R E K L A M A
P O R E K L A M I E

Wieluń - forum,adresy, informacje, reklama, kluby, restauracje, komunikacja, pkp, pks, ogłoszenia, praca,mapa, firmy, radio




Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia Strona Główna Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: Panterka
2008-06-27, 13:06
Citroen Intermot Wieluń
Autor Wiadomość
Ferbik 
Administrator



Pomógł: 143 razy
Wiek: 44
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 15820
Piwa: 107/205
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-01-28, 21:33   Citroen Intermot Wieluń

Taką małą ciekawostkę znalazłem :)

Cytat:
NISZCZĄ ZAMIAST NAPRAWIAĆ.

Dziś (nie wiem właściwie dlaczego tak późno) czuję nieodpartą potrzebę podzielenia się swoim dość męczącym od jakiegoś czasu problemem. Muszę, bo się uduszę. Otóż pewnego pięknego poranka 26 listopada 2007 zajechałem do serwisu Citroen Intermot Wieluń, na wymianę FILTRA PALIWA w swoim zakupionym całkiem niedawno Focusie 1.8 tdci. Rutynowa wymiana. Od obsługi serwisu usłyszałem, żebym poczekał - w końcu to raptem 20 minut. Tak więc czekam. Za szybą przemykają mechanicy, uczniowie, obok mnie przebierają nogami inni klienci w oczekiwaniu na odbiór swoich aut. Mija pół godziny. Mija godzina. Widzę jak ekipa usilnie próbuje uruchomić silnik w moim samochodzie. Nerwy mnie zżerają. Gdybym palił nałogowo, to miałbym chociaż papierosy z sobą, żeby się troche rozstresować. Auto wciąż nie zapala, mimo że od rozruchów rozładował się akumulator i podpięli inny. Widzę między szczelinami jak pryskają do filtra powietrza (prawdopodobnie) jakimś sprayem. Moje nerwy są na skraju wytrzymałości. Po kilku kolejnych próbach słychać huk. Auto mechanicy spychają na inne stanowisko i podnoszą do góry. Zaczyna się odkręcanie osłony silnika. Pytam szefa o co chodzi i czy może mi wyjaśnić co się dzieje z moim samochodem. W odpowiedzi usłyszałem, że auta na pompowtryskach jest ciężko odpowietrzyć i podobnie jest w C4!! oraz że muszą sprawdzić co się dzieje. Po chwili Focus nie ma już miski olejowej a oni czegoś w niej usilnie szukają. Ja w tym czasie przechodzę niemal stan przedzawałowy!!! W tym samym momencie podchodzi do mnie pan G. z recepcji serwisu. Proponuje podwiezienie do pracy podczas gdy oni będą szukać przyczyny tego, że samochód nie chce odpalić. Zgadzam się, wiedząc że dłuższe patrzenie na to co się dzieje może się rzeczywiście źle odbić na moim zdrowiu. W pracy oczekiwanie. Nic mi nie idzie, bo i jak ma iść skoro głowa zaprzątnięta czymś zupełnie innym. Po ok. 2 godzinach przyjechał pan G. testowym Citroenem C3 informując mnie o użyczeniu na czas analizy problemów w moim aucie. To może potrwać nawet 2-3 dni - słyszę. Kolejny przypływ nerwów i stresu… Jakoś się staram uspokoić i po prostu czekać.
Nadchodzi wtorek. Jeszcze zanim dojechałem do biura otrzymałem telefon od pana G. w którym informuje mnie, że chciałby się spotkać. Spotykamy się zaraz po przyjeździe do Wielunia. Dowiaduję się, że silnik jest do wymiany…… COOOOOOOOOOOO???????????? Jak to do wymiany??????????? Auto z października 2003 ze stanem licznika 128 tys. i silnik do wymiany??????? Jak to możliwe???? Otóż, wcale nieszanowni panowie mechanicy postanowili użyć startera do rozruchu silników na mrozie (bądź też jakiegoś innego badziewia na bazie eteru) i napsikali tego tyle do filtra powietrza, że silnik eksplodował. Zniszczyły się tylko korbowody, tłoki, wał i jest dziura w bloku….. Teraz to ja byłem bliski eksplozji!!! Zwłaszcza, że zaproponowano mi na wymianę silnik UWAGA używany!!!!!! Więc się pytam: znaczy że chcecie mi wstawić silnik od rozbitka?? Niekoniecznie…. możemy panu ściągnąć anglika na części. Kto rozbiera na części 4 letnie auto??? Mało tego. Nie po to kupowałem samochód który był od początku serwisowany, żeby teraz dostać wielką zagadkę pod maskę, która nie wiadomo ile pochodzi! Cholerny świat. Zażądałem nowego, co w tej sytuacji myślę że dla każdego byłoby oczywiste. Odpowiedź była w ciągu 2 godzin. Albo używany i naprawa będzie wykonana w ciągu tygodnia, albo nowy i wtedy naprawa idzie przez PZU, ale potrwa ok 30 dni. Wybrałem opcję 2. I co…? Dziś jest 28 styczeń 2008. Focusa nadal nie naprawili. PZU w tym czasie raz odmówiło wypłaty odszkodowania ze względu na brak związku przyczynowo skutkowego, potem po złożeniu odwołania przysłało jeszcze dwukrotnie rzeczoznawcę i ciągle odsuwa termin podjęcia ostatecznej decyzji. Aktualnie wymyślili , że potrzebują opinii niezależnego rzeczoznawcy z PZMOTu. Teraz dopiero się obudzili??? Zwyczajna gra na zwłokę. Tymczasem poza tym, że z PZU w mojej sprawie kontaktuje się pan G. z Intermotu to Citroen nie robi nic w tym kierunku, żeby coś przyspieszyć. Szefostwo nawet słowa nie powiedziało w tej sprawie. Mam wrażenie, że dla nich sprawa nie istnieje i że przejdzie sobie, ucichnie i będzie znów miło i sympatycznie. Fakt. Dostałem po tygodniu jazdy testową C3 inny samochód zastępczy- tym razem Berlingo diesla - ale ile musiałem naciskać, żeby tak się stało. Auto testowe nie miało AC a do tego paliło olbrzymie ilości benzyny. Berlingo ma AC i w koncu normalnie da się używać. Tak czy siak, Ford nadal stoi na parkingu w Intermocie przy ul. Głowackiego, a ja dalej nie wiem co się będzie działo.


