Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

INFRASTRUKTURA /Modernizacje Wielunia - Kontrowersyjne problemy lokalne

Zygmunt Stary - 2009-07-23, 15:37
Temat postu: Kontrowersyjne problemy lokalne
W związku skandaliczną postawą władz miejskich Warszawy w temacie dotyczącym polityki pozaregionalnej umieściłem 2 zagadnienia dotyczące podobnych, kontrowersyjnych problemów występujących w środowisku lokalnym.
Pytanie brzmi:
Jak my podejdziemy do ich rozwiazania?

1. Plany zabudowy na terenie prywatnym w pobliżu parku, po drugiej stronie ulicy Powstańców 1863 r.
Zakupiony w niejasnych okolicznościach za rządów Burmistrza Adamskiego duży obszar terenów zielonych, chce ten właściciel zamienić na tereny budowlane. Planuje tam osiedle 17 domków jednorodzinnych.
Pominąwszy charakter spekulacyjno-aferalny tej sprawy, mieszkańcy Wielunia protestują przeciwko budowaniu w tym miejscu ze względu na:
a. Budowanie w wąskim pasie ziemi pod ścianą lasu, gdzie przez przeważającą część roku panuje cień i wilgoć.
Gdyby te domy jednak wybudowano jednak na tym terenie, to aby przeciwdziałać w/w zjawiskom, należałoby wyciąć dużą część pięknych drzew parku, z terenu, którego właścicielem jest podmiot prywatny, co powodowałoby dalsze konsekwencje
b. Zniszczenie terenu parku przez planowaną ekspansję urbanistyczną.
- wysiedlenie się z tego terenu rzadkich gatunków ptaków – gnieździ się tutaj min. kukułka, słowik, dzięcioł duży oraz sowa uszata. Istniejący rów melioracyjny od wielu lat stanowi miejsce bytowania dużych populacji żab, które również należą do grupy zwierząt objętych specjalną ochroną. Przeprowadzone w zeszłym roku prace chemicznego niszczenia trawy oraz wycinka i wypalenie krzewów spowodowały wysiedlenie się bażantów, które do tego czasu zakładały tu licznie swoje kolonie.
- wyręb dużej ilości pięknych starych drzew, co w efekcie spowodowałoby zniszczenie parku przy pomniku powstańców 1863 r.

2. utrzymywanie nieopłacalnych szkół wiejskich.




Osobiście jestem za pokojowym, z korzyścią dla wszystkich podmiotów sporu, rozwiazaniem tych problemów i mógłbym podać jak to zrobić.
Pozostaje pytanie. Dlaczego ja, a nie np: rajcy miejscy, którzy powinni zacząć sami główkować, skoro pozwolili się wybrać...?


PS. Może jednak zdecyduję się zabrać głos...

Administrator - 2009-07-23, 16:25
Temat postu: Re: Kontrowersyjne problemy lokalne
Zygmunt Stary napisał/a:
mieszkańcy Wielunia protestują przeciwko budowaniu w tym miejscu


Tzn kto protestuje? Konkretnie.


Zygmunt Stary napisał/a:
Budowanie w wąskim pasie ziemi pod ścianą lasu, gdzie przez przeważającą część roku panuje cień i wilgoć.
Gdyby te domy jednak wybudowano jednak na tym terenie, to aby przeciwdziałać w/w zjawiskom, należałoby wyciąć dużą część pięknych drzew parku, z terenu, którego właścicielem jest podmiot prywatny, co powodowałoby dalsze konsekwencje


Domy buduje się nawet w lasach i wilgoć im nie przeszkadza, więc zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi. Zabudowa wzdłuż ściany lasku to bardzo ciekawa i atrakcyjna propozycja.



Zygmunt Stary napisał/a:

2. utrzymywanie nieopłacalnych szkół wiejskich.[/u]


Osobiście jestem za pokojowym, z korzyścią dla wszystkich podmiotów sporu, rozwiazaniem tych problemów i mógłbym podać jak to zrobić.


Rozwiązanie jest banalnie proste. Ktoś z prywatnej kieszeni musi dofinansować te szkoły (sponsor lub rodzice dzieci). Są chętnie?

Ferbik - 2009-07-23, 16:59

Administrator napisał/a:
Tzn kto protestuje? Konkretnie.

Mieszkańcy ul. Powstańców 1863r.
Burmistrz po raz kolejny odrzucił petycję. Jestem w posiadaniu pism wysłanych do burmistrza.

