R E K L A M A
P O R E K L A M I E

Wieluń - forum,adresy, informacje, reklama, kluby, restauracje, komunikacja, pkp, pks, ogłoszenia, praca,mapa, firmy, radio




Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia Strona Główna Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Skrajna prawica/nacjonalizm/neonazizm
Autor Wiadomość
Sylwester 
Mieszka pod Wieluniem


Pomógł: 2 razy
Wiek: 31
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 845
Piwa: 16/5
Skąd: Wieluń/Wrocław
Wysłany: 2009-04-17, 19:32   

Jeżeli są chętni na daną usługę to ona powstaje. Więc jak będzie shit to znaczy, że ktos go musi oglądać, bo inaczej było by to nieopłacalne. Raczej świadczy to przeciwko społeczeństwu niż przeciwko prywatyzacji TV.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Maciej 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia
EWI w Sercu



Pomógł: 13 razy
Wiek: 48
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 1155
Piwa: 5/6
Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2009-04-25, 08:44   

Mateusz napisał/a:

Co do "hajlowania" to jak może wiesz, gest wywodzi się z czasów starożytnych i nazywany jest Salutem Rzymskim, a to że ja np. wymachiwałbym sobie rękoma nie oznacza że propaguję hasła: "Precz z Żydami" prawda?


Tylko to jak kopanie się z koniem , większość kojarzy taki gest jednoznacznie .

Osobiście dla mnie człowiek mający obywatelstwo Polskie minimalnie znający historię kraju świata itd , rozgarnięty jednym słowem :) . Jeśli taka osoba utożsamia się propaguje ideologie faszystowską , poprzez cokolwiek nawet plakietkę z symbolem SS , zasługuję na potępienie i zwalczanie .

Myślę sobie gdybym wypowiedział na łamach forum to co siedzi mi w głowie , to raz zostałbym usunięty z forum a dwa większość z was okrzyknęła by mnie nazistą . Tak działają media grupki skinów w flekach z swastykami na koszulkach robi wizerunek wszystkim , bo są ciekawsi medialnie :) . Jedno zdanie bardziej radykalne i już mam plakietkę skin nazista .
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Maciej 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia
EWI w Sercu



Pomógł: 13 razy
Wiek: 48
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 1155
Piwa: 5/6
Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2009-05-24, 17:35   

Ucichło coś w temacie :(

Przedwyborczy spot Partii Narodowej. Tłumaczenia chyba nie trzeba , oczywiście najwspanilsza telewizja TVN już mąci nam w głowach

Cytat:
tvn24.pl nie omieszkała przeinaczyć sensu spotu czeskiej partii, pisząc, że "NS nie chce wśród nich czarnej rasy", co jest zwykłym fałszerstwem. Oryginalne hasło ze spotu brzmi (w tłumaczeniu) "nie chcemy między nami czarnych rasistów"





jeszcze jeden cytat :

Cytat:
Dla przeciętnego Czecha, cygańska przestępczość to doskonale znany problem życia codziennego. Stąd nie dziwi poparcie czeskiego społeczeństwa dla inicjatyw nacjonalistów, poruszających ów problem, poprzez np. marsz na Litvinov, lub manifestację w Přerovie.
Głos społeczeństwa przebija nawet przez wyniki ankiet w massmediach, gdzie zdecydowana większość głosujących, wbrew oburzeniu polityków, nie widzi nic niestosownego w spocie Partii Narodowej.
Wszak styczność z Cyganami mają zwykli Czesi, a nie jeżdżący limuzynami i mieszkający na zamkniętych osiedlach, politycy czołowych frakcji.


Zapraszam do dyskusji :)
_________________
Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
yabos 
Wieluniaczek



Pomógł: 14 razy
Wiek: 37
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1660
Piwa: 4/2
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-05-25, 11:37   

