Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Praca w Wieluniu i okolicach - Wieltonowskie eldorado - Praca Wielton - opinie o pracodawcy

nusia - 2010-05-13, 11:17
Temat postu: Wieltonowskie eldorado - Praca Wielton - opinie o pracodawcy
Cytat:
Ostatnio na antenie Radia Ziemi Wieluńskiej, można było usłyszeć ogłoszenie o naborze nowych pracowników do firmy WIELTON, stosowne ogłoszenie można też było znaleźć w PUP w Wieluniu. To ogłoszenie w radio było nawet podchwytliwe, coś na kształt; chcesz pracować w prężnie rozwijającej się firmie, z młodymi ludźmi …… itd. itp.

Jako, że w owym czasie nie narzekałem na nadmiar pracy, postanowiłem spróbować (wiedząc już wcześniej, że nie jest tam tak kolorowo, jak się słyszy).
Hura :!: , dostałem pracę na wydziale ... (to mało istotne). Stawka też nie istotna (ważne że mała :( ), no ale sam chciałem ;) . Dostałem w dziale kadr, taką ważną dla mnie informację, dotyczącą warunków zatrudnienia. A w niej mowa o godzinach pracy, czyli; 8 godzin na dobę, przeciętnie 40 godzin tygodniowo, wypłaty wtedy i wtedy, czyli na pierwszy rzut oka normalka, żyć nie umierać ;) .

Pierwszy dzień w pracy, i co słyszę? Tutaj pracujemy po 9 godzin, ale tylko za 8 mamy zapłacone. Co z tą jedną godziną? Ano wychodzi na to że, oddajemy daninę dla; dziedzica, pana, cara, jak tam sobie każdy chce niech nazwie :shock: .
Ta jedna dodatkowa niepłatna godzina w WIELTONIE, rzekomo oddawana jest przez pracowników na rzecz tzw. poprawek. Tylko, że pic polega na tym, iż 90% tychże poprawek nie jest z winy pracowników. Powiedzmy montowany jest wyrób, w tym czasie okazuje się że nie ma wszystkich podzespołów potrzebnych do zakończenia montażu. A co logiczne, brak jednego, uniemożliwia czasami montaż drugiego, taki wyrób (niepełny) wyjeżdża z hali, a panowie z kontroli jakości nie wiedzieć czemu już go sprawdzają pod swoim kątem. Wiadomo że lista braków w takim wypadku jest duża, cały czas podkreślam nie z winy pracowników, ale im próbuje się właśnie wmówić że to ich wina, jednym słowem szok proszę państwa.

Teraz jak ja to widzę. Pięć dni w tygodniu, po jednej godzinie = 5 godz., w miesiącu uzbiera się jakieś 22 tychże godzin, za którą średnio firma płaci ok. 10zł. Rachunek jest prosty, zostajemy okradani z jakichś 220zł. miesięcznie, co przy średniej pensji 1500zł brutto, daje ok. 1/7 naszych zarobków. Podkreślam słowo OKRADANI :!: :!: , bo jak inaczej to nazwać?

Następna sprawa, to praca powyżej tych 8 godzin dziennie. Nie jest tak, że tylko normalnym trybem pracuje pracownik w WIELTONIE (czyli w mniemaniu panów 9 godzin, to jest dla nich normalny dzień pracy). Jest też często, nawet bardzo często potrzeba pracy wydłużonej, czyli 10, 12, a nawet jeszcze dłuższy czas pracy na dobę. Soboty to w tym zakładzie też norma, pierwsza i druga zmiana, niedziele nie są zjawiskiem zupełnie obcym, jak taka jest „potrzeba”. Pewnie to normalne, bo nie jest to pierwszy i ostatni zakład, gdzie jest ten okres pracy wydłużony, gdzie w razie „W” pracuje się też w soboty, a nawet niedziele. Ale już w nie każdym zakładzie, za te nadgodziny, czy pracę w dni wolne, się nie płaci. To podobno godziny do odbioru, ale w szeregach tych dłużej pracujących ludzi są i tacy, którzy mają po dwadzieścia parę dni nadprogramowych do odebrania i jakoś nie mogą, bo są … niezbędni. Do tego dochodzi czynnik psychiczny, który u niektórych ulega znacznemu pogorszeniu, w związku z wykonywaną pracą pod ciągłą presją i despotycznymi rządami właścicieli, oraz jednego z ... wice prezesów, który chyba cierpi na manię wiecznego wice (niestety, inaczej panie G już nie będzie, musi się pan z tym pogodzić, a odbijanie sobie tego na Bogu Ducha winnych pracownikach niczego nie da, niech pan uwierzy).

Można powiedzieć, że nikt nikogo tam na siłę nie trzyma, ale czy to normalne? W jakim kraju my żyjemy, bo mnie przypomina to trochę feudalizm, którego jednym z przejawów jest chociażby ta danina na rzecz pana, tylko dlatego że dał ludziom pracę.
Tym mogła by się zająć prokuratura, bo ten czyn nadaje się do ścigania karnego. A już milczenie mediów lokalnych w tym temacie dziwi zupełnie. A jeśli do tej pory media nic nie wiedziały, no to teraz mają okazję zajrzeć tutaj i potem spróbować poszerzyć swoją wiedzę już u samego źródła, czyli wśród załogi WIELTONU.
A są ludzie, którzy wyrażają taki pogląd (gołą prawdę) dosyć głośno, o przepraszam byli, bo … po takich opiniach to wiadomo co się z nimi stało ;) , ale znajdzie się jeszcze paru, którzy będą mieli odwagę powiedzieć to, może nie publicznie, ale na pewno głośno i nie zaprzeczą.

Zatem jeśli interesuje Was WIELTONOWSKIE ELDORADO to zapraszam, miejsc nie brakuje, bo roszady są w tej firmie na porządku dziennym, ludzie przychodzą, widzą jak jest i uciekają, chociaż nie tylko nowi, uciekają również ci starzy pracownicy, uciekają przed tyranią i w obronie swoich resztek człowieczeństwa. Bo tam godność ludzka, a w szczególności pracownicza jest na ostatnim miejscu.
Czasy jakie są wszyscy widzą, ale żeby od razu; niewolnictwo, feudalizm, czy … ech szkoda słów :shock: .

Źródło - pracujący tam mój mąż

wieluniak20 - 2010-05-13, 11:57

Jest to proceder zły, ale ludzie milczą tylko dlatego iż jeśli coś się stanie np przegrana sprawa sądowa i wysoka kara to na bruk poleci spora ekipa w nagrodę że ośmielili się działać.
hiszpan - 2010-05-13, 12:30
Temat postu: Re: Wieltonowskie eldorado
nusia napisał/a:
(...)w związku z wykonywaną pracą pod ciągłą presją i despotycznymi rządami właścicieli, oraz jednego z ... wice prezesów, który chyba cierpi na manię wiecznego wice (niestety, inaczej panie G już nie będzie, musi się pan z tym pogodzić, a odbijanie sobie tego na Bogu Ducha winnych pracownikach niczego nie da, niech pan uwierzy)(...)


Czy Pani maz ma na mysli Pana Mariusza Golca V-ce Prezesa Zarzadu Wieltonu?

nusia - 2010-05-13, 12:40

hiszpan napisał/a:
Czy Pani maz ma na mysli Pana Mariusza Golca V-ce Prezesa Zarzadu Wieltonu?

Skoro tak twierdzisz :P , a czy jest jeszcze jakiś, o początkowej literze nazwiska "G"
No a jeśli, to masz może jakieś inne info o tym człowieku?

PS. przestań z tą panią ;) :D

hiszpan - 2010-05-13, 13:10

nusia napisał/a:
(...)może jakieś inne info o tym człowieku?


Mariusz Golec posiada wykształcenie wyższe: ukończył studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Łódzkiej w Łodzi (specjalność Samochody i ciągniki), gdzie uzyskał tytuł inżyniera. Mariusz Golec ukończył także Akademię Ekonomiczną we Wrocławiu: Wydział Zarządzania i Informatyki, gdzie uzyskał tytuł magistra oraz ukończył studia MBA – „Zarządzanie przedsiębiorstwem”.

Mariusz Golec zdobywał wiedzę i doświadczenie pracując:
- w latach 1994–1995 w przedsiębiorstwie „Eco Pomoc” w Wieluniu jako projektant–kierownik montażu,
- w latach 1995–1997 w przedsiębiorstwie Wytwórnia Środków Transportowych „Zapole” w Zapolu jako kierownik warsztatu (produkcji),
- w roku 1997 w Zakładzie Budowy i Remontu Naczep Wielton sp. o.o. w Wieluniu jako kierownik produkcji,
- w latach 1997–1999 w Wytwórni Środków Transportu WST sp. z o.o. w Kępnie na stanowiskach kolejno: Wiceprezesa, Prezesa Zarządu,
- w latach 2000–2003 w Wielton sp. z o.o. (obecnie Notleiw sp. z o.o.) w Wieluniu jako Wiceprezes Zarządu,
- od roku 2004 w WIELTON S.A. (i jej poprzedniku prawnym - Wielton Trading sp. z o.o.) jako Wiceprezes Zarządu.

Źródło: http://www.wielton.com.pl/?pid=22&ppid=20


Slyszalem troszke na temat Wielunskiego Wieltonu, szczegolnie na temat beznadziejnej organizacji pracy oraz podlego zachowania szefostwa w stosunku do pracownikow. Pogloski, jak widac, maja pokrycie..

Kulisy Powiatu do pracy..!?:)

jaguar87 - 2010-05-15, 13:53

Każdemu kto ma zamiar iść do pracy do WIELTON-u Z GÓRY ODRADZAM ! Nadgodziny oczywiscie za ktore nikt nie zaplaci - NORMA , weekend ( sobota pracują 2 zmiany a w niedziele jedna zmiana ) oczywiscie za to tez nikt nie zaplaci a co jeszcze lepsze nawet nikt z pracownikow sie o to nie opomina !!!!!!!! Dlatego wiec po co oni maja ludziom placic skoro ludzie tyraja jak woly i boja sie o swoje zawalczyc.. kazdy miedzy soba [cenzura] jak to zle i nie dobrze ale kierownikowi dyrektorowi badz prezesowi nikt nic sie nie odezwie... Oczywiscie sa jednostki ktore leja na ich wymagania i mowia co im pasuje a co nie ale tacy zazwyczaj zostaja zwolnieni badz tez tak jak w moim przypadku sami sie zwalniaja.
W tym zakladzie nad główna brama powinien widniec napis " ARBEIT MACHT FREI " bo jak caly tydzien(mowiac caly tydzien mam na mysli od poniedziałku do NIEDZIELI) przetyrasz po 10 godzin to wtedy z dumą mozesz w niedzielne popoludnie przy piwku usiasc i pomyslec ze jutro znowu do pracy:D ale jeszcze bardziej zadowalajace jest to ze jak po dziesiatym wybierzesz sie do kadr po pasek to chocbys przerobil 250 czy 300 godzin w miesiacu tam ZAWSZE WIDNIEJE MAGICZNE 160 godzin przepracowanych a reszta ? PAnowie nie przejmujcie sie reszta do odbioru !! Ja kilka dni temu zlozylem wypowiedzenie umowy i juz wiem ze moge zapomniec o dniach ktore przepracowalem a za ktore nikt mi nie zaplacil. Na szczescie bylo ich nie wiele bo na polecenie dyrektora " SOBOTE PRACUJEMY" ja odpowiadalem " NIE ZAZDROSZCZE !" ale sa ludzie ktorzy maja po 30 dni do odbioru i maja ta swiadomosc ze nic z tego nie bedzie... Władze wieltonu to "PASOŻYDY" !!!!
Aha i tak na marginesie jak ktos z wasd tam idzie to pracy to niech sobie zakupi odrazu kilka par rekawic roboczych to nie bedzie musial sie po przekazaniu zmiany wymieniac jedno obtargana para ze zmiennikiem... Bo na magazynie nigdy nic nie ma...... Tzn jest ale dyrektor nie wyrazil zgody na wydawanie czegokolwiek !!

hiszpan - 2010-05-15, 15:21

Witam

Zwracam sie z uprzejma prosba o interwencje w zwiazku z nieprzestrzeganiem przepisow kodeksu pracy w stosunku do swoich pracownikow przez firme Wielton S.A. w Wieluniu. W firmie Wielton maja miejsce wykroczenia odnoszace sie przede wszystkim do swiadczen i uprawnien pracowniczych oraz takze wykroczenia zwiazane nieprzestrzeganiem higieny pracy. Na dowod swojego zgloszenia, przytaczam cytaty pracownikow firmy Wielton umieszczone na forum internetowym www.wielun.biz, "Tutaj pracujemy po 9 godzin, ale tylko za 8 mamy zapłacone", "Jest też często, nawet bardzo często potrzeba pracy wydłużonej, czyli 10, 12, a nawet jeszcze dłuższy czas pracy na dobę", "(...)w szeregach tych dłużej pracujących ludzi są i tacy, którzy mają po dwadzieścia parę dni nadprogramowych do odebrania i jakoś nie mogą, bo są … niezbędni. Do tego dochodzi czynnik psychiczny, który u niektórych ulega znacznemu pogorszeniu, w związku z wykonywaną pracą pod ciągłą presją i despotycznymi rządami właścicieli(...)", "W tym zakladzie nad główna brama powinien widniec napis ARBEIT MACHT FREI", "jak po dziesiatym wybierzesz sie do kadr po pasek to chocbys przerobil 250 czy 300 godzin w miesiacu tam ZAWSZE WIDNIEJE MAGICZNE 160 godzin przepracowanych (...) reszta do odbioru", "Ja kilka dni temu zlozylem wypowiedzenie umowy i juz wiem ze moge zapomniec o dniach ktore przepracowalem a za ktore nikt mi nie zaplacil", "sa ludzie ktorzy maja po 30 dni do odbioru i maja ta swiadomosc ze nic z tego nie bedzie", "jak ktos z was tam idzie to roboty to niech sobie zakupi odrazu kilka par rekawic roboczych to nie bedzie musial sie po przekazaniu zmiany wymieniac jedno obtargana para ze zmiennikiem... Bo na magazynie nigdy nic nie ma...... Tzn jest ale dyrektor nie wyrazil zgody na wydawanie czegokolwiek". Źródło wypowiedzi: http://wielun.biz/viewtopic.php?p=126354#126354

Zycze Panstwu przyjemnej i owocnej kontroli zakladu Wielton S.A. w Wieluniu.

Z powazaniem,
..

Powyzsze zgloszenie wyslalem Państwowej Inspekcji Pracy

nusia - 2010-05-15, 18:07

hiszpan napisał/a:
Powyzsze zgloszenie wyslalem Państwowej Inspekcji Pracy

Każdy sygnał zgłoszony do odpowiednich instytucji jest dobrym krokiem. Nie mniej trzeba pamiętać o jednym, każda firma naginająca prawo, Wielton oczywiście też, w papierach stara się i ma przede wszystkim, idealny porządek, świadczący o nieskazitelności prawnej danej firmy. Kluczowe zatem byłyby słowa samych pokrzywdzonych (pracowników), problem polega na tym, czy takowi się znajdą, i postawieni przed faktem konfrontacji, pracodawca - pracownik - odpowiednia inspekcja, powiedzą to co ich "boli" ;) . Nie mniej trzeba poczekać, a nóż :razz:

jaguar87 - 2010-05-15, 18:27

oczywiscie ze sie znajda znam kilka takich osob :) aktualnie ciagle pracujacych... tylko jak do inspekcji to konkretnie do Łodzi bo jak z Sieradza przyjechali sprawdzić temperature na hali zimą to przy -3 stopniach (na hali w miejscu pracy) nic nie stwierdzili ze jest cos nie tak.... przyjechali (moze kawe spili) i pojechali... No i na tym sie temat zakonczył...
Helios - 2010-05-15, 21:02

"Braciszkowie" dopięli swego...
jeszcze trochę, a zamiast naczep WIELTON będzie robił fasolkę po bretońsku...

Administrator - 2010-05-15, 22:45

O tym wątku chyba robi się głośno "na mieście".

Tylko dziś na niżej wymienione frazy mieliśmy następującą ilość wejść z wyszukiwarki google.pl:
"wieltonowskie eldorado" - 20 wejść
"wielton eldorado" - 5 wejść
"wielton wielun" - 2 wejścia
"wielton wieluń" - 3 wejścia

Statystyki uwzględniają oczywiście jedynie wejścia z różnych IP.

cezar - 2010-05-16, 10:01
Temat postu: Cała prawda o WIELTONIE
Oj ale się narobiło tyle ,że tu nikt nie kłamie każdy post napisany o firmie Wielton to szczera prawda .A wiem coś o tym ponieważ jestem pracownikiem tejże firmy wiem ,że nikt tu nikogo nie trzyma na siłę ale szczerze trzeba powiedzieć ilu znajdzie się takich którzy powiedzą ,że pracują tu bo chcą ??? myślę ,że można policzyć na palcach bo reszta załogi pracuje bo musi Z tego co opowiadają starsi pracownicy kiedyś za czasów założyciela tejże firmy Pana T. który był wymagający ale za to za jego rządzenia firmą nie było takich parodii jak teraz człowiek mógł się czuć szanowany i doceniony a w tej chwili nie znasz ani minuty i godziny .Bo na porządku dziennym jest to ,że przychodzisz do pracy na 8 godzin (tak jak to jest w każdej normalnej firmie) tylko nie w WIELTONIE bo to nie jest normalna firma a tu co niespodzianka kierownik majster ( o tych osobach można by wiele pisać ludzie bez jakiej kolwjek SZKOŁY ,KULTURY OSOBISTEJ,AROGANCCY mowa tu o majstrach HAHAHAHAHA z zakładu Z-2 można śmiało o nich napisać KAPO tyle ,że oni tego nie zrozumieją )przychodzi i mówi nam ,że pracujemy po 10 godzin a jeśli się komuś nie podoba to kadry są czynne do godziny 17 i wy........ .
Czy to nie jest gnębienie ludzi którzy mają swoje życie i plany po pracy .Znam ludzi którzy mają do tak zwanego odbioru około 30 dni .Dam przykład kolega pracował w kwietniu po 9 do 10 godzin w tygodniu w tym wszystkie soboty oraz niedzielę i dostał 1600 zł wypłaty przy stawce 2300 czy nie jest to oszustwo i okradanie jego i jego rodziny WYCHODZI NA TO ,ŻE PRACUJĄC W WIELTONIE TRZEBA DOKŁADAĆ DO TEGO CAŁEGO BAŁAGANU ZE SWOICH bo nikt nam za pracę w soboty i nie rzadko niedzielę nie zapłaci ciekawe jak zapłacą za 1 MAJA bo co niektórzy pracowali .
Upominanie się o co kolwjek w kadrach jest śmieszną sprawą bo otrzymujemy odpowiedź ,że wszystko jest w porządku .Ludzie którzy się zwalniali lub kazano im się zwolnić (bo inaczej zostaną zwolnieni dyscyplinarnie bo takie sytuacje ostatnio były ) po zgłoszeniu się do kadr po należne się im dni do odbioru usłyszeli co ano to A GDZIE MA PAN TO MA UDOKUMENTOWANE JAK SIĘ NIE PODOBA PROSZE IŚĆ DO SĄDU PRACY aż dziw bierze że taka sytuacja może mieć miejsce w zakładzie notowanym na GPW jeśli byłbym akcjonariuszem tej ,że firmy to bym się zaniepokoił bo KIJ MA DWA KOŃCE!!!!!!!!!
Ale z tego co widzę po załodze to właśnie straciła ona cierpliwość i powoli ale skutecznie zaczyna sie buntować PANOWIE W JEDNOŚCI SIŁA.
Dobrym pomysłem bł by przyjazd RADIA -ZW i popytanie załogi o jej opinie na temat prowadzonej polityki płacowo kadrowej przez WIELTON a może jeszcze dalej napisać list do EXPRESU REPORTERÓW oni lubią takie afery BO TO ŚMIAŁO MOŻNA NAZWAĆ AFERĄ

PS;DOBRZE ,ŻE SIĘ TO ROZNIOSŁO MOŻE KTOŚ SIĘ ZA TO DZIADOSTWO WEŹMIE I UTEMPERUJE BO TAK DALEJ BYĆ NIE MOŻE

nusia - 2010-05-16, 10:27

cezar napisał/a:
PS;DOBRZE ,ŻE SIĘ TO ROZNIOSŁO MOŻE KTOŚ SIĘ ZA TO DZIADOSTWO WEŹMIE I UTEMPERUJE BO TAK DALEJ BYĆ NIE MOŻE

Owszem, bardzo dobrze ;) Ale co robiliście do tej pory (mówię tutaj do pracowników pracujących tam już jakiś czas), potrzeba było kogoś z zewnątrz żeby otworzył Wam oczy? Z tego co wiem, to nie jest proceder występujący od niedawna, tam źle dzieje się już od jakiegoś czasu.
Ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale ;) .
No to jeśli pierwszy krok został już zrobiony, to teraz szkoda by było zaprzepaścić szansy poprawienia sobie bytu pracowniczego w tejże firmie. Skoro załoga nieśmiało powiedziała A, niech teraz konsekwentnie i z werwą dąży do Z, a będzie OK. :)

A na dokładkę taki drobny demotywatorek (wyszperany w sieci ;) ), doskonale oddaje sedno sprawy :twisted:

cezar - 2010-05-16, 19:40

Dokładnie tak jak piszesz potrzeba było kogoś z zewnątrz kto powie mam to w d..... nie dam się okradać i oszukiwać mojej rodziny .Z ludzi którzy przychodzą do WIELTONU na 10 nowych 7 odchodzi jak zobaczy co tu jest grane i jaki jest bałagan po za tym sporo starych pracowników sie pozwalniało co ambitniejszych.
Nie rozumiem czemu więcej pracowników nie wyraża swojej opini na tym forum skoro się boją w zakładzie to to jest idealna okazja do wygłoszenia swojej opini na temat tego co nas boli i jak jesteśmy traktowani bezpośrednio my a pośrednio nasze rodziny bo one też cierpią Śmiało logujcie się i piszcie Ja nie wzywam do buntu tylko do wyrażenia swojej opini na temat naszego zakładu który schodzi na PSY po to są takie fora

pracownik307 - 2010-05-16, 22:00

Hehe to co jest opisane wyżej doskonale opisuje prace w wieltonie. Brak słów… również zwolniłem się z wieltonu z powodu panujących tam warunków… nie będę odrabiał „PAŃSZCZYZNY” jak wcześniej ktoś zaznaczył. Pracowałem 1 maja i mam ten dzień do odbioru pomimo świętą i oczywiście weekendu (dzień za dzień czyli zostałem oszukany) miałem jeszcze ok. 12 nadgodzin ale to tez PAŃSZCZYZNA :P dlatego w szybkim czasie wypowiedziałem umowę :lol:
Gregg Sparrow - 2010-05-17, 07:33

Jest również wątek na portalu Gowork:
http://www.gowork.pl/opin...98,w_tresci,0,0

wieluniak20 - 2010-05-17, 07:43

Wielu ludzi nic nie mówi ponieważ jeśli zostaną rozpoznani to stracą pracę, a wiele firm z zemsty może wystawić negatywna opinię o pracowniku.
Administrator - 2010-05-17, 09:45

Gregg Sparrow napisał/a:
Jest również wątek na portalu Gowork:


Myślę że warto zacytować co ciekawsze wypowiedzi:

Cytat:
Tutusrutu - 2009-08-01
Zatrudniłem śię w tym zakładzie ok 06r. i byłem pod wielkim wrażeniem jak ten zakład funkcjonował .Praca ciężka ale dobrze płatna ,jeden kierownik ale konkretny , więc każdy wiedział co ma robić i za ile , z góry można było policzyć jakie będą wyplaty.Lecz niestety co piękne szybko się kończy , naprzyjmowali nierobów za majstrów którzy zamiast ci pomóc to stoją nad tobą i poganiają cie jak psa.Zakład inwestuje w rozwój a niema jak po ludzku się wykąpać po pracy bo leci wrzątek albo zimna woda.A o wykąpaniu się zimą to już nie ma o czym mówić ponieważ prezesowi nie przyszło do głowy że w szatni to przydało by się jakieś ogrzewanie.Co do wypłaty to jak się im spodoba, jednym słowem to wielki wyzysk, bo o poszanowaniu do pracowników już nie wspomnę, co tam to tylko brudne robole.Na temat minusów tego zakładu mógłbym pisać jeszcze z godzinę ale szkoda mi na to nerwów,jednym zdaniem ten zakład się cofa w rozwoju a nie rozwija,pozdro dla roboli z wieltonu.


Anonim - 2010-04-08
WITAM ! PRACOWAŁEM W WIELTONIE 6 LAT
NA POCZĄTKU ZAROBKI BYŁY ŚWIETNE .ALE CO DOBRE TO SZYBKO SIĘ KOŃCZY!! PO PRZEJĘCIU WIELTONU PRZEZ PANÓW SZ. TO ZACZEŁO SIĘ ROBIĆ [usunięte przez admina słowo niecenzuralne] .TERAZ PRACUJĄC PO 10 GODZIN ,SOBOTY I NIE RAZ NIEDZIELE I LUDZIE ZARABIAJĄ PO 1400 ZŁ MIESIĘCZNIE .A JAK KTOŚ CHCE WOLNY DZIEŃ TO MOŻE ZAPOMNIEĆ .DLATEGO JUŻ TAM NIE PRACUJE!!

anonim - 2010-04-24
Faktycznie lipa jak nie wiem jest w tym Wieltonie. Pracuje tam ale na dniach chce się zwalniać!!! najlepsze jest to że na stanowiskach kierowniczych pracują idioci!!!!!! a o prezesie nie wspomnę bo to człowiek który więcej przekleństw wypowiada na minutę niż Liroy w niecenzuralnych piosenkach. Każą robić nadgodziny, soboty i niedziele i za to nie płacą!!!!! tylko straszą zwolnieniami. Dla Mnie powinni ten Wielton zaorać i buraki posadzić na jego miejscu. Takiej się Polski doczekaliśmy!!!!!!!!!!!


macko - wczoraj
wielton banda złodziei kłamców/ ludzie robią za darmo jak murzyny albo i gorzej? i nikt sie nie odzywa? jak stado baranów? kierownicy
debile a wy robole dajecie sie (słowo wymoderowano) jak (słowo wymoderowano)? a sory [usunięte przez admina słowo niecenzuralne] sie płaci

anonim - wczoraj
WIELTON - AUSCHWITZ
tak to mozna nazwac. Dwa PULPETY przejely zaklad i zmuszaja do niewolniczej pracy pod grozba zwolnien. Praca nawet po 13 godzin dziennie za jalmuzne. ZA 230 godzin z sobotami i niedzielami pracujacymi za 1400zl na reke.

rocky - wczoraj
Panowie chcecie zobaczyc najlepszy cyrk w kraju? Zatrudnijcie sie w WIELTONIE. To co sie tu wyprawia przekracza ludzkie pojecie. Nie brak tu kierownikow,majstrow debili. Codzienne zastraszanie zwolnieniami, nerwy i stres. Czy tak sie powinno pracowac? Chyba nie. Panstwowa Inspekcja Pracy z Sieradza bierze w lape i cicho siedzi. Chyba trzeba bedzie dalej interweniowac- Lodz albo Warszawa.


Czyżby Wielton czekał taki sam koniec jak pozostałych inwestycje braci Szataniaków w Wieluniu? Mam tutaj na myśli "sukces" wieluńskiej manufaktury oraz likwidację "Galaxii"

nusia - 2010-05-19, 15:59

Cytat:
Siła mediów robi swoje ;) . Ale przede wszystkim, siła ogółu załogi i jej desperacja, doprowadziły do tego, że coś się zmienia w Wieltonie. A w każdym razie obiecane są zmiany ze strony władz firmy.

Na wczorajszym zebraniu załogi (na wszystkich wydziałach), kierownictwo potwierdziło wolę prezesów Wieltonu, że wszystkie soboty będą płatne. Tak samo z nadgodzinami w dni powszednie, no i najistotniejsza sprawa to ta dziewiąta godzina, co prawda w dalszym ciągu obowiązuje, ale ma być już ... godziną płatną :) .
Trochę dziwi, i martwi jednocześnie okres rozliczeniowy tychże wszystkich spraw związanych z wypłacaniem, czy odbieraniem dni wolnych zaległych, a pozostałych po wcześniejszych okresach. Ten okres rozliczeniowy obowiązuje do października tego roku, trochę przydługawy i szczerze powiedziawszy nie wiadomo skąd się w ogóle takowy wziął, ale jak na razie to poczekajmy na rozwój teraźniejszych intencji właścicieli firmy, najbliższa wypłata wynagrodzenia za okres maja, będzie taką wykładnią, na ile obietnice prezesów mają pokrycie w prawdzie, a na ile to być może tylko gra na czas.