Administrator - 2009-07-23, 17:50

Ferbik możesz przybliżyć argumentacje mieszkańców ?
red - 2009-07-23, 18:06

Ja czegoś nie rozumiem - ktos kupił teren lasku w którym jest pomnik powatsńców? Poza tym prywatny właściciel nie kupił chyba terenu po to, żeby tam utrzymywać lasek. A co przewiduje w tym miejscu plan zagospodarowania przestrzennego?
Ja też miałem kilka lat temu przed domem pole z bażantami, zającami, nawet sarny bywały. Teraz powstaja tu domki jednorodzinne, co nie jest mi super na reke, ale też nie urządzaem z tego powodu protestów.
Bardzo bym prosił żeby w tej dyskusji posługiwać się rzeczowymi argumentami a nie plotkami i niedopowiedzeniami, że ktos tam coś kiedyś komuś...

Ferbik - 2009-07-23, 18:28

Administrator napisał/a:
Ferbik możesz przybliżyć argumentacje mieszkańców ?

Jutro przypomnieć mi się z rana, to wrzucę skany.

fanzie - 2009-07-23, 19:22

Zygmunt Stary napisał/a:
po drugiej stronie ulicy Powstańców 1863 r.

Możesz uściślić nie wiem dokładnie o który teren chodzi.

miko 005 - 2009-07-23, 20:58

Zygmunt Stary napisał/a:
Jak my podejdziemy do ich rozwiazania?
1. Plany zabudowy na terenie prywatnym w pobliżu parku, po drugiej stronie ulicy Powstańców 1863 r.

Tereny prywatne, dalsza dyskusja bezsensowna. A jeśli jeszcze zostało wydane odpowiednie zezwolenie, to tym bardziej szkoda klawiatury.

Zygmunt Stary napisał/a:
2. utrzymywanie nieopłacalnych szkół wiejskich.

Tutaj widzę trochę więcej komplikacji, po pierwsze to sami nauczyciele uczący w tychże szkołach, trochę sami rozdmuchują „iskrę zapalną” w obronie miejsc pracy. Po drugie stereotyp, który mówi że dana szkoła istniała tu od zawsze, i istnieć powinna. Nie ważne że przyrost naturalny mamy, jaki mamy i do klasy III np. będzie uczęszczało w miejscowości XXXX może pięcioro dzieciaczków, a do całej szkoły 1/3 jej pojemności.
Likwidacja szkoły i przeniesienie ucznia do innej, niestety wiąże się z problemem odpowiedniego zabezpieczenia jego drogi do tejże szkoły. A następnie jeszcze trzeba zadbać o powrót do domu, a jak wiadomo nie zawsze spełniane są te kryteria.
Kwestia zaaklimatyzowania też jest ważna, ale jak wiadomo to czynnik do pokonania, nawet przez dzieci. Tym bardziej że nie raz przyjdzie im stawić czoła takiemu problemowi ;) .
Trzeba też uczciwie powiedzieć, że takich przypadków likwidacji szkół na naszym terenie nie ma aż tak dużo. Nie mniej chętnie poczytam rozwiązań Zygmunta Starego, bo może faktycznie ma jakiś lek na tę dolegliwość, gnębiącą dzieci, nauczycieli i ….. ;)

Zygmunt Stary - 2009-07-24, 08:38

miko 005 napisał/a:
Tereny prywatne, dalsza dyskusja bezsensowna. A jeśli jeszcze zostało wydane odpowiednie zezwolenie, to tym bardziej szkoda klawiatury.


Teren prywatny, ale nabyty w niejasnych okolicznościach - możliwe zastrzeżenia prawne, dotyczące przy zbywaniu terenu, działania na szkodę miasta(taka jest opinia mieszkańców - ja nie znam sprawy - ZS) - chociaż nie wykluczam przedawnienia.
Teren nabyty jako "teren zielony", nie został chyba jeszcze przekwalifikowany na "teren budowlany".
Zezwolenia żadne jeszcze chyba oficjalnie nie zostały wydane.

red napisał/a:
Ja czegoś nie rozumiem - ktos kupił teren lasku w którym jest pomnik powatsńców? Poza tym prywatny właściciel nie kupił chyba terenu po to, żeby tam utrzymywać lasek. A co przewiduje w tym miejscu plan zagospodarowania przestrzennego?


Gdyby ten teren został zbyty przez miasto, jako teren budowlany, to cena jego byłaby wielokrotnie wyższa. Teren ten został zbyty, jako teren zielony. Przekwalifikowanie tego terenu na teren budowlany stanowi bezpośrednie zagrożenie dla parku. Wiąże się z wycinką wielu drzew, a żeby uratować dwa drzewa, zrobiono na Powstańców specjalną wysepkę...
Czy naprawdę Wieluń ma w ndmiarze terenów zielonych?
Czy nic nie obchodzi nas los parku?


Administrator napisał/a:
Domy buduje się nawet w lasach i wilgoć im nie przeszkadza, więc zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi. Zabudowa wzdłuż ściany lasku to bardzo ciekawa i atrakcyjna propozycja.

