R E K L A M A
P O R E K L A M I E

Wieluń - forum,adresy, informacje, reklama, kluby, restauracje, komunikacja, pkp, pks, ogłoszenia, praca,mapa, firmy, radio




Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia Strona Główna Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: red
2007-10-23, 21:45
Strasburg karci! & Polemika na temat Konstytucji RP
Autor Wiadomość
waldex 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia



Pomógł: 13 razy
Wiek: 36
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 1003
Postawił 6 piw(a)
Skąd: EWI
Wysłany: 2007-05-05, 00:15   

Mam w grupie na studiach kolegę ktory jest gejem i co mam go szykanować? Za co? Nie akceptuje jego poglądu ani go nie propaguje, ale jak ostatnio gdzieś przeczytałem/zobaczyłem/usłyszałem(nie pamięatm dokłądnie) "bądź mężczyzna - podaj ręke gejowi".
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Zygmunt Stary 
Wieluniaczek


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 1500
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-05, 00:17   

Tomek:
Imputujesz mi rzeczy, których nie powiedziałem, ani nawet nie pomyślałem.
Weź na wstrzymanie.
Argumenty moje były skierowane do Magduś'i i były odpowiedzią na jej argument, że homoseksualiści nie chcą jakoby być wytykani palcami, widać chcą, jeżeli się publicznie pokazują.
Tomek napisał/a:
Czyżby jednak to nie był zalążek faszyzmu?

Nie! Chodziło mi o przyzwoitość zachowań. Równie dobrze możesz chodzić z fujarą na wierzchu i krzyczeć, że nic co ludzkie nie jest ci obce.
Albo niech złodzieje tworzą swój cech.
Demokracja bez wartości zamienia się w swoje przeciwieństwo, czyli w totalitaryzm.
Nie masz Tomku pojęcia, czym był faszyzm, a widzisz go tam gdzie go nie ma.
Faszyzm to pogarda dla człowieka, pogarda dla ludzkich wartości, pogarda dla kultury.
Elementów faszystowskich można w Polsce dopatrywać się w subkulturze skinów i niektórych kibiców. Wszystko inne jest absurdalnym nadużyciem.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Tomek 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia



Pomógł: 10 razy
Wiek: 43
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1397
Otrzymał 5 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-05, 00:22   

Cytat:
[quote="Zygmunt Stary"]Tomek:
Imputujesz mi rzeczy, których nie powiedziałem, ani nawet nie pomyślałem.
Weź na wstrzymanie.
Argumenty moje były skierowane do Magduś'i i były odpowiedzią na jej argument, że homoseksualiści nie chcą jakoby być wytykani palcami, widać chcą, jeżeli się publicznie pokazują.
Tomek napisał/a:
Czyżby jednak to nie był zalążek faszyzmu?

Nie! Chodziło mi o przyzwoitość zachowań. Równie dobrze możesz chodzić z fujarą na wierzchu i krzyczeć, że nic co ludzkie nie jest ci obce.
Albo niech złodzieje tworzą swój cech.

To tyle jeśli chodzi o wyobraźnie - fakty są jednak takie, że na tych demonstracjach nikt nie chodzi z fujarą na wierzchu ani nie proklamuje tworzenia cechów złodziei.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Zygmunt Stary 
Wieluniaczek


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 1500
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-05, 00:24   

Magduś napisał/a:
...ja brzydzę się ludźmi o takich właśnie poglądach...(jak Zygmunt Stary)

Nie ukrywam że nie mam sympatii do Twoich poglądów, ale żebym się brzydził Tobą, to co to, to nie. Nie odpowiem Ci tym samym.

[ Dodano: 2007-05-05, 00:28 ]
PS.
Uważasz się za tolerancyjną ?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Magduś 
Przyjeżdża na zakupy
Miss Forum 2007


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 07 Mar 2006
Posty: 464
Skąd: prawie Wieluń
Wysłany: 2007-05-05, 00:36   

Nie toleruję nietolerancji. I nie akceptuję nienawiści.


Z mojej strony wszystko.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
waldex 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia



Pomógł: 13 razy
Wiek: 36
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 1003
Postawił 6 piw(a)
Skąd: EWI
Wysłany: 2007-05-05, 00:43   

Zygmunt Stary - prowokator. To by było na tyle.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Grzegorz Nowak (W) 
Moderator
nil nisi bene ;)



Pomógł: 19 razy
Wiek: 50
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1096
Piwa: 23/18
Skąd: Wieluń, now Łodź :(
Wysłany: 2007-05-05, 01:10   

po kolei:

miko 005 napisał/a:
Grzegorzu N, dlaczego nie starasz się zrozumieć człowieka?

To tak samo jak w świecie hetero, spróbuj nagabywać jakąś dziewczynę, bądź odwrotnie, ;) i niech osoba ta zgłosi fakt do odpowiednich organów o np. molestowanie, powiedzmy seksualne, i co? I idziesz siedzieć bratku. A w każdym bądź razie masz nieliche kłopoty.


ten sam mechanizm prawny możesz wykorzystać, gdy ktoś molestujący jest hetero, homo, czy bi - nie masz tu żadnych wyjątków, dlaczego więc z tego nie korzystać, czy musimy więc osoby o innych niż nasze poglądach izolować ??