Panie i panowie, pracownicy Wieltonu. Teraz już widzicie, że jeśli skupicie się na dochodzeniu własnych praw, a na dodatek robicie to w sposób konkretny, precyzyjny i połączeni w jedną całość, to możecie osiągnąć naprawdę dużo. Tym bardziej, że nie walczycie o nic, poza to, co Wam się uczciwie i najnormalniej w świecie, wedle prawa pracowniczego należy.
Nie da się dochodzić swoich praw tylko w szatni i na stołówce, tam Was nikt nie usłyszy ;) , tak samo jak nie da się tychże praw dochodzić bez wsparcia współpracowników, kolegów z tego samego stanowiska pracy.

Życzę wszystkim pracownikom i kierownictwu, aby od dnia wczorajszego pracowało się wszystkim lepiej i godniej. A prezesom Wiletonu życzę, aby firma przynosiła zyski, ale osiągane w sposób godny renomowanej firmy na rynku, nie tylko krajowym

Źródło - pracownik Wieltonu

jaguar87 - 2010-05-19, 20:09

hmmm.... czyżby "kolejna" obietnica :)
Administrator - 2010-05-19, 20:43

BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE COŚ DRGNĘŁO W TEMACIE :grin:


Ten wątek był dość popularny nawet poza naszym forum. W ciągu ostatnich 6 dni, ilość wejść na ten temat z wyszukiwarki google.pl przedstawiała się następująco:
wieltonowskie eldorado - 173
wielton eldorado - 57
eldorado wielton - 24
wielunskie eldorado - 8
wielton praca - 5
eldorado w wieltonie - 2
wieltonowskie eldorada - 2
Statystyki uwzględniają oczywiście jedynie wejścia z różnych IP.

Łączna liczba odsłon do tej chwili 3793.

Wątek na 100% czytała także dyrekcja Wieltonu ponieważ w niedzielę wieczorem wysłałem oficjalnego maila z prośbą o zapoznanie się z tematem i komentarz. Odpowiedzi niestety nie doczekałem się. Wypadałoby chociaż podziękować za informację o sprytnie zakamuflowanym wirusie na firmowej stronie wielton.com.pl ( usunęli go bardzo szybko po odebraniu mojego maila :D ) Cóż, nawet szykowny garnitur zdradzi osobę prostego pokroju. O kulturze można przeczytać wiele książek, wyuczyć się jej, ale w praktyce wyjdzie to nader sztucznie, bo kulturę osobistą wynosi się z domu.

Nevermind - 2010-05-19, 21:43

Obiecanki cacanki?
kuki - 2010-05-22, 23:33

Pięknie panowie opisaliście to co dzieje się w wieltonowskim obozie pracy. Wiem o tym bo tam pracuje i zgadzam się w 100%.Opisaliście wszystkich buraków tak jak sobie zasłużyli lecz zapomnieliście o jednym, mianowicie o naszym nowym dyrektorku czyli T.W. Jest to człowiek który w swoim życiu jeszcze ciężkiej pracy nie doświadczył, dlatego też swoich podwładnych traktuje jak (słowo wymoderowano) które mu się przykleiło do podeszwy buta. Zastraszanie pracowników żeby jebali za darmo to u niego norma, a jest w tym dobry, w końcu za coś awansował. Jest to wielki cwaniaczek ,któremu wydaje się że jest nie wiadomo kim , a tak naprawdę to mu słoma z butów wystaje. Panie W.... mam nadzieje że przeczyta pan to i się trochę zastanowi nad sobą, bo jak nie , to się kiedyś przypadkowo możemy spotkać poza pracą i już nie będziesz taki cwany.Jak nie zemną to uwierz takich jak ja jest bardzo wielu.Co do płatności za nad godziny, to bym się tak nie podniecał, bo będą to grosze. Rzucą za soboty jakieś 70zł. i każą ci (słowo wymoderowano). Jedno jest pewne dobre czasy w tym zakładzie się skończyły i lepiej nie będzie tylko gorzej. Dlatego postanowiłem odejść z tego obozu i nie polecam się tam nikomu przyjmować. Więcej nie będę opisywał bo koledzy już opisali całą prawdę o WIELTONIE. Pozdrawiam wieltonowskich prezesów no i oczywiście nowego dyrektora. Ha Ha.
max75 - 2010-05-23, 00:01

Witam, jutro biorę się do pisania a mam tego dużo , pozdrawiam wszystkim na forum :)

[ Dodano: 2010-05-23, 12:08 ]
Witam wszystkich ! Postanowiłem również włączyć swój głos do dyskusji na temat " eldorado" w Wieltonie bo niestety wszystko co piszecie na ten temat to smutna prawda. Wspaniała wieluńska firma notowana na giełdzie jest niestety wspaniała tylko z daleka . Bo w środku to nistety zamierzchła epoka a poddaństwo i feudalizm sa na porzadku dziennym . Mam sporą wiedzę na ten temat bo zdarzyło mi sie przepracowac tam prawie 10 lat . Sam nie wiem dlaczego tak długo wytrzymałem w tym miejscu ale dzieki temu znam od podszewki praktyki, ktore są tam stosowane . Po pierwsze chciałbym wypowiedzieć się na temat metod zarządzania stosowanych przez "szefostwo" a głównie przez v-ce prezesa d/s produkcji Mariusza G. czyli jak ktoś z was trafnie określił "cara produkcji" . Facet naprawdę dawał ludziom popalić , a jego słynne powiedzonka w stylu " jak ci sie nie podoba to wy.. za bramą stoi kilku chętnych na ywoje miejsce " albo " nikt nie jest niezastąpiony " . Czyli czysty mobbing, zastraszanie i poniżanie ludzi. Zwyczajowo dzień zaczynał się spacerkiem prezesa po hali najczęsciej wspólnie z dyrektorem produkcji przy okazji "opr" dla kilku pracowników, później odbywala się narada produkcyjna w której słowa na k. i p. ze strony szefa padały dużo częściej niż inne, mało kiedy zdarzała się jakaś merytoryczna wypowiedź czy konkretena decyzja tylko hasła i epitety. W zakładzie panowala opinia, że rozmowa z tym człowiekiem nie daje żadnej przyjemności a narazić sie można dosłownie wszystkim. Wystarczyło kilka razy mieć odmienne zdanie a już mogłeś być " nominowany " za słynną bramę. Ten cały cyrk miał niby motywować załogę do pracy i podnosić poziom adrenaliny. Po prostu on uważał, że ludzi trzeba zastraszyć demonstrując swoją przewagę i zrobią wszystko . A że trzeba i ma za to zapłacić to już niekoniecznie. Wynagrodzenia za pracę to już zupełnie inna równie ciekawa historia. Potwierdzam, że normalny czas pracy w Wieltonie to 9 godzin tzn. niby normalny czyli 8 godzin i 1 godzina przerwy ale oczywiście nikt z tej przerwy nie korzystał bo nie było takiej możliwości. Średni czas pracy to jakieś 10 godzin dziennie oczywiście płatne jak za 8. Wyglądało to tak, że listy godzinowe tworzone przez brygadzistów czy mistrzów zmian lądowaly w szyfladzie biurka najczęściej dyrektora produkcji a do podpisu prezesa i dalej do działu kadr trafiały nowe listy oczywiście czyste bez żadnych nadgodzin czyli podstawowe 40 tygodniowo. Po jakimś czasie oryginalne listy były niszczone . Jestem w stanie udowodnić ten proceder gdyby zaszła taka potrzeba . ja to nazywam " praniem" tyle, że to ludzie zostali wyprani z zarobionych uczciwie cieżką pracą pieniędzy i przy okazji godności. Nie ma co firma XXI wieku - naprawdę godna polecenia jako miejsce pracy i współpracy w jakimkolwiek zakresie. Na razie tyle odezwę się jeszcze dziasiaj ... mam jeszcze kilka ciekawostek

[ Dodano: 2010-05-23, 13:41 ]
To ja raz jeszcze :) . Chciałem napisać jeszcze o ciekawym zjawisku rotacji kierowników szczególnie wydziału produkcyjnego, na którym pracowałem . Średni czas pracy osoby na tym stanowisku to ok. 1,5 roku. Schemat wyglądał zazwyczaj tak: pierwsze pół roku człowiek się wdrażał w proces produkcji, kolejne pół roku pracował w poce czoła i próbował walczyć z wiatrakami a ostanie pół roku szukał nowej pracy i olewał wszystko bo myślami był już w innym miejscu. W końcu zwalniał się na własną prośbę. Chociaż zdarzały się również spektakularne wypowiedzenia ze strony prezesa w celu zademonstrowania "siły władzy". Przez 10 lat mojej pracy przewinęło sie przez wydział o ile dobrze pamiętam 8 kierowników i żaden z nich nie okazał się wystarczająco dobry aby spełnić wymogi góry i pociągąć dłużej ten cyrk. Warto również wspomnieć o stanowisku dyrektora produkcji, zazwyczaj też niezbyt długo piastowanym. No bo jeśli już znalazła się na tym stanowisku osoba mająca wiedzę, umiejętności i doświadczenie w zarządzaniu tak dużym zespołem ludzi oraz własne zdanie i poglądy to niestey szybko okazywała się "niewygodna" i zaczęła przeszkadzać "carowi". Bo on lubił mieć zawsze rację i wolną rękę w stosowaniu swoich ulubionych metod zarządzania o których wspominalem wcześniej. Z tego wzgledu najbardziej pożądane na tym stanowisku były osoby bezwolne, które zawsze są na tak, kiwają potakująco głowami dodając od siebie tylko " tak Panie Prezesie" " oczywiście Panie Prezesie" , " dobrze panie Prezesie dobrze , dobrze, dobrze ...." nie,nie nie ma żadnych problemów" . A problemy niestety były i same nie chciały się rozwiązywać. Moje traumatyczne wspomnienia z tego miejsca to głównie : praca pod ogromną presją również czasu, brak możliowości normalnego rozwiązywania problemów. Ostatni dyrektor wybrany już z grona lojalnych i oddanych kierowników piastował stanowisko przez 2 lata ale ponieważ w ostatnich miesiącach sytuacja na wydziale produkcyjnym zaczęła się robić dramatyczna . Narzucone normy wydajności były niemożliwe do osiągnięcia mimo tego , że ludzie pracowali w pocie czoła ( oczywiście rownież w soboty czasem w niedziele) nie mając żadnej motywacji do pracy, gdyż system " demotywacyjny" działał w pełni. Wytrzymali chyba tylko ci którzy nie mieli chwilowo innego wyjścia albo żyli jeszcze nadzieją, że będzie lepiej. Kolejne głowy musiały więc polecieć . Od maja urzęduje nowy dyrektor, o którym nawet nie chce mi się gadać Ci kórzy pracują znają temat ... oddany panu z upodobaniem stosuje jego metody zobaczymy jak długo . Ja osobiście również nie wierzę w żadne pozytywne zmiany w tym miejscu chyba, że naprawdę byli i obecni pracownicy rozpętają " małą burzę " wokół tego miejsca . W jedności siła Panowie !!! Ale jeśli ktoś jeszcze nie jest zorientowany w sytuacji to zdecydowanie odradzam zatrudnienie sie w tej firmie to naprawdę współczesny obóz pracy i to w centrum Polski. Gdy przekraczasz bramę tej nstytucji musisz się liczyć z tym, że przestajesz być po części człowiekiem stajesz się trybikiem w tej zwariowanej machinie. I wierzcie mi ja nie boję się ciężkiej pracy ale tam sie po prostu nie da pracować bo odbywa się to kosztem naszej godności, zdrowia psychicznego i kosztem naszych rodzin. I na koniec jeszcze jeden cytat z Pana G. : w odpowiedzi na pretensje pracowników dotyczące niezapłaconych nadgodzin i dlaczego ludzie muszą pracować więcej mniej zarabiając usłyszeliśmy "sprawiedliwości nigdy nie było i nie będzie " . Ale ja myślę, że jednak w końcu przebierze się miarka i sprawiedliowość nastąpi. Ludowe porzekadło mówi, że " każdy kij ma dwa końce" i każdy kiedyś odpowie za swoje czyny. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych .... i życzę powodzenia w walce o słuszną sprawę .

jaguar87 - 2010-05-23, 20:18

heh dokładnie tak jak kolega max75 mówi pamiętam ta wypowiedz prezesa Golca na jednym z zebrań które miało miejsce przy głównej bramie hali W1 tylko poprawie kolege i przytocze CAŁE to zdanie ktore wtedy padlo z mordki prezesa Golca a wiec dokładnie brzmiało to tak - " panowie nie oszukujmy się przecież sprawiedliwości nigdy nie było i nie będzie " tak właśnie z uśmiechem na twarzy i bezczelnie patrzac ludziom w oczy wypowiada sie PREZES GOLEC! (chociaz to jedna z kulturalniejszych jego wypowiedzi:] ) heh i nie łudźcie sie ze w tej firmie bedzie lepiej i ze oni zaczna płacic nadgodziny/weekendy bo aż mi sie juz nawet nie płakać a śmiać chce jak slysze ze bylo zebranie i kierownicy powiedzieli ze nadgodziny beda placone... Heh po tym zebraniu pewnie kazali wac robic nie 10 lub 12 tylko 16 godzin ?? heh SMIECHU WARTE no ale ..... poczekamy jakie beda wypowiedzi po dziesiatym....
cezar - 2010-05-24, 10:55

jaguar87 napisał/a:
Heh po tym zebraniu pewnie kazali wac robic nie 10 lub 12 tylko 16 godzin ?? heh SMIECHU WARTE no ale ..... poczekamy jakie beda wypowiedzi po dziesiatym....


Tak jak piszesz było zebranie i ustalono na nim że soboty i nadgodziny będą płatne.Ale tu jest haczyk bo tylko w tedy jak zejdzie wymagana ilość z produkcji A TO W TYM ZAKŁADZIE JEST NIEMOŻLIWE z wiadomych powodów organizacyjnych :mrgreen: . I tak znowu ludzie będą tyrać za friko jak zawsze.Ale jest i dobra nowina :grin: z tego co mówią na zakładzie to w piątek była kontrola z Państwowej Inspekcji Pracy co znaleźli nie wiadomo zależy jak szukali bo każdy wie doskonale jeśli tylko chcą to zawsze coś znajdą nie ma zmiłuj Po tym wszystkim pan SZ. nie mógł zabrać samochodu swojego i zostawił go na terenie zakładu ciekawe tylko z żalu czy radości

Edit. Poprawiłem cytat.
Gregg Sparrow

pikuś33 - 2010-05-24, 18:59

Witam wszystkich forumowiczów.kurcze szkoda ze wczesniej nikt nie wpadł na opisanie tego co dzieje sie w tym zakładzie,sam przepracowalem tam cztery lata i nie było lekko(nie mówie tu o wykonywanej pracy)tylko o atmosferze jaka tam panowała.Ciagle zagrywki psychologiczne i zastraszanie możliwością utracenia pracy,ale powiedzialem sobie dosc i szczesliwie od nowego roku opuściłem ten ''kołchoz''Na temat złego zarzadzania i warunków jakie panuja na terenie zakładu mozna by długo opowiadac.A co do inspekcji jakie były przeprowadzane przez PIP za mojej kadencji to nic tylko płakac,nie dosc ze wszyscy wiedzieli co najmniej cztery dni wczesniej ze takowa ma byc( a wtedy zaczynało sie wielkie sprzatanie i nawet ''przepasiony''pan BHP-owiec Stanisław SZ raczył ruszyc swoje cztery litery i sprawdzic czy wszystko jest ok)chodz nie wiadomo po co bo owa inspekcja przeszła sie po hali za usmiechami na twarzy jak by byli na wycieczce w disneylandzie,i tak było za kazdym razem i pewnie jest do tej pory...ach ten wielton,takze panowie jezeli inspekcje nie pomoga (a pewnie NIE)to radził bym złapac za widły i pochonie i jazda do biurowca zrobic porzadek z wice-prezesem bo innego rozwiazania na dzien dzisiejszy niewidze...pozdrawiam
jaguar87 - 2010-05-24, 20:06

mowisz ze pan SZ. nie zostawil samochod hmm.... ciekawe dlaczego.... ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz ... co tego dnia dzialo sie w Zielonej Werandzie skoro pan Sz zostawil samochod na parkingu.... heh... ta firma ma uklady i ukladziki i poki media sie nie zainteresuja ta sprawa to napewno porządku tam nie bedzie i zadne PIP-y nic z tym nie zrobia.... co do tego ze nadgodziny beda zaplacone jak zejdzie jakas tam ilosc wyrobow.... heh odkad znam ta firme tam zawsze byly takie wymagania.... "Panowie macie zrobic dajmy na to 200 sztuk wyrobow na gotowo... a za miesiac powiedza ze skoro zrobiliscie 200 to i 250 dacie rade zrobic... a tak na marginesie - po kiego [cenzura] oni maja ludziom placic skoro ludzie robia za frajer i na glos swoich przeciwow nie zglaszaja ?? To chyba logiczne.... tak wiec mozecie mnie panowie pracujacy tam zbesztac jak chcecie ale jestem sklonny twierdzic ze to jaka jest sytuacja w tym zakladzie to jest wina tylko i wylacznie ludzi tam pracujacych.... niestety
nusia - 2010-05-25, 10:29

Cytat:
Kontrola PIP niczego nie wykazała (co było do przewidzenia), ale ma być jeszcze jedna kontrola, pod jakim kątem przeprowadzona, nie wie nikt ( a może tak jak to inni sugerują, jest okazja się zabawić, to czemu nie ;) :P ).

jaguar87 napisał/a:
.... tak wiec mozecie mnie panowie pracujacy tam zbesztac jak chcecie ale jestem sklonny twierdzic ze to jaka jest sytuacja w tym zakladzie to jest wina tylko i wylacznie ludzi tam pracujacych.... niestety

Pośrednio na pewno tak, może nie w 100%, ale dużo jest w tym racji co pisze jaguar87 :shock: .
To nie jest tylko problem Wieltonu, takich ludzi, którym to się wydaje że są najlepsi na świecie i żaden zakład (a w szczególności ten, w którym pracują) nie przeżyłby bez nich, jest niestety wszędzie dużo :twisted: . A z tego tylko korzystają tacy prezesi, jak między innymi w Wieltonie.
Potem tylko jest niemiłe rozczarowanie tychże osób, jak firma pozbywa się ich bez najmniejszych skrupułów, - Jak to ja? Taki oddany sługa i pracownik? Jak to mówią mądry Polak po szkodzie, i jeszcze będą się mogli o tym przekonać ci ... niezastąpieni ;)

Źródło - pracownik Wieltonu

Krążą pogłoski po Wieluniu, że całe to zamieszanie wokół Wieltonu, wywołali świeżo zatrudnieni pracownicy, którzy nie są nauczeni prawdziwej pracy, i jak przyszło im się zetknąć z prawdziwym wyzwaniem, jakie stawia firma Wielton, to ... :P .
Może i tak, a może nie. Ocenić możecie sami, zresztą jest tutaj gro wpisów pracowników byłych, albo jeszcze pracujących w tym zakładzie i to nie od miesiąca czy dwóch, ale z kilkuletnimi stażami.

Cytat:
Faktycznie w tym zakładzie to tylko chyba są same obietnice, nie mające jakichkolwiek pokryć. Choćby sprawa pracy drugich zmian w soboty, miało się ich zaprzestać (tak mówili sami mistrzowie zmianowi), ale jakoś niestety nic w tym kierunku się nie dzieje, na odwrót, większe konsekwencje są wyciągane za nieobecność w soboty, jak w normalnym dniu roboczym :shock:
Co to tych wieści krążących po ulicach miasta. Może są ludzie, którzy albo lubią jak ktoś ich robi w wała, albo nie mają o tym pojęcia. Na szczęście jest spora grupa takich, którzy wiedzą gdzie jest granica, która dzieli ludzi od zwierząt i nie dadzą się po za tę granicę wypchnąć.

Źródło - pracownik Wieltonu

max75 - 2010-05-26, 20:25

WAŻNE , Wiadomość z ostatniej chwili , pan v-ce Mariusz G. , zaczął się w ostatnich dniach dziwnie się zachowywać , bardzo rzadko odwiedza halę produkcyjną a jeżeli już się na niej znajduję to poklepuje po plecach pracowników, opowiada dowcipy kawały i ma uśmiech na twarzy , o czym to świadczy ? może to początek końca? A może czegość innego? :P
jaguar87 - 2010-05-26, 21:44

nie to raczej nie oznacza poczatku konca.. to raczej oznacza to ze prezes Golec szuka sobie jakiegos frajerka ktorego poszczuje zaplacona sobota a ten mu doniesie ktorzy z pracownikow wypowiadaja sie na forum www.wielun.biz :) to jest POLITYKA WIELTONU ;] heh.... co tam sie dzieje to jest .... brak slow by to okreslic ... no ale Panowie przyjmujcie sie to doswiadczycie... ja tam pracowalem prawie 3 lata ... a teraz az mi sie usmiech na twarzy pojawia kiedy pomysle ze nie mam juz z tym zakladem nic wspolnego ... bo to sa K**** i ZŁODZIEJE krotka mowiąc
max75 - 2010-05-27, 14:35

"Cała Prawda o Wieltonie " , z związku z zaistniałą sytuacją nasz główny bohater tego cyklu (M.G.) dał polecenie zniszczenia wszystkich list obecności które byly w formie pisemnej , tylko pytanie z jakiego okresu , mówimy tu o dziale produkcyjnym , więc panowie inspektorzy z PIP gdzy będziecie kontrolawać ten obóz pracy to sprawdzie ten fakt czy owe listy są cofając się kilka miesięcy wstecz . A napewno kontrole będa , bo chętnych do złożenia wniosków w PIP nie brakuje z tego co słychać . Życzę owocnych prac , panom czy paniom z PIP . :)
Administrator - 2010-05-27, 16:01

max75 napisał/a:
" nasz główny bohater tego cyklu (M.G.) dał polecenie zniszczenia wszystkich list obecności które byly w formie pisemnej , tylko pytanie z jakiego okresu , mówimy tu o dziale produkcyjnym


GRUBO

Odpowiedzialność karna pracodawcy za fałszowanie, podrabianie, niszczenie lub uszkadzanie list obecności pracownika:
http://lex.pl/czasopisma/prokurator/2_07_art09.pdf

jaguar87 - 2010-05-27, 20:01

heeeh daj Boże zeby mariuszek 4 litery konkretnie zmoczyl...
nusia - 2010-05-28, 09:55

max75 napisał/a:
z związku z zaistniałą sytuacją nasz główny bohater tego cyklu (M.G.) dał polecenie zniszczenia wszystkich list obecności które byly w formie pisemnej , tylko pytanie z jakiego okresu , mówimy tu o dziale produkcyjnym ,

No to przedstawię dowód na to, że czasami trzeba umieć przechytrzyć "nieuczciwego" przeciwnika ;) .
W dobie dostępnej techniki, jaką mamy w zasięgu ręki, nie jest chyba problemem coś takiego jak ... poniższy przykład :P . Zainteresowani pewnie wiedzą co to jest :twisted: A wtedy pan prezes mógłby sobie niszczyć :D , ale jak nie ma ludzi przewidujących, tylko sami ufni w dobre intencje pracodawcy, no to potem pretensje do ... :shock:

max75 - 2010-05-28, 11:25

Gratulację dla Ciebie NIUSIU :) , też znam osoby które dysponują podobnymi dowodami , OJ OJ .... MOŻE BYĆ KOLOROWO TEGO ROKU DLA.................... .
hiszpan - 2010-05-28, 14:27

max75 napisał/a:
(...)główny bohater tego cyklu (M.G.) dał polecenie zniszczenia wszystkich list obecności które byly w formie pisemnej (...) panowie inspektorzy z PIP gdzy będziecie kontrolawać ten obóz pracy to sprawdzie ten fakt czy owe listy są cofając się kilka miesięcy wstecz . A napewno kontrole będa , bo chętnych do złożenia wniosków w PIP nie brakuje z tego co słychać . Życzę owocnych prac , panom czy paniom z PIP . :)


Teraz wszystko w rekach obecnych, a takze bylych pracownikow (tych moze przede wszystkim, gdyz nie maja nic do stracenia) Wielton S.A. Dlaczego niby, takiemu zamoznemu gigantowi motoryzacyjnemu, mialyby oszustwa i upadlanie sie nad swoimi pracownikami pojsc plazem? Badzcie swiadomi, ze jesli zostaliscie oszukani finansowo, Waszym obowiazkiem jest zglosic to odpowiednim organom kontrolnym! Podobnie wyglada kwestia znecania psychicznego nad pracownikami. Nie badzcie bierni! Domagajcie sie odszkodowan od Wielton S.A. Pokazcie swoim agresorom, ze macie wybor i nie akceptujecie ich dzialan przestepczych! Z pewnoscia niejeden prawnik, z wielka checia zajmie sie sprawa naduzyc w WIELTON S.A. pod jednym warunkiem, musicie sie zjednoczyc! Prawo jest po Waszej stronie!

W zalaczniku nizej zamieszczam list (sorry za kiepska jakosc) ktory dostalem w odpowiedzi na moje wczesniejsze zgloszenie (patrz strona numer 1 tematu) od Panstwowej Inspekcji Pracy Okregowy Inspektorat Pracy w Lodzi Oddzial w Sieradzu. Jak sie domyslam, sprawa tego zgloszenia moze byc zamiecona pod dywan na skutek braku jego zasadnosci w opinii kontrolerow, gdyz nie jestem, ani nigdy nie bylem pracownikiem tej firmy. I chyba raczej nie bede :cry: :wink: Bedac na Waszym miejscu, drodzy byli i obecni pracownicy Wielton-u, nie ogladalbym sie na nikogo, tylko sam domagalbym sie zaleglych wyplat oraz odszkodowania (w zalaczniku zamieszczam gotowy formularz) za nienalezyte traktowanie w pracy przez Waszych szefow.

Na specjalne życzenie wątek dotyczący pozwu przeciwko pracodawcy przeniesiony TUTAJ
red

kuki - 2010-05-30, 14:59

I to mi się podoba, zachęcam wszystkich obecnych i byłych pracowników wieltonowskiego obozu pracy do opisania swoich przeżyć w tym zakładzie. Oraz do wysyłania linków tej stronki do znajomych, niech wszyscy się dowiedzą co to za zakład.pozdro
yampress - 2010-05-30, 17:24

Ostatnio przejeżźdżałem obok miejsc "odkładczych" naczep a tam pusto... sie zrobiło . w porównaniu z kiedyś tam
Ferbik - 2010-05-30, 20:13

Panowie wyjaśnijcie to sobie przez PW, bo temat dotyczy bezpośrednio WIELTONU a nie wniosków do sądu.
kaowiec - 2010-05-31, 11:04

Gratuluję... bardzo ciekawy i odważny wątek !!! Tak trzymać...
red - 2010-05-31, 14:51

Ferbik napisał/a:
Panowie wyjaśnijcie to sobie przez PW, bo temat dotyczy bezpośrednio WIELTONU a nie wniosków do sądu.


Na specjalne życzenie wątek dotyczący pozwu przeciwko pracodawcy przeniesiony TUTAJ

nusia - 2010-06-03, 16:22

No to załoga Wieltonu doczekała się nowej strategii ze strony szefostwa firmy. Teraz, pracownik Wieltonu mógł się przekonać o sile kodeksu pracy, szczególnie w temacie wynagrodzenia za pracę. Dziwne że ten sam kodeks jakoś nie ma w oczach pracodawcy zastosowania jeśli chodzi o prawa pracownicze :evil: .
Manewry te, jak się łatwo domyśleć, mają tylko jedno na celu. A mianowicie, prezesi Wieltonu chcą konsekwentnie uniknąć płacenia tych dodatkowych godzin, i nie pozbywać się tej nieszczęsnej dla pracownika … dziewiątej godziny.
Oto szczegóły, które w sposób mało dyplomatyczny zostały przypomniane pracownikowi;


Cytat:
KODEKS PRACY

DZIAŁ TRZECI
WYNAGRODZENIE ZA PRACĘ I INNE ŚWIADCZENIA

Rozdział Ia
Wynagrodzenie za pracę

Art. 82. § 1. Za wadliwe wykonanie z winy pracownika produktów lub usług wynagrodzenie nie
przysługuje. Jeżeli wskutek wadliwie wykonanej pracy z winy pracownika nastąpiło obniżenie jakości
produktu lub usługi, wynagrodzenie ulega odpowiedniemu zmniejszeniu.
§ 2. Jeżeli wadliwość produktu lub usługi została usunięta przez pracownika, przysługuje mu
wynagrodzenie odpowiednie do jakości produktu lub usługi, z tym że za czas pracy przy usuwaniu wady wynagrodzenie nie przysługuje.