dziennik napisał/a:
W czasie szkolnych przerw kilkunastoletni Piotr Farfal wychodził z kolegami na tzw. patrole. Poza budynek liceum, gdzieś w okolice garaży, i sprawdzał, czy dziewczyny z liceum nie palą po kątach papierosów.
Nie powinny były palić, tytoń zatruwał organizmy przyszłych matek, więc gdy kogoś chłopcy nakryli, dochodziło do spięć. Pewnego razu młodsza koleżanka Farfała wróciła na lekcje ze śladami palców na policzku. - To już była chuliganeria, więc zainterweniowałem. Tłumaczyłem Piotrkowi i kolegom, że tak kobiet nie można traktować - wspomina wychowawca uderzonej licealistki Marek Sienkiewicz.
Dziś Farfałowi nie przeszkadza tytoń. Pali jak smok. I pewne jest, że diametralnie zmienił stosunek do palaczek. Ale czy zmienił coś jeszcze?
Właściwie powinien przejść do historii jako najmłodszy prezes telewizji publicznej, kilka dni temu skończył zaledwie 31 lat. Tyle że światowe agencje bardziej zajmuje nie wiek, lecz nietypowe poglądy prezesa. To z ich powodu elitarny kanał Arte zrywa współpracę z TVP, a artyści i intelektualiści apelują o bojkot publicznej stacji. Fakt -prezesa, o którym można powiedzieć oficjalnie „neonazista", jeszcze u nas nie było. Bez żadnej traumy
Żadnych slumsów i biedoty, miasto górników i hutników, 70 tysięcy mieszkańców - Głogów, dwie godziny drogi do Wrocławia. Bloki, bloki, bloki. Zwane przez samych mieszkańców „czerwonym zagłębiem", bo wybory wygrywają zwykle postkomuniści, ostatnio PO.
Matka - księgowa po Akademii Ekonomicznej, ojciec w firmie transportowej w KGHM. Rodzina porządna, raczej przeciętna, troje dzieci, wszystkie dobrze się uczą, starsza siostra skończy medycynę, on sam bez trudu dostaje się na nauki polityczne i prawo, wybiera prawo, młodszy brat też właśnie kończy ten kierunek.
Bez większego politycznego zaangażowania po żadnej ze stron, choć matka nigdy nie zapisze się do PZPR, co jej utrudni potem karierę. Żadnych radykalnych klimatów, ulubiona gazeta -„Rzeczpospolita".
Bez większych rodzinnych traum. Żadnych dyskusji przy niedzielnym stole o Żydach, którzy przed wojną wykorzystywali Polaków do cna, ani też szczególnych sympatii do Niemców. Raczej przeciwnie, gdy ojciec planuje wakacyjny wyjazd do brata mieszkającego za zachodnią granicą, Piotr stanowczo odmawia. - Do Niemiec to ja jeździć nie będę - zapowiada stanowczo.
Wspomnienia z II wojny światowej też raczej ograniczone - czasem dziadek opowiada o tym, jak wywieziono go z rodziną na roboty do Francji. Dziadek wyjątkowo pasjonuje się historią, być może to od niego nastoletni Piotr łapie historycznego bakcyla, który wszystkim się potem będzie rzucał w oczy. Ale od kogo zaraża się radykalizmem i to takim, że po latach sąd uzna, iż licealne poglądy nastolatka można zakwalifikować jako nazistowskie?
Zdrowe ciało, zdrowy duch
To druga połowa lat 90. Na scenie politycznej kilka umiarkowanych partii, więc młodzież szukająca atrakcji masowo zasila ruchy subkulturowe. Po lewej stronie anarchiści i punkowcy, po prawej - skini. Piotr Farfał lokuje się wśród łysych. W tym samym czasie jego rodzice rozwodzą się i przez dwa pierwsze lata liceum mieszka u ojca, by potem wrócić do matki.
Jego troska o zdrowie współobywateli i zamiłowanie do porządku rzuca się w oczy nie tylko w szkole, ale też na domowym podwórku. Zdarza się, że kiedy widzi palaczy na ławce przed blokiem, schodzi na dół i robi awanturę.
To zaangażowanie w walkę o zdrową polską tkankę wspominane jest do dziś. Gdy na portalu Nasza-klasa Farfał zamieści po latach własne zdjęcie z papierosem w ręku, koledzy są w szoku. „A ja widzę w ręku Piotrka papierocha. A taki grzeczny chłopiec był i porządny" - skomentuje sarkastycznie jedna z koleżanek, zanim Farfał stanie się jedną z najpopularniejszych osób w kraju i usunie stamtąd swój profil.
Sam nie goli głowy do samej skóry, ale zakłada zieloną kurtkę i wysokie buty. Na przedramieniu tatuuje rękę z mieczem, symbol ONR Falanga, skrajnej nacjonalistycznej formacji przedwojennej, domagającej się wprowadzenia getta ławkowego dla żydowskich studentów i organizującej bojówki demolujące żydowskie lokale.
Kup sobie mydło
To zupełnie nowe klimaty w liceum, które słynie z otwartości i liberalizmu, gdzie punkowcy chadzali z czubami na głowie, a dziewczyny skręcały sobie dready. Furorę robi tu raczej Pearl Jam albo Nirvana i mało kto jeździ stąd do Wrocławia na koncerty radykalnych skinowskich kapel Legion czy Konkwista 88.