Oprócz terenu przylegającego do parku - właściciel jest w posiadaniu części parku z pięknyn drzewostanem, dochodzący niemal do samego pomnika.
Ogołocenie tamtego terenu z drzew dla zapewnienia odpowiedniego nasłonecznienia działek budowlanych, praktycznie doprowadzi do zlikwidowania parku, wcześniej wyniesie się z niego cała fauna.

Ferbik - 2009-07-24, 08:56

Obiecane skany:
Administrator - 2009-07-24, 09:58

Zygmunt Stary napisał/a:

Teren nabyty jako "teren zielony", nie został chyba jeszcze przekwalifikowany na "teren budowlany".
Zezwolenia żadne jeszcze chyba oficjalnie nie zostały wydane.

Jeśli mówisz o zapisie w księgach wieczystych czy też dokumentach z ewidencji gruntów to tam praktycznie nigdy nie ma aktualnego "Sposobu wykorzystania" czy "Rodzaju użytku". Te wpisy nie są uaktualniane od dziesiątek lat. Ojciec kupił 2-3 lata temu działkę budowlaną ok 300 metrów w linii prostej od ul. Kaliskiej i wg. dokumentów był to teren leśny. Tymczasem naprawdę nie było tam 1 drzewa. Ja kupiłem swoją na zamkniętym osiedlu domków a wg księgi wieczystej i w ewidencji gruntów są to pastwiska...

O przeznaczeniu gruntu decyduje plan zagospodarowania przestrzennego. Wieluń jest takim dziwnym miastem, w którym mapki z planem nie są opublikowane w BIP, trudno jest mi więc określić jak wygląda sprawa z tymi działkami. Myślę jednak, że wizyta w UM wszystko wyjaśni i otrzymasz informację jakie przeznaczenie ma ten teren (chyba że już tam byliście i podane informacje pochodzą właśnie z planu zagospodarowania). Jeśli plan nie obejmuje tych terenów to decyzja należy do urzędników.


Zygmunt Stary napisał/a:

Gdyby ten teren został zbyty przez miasto, jako teren budowlany, to cena jego byłaby wielokrotnie wyższa. Teren ten został zbyty, jako teren zielony. Przekwalifikowanie tego terenu na teren budowlany stanowi bezpośrednie zagrożenie dla parku.


Tak jak pisałem powyżej, przeznaczenie gruntu należy sprawdzić w planie zagospodarowania.

Zygmunt Stary napisał/a:

Oprócz terenu przylegającego do parku - właściciel jest w posiadaniu części parku z pięknyn drzewostanem, dochodzący niemal do samego pomnika.
Ogołocenie tamtego terenu z drzew dla zapewnienia odpowiedniego nasłonecznienia działek budowlanych, praktycznie doprowadzi do zlikwidowania parku, wcześniej wyniesie się z niego cała fauna.


Na wycięcie każdego drzewa wymagane jest pozwolenie, nie obawiałbym się więc o to .


Jeśli chodzi o zarzut smogu z kominów to mam pytanie do obecnych mieszkańców. Czym oni opalają domy? Czyżby cudzy dym przeszkadzał a własny już nie? Prawda jest taka że 7 nowoczesnych pieców (np. na popularny ekogroszek) będzie dymiło mniej niż 1 stary piec na węgiel (pomimo tego, że ekogroszek to po prostu rozdrobniony węgiel). Nie wspominam już o różnicach jeśli dom będzie opalony np gazem...

red - 2009-07-24, 11:07

Jakaś mapka poglądowa by sie przydała. Bo tak przypuszczam, że chodzi o drogę za Amfiteatrem, protestują mieszkańcy domów po prawej stronie, a protest dotyczy terenów po lewej stronie drogi...
Ferbik - 2009-07-24, 11:07

red napisał/a:
Bo tak przypuszczam, że chodzi o drogę za Amfiteatrem, protestują mieszkańcy domów po prawej stronie, a protest dotyczy terenów po lewej stronie drogi...

Dokładnie tak red.

yabos - 2009-07-24, 11:41

Z tego co pamiętam to między tą drogą a lasem jest spory kawałek wolnego placu. Drzewa jeśli są to mają góra pół metra. Dom, nawet z podwórkiem, powinien spokojnie się tam zmieścić.
Administrator - 2009-07-24, 16:08

red napisał/a:
Jakaś mapka poglądowa by sie przydała.


Może ktoś zna dokładną lokalizację tych działek?

