Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Pręgierz - Trawniki po zimie

Marta - 2010-02-26, 09:41
Temat postu: Trawniki po zimie
Coś mnie bierze jak widzę te trawniki, na których nie widać niczego innego oprócz KUPEK szanownych piesków szanownych Pań i Panów, którym się nie chce schylić, żeby posprzątać po swoim czworonożnym przyjacielu :evil: CZY TO TAKI PROBLEM ja się pytam? :evil:
Mrówek - 2010-02-26, 10:11

Trawniki wyglądają jak pole minowe
Gregg Sparrow - 2010-02-26, 10:29

W dużych miastach jest jeszcze gorzej bo tak wyglądają chodniki i parkingi. Trzeba dobrze uważać jak się idzie do samochodu żeby nie wdepnąć.
miko 005 - 2010-02-26, 10:41

Pisie odchody, to nawóz naturalny ;) . Przyjdzie deszcz, jeden, drugi, i rozpuści nawóz, który wsiąknie w glebę. Mnie przeraża widok śmieci na trawniku, takich jak: butelki, puszki i wszelkiego rodzaju kartoniki. Tego żadna siła natury nie jest wstanie „wcisnąć” w ziemię.
Owszem za moment pracownicy spółdzielni zaczną wiosenne porządki na osiedlowych trawnikach i alejkach, ale czy to coś zmieni w kwestii nazwania wszystkich mieszkańców osiedli ( blokowisk ), flejtuchami :shock: :oops: .
Wiem i przepraszam sporą część tychże mieszkańców, bo zdaje sobie sprawę z tego, że tylko nieliczni lokatorzy zasługują na miano brudasów i flejtuchów. Ale niestety tak już jest, że za garstkę nieodpowiedzialnych ludzi, zawsze cierpi cała reszta :? .

creative - 2010-02-26, 10:41
Temat postu: Re: Trawniki po zimie
Marta napisał/a:
CZY TO TAKI PROBLEM

nie krzycz wszyscy Cie slysza

Rybak - 2010-02-26, 11:49

miko 005 napisał/a:
Pisie odchody, to nawóz naturalny


i będzie potem ładny zielony, gęsty trawnik :D

Karzełek - 2010-02-26, 12:04

Rybak napisał/a:
miko 005 napisał/a:
Pisie odchody, to nawóz naturalny


i będzie potem ładny zielony, gęsty trawnik :D

Ta, tylko, że niektórzy nawożą również chodniki :?

Ferbik - 2010-02-26, 12:13

Cytat:
Ta, tylko, że niektórzy nawożą również chodniki

I będzie potem ładny brązowy, gęsty chodnik :D

Sylwester - 2010-02-26, 15:37

Jeżeli ktoś się decyduje na pieska powinien się liczyć z tym, że trzeba te jego gmaile posprzątać.

miko 005 napisał/a:
Pisie odchody, to nawóz naturalny . Przyjdzie deszcz, jeden, drugi, i rozpuści nawóz, który wsiąknie w glebę. Mnie przeraża widok śmieci na trawniku, takich jak: butelki, puszki i wszelkiego rodzaju kartoniki. Tego żadna siła natury nie jest wstanie „wcisnąć” w ziemię.


Jak to już ktoś wspomniał co z chodnikami, a jeszcze piaskownica dochodzi. Co prawda tam cały rok zwierzątka domowe załatwiaja swoje potrzeby, ale to już trochę inna kwestia.

miko 005 napisał/a:
Owszem za moment pracownicy spółdzielni zaczną wiosenne porządki na osiedlowych trawnikach i alejkach, ale czy to coś zmieni w kwestii nazwania wszystkich mieszkańców osiedli ( blokowisk ), flejtuchami .


Dlaczego nazywasz wszystkich mieszkańców osiedli flejtuchami?

creative - 2010-02-26, 15:41

Cytat:
miko 005 napisał/a:
Owszem za moment pracownicy spółdzielni zaczną wiosenne porządki na osiedlowych trawnikach i alejkach, ale czy to coś zmieni w kwestii nazwania wszystkich mieszkańców osiedli ( blokowisk ), flejtuchami .


Dlaczego nazywasz wszystkich mieszkańców osiedli flejtuchami?


pewnie miko mieszka w bloku i mowi tez o sobie;)

Ja np poczulem sie urażony

Ferbik - 2010-02-26, 15:53

Przecież napisał dalej:
miko 005 napisał/a:
Wiem i przepraszam sporą część tychże mieszkańców, bo zdaje sobie sprawę z tego, że tylko nieliczni lokatorzy zasługują na miano brudasów i flejtuchów. Ale niestety tak już jest, że za garstkę nieodpowiedzialnych ludzi, zawsze cierpi cała reszta

Ja mieszkam już na trzecim osiedlu i poniekąd zgadzam się z miko.
Najlepsze jest jednak to, że paniusia z pieskiem, który sra na trawniku raczyła zwracać mi uwagę, że parkuję również na trawniku :D

Mrówek - 2010-02-26, 15:55

Sylwek napisał/a:
a jeszcze piaskownica dochodzi


dawniej się myślało, że to glina jest w piaskownicy a to jednak g**no było

Karzełek - 2010-02-26, 15:58

Ferbik napisał/a:
Najlepsze jest jednak to, że paniusia z pieskiem, który sra na trawniku raczyła zwracać mi uwagę, że parkuję również na trawniku :D

No a jak miała nie zwrócić, jej piesek nie będzie miał gdzie teraz kupki zrobić :wink:

Administrator - 2010-02-26, 16:44

Tłumaczenie czy nakazy nic nie dają. Należy zastosować metodę którą właściciele czworonogów chcąc czy też nie będą musieli zrozumieć - proponuję np. zebrać kilka kg odchodów i wysypać je przed drzwiami posiadaczy piesków :lol:

W razie problemów z Policją zawsze można powiedzieć że odniosłem to co ta Pani/Pan zgubili. :mrgreen:

miko 005 - 2010-02-26, 17:31

Sylwek napisał/a:
Dlaczego nazywasz wszystkich mieszkańców osiedli flejtuchami?

creative napisał/a:
pewnie miko mieszka w bloku i mowi tez o sobie;)

Ja np poczulem sie urażony

Moi drodzy, a przecież w następnym wersie stoi jak wół :P ;) ;
Cytat:
Wiem i przepraszam sporą część tychże mieszkańców, bo zdaje sobie sprawę z tego, że tylko nieliczni lokatorzy zasługują na miano brudasów i flejtuchów. Ale niestety tak już jest, że za garstkę nieodpowiedzialnych ludzi, zawsze cierpi cała reszta :? .

A że uprzejmości nigdy za dużo ;) , więc jeszcze raz, serdecznie przepraszam za nazwanie wszystkich flejtuchami i brudasami, doskonale zdaję sobie sprawę z tego że nie wszyscy „zasługują” na takowe epitety :wink: .

Sylwester - 2010-02-27, 11:32

Skoro nie wszyscy to po co wszystkich tak nazywać?? Lepiej było by powiedzieć, że część mieszkańców. To tak jak by nazwać wszystkich ludzi z osiedli wstrętnymi palaczami, bo jeden z 2 piętra pali na balkonie albo w toalecie i reszta ma darmowy odświeżacz do powietrza. :P
Jeden za wszystkich i wszyscy za jednego kojarzy mi się źle z podstawówką. Ktoś coś zrobi, a potem wszyscy mają 'cierpieć'.

groszek - 2010-02-27, 14:16

Ja osobiście należę do tej grupy ludzi, niestety wciąż bardzo nielicznej, która zbiera odchody po swoim psie. A to dlatego, że mnie osobiście szlag trafia, kiedy idę chodnikiem i muszę uskuteczniac slalom, aby nie wdepnąc. Niestety, przez ludzi, którzy są niereformowalni w tej kwestii, właścicieli psów postrzega się tak, a nie inaczej.

Ponadto chcę nadmienic, że UM po opłaceniu podatku od psa (co jest obowiązkiem każdego właściciela) dawał tzw. "kupozbieraki". Bardzo pożyteczny przyrząd. Poza tym w marketach również można dostac odpowiedni sprzęt, do sprzątania po pupilu. A jeśli ktoś nie chce narażac się na koszty, to proszę państwa woreczek foliowy, rękawiczka jednorazowego uzytku i heja. To nie wstyd posprzątac, wstydem jest pozostawic taki "prezent" na trawniku.

Niestety w Wieluniu jest problem tego typu, że nie ma odpowiednich pojemników na psie odchody. Ale dla chcącego nic trudnego.

Dlatego taki apel mały do właścicieli czworonogów: sprzątajcie po swoich psach, korona nikomu z głowy nie spadnie.

Anarchista - 2010-02-28, 01:13

Jest kilka rozwiązań! Zabronić posiadania psów, kotów i innego tałatajstwa! Wszystkie natychmiast wyłapać i wymordować! Trzymane nielegalnie wymordować razem z właścicielami!


Zmień swój styl wypowiedzi, bo jak tak dalej będzie to się pożegnasz z tym forum.
To, że wybrałeś sobie tak wspaniałego nica, wcale nie oznacza, że będziemy tolerować takie wpisy.
Jaro

Rybak - 2010-02-28, 07:53

Anarchista napisał/a:
Jest kilka rozwiązań! Zabronić posiadania psów, kotów i innego tałatajstwa! Wszystkie natychmiast wyłapać i wymordować! Trzymane nielegalnie wymordować razem z właścicielami!


A ludzi myślących w ten sposób kastrować, by wykluczyć ich geny z procesu ewolucji.

Ferbik - 2010-02-28, 23:00

Jakby komuś chciało przeczytać regulamin, który wywieszony jest na każdej klatce schodowej, to wyraźnie napisane jest, że psy muszą być wyprowadzane poza lokal na smyczy i wyłącznie w towarzystwie osoby dorosłej... nie pamiętam, czy było coś o odchodach, ale jak będę schodził, to zerknę.
Anarchista - 2010-03-01, 11:50