Mateusz napisał/a:


Tolerancja to nie propagowanie ani nie akceptacja danych poglądów jako normalnych. To tylko brak agresji i innych złych zachowań...
Homoseksualiści promują siebie jakby ich było w naszym społeczeństwie dużo, a w rzeczywistości jest ich mniej niż 1%. Jak im nie pasują warunki w państwie polskim to niech wyjeżdżają na zachód, gdzie ich przyjmą chętnie...

Bynajmniej jedno wg mnie jest pewne. To nie większość ma się dostosowywać do mniejszości, tylko mniejszość musi się podporządkować większości jeśli chce być przez nią traktowana z szacunkiem. A jak nie pasuje to społeczeństwo zrobi samo porządek. I będą pogromy takie jak w Rosji obecnie...



wydaje mi się że zapowiedź samosądów i pogromów niekoniecznie mieści się w definicji tolerancji, wręcz przeciwnie może być to odebrane jako groźba siłowego podejścia do problemu...
abstrahuję już od tego, że te slowa o mniejszości dopasowującej się do większości brzmia jak żywcem wycięte z propagandowych tekstów z epoki PRL...

Zygmunt Stary napisał/a:
Mam satysfakcję z tej dyskusji.


ja również, jest bardzo ciekawa, i tu się zgadzamy...

Zygmunt Stary napisał/a:

Nie ma bowiem w Polsce dzisiaj większego zagrożenia faszyzmem


co powiesz na ten artykuł??

Wiceminister oświaty zamiata sprawę pod dywan
Śledztwo po faszystowskich gestach (04-05-07, 19:25)
Kilka miesięcy temu w mediach rozpętała się burza, gdy okazało się, że w murach Uniwersytetu Opolskiego w czasie spotkania opłatkowego Obozu Narodowo-Radykalnego jego członkowie wznosili ręce w geście faszystowskiego pozdrowienia. Uczelnia zapowiedziała relegowanie studentów z uczelni. I słusznie. Sprawa wyszła na jaw, bo zdjęcia z imprezy opublikowane zostały w blogu internetowym. Natychmiast zajęły się nią policja i prokuratura.

Trzy dni temu ONR ponownie nawiązało do symboliki faszystowskiej. Stało się to nie w trakcie kameralnej imprezy, ale podczas oficjalnych patriotycznych obchodów rocznicy Trzeciego Powstania Śląskiego na Górze św. Anny. Świadkami tego byli przedstawiciele rządu: wiceminister edukacji Sławomir Kłosowski, a także wojewoda Bogdan Tomaszek.

I co? I nic.

Pierwszy uznał to za incydent, którego nie należy rozdmuchiwać. Drugi przyznał, że zezwolił na udział ONR w uroczystościach, choć już w ubiegłym roku jego członkowie je zakłócili.

Dlaczego wojewoda nie zareagował na poczynania ONR? "Oni tylko na to czekali" - tłumaczył się Bogdan Tomaszek.

Wiceminister Kłosowski, przedstawiając program "Zero tolerancji", mówił ostatnio w Kielcach: - Przyjęliśmy liberalny model wychowania. W efekcie mamy pokolenie żyjące według hasła "Róbta, co chceta". Dalej pouczał nauczycieli o obowiązku zgłaszania policji aktów przemocy. - Do tej pory mieliśmy często do czynienia z zamiataniem takich problemów pod dywan. Byle tylko sprawa nie wyszła na jaw - mówił minister Kłosowski.

Wiceminister domaga się od nauczycieli zdecydowanego działania. A co zrobił 2 maja na Górze św. Anny? Zamiótł problem pod dywan.


i na ten

Śledztwo po faszystowskich gestach

Policja sprawdzi, czy podczas uroczystości państwowych na Górze św. Anny propagowano faszyzm. Z kolei organizator obchodów - wojewoda - zapowiada wobec nacjonalistycznych młodzieżówek, które używają nazistowskich gestów i symboli, "stanowcze kroki".

Wojewoda Bogdan Tomaszek (PiS) postanowił tak po tym, jak członkowie faszyzującego Obozu Narodowo-Radykalnego 2 maja br. zakłócili obchody 86. rocznicy III Powstania Śląskiego, unosząc ręce w geście hitlerowskiego pozdrowienia podczas składania kwiatów pod pomnikiem Czynu Powstańczego.

Inna nacjonalistyczna i neopogańska formacja - Zadruga, skandująca w korowodzie "Słowiańska Polska, słowiański Śląsk" - miała w rękach sztandary, na których widniał znak podobny do swastyki (oni uważają, że nie ma on nic wspólnego z faszyzmem czy hitleryzmem).

Padły też okrzyki którejś z młodzieżówek podczas pochodu: "Niemcy won z tutejszych stron".

Nikt z notabli na miejscu nie zareagował. - By nie dać satysfakcji prowokacyjnemu zachowaniu młodych ludzi - przekonywał nas wiceminister edukacji z PiS Sławomir Kłosowski, który brał udział w uroczystościach. - Nie bagatelizuję tego, ale trzeba było ich tak potraktować, by nie osiągnęli zamierzonego celu, czyli zaistnienia w mediach - stwierdził. - Na pewno odpowiednie służby, które obserwowały, co się działo, czyli policja i ABW, wiedzą, co z tym zrobić - dodał.