Szkoła jest zresztą stosunkowo nowa, założona przez nauczycieli solidarnościowej opozycji jako alternatywa dla zdyscyplinowanej i szczycącej się olimpijczykami „Jedynki". Nikt nie słyszy tu o fali, starsi nie dręczą młodszych, więc każdy incydent zapisuje się w historii szkoły. Również sam Farfał i jego zamiłowanie do ładu, porządku i czystości.
- Zetknęliśmy się już w pierwszych dniach września. Wyszliśmy kiedyś na boisko, on siedział ze znajomymi na ławce. Jak tylko zobaczyli mojego kolegę z długą brodą, zaczęli nas wyzywać od brudnych i śmierdzących Żydów. Padło dużo wyzwisk. Nie pamiętam już, czy krzyczał sam Farfał, czy też jego koledzy, w każdym razie były to bardzo agresywne słowa. Tym bardziej szokujące, że wszystko działo się nie w budowlance, a w porządnym liceum - opowiada Tomasz Duda, jeden z ówczesnych licealistów.
Patrycja Art, dziś socjolog, zwracała na siebie uwagę kolorowymi strojami, bo identyfikowała się z hippisami. - Przez długi czas dość natarczywie zaczepiali mnie, wołając: „Brudas! Idź, kup sobie mydło!". Któregoś dnia, gdy czekałam na początek lekcji, podeszli z pieniędzmi. Farfał zwykle tylko stał z nimi i się podśmiewał, tym razem zachęcał ze śmiechem, bym wzięła. Sytuacja stawała się coraz bardziej przykra, bo zwykle patrzyłam im prosto w oczy, aż w końcu któryś mnie spytał, czy chcę, żeby mi przyjeb... Wszystko skończyło się, gdy koleżanka odprowadzając mnie do domu, zobaczyła, jak to wygląda, i poskarżyła się wychowawcy. Sprawa trafiła do dyrektora i chłopcy dostali naganę.
Gdy przed trzema laty Farfał wszedł do zarządu TVP, co otworzyło mu drogę do obecnej kariery, były dyrektor szkoły wysłał mu telegram gratulacyjny. Jest się czym chwalić - Farfał zaszedł najdalej z wszystkich dotychczasowych wychowanków.
Wychowawczyni Barbara Najgebauer: - Wyjątkowo spokojny uczeń, zawsze dobrze sobie radził. Zgłaszał się na lekcjach wychowawczych z referatami na temat subkultur, a taka aktywność u młodzieży nie była zbyt częsta.
Ideowy i uczciwy
Ale historyk Marek Sienkiewicz, który uczył Farfała w maturalnej klasie historii, a we własnym domu przygotowywał go do egzaminów na studia, pamięta dużo więcej - 17-latek jest rzeczywiście bardzo zainteresowany historią, mocno oczytany, ale bardzo jednostronnie. Fascynuje się Davidem Irvingiem, kontrowersyjnym historykiem negującym Holokaust, pochłania artykuły o Żelaznej Gwardii, rumuńskiej faszystowskiej organizacji, kolekcjonuje artykuły ze „Szczerbca", prasowego organu kanapowej radykalnej partyjki Narodowe Odrodzenie Polski.
Adam Gmurczyk, prezes NOP: - Już jako nastolatek pisał listy do redakcji i zamawiał materiały. A nie oferowaliśmy kariery ani żadnych stanowisk. Garnęli się do nas tylko ludzie ideowi i uczciwi.
Po latach, gdy na jaw wyjdzie, że Farfał w czasach liceum wydawał gazetkę o wyjątkowo ostrych treściach, nauczyciele zaczną się zastanawiać , jak wpadł w takie ostre klimaty. Może przez rozwód rodziców? Sienkiewicz: - Może z potrzeby młodzieńczego buntu?
Może i jedno, i drugie?
W każdym razie, gdy na lekcji historyk mówi o Holokauście, Farfał przerywa w pół zdania i zapewnia, że Holokaustu nie było, a jeśli kogoś gazowano, to tylko wszy: - Toczyliśmy naprawdę poważne dyskusje, to bardzo inteligentny chłopak. I miałem wrażenie, że rozumie moje argumenty, ale on wychodził z lekcji i dalej wierzył w to, co mówił.
I wracał do domu, gdzie przygotowywał nowe numery swego skinzina, nieregularnej gazetki, którą wydawał przez kilka lat, a która stała się dla sądu głównym dowodem w procesie dotyczącym jego przeszłości.
Pamiątki z Ku-Klux-Klanem
To „Front", który młody Farfał tworzy wspólnie z kolegą Witoldem Pacia. Internet nie jest jeszcze masowy, robota nie jest więc łatwa, niektóre teksty pisane są na komputerze, inne na maszynie, mało kto ma wtedy drukarkę w domu, każdy egzemplarz powielany jest na ksero. Słowem - by w to się bawić, trzeba włożyć naprawdę sporo pracy i być solidnie zaangażowanym.
Zin ma koło 20 stron i garstkę autorów, w każdym razie głównym piórem jest młody licealista, wspierany przez kolegę. Adres redakcji - domowy adres Piotra. Tematyka raczej monotonna - frontalny atak na Żydów, Niemców i komunistów oraz zmartwienie, że ruch skinów jest podzielony.