Za "mocno"? To trochę łagodniej i poprawniej. Proponuję zabronić posiadania zwierząt ludziom, którzy nie mają warunków do ich posiadania. Zezwolenie na posiadanie psa powinien dostać tylko obywatel, który ma co najmniej 500 m2 działki przyzagrodowej. Trzymanie psów i kotów w blokach uważam za nieludzkie (niezwierzęce?). Odebrane zwierzęta należy uśpić, aby zaoszczędzić im cierpień w tzw. schroniskach (ciasne boksy, brak wybiegu). Obywateli, którzy się nie podporządkują należy pociągnąć do bardzo dotkliwej odpowiedzialności. To co zostało po zimie na ulicach i trawnikach potencjalne źródło zarazy. W "tym" bawią się dzieci i dorośli przynoszą na butach do domów.Wtarte w dywan pozostawia charakterystyczny zapach na długi, długi czas! Słyszałeś o chorobach "odzwierzęcych"? Mnożenie "regulaminów" i przepisów, których nie ma kto egzekwować to nieporozumienie. Wyjące psy w pustych mieszkaniach to utrapienie i okrucieństwo. Jaro! Ty jesteś naprawdę wrażliwą osobą. Rażą cię słowa ze Słownika Języka Polskiego wcale nie uznawane za niecenzuralne. Bardzo osobliwe podejście. Może powinienem użyć jakiegoś eufemizmu np. zlikwidować? To słowo nie spowoduje u ciebie "omdlenia" i oburzenia? A może to chęć pokazania "kto tu rządzi"? A mój pseudonim wybrałem tylko z przekory. W rzeczywistości jestem zwolennikiem drakońskiej dyscypliny społecznej i egzekwowania prawa w każdych warunkach i za każdą cenę. Dlatego nie wierzę w świstki porozlepiane na klatkach schodowych zwane regulaminami. Lubię zwierzaki i za nic nie zafundowałbym im pobytu w schronisku. W stanach policja potrafi przyjechać i "aresztować" kota, który przelazł do sąsiada. Traktują to śmiertelnie poważnie i egzekwują bez pardonu. Kaucje wyznacza sędzia, a brak takowej powoduje "utylizację" zwierzaka. Pozdrawiam i proszę przemyśleć wycofanie tego "nieprzemyślanego" ostrzeżenia.
Pohybel - 2010-03-01, 13:56

I widzisz chłopie! Za "psie kupki" dostałeś ostrzeżenie. Musisz uważać na osoby nadwrażliwe. Pewna "mniejszość seksualna" charakteryzuje się taką właśnie wrażliwością. Używając takich "mocnych" słów narażasz się "kochającym inaczej"! Może do ciebie przylgnąć określenie "homofob". To teraz gorsze niż "antysemita". Nie pasuje mi tu tylko nawoływanie Rybaka do kastrowania i dbałości o pulę genetyczną. To kojarzy mi się z "czystością rasową" głoszoną przez pewnego pana w latach trzydziestych i czterdziestych- wroga tej "orientacji". Ale Rybak nie dostał ostrzeżenia! Musi ich łączyć coś więcej niż tylko sympatia, więc nie wtryniaj się między wódkę a zakąskę! A problem być może rozwiąże wydrukowanie regulaminu trochę większą czcionką razem z taryfikatorem opłat za niestosowanie się. Swoją drogą ciekawe, czy pan nadzorujący "monitoring" reaguje wezwaniem patrolu, jeśli widzi pieska załatwiającego swoje potrzeby na ulicy?
groszek - 2010-03-01, 16:17

Myślę, że regulaminy nic nie dadzą, ponieważ ludzie są zbyt wygodni. Natomiast gdyby jeden raz czy drugi właściciel psa, który nie sprząta dostał mandat, to by się nauczył, że tak jak on spuszcza w domu wodę, tak po psie powinien posprzątać.

Mnie osobiście kilkakrotnie zatrzymała Straż Miejska. Jednak nie mogła mi nic zarzucić, ponieważ ja w kieszeni zawsze mam woreczek i rękawiczkę do posprzątania.
I chociaż posiadam psa, to nie wyobrażam sobie, aby mój pies poszedł załątwiać sowje potrzeby tam gdzie bawią się dzieci. Nie ma wstępu na plac zabaw, nie wspominając o piaskownicy. Każdy kto ma odrobinę rozumu, nie wypuści psa tam, gdzie bawią się dzieci, które mają tendencje do pchania rączek do buzi i jest oczywiste, że takie dziecko zarazi się chociażby lambriami, nie mówiąc np: o tasiemcu.

Chociaż nie mam tak radyklanych poglądów jak Anarchista, to uważam, że powinno otrzymywać się pozwolenie na posiadanie psa, ponieważ niektórzy kompletnie nie nadawają sie do opieki nad zwierzęciem, właśnie chociażby z tej racji, że chodzą z psem na spacer do piaskownicy, bo jest blisko i szybko, nie biorąc pod uwagę, że ta żywa istota potrzebuje ruchu.

Jaro - 2010-03-01, 17:42

Anarchista napisał/a:
Jaro! Ty jesteś naprawdę wrażliwą osobą. Rażą cię słowa ze Słownika Języka Polskiego wcale nie uznawane za niecenzuralne. Bardzo osobliwe podejście. Może powinienem użyć jakiegoś eufemizmu np. zlikwidować? To słowo nie spowoduje u ciebie "omdlenia" i oburzenia? A może to chęć pokazania "kto tu rządzi"? A mój pseudonim wybrałem tylko z przekory. W rzeczywistości jestem zwolennikiem drakońskiej dyscypliny społecznej i egzekwowania prawa w każdych warunkach i za każdą cenę.



Zacytuję tobie tylko pewien fragment Regulaminu Forum, a mianowicie § 2, pkt. 7 obowiązki uczestników.
Kod:

"Wszystkie treści umieszczane na forum winny zachowywać ogólnie przyjęte zasady kultury i szacunku dla poglądów innych osób. Zabronione jest używanie wulgaryzmów, szykanowania i zwrotów obraźliwych. Jeśli masz pisać bzdury to lepiej nic nie pisz..."



A zatem, odnosząc się do twojego wpisu, cyt.

Anarchista napisał/a:
Jest kilka rozwiązań! Zabronić posiadania psów, kotów i innego tałatajstwa! Wszystkie natychmiast wyłapać i wymordować! Trzymane nielegalnie wymordować razem z właścicielami!



za który to dostałeś ostrzeżenie, wcale nie jest jak to nazywasz osobliwym podejściem, a tym bardziej moim wynikiem omdlenia, oburzenia, czy jak to nazwałeś na końcu - pokazania kto tu rządzi.
To nic innego jak tylko prewencyjny sposób, mający na celu nakłonić ciebie do nie używania na przyszłość takich właśnie zwrotów, świadczących tylko o o Twoim ironicznym i radykalnym podejściu do tematu wątku.