Dlaczego sam tego nie zgłosi prokuraturze? - Nie będę brał udziału w licytacji, kto to pierwszy zrobi - uciął.

Wojewoda też zareagował później: - Zbiorę ludzi i zastanowimy się, jak to definitywnie ukrócić. Tym razem zamierzam być bardzo stanowczy. Na pewno porozmawiam z komendantem wojewódzkim policji - obiecuje Tomaszek. Ale spytany, dlaczego nie zareagował od razu pod pomnikiem, mówi to samo, co minister Kłosowski: - Oni tylko na to czekali.

Tymczasem Komenda Powiatowa Policji w Strzelcach Opolskich z urzędu wszczęła postępowanie. Będzie sprawdzać, czy podczas uroczystości propagowano faszyzm i czy obrażano naród niemiecki. - W tym pierwszym przypadku nie będzie jednak łatwo - ostrzega Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Prawo jest tak skonstruowane, że trzeba udowodnić, iż ktoś nakłania do faszyzmu. Sam gest czy symbol takim nakłanianiem jeszcze nie są, więc trzeba wykazać, że z takim zamiarem zostały wykonane - mówi.

Przypomnijmy, że opolski wojewoda zgodził się na prośbę Młodzieży Wszechpolskiej oraz nacjonalistycznych młodzieżowych formacji na wzięcie przez nie udziału w oficjalnych uroczystościach. Mimo że od lat nacjonaliści przyjeżdżają z różnych stron Polski na obchody rocznicy III Powstania Śląskiego, by podkreślać, że "Śląsk Opolski zawsze był i jest polski".

Tym razem mieli nie zakłócać uroczystości państwowej, jak to czynili jeszcze kilka lat temu, skandując w trakcie przemówień, gwiżdżąc, wykonując nazistowskie gesty czy paląc flagę Unii Europejskiej.

Zgodę otrzymali też faszyzujący członkowie ONR, choć rok wcześniej na Górze św. Anny wykonali ten sam nazistowski gest, jaki uczynili w środę. Jednak wojewoda spodziewał się, że po zeszłorocznej interwencji prokuratury nic takiego się nie wydarzy. - Myliłem się, stąd teraz moje kroki będą stanowcze - zapewnia.

Tomaszek nie chciał na razie powiedzieć, jakie to będą kroki. Odparł, że wpierw musi się spotkać z komendantem wojewódzkim policji.


Źródło: Gazeta Wyborcza - Opole


Zygmunt Stary napisał/a:
Takiego świadectwa dawać nie musimy, my takie świadectwo już daliśmy.
Podczas II wojny światowej nie udało się faszystom utworzyć żadnej struktury państwowej kolaborującej z III Rzeszą.
To właśnie faszyzm i II wojna światowa pokazały, że "antysemici" ratowali Żydów z narażaniem życia całych swoich rodzin, czego (karania śmiercią za pomoc Żydom) nie było w innych krajach. To ci "homofobowie" ratowali innych ludzi, nie pytając o orientację seksualną.
Taka jest cecha polskiej tolerancji, że mimo daleko czasami idących nieprzyjaznych deklaracji słownych, postępowanie w konkretnych przypadkach idzie niejako w poprzek tych deklaracji.
Dlatego nie dajmy się zwariować i nie ulegajmy propagandzie "złych sił", czyli obcych polskiej tradycji i kulturze, że konserwatyści, czy narodowcy, to faszyści.
Te analogie są całkowicie nie trafione i krzywdzące bohaterski naród polski.



nie ujmując nikomu bohaterstwa daleki byłbym jednak od uogólniania i idealizowania społeczeństwa polskiego...
bo pisząc o ratowanych Żydach nie należy zapominać też że w tym samym czasie istnieli "szmalcownicy" trudniący się wydawaniem Żydów w ręce niemieckie, polskie ręce są splamione pogromami - Jedwabne i Kielce, czy pacyfikacje Ukrainców i Białorusinów w latach 30-stych...


tak na szybko kilka informacji
- prasa - "Warszawski Dziennik Narodowy" z 16.II.1936
"Wielki czas ustalić wyraźną i trwałą granicę pomiędzy Polską z Żydami, wyodrębnić społeczeństwo żydowskie z naszego życia i zamknąć je w obrębie jego spraw, nie pozwalając na mieszanie się do naszych. Dopóki Żydzi nie opuszczą Polski, niech się smażą we własnym sosie. Z naszego zycia publicznego, z naszej twórczości kulturalnej i z naszego życia gospodarczego i politycznego muszą nieodwołalnie i ostatecznie ustąpić"
- antysemickie akcie na wyższych uczelniach w 1935 - we Lwowie np. na Politechnice poraniono 60 osób, 15 z nich wymagało leczenia szpitalnego



ocena społeczeństwa i postaw ludzkich nigdy nie może być jednoznaczna....
mimo wszystko, lekam się abym nie musiał czytać/słyszeć/widzieć podobnych zachowań...

nietolarancja nosi wiele imion - czasem jest to faszyzm, czasem komunizm, czasem macartyzm, czasem wojna religijna, czasem nacjonalizm, czasem polowanie na czarownice...

wspólna cechą jest m.in. brak akceptacji dla innych niż przyjęte zachowań, brak wolności słowa, brak wolności zgromadzeń czy manifestowania swoich poglądów...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
midanle
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-05, 02:32   