Stefan - 2009-07-24, 16:26

Może na tej będzie komuś łatwiej ;) - można coś wrysować lub określić numery działek.
Administrator - 2009-07-24, 16:29

Strzelam że chodzi o 7/5 :D
Ferbik - 2009-07-24, 17:54

Administrator, nie musisz strzelać. W skanach, które zamieściłem jest wyraźnie napisane, że chodzi o teren, gdzie mieszkańcy tejże ulicy chodzą do lasku skrótem, wychodząc koło pomnika w tym lasku. Na zdjęciu, które wrzucił Stefan widać ewidentnie tą ścieżkę. To ta szara pionowa kreska po lewej stronie napisu 7/5.
Administrator - 2009-07-24, 18:09

Ferbik napisał/a:
chodzi o teren, gdzie mieszkańcy tejże ulicy chodzą do lasku skrótem


To wiele wyjaśnia :D

Stefan - 2009-07-24, 19:52

Obejrzałem przed chwilą materiał w TVK i muszę przyznać dwie rzeczy:
- mam mieszane uczucia co do całej tej inwestycji
- jestem w szoku że sprawa dotyczy też działki 6/1 - położonej praktycznie w środku parku.

Osobiście (jako mieszkaniec tego miasta) nawet akceptuję zabudowę działki 7/5 (tymi siedmioma domkami) , ale pod warunkami :
1. miasto zyska/odzyska działkę 6/1 (choć formalnie tego powiązać nie można). Działka 6/1 to część parku, a 7/5 to nieużytki
2. zostawienie jakiegoś dojścia do parku z ulicy Powstańców Styczniowych (1863 roku) - propozycje wrysowałem. (DOBRZE ŻE URZĄD PRÓBUJE OCALIĆ DZIAŁKĘ 6/1)

W reportażu padało stwierdzenie że miasto/przedsiębiorstwo komunalne sprzedało te działki kilka lat temu - w takim razie napiszę : Nie wiem kto podjął decyzję o sprzedaży miejskiej działki 6/1 - ale z całą stanowczością stwierdzam, że należało by go powiesić za ....


Administrator napisał/a:

Zabudowa wzdłuż ściany lasku to bardzo ciekawa i atrakcyjna propozycja.

Zgadzam się z tym zdaniem. Powstaną chyba najatrakcyjniejsze działki budowlane w powiecie.

Administrator napisał/a:
Wieluń jest takim dziwnym miastem, w którym mapki z planem nie są opublikowane w BIP, trudno jest mi więc określić jak wygląda sprawa z tymi działkami.

Chociaż akurat dla tego obszaru nie ma obowiązujących MPZP, to zgadzam się z cytowanym fragmentem.
Nie wiem co jest przeszkodą w publikacji tych mapek ... na stronie np Sieradza, czy Zduńskiej Woli wszystkie obowiązujące MPZP (łącznie z mapkami) są zamieszczone w wyodrębnionym dziale - gospodarka przestrzenna - a u nas się nie da?

Stefan - 2009-07-25, 16:26

wielun.naszemiasto.pl napisał/a:

Nie wycinajcie nam wieluńskiego lasku
25-07-2009
Mieszkańcy ul. Powstańców 1863 roku protestują przeciwko planom wycięcia prawie 2 hektarów wieluńskiego lasku. Osiem lat temu Przedsiębiorstwo Komunalne sprzedało teren prywatnemu inwestorowi, a ten zamierza wybudować tu osiedle domków jednorodzinnych. Zamiast lasu będzie więc 17 budynków. Sąsiedzi parku nie chcą do tego dopuścić.

- Aż się serce kraje, żeby taki piękny las wycinać! To przecież zielone płuca miasta. Gdzie będą spacerować i odpoczywać mieszkańcy? - denerwują się ludzie.

Mieszkańcy ul. Powstańców 1863 r. liczą na to, że do protestu przyłączą się inne wieluńskie osiedla. Na razie jednak niewiele osób wie o planowanej wycince.

- Wybudowanie 17 domków jednoznacznie wiąże się z pojawieniem się kominów, więc nie będzie już świeżego powietrza. Wyniosą się też ptaki i inne zwierzęta, a gnieżdżą się tu kukułki, dzięcioły, sowy. W rowie melioracyjnym mieszkają żaby. To jest teren zielony i zgodnie z prawem powinien być objęty ochroną - przekonują nasi rozmówcy.

O pomoc zwrócili się do burmistrza Mieczysława Majchra, który jednak ich argumenty skwitował stwierdzeniem, że śpiew ptaków to nie powód, żeby wstrzymać budowę.

Wstrzymują ją na razie sprawy proceduralne. Prywatny inwestor w maju ubiegłego roku złożył wniosek do magistratu o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, jednak jej nie otrzymał. Dlaczego?

- Bo działka nie posiada aktualnego planu zagospodarowania przestrzennego. Do czasu powstania nowego planu postępowanie zostało więc zawieszone - wyjaśnia Maria Zarębska, naczelnik wydziału gospodarki przestrzennej i rolnictwa Urzędu Miejskiego w Wieluniu.

Przerwa w postępowaniu nie może jednak trwać dłużej niż 12 miesięcy. A że tyle czasu już minęło, inwestor ponownie wystąpił o wydanie decyzji o warunkach zabudowy.