Na przyszłość zalecam właśnie łagodniej i poprawniej, a twoje drakońskie podejście do dyscypliny społecznej, ubieraj na tym forum w mniej dosadne słowa, niż te, które użyłeś w swoim pierwszym poście w tym temacie.
EOT

Anarchista - 2010-03-01, 23:18

Aleś się brachu zagalopował! Sam mi tu piszesz, że ostrzeżenie otrzymałem ponieważ: "To nic innego jak tylko prewencyjny sposób, mający na celu nakłonić ciebie do nie używania na przyszłość takich właśnie zwrotów, świadczących tylko o o Twoim ironicznym i radykalnym podejściu do tematu wątku". To co ty chłopie tu uprawiasz? Prewencję? Do nieużywania jakichś zwrotów? Zwrotów świadczących o moim ironicznym i radykalnym podejściu? Co to za nowomowa? Nic z tego nie rozumiem. Za mało inteligentny jestem. A poza tym, co ty mi będziesz tu ZALECAŁ? Ty mi nic nie zalecaj, tylko usuń mój wpis, jeśli naruszyłem regulamin! Tylko pod tym warunkiem! Już od tej poprawności rzygać mi się chce. (pewnie wymoderują, więc powinienem powiedzieć poprawniej: wymiotować). A może powinienem zastosować jeszcze inny eufemizm i napisać, że chce mi się wydalić niestrawiony pokarm otworem ciała do tego nie przeznaczonym? No dobra, jeśli to są bzdury, to pokaż mi chłopie w którym punkcie naruszyłem ten twój regulamin! Naruszyłem, cytowane przez ciebie, zasady kultury i szacunku dla poglądów innych osób? Użyłem wulgaryzmów lub zwrotów obraźliwych? A może kogoś szykanowałem? Nie! To ty szykanujesz mnie bezpodstawnymi oskarżeniami. Stosujesz jakąś "prewencję" czy też może cenzurę. Przeszkadzają ci moje "ironiczne" i "radykalne" poglądy. Nadużywasz przewidzianych regulaminem "ostrzeżeń" ze względu na jakieś swoje sympatie i antypatie. Interpretujesz regulamin tak jak ci wygodnie, bez uprzedniego zrozumienia tegoż i bez zrozumienia mojej wypowiedzi. Zalecasz mi, albo raczej usiłujesz wymusić szantażem jakąś bliżej nieokreśloną "poprawność" i stosowanie "mniej dosadnych" określeń. Co to są "mniej dosadne" słowa? A dlaczego są "równi i równiejsi"? Czemu pan Rybak, któremu nie podoba się moja pula genetyczna. nie dostał ostrzeżenia? Kolega? Partner? I jeszcze nawołuje do wykastrowania mnie! DO GŁÓWNEGO ADMINISTRATORA! Proponuję udzielić panu Jaro ostrzeżenia i udzielić mu szczegółowego instruktażu o tym jak powinien spełniać swoje obowiązki. Ostrzeżenie również powinien dostać Rybak, bo zdaje się że jego wypowiedź narusza "ogólnie przyjęte zasady kultury i szacunku dla poglądów innych osób". Jeśli chodzi o moją wypowiedź, to zabrakło cudzysłowu w słowie: wymordować. Proponuję również stworzyć "Słownik Wyrazów Niepoprawnych", których użycia wystrzegałbym się na przyszłość, oraz "Słownik Łagodnych Zamienników Słów Uważanych Za Dosadne Przez Administratora Jaro",które mógłbym używać bez obawy otrzymania ostrzeżenia. Teraz na temat! Do Groszka! Cieszy mnie, że jesteś osobą tak przestrzegającą prawa, ale nie popadajmy w skrajności! Nie powinieneś dawać się kontrolować w ten sposób. Nikt nie jest w stanie zmusić cię do noszenia jakichś łopatek i rękawiczek. Jeśli strażnicy żądają czegoś takiego od ciebie, to naruszają regulamin. A z drugiej strony, jeśli twój pies zostałby "złapany" podczas wykonywania czynności fizjologicznej w niedozwolonym miejscu, to żadna łopatka ani rękawiczka nie powinna cię uchronić przed mandatem! Świadczy to tylko o stosunku do obowiązków panów strażników, którzy wykonują je byle jak, albo wcale. Z tym "pozwoleniem" to bardzo dobry pomysł! I jeszcze kurs bym im urządził taki jak na prawo jazdy, zakończony egzaminem. I weterynarz byłby obowiązkowy raz w miesiącu. I fryzjer dla psa, bo lata toto zarośnięte takie. Stary! Swoją pierwszą, może nie najmądrzejszą wypowiedzią starałem się tylko dać do zrozumienia czytelnikom, że problem jest nie do rozwiązania. Dopóki nie zmieni się podejście ludzi. Dopóki gliniarze nie wezmą się do roboty. Dopóki nie wyrośnie następne, trochę bardziej świadome pokolenie. Dopóki nie przestaną ględzić o globalnym ociepleniu i dziurze ozonowej, nie zauważając, za przeproszeniem: (słowo wymoderowano) pod nogami! (słowo niepoprawne politycznie, więc zastąpię je słowem: ekskrementów).