Krótko i zwięźle:
Grzegorz Nowak (W), pozwolę się odnieść do gestu, tylko i wyłącznie. Wywodzi się on z salutu rzymskiego. Jest obrazem szacunku do osoby, do której go kierowano. Uniesiona ręka w geście pozdrowień. Inna sprawa, że przyjął się również m.in. przez nazistów, jednakże z tego, co mi wiadomo, ONR nawiązuje gestem do rzymian, a nie do hitleryzmu i bardzo ubolewa, gdy ktoś podnosząc rękę zaczyna "heil'ować", zabijając tym samym tradycję rzymskich pozdrowień. Problem pojawia się przy każdej uroczystości związanej ze Świętami Państwowymi, gdy gest uniesionej ręki jest kierowany w stronę polskich pomników, morza itp. To znaczy problem widzą Ci, którzy chcą traktować ONR jako stowarzyszenie faszystowskie, nie wnikając w to, co gest właściwie oznacza.

Zygmunt Stary, skoro napisałeś:
Zygmunt Stary napisał/a:
Demokracja bez wartości zamienia się w swoje przeciwieństwo, czyli w totalitaryzm.
to chciałbym Tobie przypomnieć, że przede wszystkim wraz z demokracją mamy Ustawę Zasadniczą. Z niej płynną podstawowe wartości dla każdego, kto szanuje Naszą Ojczyznę i Nasz Ustrój. Jeśli nie stanowi Ona dla Ciebie jakiegokolwiek znaczenia, ani wartości (mam nadzieję, że przeoczyłeś fakt istnienia Konstytucji tylko na chwilę) to właśnie Ty i ludzie o podobnym stanowisku jesteście wg. mnie największym zagrożeniem dla Naszej Demokracji, a tym samym Naszej Ojczyzny, a nie homoseksualizm, czy brak chrześcijaństwa. Dla mnie jest oczywistym, że Demokracja i Konstytucja sama w sobie jest wartością.

__________
Pozdrawiam!
 
   
Grzegorz Nowak (W) 
Moderator
nil nisi bene ;)



Pomógł: 19 razy
Wiek: 50
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1096
Piwa: 23/18
Skąd: Wieluń, now Łodź :(
Wysłany: 2007-05-05, 07:38   

midanle napisał/a:
Krótko i zwięźle:
Grzegorz Nowak (W), pozwolę się odnieść do gestu, tylko i wyłącznie.


sam gest mi nijak nie przeszkadza, podobnie jak symbolika - np. swastyka była symbolem słońca o tradycji siegającej paru tysięcy lat, a recypowanym przez nazizm ( a używana była też przez Strzelców Podhalańskich)
daj Boże aby tylko na samym geście się skończyło!!

i kolejny ciekawy moim zdaniem artykuł, polecam uwadze... (tak bardziej a'propos poszanowania praw człowieka niż samego wyroku TPC)
zamieszczam go tutaj, aby każdy sam, po przeczytaniu mógł się zastanowić nad złożonością spraw typu aborcja ( czy w wypadku gwałtów przez armię najeźdźcy też byłbym/byłabym przeciw), nad możliwością powstania i realizacji przez aparat państwowy celowej polityki wobec słabszej mniejszości


Seksualne niewolnice III Rzeszy

Pasażem nazywają żołnierze niemieccy długie przejście pod wysokim kompleksem budynków, które prowadzi na Nowy Świat i w pobliże Alei Jerozolimskich (...). Umundurowani Niemcy (...) przechadzają się w tym przejściu i krytycznymi spojrzeniami lustrują kobiety i dziewczęta w wieku od 15 do 25 lat. (...) Jeden z wojaków wyciąga kieszonkową latarkę i świeci nią zuchwale jednej z kobiet prosto w oczy. Zwracają się ku nam blade, wyrażające znużenie i rezygnację oblicza obydwu kobiet. Ta pierwsza może liczyć około 30 lat.


"Czego ta stara (słowo wymoderowano) jeszcze tutaj szuka?" - jeden z trzech żołdaków śmieje się jej prosto w twarz. "Chleba, proszę pana" - prosi kobieta. (...) "Kopniaka w dupę możesz dostać, ale nie chleba" - odpowiada żołnierz. (...) Właściciel latarki znowu kieruje światło na twarze i postacie dziewcząt. (...) Najmłodsza liczy może 15 lat, najstarsza mniej więcej 18. (...) Najmłodszej z trzech dziewcząt odpina płaszcz i pożądliwymi łapami obmacuje jej ciało. "Ta świetnie nadaje się do łóżka" - mówi. (...) "Mogę sobie wyobrazić, co czuje dziewczynka, którą poniżono i którą maca się jak zwierzę na targu" - pisał w 1942 szwajcarski kierowca misji Czerwonego Krzyża Franz Mawick.

Temat prostytucji i seksualnej przemocy pod okupacją do niedawna stanowił wśród historyków tabu. Dopiero głośna afera z seksualnymi niewolnicami wojsk japońskich, które porywano do domów publicznych z Korei i Chin, sprawiła, że niektórzy historycy zainteresowali się tym problemem w okupowanej Europie. Wnioski są nie mniej wstrząsające. Amerykańska historyczka Wendy Jo Gertjejanssen z Uniwersytetu w Minnesocie w pracy "Sexual Violence on the Eastern Front during World War II" dowodzi, że przemoc seksualna ze strony sił wojskowych i policyjnych III Rzeszy była powszechna.

