedaje w komisach...
cogito - 2006-01-13, 21:16

Uważam - to jest moje zdanie - że w tak katolickim kraju jak Polska nie powinno być kradzieży. Jeżeli - jak podają - prawie 95% stanowią katolicy, to jak to możliwe, że te 5% tak rozrabia i nie można tego powstrzymać.
Chyba, że wśród tej lepszej części spoleczeństwa - katolików mam na myśli - istnieje duży odsetek grzszników. A to zadanie dla księży. Powinni nie odpuszczać grzechow lub zadawać większą pokutę. Powinni również udzielać gwarancji na swoje usługi.
A w końcu jak to nie zadziała, księży pociągnąć do odpowiedzialności. W końcu za to im płacimy - prawda?

Wiem, że wypisuję głupstwa, ale to taki zwariowany kraj. Zarabiamy za mało w stosunku do tego, co wydajemy na "życie" i oto skutki. Jak nie zarobisz, to dokradniesz.
Wina leży w kominach płacowych. Jedni mają za dużo, inni prawie nic. A żyć (pić) się chce.

Szymon - 2006-01-13, 21:44

Telefon zostawiony do naprawy w jednym z wieluńskich sklepów/komisów po krótkim czasie został zabrany przez właściciela (nie został naprawiony). Później okazało się, że to inny aparat i figuruje na liście skradzionych. Przypadkowa zamiana :?:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group