Kolejne ostrzenie. Tym razem za § 2 obowiązki uczestników, pkt. 6
Uprzedzam, 3 ostrzeżenia = zakaz pisania.
Jaro

groszek - 2010-03-02, 06:42

Sprawa nie do rozwiązania? Gdyby ludzie posprzątali, to by owe nieczystości nie plątały się po chodnikach, tudziez trawnikach. W tym temacie tyle, bo najprostsze rozwiązania są najlepsze.
I weterynarz dla psa, to jak lekarz dla człowieka. Tutaj nie ma nic śmiesznego w tym, że ktoś idzie z psem do weterynarza. Do fryzjera...no może :P Ale co kto lubi, nie mnie to oceniać.
A i jakby coś, to "stara" :grin:

Administrator - 2010-03-02, 08:48

Anarchista na forum jak i w życiu muszą panować pewne zasady. W przeciwnym wypadku wrócilibyśmy do czasów kiedy nasi przodkowie skakali po drzewach.

To my ustalamy te zasady, a Ty masz obowiązek się do nich dostosować. Nie ma znaczenia czy te zasady Ci się podobają czy wg Ciebie sprawiedliwe i logiczne itd. Jeśli uważasz nas za idiotów - proszę bardzo, masz takie prawo.

Anarchista napisał/a:
Zabronić posiadania psów, kotów i innego tałatajstwa! Wszystkie natychmiast wyłapać i wymordować! Trzymane nielegalnie wymordować razem z właścicielami!


Na tego typu poglądy nigdy nie będzie tu miejsca. Skup się na meritum sprawy, ostrzeżenie dostałeś i nic tego nie zmieni. Następne posty nie na temat będą kasowane.

Anarchista - 2010-03-02, 09:31

Ludzie! On zwariował! Podpiął moją wypowiedź pod "niesnaski osobiste"! Cytat z regulaminu: "Niesnaski osobiste między uczestnikami forum lub uczestnikami forum i innymi osobami należy wyjaśniać sobie tylko poprzez e-mail, nie zawracając tym głowy reszcie uczestników. Zakazane jest inicjowanie wątków i wypowiedzi, których głównym podtekstem są sprawy osobiste a nie merytoryczne". Nawet cię nie znam "chłopok"! Występuję w obronie "wolności słowa" i przeciw używaniu "niesnasek osobistych" jako pretekstu do wycinania uczestników, a więc w sprawie o podstawowym znaczeniu dla wszystkich uczestników! Nie ustosunkowałeś się w ogóle do mojej "merytorycznej" wypowiedzi tylko z uporem tępogłowego urzędasa serwujesz mi tu zarzuty o naruszenie kolejnych punktów regulaminu, którego w ogóle nie rozumiesz. I jeszcze chcesz, żebym się zwracał do ciebie poprzez e-mail? Mam się odwoływać do tego, który mnie "ukarał"? Tego to najwybitniejsi juryści nie widzieli. Trudno! Będzie to moja ostatnia wypowiedź! Jakoś to przeżyję. Widzę, że "derekcja" również nie reaguje na szaleństwa swojego administratora. Jestem tylko winien odpowiedź Groszkowi! Twierdzisz, że "Gdyby ludzie posprzątali, to by owe nieczystości nie plątały się po chodnikach, tudziez trawnikach. W tym temacie tyle, bo najprostsze rozwiązania są najlepsze". Ale najtrudniejsze to zachęcić albo zmusić tych ludzi do sprzątania. Gliniarze mają to gdzieś! Bo gdzieżby poważny szeryf zajmował się psimi kupami. Facet od monitoringu nie reagują, bo to śmieszne byłoby. Straż miejska udaje tylko i sprawdza najwyżej "posiadanie" rękawiczki i łopatki, do czego nie ma prawa. Jedyne co można spróbować to pozwolić wszystkim właścicielom, a nawet zachęcić ich, do pozwalania psom na załatwianie się gdzie popadnie. Bo po co komu "martwy przepis"? Zobaczylibyśmy czy ulice będą wyglądały gorzej. Jeśli nie, to pozostawić wszystko jak jest. Natomiast jeśli stan się pogorszy, to poczekać na oddolną "inicjatywę". Poczekać na "społeczną presję" na gliny, straż i sąsiadów, którzy pozwalać będą na produkowanie tego przez ich psy. Nara groszek! Ten pedał mnie teraz wytnie, więc nie odpowiem ci już!
Administrator - 2010-03-02, 09:34

Trzymamy za słowo Anarchista.

Jaro proszę Cię o pozostawienie tego postu aby reszta forumowicza sama mogła ocenić poziom wypowiedzi i kulturę osobistą tego Pana....

wieluniak20 - 2010-03-02, 10:08

może skasujecie tego użytkownika
Archdevil - 2010-03-02, 10:48

Naprawdę nie rozumiem takich ludzi. Po co twierdzą przy rejestracji, że się zgadzają na regulamin, skoro się na niego nie zgadzają? Hipokryci są wśród nas :?
wieluniak20 - 2010-03-02, 13:29

Pohybel
niestety muszę się z nim trochę zgodzić.

Administrator - 2010-03-09, 10:04

W Wieluń właściciele nie sprzątają po swoich psach

Topniejący śnieg odsłonił nie tylko dziury w drogach, ale i psie kupy. Mieszkańcy narzekają, że właściciele, którzy posiadają czworonogi, zupełnie po nich nie sprzątają.

Tymczasem na odchody można wdepnąć na placach zabaw, w parkach i na głównych ulicach w mieście. Czy magistrat i Wieluńska Spółdzielnia Mieszkaniowa zamierzają coś z tym zrobić?