Pierwsze wypadki gwałtów odnotowano już we wrześniu 1939 r. podczas inwazji Niemiec na Polskę. Niemiecki historyk Jochen Böhler w monografii "Przygrywka do wojny na wyniszczenie - Wehrmacht w Polsce" pisze o rozkazie wydanym przez Główną Komendanturę Armii, w którym zwraca się uwagę na "wykroczenia przeciwko ludności cywilnej na zajętych obszarach, w tym wypadki gwałtów".

6 lutego 1940 r. na ręce głównodowodzącego Wehrmachtu Walthera von Brauchitscha Johannes von Blaskowitz skierował memoriał. Protestował w nim przeciwko "masowym zgwałceniom, rabunkom i mordom", których dopuszczają się żołnierze Führera w Polsce. Von Blazkowitz został odwołany ze stanowiska, a 4 października 1939 r. sprawcy gwałtów i mordów zostali przez Hitlera objęci amnestią. Znany jest tylko jeden wypadek ukarania sprawców przemocy seksualnej w Polsce. Sprawa dotyczyła zbiorowego gwałtu, którego dopuścili się 27 września 1939 r. trzej szeregowcy w Busku Zdroju podczas najścia na żydowską rodzinę Kaufmanów. Skazani zostali jednak nie za gwałt, ale "pohańbienie rasy".

Porwane za młodu

Przemoc seksualna wobec Polek nie ustała wraz z zakończeniem działań wojennych. Wprawdzie propagandowe slogany głosiły, że Polacy są podludźmi i kontakty seksualne z nimi oznaczają pohańbienie rasy, to jednak praktyka wyglądała inaczej. Naczelny lekarz Wehrmachtu dr Joachim Rost zwracał uwagę, że brak seksualnego spełnienia może prowadzić do rozprzestrzeniania się w armii homoseksualizmu. Abwehra alarmowała, że przygodne kontakty seksualne mogą prowadzić do ujawniania tajemnic wojskowych. Rozwiązanie znaleziono, organizując sieć wojskowych burdeli. Stworzenie ich poparł już 9 września 1939 r. SS-Gruppenführer Reinhard Heyndrich, prawa ręka Himmlera. Rozkaz w tej sprawie wszedł w życie już 16 marca 1940 r.

2 września 1940 r. oficer sanitarny komendantury w Generalnej Guberni donosił, że plan zorganizowania sieci domów publicznych został zrealizowany w prawie wszystkich większych miastach. Gorzej było ze znalezieniem personelu. Rozwiązaniem była przymusowa prostytucja obywatelek podbitej Europy. 3 maja 1941 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych rządu na uchodźstwie w memoriale skierowanym do rządów aliantów alarmowało: "Niemiecka policja regularnie organizuje w rozmaitych miastach rajdy mające na celu schwytanie jak największej ilości młodych kobiet, które są przymuszane do pracy w burdelach odwiedzanych przez niemieckich oficerów i żołnierzy".

Do dokumentu dołączono świadectwo jednej z matek: "Zdecydowałam się opuścić Katowice ze względu na moją 15-letnią córkę, która została zarejestrowana przez władze niemieckie do wysłania do Niemiec, rzekomo do pracy w rolnictwie. Wiem, co to oznacza, znam przypadek pani M., której córki zostały wysłane do prac polowych w Brandenburgii. Przy każdej okazji były one gwałcone przez niemieckich żołnierzy. Kiedy okazało się, że jedna z nich zaszła w ciążę, została odesłana do matki". 31 marca 1943 r. przedstawiciele legalnie działającej Rady Głównej Opiekuńczej w Krakowie złożyli wizytę dyrektorowi ministerialnemu Rhetzowi. "Interweniowano w sprawie opieki nad kobietami ciężarnymi, które wracając z robót w Rzeszy, wstydzą się wracać do swoich rodzin i tułają się z miejsca w miejsce" - napisano w notatce po spotkaniu.

Regulamin dla niewolnic

Niewolniczą pracę w domach publicznych zorganizowano z typową niemiecką skrupulatnością. Zaczynano o 6.00 od badania lekarskiego. Od 11.00 do 13.00 kobiety przebywały w hotelu, przygotowując się do pracy. Klientów obsługiwały między 14.00 a 20.30. Znamy również dokumenty, które regulowały, jak powinna wyglądać wizyta żołnierza w domu publicznym. Przewidywały one, że na zaspokojenie miał on zaledwie kwadrans. Przed wizytą w burdelu musiał wypełnić specjalną ankietę, w której zobowiązywał się do użycia specjalnego pakietu składającego się ze środka bakteriobójczego oraz prezerwatywy.

Dokument nakazujący skorzystanie z usług prostytutki w ciągu 15 minut świadczy o tym, że jedna dziewczyna musiała dziennie obsłużyć ponad dwudziestu mężczyzn. Ale z ankiet wynika, że były nawet takie, które obsługiwały 32 mężczyzn w ciągu doby. Żołnierz za wizytę w burdelu płacił jedynie 3 marki.