W jednym z numerów kolega Witek zamieszcza relację z sierpniowego obozu w Lednicy. Obowiązkowy strój polowy i bagnet bojowy. Sponsor - Polska Wspólnota Narodowa Tejkowskiego. W ramach szkolenia - nauka czytania wojskowych map, walka na noże, rzut bagnetem. Jako atrakcja - możliwość zrobienia „pamiątkowych zdjęć w kapturach Ku-Klux-Klanu na tle płonących krzyży, szubienic i stosów".
„Była też okazja do pokazania naszej Polskiej Siły niemieckim świniom i punkowym brudasom" - relacjonował Witek.
Czy i młody Farfał pobierał nauki czytania map i prezentowania muskułów świniom i brudasom? Nie wiadomo, nie odpowiada dziś na żadne pytania w tej sprawie, ale wydaje się, że temat nie był mu obcy. Koledzy z licealnej klasy pamiętają bowiem, że kiedyś pokazywał zdjęcia dokumentujące czyszczenie Głogowa z „brudów", jak nazywano punkowców.
Musiało to być zresztą jedno ze stałych zajęć lokalnych skinów. W1995 r. Farfał pyta wydawców nowego lokalnego tytułu: -Co myślicie o obecnej sytuacji w Głogowie? Odpowiedź jest dość sugestywna: - Ogólnie ruch skinheadów w Głogowie dość szybko się rozwija. W związku z tym zanika narkomania i pacyfizm.
Tymczasem w zinie zaproszenie na kolejne, zimowe szkolenie w górach: „Przewidziane jest też wprowadzenie oficjalnych partyjnych mundurów dla regularnych bojówek". Farfał, wydawca pisma, według oficjalnej nomenklatury właściwie też redaktor naczelny (w stopce podaje swój domowy adres i tam czytelnicy nadsyłają teksty albo składają zamówienia na nowe numery), ma wtedy 17 lat.
W czymś w rodzaju manifestu Farfał tłumaczy, o co tu chodzi: „My, skinheadzi, w przeciwieństwie do swych przeciwników - punków, dzieci kwiatów i innego ścierwa, mimo wielu problemów nie sięgamy po narkotyki. Naród, tradycję, kulturę i religię traktujemy jako rzecz elementarną. (...) Nie tolerujemy tchórzy, konfidentów, Żydów. Jesteśmy przyszłością -zwarci, silni, solidarni, bezwzględni, bezkompromisowi i zawsze gotowi do walki. (...) Dziś plują na nas Żydzi, ich namiestnicy i międzynarodowe organizacje".
Szybko staje się znaczącą postacią w ruchu, o czym świadczą wywiady, jakie przeprowadzają z nim koledzy z innych zinów, i przesyłane tam pozdrowienia. - To była jedna z bardziej znanych wtedy osób, a jego pismo należało do bardziej aktywnych - ocenia Michał Kornak z lewicowego stowarzyszenia Nigdy Więcej, które już wtedy kolekcjonowało kolejne ziny Farfała, dzięki czemu może się o nich dowiedzieć dziś szersza publiczność.
W „Skin's Front" 18-letni Farfał mówi o swej ulubionej postaci historycznej („Bez wątpienia jest nią Jezus Chrystus") i pozuje na tle plakatu „Biała siła, aryjska duma". Każdą stronę pisma wieńczy hasło: „Żądamy odebrania praw Żydom".
Farfał, lat 17, na swych łamach: „Mamy nadzieję, że w walce o budowanie Totalnego Państwa Katolickiego Narodu Polskiego nie będziemy osamotnieni". Rok później: „Jeżeli przez następne lata nie chcemy grzęznąć w dalszym zastoju i stagnacji, to musimy dokonać rewolucji. Rewolucji ducha i czynu, umysłu i ciała. Praca nad samym sobą, ulepszanie stanu własnej świadomości, podejmowanie inicjatyw, to wszystko zostało już stworzone przez Żelazną Gwardię, Obóz Wielkiej Polski i mnóstwo innych organizacji".
Święta rzecz, Żydzi z Polski precz
Farfał o jednej z gazet z oficjalnego obiegu: „Cały artykuł utrzymany jest w klimacie znanym wszystkim żydowskim brukowcom". Anonimowy autor pisze dalej: „Oczywiście zadbano też o stworzenie dogodnych warunków życia dla Żydów mieszkających w Polsce. Odbudowuje się dziś wiele synagog. Ale po co, jeśli »nasze« władze twierdzą, że Żydów w Polsce nie ma?". Może to Farfał? A może jego kolega Witek, który jeszcze ostrzej hula na łamach „Frontu"?
W jednym z numerów proponuje na przykład: „Surowe represje w stosunku do Żydów są rzeczą konieczną, jeżeli naród chce samodzielnie i zdrowo rozwijać się. Pora nareszcie otworzyć oczy i pozbyć się całkowicie żydostwa, które musi być wypędzone z całej Europy".
Można się domyślać, że odzew jest spory, bo redaktor naczelny we wstępniakach odpowiada na listy. Tam też wyjaśnia, że nie uważa się za nazistę, a ci, którzy mają takie wrażenie, są w błędzie. „Nigdy nie byłem i nie jestem naziolem" - powtarza i zaczyna dzielić numer na teksty swoje i kolegi Witka.