za http://pabisiakstudios.com/blog/?cat=9
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Długi 
Przejeżdżał przez Wieluń


Pomógł: 2 razy
Wiek: 44
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 99
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-01-28, 21:41   

Kurde szkoda tego goscia jesli to wszystko prawda
Ostatnio zmieniony przez Ferbik 2008-01-29, 09:52, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Ferbik 
Administrator



Pomógł: 143 razy
Wiek: 44
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 15820
Piwa: 107/205
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-01-28, 21:59   

Długi, tak to jest 100% prawda.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
czarny 
Przyjeżdża na zakupy


Pomógł: 3 razy
Wiek: 42
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 265
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-01-28, 22:37   

Gdzieś juz to słyszałem. Współczuje mu.Ja bym chyba ...
Brak słów, a taka prosta naprawa
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Administrator 
Administrator


Pomógł: 59 razy
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 3155
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-01-28, 22:57   

Brać adwokata i skarżyć, w Polsce nikt nie wyłoży 20,000 na nowy silnik by zachować twarz. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym PZU. Z czyjego ubezpieczenia to ma iść? Chyba nie właściciela auta?

Prawdę mówiąc to wątpię aby to się stało od startera, chyba że ktoś zaaplikował cały pojemnik obliczony na kilkadziesiąt użyć. Znam samochód w którym było to wykorzystywane regularnie przez kilka miesięcy i nic sie nie działo.