Prostytutki miały też pewne przywileje. W "Informacji bieżącej" Delegatury Rządu na Kraj dowiadujemy się, że "w Warszawie czynne są dwa domy publiczne dla żołnierzy niemieckich. Ich pensjonariuszki otrzymują dodatkowe karty nr II oprócz normalnych kart aprowizacyjnych, a przeznaczone dla osób ciężko pracujących w przemyśle związanym z obronnością". Jak ciężkie było ich położenie, świadczy również to, że część pensjonariuszek, nie mogąc znieść poniewierki w burdelach, decydowała się na ucieczkę. Wiemy o co najmniej jednej zbiorowej ucieczce z wojskowego burdelu w Norwegii w 1941 r. Uciekinierki, Polki i Rosjanki, poprosiły o azyl norweski Kościół luterański.

Straszny był los kobiet, które były zmuszane do prostytucji w obozach koncentracyjnych, gettach, a także w domach publicznych dla robotników cudzoziemskich. Fakt istnienia w KL Auschwitz baraku służącego jako dom publiczny dla wyróżniających się więźniów (głównie kapo) jest powszechnie znany historykom. Mniej znanym faktem jest to, że domy publiczne w kacetach były normą, a nie wyjątkiem. O pracownice tych przybytków nie dbano - chore po prostu zabijano. Niedawno w aktach IPN odkryto, że gehenna więźniarek obozów koncentracyjnych trwała również po wojnie. Znaleziono dokument, w którym organa bezpieczeństwa prosiły o interwencję władze sowieckie w sprawie gwałtów, których dopuszczali się na więźniarkach "wyzwoliciele" z Armii Czerwonej.

Niemcy dopuszczali się przemocy seksualnej również w gettach. 12 maja 1942 r. przewodniczący warszawskiego Judenratu zanotował: "Zjawił się Avril z filmowcami i zażądał zdjęcia w mykwie na Dzielnej. Do tego potrzeba 20 mężczyzn ortodoksów z pejsami i 20 kobiet z lepszej sfery". Niemieccy filmowcy przymusili ich do odegrania sceny orgii seksualnej. Mimo represji za "pohańbienie rasy" gwałty popełniane na Żydówkach przez Niemców nie były czymś wyjątkowym. Znany był z tego m.in. Joseph Blösche, w warszawskim gettcie zwany Frankensteinem. Zgwałcone Żydówki po prostu zabijał.

Wina bez kary

Do niedawna możliwe było osądzenie sprawców gwałtów lub przynajmniej wypłacenie odszkodowań seksualnym niewolnicom. Tomasz Szarota, autor książki "Okupowanej Warszawy dzień powszedni", odkrył, że w ówczesnej Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce przechowywane były akta osobowe warszawskich pracownic domów publicznych. Na początku lat 70. nie były one udostępniane badaczom. Powinny one do dziś się znajdować w archiwum IPN. Jednak zniknęły. Nie jest wykluczone, że zostały one przekazane do niemieckiego archiwum w Ludwigsburgu.

Japończycy - wprawdzie dopiero pod presją światowej opinii publicznej - przeprosili seksualne niewolnice z czasów II wojny światowej i zapowiedzieli zadośćuczynienie ich krzywdom. Wiele wskazuje na to, że polskie niewolnice seksualne zadośćuczynienia się nie doczekają.


źródło wp.pl za Wprost
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
zwyczajna 
WIELUNIAK



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 03 Maj 2006
Posty: 2461
Piwa: 25/43
Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-05-05, 08:19   

Zygmunt Stary napisał/a:
Dlaczego więc homoseksualiści nie chcą uszanować większości Polaków i Polek, którzy nie chcą mieć parad homoseksualnych u siebie

Przecież to nie są parady homoseksualne tylko Parady RÓWNOŚCI i uczestniczą w nich nie tylko geje i lessbijki ale również ludzie którzy hetero...Dlaczego może być parada Młodzieży Wszechpolskiej(ci to dopiero mają rozumki....)i wiele innych parad ,ach szkoda ciągnąć ten temat bo jak wiele innych to temat rzeka...ja kończę i proszę wszystkich o odrobinkę TOLERANCJI-przecież jacy byśmy nie byli,wszyscy jesteśmy ludźmi :wink:

[ Dodano: 2007-05-05, 08:19 ]
Zygmunt Stary napisał/a:
Dlaczego więc homoseksualiści nie chcą uszanować większości Polaków i Polek, którzy nie chcą mieć parad homoseksualnych u siebie

Przecież to nie są parady homoseksualne tylko Parady RÓWNOŚCI i uczestniczą w nich nie tylko geje i lessbijki ale również hetero...Dlaczego może być parada Młodzieży Wszechpolskiej(ci to dopiero mają rozumki....)i wiele innych parad ,ach szkoda ciągnąć ten temat bo jak wiele innych to temat rzeka...ja kończę i proszę wszystkich o odrobinkę TOLERANCJI-przecież jacy byśmy nie byli,wszyscy jesteśmy ludźmi :wink:
_________________
https://www.youtube.com/w...AvjaHtlMA#t=111
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Zygmunt Stary 
Wieluniaczek


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 1500
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-05, 08:56   