Niby wszystko się zgadza, takie jest prawo, a je trzeba przestrzegać i egzekwować. Ale musi to być robione również zgodnie z odpowiednimi procedurami. Nie da się na „gębę” wmówić pracownikom, że wyrób z wadami, według wieltonowskich kontrolerów jakości, to tylko i wyłącznie "zasługa" pracowników :shock: .
Jeśli rzeczywiście zawinił pracownik, konkretny pracownik, bądź grupa pracowników, to trzeba to odpowiednio udokumentować i udowodnić pracownikom, według obowiązujących reguł. I pewnie gdyby to było takie proste, już dawno miałoby to zastosowanie w firmie. Ale żeby wymagać, trzeba najpierw spełnić chociażby podstawowe kryteria, bo każdy kij ma dwa końce;

Cytat:
DZIAŁ CZWARTY
OBOWIĄZKI PRACODAWCY I PRACOWNIKA
Rozdział I
Obowiązki pracodawcy

Art. 94. Pracodawca jest obowiązany w szczególności:
(...)
2) organizować pracę w sposób zapewniający pełne wykorzystanie czasu pracy, jak również
osiąganie przez pracowników, przy wykorzystaniu ich uzdolnień i kwalifikacji, wysokiej
wydajności i należytej jakości pracy,
2a) organizować pracę w sposób zapewniający zmniejszenie uciążliwości pracy, zwłaszcza pracy
monotonnej i pracy w ustalonym z góry tempie,
(...)

Zatem panowie prezesi, spróbujcie wprowadzić taką metodę, odnośnie Art. 82. § 1. i § 2 a zobaczycie jakie to przyniesie skutki, bo można sobie to wyobrazić ;) . Nie ruszycie z miejsca, gdyż tak na ścisłość, to można się doczepić do każdego podzespołu, jaki jest brany do produkcji.
Wniosek, trzeba poprawić ... chyba wszystko w tej firmie, a zacznijcie od logistyki :!: :!: :!:
A jaka ona jest, logistyka w Wieltonie, to wszyscy zainteresowani wiedzą. Natomiast cały ten organizacyjny bałagan, próbuje się nadrobić kosztem pracownika, na którego nakłada się jedyny i według szefów słuszny wymóg; szybciej i więcej, niestety jak świat światem, te dwa czynniki razem połączone, nigdy nie gwarantowały odpowiedniej ... jakości.

max75 - 2010-06-09, 21:24

Witam, kilkanaście dni byłem nieobecny ale wracaam mam nowe weści z naszego Wieluńskigo eldorado oj dzieje się tam infa od samych jeszcze tam pracujących jeszcze .
Administrator - 2010-06-09, 22:08

Czekamy z niecierpliwością :)
Administrator - 2010-06-25, 11:50

Artykuł w Nasz Tygodnik - Dziennik Polska
Są nawet cytaty z naszego forum :D



Wielton pod lupą PIP

W Wieltonie pojawiła się Państwowa Inspekcja Pracy. Dlaczego? Do PIP dotarła bowiem informacja, że w firmie mogło dojść do naruszenia przepisów kodeksu pracy.

- Problem pracowników jest taki, że pojawiały się godziny nadliczbowe wynikające z przekroczenia normy dobowej i tygodniowej. Rozpatrywane są też kwestie związane z terminowością urlopów i ich zaległości - wyjaśnia Aneta Gułaj, z sieradzkiej delegatury PIP. - Nie mogę powiedzieć, kto zwrócił się do nas o przeprowadzenie kontroli, ale jest ona w toku.

Do zgłoszenia interwencji przyznaje się na wieluńskim forum jeden z internautów. Był zdruzgotany tym, co przeczytał o pracy w Wieltonie. Byli i obecni pracownicy żalą się na wyzysk załogi.

- "Pracujemy po 9 godzin, ale tylko za 8 mamy zapłacone. Często jest też potrzeba pracy wydłużonej, czyli 10, 12 godzin. Są tacy, którzy mają po 20 i więcej dni nadprogramowych do odebrania i jakoś nie mogą, bo są… niezbędni - skarży się załoga.

Potwierdzają to pojedynczy obecni pracownicy Wieltonu.

- Wyrabiamy nadgodziny i nie pytamy o odbiór dnia wolnego, bo wciąż słyszymy, że jest kryzys i chętnych do pracy nie brakuje - mówią nasi rozmówcy.

Swoje żale zdesperowani byli i obecni pracownicy opisali najednym z wieluńskich forów internetowych.

- Gdy się zatrudniałem dostałem w dziale kadr, informację, że będę pracował 8 godzin na dobę. Pierwszy dzień w pracy, i co słyszę? Tutaj pracujemy po 9 godzin, ale tylko za 8 mamy zapłacone. Dodatkowa niepłatna godzina rzekomo oddawana jest przez pracowników na rzecz tzw. poprawek. 5 dni w tygodniu, po 1 godzinie daje 5 godz. W miesiącu uzbierają się 22 godziny. Rachunek jest prosty, zostajemy okradani z ok. 220zł miesięcznie, co przy średniej pensji 1,5 tys. zł brutto, daje ok. 1/7 naszych zarobków - żali się internauta.

Co na to PIP?

- Jesteśmy w trakcie kontroli w zakładzie - mówi Aneta Gułaj z sieradzkiej delegatury PIP. - Kontrola dotyczy głównie problematyki czasu pracy i urlopów wypoczynkowych.

Zarząd Wieltonu jest zaskoczony oskarżeniami.

- Firma zgodnie z kodeksem pracy wypłaca dodatkowe wynagrodzenie za przepracowane nadgodziny odpowiednio 50, 100proc. lub oddaje odpowiednio dni wolne. W ostatni miesiącu rozliczeniowym, czyli w maju, zostały wypłacone wszystkie nadgodziny. Oznacza to, że nie było żadnych godzin do tzw. odbioru przez pracowników - wyjaśnia Włodzimierz Masło-wski, prezes Wieltonu.

Warto dodać, że Wielton działa na trudnym rynku, który załamał się już z końcem 2008 r. W 2009 r. sprzedaż spadła aż o 70 procent! Aby uratować spółkę przed bankructwem zarząd wprowadził nowe produkty, takie jak przyczepy dla rolnictwa. W 2008 i 2009 o ponad 40 proc. spadł też kurs złotego. Wielton poniósł z tytułu obsługi opcji walutowych zabezpieczających eksport kilkanaście mln zł strat. Dlatego bardzo powoli odradzający się popyt wymusza na zarządzie takie działania, które będą w stanie odpowiedzieć na zapotrzebowania klientów.

- Produkcja odbywa się głównie w oparciu o bieżące zamówienia, a te nie spływają tak jak kiedyś, regularnie. Dlatego jeśli Wielton otrzymuje zamówienie, musi się z niego wywiązać w terminie. To z kolei wymusza konieczność pracy wtedy, kiedy produkcja musi być realizowana. Jednak polecenia służbowe związane z koniecznością pracy w niedziele należą do pojedyńczych przypadków. Dzieje się tak, kiedy jakieś zlecenie musi być zrealizowane na poniedziałek. Chodzi o działanie dla dobra firmy, a tym samym także pracowników - zapewnia prezes Masłowski. - Cały czas działamy w środowisku mocno kryzysowym, a konkurencja bardzo często stosuje ceny dumpingowe. Dlatego Wielton musi sprostać nie tylko jakości oferowanych produktów, ale także terminom ich realizacji.

Zdaniem prezesa, gdyby spółka miała łamać prawa pracownicze, to zarząd nie wychodziłby z Sądu Pracy. Tymczasem w ciągu ostatnich 2 lat, do sądu wpłynął tylko 1 pozew przeciwko spółce. I został oddalony.

- W 2009 r. na pożyczki dla pracowników, zapomogi, bony świąteczne, paczki, dofinansowanie obiadów w zakładowej stołówce, dofinansowanie kolonii i rekreację przeznaczyliśmy 665 tys. zł - dodaje prezes.

Źródło: Dziennik Polska

hiszpan - 2010-06-25, 14:30

Nasz Tygodnik - Dziennik Polska napisał/a:
Do zgłoszenia interwencji przyznaje się na wieluńskim forum jeden z internautów. Był zdruzgotany tym, co przeczytał o pracy w Wieltonie.


Nie było z nim az tak zle.. Po prostu byl troszke wzburzony :grin:

Nasz Tygodnik - Dziennik Polska napisał/a:
(...)Chodzi o działanie dla dobra firmy, a tym samym także pracowników - zapewnia prezes Masłowski. - Cały czas działamy w środowisku mocno kryzysowym, a konkurencja bardzo często stosuje ceny dumpingowe. Dlatego Wielton musi sprostać nie tylko jakości oferowanych produktów, ale także terminom ich realizacji.


PIP powinien Panu Maslowskiemu wytlumaczyc, ze pracownikow nie obchodzi to iz firma musi sprostac jakosci oferowanych produktow i terminom ich realizacji, ale obchodzi ich jakosc oraz zgodnosc z prawem ich swiadczen pracowniczych!

Nasz Tygodnik - Dziennik Polska napisał/a:
- W 2009 r. na pożyczki dla pracowników, zapomogi, bony świąteczne, paczki, dofinansowanie obiadów w zakładowej stołówce, dofinansowanie kolonii i rekreację przeznaczyliśmy 665 tys. zł - dodaje prezes.


Szkoda, ze Pan Prezes nie dodal, iz narastająco w I-III kw. 2009 roku spolka Wielton miala 1,03 mln zl skonsolidowanego zysku netto wobec 46,51 mln zl zysku rok wczesniej. Orientuje sie ktos, co Prezes Maslowski mial na mysli mowiac o pozyczkach oraz zapomogach dla pracownikow? O rekreacje nie pytam.. :D

cezar - 2010-06-27, 18:57

Jak jest dobrze czyli są poważne zyski to zwykły robol nic z tego nie ma ani o tym nie wie dopiero jak jest pod górkę to się zaczyna szum jak to jest źle Bo poco się chwalić zyskami one są dzielone dla kierownictwa i dyrekcji na premie roczne a dla szaraka z wieltonu to są bony do Pszczółki na 200 zł za cały rok zapie.... w tym syfie. O jakich pożyczkach oni mówią??? proszę iść i się spytać o pożyczkę śmiech na sali a co do wakacji z tego co wiem to coś mówili ,że o zwrot można się ubiegać tylko wtedy gdy na wakacje jadą dzieci i tylko wtedy gdy wyjazd jest zorganizowany czyli jakieś kolonie obozy i to nie cały koszt podlega zwrotowi gdzie jest fundusz socjalny przecież to są pracowników pieniądze.Jakis czas temu to znaczy 3-4 lata temu były zwracane pieniążki za wakacje jak się przywiozło fakturę.Ale o tym wiedziało tylko góra jak się rozniosło i zwykli pracownicy zaczeli przynosić rachunki za pobyt na wczasach to się skończyło NIE DLA PSA KIEŁBASA (a i tak zwracali około 60% kosztów ale to już było coś) Czym oni się chwalą ,że wypłacili nadgodziny za miesiąc maj a czy oni robią jakąś łaskę a gdzie są pieniądze za poprzednie miesiące!!!!!!!! Powtarzam raz jeszcze ten zakład kpi z pracowników!!!!!!
wonder - 2010-06-28, 12:39

powiem krotko jezeli chodzi o wielton... porownam wasza sytuacje do Volvo we wrocławiu..tam maja zwiazki zawodowe ludzie sa bardziej obyci i sie stawiaja... a tez pracowali za godziny do odbioru i przychodzil lider linii i mowil ty masz 30 godzin wiec nie chce cie przez 30 h widziec ale wywalczyli sobie moga odbierac kiedy chca i zostawac tez kiedy chca a nie ze przychodzi czlowiek bez szkoly ktory wiedzial pod ktore biurko wejsc i ma stanowisko lidera i mowi ty zostajesz a jak nie to do kadr... jestescie tacy odwazni na forum czemu nie w pracy?? w naszym malym wieluniu wszyscy sie boja..ludzie nas jest wiecej... postawmy sie tym molochom... panowie z wieltonu kupuja sobie (słowo wymoderowano) samochody i inne drogie sprzety do rozrywki a na was oszczedzaja...
jak macie zwiazki zawodowe to ruszcie ich tylki niech cos robia a jak nie to je sami utworzcie, zrobcie szum jakis strajk naglosnijcie i tyle nie dawajcie soba pomiatac... no chyba ze chcecie byc pomiatani jak smiecie do konca zycia wiec wedle zyczenia albo cos z tym zrobicie albo dalej dajcie sobie pluc w twarz...

wielkareklama - 2010-07-01, 09:44

haha slyszalem w rzw ze eldorado dostalo kare max jaka mozna dac 2000 zł haha
Administrator - 2010-07-01, 17:21

Wieluń: PIP ukarał Wielton

Państwowa Inspekcja Pracy ukarała Wielton mandatem w wysokości 2 tys. zł. Dlaczego?

– W firmie doszło do naruszenia przepisów czasy pracy i kwestii urlopowych. Pracownicy nie wykorzystywali w terminie urlopów, dlatego też nałożyliśmy na zakład najwyższy mandat – wyjaśnia Ryszard Wardęga, kierownik sieradzkiej delegatury PIP.

Przypomnijmy, że pracownicy Wieltonu opisali swoją trudną sytuację na jednym z forów internetowych. Skarżyli się m.in. na to, że pracują po 9 godzin, a mają płacone tylko za 8 i na to, że nie odbierają dni wolnych za przepracowane nadgodziny.

– Po upływie miesiąca zarząd firmy musi poinformować nas w jaki sposób zstosował się do ustalonych przez nas 10 wniosków i poleceń i w jaki sposób rozwiązał probelm, za który został ukarany mandatem – dodaje Ryszard Wardęga.

Przypomnijmy, że jeszcze tydzień temu prezes Wieltonu zapewniał na naszych łamach, że w firmie nie ma żadnych nieprawidłowości.

Źródło: Dziennik Polska

Ferbik - 2010-07-01, 17:24

I niech ktoś jeszcze napisze, że nasze forum to nie siła...
Wiglus - 2010-07-01, 19:38

Ferbik napisał/a:
I niech ktoś jeszcze napisze, że nasze forum to nie siła...

2 tys zł - to jest siła.

rafalekjan - 2010-07-01, 19:52

A co wolałbyś, żeby kara nałożona była w wysokości 100tys złotych i żeby zakład padł już całkowicie?
Nie tyle ważna jest ta kara co postanowienia, które muszą teraz spełnić. I oby ich było jak najwięcej, a nie mandatów.

wielkareklama - 2010-07-01, 19:54

2000 zł zaplaca po d...e pracownicy :-)
prostee ?? pewnie ze proste bo napewno nie prezesi :-)


Użytkowniku Wielkareklama. Zacznij pisać poprawnie i z polskimi znakami diaktrycznymi. Tego co piszesz nie daje się czytać, nie tylko ze względu na błędy ortograficzne, ale także ze względu na składnię zdań które "rozbudowujesz". Nie mam zamiaru poprawiać każdego Twojego postu tak żeby był zrozumiały i bez błędów. Przeczytaj regulamin, tam jest wyraźnie napisane jakie mają być posty.
Jeżeli nie poprawisz tego dostaniesz ostrzeżnie.
Gregg Sparrow

Ferbik - 2010-07-01, 20:36

Wiglus, ale pierdoły piszesz. A czy my jako forum narzucamy stawki dla PIP? Zastanów się 3 razy, zanim klikniesz "wyślij".
Wiglus - 2010-07-01, 21:02

Ferbik napisał/a:
Wiglus, ale pierdoły piszesz. A czy my jako forum narzucamy stawki dla PIP? Zastanów się 3 razy, zanim klikniesz "wyślij".

Cóż... ironia to była, ale co tam. Chyba jednak będę musiał się zastanowić zanim kliknę "wyślij".
Będę pisał jasno, czytelnie i jednoznacznie. Nie będę pozostawiał wątpliwości. Obiecuję.

Ferbik - 2010-07-01, 21:09

Wiglus, teraz zrozumiałem - przepraszam. Wydawało mi się, że odnosisz się bezpośrednio z komentarzem do mojego :)

Pozdrawiam :)

Ps. Lubię ironię :P

Wiglus - 2010-07-01, 21:19

rafalekjan napisał/a:
A co wolałbyś, żeby kara nałożona była w wysokości 100tys złotych i żeby zakład padł już całkowicie?
Nie tyle ważna jest ta kara co postanowienia, które muszą teraz spełnić. I oby ich było jak najwięcej, a nie mandatów.

Szanowny kolego, mylisz się.
W takich firmach liczą. Taka kara jest bardzo korzystna dla Wieltonu. Na podstawie wcześniejszych postów wywnioskowałem, że wysokość kary jest zbliżona do wysokości kwoty koniecznej do uregulowania należności 1-2 pracowników.

Kara jest za niewykorzystane w terminie urlopy. Ot co. Nic więcej. Niestety pracownicy przegrali (może lepiej: nie wygrali).

IMO PIP nie znalazł dowodów potwierdzających opisane powyżej nadużycia. Czyli: było zamieszanie wokół Wieltonu, przyszedł PIP i powodów zamieszania nie potwierdził. Kto wygrał?


Ferbik, nie ma za co.

hiszpan - 2010-07-01, 21:59

Wiglus napisał/a:
Ferbik napisał/a:
I niech ktoś jeszcze napisze, że nasze forum to nie siła...

2 tys zł - to jest siła.


Inspektorzy pracy za wykryte nieprawidłowości mogą nałożyć grzywnę w wysokości od 1 tys. zł do 2 tys. zł. Kara może być jednak wyższa w przypadku, gdy w zakładzie pracy nie następuje poprawa.

W stosunku do pracodawcy ukaranego co najmniej dwukrotnie za takie wykroczenie w ciągu 2 lat od ostatniego ukarania - może to być do 5 tys. zł.

Natomiast jeśli inspektor pracy skieruje wniosek do sądu o ukaranie, maksymalna grzywna, jaką dysponuje sąd wynosi 30 tys. zł.

Ale i na tym nie koniec możliwości wymierzenia kary, szczególnie jeśli przedsiębiorca długotrwale i natrętnie łamie prawo.

Przepisy mówią, że w sytuacji złośliwego i uporczywego naruszania praw pracowniczych wynikających ze stosunku pracy, inspektor pracy może skierować do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zawiadomienie takie może być złożone np. w efekcie:
- udaremniania bądź utrudniania inspektorom wykonywania czynności służbowych,
- narażenia pracowników na utratę życia,
- niewypłacania wynagrodzeń,
- fałszowania dokumentacji pracowniczej,
- poświadczania nieprawdy.

Przyjęcie mandatu i podpisanie go oznacza - w praktyce - obowiązek zapłaty. W pewnych sytuacjach można się odwołać, ale do sądu, a nie do PIP. Z danych PIP wynika jednak, że takie uchylenia zdarzają się bardzo rzadko.

Jeśli pracodawca nie przyjmie mandatu nałożonego przez inspekcję, wówczas inspektor pracy kieruje wniosek do sądu o ukaranie takiego przedsiębiorcy. O karze decyduje więc już w takim wypadku sąd, który ma pod tym względem dużo większe możliwości niż inspektor pracy.

http://www.money.pl/

Ot przyklad pieknego prawa polskiego. Popelnienie przestepstwa przez pracodawce za pierwszym razem nie jest przestepstwem w swietle prawa.. :shock:

Odpowiedzialność za wykroczenia przeciwko prawom pracownika (art. 281-283)

DZIAŁ TRZYNASTY ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WYKROCZENIA PRZECIWKO PRAWOM PRACOWNIKA

Art. 281. Kto, będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu:
(...)
4) stosuje wobec pracowników inne kary niż przewidziane w przepisach prawa pracy o odpowiedzialności porządkowej pracowników,
5) narusza przepisy o czasie pracy lub przepisy o uprawnieniach pracowników związanych z rodzicielstwem i zatrudnianiu młodocianych,
6) nie prowadzi dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz akt osobowych pracowników,
7) pozostawia dokumentację w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz akta osobowe pracowników w warunkach grożących uszkodzeniem lub zniszczeniem
- podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.

Art. 282. § 1. Kto, wbrew obowiązkowi:
1) nie wypłaca w ustalonym terminie wynagrodzenia za pracę lub innego świadczenia przysługującego pracownikowi albo uprawnionemu do tego świadczenia członkowi rodziny pracownika, wysokość tego wynagrodzenia lub świadczenia bezpodstawnie obniża albo dokonuje bezpodstawnych potrąceń,
2) nie udziela przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego lub bezpodstawnie obniża wymiar tego urlopu,
(...)
- podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wykonuje podlegającego wykonaniu orzeczenia sądu pracy lub ugody zawartej przed komisją pojednawczą lub sądem pracy.

zrodlo: http://kodeks-pracy.wieszjak.pl/

Wiglus napisał/a:
Niestety pracownicy przegrali (może lepiej: nie wygrali).


Przydalby Ci sie chyba zimny prysznic..? :wink:

Pozdrawiam

Wiglus - 2010-07-01, 22:15

hiszpan napisał/a:
Wiglus napisał/a:
Ferbik napisał/a:
I niech ktoś jeszcze napisze, że nasze forum to nie siła...

2 tys zł - to jest siła.


Inspektorzy pracy za wykryte nieprawidłowości mogą nałożyć grzywnę w wysokości od 1 tys. zł do 2 tys. zł. Kara może być jednak wyższa w przypadku, gdy w zakładzie pracy nie następuje poprawa.

W stosunku do pracodawcy ukaranego co najmniej dwukrotnie za takie wykroczenie w ciągu 2 lat od ostatniego ukarania - może to być do 5 tys. zł.

Natomiast jeśli inspektor pracy skieruje wniosek do sądu o ukaranie, maksymalna grzywna, jaką dysponuje sąd wynosi 30 tys. zł.

Ale i na tym nie koniec możliwości wymierzenia kary, szczególnie jeśli przedsiębiorca długotrwale i natrętnie łamie prawo.

Przepisy mówią, że w sytuacji złośliwego i uporczywego naruszania praw pracowniczych wynikających ze stosunku pracy, inspektor pracy może skierować do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zawiadomienie takie może być złożone np. w efekcie:
- udaremniania bądź utrudniania inspektorom wykonywania czynności służbowych,
- narażenia pracowników na utratę życia,
- niewypłacania wynagrodzeń,
- fałszowania dokumentacji pracowniczej,
- poświadczania nieprawdy.

Przyjęcie mandatu i podpisanie go oznacza - w praktyce - obowiązek zapłaty. W pewnych sytuacjach można się odwołać, ale do sądu, a nie do PIP. Z danych PIP wynika jednak, że takie uchylenia zdarzają się bardzo rzadko.

Jeśli pracodawca nie przyjmie mandatu nałożonego przez inspekcję, wówczas inspektor pracy kieruje wniosek do sądu o ukaranie takiego przedsiębiorcy. O karze decyduje więc już w takim wypadku sąd, który ma pod tym względem dużo większe możliwości niż inspektor pracy.

http://www.money.pl/

Ot przyklad pieknego prawa polskiego. Popelnienie przestepstwa przez pracodawce za pierwszym razem nie jest przestepstwem w swietle prawa.. :shock:

Odpowiedzialność za wykroczenia przeciwko prawom pracownika (art. 281-283)

DZIAŁ TRZYNASTY ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WYKROCZENIA PRZECIWKO PRAWOM PRACOWNIKA

Art. 281. Kto, będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu:
(...)
4) stosuje wobec pracowników inne kary niż przewidziane w przepisach prawa pracy o odpowiedzialności porządkowej pracowników,
5) narusza przepisy o czasie pracy lub przepisy o uprawnieniach pracowników związanych z rodzicielstwem i zatrudnianiu młodocianych,
6) nie prowadzi dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz akt osobowych pracowników,
7) pozostawia dokumentację w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz akta osobowe pracowników w warunkach grożących uszkodzeniem lub zniszczeniem
- podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.

Art. 282. § 1. Kto, wbrew obowiązkowi:
1) nie wypłaca w ustalonym terminie wynagrodzenia za pracę lub innego świadczenia przysługującego pracownikowi albo uprawnionemu do tego świadczenia członkowi rodziny pracownika, wysokość tego wynagrodzenia lub świadczenia bezpodstawnie obniża albo dokonuje bezpodstawnych potrąceń,
2) nie udziela przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego lub bezpodstawnie obniża wymiar tego urlopu,
(...)
- podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wykonuje podlegającego wykonaniu orzeczenia sądu pracy lub ugody zawartej przed komisją pojednawczą lub sądem pracy.

zrodlo: http://kodeks-pracy.wieszjak.pl/

Wiglus napisał/a:
Niestety pracownicy przegrali (może lepiej: nie wygrali).


Przydalby Ci sie chyba zimny prysznic..? :wink:

Pozdrawiam


A niby co jest nieaktualne w tym co napisałem?
Oficjalnie jest taka kara. Domysły nie maja nic tu do rzeczy.
Nie wnikam czy dali, czy nie - efekt kontroli nie potwierdził padających tu zarzutów.

hiszpan - 2010-07-01, 23:15

Wiglus napisał/a:
(...)efekt kontroli nie potwierdził padających tu zarzutów.


Efekt kontroli potwierdzil w 100% padajace tutaj zarzuty.

Wiglus - 2010-07-02, 08:41

hiszpan napisał/a:
Wiglus napisał/a:
(...)efekt kontroli nie potwierdził padających tu zarzutów.


Efekt kontroli potwierdzil w 100% padajace tutaj zarzuty.

No nie wiem w którym miejscu, ale niech ci będzie.

nusia - 2010-07-03, 12:01

hiszpan napisał/a:
... Powyzsze zgloszenie wyslalem Państwowej Inspekcji Pracy

Wiglus napisał/a:
IMO PIP nie znalazł dowodów potwierdzających opisane powyżej nadużycia. Czyli: było zamieszanie wokół Wieltonu, przyszedł PIP i powodów zamieszania nie potwierdził. Kto wygrał?

nusia napisał/a:
Każdy sygnał zgłoszony do odpowiednich instytucji jest dobrym krokiem. Nie mniej trzeba pamiętać o jednym, każda firma naginająca prawo, Wielton oczywiście też, w papierach stara się i ma przede wszystkim, idealny porządek, świadczący o nieskazitelności prawnej danej firmy. Kluczowe zatem byłyby słowa samych pokrzywdzonych (pracowników), ...

Zapytaj, któregokolwiek z pracowników, którego ten problem dotyczy, czy ktokolwiek z PIP-u szukał u źródeł, czyli na halach produkcyjnych.
Jeśli chodzi o kwestię wygrania tej batalii, też uważam że z całą pewnością nie wygrali jej "zwykli" pracownicy.

A w Wieltonie dalej bez zmian, skoro jednak załoga godzi się na takie rozwiązania i pracuje dalej wydajnie i teraz już nawet nie dziewięć, a dziesięć godzin, o pieniądze się nie pytając, bo i tak ciężko się jest ich doliczyć. To widocznie tak musi być, i tak jest wszystkim z tym dobrze. Zatem nie ma się co więcej na temat Wieltonu rozpisywać :shock:

hiszpan - 2010-07-03, 12:26

nusia napisał/a:
(...)
Jeśli chodzi o kwestię wygrania tej batalii, też uważam że z całą pewnością nie wygrali jej "zwykli" pracownicy.


A jak mogli ja wygrac, skoro w niej nie uczestniczyli?

nusia napisał/a:
(...)widocznie tak musi być, i tak jest wszystkim z tym dobrze. Zatem nie ma się co więcej na temat Wieltonu rozpisywać :shock:


:shock: Nusia, spojrz kto rozpoczal ten temat. Powodzenia dla męża :!:

[ Dodano: 2010-07-05, 16:12 ]
:arrow: Warte uwagi:
Wielton znowu zatrudnia
http://www.parkiet.com/ar..._zatrudnia.html

QAD wspiera niezawodność procesu produkcyjnego w Wielton SA
http://www.tsl-biznes.pl/...go-w-wielton-sa

hiszpan - 2010-07-24, 21:17

koszykarz napisał/a:
(...)palikotowiec może coś więcej dodacie o tym wieltonowskim i okolicznym sabotażyście podpuszczającym ludzi na ludzi


Ale kto nim jest? Ten prezesik?

hiszpan - 2010-07-26, 19:29

:smile: nie, nie, nie Palikot to mądry, inteligentny i uczciwy polityk. Nazwijmy tego kolesia inaczej. Np. wizjer :wink:
OgioN - 2010-07-26, 19:54

Jak sądzę osoba ta jest tak przezywana przez członków załogi. Jeżeli tak nie jest to proszę mnie poprawić.
hiszpan napisał/a:
:smile: nie, nie, nie Palikot to mądry, inteligentny i uczciwy polityk. Nazwijmy tego kolesia inaczej. Np. wizjer :wink:


Uczciwy? Mateusz wyjaśnił jak jest uczciwy. :)
No offence, ale sam sobie przeczysz. Zgadzasz się z nim, a kasujesz "Palikotowiec" bo nie wierzę w zbieg okoliczności. :)
A jak jest postrzegany Palikot to chyba widać.

hiszpan - 2010-07-26, 21:07

OgioN napisał/a:
Uczciwy? Mateusz wyjaśnił jak jest uczciwy. :)


Odniosę się do tego (w temacie poświęconym Palikotowi) po zapoznaniu z materiałami dowodowymi :wink: Mateusza. Teraz nie mam na to czasu.