Z punktu widzenia ówczesnych skinheadów między narodowcami i nazistami istniała dość istotna różnica - nastoletni naziści pół wieku po wojnie wierzyli, że Polska mogła z Hitlerem podbić świat, poza tym całkowicie negowali religię. Farfał tymczasem był głęboko wierzący, poza tym wyjątkowo krytycznie postrzegał Niemców. I pisał: „Wierzymy, że wydawcy polskich skinzinów ockną się wreszcie i odnajdą prawdziwą drogę polskiego nacjonalizmu, tak często mylonego z nazizmem, a niemającego dosłownie nic wspólnego".
Tylko, czy te różnice mają jakieś zasadnicze znaczenie? Sąd, do którego trafi ta sprawa, gdy „Gazeta Wyborcza" napisze: „Były nazista w TVP", uznał, że nie. W pierwszej instancji nawet nie zamierzał słuchać Farfała i odrzucił wnioski o przesłuchanie ekspertów, którzy mieli wyjaśnić różnicę między narodowcem a nazistą.
Sąd apelacyjny był bardziej wyrozumiały. Przesłuchał Farfała, zajrzał też do encyklopedii, by rozwinąć definicję nazizmu („Głosi hasła nacjonalistyczne i rasistowskie, zwraca się przeciwko cudzoziemcom"). Przejrzał teksty publikowane we „Froncie" i rysunki, m.in. psa, który załatwiał się na Gwiazdę Dawida, a także łysego młodzieńca z pałką w dłoni i napisem „Polska! Obcym wstęp wzbroniony".
I choć Farfał się nieco dystansował od tych treści („To świadczy o pewnym stopniu nietolerancji" - pisał w apelacji) i przekonywał sąd, że stopka redakcyjna z jego adresem to zbieg okoliczności, sąd uznał, że przesadna forma napiętnowania miała w tym przypadku rację bytu.
I w ten sposób Farfał, zamiast przejść do historii jako pierwszy 30-latek na czele TVP, stał się znany jako pierwszy prezes publicznej telewizji, o którym w majestacie prawa można powiedzieć: były nazista.
Dziennikarze to prostytutki
Co ciekawe, gdy trafi na prawnicze studia w Szczecinie, nie afiszuje się już tak bardzo z poglądami. Na pierwszym roku ma zajęcia z historii, ale nikt nie pamięta żadnych dyskusji podważających fakty minionego wieku. Wszyscy raczej, gdy po latach wyjdzie na jaw jego aktywność w radykalnych ruchach, będą w szoku.
Bogusław Kaliciak, szefujący wtedy radzie wydziału samorządu studenckiego, mówi: - Zupełnie nie odstawał od reszty. Uczył się dobrze, na czwartym roku dostał chyba stypendium naukowe. Jeśli wieszał w pokoju jakieś plakaty, to raczej ładnych dziewczyn. Nie wyglądał na prawicowca, na imprezach nie wykrzykiwał żadnych haseł. W akademiku mieszkali studenci z Afryki, ale gdyby doszło do jakichś incydentów, byłby huk. Nie było.
Więc może już wydoroślał i wyrósł? Chyba nie, bo przez pierwsze lata studiów wciąż udziela się w NOR Mając 22 lata, publikuje na łamach „Szczerbca" fundamentalną krytykę demokracji. Tam pisze m.in., że rolą mediów w systemach demokratycznych jest utrzymywanie społeczeństwa w świecie fikcji. Inaczej system mógłby upaść, „co oczywiście byłoby wielce niepożądane dla wszystkich prostytutek mieniących się dziennikarzami".
Jako współpracownik trafia nawet do stopki redakcyjnej, obok Davida Irvinga i neofaszysty Roberto Fiore.
Problem w tym, że NOP nie jest partią przyszłości. Poddaje fundamentalnej krytyce demokrację, więc jak można potem robić karierę w jej strukturach? Farfał skłania się ku Młodzieży Wszechpolskiej. Chadza na cotygodniowe prelekcje, pomaga w organizowaniu obozów, krzyczy na pikietach. To daje już jakieś perspektywy i Farfał próbuje sił w wyborach samorządowych, a potem parlamentarnych. Nie wychodzi, ale ostatecznie uda się zdobyć dużo więcej, bo fotel prezesa TVP.
Podczas niedawnej wizyty w siedzibie Europejskiej Unii Nadawców w Genewie jeden z dyrektorów miał dopytywać wprost prezesa o jego poglądy nagłaśniane przez zagraniczne agencje. - To głupoty - odpowiedział ponoć z uśmiechem Farfał, klepiąc rozmówcę po ramieniu. Ale rozmówca nie odpowiedział uśmiechem i szybko opuścił uroczystą kolację.
Właśnie minął termin na złożenie kasacji od wyroku, który pozwala nazywać Farfała neonazistą. Chyba machnął ręką na ten proces. Może chce teraz skupić się na nowej sprawie, która trafi na wokandę. Tym razem chodzi o informacje „Gazety Polskiej", która opisała bankiet wydany podczas konferencji publicznych stacji w Johannesburgu.
Trzydziestoletni Piotr Farfał, już jako prezes TVP, miał tam oznajmić: „Czarne małpy nic nie potrafią".


