- A kim my właściwie jesteśmy, żeby przeciwstawiać się siłom przyrody?
- Kamil (słowo wymoderowano), nie (słowo wymoderowano), tylko bierz tą łopatę i odśnieżaj!!!
Pani premier Indii składa wizytę w Rosji. Putin postanowił najpierw pokazać
jej Moskwę, więc zabrał ją do limuzyny i ją obwozi. Przypomniał sobie ze
swojej wizyty w indiach brud jaki tam panował i zaczyna się podśmiewać z
warunków sanitarnych tam:
- Aa jak byłem u was to zauważyłem, że wszędzie pełno odchodów po ulicach
macie...
Zawstydziła się niezmiernie pani premier, ale zniewagę przełknęła, jadą
dalej, a tu na Placu Czerwonym jakiś koleś kuca na środku i załatwia dużą
potrzebę. Pani premier z triumfem w oczach pokazuje to Putinowi, ten zeźlił
się strasznie i mówi do swojego Kafara:
- Wania idź zastrzel tego matoła, obciach robi...
Wania podchodzi, zamienia kilka słów, chowa pistolet i wraca do limuzyny.
- Nie mogłem go zastrzelić to ambasador Indii.
Pewien świeżo upieczony absolwent studiów resocjalizacji dostał za zadanie zresocjalizować psychopatycznego mordercę, który zabił ojca i matkę oraz zgwałcił dziadka. Naczelnik więzienia powiedział mu, że z takimi ludźmi najlepiej rozmawiać jak z dziećmi. No to facet wchodzi do celi i zagaduje:
- A cio to, a cio to? Tatusia bęc, mamusię bęc, a dziadula dylu dylu?
Majowie swoim kalendarzem nauczyli nas, że jeśli czegoś nie dokończysz to jeszcze nie jest koniec świata.
- Chciałbym się zapisać na rehabilitacje.
- Wolny termin mamy za rok
- Ale ja nie wiem czy dożyje ??
- To zapisze Pana ołówkiem i najwyżej zmaże.
Jedzie kobieta samochodem. Nagle usłyszała głośny hałas na zewnątrz, zatrzymała się, wychodzi z samochodu i patrzy wkoło. Zobaczyła na ziemi jakąś część, dźwiga ją z trudem próbując dopasować ją gdzie się da. Nie mogąc znaleźć miejsca, z którego odpadła, zataszczyła część na tylne siedzenie i jedzie do mechanika. Po przeglądzie mechanik mówi:
- Samochód w zupełnym porządku, ale ten właz kanalizacyjny trzeba odwieźć na miejsce... |