OgioN napisał/a:
No offence, ale sam sobie przeczysz. Zgadzasz się z nim, a kasujesz "Palikotowiec" bo nie wierzę w zbieg okoliczności. :)
A jak jest postrzegany Palikot to chyba widać.


Bardzo proszę OgioNie, podpis możesz już podziwiać ponownie :twisted:

Administrator - 2010-08-17, 08:00

Nowy szef Wieltonu


Włodzimierz Masłowski nie jest już prezesem Wieltonu. Decyzją rady nadzorczej jego miejsce zajął Andrzej Szczepek.
Nowy szef ma być gwarantem realizacji ambitnych planów właścicieli wieluńskiego producenta naczep samochodowych. W ciągu kilku najbliższych lat Wielton chce zostać czołowym graczem na rynkach międzynarodowych, zwiększyć efektywność i rentowność sprzedaży. - To cel ambitny, ale jak najbardziej realny. Aby sprostać temu wyzwaniu niezbędne było poszerzenie składu zarządu - czytamy w oficjalnym komunikacie Pawła Szataniaka, prezesa rady nadzorczej Wieltonu.

Zarządzanie dużym przedsiębiorstwem dla 54-letniego Andrzej Szczepka, absolwenta Uniwersytetu Warszawskiego, SGH, Akademii Dyplomatycznej w Moskwie i The George Washington University, to żadne novum. W minionych 15 latach swojej kariery zawodowej zasiadał m.in. w zarządach takich spółek, jak BGŻ, Invest Bank, Polkomtel czy KGHM. Był ponadto członkiem licznych rad nadzorczych. Przez ostatnie 4 lata był dyrektorem finansowym Centravis Holding Ukraina.

Ustępujący prezes Włodzimierz Masłowski nie żegna się jednak z Wieltonem. Właściciel powierzył mu funkcję wiceprezesa, odpowiadającego za sprzedaż krajową i zagraniczną.

- Jego bardzo dobra znajomość rynku i samej spółki pomogą w szybkim wdrożeniu nowej strategii - czytamy w komunikacie.

źródło: dziennik polska

cytrynkowa - 2010-08-27, 19:46

No ale jak tam w tym Wieltonie teraz jest z zarobkami??? Kolega się chwalił że zarabia tam 2500. Zastanawiam się czy sie chwalił czy to prawda
Administrator - 2010-08-27, 21:18

Prawdopodobieństwo tego jest takie samo jak to, że nie znaleźliby nikogo do tej samej roboty za 2000zł :D
marcin80801 - 2010-09-06, 20:15

powiem krótko pracowałem w wieltonie ponad cztery lata i ale żeby tam zarobić na dzień dzisiejszy 2500 zł to trzeba : .przepracować wszystkie soboty i pare nadgodzin w tygodniu .być mistrzem i mieć stawkę w granicach 3500 brutto plus około 300 zł brutto dodatek funkcyjny .mieć stawkę 2600 brutto dodatek około 200 zł brutto za brygadzistę i ze dwie soboty .ja na stawce 2400 z jedną sobotą i jedną niedzielą dostałem 2100 netto :shock: .to jest według kierownika bardzo dobra wypłata i za te pieniądze nie znajdę w okolicy pracy ale cóż znalazłem praca lekka nie jest ale nikt cie nie terroryzuje jak to w w-tonie jest na porządku dziennym . Niebawem się odezwę
syla25 - 2010-10-22, 22:03

Mąż dzisiaj na nocce dowiedział się ,że jutro też ma nockę robic "bo jak nie to zobaczymy."
Czy w Wieltonie pracownik ma prawo do odpoczynku po pracy i na ile prawo pozwala im na zwolnienie danego pracownika za odmowe pracy w takiej sytuacji kiedy ma juz wcześniej zaplanowany weekend?

Nevermind - 2010-10-22, 22:59

Ja bym nie poszedl. Fama po miescie sie potrafi bardzo szybko roznosic odnosnie takich "komentarzy" i coniektorzy tam sobie chyba nawet z tego sprawy nie daja. Ludzie sobie tak pozwolili soba pomiatac i dlatego dochodzi do takich sytuacji. Mam nadzieje, ze nie poszedl? A tak przy okazji:

"Polska to jest eksperyment socjologiczny, jak daleko mozna dokrecic srubke i jakie metody oglupiania/niewolenia najbardziej skutkuja." i tego tu mamy przyklad :)

Wiglus - 2010-10-23, 07:52

Nevermind napisał/a:
Ja bym nie poszedl. Fama po miescie sie potrafi bardzo szybko roznosic odnosnie takich "komentarzy" i coniektorzy tam sobie chyba nawet z tego sprawy nie daja. Ludzie sobie tak pozwolili soba pomiatac i dlatego dochodzi do takich sytuacji. Mam nadzieje, ze nie poszedl?

Mieszkasz z rodzicami i jesteś na ich utrzymaniu?

Nevermind - 2010-10-23, 10:12

Nie mieszkam z rodzicami i nie jestem na ich utrzymaniu. Zreszta co to ma do rzeczy? Znalezc inna prace w Wieluniu nietrudno a jak ktos nie moze to zagranica lub inne miasto stoi otworem.
Wiglus - 2010-10-23, 11:11

Nevermind napisał/a:
Nie mieszkam z rodzicami i nie jestem na ich utrzymaniu. Zreszta co to ma do rzeczy?

Mam nadzieję, że żartujesz. Jeżeli jednak nie, to pomimo takiej a nie innej odpowiedzi myślisz tak jakbyś był na czyimś utrzymaniu.

Nevermind napisał/a:
Znalezc inna prace w Wieluniu nietrudno a jak ktoś nie może to zagranica lub inne miasto stoi otworem.

Jasne, z dnia na dzień (nawet z tygodnia na tydzień).

Chciałbym mieć takich pracowników jak Ty, bo zmusić do pracy w nadgodzinach można zgodnie z KP, a i łatwo takich szybko zwolnić.
eot

Nevermind - 2010-10-23, 21:25

Mysle rozsadnie drogi kolego, a prawda jest taka, ze mozna w Wieluniu zmienic prace z dnia na dzien. Nie wierzysz? Wystarczy poszukac. Chyba, ze ktos ma wymagania niewiadomo jakie no to sorry. Wiadomo kazdy sie ceni, ale liczy sie tez komfort pracy. A zapierd* za grosze i dostawanie takich tekstow na dowiedzenia po pracy to mile nie jest. Dlatego wolalbym miec mniej niz pracowac z takimi ludzmi. EOT.
marcin80801 - 2010-10-24, 11:27

jeśli według ciebie o prace jest tak łatwo i według ciebie wolisz mieć mniej to ty chyba nie masz pojęcia ile się zarobi w wieltonie jako fizyczny a fama nic nie da bo tą fame żeśmy puścili dwa lata temu jak się pojawił rzekomy kryzys i gnoił nas kierownik. Newermind ty mało przeżyłeś że tak piszesz najlepiej zatrudnij się tam i zobacz jak to jest :grin: :grin: :grin: syla a na którym wydziale twój maż pracuje
syla25 - 2010-10-25, 07:12

a czy to ważne na jakim wydziale mój mąż pracuje ważne jest to,że takie rzeczy sie dzieją
marcin80801 - 2010-10-26, 21:51

niby nie przerobiłem tam troche czasu ciekawi mnie tylko który kierownik lub mistrz jest takim bohaterem a tak na marginesie poszedł do pracy ?
Ferbik - 2010-10-26, 22:32

marcin80801 napisał/a:
niby nie przerobiłem tam troche czasu ciekawi mnie tylko który kierownik lub mistrz jest takim bohaterem a tak na marginesie poszedł do pracy ?

Można na polski? :shock:

netbus - 2010-10-27, 11:38

Nowe oferty pracy Wieltonu z serwisu pracuj.pl:
http://www.pracuj.pl/prac...,oferta,1835012
http://www.pracuj.pl/prac...,oferta,1835001
http://www.pracuj.pl/prac...,oferta,1835016
http://www.pracuj.pl/prac...,oferta,1835022

marcin80801 - 2010-11-27, 19:12

[ Dodano: 2010-11-27, 19:15 ]
jest jeszcze jedna sprawa kobiety zatrudnione do montażu naczep mozecie cos o tym napisać ?

miko 005 - 2010-11-28, 16:16

marcin80801 napisał/a:
jest jeszcze jedna sprawa kobiety zatrudnione do montażu naczep mozecie cos o tym napisać ?

A co Cię tak konkretnie w tej sprawie interesuje, albo irytuje? Każdy chce pracować i zarabiać na chleb, wyobraź sobie, że te panie również. A że sytuacja w Polsce jest jaka jest, więc każdy łapie się czego może. Te kobiety, w brew pozorom dają z siebie wszystko, i na ile pozwalają warunki na tyle są wydajne w swej pracy. One w każdym razie, jeśli nawet nie są zachwycone pracą jaką przyszło im wykonywać, to z całą pewnością cieszą się z comiesięcznych przychodów, jakie daje im ta praca.
Z tego co jestem zorientowany, to te panie nie pracują bezpośrednio na montażu, raczej przygotowują podzespoły potrzebne do niego.

cezar - 2010-12-03, 18:48

marcin80801 napisał/a:
est jeszcze jedna sprawa kobiety zatrudnione do montażu naczep mozecie cos o tym napisać ?


Tu nie ma co wiele mówić te Panie zasuwają aż miło i jeszcze op....l dostaną od tych pseudo majstrów nic ino prz.... nieukom.
A i jeszcze jedno z tego co mówią na zakładzie to podobno na święta nie będzie żadnych bonów jak to było do tej pory o ilę to prawda to WIELKI WSTYD po prostu ludziom się one chyba nie należą lepiej położyć kostkę na zakładzie aby prezesi nie brudzili swoich samochodów jeżdżąc po błocie A Z DRUGIEJ STRONY GDZIE ROZUM BRAĆ SIĘ ZA UKŁADANIE KOSTKI NA ZIMĘ :lol: ALE CZEGO TU SIĘ SPODZIEWAĆ RĘCE OPADAJĄ teraz to dopiero jest syf na Z-2 czyli Baranowskiego


Poprawiono 1 błąd ort.

marcin80801 - 2010-12-19, 18:12

_________________rozmawiałem z jedną panią która po miesiącu pracy wylądowała w szpitalu w stanie wyczerpania cały dzień harowała dokręcając śruby pneumatykiem wiercąc dziury pod nity nitowała plandeki lub skręcała balustrady chyba coś tu jest nie halo prawda
stanmarc - 2010-12-19, 19:41

marcin80801 napisał/a:
_________________rozmawiałem z jedną panią która po miesiącu pracy wylądowała w szpitalu w stanie wyczerpania cały dzień harowała dokręcając śruby pneumatykiem wiercąc dziury pod nity nitowała plandeki lub skręcała balustrady chyba coś tu jest nie halo prawda


Boże chroń Polskę przed takimi BIZMESMENAMI :sad:

dobry duch - 2010-12-28, 11:51
Temat postu: nowa strategia
Panowie zejdzcie z tych biednych kobiet, takaż polityka zakładu. Widze ze forum powoli umiera dlategoż wydaje mi sie że chyba sie poprawiło w firmie z fabrycznej. Słyszałem o nowych zwolnieniach i o rękoczynach na bramce , dlaczego nikt o tym nie pisze Pozdrawiam.
Ps . Jak tam spiewnik z kolędami na wigile


Poprawiono 1 błąd ort.

Ferbik - 2010-12-28, 13:27

dobry duch napisał/a:
Widze ze forum powoli umiera

No umieramy już od 2003...

red - 2010-12-28, 22:16

dobry duch napisał/a:
Słyszałem o nowych zwolnieniach i o rękoczynach na bramce , dlaczego nikt o tym nie pisze Pozdrawiam.

Jak słyszałeś i coś wiesz to napisz. Ja nie wiem nic na ten temat więc nie piszę.

dobry duch - 2010-12-29, 14:14

Nie wiele słyszałem, dlatego pytam może ktoś inny zna wiecej szczegółów
dobry duch - 2010-12-31, 15:07

ludzie którzy pracują w wieltonie przed każda wypłata mówią że jak będzie ona taka sama jak ostatnia to się zwolnią. I tak juz chyba od trzech lat sie zwalniaja a wypłaty z miesiąca na mieciąc coraz niższe. Dlatego skoro tak wszystkim jest zle to dlaczego sie nie zwolnia. Bo jesli ktos bardzo potrzebuje pracy to ją znajdzie.
red - 2010-12-31, 16:17

dobry duch napisał/a:
Dlatego skoro tak wszystkim jest zle to dlaczego sie nie zwolnia.

Ale ty pytasz forumowiczów dlaczego pracownicy chcą pracować w Wieltonie? Nie sądzę że ktoś ci na to odpowie.

Administrator - 2010-12-31, 16:51

Mam kolegę który mieszka od kilku lat w Szanghaju. Zajmuje się wyszukiwaniem fabryk dla polskich producentów. Strajki i wymuszanie wyższych pensji nawet w Chinach są aktualnie czymś normalnym. A u nas..... kompletny brak solidarności wśród ludzi, szybciej jeden na drugiego doniesie.
dobry duch - 2011-01-01, 20:33

nie pytam sie bo znam odpowiedz. Po prostu strach im nie pozwala wziąs los w swoje rece, tylko dopuszczają do tego aby ktos decydował czy maja pracowac niedziele za darmo.
Mateusz - 2011-01-02, 15:59

Administrator napisał/a:
Mam kolegę który mieszka od kilku lat w Szanghaju. Zajmuje się wyszukiwaniem fabryk dla polskich producentów. Strajki i wymuszanie wyższych pensji nawet w Chinach są aktualnie czymś normalnym. A u nas..... kompletny brak solidarności wśród ludzi, szybciej jeden na drugiego doniesie.


Wszędzie chyba jest tak samo, za granicą wśród Polaków też ta sama sytuacja.
Prędzej doniesie jeden na drugiego. Rozmowy o zmianie pracy są najczęściej przy vódce.

Dużo gadania a działania najczęściej zero.

Nie wiem jak w Wieluniu/wPolsce ale w niektórych firmach to są "mafie ogórkowe".
Przyjdzie nowa osoba, to stara ekipa stara się ją wyrzucić/zniechęcić do pracy, żeby wkręcić znajomego na jej miejsce. :|

marcin80801 - 2011-01-03, 21:37

no znowu niemów że w-1 to same kozaki a reszta wydziałów to same gamonie bo jak czytam takie brednie to mi się rzygać chce jeśli jakiś spawacz twierdzi że jest mistrzem świata to poprostu opanował jakaś czynność perfekt i cwaniakuje a jak przyjdzie coś nowego zrobić to kolana mu się ugną ręce opadną i bedzie chrzanił że rysunki niedokładne i niech ktoś powie że jest inaczej to się normalnie ośmieszy , a przyrządy są po to by usprawnić pracę w-1 również jest pełne przyrządów ,a kwestia donoszenia to inna kwestia w której masz może 50% racji
Rabidus - 2011-01-04, 17:10

w wieltonie czy są fachowcy , ciężko stwierdzic , bo czy fachowiec siedzący w zakładzie z którego pensja mu nie wystarcza , to czy oby jest prawdziwym fachowcem :?: Przeciez prawdziwy fachowiec moze lepiej wyciągnąc w tej branży może i nie na miejscu ale i tak większośc dojeżdża.
Gadanie i narzekanie tych fachowców na wypłaty jeszcze bardziej ich pogrąża i ich wypłaty oczywiscie . Do spółki dociera zapewne informacja że pracownicy niezbyt sa zmotywowani , ale skoro siedzą i nie ma grupowych zwolnien to znaczy to że co :wink:
może to że nie ma sensu przepłacac skoro i tak robią. :lol:

Miłej pracy wam życze .

P.S a W1 to do montażu na HP-eki , niech sie wykazują :twisted:

Kolega225 - 2011-01-04, 17:23

Tak czytam ten temat założony o naszym kochanym Wieltonie i dużo osób ma racje zwłaszcza Ci co maja lub mieli styczność tam pracować... Ja też tam pracowałem aż 5lat, w końcu niedawno się zwolniłem
ciągła presja wieczne wąty a o urywaniu płacy to już w ogóle nie wspominam :)

Co lepsze dowiedziałem się ostatnio że kierownik zakładu nr 2 czyli na ul. Baranowskiego zwolnił się i podobno całe ich biuro w którym siedzieli zostało rozebrane czyli krótko mowiąc remonty na zakładzie nr. 2 hehe :) Z tego co wiem nie ma tam teraz kierownika może z czasem ktoś przyjdzie ale to najlepiej będzie jak ktoś kto tam jeszcze pracuje się wypowie lepiej gdyż ja już tam nie pracuje i w temacie zbytnio nie jestem. Natomiast praca w Wieltonie to naprawde aż szkdoa gadać. Kto pracował tam lub pracuje wie jak się kiedyś tam zarabiało i jak szanowany był pracownik nie to co teraz...
pozdrawiam :D


Poprawiono 2 błędy ort.

marcin80801 - 2011-01-04, 19:26

Cytat:
P.S a W1 to do montażu na HP-eki , niech sie wykazują
popieram zero przyrządów wszystko prowizorka każda sztuka to prototyp :twisted:
misiek - 2011-01-05, 19:35

koszykarz napisał/a:
Trzeba tu jeszcze napisać o byłym kierowniku W-1 S.M , który to przed objęciem tej funkcji ładnych pare lat wstecz uczył się i poznawał robote na tym wydziale pracując na każdej maszynie i na każdym stanowisku na tym wydziale . Człowiek ten po takim przeszkoleniu nadawał się perfekcyjnie do pełnienia tej funkcji i do wykonywania obowiązków na powierzonym mu kierowniczym stanowisku. Przez te pare lat pracując na tym wydziale stworzył doskonałą ekipe pracowników W-1,którzy potrafili sobie dać rade ze zrobieniem każdego detalu jak i większych elementów potrzebnych do produkcji w całym wieltonie.Gdyby nie sprawne zarządzanie W-1 poprzez kierownika S.M , oraz jego podwładnych brygadzistów a potem mistrzów których to sam osobiscie dobrał do pełnionych funkcji w myśl zasady odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku, wielton nie mógł by się poszczycić tak dużą ilością co miesiąc produkowanych wyrobów.Jednak kierownik ten stał się tak poważną konkurencją dla dyrektora Wojtka Domagały wywodzącego się także z wydziału w-1, człowiek ten myśląc ze chce zając jego stanowisko jak on zajął miejsce poprzednigo dyrektora zwyczajnie zwolnił go z zakładu, no i jego prawą ręke jednego z mistrzów .Takimi posunięciami właśnie wprowadza się istny zamęt na tym wydziale i zamieszanie w całym zakładzie. Jeżeli po latach sprawnego zarządzania tym wydziałem jak i zasobami ludzkimi na tym wydziale , pojawiaja się jakieś zawirowania na w-1 , to tylko dlatego że nie ma już odpowiednich ludzi którzy potrafili sprawnie kierować robotą na tym wydziale dzięki czemu nie było żadnych poprawek , niedociągnięć i braków w wykonaniu detali oraz elementów . No i ludzie mieli płacone to co im się należało ze stawki podstawowej do tego dochodziły uczciwie liczone pieniądze za nadgodziny w soboty i niedziele plus premia którą zawsze każdy dostał , niebyło problemu z pójściem na urlop , ponieważ kierownik i brygadziści potrafili ustawiać grafiki , i potrafili dogadać sie z kazdym pracownikiem który potrzebował zamienić się choćby na zmiane ze zmiennikiem i dalej sprawnie prowadzić robote na całym wydziale . Stanowiska zawsze były obsadzone pełną obsadą ,co gwarantowało pójście na urlop każdem pracownikowi gdy przyszła na to jego kolej ,mowa tu o dłuzszych urlopach wypoczynkowych.W-1 juz nigdy nie bedzie zarzadzane tak sprawnie jak poprzez kierownika S.M , i jego mistrzow w osobach M.J , K.R no i mistrza od zarzadzania obrobka skrawaniem i ocynkiem T.A . p.s pracownik z w-1 potrafi robić takie rzeczy po godzinach ze nie jedenemu z hapekow oczy na wierzch by wyszły jak by to zobaczył . w wieltonie natomiast nie chcą tego pokazywać po sobie co potrafia bo wiedza ze predzej czy pozniej i tak zostana zwolnieni a zwiedzy ktora przekaza w zakladzie komu sie da nie beda czerpali oni korzysci jako zwolnieni tylko sam zaklad i pracownicy ktorzy przyjda po nich pracowac.


[ Dodano: 2011-01-05, 19:37 ]
Ja też pracowałem w tym cyrku !!! :D :D :D

[ Dodano: 2011-01-05, 20:17 ]
Jeśli chodzi o fachowców to są ale do spawania płotów ! (dotyczy W5 i W4). Pracowałem tam prawie 5 lat , sam się dziwie jak tak długo wytrzymałem z tymi idiotami. Pracownicy Wieltonu wyżej wymienieni mają się za najlepszych na świecie ( gdzie to ja nie pracowałem ,jakie to ja mam papiery itd..), a w rzeczywistości lepią cały czas to samo i to jeszcze H...WO ! A co do kierowników ,dyrektorów czy tam jak oni siebie nazywają już zapomnieli jak jeszcze niedawno jeden podawał cegły na budowie a drugi rozwoził chleb i bułki bo do czego innego się nie nadawali dobrze że Wielton ich przygarnął i teraz mają się za nadludzi .Jeszcze nikt chyba tu nie wspomniał o wspaniałych PARKINGACH dla pracowników ?


Poprawiono 2 błędy ort.

marcin80801 - 2011-01-06, 14:18

o ile pamiętam powinny być tutaj opinie o pracodawcy . Proponuje założyć forum W-1 najlepsi spawacze wieltonu W-4,W-5 paproki :granat:
Wiglus - 2011-01-06, 16:29

A czym się te W różnią pod względem produkowanych wyrobów?
Wiglus - 2011-01-08, 16:48

Po powyższym mam wnioskować, że niczym, że na każdym W produkuje się to samo i tak samo?
Rabidus - 2011-01-09, 13:23

Wiglus napisał/a:
Po powyższym mam wnioskować, że niczym, że na każdym W produkuje się to samo i tak samo?


ja widze tylko z powyższego, że kolega czuje sie nieszczesliwym w swoim zakładzie i chyba tam za kare jest albo nie wie jak papierami rzucic . Bo skoro taki mocny jest pan Koszykarz w swoim fachu i tak narzeka na swoje miejsce pracy , to co pan tam jeszcze robi :mrgreen:

Wiglus - 2011-01-09, 14:18

Rabidus napisał/a:
Wiglus napisał/a:
Po powyższym mam wnioskować, że niczym, że na każdym W produkuje się to samo i tak samo?


ja widze tylko z powyższego, że kolega czuje sie nieszczesliwym w swoim zakładzie i chyba tam za kare jest albo nie wie jak papierami rzucic . Bo skoro taki mocny jest pan Koszykarz w swoim fachu i tak narzeka na swoje miejsce pracy , to co pan tam jeszcze robi :mrgreen:

To to już druga sprawa : ). I chyba tak dobrze znają ten zakład (wiedzą kto z kim gdzie pije), że w tej całej rozterce pozapominali co się robi na którym W (to, że pojazdy użytkowe to wiem).

Rabidus - 2011-01-09, 22:46

W4 głównie zabudowy wywrotkowe cos jak tu http://www.wielton.com.pl...id=301&prid=308 ale generalnie to wszystkie rodzaje zabudów wywrotkowych z oferty
oraz przyczepy AGRO poza drobnicą tzn burty do agro
W5 naczepy samowyładowcze(choc na W4 też) ,wszystkie typy zabudow do naczep itd
Może mało precyzyjnie ale powinno przybliżyc ten podział , a W1 nie wiem bo tam nie siedze , ale na pewno drobne detale , czy coś jeszcze nie wiem może sie od kogoś dowiemy?


Poprawiono 1 błąd ort.

Rabidus - 2011-01-11, 10:42

jest jak jest , komu pasuje to robi, jakośc jaka jest taka jest , a wagonów chyba już nie ma :lol:
nie dyskutujmy o sprawach produkcji na forum , bo to zło :twisted:
Pan Golec i Tomek W. ludzie dynamit ,Tomek bujał produkcje , a prezes kręcił finanse -wielki szacun za te kilka lat dobrobytu.
Nastroje wsród ludzi na zakładzie teraz nie wróżą niczego dobrego.
Jakis mobing sie trafi , słyszałem ,że i wypłat do 10-tego nie zdążą naliczyc ... ach przemilczmy to......
Zakład ma kryzys ok , w czasach kryzysu wprowadza firme "uzdrawiającą " po co i ciekawe za ile?
Ten zakład bujnie sie jak wróci tam akord i niczego nie bedzie trzeba uzdrawiac.

misiek - 2011-01-12, 18:06

Kolego z tymi wagonami to coś ci się popieprzyło bo były robione na w-4 a w-1 robiło drobne elementy !!! No i nie podniecaj się tak swoim wydziałem ( W-1 ) . Widzę że to twoja pierwsza praca ty człowieku nie masz zielonego pojęcia jacy ludzie pracują w ptężnych zkładach typu - Stocznia , Elektrownia czy kopalnia na chorym wieltonie wszystko spawasz w pozycji podolnej a co dopiero pion że o rurze na rentgen nie wspomne , przecież tu nikt nie ma takich uprawnień EDIT !!! :lol:

[ Dodano: 2011-01-12, 18:13 ]
Popracuj kilka lat w różnych firmach to może zmądrzejesz !!! :lol: :lol: :lol:

Proszę nie obrażać!!! Zapoznaj się z regulaminem.
Gregg Sparrow

Bethi - 2011-01-13, 14:41

Marcin80801, masz rację w tym, że niby ktoś jest najlepszy. Czy ten zakład czy inny wszędzie pracują "zawodowcy"<Ci, którzy skończyli szkołę w danym kierunku> i tacy, którzy akurat w danym zakładzie dostali pracę<bo akurat tam była albo ktoś im załatwił>. Często zdarza się, że jakiś pracownik kończy szkołę, idzie na staż, przyjmują go na pełny etat, pracuje kilka lat i wcale nie oznacza to, że jest lepszy od innych. Wielu "samouków" potrafi więcej zrobić, niż ktoś pracujący wiele lat w jednym miejscy. Człowiek powinien pracować w takim miejscu, w jakim się czuje najlepiej i może pokazać, że jest dobry. Ale w obecnym czasie, gdzie czasami "bitwa" o pracę staje się jedną opcją jej zdobycia trudno pracować w miejscu, gdzie można pokazać swoje możliwości. A pracodawcy czasami poszukując potencjalnych pracowników robią wielki casting. I nie zawsze zwracają uwagę na dotychczasowy przebieg pracy, doświadczenie zawodowe, ukończoną (kierunkową) szkołę lecz na to czy ktoś z "bliskiej sfery" go zna i jaką mu wystawią opinię. <(co miałam okazję być świadkiem takiego zdarzenia u jednego z pracodawców, bo mi też kazali komuś wystawić opinię. Ale to inne miejsce,żeby to rozwinąć)>
Co do tematu, to mój szwagier pracował kilka lat w Wieltonie i od kiedy pensja spadła mu o połowę, jakieś 2.5roku temu, mówił, że odejdzie z tamtąd. Zwlekał, aż zaczęło mu brakować pieniążków na podstawowe rzeczy. I na wieczornego browarka, podjął decyzję,że odchodzi. Teraz pracuje w jednym z krajów UE i nie narzeka. Może to jest jakieś rozwiązanie, żeby się uwolnić od tej właśnie firmy.

nusia - 2011-01-13, 17:07

Prawda jest też taka, że na terenie wieluńskim, nikt więcej, nigdzie nie dostanie (przynajmniej na dzisiaj). Pewnie, że mogło by być lepiej, ale WIELTON aż tak najgorszy pod tym względem (płac) nie jest, dlatego ludzie narzekają, ale to raczej na całokształt zarobków, jednocześnie pracując dalej w tym zakładzie.
No niestety, bez zmian jednak pozostał problem wypłacania za nadgodziny, i to jest główną przyczyną tych narzekań.

Zobaczymy jak to będzie gdy rynek niemiecki się otworzy w połowie roku, wtedy może sytuacja, a nie ludzie, zmusi pracodawców do zaoferowania pracownikom "więcej" i uczciwiej.