- Mieszkam w bloku przy ul. Okólnej. O tej porze roku jedyny krajobraz, jaki widzę z mojego balkonu, to trawnik cały pokryty kupami. Strach podchodzić do okna, bo widoki pozostawiają niesmak na cały dzień. Nie rozumiem, dlaczego urzędnicy z ratusza nie mogą rozwiązać tego problemu - pyta oburzona Czesława Derkowska.

Na psie odchody narzekają też rodzice przedszkolaków.

- Jak tylko zrobi się ciepło, dzieci chcą, bym chodziła z nimi do parku. Niestety, taka wizyta zawsze wygląda tak samo. Muszę pilnować, by nie wdeptywały w kupy. A później ludzie dziwią się, skąd u dzieci robaki. Przecież 70 procent młodych psów jest nosicielami glisty. Na butach wnosimy do domów zakażenie - denerwuje się pani Anna.

Zbulwersowania nie kryją też mieszkańcy wieluńskich osiedli, podległych WSM.

- Obok naszych bloków jedna z pań wybudowała sobie domek jednorodzinny. Byłam w szoku, gdy zobaczyłam, że jej pies załatwia potrzeby na placu zabaw WSM - denerwuje się pani Wanda z bloku nr 3 na os. Stare Sady. - Pewnie nie chce się jej sprzątać własnego ogrodu. Szkoda tylko, że nie zauważyła, że na tym placu bawią się nasze dzieci.

Zarówno w magistracie, jak i spółdzielni rozkładają ręce. Okazuje się, że walka z psimi odchodami nie jest łatwa.

- Mamy problem nie tylko z kupami, ale i wyrzuconymi butelkami, chlebem, papierem i obierkami. Jeśli nie złapiemy kogoś na gorącym uczynku, pozostaje nam tylko sprzątanie - mówi Stanisław Czarnuch, prezes WSM . - Możemy jedynie apelować do lokatorów z prośbą, aby nie zaśmiecali terenów, gdzie mieszkają i spacerują.

W Urzędzie Miasta znaleźli podobno sposób na rozwiązanie problemu.

- Przy płaceniu podatku za psa właściciel czworonoga otrzymuje od nas informację, że w budynku przy ul. Piłsudskiego 14 wydajemy tzw. kupozbieracze. Niestety, zainteresowanie ich odbiorem jest niewielkie - przyznaje Waldemar Kluska, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej UM w Wieluniu. - W miejscach, gdzie ludzie najczęściej spacerują z psami, dołożyliśmy też do koszy na śmieci specjalne folie, by można było tam wrzucać odchody.

Zdaniem mieszkańców, właściciele psów, którzy ani myślą o sprzątaniu po pupilkach, powinni być karani mandatami. Za zostawienie kupy grozi mandat w wysokości od 20 do 500 zł. Czy straż miejska nakłada takie kary na właścicieli czworonogów?

- W ubiegłym roku nałożyliśmy kilka mandatów. Ukaranych można jednak policzyć na palcach jednej ręki, bo żeby kogoś ukarać, trzeba taką osobę, czy raczej jej psa, złapać na gorącym uczynku - mówi Jarosław Surma, komendant straży miejskiej w Wieluniu. - Oczywiście leniwi właściciele psów starają się nas unikać.

Źródło: Dziennik Polska

Ferbik - 2010-03-09, 17:40

A co z psami, których właściciele nie prowadzają na smyczy i/lub w kagańcu? To też jest zmora! Powinno wyjść takie prawo, gdzie można takiego psa zastrzelić, który nagle zaczyna na Ciebie biegnąć - sytuacji takich nie zliczę, bo było mnóstwo. Za chwilę słyszę: "proszę się nie bać! on nie gryzie!". Jasnowidz jaki, czy co? Ja to ja, ale moja żona czy dziecko panicznie boją się psów, które nie są na uwięzi. Takich ludzi jest mnóstwo, a właściciele mają to w d.... Za to przecież też jest mandat, prawda? Tu chyba wystarczy zrobić zdjęcie nawet zwykłym telefonem komórkowym jako dowód. Czyż nie?
Mrówek - 2010-03-09, 18:32

Nie mam psa i nie planuje ale gdzie są te "super" kosze bo jakoś nigdzie takich nie widziałem ?
Cytat:
W miejscach, gdzie ludzie najczęściej spacerują z psami, dołożyliśmy też do koszy na śmieci specjalne folie, by można było tam wrzucać odchody.

Marta - 2010-03-09, 23:09

Ja myślę, że te folie są równoznaczne z workami na śmieci w koszach, bo tylko to przychodzi mi na myśl :twisted:
Świstek - 2010-03-21, 11:53

Sprzątanie to jedyny powód, który powstrzymuje mnie jeszcze przed sprawieniem sobie psa. Skoro wymagam tego od innych, to też sam musiałbym po pupilu robić porządki, a pewnie nie zawsze by mi się chciało.
Z tego co mi wiadomo, psie kupy są nie tylko nieestetyczne, ale również niebezpieczne dla zdrowia.
Wcale bym się nie buntował, gdyby straż miejska się poważnie za to wzięła i w końcu zaczęła karać tych wszystkich brudasów.

red - 2010-06-03, 21:49

Administrator napisał/a:
Przy płaceniu podatku za psa właściciel czworonoga otrzymuje od nas informację, że w budynku przy ul. Piłsudskiego 14 wydajemy tzw. kupozbieracze. Niestety, zainteresowanie ich odbiorem jest niewielkie - przyznaje Waldemar Kluska, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej UM w Wieluniu.