- W czerwcu wszczęliśmy zawieszone postępowanie. O dokonanie uzgodnień w tej kwestii zwróciliśmy się m.in. do Wojewódzkiego Zarządu Melioracji Wodnej. Zleciliśmy wykonanie analizy warunków zabudowy, a plan ma być gotowy w grudniu - dodaje Zarębska.

Protest mieszkańców poparł tymczasem zarząd osiedla nr 1.

- Z dokumentów jasno wynika, że jest to teren zielony. Liczymy, że miasto podejmie odpowiednie działania, opierając się na ustawie o ochronie środowiska - mówi Halina Szumigaj-Perdek, przewodnicząca osiedla.
Daniel Sibiak - POLSKA Dziennik Łódzki

http://wielun.naszemiasto...ia/1028572.html

Popieram działania pani naczelnik - czyli działać zgodnie z prawem i spróbować ocalić działkę 6/1 - dla mnie integralną część parku. Mało intensywna zabudowa na działce 7/5 (nieużytku), osobiście mi nie przeszkadza.

Krool50 - 2009-07-26, 23:00

To niech mieszkańcy kupią od właściciela teren planowanej budowy i będą mieli lasek. Ich domy, rozumiem nie szkodzą niczemu i nikomu cudze szkodzą im i owszem. Jak najbardziej.
Porażająca logika rozumowania.

Marta - 2009-07-26, 23:23

Krool50 napisał/a:
Ich domy, rozumiem nie szkodzą niczemu i nikomu cudze szkodzą im i owszem. Jak najbardziej.
Porażająca logika rozumowania.



Dokładnie. Oglądałam dzisiaj materiał w TVK na ten temat i argumentacja protestujących mieszkańców była na żenującym poziomie.. Doskonałym przykładem są te nieszczęsne kominy.. Porażka.

Spooky - 2009-07-27, 02:22

Moim zdaniem jeśli nie mają w planach budowy domów na terenie, gdzie obecnie są drzewa (a nie mają), to nie widzę przeszkód żeby mieli nie budować. Tam i tak obecnie są tylko nieużytki.
Stefan - 2009-10-19, 21:43

wielun.naszemiasto.pl napisał/a:

Zamiast pięknego lasu będą kolejne domy
19-10-2009
Daniel Sibiak

Mieszkańcy ul. Powstańców 1863 r. protestują przeciwko przekształceniu terenów zielonych w pobliżu lasku miejskiego w dzielnicę budowlaną.

Prywatny inwestor chciał tu postawić 17 domków. Po proteście sąsiadów, który poparło 166 wielunian, miasto wydało inwestorowi decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego. Dostał pozwolenie na podział ziemi tylko na 7 działek. To nie przekonało mieszkańców do zakończenia protestu. Odwołali się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i rzecznika praw obywatelskich.

Zdesperowani ludzie zwrócili się do Stowarzyszenia Zielonych Rzeczpospolitej Polskiej, by poparli ich racje. Prezes Zielonych napisał do magistratu wniosek o zorganizowanie rozprawy administracyjnej. A miasto wydanie decyzji uzależniło od opinii Zielonych. Mieszkańcy poczuli się oszukani, gdy okazało się, że decyzja zezwala na budowę.

- W piśmie do magistratu szef Zielonych poparł nasz protest. Gdy zapytano go o głos, odpowiedział, że dopiero musi się zapoznać ze sprawą. Jak można powierzyć uzależnienie decyzji komuś, kto nie zna problemu? - pytają mieszkańcy.

Poza tym wskazują, że opinie urzędników miasta są wzajemnie sprzeczne. Wydział gospodarki komunalnej i mieszkaniowej wydał opinię negatywną, gdyż teren przy ul. Powstańców jest zakwalifikowany jako obszar zieleni parkowej, a nie zabudowy mieszkaniowej. Dodatkowym argumentem jest bliskie sąsiedztwo lasku miejskiego, parku oraz stadionu sportowego. "Kompleksy są zielonymi płucami miasta i jedynym tak dużym i atrakcyjnym terenem rekreacyjno-wypoczynkowym, a także sportowym" - czytamy w uzasadnieniu.

W wydziale gospodarki przestrzennej i rolnictwa zapewniają, że miasto wydało dokumenty zgodnie z prawem.

- Wydział gospodarki komunalnej i mieszkaniowej nie wydał decyzji, tylko ją zaopiniował. Poza tym miał się odnieść tylko do sprawy administrowania rowu, do którego przylega działka. A o stanowisko prezesa Zielonych mieszkańcy nie mogą mieć pretensji do nas, bo sami go ściągnęli i dlatego uzależniliśmy wydanie decyzji od jego opinii - wyjaśnia naczelnik Maria Zarębska.