Co do fachowości ludzi pracujących w WIELTONIE, zresztą jest to problem ogólny. Wszyscy nowo przybyli do danego zakładu, są postrzegani przez starych pracowników, jako potencjalne zagrożenie na przyszłość, dlatego ci "starzy" posuwają się do ... wręcz szykan, aby tylko w oczach przełożonych wypłynąć na wierzch.
A prawda jest taka, że nauczył się jeden z drugim, pracując na danym stanowisku, przez ileś tam lat, jakiejś czynności i powtarza ją cyklicznie. Fachowiec wtedy z niego że hej. A tak ściślej ujmując, to zwierzęta w cyrku tak się właśnie uczy, powtarzając coś do momentu aż zwierzak opanuje daną, jedną czynność. Potem publika na arenie bije brawa i dziwi się, że zwierzątko takie mądre. Tak samo ma się właśnie sprawa z pracownikami, nie koniecznie tylko w WIELTONIE. A przerzucić gościa na inne stanowisko, i też będzie "zakręcony jak FRUGO".

W WIELTONIE, na swoistą uwagę zasługuje szef ochrony, jak i cała załoga ochrony. Pan P. tak się wczuwa w rolę szefa i ochronę obiektu, że popada już prawie w paranoję, wymyślając co rusz nowe doktryny. Ciekawe kiedy wartownicy (głównie starzy renciści i emeryci, bo nikt inny nie użyłby za pensje wypłacaną przez pana P.), zaczną zaglądać ludziom do majtek, bo przecież tam też da się coś niecoś wynieść.
A największą głupotą, niespotykaną nigdzie indziej, jest zakaz wynoszenia ubrań roboczych do prania. Niby są one dawane do pralni, ale to nie działa. Ubrania "znikają" na kilka tygodni, a jak już się pojawią, to albo okazuje się, że to ubranie kogoś innego, albo w tak opłakanym stanie, że tylko do kosza się nadają. Ludzie nie chcą więc ryzykować, i wolą wyprać je sami, tym bardziej, że albo dysponują jednym kompletem firmowym, i nie mogą sobie pozwolić na to, żeby ciuchy znikały na kilka tygodni, albo mogą być po prostu uczuleni na pralnie chemiczne. No ale w tej firmie (w żadnej innej nie), na wyniesienie ubrań do prania trzeba mieć odpowiedni "glejt", który musi wystawić prawie że kierownik.
Trzeba tylko czekać, aż ktoś tam zmądrzeje pod tym względem.

A tak poza tym, miłej pracy wszystkim i wszędzie życzę ;)

misiek - 2011-01-14, 22:13

Jeśli chodzi o składanie elementów z rysunku , z którego sam konstruktor który go rysował nie może się połapać (bo i takie miałem przypadki w wieltonie ) to faktycznie ktoś kogo przerzucą na inne stanowisko może mieć problemy . Nawet doświadczony pracownik ale jeśli chodzi o spawacza to ja nie wiem w czym on ma mieć problem , chyba tylko taki że nie umie spawać !!! A takich FACHOWCÓW w wieltonie nie brakuje.

[ Dodano: 2011-01-14, 22:16 ]
I TO Z DŁUGIM WIELTONOSKIM STAŻEM !!! :D :D :D

dobry duch - 2011-01-16, 13:01

chciałem się zapytać jak wygląda sprawa nadgodzin czy inspekcja PIP coś pomogła.
misiek - 2011-01-26, 22:03

koszykarz ty jesteś albo konstruktor albo jakiś kierowniczek, bo znam kupe ludzi z wieltonu i nawet w najlepszych czasach tak się nie wypowiadali !!! Więc może opuść to forum kolego ... ;)
Jaro - 2011-01-26, 23:38

Dlaczego sugerujesz, że koszykarz, ma opuścić to Forum, nie rozumiem?
Każdy ma prawo wyrażać tutaj swoje zdanie, nawet jeśli nie jest ono na ogół popierane.

indianer - 2011-01-28, 22:07

Do Nusia
Zakaz wynoszenia ubran roboczych poza zaklad nie jest niczym nowym. W zakladzie w ktorym pracuje jest to normalne, chyba ze ktos przedstawi zaswiadczenie od lekarza o alergii. Jednak pracodawca wywiazuje sie z obowiazkow i co tydzien czekaja w mojej szafce czyste spodnie, a codziennie swieza koszula. A w razie draki moge pobrac ubranie "backup'owe". To pracodawca ma zapewnic odziez robocza. Bo inaczej cytujac powiedzenie: "Nima farby - nie maluja" :)

nusia - 2011-01-29, 13:18

nusia napisał/a:
Niby są one dawane do pralni, ale to nie działa. Ubrania "znikają" na kilka tygodni, a jak już się pojawią, to albo okazuje się, że to ubranie kogoś innego, albo w tak opłakanym stanie, że tylko do kosza się nadają.


indianer napisał/a:
W zakladzie w ktorym pracuje jest to normalne, chyba ze ktos przedstawi zaswiadczenie od lekarza o alergii. Jednak pracodawca wywiazuje sie z obowiazkow i co tydzien czekaja w mojej szafce czyste spodnie, a codziennie swieza koszula. A w razie draki moge pobrac ubranie "backup'owe".


I niech te dwa cytaty wystarczą za cały komentarz do sprawy ;)

ronin - 2011-01-30, 13:01
Temat postu: Poszukiwacze kwadratowych jaj
Witam wszystkich.
Z dużą uwagą czytałem o Wieltonie. Nie mogłem uwierzyć że tak faktycznie może być w tej firmie. Tak się składa że postanowiłem zatrudnić się. Pracuje od kilku miesięcy bacznie obserwując zachodzące tu ,,zjawiska". Będę o tym pisał ku przestrodze bezrobotnym. W perspektywie czasu postaram się miarodajnie przybliżyć kluczowe postacie wydziału W1. A będzie o czym czytać. Osoby niecierpliwe odsyłam do WC (obok biura kierownika). Odezwę się niebawem.

[ Dodano: 2011-01-30, 18:38 ]
Nusia...
Czytałem Twój ostatni post. Dotknełaś bardzo poważnego problem. Piszesz o reakcji starych pracowników na nowo przybyłych. Otóż dzieje się coś bardzo złego na W1. Od roku pracuje tam pewien człowiek. Od początku wykazywał się inicjatywą kreatywnością i efektywnością w sytuacjach zadaniowych. Przeszedł przez wszystkie stanowiska na W1 aż awansował do biura. Facet obyty w świecie o wysokim poziomie kultury osobistej. Wzorowa polszczyzna a i język angielski nie jest mu obcy. Zaangażowany w sprawy firmy nie tylko na zajmowanym odcinku zakresu obowiązków. Coraz głośniej mówi się między pracownikami o tym co robi z nim ,,stara kadra" o której wspomniałaś.....jak bardzo im ten człowiek niewygodny.....szykany i podkładane ,,świnie" to codzienność. Zobaczcie co robi zarząd....otóż NIC. Wcale się nie zdziwię jak sprawa znajdzie finał w sądzie. Ten facet już z nie jednej wyszedł opresji.

wieltonowiec - 2011-02-01, 12:07
Temat postu: Re: Poszukiwacze kwadratowych jaj
ronin napisał/a:
Witam wszystkich.
Z dużą uwagą czytałem o Wieltonie. Nie mogłem uwierzyć że tak faktycznie może być w tej firmie. Tak się składa że postanowiłem zatrudnić się. Pracuje od kilku miesięcy bacznie obserwując zachodzące tu ,,zjawiska". Będę o tym pisał ku przestrodze bezrobotnym. W perspektywie czasu postaram się miarodajnie przybliżyć kluczowe postacie wydziału W1. A będzie o czym czytać. Osoby niecierpliwe odsyłam do WC (obok biura kierownika). Odezwę się niebawem.

[ Dodano: 2011-01-30, 18:38 ]
Nusia...
Czytałem Twój ostatni post. Dotknełaś bardzo poważnego problem. Piszesz o reakcji starych pracowników na nowo przybyłych. Otóż dzieje się coś bardzo złego na W1. Od roku pracuje tam pewien człowiek. Od początku wykazywał się inicjatywą kreatywnością i efektywnością w sytuacjach zadaniowych. Przeszedł przez wszystkie stanowiska na W1 aż awansował do biura. Facet obyty w świecie o wysokim poziomie kultury osobistej. Wzorowa polszczyzna a i język angielski nie jest mu obcy. Zaangażowany w sprawy firmy nie tylko na zajmowanym odcinku zakresu obowiązków. Coraz głośniej mówi się między pracownikami o tym co robi z nim ,,stara kadra" o której wspomniałaś.....jak bardzo im ten człowiek niewygodny.....szykany i podkładane ,,świnie" to codzienność. Zobaczcie co robi zarząd....otóż NIC. Wcale się nie zdziwię jak sprawa znajdzie finał w sądzie. Ten facet już z nie jednej wyszedł opresji.


Po prostu brawo buahaha
Co to za geniusz niedoceniony pracuje na W1? "Awans" do biura?? Bardziej pewnie troska o maszyne na której wcześniej ta osoba pracowała.
Szkoda po prostu gadać....
A z tego co wiem to starej kadry na W1 to już raczej nie ma, choć może sie myle.
Tak czy inaczej pozdrawiam niedocenionego i życze kolejnych awansów, w tym tempie awansując bedziemy mieć niebawem nowego prezesa pewnie;)

Pozdrawiam
pracownik niższego szczebla


Poprawiono 2 błędy ort.

misiek - 2011-02-04, 20:14

Słyszałem że w-4 ma nowego mistrza ? HA HA HA :lol:
Jaro - 2011-02-04, 20:28

Kolego, może rozwiniesz swoją wypowiedź?
dobry duch - 2011-02-08, 19:41

to kto jest nowym mistrzem czyzby bocian awansował

    nusia - 2011-02-09, 10:08

    Panowie; dobry duch, misiek, wieltonowiec, tak naprawdę to o czym wy piszecie? :shock: To nie są sprawy, które spędzają sen z powiek pracownikom Wieltonu ;) . To nie mistrzowie zmianowi, czy kierownicy działów, są winni waszym stresom, a polityka zakładu jako całość.

    Na Baranowskiego np. pracownicy któryś już dzień z rzędu, muszą się myć w lodowatej wodzie. I na takie sprawy trzeba zwracać uwagę, a nie na przepraszam za wyrażenie, bzdety typu majstrem został ten a ten :razz: .

    marcin80801 - 2011-02-09, 20:20

    Cytat:
    czyzby bocian awansował
    bociek jest kierownikiem i to od jakiegoś czasu
    dobry duch - 2011-02-10, 13:27

    nusia

    a kto według ciebie tworzy politykę w wieltonie ja nie mistrzowie i kierownicy nie wspomne o górze. może sprzataczka ? a co do wody jesli mistrzowie i kierownik z baranowskiego olali temeat zimnej wody i nie przekazali górze. Zastanów sie co piszesz i może zrozumiesz skad moje wczesniejsze pytanie.

    dobry duch - 2011-02-16, 18:57

    koszykarzu kto sie czyta ja prawdziwa propaganda nie bede pytał kto ci kazał to napisac bo mam odmienne zdanie
    Jaro - 2011-02-16, 21:46

    dobry duch napisał/a:
    koszykarzu kto sie czyta ja prawdziwa propaganda nie bede pytał kto ci kazał to napisac bo mam odmienne zdanie



    Język polski być trudny język...


    Ludzie piszcie zrozumiale, bo jak się takie rzeczy czyta to przechodzi ochota na dalszą konwersację.

    Na przyszłość będę usuwał takie "coś".

    dobry duch - 2011-02-18, 11:00

    koszykarzu ble ble ble
    misiek - 2011-02-18, 20:12

    koszykasz czy z tobą jest wszystko w prządku ? :D
    Spooky - 2011-02-19, 02:09

    Panowie dobry duch i misiek - chyba nawet gdyby ironia was kopnęła w d***, to byście jej nie zauważyli :wink: Przecież wyraźnie widać, że koszykarz pozwolił sobie na ironizowanie :)
    wln4life - 2011-02-19, 09:44

    z innej beczki, śmieszą mnie zawsze posty gdzie ludzie stawiają przecinki i kropki pośrodku jakby nie wiedzieli czy trzeba za czy przed wyrazem ;) ; mistrzowie dodam, stawiają nawet przed i :D
    indianer - 2011-02-23, 16:51

    Ktoś pisał o ochronie która wnet zaglądać będzie do majtek, bo w nich też coś można wynieść. Dodam tylko, że jeśli pracownik jest odpowiednio gratyfikowany za swoją pracę i traktowany jak człowiek to nie będzie niczego kradł, bo i po co? Będzie ryzykował dla kilku złotych zwolnieniem z dobrej pracy? Ale widać prezesi mają wkalkulowane w koszty ubytki związane z kradzieżami i do tego jeszcze koszty ochrony.
    A otwarcie rynku niemieckiego na polskich pracowników niczego w wieluńskich zakładach nie zmieni. Ilu wyjedzie? A ilu jeszcze będzie chętnych (zmuszonych) do pracy za takie stawki?
    W Wieluniu wysokie są tylko ceny. Pensje nie.
    Kwestie cen poprawiają jedynie sklepy globalnych koncernów, bo mają ujednolicone (w miarę) ceny we wszystkich swoich sklepach. Wiem, powinienem bronić małych, lokalnych sklepikarzy, ale oni może i godziwie zarabiają, w odróżnieniu do swoich pracowników.
    Przepraszam, iż odbiegłem trochę od tematu, ale Eldorado w Wieluniu nie ma :cry: i długo jeszcze nie będzie. :x

    misiek - 2011-02-23, 20:30

    A kto na jego miejsce ? może który z dwóch mistrzów w-4 :D :D :D


    Napiszesz jeszcze jeden bzdurny post, nie wnoszący nic do tematu a otrzymasz zakaz pisania na forum.
    Jaro

    dobry duch - 2011-03-22, 09:42

    no widze ze wielton szuka specjalisty do planowania czyzby Pan Marcin sie zwolnił czy może juz nie wyrabia sie z Panem Adamem. widze ze kadra zarządzająca powoli kruszeje.
    marcin80801 - 2011-05-19, 19:19

    w-4 i w-5 ma nowego kierownika jest to człowiek z zewnątrz kiedyś wchodził w skład ekipy która miała uzdrowić stan firmy . Celem uzdrowienia było podniesienie pracownikom norm bez podwyżki płac . Na dzień dzisiejszy kierowniczek biega po wydziałach i pokrzykuje że jak nie będą robić więcej to ich pozwalnia , tylko żeby któregoś dnia nie zwolnił za dużo ludzi bo zostanie z ręką w nocniku . No i ma jeszcze jeden paskudny nawyk jak rozmawia z ludźmi to grzebie ręką w tyłku się znaczy w pupie i do tego jeszcze prawą a potem ją ludziom podaje . Ostatnio coś się uspokoiło na forum chyba w wieltonie znów panuje dobrobyt.
    lakiernik - 2011-07-28, 21:40

    pl
    miko 005 - 2011-07-29, 16:59

    Zawsze byłem i jestem zwolennikiem jasnych spraw. Zatem lakiernik, gdybyś mógł rozwinąć temat, to bylibyśmy wdzięczni. Bo przyznasz, że to co napisałeś, to tak trochę na zasadzie - jedna baba drugiej babie ... coś tam rzekła, ale nikt, łącznie z owymi babami, nie wie co :twisted:
    nullOne - 2011-07-29, 19:53

    Generalnie o wieltonie wiem niewiele, słyszałem to i owo, ale chciałbym zwrócić uwagę an jedna rzecz. W pracy słucham radia Z-W i średnio 2-3 razy na dzień leci ogłoszenie o atrakcyjnej ofercie i wysokim wynagrodzeniu w wieltonie dla lakierników i czegoś tam jeszcze.... Nawet pomogą w dojazdach! Proszę jaki miły i troszczący się o pracowników pracodawca!
    marcin80801 - 2011-08-07, 20:55

    są tak zdesperowani że szukali nawet pracowników w Kępnie ale jak powiedzieli za jakie pieniądze to ich ludzie wyśmiali zapewniali im jeszcze gratis dojazd . Powiem jedno moje spostrzeżenie wszystko co robią robią po to by zatkać gębę i zastraszyć pracowników ,a ludzie jak d.=u.=p.=y dają sobą pomiatać a powinni się zebrać i zastrajkować wszyscy wszystkich nie zwolnią bo zakład padnie nie znajdą tylu ludzi żeby ich wymienić .
    Mrówek - 2011-09-28, 20:12

    Wieluński producent korzysta na przygotowaniach do olimpiady w Soczi i zwiększa eksport na wschód

    O 66 proc., do 425 mln zł, mają w tym roku wzrosnąć przychody Wieltonu. Jak przekonuje Andrzej Szczepek, prezes spółki, wykonanie prognozy jest niezagrożone, i to pomimo osłabienia popytu nad Wisłą w drugiej części roku. – Rosnący eksport, głównie do Rosji, z nawiązką nam to rekompensuje. Dziś mamy zlecenia zapewniające nam pracę aż do końca stycznia 2012 r., tak dużego zapasu zamówień już dawno u nas nie było – mówi prezes.

    Pomaga olimpiada

    Prezes Wieltonu tłumaczy, ze wzrost popytu w Rosji ma związek m.in. z przygotowaniami do olimpiady w Soczi i towarzyszącymi jej inwestycjami w infrastrukturę. Jednym z chętniej kupowanych tam produktów Wieltonu są wywrotki, wykorzystywane do przewozu kruszyw. – Oczekujemy, że sprzedaż naszych wywrotek do Rosji w 2012 r. będzie jeszcze wyższa niż tegoroczna – mówi Szczepek.

    Ożywienie popytu w Rosji sprawiło, że Wielton wrócił do pomysłu uruchomienia na wschodzie montażu naczep. Jak zdradza Szczepek, firma sprzedaje już w Rosji naczepy montowane na miejscu z polskich podzespołów. – Pracę tę pod naszym nadzorem wykonuje lokalny producent – wyjaśnia prezes.

    Z wcześniejszych wypowiedzi przedstawicieli spółki wynikało, że Wielton rozważa zakup udziałów w rosyjskim kooperancie lub budowę własnej montowni. Prezes Wieltonu nie wykluczył żadnego z tych rozwiązań. – W zależności m.in. od wyników prac nad wstąpieniem Rosji do Światowej Organizacji Handlu będziemy się zastanawiać nad inwestycją w Rosji – wskazuje.

    Przed kilkoma miesiącami lokalna prasa donosiła o konfliktach załogi Wieltonu z zarządem wokół m.in. sposobu rozliczania pracy po godzinach. Od pewnego czasu o tarciach już jednak nie słychać. Jak tłumaczy prezes, w Wieltonie wprowadzono nowy system motywacyjny, co poprawiło nastroje pracowników. Tych ostatnich w Wieluniu przybywa, w tym z zagranicy. – Rosnące zamówienia i niemożność znalezienia pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami skłoniły nas do zatrudnienia brygad spawaczy z Ukrainy – mówi Szczepek.

    Osłabienie złotego pomaga

    Jednym z nierozwiązanych problemów Wieltonu są niezamknięte opcje walutowe. Wycena nierozliczonych kontraktów na koniec I półrocza wynosiła 3,7 mln zł na minusie. Pierwotny plan zakładał zamknięcie opcji w tym roku, jednak w obliczu osłabienia złotego spółka zdecydowała się na ich zrolowanie. Słaby złoty nie spędza zarządowi Wieltonu snu z powiek. – Pomimo zobowiązań opcyjnych rosnący kurs euro jest dla nas korzystny, to zasługa wyższych wpływów z eksportu – analizuje Szczepek.

    Info z -
    link

    majk-el - 2011-09-28, 20:37

    Wielton napisał/a:
    O 66 proc., do 425 mln zł, mają w tym roku wzrosnąć przychody Wieltonu.


    Informacja, która tak na prawdę nic nie mówi inwestorom o kondycji spółki. Czy ktoś widział prognozy zysku na ten rok? Nie znalazłem.

    siszka6 - 2011-10-02, 19:11

    Wszedłem tutaj,z myslą,że dowiem się czegos ciekawego o Wieltonie.Ale widze ze nic ciekawego się nie pisze.Ja odszedłem na własną prosbę,jakis okres temu i jestem ciekawy czy cos się zmieniło?W kazdej plotce jest częsc prawdy,tylko w tym rozgardiaszu nalezy ją wyłuskac.Kiedy przejezdzam przez Widoradz widzę pełny plac muld ,naczep itp.Czyzby nie było sprzedazy?A moze spadła jakosc wyrobów?Duża ilosc fachowców odeszła z firmy.Własnie to mnie zastanawia,dlaczego ludzie z praktyką i wiedzą odchodzą.Czyzby dobry fachowiec był przeszkodą w rozwoju firmy?
    kasienka85wn - 2011-10-20, 14:53

    moj partner zastanawia sie nad podjeciem tam pracy jako lakiernik ale po tym co tu czytam to chyba nie ma po co tam isc a powiedzcie ile swiezy lakiernik jest w stanie tam zarobic i czy warto tam zaczynac pozdrawiam
    miko 005 - 2011-10-20, 16:29

    kasienka85wn, ale Twój partner podpisując umowę o pracę z Wieltonem (a w zasadzie to pewnie z jakąś firmą pośredniczącą), nie podpisuje cyrografu na całe życie i jeszcze na wieki po nim :twisted: Cały czas będzie ciągle tylko Twoim partnerem :D
    Spróbuje, przekona się na własnej skórze jak tam jest i wtedy zadecyduje co dalej. Nic tak nie utwierdza w przekonaniu, jak zobaczenie tego na własne oczy ;)

    Co do zarobków. Mieć te ok. 1500 złoty netto na rękę, a ich nie mieć, to pewnie jakaś różnica jednak jest. Przynajmniej jak dla mnie. Lakiernik W Wieltonie to towar deficytowy, więc być może i oferta zarobków jest większa niż ta, którą podaję tak sobie z głowy ;)
    Zresztą, dział kadr w tej firmie odpowie na wszystkie tego typu pytania :razz:

    misiek - 2011-10-21, 19:13

    co tam słychać w wieltonie ??? podobno zarabia się teraz po 5 tysiaków :D
    mars - 2011-10-22, 15:35

    No troche lepiej, ale jesteś blisko :lol:
    marcin80801 - 2011-11-04, 16:00

    misiek napisał/a:
    podobno zarabia się teraz po 5 tysiaków

    no w końcu Misiek się odezwałeś myślałem że już cie wcięło na amen , z kasą lepiej niż rok temu no ale takie zarobki to tu były jakieś pięć lat temu więc szału nie ma .
    A miało być tak pięknie :lol: :evil: szatany pilnują żeby za dużo nie zarobić :evil:

    hartman - 2011-11-04, 21:09

    W pośredniaku długo wisiały oferty na spawacza i lakiernika około miesiąca temu i płaca była podana jako "od 2800" czyli na rękę powinno być dużo więcej jak 1500zł więc nie wiem jak tam faktycznie płacą ,bo na rekrutacji nie byłem. Ci co pracują może niech się wypowiedzą.
    marcin80801 - 2011-11-05, 23:07

    tego się nie da opowiedzieć to trzeba przeżyć :lol: :lol: :lol:
    boyka - 2011-11-15, 12:19
    Temat postu: eldorado na tą chwilę...Ul.Baranowskiego
    wyzysk,zastraszanie,łamanie wszelkich reguł,łamanie praw człowieka,mobbing,praca w biegu czasami 10-godzinna z 15 minutową przerwą...tak się panowie strzyże barany w tych czasach...a reszta co,głowa w dół i robimy bo nas zwolnią...
    mafick - 2011-11-25, 19:06

    Dużo piszecie o warunkach dla pracowników produkcji... a może ktoś wie co nieco na temat pracy w biurach Wieltonu?? Jak wyglądają zarobki?? Może ktoś się podzieli wiedzą i doświadczeniem??
    marcin80801 - 2011-12-12, 22:31

    jeśli nikt nie pisze o pracy w biurach to znaczy że nie mają źle a o zarobkach zwykłe robale się nie dowiedzą nigdy temat tabu
    nusia - 2011-12-22, 18:14
    Temat postu: Świąteczne bony w Wieltonie
    Są zakłady pracy, które rozdają świąteczne bony wszystkim swoim pracownikom bez wyjątku i jest ... Wielton :shock:
    Szkoda się nawet rozpisywać, żenada, żenada i jeszcze raz żenada.

    Mrówek - 2012-01-11, 19:00

    Pytania do... Andrzeja Szczepka, prezesa produkującego naczepy do samochodów ciężarowych Wieltonu

    Prognoza Wieltonu zakładała zamknięcie 2011 r. z 425 mln zł przychodów. Po 11 miesiącach obroty spółki przekroczyły już 440 mln zł. Jak zatem zamknął się cały 2011 r.?

    Nie mogę podać szczegółów, jednak zapewniam, że grudzień był dla nas bardzo udany, podobnie zresztą jak IV kwartał 2011 r. Najbardziej cieszy nas rosnący eksport, głównie na rynek rosyjski.

    W IV kwartale sprzedaż za granicą odpowiadała za 70 proc. naszych przychodów, co jest wynikiem podobnym do osiąganego przed wybuchem kryzysu. Tylko same zamówienia z Rosji zapewniają fabryce w Wieluniu pełne wykorzystanie mocy aż do początku kwietnia. Popyt na naczepy w Rosji jest na tyle duży, że dziś możemy pozwolić sobie na zmianę struktury naszej sprzedaży i postawienie na produkty bardziej zyskowne, takie jak m.in. wywrotki.

    W minionym roku spółka rozpoczęła w Rosji we współpracy z lokalnym partnerem montaż swoich naczep. Wcześniej Wielton nie wykluczał, że współpraca ta może zakończyć się inwestycją kapitałową Wieltonu. Czy jest to możliwe?

    Ten wariant wciąż jest przez nas rozważany, obecnie jednak skupiamy się na rozwoju współpracy operacyjnej. Wpływ na to, czy Wielton zainwestuje w Rosji, będą miały zmiany na rynku naczep po wejściu Rosji do WTO.

    Jeżeli działający w Rosji sprzedawcy samochodów ciężarowych, z którymi Wielton współpracuje, będą woleli kupować towar montowany na miejscu, rozważymy zacieśnienie współpracy z naszym partnerem. Niewykluczone jednak, że obniżona do 15 proc. stawka celna nie będzie już tak odstraszająca i zachodnie koncerny będą wolały kupować towar produkowany m.in. w Polsce.

    W Rosji Wielton umacnia swoją pozycję rynkową, a nad Wisłą jego udział w rynku słabnie...

    To efekt naszej polityki sprzedaży. Nie zależy nam na sprzedaży towarów przy minimalnych marżach, szukamy bardziej rentownych zleceń. Dziś lepszy zarobek możemy zrealizować na Wschodzie, w Polsce marże wciąż są niskie.

    Jaki będzie rok 2012 w wykonaniu Wieltonu?

    W nowy rok weszliśmy z dużym optymizmem. Jeżeli sytuacja makroekonomiczna znacząco się nie pogorszy, w 2012 r. powinniśmy jeszcze poprawić sprzedaż naszych produktów zarówno pod względem wolumenu, jak i wartości zawartych umów, ustanawiając nowy rekordy na każdym z tych pól.

    Podobnie jak w 2011 r. zamierzamy podzielić się z akcjonariuszami prognozą wyników na 2012 r. Myślę, że nastąpi to najpóźniej w końcówce I kwartału.

    Kiedy Wielton zacznie godziwie zarabiać na sprzedanych naczepach?

    Myślę, że już wyniki za 2011 r. ucieszą akcjonariuszy spółki. Korzystamy na osłabieniu złotego i względnie stabilnym kursie rubla wobec euro, co przekłada się na wzrost marż operacyjnych. Równocześnie solidnie pracujemy nad ograniczeniem zbędnych kosztów, lepszą gospodarką zasobami. Wynik netto jest jeszcze obciążony wpływem opcji walutowych, jednak mają one dziś wyłącznie charakter księgowy, a ich spłatę przewidujemy na 2012 r. Na powrót marż sprzed kryzysu przyjdzie nam jeszcze poczekać, tym niemniej w 2012 r. Wielton powinien wypracować godziwy zysk.