A nad miejsce w którym serwisujemy auto trzeba się 100 razy zastanowić. Ja mam pod nosem ASO BMW ale jeżdżę z samochodem do Opoczna, małego dobrze wyposażonego warsztatu gdzie pracują fanatycy marki. I jeszcze jedno - nigdy nie zostawiaj samego samochodu w nieznanym warsztacie !
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Jaro 
Administrator
wielun.biz



Pomógł: 66 razy
Wiek: 47
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 7303
Piwa: 33/113
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-01-28, 23:06   

Uważam, że Intermot powinien ułatwić w jak najszybszym czasie wymianę starego silnika na nowy, pokrywając tym samym wszelkie koszty. W końcu nie kto inny jak tylko oni są winni całego tego niefortunnego zdarzenia. Ciekawy jestem dalszego toku tej sprawy.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
majk-el 
Wieluniaczek
garnki lepi



Pomógł: 17 razy
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 1805
Skąd: okalew/wrocław
Wysłany: 2008-01-29, 09:49   

Również nie rozumiem dlaczego płacić ma PZU a nie "mechanicy" z Intermot?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Jaro 
Administrator
wielun.biz



Pomógł: 66 razy
Wiek: 47
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 7303
Piwa: 33/113
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-01-29, 10:06   

Administrator napisał/a:
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym PZU.



Myślę, że tu rozchodzi się o to, że Intermot jest ubezpieczony od takich przykrych incydentów i właśnie w tej sprawie odszkodowanie wypłaci ubezpieczalnia w/w.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Ferbik 
Administrator



Pomógł: 143 razy
Wiek: 44
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 15820
Piwa: 107/205
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-01-29, 10:11   

majk-el napisał/a:
Również nie rozumiem dlaczego płacić ma PZU a nie "mechanicy" z Intermot?

Bo tak mają umowy sporządzone, że w razie czego ubezpieczyciel płaci za każdą ich pomyłkę.

A teraz moja historia, dużo bardziej lajtowa ale zabawna :)
Pojechałem kiedyś do Intermotu na serwis celem sprawdzenia, co dzieje się ze wspomaganiem. Tłumaczę gościowi, że przy skręcaniu w lewo wszystko jest ok, natomiast przy skręcaniu w prawo przy jeździe tzw. parkingowej czasem czuć opór, który nagle znika w momencie intensywniejszego skręcania. Mechanik podniósł maskę, patrzy z dobre 5 minut i wrzeszczy do mnie: "PANIE! PAN TU NIE MASZ WSPOMAGANIA!". Zgłupiałem w jednej chwili, ale przekonany jednak o tym, że mam, mówię: mam, oczywiście że mam, elektryczne. A gość do mnie dalej krzycząc:"TO TRZEBA BYŁO TAK OD RAZU!". No przepraszam bardzo, ale kto tutaj powinien być większym fachowcem? Najlepiej w takiej sytuacji byłoby pewnie, gdybym sam wymontował to wspomaganie, pokazał co jest do zrobienia, a najlepiej to zrobił i zapłacił.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
majk-el 
Wieluniaczek
garnki lepi



Pomógł: 17 razy
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 1805
Skąd: okalew/wrocław
Wysłany: 2008-01-29, 16:44   

Ferbik napisał/a:
Bo tak mają umowy sporządzone, że w razie czego ubezpieczyciel płaci za każdą ich pomyłkę.


Rozumiem ale poszkodowany nie ma żadnego związku z umową ubezpieczeniową między Intermot-em a PZU.

Odszkodowanie powinien wypłacić Intermot (wstawić nowy silnik) a następnie na mocy umowy z PZU żądać wypłaty kwoty równej poniesionym kosztom.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
stanmarc 
Mieszka pod Wieluniem


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 960
Piwa: 6/3
Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2008-01-29, 17:43   

Administrator napisał/a:
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym PZU. Z czyjego ubezpieczenia to ma iść? Chyba nie właściciela auta?