Jestem zbulwersowany i to nie z powodu sympatycznej, acz całkowicie absurdalnej wypowiedzi Magduś, która prowadzi ją "na manowce" ideologii poprawności politycznej, ani waldex'a zarzucającego mi prowokację - nie bawię się w te klocki, ale argumentacją jaką stosuje Grzegorz Nowak (W). Nie ukrywam, że początkowo z sympatią przyjmowałem jego wypowiedzi.
Grzegorz Nowak (W) ulega jakiejś fobii polegającej na dosłownym traktowaniu jako wręcz udokumentowanych faktów, deklaracji rzucanych w przypływie emocji, czy spekulacji dokonywanych przy okazji analizowania rzeczywistości.
Z faktu, że napisałem, że gdybym się zetknął z sytuacją, że jakiś zboczeniec nagabywał by mnie, lub mojego syna, to z pewnością byłbym za tym, żeby go zamknąć - gdzie wszystko to ma charakter hipotetyczny. Grzegorz Nowak (W) wysnuwa wniosek, że przedstawiam filozofię programowej izolacji, albo wręcz likwidacji fizycznej homoseksualistów.
Atakuje on również miko 005, za to że ten mnie zrozumiał. Podobnie Mateuszowi, który chyba słusznie spekuluje o obywatelskim nieposłuszeństwie, którego możemy się spodziewać, wobec "aktywistek", takich jak Magduś doszukujących się nienawiści wszędzie tam, gdzie jej nie było, a faktycznie tę nienawiść taką swoją postawą generujących.
W Gazecie Wyborczej, którą cytuje Grzegorz Nowak (W), znajdujemy podobny sposób rozumowania, co byłoby zgodne z moimi domysłami, że wrażliwym młodym polskim umysłom szczucie Polaków, przeciw Polakom, przez imputowanie jednym z nich faszyzmu jest CELOWYM działaniem.
Równie celowym działaniem jest obwinianie narodu polskiego za Jedwabne, Kielce, czy pogromy na Ukrainie. Pogromów na Ukrainie akurat dokonywała UPA, w efekcie czego zostało bestialsko zamordowanych 100 tysięcy Polaków. Kielce było prowokacją służb komunistycznych, na które naród polski nie miał żadnego wpływu, a Jedwabne narodziło się w chorym z nienawiści do Polski umyśle obrzydliwego oszczercy Polski i Polaków.
To, że jacyś kryminaliści z Jedwabnego współpracowali z Niemcami w mordzie na Żydach, w najmniejszym stopniu nie obciąża bohaterskiej postawy zdecydowanej części narodu polskiego podczas strasznej, jak kto Grzegorz Nowak (W) przedstawia w następnym tekście nocy okupacji niemieckiej.
Niech więc nie dziwią akty słownej agresji w miejscach, gdzie jeszcze dobrze pamięta się o "cywilizacji" zachodniego sąsiada.

midanle napisał/a:
...wraz z demokracją mamy Ustawę Zasadniczą. Z niej płynną podstawowe wartości dla każdego, kto szanuje Naszą Ojczyznę i Nasz Ustrój. Jeśli nie stanowi Ona dla Ciebie jakiegokolwiek znaczenia, ani wartości (mam nadzieję, że przeoczyłeś fakt istnienia Konstytucji tylko na chwilę) to właśnie Ty i ludzie o podobnym stanowisku jesteście wg. mnie największym zagrożeniem dla Naszej Demokracji, a tym samym Naszej Ojczyzny, a nie homoseksualizm, czy brak chrześcijaństwa. Dla mnie jest oczywistym, że Demokracja i Konstytucja sama w sobie jest wartością. ...


Jest to dla mnie równie bulwersujący tekst, jak wcześniej przytoczona argumentacja.
Konstytucja RP opracowana przez Kwaśniewskiego, osobę co najmniej moralnie kontrowersyjną, nie przyjęta w referendum przez większość narodu, ponieważ specjalnie wówczas zmieniono prawo, uznając, że frekwencja nie ma żadnego znaczenia. Konstytucja, która sama w sobie nie opiera się na żadnych podstawach, miałaby dla mnie być wartością???
Nie wiem co dla Ciebie jest "Naszą Demokracją", jest to jednak na pewno coś innego niż dla mnie. Na temat samej demokracji wypowiadałem się już gdzie indziej. Jeżeli Konstytucja dopuszcza utratę niepodległości, czyli uznanie się za akt niższego rzędu niż np: Konstytucja UE, to jest dla mnie nic nie wartym świstkiem papieru.
Bo ja w duszy takiego kapitulanctwa NIGDY nie zaakceptuję.
W historii mocarstwa rosły, chwiały się i upadały. Taki los spotykał Cesarstwa, Rzesze, Unie i Związki. Unia Europejska również rozleci się z hukiem, a ja mam nadzieję, że tego jeszcze dożyję...
Dogmatyzm midanie w kwestii demokracji przypomina mi ZMP, a krytyka, jako największego zagrożenia "Naszej Demokracji" JPII, bo to przecież do parafrazy Jego słów odniósł się midanie, zakrawa nawet nie na śmieszność, ale po prostu na współczucie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
midanle
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-05, 10:17   