Jakby się komuś nie chciało całości czytać to w skrócie- Farfał ciul :evil: I tacy ludzie się na wysokie stanowiska dostają...

Rozumiem emocje ale nie używajmy takich mocnych słów...



Prezes TVP w młodości.
_________________
Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Ostatnio zmieniony przez bob_mistrz 2009-05-25, 11:58, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Maciej 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia
EWI w Sercu



Pomógł: 13 razy
Wiek: 48
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 1155
Piwa: 5/6
Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2009-05-25, 12:35   

http://www.europa21.pl/wi..._znikajacy_film
_________________
Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Morgoth 
Przyjeżdża na zakupy
Nadworny Hejter



Pomógł: 1 raz
Wiek: 35
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 483
Piwa: 3/1
Skąd: Parcice / Wrocław
Wysłany: 2009-05-29, 21:09   

Cytat:
W Polsce można bezkarnie lżyć i poniżać ludzi - byle było ich wystarczająco wielu. Od czterech lat bezkarni są autorzy faszystowskiej strony Redwatch, bo prokuratura "wszechstronnie" bada sprawę

Wyzwiska, groźby pod adresem działaczy antyfaszystowskich, lewicowych i na rzecz mniejszości, ich zdjęcia, adresy i telefony - to można znaleźć na słynnej już stronie międzynarodówki faszystowskiej Redwatch.