    Dziękuję za rozmowę.
    Źródło: Parkiet

    agatob - 2012-01-12, 10:06

    Ile oferują obecnie nowo przyjetym pracownikom w Wieltonie (chodzi o spawaczy)? W Urzędzie Pracy były oferty z zarobkami 3000zł.
    grubson112 - 2012-01-13, 09:31

    Może sie dowiem wkoncu jak tam naprawde jest w tym wietlonie I co powiecie na temat firmy za sciany o Zasadzie ?? macie jakies info na temat tego pracodawcy ?? pozdrawiam miłego dnia :)
    Marecki - 2012-01-14, 14:15

    Mój kolega pracuje w Wieltonie jako lakiernik, nie wiem dokładnie ile zarabiał, ale coś właśnie chyba koło 3000 zł. Jednak mówi, że panuje tam wyzysk, zwłaszcza w stosunku do ludzi nowych i takich, którzy nie potrafią się postawić. W wakacje był bunt wśród lakierników, połowa z nich zrezygnowała z pracy i poszła do Zasława pod Krakowem. Inicjatorem był mój kolega, który też chciał odejść do Zasława. Efekt był taki, że produkcja spadła, szefostwo się wystraszyło i dało koledze podwyżkę i tydzień płatnego urlopu za to, żeby nie buntował już innych i żeby sam został:) Inny mój kolega pracuje jako spawacz i potwierdza: jeśli jesteś nowy i nie umiesz walczyć o swoje, to jesteś śmieciem, którym pomiatają jak chcą:)
    agatob - 2012-01-14, 18:09

    Marecki napisał/a:
    Mój kolega pracuje w Wieltonie jako lakiernik, nie wiem dokładnie ile zarabiał, ale coś właśnie chyba koło 3000 zł. Jednak mówi, że panuje tam wyzysk, zwłaszcza w stosunku do ludzi nowych i takich, którzy nie potrafią się postawić. W wakacje był bunt wśród lakierników, połowa z nich zrezygnowała z pracy i poszła do Zasława pod Krakowem. Inicjatorem był mój kolega, który też chciał odejść do Zasława. Efekt był taki, że produkcja spadła, szefostwo się wystraszyło i dało koledze podwyżkę i tydzień płatnego urlopu za to, żeby nie buntował już innych i żeby sam został:) Inny mój kolega pracuje jako spawacz i potwierdza: jeśli jesteś nowy i nie umiesz walczyć o swoje, to jesteś śmieciem, którym pomiatają jak chcą:)


    Dzieki za informacje:)

    Marecki - 2012-01-14, 23:53

    Nie ma sprawy:)
    misiek - 2012-01-31, 18:47

    Pokażcie firmę co nie wykorzystuje ludzi :?: :?: :?:
    OgioN - 2012-01-31, 19:12

    misiek, większość pracodawców Ci tak powie :D
    Helios - 2012-02-22, 11:55

    "Inicjatorem był mój kolega, który też chciał odejść do Zasława. Efekt był taki, że produkcja spadła, szefostwo się wystraszyło i dało koledze podwyżkę i tydzień płatnego urlopu za to, żeby nie buntował już innych i żeby sam został:) Inny mój kolega pracuje jako spawacz i potwierdza: jeśli jesteś nowy i nie umiesz walczyć o swoje, to jesteś śmieciem, którym pomiatają jak chcą:)"

    Marecki po co wypisujesz takie pierdoły.Takiego twojego kolegę "inicjatora" w WIELTONIE wywala się na zbity pysk, bez zbędnego tłumaczenia,a nie daje podwyżkę i wysyła na urlop.
    wyzysk...? a w której firmie go nie ma?????? :roll:

    red - 2012-02-22, 11:59

    Helios napisał/a:
    wyzysk...? a w której firmie go nie ma??????
    misiek napisał/a:
    Pokażcie firmę co nie wykorzystuje ludzi
    OgioN napisał/a:
    misiek, większość pracodawców Ci tak powie
    Otwórzcie własną firmę i pokażcie innym jak to można być kochanym i podziwianym pracodawcą :D
    stanmarc - 2012-02-22, 15:15

    W większości branż konkurencja na rynku jest duża więc przedsiębiorcy muszą ciąć koszty aby być konkurencyjni a najłatwiej obciąć koszty pracy gdy na rynku pracy popyt na pracę jest większy niż podaż i można znaleźć zdesperowanego pracownika który będzie pracował za mniejsze pieniądze, aczkolwiek również ta desperacja ma swoje granice bo z czegoś trzeba żyć. Dlatego pewnie tak dużo pracowników wyjechało i wyjeżdża z tego kraju.
    ourson - 2012-02-22, 17:21

    stanmarc napisał/a:
    a najłatwiej obciąć koszty pracy gdy na rynku pracy popyt na pracę jest większy niż podaż
    w tej sytuacji akurat podaż jest większa niż popyt...
    OgioN - 2012-02-22, 17:50

    Cytat:
    Otwórzcie własną firmę i pokażcie innym jak to można być kochanym i podziwianym pracodawcą :D

    Uderz w stół, a nożyce się odezwą - jak to mawiają :D Prawda boli :twisted:

    red - 2012-02-22, 18:39

    OgioN, nie na temat Wieltonu, ale trudno.
    Polecam krótki wpis na blogu odnośnie stosunku społeczeństwa do przedsiębiorców.
    Fragment:
    Cytat:
    W odbiorze społecznym przedsiębiorca (tu raczej obowiązuje pejoratywne określenie prywaciarz) to wyzyskiwacz i krwiopijca, który płaci mało, a przecież mógłby dużo więcej – w końcu patrzcie jakim samochodem jeździ. Pieniądze zresztą na pewno ukradł. I to nie są wyłącznie moje odczucia – wystarczy spojrzeć na badania społeczne. Społeczeństwo nawet nie zdaje sobie sprawy, że przedsiębiorcy (nawet licząc tylko tych drobnych) to połowa PKB i miejsc pracy. Dlatego zawsze dobrze ponarzekać sobie na prywaciarza.

    Całości dopełniają media pokazujących przedsiębiorców głównie w kajdankach z podpisem „Lokalny Biznesmen Sławomir P.” lub ewentualnie właścicieli upadających firm, którzy zalegają pracownikom z pensjami. Jakoś nikt nie pokazuje zakładów gdzie zarabia się dobrze i pomaga wyjść ludziom z bezrobocia czy biedy, bo to mało medialne.

    I tak działa ten samonapędzający się mechanizm: ludzie nie przepadają za tymi, którym się powiodło. Zatem ich dalsze oczernianie dobrze się sprzedaje – czy to medialnie czy politycznie.

    Całość tutaj -
    Przedsiębiorca poniżony

    OgioN - 2012-02-22, 20:12

    Idź popracuj w Wieltonie, czy Neo-techu a potem podawaj durne cytaty. Zresztą wystarczy jak poczytasz komentarze w tym poście to się dowiesz jak się pracuje w takich zakładach.
    No, ale ty wiesz lepiej. Wina zawsze pracownika.

    red - 2012-02-22, 20:27

    OgioN napisał/a:
    Idź popracuj w Wieltonie, czy Neo-techu a potem podawaj durne cytaty. Zresztą wystarczy jak poczytasz komentarze w tym poście to się dowiesz jak się pracuje w takich zakładach.
    Idź i zarejestruj firmę a potem prowadź swoje wywody zamiast marudzić jak to cie źli kapitaliści ciemiężą.
    I pracowałem kiedyś w jednej z lokalnych dużych firm. Nie pasowało mi - zwolniłem się i prowadzę własny biznes. Frustratom radzę to samo.
    Cytat:
    No, ale ty wiesz lepiej. Wina zawsze pracownika.
    Nigdzie nie napisałem, że wina pracownika. Czytaj ze zrozumieniem.
    OgioN - 2012-02-22, 21:28

    Cytat:
    Idź i zarejestruj firmę a potem prowadź swoje wywody zamiast marudzić jak to cie źli kapitaliści ciemiężą.

    Ja nie mówię o sobie. Czytaj ze zrozumieniem.

    Nie muszę mieć założonej firmy, aby pisać na temat pracodawców. Widzę co się dzieje, a w niedługim czasie z następnej firmy polecą osoby na bruk - tu w Wieluniu.

    basteks - 2012-02-22, 21:40

    Czytając niektóre wypowiedzi mam wrażenie, że prywatni pracodawcy założyli firmy tylko w celu zrobienia na złość pracownikom

    Jeśli jest tak źle, to wystarczy zmienić pracę

    A teraz zupełnie hipotetycznie, wyobraźmy sobie, że przestaje istnieć Wielton, Korona, Neotech i kilka innych krytykowanych firm - co wtedy ?

    hiszpan - 2012-02-22, 22:07

    Podaj przyczynę ich "finału" wówczas odpowiem na Twoje pytanie.
    basteks - 2012-02-23, 07:04

    Przyczyna nie ma znaczenia, pytanie co zrobią pracownicy
    stanmarc - 2012-02-23, 08:58

    ourson napisał/a:
    stanmarc napisał/a:
    a najłatwiej obciąć koszty pracy gdy na rynku pracy popyt na pracę jest większy niż podaż
    w tej sytuacji akurat podaż jest większa niż popyt...


    Tak, masz rację ourson . Spojrzałem na rynek pracy z punktu widzenia pracownika, czyli dużo chętnych do pracy (duży popyt na pracę) i mało ofert pracy (mała podaż) ale to oczywiście błędne twierdzenie bo praca jest towarem który sprzedają pracownicy więc gdy chętnych do pracy jest dużo (duża podaż pracy) a ofert zatrudnienia mało (mały popyt na pracę) to podaż przewyższa popyt.

    Z tego tematu o Wieltonie, jak i z obserwacji otaczającej Nas rzeczywistości, wynika wniosek, że Polska to kraj w którym albo jest się wykorzystywanym pracownikiem albo wykorzystującym pracodawcą i jest to zasada z nielicznymi wyjątkami, tj. firmami w których i szef i pracownik godnie żyje z wykonywanej pracy czyli zaspokajają podstawowe potrzeby jak wyżywienie, ubranie, mieszkanie, utrzymanie i wykształcenie dzieci, wypoczynek, itp. Smutny to obraz bo cóż to za wybór: być wykorzystywanym albo wykorzystywać. Daleki jestem od oceniania i potępiania kogokolwiek. Tak po prostu jest - zasady wolnego rynku na którym nie ma miejsca na sentymenty. Już kończę OT.

    stanmarc - 2012-02-23, 09:18

    basteks napisał/a:
    A teraz zupełnie hipotetycznie, wyobraźmy sobie, że przestaje istnieć Wielton, Korona, Neotech i kilka innych krytykowanych firm - co wtedy ?


    Myślę, że odpowiedź jest prosta: lukę na rynku po tych firmach wypełnił by inne już istniejące lub nowo powstałe, może niekoniecznie w Wieluniu choć to bardzo prawdopodobne bo mamy niedrogą siłę roboczą, aczkolwiek wiele takich miejsc w Polsce. Jeśli te miejsca pracy zniknęły by w Wieluniu to zapewne zwiększyła by się migracja za pracą.

    basteks - 2012-02-23, 11:45

    Stanmarc, a kto wypełnił lukę po cukrowni?
    stanmarc - 2012-02-23, 12:51

    basteks napisał/a:
    Stanmarc, a kto wypełnił lukę po cukrowni?


    Należało by zapytać byłych pracowników cukrowni. Domniemywam, że gdzieś pracują bo każdy musi z czegoś żyć. Cukrownia z jakichś przyczyn, nie wnikając z jakich, nie była potrzebna i ją zlikwidowano a w jej miejsce nie powstała nowa bo zapewne też z jakichś przyczyn nie było to opłacalne - cukier produkują inne cukrownie albo go importują. Podobnie by było gdyby upadł Wielton czy Neotech. Albo ktoś by je przejął gdyby było to uzasadnione ekonomicznie albo pracownicy musieli by szukać pracy gdzieś indziej w Wieluniu, w kraju lub za granicą.

    basteks powiedz proszę czemu ma służyć Twoje teoretyczne pytanie o to co by było gdyby padły duże zakłady pracy w Wieluniu jak Wielton czy Neotech. Czy chodzi Ci o to, że obecnie pracownicy mają się cieszyć, że w ogóle mają pracę w tych zakładach i siedzieć cicho mimo, że trudno im wyżyć z wynagrodzenia za pracę ?

    hiszpan - 2012-02-23, 15:50

    Basteks, a co zrobili zwalniani z ZUGILU, POLMO itd. ? To samo zrobiliby Ci. Odpowiedź będzie między innymi tutaj: http://wielun.biz/viewtopic.php?t=14967
    Pracownik - 2012-10-29, 19:48

    z
    bary - 2012-12-12, 15:12

    Słyszałem, że ostatnio są tam zwolnienie. Ludziom umów nie przedłużają :(
    Ada - 2012-12-12, 21:07

    Pracownik napisał/a:
    Wielton to najlepsza firma najlepiej sie tam pracuje to tam sa najlepsi ludzie zaczynajac od zwyklych pracownikow dalej poprzez prowadzacych zmiane brygadzistow mistrzow kierownikow wszystkich pracownikow biurowych dyrektorow prezesow wlascicieli ogolnie jest to firma ktora zasluzenie sie porownuje do krainy mlekiem i miodem plynacej lepiej to nigdzie nie ma


    Bary... ten wpis "Pracownika" to był sarkazm... hi hi hi

    marcin80801 - 2013-01-05, 09:18

    agatob napisał/a:
    Marecki napisał/a:
    Mój kolega pracuje w Wieltonie jako lakiernik, nie wiem dokładnie ile zarabiał, ale coś właśnie chyba koło 3000 zł. Jednak mówi, że panuje tam wyzysk, zwłaszcza w stosunku do ludzi nowych i takich, którzy nie potrafią się postawić. W wakacje był bunt wśród lakierników, połowa z nich zrezygnowała z pracy i poszła do Zasława pod Krakowem. Inicjatorem był mój kolega, który też chciał odejść do Zasława. Efekt był taki, że produkcja spadła, szefostwo się wystraszyło i dało koledze podwyżkę i tydzień płatnego urlopu za to, żeby nie buntował już innych i żeby sam został:) Inny mój kolega pracuje jako spawacz i potwierdza: jeśli jesteś nowy i nie umiesz walczyć o swoje, to jesteś śmieciem, którym pomiatają jak chcą:)


    Dzieki za informacje:)

    Dawno na forum nie zaglądałem ale czytając takie brednie śmiać się chce spróbuj dyrektora Wypchło Tomasza wystraszyć wyciągnie ci sprzed pięciu lat to co w pracy spartoliłeś a nie ma w wieltonie osoby która by się chociaż raz przy takiej masówce nie pomyliła jak żeśmy się mu kiedyś postawili (kilku pracowników W5) to nam powiedział jak się nie podoba to się zwolnić i iść do lepszej pracy.
    Taka jest prawda a nie bajeczki o podwyżkach chyba że normy w to uwierze.
    Pozdrowienia do misiek najlepszego w nowym roku

    vlass - 2013-01-05, 14:22
    Temat postu: VLS
    Witam,
    Jestem pracownikiem firmy VLASSENROOT w Gliwicach. Do naszej firmy przyjęto nowego szefa produkcji pan Jarosław Okoń i kierownika kontroji jakości p.Skowronek(imienia nie pamiętam), podobno byli pracownicy Wieltonu. Chciałem zapytać pracowników wieltonu co o nich mogą powiedzieć. Na razie pan Okoń robi co miesiąc zebrania i wciska nam ciemnote o kryzysie nic więcej o nich nie mogę powiedzieć bo pracują dość krótko.

    Stinger - 2013-01-06, 17:37

    Też pracowałem w tym zakładzie i dobrze go nie wspominam. Zarobki nie były złe, ale też nie aż tak rewelacyjnie. Oficjalnie soboty były wolne ale trzeba było min 2 razy w miesiącu w sobotę popracować - jedynym tego plusem były setki płacone za ten dzień. Dlatego po podliczeniu wszystkich godzin zarobki w Wieltonie wyglądają dużo lepiej niż w innych zakładach.
    Co do samej pracy lekko nie było, normy czasami wyśrubowane, do tego doprosić się o narzędzia potrzebne do pracy to czasami cud, niektórzy przynosili swoje klucze i po pracy chowali je do szafek. Do tego jak "starzy" pracownicy widzą "nowych" to chętnie by ich zajechali, a najlepiej żeby wykonywali za nich prace(zero współpracy). Czasami panował istny chaos na hali.
    Ale mimo wszystko życzę Wieltonowi dużo dobrego bo to jeden z większych pracodawców w okolicy i bez niego za ciekawie nie byłoby na naszym rynku pracy.

    Rabidus - 2013-01-08, 00:16
    Temat postu: Re: VLS
    vlass napisał/a:
    Witam,
    Jestem pracownikiem firmy VLASSENROOT w Gliwicach. Do naszej firmy przyjęto nowego szefa produkcji pan Jarosław Okoń i kierownika kontroji jakości p.Skowronek(imienia nie pamiętam), podobno byli pracownicy Wieltonu. Chciałem zapytać pracowników wieltonu co o nich mogą powiedzieć. Na razie pan Okoń robi co miesiąc zebrania i wciska nam ciemnote o kryzysie nic więcej o nich nie mogę powiedzieć bo pracują dość krótko.


    Nie znam , ale będą was tresowali . Teraz zastraszają kryzysem . Jak już zapomnicie o kodeksie pracy i swoich prawach (ze strachu) .To podkręcą śróbe do tępa akordowego , a jakośc do poziomu norweskiej produkcji typu offshore.
    Zakład pracy i tego typu praktyki to legalna forma współczesnego niewolnictwa , jakiego nie spotkałem nigdzie indziej jak tylko w Polsce .
    Winni są ludzie , niby wolni ludzie .
    Oni są dzięki wam , bez was nie będą potrzebni :wink:

    red - 2013-01-08, 00:35

    vlass napisał/a:
    wciska nam ciemnote o kryzysie
    Sory ale jak ktoś mi dziś mówi, że mówienie o kryzysie to ciemnota, to sam dla mnie jest ciemnotą. Większość przedsiębiorców odczuwa kryzys i niestety chcąc nie chcąc często odbija się to na pracownikach.
    O Wieltonie wiem niewiele. Ale doceniam, że to jeden z większych pracodawców w okolicy.

    monikzy - 2013-01-08, 12:42

    Kryzysem i sukcesem trzeba się dzielić z pracownikami. Jak jest dobrze, niech pracownik też to odczuje, premie, szkolenia lub inne benefity. Jak jest kryzys, to też wszyscy zaciskamy pasa. Wtedy pracownik jest "wierny" i wyrozumiały. Tak jest na zachodzie, bo firmy wiedzą że największym kapitałem jest zadowolony i pełny inicjatywy pracownik. Rzadko to się jednak u nas zdarza, często jest tak, że pracownik ma obcinane wynagrodzenie a właściciel jedzie sobie na Wyspy Karaibskie lub kupuje sobie najnowszy model samochodu.

    A tak poza tym, to oczywiście jest ogólna myśl. O Wieltonie nic nie wiem. Nigdy tam nie pracowałam.

    Rabidus - 2013-01-08, 13:12

    Monikzy pięknie podsumowane . Pracowałem w zakładach pracy na terenie Niemiec i nie tylko , zakładach które dużo wcześniej wchodziły w ISO i z produkcją zbliżoną do tej wieltonowskiej. Tam pracodawcy potrafią okazac wdzięcznośc i szacunek pracownikowi . Wogóle rozmowa z majstrem czy kierownikiem odbywa sie na zasadach koleżeńskich bez docinek wyzwisk i bez tekstów typu "na twoje miejsce stoją za bramą" . Kultura osobista udziela sie podwładnym kierownika hyhyhy .
    Czytam opinie i nie dowierzam w tak niskie morale pracowników chyba wykwalifikowanych :?

    alef - 2013-01-08, 14:18

    Coraz częściej firmy składające zamówienie żądają tzw. audytu etycznego. W Wieluniu taka sytuacja już zaistniała i egzamin firmy zdały (te audytowane). Wieltonu tam nie było i myślę, że jeśli wpadnie tam odbiorca z UE i takowego zażąda to WLN zamówienia nie dostanie. Dodam, że niektóre chinczyki już go mają i płacą lepiej niż WLN.
    Rabidus - 2013-01-08, 14:47

    Zrozumiałem to wędrując po zakładach europy zachodniej . Po nich wpadlem do SPOMASZU który uzyskal od Norwegów zlecenie na platformy wiernicze , produkcja offshor'owa . Lata temu w Wieltonie nie czaiłem o co chodzi z tymi żółtymi liniami i ciągym zamiataniem przez spawacza hahahaha (ale było narzekania) . Doświadczenie na zachodzie uzmysłowiło mi to wszystko i że konkurencyjnośc to nie tylko cena wyrobu . Wielton w tej strategii był prekursorem w Wieluniu i tutaj szacun wielki .
    Żeby jeszcze ludzie to zrozumieli i zaczęli stwarzac miłą atmosfere w swoim zakładzie , bo wszyscy łącznie z kierownikiem jadą na tym samym wozie.

    vlass - 2013-01-09, 15:24

    "Sory ale jak ktoś mi dziś mówi, że mówienie o kryzysie to ciemnota, to sam dla mnie jest ciemnotą"

    Sory ale dla ciemnotą jest osoba która wypowiada się na temat kryzysu w mojej firmie a nie ma pojęcia jak jest na prawdę.

    red - 2013-01-09, 17:18

    vlass napisał/a:
    Sory ale dla ciemnotą jest osoba która wypowiada się na temat kryzysu w mojej firmie a nie ma pojęcia jak jest na prawdę.
    Rozumiem że ty wiesz jak jest naprawdę? Znasz bilans firmy, portfel zamówień na najbliższe lata, prognozy finansowe itp? Napisałem że kryzys jest i dotyka większość branż. Może twoja firma jest odporna na kryzys - jeśli tak jest to wypada się tylko cieszyć a nie narzekać.
    hiszpan - 2013-01-09, 17:43

    red, mam 3 pytania. Czym według Ciebie przejawia się kryzys ? Kiedy "większość przedsiębiorców" (cyt.red) zaczęła go odczuwać ? Byłbym wdzięczny za kilka przykładów firm z regionu dotkniętych kryzysem. Dziękuję
    vlass - 2013-01-09, 18:30

    Ja nie narzekam tylko pytałem czy ktoś może zna tych panów co wyżej wymieniłem, skoro firmę stać na nowe maszyny (bardzo drogie, ale to akurat plus dla nas że inwestują) nowe samochody firmowe i widzimy ile jest pracy, nowych zamówień, ludzi przyjmują więc o czym my tu rozmawiamy. No ale widzę że ty chyba znasz bilans mojej firmy, portfel zamówień na najbliższe lata, prognozy finansowe itp.
    red - 2013-01-09, 18:40

    hiszpan napisał/a:
    Czym według Ciebie przejawia się kryzys ?
    Zmniejszeniem zysków firmy. Tym się przejawia kryzys u przedsiębiorców.
    hiszpan napisał/a:
    Kiedy "większość przedsiębiorców" (cyt.red) zaczęła go odczuwać ?
    Opieram się na własnych doświadczeniach i na rozmowach ze znajomymi przedsiębiorcami i handlowcami. Przynajmniej 80% z nich odczuwa wyraźny spadek dochodów. Pozostałe 20% nie mówi o zmniejszeniu a raczej o stagnacji. Praktycznie nikt nie mówi o zwiększeniu dochodów. Spadek wg nich jest odczuwalny od 2-3 lat.
    hiszpan napisał/a:
    Byłbym wdzięczny za kilka przykładów firm z regionu dotkniętych kryzysem.
    Co do dużych firm to nie wiem. Nie siedzę w zarządach lokalnych firm żeby znać ich sytuację dokładnie. A jeśli chodzi o mniejszych przedsiębiorców z którymi mam kontakt to przykro mi ale nie czuję się upoważniony do publicznej rozmowy nt czyiś dochodów.
    hiszpan napisał/a:
    Dziękuję
    Proszę
    hiszpan - 2013-01-09, 19:07

    Zmniejszenie zysków firmy, nie zawsze oznacza, że dotknął ją kryzys. Co to za kryzys firmy X, jeśli w 2008 roku uzyskała zysk w kwocie 100 mln, a w 2010 już tylko 50 mln ? Gdyby jej bilans był ujemny, to co innego.

    Tak zwany obecny "kryzys" nie wpływa w znaczący sposób na zmniejszenie konsumpcji w stosunku do lat 2005-2007, co oznacza, że "kryzys" może i jest, ale przede wszystkim w głowach polityków oraz ludzi, którzy o nim ciągle wspominają. Zalicza się do nich oczywiście bankierów, którzy rozpędzili machinę kredytów, której nie można łatwo zatrzymać w rok, czy dwa. Obecna sytuacja gospodarcza "uległa pogorszeniu", gdyż zwiększa się konkurencyjność rynków światowych, dzięki temu mogą się zmniejszać zyski poszczególnych firm. Szczególnie tych, które ograniczają się do małego obszaru działania i nie poszerzają zasobów swoich klientów. Jedno jest pewne, im więcej politykierzy będą straszyć kryzysem, tym bardziej przedsiębiorcy będą się wstrzymywać z inwestycjami. To dopiero może doprowadzić do prawdziwego kryzysu gospodarczego.

    monikzy - 2013-01-09, 22:04

    Hiszpan, ale wiesz, że głupoty piszesz prawda. Zastanów się dlaczego w 2008 r. wybuchł ten tzw. kryzys bankowy po upadku Lehman Brothers, zastanów się jakie to miało konsekwencje na finansowanie działalności firm. I pamiętaj też, że poważne firmy nie ulegają presji banków na nadmierne kredytowanie. Kryzys odczuły wszystkie firmy.
    Popatrz sobie jak upadek ww banku wpłynął na kurs euro. Zanim coś napiszesz poważniej prześledź problem.

    Poza tym należy pamiętać, że największym ryzykiem prowadzenia działalności jest niepewność. W czasach gdy rynki są rozchwiane, tzw. "kryzysu", ryzyko niepewności wzrasta.

    Marta - 2013-01-09, 22:20

    hiszpan napisał/a:
    Co to za kryzys firmy X, jeśli w 2008 roku uzyskała zysk w kwocie 100 mln, a w 2010 już tylko 50 mln ?


    Odpowiedz sobie sam - wolałbyś zarobić 50 czy 100 mln??
    Jakby Ci tak spadły zarobki w ciągu dwóch lat np. o połowę, nie odczułbyś kryzysu w domowym budżecie?


    hiszpan napisał/a:
    Gdyby jej bilans był ujemny, to co innego.


    Faktycznie, byłoby co innego. Byłaby już totalna tragedia. Wtedy nikt by nie miał pieniędzy na rozwój działalności, na inwestycje, na zakup sprzętów, programów a co za tym idzie - inne przedsiębiorstwa miałyby mniejsze obroty z tytułu tych niekupionych sprzętów, programów, materiałów, przez które nie byłoby ich stać na rozwój i tak dalej i tak dalej...

    Ferbik - 2013-01-09, 22:22

    Temat! =>
    hiszpan - 2013-01-10, 00:07

    A Wieltonowskie eldorado idzie do przodu w czasach kryzysu - żeby nie było, że nie na temat :wink:

    monikzy napisał/a:
    Hiszpan, ale wiesz, że głupoty piszesz prawda. Zastanów się dlaczego w 2008 r. wybuchł ten tzw. kryzys bankowy po upadku Lehman Brothers, zastanów się jakie to miało konsekwencje na finansowanie działalności firm.


    Dlaczego w 2008 r. wybuchł ten tzw. kryzys bankowy po upadku Lehman Brothers ? O konsekwencjach nie musisz mówić, chyba każdy przedsiębiorca biorący kredyt je odczuł.

    monikzy napisał/a:
    I pamiętaj też, że poważne firmy nie ulegają presji banków na nadmierne kredytowanie.


    Doprawdy ? Co masz na myśli pisząc "nie ulegają presji banków na nadmierne kredytowanie" oraz które firmy uważasz za poważne ?

    monikzy napisał/a:
    Kryzys odczuły wszystkie firmy.


    Hm. Nie zgodzę się. Niektóre go nie odczuły, ale pewnie większość zmniejszyło, bądź zwiększyło swe zyski. Czyli faktycznie odczuły, lecz nie wszystkie :wink:

    monikzy napisał/a:
    Popatrz sobie jak upadek ww banku wpłynął na kurs euro. Zanim coś napiszesz poważniej prześledź problem.


    Będę wdzięczny za informację, jak upadek Lehman Brothers wpłynął na kurs euro oraz jakie to miało znaczenie dla gospodarki.

    Dla gospodarki Polski wpływ miał niewątpliwie pozytywny, gdyż euro skoczyło o ponad 1,20 zł w przeciągu jednego roku trwania "kryzysu" :) Dzięki temu Polska w ubiegłym roku tj. 2012 uplasowała się na drugim miejscu wśród Europejskich eksporterów. Wedle prognoz z zeszłego roku, w ciągu 15 lat eksport Polski wzrośnie o ponad 100%.

    monikzy napisał/a:
    Poza tym należy pamiętać, że największym ryzykiem prowadzenia działalności jest niepewność.


    Niepewność jest nieodłącznym elementem prowadzenia każdej działalności. Czasami trzeba wiedzieć, kiedy zwinąć żagle :wink: I ponownie poczuć się pewnie :)

    Pozdrawiam

    Marta napisał/a:
    hiszpan napisał/a:
    Co to za kryzys firmy X, jeśli w 2008 roku uzyskała zysk w kwocie 100 mln, a w 2010 już tylko 50 mln ?


    Odpowiedz sobie sam - wolałbyś zarobić 50 czy 100 mln??


    100 mln.

    Marta napisał/a:
    Jakby Ci tak spadły zarobki w ciągu dwóch lat np. o połowę, nie odczułbyś kryzysu w domowym budżecie?


    To zależy od bilansu wydatków i przychodów. Jeśli utrzymałbym dotychczasowy standard życia przy dodatnim bilansie, to kryzysu bym nie odczuł.