W magistracie nie boją się kontroli SKO, bo zebrana w sprawie dokumentacja nie budzi wątpliwości.- Wydaliśmy zgodę na zabudowę siedmiu działek, ale z ograniczeniami. Nie dopuszcza się budowy budynków gospodarczych i wolno stojących garaży. Reszta terenu to zieleń przyparkowa - dodaje Zarębska.

http://wielun.naszemiasto...-domy,id,t.html

Siedem domków to dzielnica? - bez przesady.
Mało intensywna zabudowa na działce 7/5 (nieużytku), osobiście mi nie przeszkadza. Mam nadzieję że jednak nie zabudują tej sąsiedniej działki 6/1 - integralnej części parku.

Krool50 - 2009-10-20, 09:05

Ferbik napisał/a:
Obiecane skany:


Przeczytałem te pisma. Jak pięknie brzmią. Wszystko w interesie przyrody, mieszkańców miasta? A jaki interes mają mieszkańcy ul. Powstańców 1863 r. broniąc istniejącego status quo? Tego nie piszą. Może ktoś wie..............................?
Ich domy nie dymią,auta nie jeżdżą i nie zakłócają funkcjonowania przyrody? Przecież gdyby nie było ich domów a krzaki i drzewa też by te tereny były zasiedlone przez bażanty, żaby etc.
Jak widać na zdjęciu satelitarnym posesje mieszkańców przy ul. Powstańców są pięknie zadrzewione, sama zieleń, żadnych szopek, garażyków i innego badziewia.

Dawniej szlachcic na zagrodzie bywał równy wojewodzie. Dzisiaj każdy na swej daczy tez zamierza trochę znaczyć. Hehehehehehe.....................

Administrator - 2009-12-16, 08:53

Cytat:
Mieszkańcy ulicy Powstańców walczą o zieleń

Ratusz musi przeprowadzić kolejne postępowanie w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy dla siedmiu domków, które mają powstać w pobliżu lasku miejskiego.

Tak zadecydowało Samorządowe Kolegium Odwoławcze.

Dla mieszkańców pobliskich domów, którzy protestowali przeciwko decyzji magistratu, oznacza to, że wygrali bitwę w wojnie o zielone płuca miasta.

SKO uchyliło zaskarżoną decyzję i wytknęło magistratowi kilka błędów. Przede wszystkim mieszkańcy ulicy przylegającej do miejskiego lasku zostali uznani za stronę postępowania. Według kolegium, istotne uchybienie ze strony miasta stanowi także fakt, że mieszkańcy nie otrzymali załączników graficznych do decyzji o warunkach zabudowy. Na tym jednak nie koniec. W 2008 r. inwestor starał się o wydanie warunków zabudowy dla 17 obiektów jednorodzinnych. Po interwencji sąsiadów, magistrat wydał pozwolenie na budowę zaledwie siedmiu. Nie ma jednak formalnego wniosku, który mówiłby o takiej zmianie. Zdaniem SKO, nie można uznać za taki wniosek stanowiska wyrażonego ustnie przez żonę wnioskodawcy na rozprawie administracyjnej.

Co na to mieszkańcy? - Sposób zachowania naszych władz jest kompromitujący. Świadczy o tym fakt, że na początku traktowano nas jako stronę, a gdy protest się nasilił, oznajmiono nam, że nią nie jesteśmy- komentuje Lucyna Kwiecińska-Jakubczyk z ul. Powstańców.

Urzędnicy z magistratu nie mają sobie nic do zarzucenia. - Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało, że komitetowi protestacyjnemu nie przysługuje prawo wniesienia odwołania. Przysługuje ono jedynie osobom fizycznym, które udokumentują swój interes prawny. W związku z tym, że mieszkańcy byli przez nas od początku informowani, zostaną stroną w postępowaniu - zapewnia Maria Zarębska, naczelnik wydziału gospodarki przestrzennej i rolnictwa.

Zarębska jest zdanie, że urząd poszedł mieszkańcom na rękę. Wydał zgodę na zabudowę tylko 7, a nie 17 działek i to z zaostrzonymi ograniczeniami. Inwestycja nie może być uciążliwa dla sąsiadów. Chodzi między innymi o zabezpieczenie przed hałasem, zanieczyszczeniem powietrza, wody i gleby, a także przed pozbawieniem możliwości korzystania z wody i energii elektrycznej. Decyzja zapewnia także wszystkim dostęp do drogi publicznej.

Dlaczego więc mieszkańcy ul. Powstańców nie chcą się zgodzić na budowę siedmiu domków?

- Bo działki będą niewiele mniejsze od pół hektara i za 5 albo 10 lat zostaną podzielone. Będzie tak, jak byśmy wyrazili zgodę na 17 budynków - mówią ludzie.

Inwestor złożył korektę do wniosku. Miasto, zgodnie z decyzją SKO, zleciło wykonanie analizy zabudowy uprawnionemu architektowi. Pozytywna analiza trafiła przedwczoraj do magistratu.

- Teraz wszystko będzie zależało nie od nas, tylko od tego, która strona: inwestor czy mieszkańcy udokumentuje lepiej swój interes - dodaje Zarębska.