Zygmunt Stary napisał/a:
Konstytucja RP opracowana przez Kwaśniewskiego, osobę co najmniej moralnie kontrowersyjną, nie przyjęta w referendum przez większość narodu, ponieważ specjalnie wówczas zmieniono prawo, uznając, że frekwencja nie ma żadnego znaczenia.
Przede wszystkim prace nad konstytucją trwały w głównej mierze podczas pierwszej kadencji sejmu, czyli w latach 1991-1993. Komisja konstytucyjna została utworzona ustawą z dnia 23.04.1992. Prawo wnoszenia projektów nowej konstytucji przysługiwało 56 członkom Zgromadzenia Narodowego, Komisji Konstytucyjnej oraz Prezydentowi,a od 1994 również obywatele mogli mieć swój wkład. Podczas prac wniesiono osiem projektów - Wałęsy, US, SLD, KK, PSL i UP, KPN, PC i obywatelski koordynowany przez NSZZ Solidarność.
2.04.97 Zgromadzenie Narodowe przyjeło (451 za 40 przeciw, 6 wstrzymujących się głosów) Konstucję uwzględniającą większośc poprawek Kwaśniewskiego. W referendum z dnia 25.05.97 52,71% obywateli głosowało za.
Jak widzisz, to nie jest Konstytucja Kwasniewskiego.Co prawda Kwasniewski ją podpisywal i wnosił poprawki, do czego miał prawo, które zostało ustaleone przed jego kadencją.
Jeśli dla Ciebie liczy się podpis, a nie sam fakt opracowywania konstytucji przez różne grupy społeczno-ideologiczne, to gratujuję podejścia. I do patriotyzmu i do polityki. Uwzględni również, że to my, jako społeczeństwo te władze wybraliśmy, a 52,71% społeczeństwa to większość.
Zygmunt Stary napisał/a:
Nie wiem co dla Ciebie jest "Naszą Demokracją", jest to jednak na pewno coś innego niż dla mnie.
Dla mnie przede wszystkim to, co wywalczyli Nam wszystkim Nasi Ojcowie, bez względu na przekonania, wiarę, poglądy polityczne. Czyli ogólnie pojętą wolność i wyznania i przekonań i wiary. Sam termin "Nasza Demokracja" również był stosowany w 2004r przez prawicowe ugrupowanie.
Zygmunt Stary napisał/a:
Dogmatyzm midanie w kwestii demokracji przypomina mi ZMP, a krytyka, jako największego zagrożenia "Naszej Demokracji" JPII, bo to przecież do parafrazy Jego słów odniósł się midanie, zakrawa nawet nie na śmieszność, ale po prostu na współczucie.
Jeżeli porównujesz inne wyznania, czy też przekonania do zagrozeń mogacych godzić w przesłanie JPII, to również gratuluję, tym razem zapatrzenia w jedną określoną stronę. ZMP nie ma tutaj znaczenia. Dogmaty czerpie się z bilblii, qu'ranu, sutr i innych, które dana jednostka uzna za słuszne dla siebie.
Zygmunt Stary, pamiętaj, że bez względu na jakiekolwiek poglądy i przkonania nie żyjemy w kraju chrześcijańskim, mimo, że większość Obywateli uznaje się właśnie za chrzescijan, a jezeli nie pojmujesz tych kwestii, to fakt, moim zdaniem nie dojrzałeś do tego, by żyć w demokratycznym kraju, w katolickim może tak, ale Polska takim nie jest i nie będzie, bo to nam gwarantuje Konstytucja, którą określiłeś jako nic nie warty świstek papieru. Pozostało tylko Tobie współczuć, nieświadomości przede wszystkim.

__________
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez midanle 2007-05-05, 10:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
   
Collina 
Przyjeżdża na zakupy


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 407
Skąd: z każdego miejsca
Wysłany: 2007-05-05, 10:31   

również współczuje.... :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Tomek 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia



Pomógł: 10 razy
Wiek: 43
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1397
Otrzymał 5 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-05, 12:46   

Zygmunt Stary - co by nie dyskutować o d*** Maryni proponuję wziąść do ręki Konstytucję RP i pokazać nam które jej punkty są wg Ciebie kontrowersyjne, niemoralne czy zbrodnicze i będziemy wiedzieć o czym dyskutujemy.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Mateusz 
WIELUNIAK
I'Amsterdam



Pomógł: 10 razy
Wiek: 34
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 3314
Piwa: 9/3
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-05, 20:55   

glizda napisał/a:
Ojej!! Jak przeczytałam post Mateusza to mi szczęka opadła i właściwie juz niewiem co napisac :?
Co Mateuszu zrobiłbyś jakbys sie dowiedział ,że twój najlepszy przyjaciel jest homoseksualistą?? Czy odwróciłbys sie do niego plecami??


Gdyby tak rzeczywiście było to nadal byłby moim przyjacielem, ale musiałbym być ostrozny żeby ktoś sobie czegoś nie pomyślał...

Jednak 1-wsze co bym zrobił, to zrobił "zrzute" z przyjaciółmi i wysłałbym kolegę do domu publicznego sowicie opłacając kobietę, która by nim się zaopiekowała na jakiś dłuższy czas, licząc że "wyzdrowieje".
_________________
Żelazna Logika https://www.facebook.com/zelaznalogika.net
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Acid v 0.4 modified by Nasedo.


Wieluń Forum dyskusyjne
Kontakt z Administracją Forum | Kontakt z właścicielem domeny
Stomatolog Wieluń Sprawdzenie przebiegu BMW | Iris Trade Łódź Montaż instalacji gazowych | Skracanie linków | Klinika BMW | Notariusz Włochy BMW SPRAWDZENIE PRZEBIEGU,HISTORIA SERWISOWA BMW