"Naprawdę poje... studentka. Zboczoną k... podnieca ściąganie z drzew małp i zwożenie do naszego Białego Kraju. Zapewne ta (słowo wymoderowano) jest zarażona tyloma odmianami AIDS ile jest plemion w Afryce. Ta biała k... jest członkinią CIM-u, Stowarzyszenie zajmujące się imigrantami" - to wpis otwierający mazowiecką podstronę Redwatch. Opatrzony nazwiskiem, zdjęciem i adresem opisywanej dziewczyny. Są też zdjęcia z nazwiskami, ale bez danych teleadresowych. Lub same nazwiska, np. lista 515 osób, które podpisały się pod listem otwartym przeciwko zakazowi Marszu Równości w Poznaniu w 2006 r. Gołym okiem widać, że wchodzi tu w grę przestępstwo bezprawnego ujawniania danych osobowych, a także znieważenia, pomówienia, propagowania faszyzmu i nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych.

Część osób "wiszących" na stronie Redwatch obawia się o swoje bezpieczeństwo. Kiedy dziewczyna opisana jako "k... ściągająca z drzew małpy" poszła po pomoc na policję, dostała radę: przefarbować włosy. Policjantka nawet poszła po farbę i na miejscu - w komendzie - włosy przefarbowano. Ale nie odebrano nawet zawiadomienia o przestępstwie.

Piętnowani na stronie Redwatch nie mają żadnych instrumentów prawnych, żeby wymusić choćby usunięcie z niej swoich danych. Mogliby wytaczać sprawcom postępowanie cywilne, ale w polskich sądach takie postępowania są zwyczajowo zawieszane, jeśli analogicznie toczy się w tej samej sprawie postępowanie karne.

Gdyby strona działała na polskim serwerze, wystarczyłoby zwrócić się do administratora o usunięcie treści naruszających prawo. Ale strona jest na serwerze amerykańskim, a tam za karalne uważa się nie treści rasistowskie czy faszystowskie , lecz dopiero wezwanie do fizycznej przemocy.

Zaraz po wszczęciu śledztwa w sprawie Redwatch polskie organa ścigania zwróciły się do swoich amerykańskich odpowiedników o zablokowanie strony, ale dostały odmowę. Stronę zablokował - z własnej inicjatywy - administrator amerykański, ale zaraz pojawiła się na innym serwerze.

W tej sytuacji jedynym sposobem na odstraszenie autorów Redwatch od kontynuowania działalności jest ich oskarżenie i osądzenie. Ale śledztwo trwa już czwarty rok i końca nie widać.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwróciła się do prokuratora generalnego Andrzeja Czumy, aby przyjrzał się, czy śledztwo jest sensownie prowadzone. Wątpliwości budzi to, że planowane jest przesłuchanie setek osób umieszczonych na stronie. Odnalezienie niektórych, wymienionych tylko z nazwiska, zajmuje policji dużo czasu. Dotychczas udało się przesłuchać trzech podejrzanych i dotrzeć do 120 pokrzywdzonych, a więc w tym tempie śledztwo potrwa jeszcze jakieś dziesięć lat.

"Naszym zdaniem postępowanie powinno zmierzać do przesłuchania świadków kluczowych dla sprawy, którzy czują się szczególnie zagrożeni (w tym w szczególności osób, których nazwiska są opatrzone nienawistnymi komentarzami czy danymi teleadresowymi). Dążenie do przesłuchania wszystkich osób potencjalnie pokrzywdzonych z góry skazuje postępowanie na niepowodzenie i może prowadzić do przedawnienia karalności czynów" - pisze Fundacja Helsińska do ministra Czumy.

To kolejny przypadek, gdzie zasada legalizmu (obowiązek ścigania każdego przestępstwa) de facto uniemożliwia zakończenie sprawy. W listopadzie opisywaliśmy ("Prokuratura truje w szpitalu") sprawę domniemanego wyłudzania pieniędzy w NFZ przez szpital MSWiA w Warszawie, gdzie przesłuchuje się kilka tysięcy pacjentów, co przeciąga śledztwo w nieskończoność. Wszystko dlatego, że prokuratorzy zasadę legalizmu rozumieją jako obowiązek ustalenia wszelkich okoliczności związanych ze sprawą. Na naszych łamach prof. Stanisław Waltoś, współautor kodeksu postępowania karnego, mówił wtedy: - Zasada legalizmu nie może być interpretowana w sposób, który blokuje działanie organów ścigania i sądów.