A nie orientuje się ktoś czy do wydania woreczków na kupy potrzebne jest poświadczenie że płaci się podatek? Bo znam kilka osób które nie płaca podatku bo są z tego zwolnieni (w uwagi np na posiadanie gospodarstwa rolnego). Czy one też moga liczyć na gratisowe kupozbieracze?

Ferbik - 2011-01-08, 22:45

red napisał/a:
A nie orientuje się ktoś czy do wydania woreczków na kupy potrzebne jest poświadczenie że płaci się podatek? Bo znam kilka osób które nie płaca podatku bo są z tego zwolnieni (w uwagi np na posiadanie gospodarstwa rolnego). Czy one też moga liczyć na gratisowe kupozbieracze?

Szczerze powiedziawszy - ja Ci nie odpowiem, ale co to za wydatek kupić w markecie najtańsze woreczki śniadaniowe i w nie zapychać psie odchody? Dla mnie to żaden problem, bo zawsze zbieramy po naszym psie i mam ochotę wsadzić kupsko psa właścicielowi tegożże, jak pies narobi a właściciel nie posprząta. Niestety jeszcze nie złapałem na gorącym uczynku takiego delikwenta, ale znając siebie nie zostawię na francy suchej nitki. Ja wychodząc z psem już parokrotnie nadziałem się na "pole minowe". Do szału mnie doprowadza, że taka wieś mieszka w mieście! Tak trudno wziąć ze sobą woreczek foliowy, założyć go na rękę po oddaniu kału przez naszego pieska, złapać, wywrócić na lewą stronę (woreczek z kupą, nie pieska), zawinąć i wyrzucić do kosza? Jeśli ktoś się brzydzi, to są specjalne szufelki, wystarczy udać się do zoologika, lub poszukać w necie. Najbardziej zasrane miejsca, z którymi się spotkałem, to osiedla Wyszyńskiego, Stare Sady i Okólna - głównie planty. G.ówno na gównie! Gdzie jest straż mięska - ja się pytam? Ciekaw jestem ile mandatów za psie kupy wlepiono w 2010 roku. Z psem wyjść nie można, bo wszędzie nasrane! Jedyne określenie na właścicieli, którzy nie raczą posprzątać po swoim psie, to cham i burak.
Od dziś zaczynam zwalczać gównobrzydzących się.

Bethi - 2011-01-09, 00:05

To niech miasto w tych zasranych przez smyczobiegaczy miejscach postawi Psie WC! Takie jest koło sklepu "Pod Wieżyczką"
Ferbik - 2011-01-09, 09:42

BETHI_997 napisał/a:
To niech miasto w tych zasranych przez smyczobiegaczy miejscach postawi Psie WC! Takie jest koło sklepu "Pod Wieżyczką"

Absolutnie nie przyniosło to skutków. Szkoda naszych pieniędzy na takie buble. Wystarczy tylko zebrać kupę w woreczek i wyrzucić do kosza. Ale przecież arystokracja nie będzie się kompromitować, bo może ktoś zobaczyć...

Bethi - 2011-01-09, 10:55

Oczywiście, bo po co sobie brudzić rączki :-D Może to głupie porównanie, ale niech ta cała "elita" albo jak kto woli "arystokracja" zacznie załatwiać swoje własne potrzeby bez używania papieru toaletowego. Ciekawe jak by im było miło chodzić między ludźmi z g... przy sobie. Lepiej zostawić w kibelku i spuścić wodę. To może niech pomyślą o innych. Przecież się nie zniżą niektórzy do poziomu szarego. Skoro sami są czyścioszkami, to niech pieskom zapewnią też chociaż minimalny komfort. Pies kupe zrobi i potem wokół niej biega. A mogło być tak pięknie...wystarczy odrobina chęci ;-)
Jan Smutny - 2011-01-09, 11:13
Temat postu: Trawniki po zimie
,,Uprasza się o niedeptanie trawy"
groszek - 2011-01-12, 16:07

Podobnie jak Ferbik, posiadam psa i nie wyobrażam sobie,aby po tym jak pies się załatwi nie posprzątac po nim, niestety mieszkam w jednym z tych trzech miejsc, które Ferbik wymienił i powiem szczerze, że właściciele czworonogów w mojej okolicy zawsze ze zdziwieniem i czasami wręcz głupawym usmieszkiem patrzą, kiedy ja po psie sprzątam. Chociaż nie wiem co w tym takiego szokującego. A tłumaczenie ludzi,że się rozłoży doprowadza mnie do agresji. Może faktycznie przydałyby się wzmożone patrole straży miejskiej i karanie wysokimi manadatami co poniektórych. Być może wtedy coś by do nich dotarło.

A co tzw: kupozbieraków: kiedy opłacałam w zeszłym roku podatek za mojego psa dostałam takie urządzenie,więc myślę że UM jest zaopatrzony w takie coś. A jeśli nie, to woreczek lub jednorazówke i heja.

Phoenix - 2011-01-12, 20:32

u mnie na osiedlu natomiast jest większość emerytów którzy uważają że pies ma prawo s*ać na dworze i idąc gdzieś z bloku muszę robić mały slalom żeby nie wdepnąć ;/ pozdrawiam milych sąsiadów i ich pupilki ;/ chamstwo w państwie.. aż się rzygać chce
Alicja - 2011-01-15, 17:13

Ferbik napisał/a:
Wystarczy tylko zebrać kupę w woreczek i wyrzucić do kosza.