    Z ciekawości spytam. W jakiej branży lub komu zarobki zmniejszyły się w ciągu dwóch lat o połowę z racji tzw. kryzysu ? Bo z tego co wiem, to Polacy zarabiają coraz więcej. Inna sprawa, że więcej, niż wcześniej, proporcjonalnie do zarobków wydają..

    Pozdrawiam

    Johnny - 2013-03-23, 22:15

    Witam!

    Widzę, że na stronie wieltonu są oferty stażu. Wiecie może jak to jest ze stażem w tej firmie? Okres umowy wydaje sie lekko przesadzony... Rok to sporo. Niby płatny, ale ile może to wynosić to wynagrodzenie? 500zł?

    Ciekaw jestem czy okres umowy o staż jest negocjowalny,
    jak sie traktuje stażyste (czy rzeczywiście ma szanse sie czegoś nauczyć, czy jest raczej chłopcem na posyłki),
    ile wynosi wynagrodzenie za staż,
    no i czy ma na koniec szanse na zatrudnienie...

    Pozdrawiam!

    Ferbik - 2013-03-23, 23:25

    Wynagrodzenie za staż jak i płaca minimalna są ustalane przez państwo. Jeśli chodzi o stawki, to pomocna w tym jest wyszukiwarka, np. google. Na resztę pytań może ktoś odpowie, kto jest w temacie.
    Johnny - 2013-03-24, 09:40

    Ferbik napisał/a:
    Wynagrodzenie za staż jak i płaca minimalna są ustalane przez państwo.


    Wielton prowadzi swój, niezależny od urzędu pracy system stażowy. Więc może i system wynagrodzeń za staż ma swój ;)

    michaal - 2013-03-25, 11:33

    Cytat:

    Witam!

    Widzę, że na stronie wieltonu są oferty stażu. Wiecie może jak to jest ze stażem w tej firmie? Okres umowy wydaje sie lekko przesadzony... Rok to sporo. Niby płatny, ale ile może to wynosić to wynagrodzenie? 500zł?

    Ciekaw jestem czy okres umowy o staż jest negocjowalny,
    jak sie traktuje stażyste (czy rzeczywiście ma szanse sie czegoś nauczyć, czy jest raczej chłopcem na posyłki),
    ile wynosi wynagrodzenie za staż,
    no i czy ma na koniec szanse na zatrudnienie...

    Pozdrawiam!


    W tamtym roku też pojawiła się oferta staży. Jak się dopytywałem drugiego dnia po ukazaniu się ogłoszenia to na 4 miejsca 2 mieli już zajęte. Więc w tym roku może być podobnie.

    lincoln89 - 2013-04-04, 18:07

    Witam. wie ktoś może czy coś się rusza w firmie ? jakieś przyjęcia ? bo już chyba pora na to tzn zwykle o tej porze w kwietniu coś tam dało się usłyszeć o pracy hm
    peterczak - 2013-07-07, 01:27
    Temat postu: wieltozłom
    Ta firma to porażka idziesz na staż z perspektywami zatrudnienia i Cię potem zwolnią, miałem tam praktyki studenckie, za dużo politykowania, pan opiekun praktyk myśli że pozjadał wszystkie rozumy. Pracowałem w dziale jakości, z perspektywy czasu i doświadczenia mogę powiedzieć że ludzie którzy tam pracują mają małe pojęcie o tym co robią.

    Nie wiem czy wiecie ale wielton jest pionierem spawania na zimno elektrodą sylikonową :lol:
    Odnosi znaczne osiągnięcia widoczne szczególnie w DKJ/QC.

    Pamiętajcie wielton jest S.A. można dowiedzieć się o każdej złotówce zarobionej przez firmę. i nie ma co dywagować czy jest kryzys czy nie, wielton zarabia i to nie mało. Macie to czarno na białym na google.

    red - 2013-07-07, 20:24

    peterczak, jak ktos idzie na staż to chyba nie oznacza z automatu że cię potem zatrudnią?
    zbigie - 2013-07-07, 22:10

    peterczak
    1) ta firma "porażka", jak piszesz zatrudnia kilkaset osób z Wielunia, okolic i nie tylko i daje utrzymanie kolejnym setkom członków ich rodzin.
    2) wiesz dlaczego w tym temacie jest obecnie tak mało wpisów? a wiesz ile było jak zaczął się kryzys i ile będzie jak coś pójdzie nie tak jak trzeba i będą musieli zacząć zwalniać?
    3) może i ludzie w dziale jakości mają małe pojęcie o tym co robią ale to oni pracują dalej a Ty niestety nie. To, że nie przedłużyli Ci stażu z czegoś chyba wynika, bo wiem, że ludzi potrzebują, a nawet się ogłaszają w RZW. Ja na Twoim miejscu przyjrzał bym się najpierw sobie - co zrobiłem albo czego nie zrobiłem co spowodowało, że nie przyjęli mnie po stażu aby w przyszłości taka sytuacja mnie nie spotkała.
    4) piszesz, że Wielton zarabia i to nie mało - i bardzo dobrze i oby zarabiał coraz więcej, bo to również prędzej czy później przekłada się na cały Wieluń. Jak będzie generował straty to stracą wszyscy po kolei.

    Wielki Szu - 2013-07-08, 01:13

    [quote="michaal"]
    Cytat:

    Witam!

    Widzę, że na stronie wieltonu są oferty stażu. Wiecie może jak to jest ze stażem w tej firmie? Okres umowy wydaje sie lekko przesadzony... Rok to sporo. Niby płatny, ale ile może to wynosić to wynagrodzenie? 500zł?

    Ciekaw jestem czy okres umowy o staż jest negocjowalny,
    jak sie traktuje stażyste (czy rzeczywiście ma szanse sie czegoś nauczyć, czy jest raczej chłopcem na posyłki),
    ile wynosi wynagrodzenie za staż,
    no i czy ma na koniec szanse na zatrudnienie...

    Pozdrawiam!


    staż 850 zł średnio + zwrot kosztów dojazdu do miejsca pracy.


    A co do firmy to krótko i na temat...Chinole robią konkurencję na całym świecie, bo pracują za grosze, produkują za grosze i mogą pracować po 12h + dziennie...
    Rynki się sypią, pracownicy zarabiają grosze, bo firmy europejskie muszą konkurować z firmami ulokowanymi w krajach trzeciego świata...niebawem normalne będzie już robienie sobót i niedzieli, z resztą już w firmach pokroju Korona, Wilton, itp. to norma...
    Za granicą nadal wolne weekendy to nie problem, w Polsce już coraz większy.
    Wielton zarabia na wyzysku z ludzi, firma by nic nie znaczyła bez osób zasuwających darmowe nadgodziny...żerują na naiwnych ludziach szukających tam szczęścia.

    INTERIOR - 2013-07-26, 09:13

    zbigie napisał/a:
    peterczak
    3) może i ludzie w dziale jakości mają małe pojęcie o tym co robią ale to oni pracują dalej a Ty niestety nie. To, że nie przedłużyli Ci stażu z czegoś chyba wynika, bo wiem, że ludzi potrzebują, a nawet się ogłaszają w RZW. Ja na Twoim miejscu przyjrzał bym się najpierw sobie - co zrobiłem albo czego nie zrobiłem co spowodowało, że nie przyjęli mnie po stażu aby w przyszłości taka sytuacja mnie nie spotkała.


    Haha rozbawiłeś mnie kolego, widać że nie masz pojęcia o tym co dzieje się w takich zakładach gdzie wszędzie rządzą układy. Sam pracuję w pewnej firmie na Fabrycznej gdzie zwalnia się dobrych, starych pracowników a zatrudnia nowych bez pojęcia o pracy tylko dlatego, że to znajomi kierowników, dyrektorów etc.

    A do kolegi peterczak:
    Nie mów mi, że byłeś tak naiwny, że myślałeś iż po stażu podpiszą z tobą pełną umowę o pracę? Przecież to oczywiste, że wolą przyjąć następnego na staż i nie ponosić za niego żadnych kosztów. :wink:

    red - 2013-07-27, 20:40

    INTERIOR napisał/a:
    Haha rozbawiłeś mnie kolego, widać że nie masz pojęcia o tym co dzieje się w takich zakładach gdzie wszędzie rządzą układy. Sam pracuję w pewnej firmie na Fabrycznej gdzie zwalnia się dobrych, starych pracowników a zatrudnia nowych bez pojęcia o pracy tylko dlatego, że to znajomi kierowników, dyrektorów etc.
    A skąd jesteś pewny że nie ma pojęcia? To, że u Ciebie w firmie jest tak a nie inaczej, nie musi oznaczać, że gdzie indziej są podobne praktyki.
    Rzadko która porządna firma sama zwalnia dobrych fachowców. Tylko że każdy we własnym mniemaniu sam jest najlepszym fachowcem...

    starszy pan - 2013-07-28, 00:18

    .
    red napisał/a:

    Tylko że każdy we własnym mniemaniu sam jest najlepszym fachowcem...


    Oj - potwierdzam to .
    Niestety ...




    .

    yogusia - 2013-08-02, 13:39

    Ja pracuję w Wieltonie i mogę powiedzieć, że do pracy jak również na staż przyjmowane są różne osoby, tzn. te z protekcji i te które mają ciekawe CV.
    Staż jest na umowę zlecenie na najniższą krajową ale jak ktoś tylko ma ochotę to może zadzwonić do działu kadr i wszystkiego się dowie to nie są żadne dane utajone.
    Jeżeli chodzi o zatrudnienie po skończonym stażu to jest to jak najbardziej realne ponieważ ja dojeżdżam do pracy z dwoma stażystami którym zaproponowano normalną umowę. Na stażu jest około 20 osób. Jeżeli tylko ktoś się sprawdza to umowę przedłużają lub starają się znaleźć jakieś inne stanowisko.
    Kolega który miał staż w DKJ najprawdopodobniej nie sprawdził się. Nie zgadzam się, że koledzy z DKJ nie znają się na rzeczy, pracują tu pracownicy którzy przepracowali również w innych firmach wiele lat w kontroli jakości i przeszli specjalistyczne kursy. Ale jak ktoś kończy studia z zarządzania jakością i tam kładą do głowy różne techniki zarządzania jakośią i taki student przychodzi do pracy patrzy na realia to mu się wydaje, że Ci ludzie się na niczym nie znają. Trzeba trochę popracować aby się dowiedzieć jak działa przedsiębiorstwo produkcyjne gdzie profil produkcji nie jest produkcją masową a produkcją seryjną. Jest to już moje trzecie duże przedisębiorstwo w którym pracuję i powiem, że wszędzie organizacja pracy jest podobna. Niestety pracownicy produkcyjni w żadnym zakładzie nie mają lekko, wszędzie są wykorzystywani, jest to bardzo przykre, ale takie są realia naszego kraju.

    I na koniec jeszcze jedno zanim się tu przyjęlam nasłuchałam się wielu nieciekawych historii na temat Wieltonu, ale postanowiłam zaryzykować i jestem z tej pracy zadowolona, dlatego jeżeli mogę komuś doradzić to nie bójecie się żadnej pracy. Zawsze mając jedną pracę można się rozglądać za inną, lepszą. Ludzie narzekają i będą narzekać ale nie znaczy to, że my też znajdziemy się w takiej samej sytuacji.

    hartman - 2013-08-13, 06:11

    Jak tam sprawa z płacą wygląda na produkcji typowo od najniższej ? Zmieniło się coś na lepsze w porównaniu do opinii z pierwszej strony?
    yogusia - 2013-08-13, 15:05

    To co było kilka lat temu jest w większości nieaktualne. Ogólnie wszystko zależy od tego jakie ma się doświadczenie. Jeżeli przychodzi nowy pracownik, który wcześniej nie pracował w Wieltonie to zanim zacznie zarabiać konkretne pieniądze to musi trochę popracować.
    Najgorzej jest na W6 czyli na montażu wyrobów gotowych. Pracują po 12 godzin, soboty i niedziele i dostają 1,5 tys. do 2 tys. ale na ul. fabrycznej mogą zarobić około 3 tys. i w większości pracują po 8 godzin. Są stanowiska gdzie robią po 12.

    Wszystko zależy od tego na jakie stanowisko się trafi i co się umie robić. Większość pracowników teraz jest zadowolona. Ja się przyjęłam w marcu tamtego roku i widzę, że rotacja pracowników jest mała. Części pracownikom nie przedłużyli umowy w grudniu ale od marca zaczęli ich przyjmować na nowo.

    mafik - 2013-08-28, 09:16

    Może ktoś powiedzieć jakie są zarobki w Wieltonie w biurze (np. logistyka, zakupy, obsługa klienta) ??
    indianer - 2013-10-08, 23:20

    yogusia napisał/a:
    To co było kilka lat temu jest w większości nieaktualne. Ogólnie wszystko zależy od tego jakie ma się doświadczenie. Jeżeli przychodzi nowy pracownik, który wcześniej nie pracował w Wieltonie to zanim zacznie zarabiać konkretne pieniądze to musi trochę popracować.
    Najgorzej jest na W6 czyli na montażu wyrobów gotowych. Pracują po 12 godzin, soboty i niedziele i dostają 1,5 tys. do 2 tys. ale na ul. fabrycznej mogą zarobić około 3 tys. i w większości pracują po 8 godzin. Są stanowiska gdzie robią po 12.

    Wszystko zależy od tego na jakie stanowisko się trafi i co się umie robić. Większość pracowników teraz jest zadowolona. Ja się przyjęłam w marcu tamtego roku i widzę, że rotacja pracowników jest mała. Części pracownikom nie przedłużyli umowy w grudniu ale od marca zaczęli ich przyjmować na nowo.


    To ja źle aplikowałem! Zamiast na wykfalifikowanego pracownika mogłem starać się o pracę na produkcji. Zarobiłbym dwukrotnie więcej!
    Oferty pracy dla specjalistów wiszą na stronach Wieltonu już długo. Firma oferuje wiele (przynajmniej tak obiecuje) poza jednym - godziwym wynagrodzeniem. I niech mi teoretycy pracy w Wieltonie nie wykładają jak to dobrze Wielton wypada na tle innych zakładów w regionie i ile Wieluń by stracił bez tego zakładu. Ja się zapytam czy ludzie w innych regionach posiadają inne żołądki? Czy ich dzieci mają inne książki, potrzebują innych witamin czy specjalnej opieki medycznej niż te w Wieluniu?
    Pracuję nie aż tak daleko, bo 100km od Wielunia. Poziom płac na produkcji lub w biurze zupełnie inny pomimo tego, iż pracownicy również są wykorzystywani. Jest to koncern globalny i mój zakład jest tym w którym pensje są z dolnej grupy, ale nie aż takie niskie jak tutaj.
    Wskazówka do młodych: Jeśli nie musicie - nic Was nie trzyma w Wieluniu to uciekajcie stąd. Wrócicie dopiero na emeryturze.
    Te oferty pracy w Wieltonie wiszą tak długo bo coraz więcej osób rezygnuje dowiadując się o wysokości proponowanego wynagrodzenia. Im częściej wieluńscy pracodawcy będą słyszeć "nie" od aplikantów tym szybciej ich pracownicy doczekają się ludzkiego traktowania.

    PS
    Strach nawet pomyśleć jaki kryzys zapanuje w Wieluniu i na jego rynku pracy jak już powstanie obwodnica. Nawet pies z kulawą nogą tu nie zajrzy.

    dijack - 2013-10-09, 15:22

    indianer napisał/a:



    Wskazówka do młodych: Jeśli nie musicie - nic Was nie trzyma w Wieluniu to uciekajcie stąd. Wrócicie dopiero na emeryturze.

    PS
    Strach nawet pomyśleć jaki kryzys zapanuje w Wieluniu i na jego rynku pracy jak już powstanie obwodnica. Nawet pies z kulawą nogą tu nie zajrzy.


    Gdzie uciekać? Od jakiegoś czasu szukam pracy w okolicy Wielunia a dokładniej w okręgu kilkudziesięciu km od Wielunia, wszędzie to samo, wszędzie albo wymagania mnie wykluczają, albo firma ma tragiczną opinię... Dodam że nie szukam dobrze płatnej pracy - ma być umowa i może być minimalna krajowa.


    Co do obwodnicy to raczej nic się przez to nie zmieni, Wieluń jest większą wsią więc i tak nic tu nie ma i już bardziej nie może się pogorszyć...

    indianer - 2013-10-17, 19:23

    dijack napisał/a:
    indianer napisał/a:



    Wskazówka do młodych: Jeśli nie musicie - nic Was nie trzyma w Wieluniu to uciekajcie stąd. Wrócicie dopiero na emeryturze.

    PS
    Strach nawet pomyśleć jaki kryzys zapanuje w Wieluniu i na jego rynku pracy jak już powstanie obwodnica. Nawet pies z kulawą nogą tu nie zajrzy.


    Gdzie uciekać? Od jakiegoś czasu szukam pracy w okolicy Wielunia a dokładniej w okręgu kilkudziesięciu km od Wielunia, wszędzie to samo, wszędzie albo wymagania mnie wykluczają, albo firma ma tragiczną opinię... Dodam że nie szukam dobrze płatnej pracy - ma być umowa i może być minimalna krajowa.


    Co do obwodnicy to raczej nic się przez to nie zmieni, Wieluń jest większą wsią więc i tak nic tu nie ma i już bardziej nie może się pogorszyć...


    Też szukam w okolicy kilkudziesięciu kilometrów. Nie ma. Ciekawsze oferty dalej: Wrocław Poznań, cały Śląsk, może nawet Warszafa. A stabilne zatrudnienie tylko w dużych poważnych firmach, niestety w większości są to zagraniczne koncerny. W Polsce stabilne zatrudnienie to tylko na etacie urzędniczym :)

    centurion - 2013-12-18, 15:53

    Wszędzie dobrze gdzie nas niema :-) ja akurat pół roku temu opuściłem śląsk. Tam miałem do pracy 5 km tu mam 33. Tam za godz mialem 19 brutto plus dodatki socjale i premie często 2 wypłata tu mam 13 i jak nieobetna to 300 premii. Ale koncowa kalkulacja wychodzi podobnie. Tu nie mam takich oplat i przedewszystkim spokojne życie. Zależy kto co lubi ale niestety z praca nie do konca trafilem. Dalej szukam w utrzymaniu ruchu nowych technologiach i nowych projektach.
    Mrówek - 2014-03-18, 08:01

    W Urbanicach pod Wieluniem powstanie Centrum Badawczo-Rozwojowe firmy Wielton
    Spółka Wielton wybuduje Centrum Badawczo-Rozwojowe w miejscowości Urbanice pod Wieluniem. Przetarg na zaprojektowanie i wykonawstwo kompleksu centrum wygrała holendersko – polska spółka budowlana CoBouw. Umowę spółka podpisała z Wieltonem 30 stycznia tego roku. Przedsięwzięcie przewiduje zagospodarowanie 5,4-hektarowej nieruchomości, na której powstaną obiekty o łącznej powierzchni ok. 7,3 tys. metrów kwadratowych. Inwestycja obejmie centrum badawcze, halę serwisową, magazyn oraz biurowiec. Prezes Wieltonu, Jarosław Andrzej Szczepek podkreśla, że budowa Centrum to dla Wieltonu konieczność w aspekcie rozwoju firmy:
    - Realnie nie mamy profesjonalnego Centrum, które pozwoli nam np. na symulację 1 mln kilometrów produktów drogowych, czy też produktów drogowych w trudnych warunkach. A to zwiększy wiarygodność naszych produktów, które zostały bardzo dobrze przetestowane. Dlatego potrzebne jest to Centrum. Ale pamiętajmy, że Centrum to jest także nie tylko dla nas szansa w produktach drogowych, czy rolnych. To jest też wielka szansa dla samego miasta. Chcemy tu sprowadzić dużą grupę inżynierów, fachowców. Takie zawody nie występują na naszym terenie i chcemy wzmocnić kadrowo Wielton.

    Centrum ma zostać oddane do użytku pod koniec 2015 roku. Ma zostać tam zatrudnionych dodatkowo 21 inżynierów, specjalistów w budowie i konstrukcji maszyn i pojazdów. Koszt całej inwestycji to 30 mln zł. Obecny budżet projektu to 20 mln zł, z czego połowa to unijne dofinansowanie.
    Info: Radio ZW

    Grafiki ze strony firmy http://www.cobouw.pl/

    Mrówek - 2014-03-28, 00:03

    http://www.tvn24.pl/wideo...ton,759235.html - rozmowa z prezesem Andrzejem Szczepkiem
    Mrówek - 2014-07-05, 12:34

    Złożenie oferty wiążącej zakupu spółki we Francji

    Zarząd WIELTON S.A. (Emitent) informuje, iż w dniu 26 czerwca 2014 r. złożył ofertę wiążąca nabycia przez Emitenta 100% udziałów w spółce Fruehauf Expansion SAS z siedzibą w Auxerre we Francji, która jest właścicielem 100% udziałów w spółce zależnej Fruehauf SAS działającej pod tym samym adresem (dalej łącznie „Grupa Fruehauf”). Spółką operacyjną w grupie jest Fruehauf SAS. Fruehauf Expansion jest spółką holdingową, która była utworzona na potrzeby przeprowadzenia transakcji MBO w Fruehauf SAS w 2007 r. przez fundusz zarządzany przez MBO Partenaires i grupę menedżerów („Sprzedający”).

    Złożenie oferty wiążącej zostało poprzedzone okresem negocjacji rozpoczętych w dniu 10 marca 2014 roku podpisaniem tzw. Term Sheet. Strony uzgodniły wówczas, że będą prowadzić rozmowy na zasadzie wyłączności w celu ustalenia istotnych warunków transakcji, w tym sposobu jej wykonania oraz zabezpieczenia wykonania zobowiązań związanych z transakcją.

    [...]

    W czasie negocjacji przeprowadzono stosowne badania (tzw. due diligence) w zakresie prawnym, finansowym, operacyjnym, podatkowym, zasobów ludzkich i ochrony środowiska, które na zlecenie Emitenta wykonali renomowani doradcy: Ernst&Young, Dentons i ERM. Wiodącym doradcą finansowym i koordynatorem projektu na zlecenie Emitenta jest IPOPEMA Securities S.A. W oparciu o przeprowadzone badania, analizy i wniosek Zarządu Rada Nadzorcza WIELTON S.A. wyraziła zgodę na złożenie oferty wiążącej.

    Złożona przez WIELTON oferta wiążąca, dotycząca nabycia Grupy Fruehauf przez Emitenta, może zostać przyjęta, a wynikające z niej zobowiązania mogą zostać wykonane, po spełnieniu warunków zawieszających, w tym m. in. przeprowadzeniu konsultacji i uzyskaniu opinii Rady Pracowników Fruehauf SAS – zgodnie z obowiązującymi na rynku francuskim regulacjami oraz spełnieniu wymogów antymonopolowych za granicą. Sfinalizowanie transakcji wiąże się też z koniecznością podpisania umowy z bankiem współfinansującym przedsięwzięcie i może nastąpić w trzecim kwartale 2014 roku.

    W ostatnim roku obrotowym (zakończonym 30 czerwca 2013 roku) Grupa Fruehauf osiągnęła przychody ze sprzedaży na poziomie 95 mln euro, wygenerowała zysk netto 1,6 miliona euro, a poziom gotówki grupy przekracza poziom zadłużenia.

    Spółka operacyjna grupy jest producentem naczep i przyczep do pojazdów ciężarowych, w ostatnim roku obrotowym sprzedaż wolumenowa sięgnęła 3 400 sztuk. Spółka jest liderem na francuskim rynku naczep i przyczep, którego aktualną wielkość określa się na poziomie 16 000 sztuk, przy średniej wieloletniej na poziomie 21 000 sztuk rocznie.

    Przewidywana wartość transakcji (włączając w to koszty transakcyjne), powinna pozwolić na jej przeprowadzenie przy wskaźniku wartości nabywanego przedsiębiorstwa (ang. enterprise value) do EBITDA (EV/EBITDA) na poziomie nie wyższym niż 5 razy, a więc wskaźniku znacząco niższym niż w przypadku Emitenta. Zakłada się, iż transakcja będzie finansowana w około 80% z kredytu bankowego denominowanego w euro, a w pozostałej części ze środków własnych Emitenta.

    Celem planowanego przejęcia Fruehauf jest rozwój WIELTON S.A. poprzez skokowy wzrost przychodów ze sprzedaży, dywersyfikację geograficzną rynków zbytu oraz podniesienie wartości i rentowności grupy kapitałowej, która obejmie obecną strukturę Grupy WIELTON S.A. i Grupę Fruehauf dzięki ścisłej współpracy obydwu podmiotów, przy zachowaniu ich odrębności i zwiększeniu skali ich działania. Planowany zakup wpisuje się realizację strategii WIELTON S.A. zakładającej wzrost produkcji do poziomu około 10 000 pojazdów rocznie i pozwala na osiągnięcie 1 mld zł rocznych przychodów ze sprzedaży oraz zajęcie miejsca w gronie największych w Europie producentów naczep.

    Info: www.wielton.com.pl

    __________
    Najpierw Wielton stworzył spółki zależne w Rosji, Białorusi i Ukrainie, później Korona otwarła w USA, a teraz Wielton przejmuje firmę we Francji. Ciekawie się nasze firmy rozwijają.

    indianer - 2014-08-19, 00:45

    centurion napisał/a:
    Wszędzie dobrze gdzie nas niema :-) ja akurat pół roku temu opuściłem śląsk. Tam miałem do pracy 5 km tu mam 33. Tam za godz mialem 19 brutto plus dodatki socjale i premie często 2 wypłata tu mam 13 i jak nieobetna to 300 premii. Ale koncowa kalkulacja wychodzi podobnie. Tu nie mam takich oplat i przedewszystkim spokojne życie. Zależy kto co lubi ale niestety z praca nie do konca trafilem. Dalej szukam w utrzymaniu ruchu nowych technologiach i nowych projektach.


    Byłem na tych "nowych technologiach" i szczerze powiem, że nie wiem jak rozumieć to pojęcie. Może w Wieltonie są one nowe...

    darkness - 2014-08-22, 19:42

    Nie bede sie tu rozpisywal o tej firmie jak tu jest ze oh i ah . Ale z tego co widac i slychac to sie ma produkcja marnie, brak zamowien , ktore byly realizowane do Rosji , Ukrainy , Bialorusi oraz Litwy . Ciekawe co na to zarzad , ktory twierdzi , ze jest dobrze???
    torrent2 - 2014-09-04, 03:59

    Zasłyszane – niepotwierdzone: 300 osób zostanie zwolnionych. To efekt konfliktu – wojny Ukraińskiej i sankcji nałożonych na Rosję.


    Mam nadzieję, że te informacje się nie potwierdzą.

    Pat44 - 2014-09-04, 06:56

    Ale klasę patronacką sobie fundują... Pewnie absolwentów będą przykuwali łańcuchami do maszyn, żeby za darmo odpracowali 15 lat poniesionych przez Wielton kosztów nauki... :smile:
    Jaro - 2014-10-14, 19:25

    Cytat:
    Będą nowe miejsca pracy w Wieltonie. Firma otrzymała zezwolenie na działalność w ŁSSE


    Niepozorny dokument w szarej okładce z numerem 172, który zarząd Wieltonu odebrał 9 października podczas uroczystości w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, to przypieczętowanie inwestycji wartej 30 milionów złotych i prawie 30 nowych miejsc pracy.


    Zezwolenie z rąk wicepremiera, ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego odebrali Jarosław Andrzej Szczepek – prezes Zarządu Wielton S.A., wiceprezes Tomasz Śniatała i wiceburmistrz Wielunia Janusz Pamuła.

    Podczas uroczystości w siedzibie ŁSSE, połączonej z piknikiem integracyjnym dla inwestorów i partnerów strefy, wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński wyraził swoje zadowolenie, że wśród firm otrzymujących zezwolenia są przedsiębiorcy zagraniczni, ale największą radość budzi obecność w tym gronie firm krajowych. Jako wzór firm z powodzeniem szukających nowych rynków zbytu wymienił właśnie
    Wielton. Zwrócił uwagę na odważną, aktywną działalność spółki w odległych krajach.

    W sumie w ŁSSE wręczono 22 zezwolenia na działalność w ramach strefy. Inwestorzy zainwestują łącznie 1 065 902 195 PLN i utworzą prawie 1800 nowych miejsc pracy.

    Dla Wieltonu to drugie zezwolenie na działalność w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Poprzednie – na działalność produkcyjną, handlową i usługową – firma otrzymała w 2007 roku. W ramach nowego zezwolenia, Wielton realizując projekt inwestycyjny rozbuduje swoje moce produkcyjne o nowoczesny park maszynowy dzięki któremu wzrośnie efektywność produkcji i zatrudnienie o 30 osób.