- Będziemy walczyć, dopóki wystarczy nam sił - zapowiadają mieszkańcy.


Źródło: Dziennik Polska

Administrator - 2010-03-23, 21:46

Mieszkańcy ul. Powstańców 1863 r. wciąz blokują budowę nowego osiedla

Mieszkańcy domów jednorodzinnych przy ul. Powstańców 1863 r. w Wieluniu wciąż nie mogą się pogodzić z planami budowy nowego osiedla naprzeciwko ich okien.

Po decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego, która wyłączyła ich z wpływu na plany inwestycji, zapowiadają pozew do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zgłosili też sprawę do działającego w Wieluniu Społecznego Komitetu Ochrony Praw Człowieka. Ta interwencja sprawiła, że planowanymi domami przy ul. Powstańców zajęła się policja i prokuratura.

- Będziemy walczyć do ostatniego tchu - zapowiada Lucyna Kwiecińska-Jakubczyk, mieszkanka ulicy. - Byłam już na przesłuchaniu w tej sprawie na policji. Byliśmy przekonani, że jako sąsiedzi jesteśmy stroną w tej sprawie. Będziemy odwoływać się do WSA. Protest poparło 166 osób.

Zgodnie z wydaną przez magistrat decyzją o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego na terenie między ulicą a rowem biegnącym skrajem miejskiego parku, ma powstać siedem działek pod budownictwo jednorodzinne.

Burmistrz wydał dwie decyzje. Obie zaskarżyli mieszkańcy. Pierwsza została uchylona przez SKO ze względów formalnych, co ciekawe, niezwiązanych ze skargą wielunian. W przypadku drugiej decyzji, kolegium uznało rację ratusza.

- Nie jest to inwestycja, mogąca mieć wpływ na środowisko - tłumaczy Maria Zarębska, naczelniczka wydziału gospodarki przestrzennej i rolnictwa UM w Wieluniu. - Inwestor może dokonać podziału na siedem działek budowlanych, a nie na 17, jak proponował w pierwszym wniosku. Nie dopuszcza się także budowy budynków gospodarczych i wolno stojących. Decyzja zakłada też absolutny zakaz wycinki drzew o średnicy 10 cm i powyżej.

Właściciel nabył grunt, o który toczy się spór, w 1997 r. od Przedsiębiorstwa Komunalnego, za zgodą ówczesnych władz gminy. Działka obejmuje rzeczywiście część lasku miejskiego, ale inwestor wystąpił o pozwolenie dotyczące większej części gruntu, położonej między granicą lasku a ulicą Powstańców 1863 r. Dziś są tam przeważnie chaszcze i ruiny budynków należących kiedyś do PK.

SKO uzasadnia, że zarzuty protestujących mieszkańców, że planowana inwestycja wpłynie niekorzystnie na środowisko i krajobraz, są bezzadane. SKO nie podziela też obaw mieszkańców, że inwestycja spowoduje hałas i zadymienie, które stanowić będą zagrożenie dla ptactwa żyjącego w istniejącym kompleksie zieleni. Kolegium odrzuciło też argumenty, że organy administracji mają obowiązek zachowania terenów zielonych jako nierozerwalnej części kompleksu leśno-parkowego.

Podobnie uważa radny Jerzy Łebkowski, który mieszka w pobliżu miejskiego parku: - Na ulicy Dębowej, gdzie domy dotykają prawie drzew lasku miejskiego, nikt nie protestował przeciwko ich budowie.

Władysław Zagrodnik, szef Społecznego Komitetu Ochrony Praw Człowieka, jest przekonany, że w przypadku ul. Powstańców 1863 r. doszło do złamania prawa. - Zainteresowaliśmy tym Komendę Wojewódzką Policji, a ta wszczęła śledztwo. Na razie nic więcej nie mogę powiedzieć.


Źródło: Dziennik Polska

red - 2010-03-24, 10:02

Administrator napisał/a:
Mieszkańcy domów jednorodzinnych przy ul. Powstańców 1863 r. w Wieluniu wciąż nie mogą się pogodzić z planami budowy nowego osiedla naprzeciwko ich okien.

Siedem domów - wielkie osiedle :D

Administrator napisał/a:
Władysław Zagrodnik, szef Społecznego Komitetu Ochrony Praw Człowieka, jest przekonany, że w przypadku ul. Powstańców 1863 r. doszło do złamania prawa. - Zainteresowaliśmy tym Komendę Wojewódzką Policji, a ta wszczęła śledztwo. Na razie nic więcej nie mogę powiedzieć.