Tylko skąd brać kosze?? W Sieradzu zamontowano ogrom specjalnych koszy na psie odchody, a w Wieluniu nie ma nawet takich zwykłych :/

Ferbik - 2011-01-15, 17:29

Alicja, wolę wyrzucić do kosza/śmietnika, niż wdepnąć.
Kamil90 - 2011-01-15, 19:42

Psie przebisniegi nie wychodza juz tylko na trawnikach, ale także na chodnikach..
SysiO - 2011-01-19, 17:47

spoko wszysto fajnie, mam pasa tyle ze on nie chodzi po placu zabaw tylko po polach, nie sądze zeby komus to tam przeszkadzało ;p ale do obsługi psa jest cos takiego jak smycz prawda ? jezeli pupilek jest w nia nie wyposazony prosze napisac na pewno znajdzie sie jakis sznurek do wiazania snopków czy cos ;p btw chodzi o to ze ta smycz ma za zadanie kontrolowac psa do takiego stopnia zeby nie kupkał na chodniku ;p bardzo współczuje uposledzenia osoba które widzac ze ich zwierz upuszcza cos na chodnik nie reagują ;p Ferbik jesli chodzi o parkowanie... nie wiem jak stawiasz auto ale jak w ten sam sposób co geniusze z mojego osiedla to pozdrawiam nie dalej jak 3 dni temu jakis dziadzius w białej limuzynie zastawil mi wyjazd ;/ i co ? fajnie nie ? izero kazdy mysli tylko o sobie, a szkoda ;) patrzcie jak fajnnie jest na wiejskich podwrkach xD tam prócz min i pieknego nawozonego trawnika jest jeszcze aromat xD nas tez to czeka ;p


Poprawiono 4 błędy ort.

Ferbik - 2011-01-19, 18:06

SysiO napisał/a:
smycz ma za zadanie kontrolowac psa do takiego stopnia zeby nie kupkał na chodniku ;p bardzo współczuje uposledzenia osoba które widzac ze ich zwierz upuszcza cos na chodnik nie reagują

Ja już nie mówię o chodnikach, tylko że trawniki są tak zaminowane, że ja wyprowadzając psa i za każdym razem po nim sprzątając mam problem, żeby nie wdepnąć w g.no. Przecież na trawnikach też nie wolno zostawiać psich odchodów. We Wrocławiu sypią się mandaty od straży miejskiej dochodzące nawet do 500zł, a u nas co?
SysiO napisał/a:
Ferbik jesli chodzi o parkowanie... nie wiem jak stawiasz auto ale jak w ten sam sposób co geniusze z mojego osiedla to pozdrawiam niedalej jak 3 dni temu jakis dziadzius w białej limuzynie zastawil mi wyjazd ;/ i co ? fajnie nie ?

Zdarzało mi się zastawić przejazd ale dosłownie tylko na chwilę, żeby podwieźć osobę z pierwszą grupą inwalidzką i przeważnie siedziałem w aucie. Zawsze parkuję tak, aby nikomu to nie przeszkadzało, niestety nie mogę wymagać tego od innych...

SysiO - 2011-01-19, 19:01

Tylko zostaje załozyc rezerwat dla piesków w lesie ;p niech sie przystosuja a ludzie bede szczescliwi bo od tej pory nie beda mieli juz za****ych chodników, teraz beda tylko zaszczane przez okolicznych pijaczków ;p
Ferbik - 2011-01-19, 19:15

Cytat:
Tylko zostaje załozyc rezerwat dla piesków w lesie ;p niech sie przystosuja a ludzie bede szczescliwi bo od tej pory nie beda mieli juz za****ych chodników, teraz beda tylko zaszczane przez okolicznych pijaczków ;p

Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli, pisząc tego posta.

Alicja - 2011-01-19, 19:45

Ferbik napisał/a:
Alicja, wolę wyrzucić do kosza/śmietnika, niż wdepnąć.


rozumiem, tylko jak napisałam, nawet "zwykłych" koszy jest jak na lekarstwo...

Ferbik - 2011-03-24, 20:20

Śniegi stopniały, przebikupośniegi wyszły jak spod ziemi, więc:
SysiO - 2011-03-30, 11:43

Ferbik napisał/a:
Cytat:
Tylko zostaje załozyc rezerwat dla piesków w lesie ;p niech sie przystosuja a ludzie bede szczescliwi bo od tej pory nie beda mieli juz za****ych chodników, teraz beda tylko zaszczane przez okolicznych pijaczków ;p

Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli, pisząc tego posta.



To proste izolując zwierzęta, pozbędziemy się problemu, a tak szczerze mówiąc pozdrawiam gospodarstwa gdzie sa różne zwierzątka i np prowadząć je do zagrody któremuś zdarzy się co nieco upuścić. Z obserwacji wynika ze trawa na wsi jest o wiele zieleńsza od tej miejskiej ;p magiczny nawóz ?

Syn Mariana - 2011-03-30, 22:57

Parafrazując hasło: "Twój pies, Twoje góówno" można by rzec "Nie ma psa, nie ma góówna"
miko 005 - 2011-04-01, 12:13

Drążyliśmy temat, drążyliśmy i .. jest sukces :!: :!: :!: :) :)
Osobiście widziałem dzisiaj na os. Wyszyńskiego, jak dwie spacerujące osoby z pieskami (każda w innym czasie i miejscu), sprzątała kupki po swoich pupilkach. Da się? Wygląda na to, że jak się chce, to się da :)

Sprostowanie 2.04.2011
Oczywiście ta wiadomość była typowym żartem na Prima Aprilis :P Chociaż w tym przypadku to wielka szkoda :sad:

ania_a - 2011-04-08, 20:30

Jak się chce, to się da. Mój sąsiad od dłuższego czasu już sprząta po swoim piesku i nie widzi żadnego problemu. Niestety większości brakuje chcenia :neutral:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group