    Źródło

    indianer - 2014-10-16, 08:51

    U mie też był Piechociński i dał pracownikom nadzieję na "elastyczny czas pracy". Pozdrowienia dla "wieltoniaków"!
    mcdek - 2014-11-07, 16:04

    Cytat:
    W nawiązaniu do raportów bieżących nr 4/2014 oraz 32/2014 dotyczących zawartej przez Wielton S.A. ("Spółka", "Emitent") umowy z COBOUW POLSKA Sp. z o.o. ("Wykonawca") na zaprojektowanie i budowę obiektu produkcyjno-biurowego dla potrzeb Centrum Badawczo-Rozwojowego, Serwisu i Działu Handlowego ("Umowa"), Zarząd Spółki informuje, iż w dniu 5 listopada 2014 roku przesłał do Wykonawcy pismo ("Pismo") w sprawie rezygnacji z przystąpienia do drugiej części przedmiotu Umowy, tj. zrealizowania prac budowlano-montażowych na podstawie projektu budowlanego, a tym samym rozwiązania Umowy. Powyższe podyktowane jest zmianą sytuacji ekonomicznej, która w sposób istotny utrudnia realizację inwestycji z Wykonawcą. Spółka prowadzi obecnie szereg działań mających na celu umocnienie pozycji Spółki i rozwój sprzedaży na rynkach Europy Zachodniej w reakcji na obecną sytuację makroekonomiczną i geopolityczną, m.in. w Rosji i na Ukrainie. Mając na uwadze przeprowadzone analizy dotyczące zaangażowania kapitałowego i organizacyjnego Spółki wynikającego z prowadzonych działań, realizacja projektu "Utworzenie Centrum Badawczo-Rozwojowego w zakresie innowacyjnych środków transportu" ("Projekt") może odbyć się w zmienionym zakresie i alternatywnej lokalizacji. W ramach Projektu, pod warunkiem uzyskania zgody Ministerstwa Gospodarki, realizowana byłaby budowa dwóch nowych budynków samego Centrum Badań i Rozwoju bez dodatkowych obiektów towarzyszących tj. Serwisu i Działu Handlowego oraz modernizacja pomieszczeń biurowo – laboratoryjnych w istniejącym budynku Spółki. Budowa nowych budynków oraz rozbudowa i modernizacja istniejących pomieszczeń miałaby miejsce na terenie zakładu produkcyjnego Wielton S.A. Zmianie uległby również termin zakończenia Projektu na 31 grudnia 2015 r. oraz sumaryczna kwota wydatków kwalifikowanych, która ze względu na ww. rozwiązania uległaby obniżeniu. Zarząd Spółki podkreśla, iż wszystkie przedstawione powyżej zmiany nie wpłyną negatywnie na możliwość osiągnięcia przewidywanych celów Projektu i nie stanowią zasadniczej modyfikacji Projektu. Realizacja Projektu w ww. zakresie uwarunkowana jest akceptacją propozycji przez Ministerstwo Gospodarki oraz przeprowadzeniem ponownego postępowania ofertowego dotyczącego wyłonienia wykonawcy projektu i robót budowlanych zgodnie z wymogami stawianymi przez Ministerstwo Gospodarki. Do dnia przekazania niniejszego raportu Spółka nie otrzymała informacji od Ministerstwa Gospodarki ustosunkowującej się do ww. propozycji zmian w sposobie realizacji Projektu. Mając powyższe na uwadze Spółka nie widzi w chwili obecnej możliwości realizacji Projektu na warunkach określonych w Umowie z Wykonawcą. W ocenie Spółki okoliczności rozwiązania umowy wpisują się w zapisy Umowy umożliwiające jej rozwiązanie przez Spółkę bez naliczania kar umownych. Wartość Umowy z Wykonawcą nie przekracza 10% kapitałów własnych Spółki.

    Gorthin - 2014-12-03, 20:11

    Witam,
    zainteresowałem się stażem rocznym dla absolwentów w firmie Wielton. Dzwoniłem, rozmawiałem. Całkiem miło wspominam. Pensja + obiad w zakładzie pracy. Praktyki mają odbywać się w dziale R&D, w dziale konstrukcyjno-technologicznym itp.

    Oferta wygląda na niezwykle ciekawą. Ale to co przeczytałem w internecie wprowadziło mnie w przerażenie. Czy aktualnie też jest tak tragicznie? Jak to się ma do stażystów? Dowiedziałem się, że praca od poniedziałku do piątku, 8-16:30.

    Ale czy faktycznie jest tak źle? Może ktoś odbywał takie praktyki. Warto? W teorii chyba warto. Co by nie było, to jednak rok doświadczenia do wpisania w CV, nawet gdyby nie podpisali umowy na koniec stażu. To jednak z rocznym doświadczeniem w Wielton, nie powinno być problemu ze znalezieniem w razie czego pracy.

    Można poprosić o jakieś wstępne opinie, bo jestem przerażony i nie mam pojęcia co robić?

    Jaro - 2015-07-02, 21:52

    Cytat:
    Mariusz Golec został nowym prezesem Wieltonu. Zgromadzenie Spółki zdecydowało też o wypłaceniu dywidendy

    Dotychczasowy wiceprezes Wieltonu - Mariusz Golec został powołany przez Radę Nadzorczą na stanowisko prezesa spółki. Dotychczasowemu prezesowi - Andrzejowi Szczepkowi, który kierował Wieltonem od 2010 roku wygasła umowa. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej Wieltonu:
    „Zmiana warty w Wieltonie jest efektem naturalnego procesu przygotowywania następcy na stanowisko Prezesa Zarządu. Mariusz Golec, od 16 lat związany z Wieltonem jako Wiceprezes Zarządu, posiada dogłębną wiedzę na temat spółki, jej produktów i obszarów działalności. Mariusz Golec jest ekspertem w dziedzinie procesów zarządzania i produkcji oraz innowacyjności, co ma szczególne znaczenie dla dalszego zwiększania konkurencyjności spółki. Absolwent Wydziału Mechanicznego Politechniki Łódzkiej oraz podyplomowych studiów MBA z Zarządzania Przedsiębiorstwem na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu”.
    W poniedziałek Zwyczajne Walne Zgromadzenie Spółki podjęło również decyzję o wypłacie dywidendy z zysku netto spółki Wielton, który w ubiegłym roku 2014 wyniósł ponad 30 mln zł. Na wypłatę dywidendy przeznaczono prawie 14,5 mln zł, czyli po 24 gr na akcję. Pozostała część zysku będzie kapitałem zapasowym spółki. Zmienił się też skład Rady Nadzorczej spółki. Powołano do niej prof. dr hab. Waldemara Frąckowiaka oraz prof. Tadeusza Uhla. Nowi członkowie Rady Nadzorczej będą wspierać Zarząd w rozwoju innowacyjności oraz ekspansji zagranicznej. W skład 8-osobowej Rady Nadzorczej spółki Wielton wchodzą ponadto: Przewodniczący Rady Nadzorczej, Paweł Szataniak, Wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej, Ryszard Prozner, Sekretarz Rady Nadzorczej, Krzysztof Półgrabia, Członkowie Rady Nadzorczej Mariusz Szataniak, Krzysztof Tylkowski, Członek Niezależny Piotr Kamiński. Ze składu Rady Nadzorczej został odwołany Andrzej Podsiadło. Tadeusz Uhl - profesor zwyczajny Akademii Górniczo-Hutniczej, założyciel i Prezes spółki EC Grupa - grupy 14 firm z obszaru R&D, w Radzie Nadzorczej Wieltonu będzie doradzał w obszarze dalszego rozwoju innowacyjności. Prof. Tadeusz Uhl jest kierownikiem Katedry Robotyki i Mechatroniki Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Ma na swoim koncie ponad 600 publikacji naukowych oraz kilkadziesiąt patentów krajowych i międzynarodowych. Członek Amerykańskiego Stowarzyszenia Inżynierów Mechaników, Towarzystwa Mechaniki Eksperymentalnej (SEM) oraz przewodniczący Polskiego Towarzystwa Diagnostyki Technicznej. Prof. dr hab. Waldemar Frąckowiak, ekspert w obszarze fuzji, przejęć oraz międzynarodowych projektów inwestycyjnych, będzie wspierał rozwój grupy Wielton na rynkach zagranicznych. Waldemar Frąckowiak, profesor zwyczajny Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, jest pomysłodawcą, założycielem i kierownikiem Katedry Inwestycji i Rynków Kapitałowych na tej uczelni. Waldemar Frąckowiak jest również założycielem i partnerem zarządzającym spółki Grant Thornton. W minionych latach pełnił funkcję prezesa oraz członka zarządu bez uprawnień wykonawczych w takich spółkach, jak KGHM Polska Miedź SA, BZ WBK Bank SA oraz Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Autor ponad 300 publikacji naukowych i prasowych. Alumn Harvard Business School, członek European Capital Market Institute w Madrycie, Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego oraz Kapituły Fundacji Rozwoju Rachunkowości przy GPW w Warszawie SA.

    Źródło

    Jaro - 2015-08-27, 16:56

    Wielton SA napisał/a:
    Uwaga! Poszukujemy kierownika wydziału produkcyjnego.

    Osoba na tym stanowisku będzie, m.in.: odpowiedzialna za organizację pracy, bezpieczeństwo, szkolenia, system pracy, utrzymanie systemu jakości, nadzór nad realizacją planu produkcyjnego, podejmowanie inicjatyw zmierzających do poprawy jakości, wydajności oraz eliminacji niekorzystnych zjawisk, wdrażanie nowych procesów i rozwiązań produkcyjnych.

    Idealny kandydat powinien posiadać m. in.: min. 5-letnie doświadczenie w pracy na stanowisku kierowniczym w zakładzie produkcyjnym, praktykę we wdrażaniu nowoczesnych systemów organizacji produkcji oraz w optymalizacji procesów,
    wykształcenie wyższe, znajomość j. angielskiego na poziomie dobrym, bardzo dobrą znajomość zagadnień technologicznych, produkcyjnych oraz utrzymania ruchu, umiejętność zarządzania dużą grupą pracowników.

    indianer - 2015-09-30, 17:58

    Nie dodano:
    Elastyczność
    Nienormowany czas pracy
    "Nieroszczeniowość płacowa"

    Ogólnie: Śpiewa, tańczy, recytuje, daje d... i gotuje.

    starszy pan - 2015-09-30, 22:19

    .
    Nie wiem jak jest w Wieltonie ...
    ale coś takiego :

    indianer napisał/a:

    Elastyczność
    Nienormowany czas pracy
    "Nieroszczeniowość płacowa"



    jest dobrze widziana w 95 % polskich firm.


    No chyba , że coś się przed wyborami zmieniło ..



    .

    indianer - 2015-10-22, 18:39

    Mile widziana, a wymagana to pewna różnica. Każdy potrafi być elastyczny, ale musi mieć ku temu właściwą motywację ("kierunek brama" już nie motywuje). Na wieluński rynek zamierza wkroczyć kolejny gracz.Być może zmotywuje to pracodawców do szacunku wobec ludzi którzy pracują na ich konto :)
    Jaro - 2016-02-14, 17:56
    Temat postu: Centrum Badawczo-Rozwojowe firmy Wielton już otwarte
    Cytat:
    Ponad 22 mln złotych kosztowało wybudowanie Centrum Badawczo - Rozwojowego w firmie Wielton w Wieluniu. Na ten cel spółka otrzymała ponad 9 mln złotych unijnego dofinansowania. Wczoraj uroczyście otwarto Centrum i tym samym Wielton ma też jako jedyny podmiot w tym zakresie status Instytutu Naukowego. Na uroczystość przybyło kilkudziesięciu dziennikarzy z mediów ogólnopolskich i lokalnych, a także tych zajmujących się branżą transportową. Nie zabrakło przedstawicieli samorządu województwa, powiatu i gminy Wieluń, a także ośrodków naukowych z Gliwic, Łodzi i Warszawy, jak również firm współpracujących z Wieltonem i agend rządowych. Prezes Mariusz Golec, podsumowując swoje wystąpienie, spuentował je stwierdzeniem: Rozpoczynamy innowacje!
    - Myślę, że Wielton, jeżeli chce być tam, gdzie chce być, a chce być w wielkiej trójce producentów naczep, a może następnie w wielkiej dwójce, to nie ma innej drogi. Musi być innowacyjny i to nie tylko produktowo, ale także procesowo. Podejściem do samego procesu produkcji, podejściem do całego pojazdu, czyli nie tylko pojazdu jako pojazdu, ale do całego rozwiązania. Czyli musimy patrzeć na ten pojazd holistycznie i patrzeć nie tylko na koszty produkcji i cenę sprzedaży, ale także na koszty eksploatacji, bo te właśnie koszty są dla klienta bardzo ważne. I dlatego musimy ruszyć z innowacją. I musimy być innowacyjni, żeby w przyszłości móc powiedzieć, że nie jesteśmy firmą już tylko europejską, ale również globalną. To Centrum Badawczo – Rozwojowe, które otwarliśmy, popycha nas mocno do przodu. Daje nam ono nie tylko możliwości rozwoju produktowego, rynkowego i technologicznego, ale także tego rozwoju związanego ze współpracą z uczelniami wyższymi, uczelniami technicznymi. To jest wspaniała platforma do tego, żeby właśnie pielęgnować i rozwijać tę współpracę między nauką a przemysłem. Chcemy dzięki temu Centrum być takim magnesem tutaj w Wieltonie w Wieluniu, który przyciągnie ciekawych ludzi, młodych inżynierów głodnych sukcesu, doktorantów i profesorów. Przyciągnie ich tutaj po to, żebyśmy mogli wspólnie pracować nad nowymi rozwiązaniami a potem te nowe rozwiązania mogli sprawdzać na tym stanowisku badawczym. Bo to Centrum Badawczo – Rozwojowe to nic więcej, jak zapewnienie sobie solidności wykonania produktu i jego niezawodności wykonania, a także 100% pewności, że klient jeździ dobrym, trwałym produktem przez długie lata.

    Dyrektor Działu Badań i Rozwoju w Wieltonie, Maciej Kaczor podkreślał, że to jeden z dwóch tak nowoczesnych w tym zakresie Instytutów w Europie:
    - Udało nam się wdrożyć nowe urządzenia badawcze. Jest to jedno z najnowocześniejszych i największych urządzeń w Polsce, a drugie w Europie. Możemy badać nasze pojazdy, możemy wdrażać je na rynek. Wiemy, że będą trwałe i niezawodne oraz bezpieczne dla naszego klienta. To jest coś niewyobrażalnego, ale faktycznie tak jest. Ta masa sejsmiczna w podziemiach Centrum jest skomponowana z betonu i stali. Waży 600 ton i podpiera ją 26 poduszek powietrznych. My inżynierowie, jak usłyszeliśmy w pierwszym podejściu, że to jest taka masa i będzie podparta tylko 26 poduszkami, to też mieliśmy chwile zwątpienia, ale jak widzimy, udało się. Masa jest podniesiona 5 cm nad podłożem. Izoluje całe urządzenie badawcze od zewnętrznych budynków. Tak że jesteśmy zadowoleni i pełni optymizmu, że produkty będą bardzo dobre. Możemy tu badać nie tylko tzw. naczepy z siodłem, ale również możemy badać przyczepy z obrotnicą, przyczepy centralne. Możemy wywierać różnego rodzaju naciski na siłowniki i dzięki temu mamy bardzo dużo możliwości. Mogą być tutaj również badane takie pojazdy, jak autobusy i inne pojazdy, które jeżdżą po naszych drogach. Ale to jest przyszłość. Takie badanie jednego pojazdu, żeby go dobrze zbadać i odwzorować okres 3-5 lat na drogach, to na tym stanowisku badawczym możemy to zrobić w ciągu 2 miesięcy. Najpierw chcemy pobadać nasze pojazdy, żeby mieć pewność swojego produktu i żeby zanieść tę satysfakcję do klienta.

    Wśród osób, które otrzymały wyróżnienia od zarządu Wieltonu z podziękowaniami za współpracę przy realizacji projektu, znalazł się m.in. dyrektor Departamentu Innowacji i Przemysłu Ministerstwa Rozwoju, Jerzy Majchrzak:
    - Myślę, że dla naszego rządu i Polaków to jest taki ważny sygnał, że polska firma, która rozpoczęła działalność 20 lat temu i w ciągu tego okresu w sensie poziomu technicznego, marketingowego i organizacyjnego, to jest pierwsza piątka Europy. I potrafiła nie tylko zrobić to w Polsce, ale również wychodzi, aktywnie przejmując firmy w zachodniej Europie, które często mają stuletnią historię. I to oznacza, że ta firma jest naprawdę na najwyższym światowym poziomie. I co jest u niej bardziej cennego, że nie stanęła w miejscu. Uruchomienie Centrum świadczy o tym, że firma ma świadomość, że musi się dalej rozwijać w oparciu o badania i rozwój. I to laboratorium, które w pewnym sensie jest taką kwintesencją wszystkich badań, bo można powiedzieć, że naczepa składa się z kół, plandeki i konstrukcji oraz zawieszenia. Ale wszystko to trzeba sprawdzić w jednym miejscu. I oni mają urządzenie drugie w Europie, które umożliwia spełnienie tego wszystkiego. I można powiedzieć, że naczepa, która wyjedzie z Wieltonu, jest bezpieczna w 100%. Przykład Wieltonu to jest taka perła, gdzie wydaliśmy te unijne środki w sposób najlepszy z możliwych. Te pieniądze dofinansowały firmę, która jest w rozwoju, która bez tych środków miałaby ciężko, aby takie laboratorium wybudować. W związku z tym to oznacza, że wspieranie tego typu firm tymi środkami przynosi znakomite rezultaty. I można powiedzieć, że buduje najbardziej innowacyjne części naszej gospodarki. Super!

    Podziękowania za współpracę, której efektem jest powstanie Centrum, otrzymał również przewodniczący Rady Nadzorczej Wieltonu, Paweł Szataniak, który uważa, że ten rok dla firmy jest bardzo ważny:
    - Na pewno ten rok dla Wieltonu jest bardzo ważny i czeka wszystkich pracowników dużo pracy, bo ze względu na to, że 2015 rok był bogaty w takie duże wydarzenia, jak inwestycja w zakup spółki francuskiej oraz zakup aktywów we Włoszech i oczywiście budowa i oddanie do użytku Centrum Badawczo – Rozwojowego, to praca całego ubiegłego roku. I automatycznie też ponoszenie wydatków. Ten rok mamy na to, aby wziąć i skonsolidować grupę. Po to, aby te zakupy czy inwestycje przekuły się w jeszcze lepsze wyniki finansowe i to jest na ten rok największy cel postawiony zarządowi Wieltonu przez Radę Nadzorczą. Trzeba mimo wszystko poprawić wyniki.


    W imieniu marszałka województwa łódzkiego, Witolda Stępnia podziękowania z rąk prezesa Mariusza Golca odebrała członek zarządu województwa, Joanna Skrzydlewska, która podkreślała olbrzymi rozwój firmy:
    - Ja podczas przemowy zacytowałam mojego ulubionego menadżera Steva Jobsa, który powiedział, że innowacja odróżnia lidera od naśladowcy. I myślę, że właśnie firma Wielton jest takim przykładem, jak zostać liderem nie tylko na rynku lokalnym, ale także na rynku europejskim i światowym. Ogromnie się cieszę, że ta inicjatywa w postaci Centrum Badawczo – Rozwojowego powstała na terenie województwa łódzkiego, bo to podnosi prestiż naszego województwa. To również buduje naszą konkurencyjność wobec innych województw naszego kraju. Ale przede wszystkim nam samorządowcom zależy na jak najlepszej współpracy i pomocy, aby to Centrum spowodowało lepszą współpracę między biznesem a światem nauki, bo to jest bardzo ważne i istotne, aby te produkty tworzone przez Wielton były jak najlepszej jakości, bo temu to Centrum ma służyć. Życzę, aby firma zrealizowała wszystkie swoje cele, które sobie postawiła na najbliższy czas. Aby była tym liderem nie tylko na rynku europejskim, ale również światowym. Tego im serdecznie życzę.

    Specjalne podziękowania otrzymał właściciel firmy Techmibud z miejscowości Kule w gminie Kiełczygłów, Mirosław Kołodziejczyk, który był wykonawcą inwestycji, choć przed nim nie podjęły się tego wyzwania o wiele większe firmy budowlane:
    - To było dla mnie bardzo duże wyzwanie, ponieważ do tej pory nie prowadziłem tak dużej inwestycji. Z początku nie mogłem uwierzyć, że ja mogę tak duże wyzwanie podjąć i je realizować. A przecież duże firmy nie chciały się tego podjąć. A jednak podjąłem się wyzwania i pozytywnie się budowa zakończyła. Najbardziej dla mnie krytyczny moment budowy był wtedy, gdy zdjęliśmy po zabetonowaniu części podziemnej szalunki i modliłem się, żeby nie przedostała się woda z zewnątrz, ale tak się nie stało i teraz można tam się nawet ogrzewać w słońcu. Ja w tę budowę włożyłem dużo swojego zdrowia, bo często musiałem tu być nawet przez kilkanaście godzin dziennie.

    Podziwu dla osiągnięć Wieltonu nie ukrywał burmistrz Wielunia, Paweł Okrasa, a liczba wyprodukowanych w ciągu 20 lat 60 tys. naczep zrobiła na nim ogromne wrażenie:
    - Ja też patrzę na to z takiego punktu widzenia, że to będzie wejście marki Wielton oraz Wielunia na zupełnie inny poziom działalności gospodarczej. Dlatego że w tej chwili Wielton nie jest tylko firmą, która produkuje i sprzedaje, ale również pracuje nad innowacjami i całą tą sferą naukową związaną z produkcją i budową naczep. Jak wiemy, w tym Centrum pracuje już 40 inżynierów wysokiej klasy, a mają być kolejne przyjęcia. Będzie też przyjeżdżać tu dużo gości związanych z tą branżą i będą oglądać to Centrum. I dam tutaj takie porównanie, że Wieliczka ma kopalnię soli, którą przyjeżdżają odwiedzać turyści, a my swoich gości będziemy mogli przywozić i pokazywać Centrum Badawczo - Rozwojowe firmy Wielton. Ta liczba wyprodukowanych w ciągu 20 lat 60 tys. naczep bardzo mnie zaskoczyła. Ponieważ ja pamiętam 1997 rok, gdy podjąłem pierwszą pracę w banku i wówczas byli prezesi Wieltonu, czyli pan Ryszard Prozner i Krzysztof Tylkowski, oni przynieśli biznesplan w związku z chęcią budowy hali produkcyjnej i konkretnych maszyn. Ten biznesplan polegał na tym, że w ciągu roku firma docelowo miała produkować 250 sztuk naczep. My byliśmy sceptyczni, bo uważaliśmy, że to jest niemożliwe. Okazało się, że życie przerosło nasze ówczesne oczekiwani i jakieś obawy. I ten dynamizm rozwojowy spółki jest tak duży, że można mówić o dużym sukcesie. Wielton wykorzystał też globalizację, której się baliśmy, bo uważaliśmy, że zaleją nas firmy zachodnie. Okazało się, że firma z Wielunia, z polskim intelektem i z polską myślą inżynierską oraz menedżerską potrafiła wykupić firmy we Włoszech i Francji. Nic tylko być dumnym i cieszyć się z tego, że Wieluń potrafi, a ludzie z Wielunia potrafili wejść na tak wysoki szczebel prowadzenia biznesu, który nie odbiega od tego, co mają firmy zagraniczne. Choćby to, że jest to marka nr 3 w Europie, to już o czymś świadczy. Tak że duma i chwała dla właścicieli i prezesów spółki.

    Słowa uznania dla zarządu Wieltonu i Rady Nadzorczej przekazywał również starosta wieluński, Andrzej Stępień:
    - To, co robi Wielton dla Wielunia, powiatu i rozwoju lokalnej społeczności, jest nie do przecenienia. Zakład pracy, który daje zatrudnienie dla 1200 osób i dba o to, aby przyszłość zakładu była prorozwojowa. Aby kadry były kształcone już wcześniej i myślę tutaj o klasach patronackich w Zespole Szkół nr 2, którą prowadzi powiat. Firma rozwija się i stawia na nowoczesność i innowacje. Możemy w ten sposób śmiało powiedzieć, że Wielton to marka i chluba Wielunia. Możemy się szczycić, że mamy takich wspaniałych menadżerów, bo tu ją tworzyli mieszkańcy Wielunia, czyli Ryszard Prozner i Krzysztof Tylkowski. Oczywiście na przestrzeni 20 lat zmieniała się forma właścicielska, ale to cały czas jest firma polska, która ma teraz wspaniałych liderów w postaci przewodniczącego Rady Nadzorczej, Pawła Szataniaka i prezesa, Mariusza Golca. I oni kreują rozwój tej firmy i patrzą razem w jej przyszłość.

    Wczoraj podczas konferencji prasowej mogliśmy się też dowiedzieć, że Wielton, największy w Polsce i jeden z największych w Europie producentów naczep i przyczep, powołał w Niemczech spółkę zależną Wielton GmbH, której celem będzie sprzedaż produktów i zapewnienie opieki serwisowej grupy na terenie Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Zdaniem wieluńskiego producenta rynek niemiecki ma przed sobą ogromny potencjał rozwoju. W perspektywie 3-5 lat zarząd zakłada dynamiczny rozwój Grupy Wielton w regionie z potencjałem sprzedaży powyżej 1500 sztuk rocznie.

    Źródło

    Jaro - 2017-01-12, 11:28

    Cytat:
    Wielton obiera kierunek na Afrykę. Powstanie montownia naczep w Abidżanie

    Po zdobyciu pozycji trzeciego producenta naczep w Europie Wielton chce rozwijać się na rynku afrykańskim. Powstanie montownia na Wybrzeżu Kości Słoniowej



    Abidżan jest największym miastem na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Wieluńska Grupa Wielton zainwestuje tam ponad 1,5 mln euro w budowę obiektów, w których będzie montować swoje produkty. Zarząd firmy powołał już spółkę zależną Wielton Africa. To kolejny etap zagranicznej ekspansji wieluńskiego potentata w produkcji naczep, który niedawno obchodził 20-lecie. Skąd pomysł, żeby obrać kurs na Afrykę? Władze spółki przekonują, że jest to bardzo atrakcyjny rynek dla inwestycji zagranicznych ze względu na planowane na szeroką skalę inwestycje infrastrukturalne, gospodarcze i społeczne oraz polityczne reformy.

    - W Afryce powstaną tysiące kilometrów nowych dróg, porty, lotniska i elektrownie. Jednym z beneficjentów tego infrastrukturalnego rozwoju będzie branża transportowa. Na fali inwestycji znacznie wzrośnie zapotrzebowanie m.in. na naczepy, przyczepy, wywrotki i inne pojazdy, jakie Wielton ma w swoim portfolio - argumentuje prezes Wieltonu Mariusz Golec.

    Wielton sprzedaje pojazdy w 35 krajach, a po drogach całego świata jeździ ponad 65 tys. pojazdów z logo wieluńskiej spółki. Ostatnie dwa lata działalności wyniosły Wielton na trzecią pozycję w swojej branży w Europie i dziewiątą na świecie. Inwestycja na terenie jednego z krajów Zachodnioafrykańskiej Unii Gospodarczej i Monetarnej (UEMOA) pozwoli zwiększyć sprzedaż na obszarze całej Afryki. Celem jest osiągnięcie sprzedaży rocznej na poziomie tysiąca sztuk w ciągu najbliższych lat. Realizacja projektu pozwoli również na uzyskanie pomocy publicznej - zwolnienia z podatku dochodowego przez siedem lat oraz innych udogodnień.

    - W ostatnich latach Afryka stała się jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się gospodarczo części świata. Bodźcami, które rozpędziły afrykańską gospodarkę, był surowcowy boom, a wraz z nimi ofensywa chińskich inwestorów - dodaje prezes Golec.

    W Wieluniu firma zatrudnia ok. 1.200 pracowników. Po dużych zakupach w 2015 r. w Europie firma posiada teraz także zakład produkcyjny we Francji oraz dwie montownie - na terenie Włoch i Rosji. Spółka mocno stawia na innowacje. W Wieluniu uruchomiła własne centrum badawczo-rozwojowe. Jego budowa kosztowała ponad 22 mln zł i była dotowana przez Unię Europejską. Jest to jedyny w Polsce, a drugi w Europie tego rodzaju symulator do testowania naczep.

    Abidżan na Wybrzeżu Kości Słoniowej nie jest obcy władzom Wielunia. Oba miasta są członkami Międzynarodowego Stowarzyszenia Miast Orędowników Pokoju. W pierwszych dniach września 2016 r. Wieluń był gospodarzem zgromadzenia ogólnego Stowarzyszenia i zawitał do nas wtedy m.in. zastępca gubernatora Abidżanu. Zrodził się pomysł, aby zorganizować misję gospodarczą do Afryki. Jak to widzi burmistrz Paweł Okrasa? Czytaj w "Naszym Tygodniku", piątkowym dodatku do "Dziennika Łódzkiego".

    Źródło



    indianer - 2019-05-07, 07:36
    Temat postu: Wielton
    Ten zakład jeszcze istnieje? Produkują coś?

    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group