Wiem, ale nie powiem :D

Każdy by chciał mieć park przed domem. U mnie do niedawna przed domem latały sarenki a dzisiaj mam plac budowy. Ale nie protestuję z tego powodu - uważam to za naturalną kolej rzeczy. A jak ktoś chce mieć niezabudowaną działkę naprzeciwko domu to niech sobie ją odkupi od właściciela po cenie rynkowej i będzie z nią robił co chce.

marcinreq - 2010-03-24, 10:09

red napisał/a:
Każdy by chciał mieć park przed domem. U mnie do niedawna przed domem latały sarenki a dzisiaj mam plac budowy. Ale nie protestuję z tego powodu - uważam to za naturalną kolej rzeczy. A jak ktoś chce mieć niezabudowaną działkę naprzeciwko domu to niech sobie ją odkupi od właściciela po cenie rynkowej i będzie z nią robił co chce.


Popieram w 100%. Za moim blokiem stoi całkiem ładny kawałek ziemi, póki co jest tam boisko do siatki, fajnie by było żeby pozostało boiskiem no ale cóż, jak postawią tam kolejny blok to trudno. Będzie mniej komfortowo ale protestować na pewno nie będę.

wieluniak20 - 2010-03-27, 14:00
Temat postu: Mieszkańcy ul. Powstańców 1863 r. wciąz blokują budowę noweg
Po decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego, która wyłączyła ich z wpływu na plany inwestycji, zapowiadają pozew do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zgłosili też sprawę do działającego w Wieluniu Społecznego Komitetu Ochrony Praw Człowieka. Ta interwencja sprawiła, że planowanymi domami przy ul. Powstańców zajęła się policja i prokuratura.
- Będziemy walczyć do ostatniego tchu - zapowiada Lucyna Kwiecińska-Jakubczyk, mieszkanka ulicy. - Byłam już na przesłuchaniu w tej sprawie na policji. Byliśmy przekonani, że jako sąsiedzi jesteśmy stroną w tej sprawie. Będziemy odwoływać się do WSA. Protest poparło 166 osób.
Zgodnie z wydaną przez magistrat decyzją o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego na terenie między ulicą a rowem biegnącym skrajem miejskiego parku, ma powstać siedem działek pod budownictwo jednorodzinne.
Burmistrz wydał dwie decyzje. Obie zaskarżyli mieszkańcy. Pierwsza została uchylona przez SKO ze względów formalnych, co ciekawe, niezwiązanych ze skargą wielunian. W przypadku drugiej decyzji, kolegium uznało rację ratusza.
- Nie jest to inwestycja, mogąca mieć wpływ na środowisko - tłumaczy Maria Zarębska, naczelniczka wydziału gospodarki przestrzennej i rolnictwa UM w Wieluniu. - Inwestor może dokonać podziału na siedem działek budowlanych, a nie na 17, jak proponował w pierwszym wniosku. Nie dopuszcza się także budowy budynków gospodarczych i wolno stojących. Decyzja zakłada też absolutny zakaz wycinki drzew o średnicy 10 cm i powyżej.
Właściciel nabył grunt, o który toczy się spór, w 1997 r. od Przedsiębiorstwa Komunalnego, za zgodą ówczesnych władz gminy. Działka obejmuje rzeczywiście część lasku miejskiego, ale inwestor wystąpił o pozwolenie dotyczące większej części gruntu, położonej między granicą lasku a ulicą Powstańców 1863 r. Dziś są tam przeważnie chaszcze i ruiny budynków należących kiedyś do PK.
SKO uzasadnia, że zarzuty protestujących mieszkańców, że planowana inwestycja wpłynie niekorzystnie na środowisko i krajobraz, są bezzadane. SKO nie podziela też obaw mieszkańców, że inwestycja spowoduje hałas i zadymienie, które stanowić będą zagrożenie dla ptactwa żyjącego w istniejącym kompleksie zieleni. Kolegium odrzuciło też argumenty, że organy administracji mają obowiązek zachowania terenów zielonych jako nierozerwalnej części kompleksu leśno-parkowego.
Podobnie uważa radny Jerzy Łebkowski, który mieszka w pobliżu miejskiego parku: - Na ulicy Dębowej, gdzie domy dotykają prawie drzew lasku miejskiego, nikt nie protestował przeciwko ich budowie.
Władysław Zagrodnik, szef Społecznego Komitetu Ochrony Praw Człowieka, jest przekonany, że w przypadku ul. Powstańców 1863 r. doszło do złamania prawa. - Zainteresowaliśmy tym Komendę Wojewódzką Policji, a ta wszczęła śledztwo. Na razie nic więcej nie mogę powiedzieć.

http://wielun.naszemiasto...l?kategoria=768

Dziwni ci mieszkańcy skoro sami maja swoje domy i tez kopcą z pieców lub palą śmieci.
Ten pozew nadaje się jako dowcip. Ja nic przeciwko takiej zabudowy nie mam.

Temat przesunęty z innego działu. Proszę przed założeniem nowego wątku sprawdzać czy temat już istnieje.
red


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group