Prawdopodobnie z uwagi na to że jest to autoryzowany serwis Citroena mają ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej (OC) i z tego ubezpieczenia chcą zlikwidować szkodę.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
mike 
Przyjeżdża na zakupy


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 407
Otrzymał 1 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-01-29, 17:50   

Powinni ropą zalać nowy filtr i dopiero to założyć wtedy powinno odpalić, chyba że filterek był za 15 zł. Poza tym Dray to nie jest jakiś stary bus żeby mu psiukać w dolot i to w dodatku przed turbine :?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
stanmarc 
Mieszka pod Wieluniem


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 960
Piwa: 6/3
Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2008-01-29, 18:16   

Sam stosowałem taki "starter" do rozruchu ciągnika rodziców i jak za dużo psiknąłem w dolot powietrza to zapalał ale dostawał strasznie wysokich obrotów przez kilka sekund także przypuszczam że do nowszych diesli nie powinno się stosować tego typu specyfików, zwłaszcza z turbiną, a jeśli już to chyba z umiarem.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Administrator 
Administrator


Pomógł: 59 razy
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 3155
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-01-29, 18:51   

Mike startery można stosować w każdym silniku zarówno benzynowym jak i dieslu. Myślisz że w Niemczech ktoś odważyłby się sprzedawać taki produkt gdyby uszkadzał on silniki? Wystarczy przeczytać instrukcję i się do niej zastosować.

http://www.sonax.de/sonax..._product=312100

Ci partacze z Citroena zapewne nie wiedzą lub nie chcą się przyznać co naprawdę było powodem uszkodzenia. Jeśli nie potrafią zmienić filtra paliwa to nie sądzę aby byli w stanie ocenić uszkodzenia w silniku. Jeśli ktoś jest baranem to uszkodzi silnik dolewając płyn do spryskiwaczy nie tu gdzie trzeba.

Skoro warsztat ma OC to jest ich problem aby uzyskać z niego pieniądze a nie problem właściciela auta. Gdybym był jego właścicielem to już dostaliby pisemko od prawnika, a samochód zawiózł bym do prawdziwego mechanika aby go obejrzał dodatkowo załatwiłbym opinie własnego rzeczoznawcy.

Co do przekładki silnika z anglika to nie taki głupi pomysł, tam używane samochody są znacznie tańsze. Niestety wcześniej trzeba sprawdzić czy mocowanie silnika i skrzyni jest identyczne w wersjach z kierownicą po lewej i prawej. Obawiam się że jest inaczej i trzeba byłoby "rzeźbić".
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Ferbik 
Administrator



Pomógł: 143 razy
Wiek: 44
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 15820
Piwa: 107/205
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-01-29, 21:43   

Administrator napisał/a:
Co do przekładki silnika z anglika to nie taki głupi pomysł, tam używane samochody są znacznie tańsze. Niestety wcześniej trzeba sprawdzić czy mocowanie silnika i skrzyni jest identyczne w wersjach z kierownicą po lewej i prawej. Obawiam się że jest inaczej i trzeba byłoby "rzeźbić".

Ja bym się na to nie zgodził. Nikt mi nie da gwarancji, że silnik używany, który mi wstawią, będzie wolny od wad i w lepszym stanie niż mój, jak jeszcze był sprawny.
Szkoda mi kolegi, bo męczy się już chyba z tym tematem ze 2 miesiące...
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Acid v 0.4 modified by Nasedo.


Wieluń Forum dyskusyjne
Kontakt z Administracją Forum | Kontakt z właścicielem domeny
Stomatolog Wieluń Sprawdzenie przebiegu BMW | Iris Trade Łódź Montaż instalacji gazowych | Skracanie linków | Klinika BMW | Notariusz Włochy BMW SPRAWDZENIE PRZEBIEGU,HISTORIA SERWISOWA BMW