Zapytaliśmy o sprawę Redwatch prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego. I dowiedzieliśmy się, że to nie prokuratura, ale sąd odpowiada za to, że śledztwa nie można zakończyć: - Już w maju 2007 r. wobec trzech osób: Andrzeja P., Bartosza B. i Michała T. Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia. Ale 10 sierpnia Sąd Okręgowy w Szczecinie zwrócił go do uzupełnienia z zaleceniem, by ustalić i przesłuchać wszystkich pokrzywdzonych - mówi prokurator Zalewski.

Zalewski zgadza się z prof. Waltosiem, że praktyka ustalania wszelkich okoliczności sprawy blokuje karanie sprawców przestępstw. - W kodeksie z 1997 r. nie było takiego obowiązku. Przywrócono go za rządów PiS z inicjatywy ówczesnego ministra sprawiedliwości Andrzeja Kryżego. Trzeba pomyśleć o powrocie do poprzedniego zapisu współautorstwa prof. Waltosia, gdzie należało sprawę wyjaśnić tylko w "niezbędnym zakresie".
http://wyborcza.pl/1,7684..._chronieni.html


LBC zniknęła, ale redłocz dalej straszy. "Obrońcy Rasy", banda debili którzy nie pamiętają o Auschwitz i innych "fabrykach śmierci".
_________________
Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Maciej 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia
EWI w Sercu



Pomógł: 13 razy
Wiek: 48
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 1155
Piwa: 5/6
Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2009-05-29, 21:40   

Morgoth napisał/a:
.....


Masz dwadzieścia lat , bardzo proszę wyraź swoje zdanie o tym filmie z mojego linku zamiast odgrzewać zimne kluchy .
_________________
Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Morgoth 
Przyjeżdża na zakupy
Nadworny Hejter



Pomógł: 1 raz
Wiek: 35
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 483
Piwa: 3/1
Skąd: Parcice / Wrocław
Wysłany: 2009-05-29, 22:17   

maaciej76 napisał/a:
Morgoth napisał/a:
.....


Masz dwadzieścia lat , bardzo proszę wyraź swoje zdanie o tym filmie z mojego linku zamiast odgrzewać zimne kluchy .

Oczywiście że istnieje rasizm ze strony innych nacji/ras. Przykładem oprócz tego który podałeś może być nurt "Black Power" - silnie nacjonalistyczny prąd w kulturze osób czarnoskórych, który najsilniej działa w USA. Kolega był w tamtym roku w jednym z miast w Stanach i wspomina że przejście przez dzielnicę czarnych bez zaczepki (minimum słownej) z ich strony było niemożliwe.
_________________
Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Zygmunt Stary 
Wieluniaczek


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 1500
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-06-02, 09:01   

Oczywiście. Zaraz znajdą się tacy, którzy "wyrzucą" mój post z tego miejsca, że "nie na temat" i zrobią to zgodnie z regulaminem.
REGULAMIN FORUM
§ 3
Kompetencje moderatora
6) W wyjątkowych przypadkach moderator ma obowiązek usunąć temat lub post i pozostawiać ich kopie w wydzielonym do tego temacie, w szczególności jeżeli:
[...]
e) treść jest nie na temat.

A co to jest "wyjątkowy przypadek"? Czyż nie wszystko, co moderator uzna za "wyjątkowe"?

Dlatego protestuję!, nie pisząc więcej na tym forum, bo jego administracja zmieniając regulamin doprowadziła na nim do skrajnego totalitaryzmu i bezprawia.

Tym razem robię wyjątek i zamieszczam na tym forum, bez własnego komentarza względem poniższej treści, dla przemyśleń, i w tym właśnie wątku list córki Bohatera Polaków.
Nowy film jest właśnie o Nim.
Nie oczekuję dyskusji i nie zamierzam dyskutować.
Oczekuję przemyślenia i jedynie refleksji osobistej, u tych, którzy jeszcze mają głowę na właściwym miejscu i napierw myślą...
Do usłyszenia, może za następne 2 miesiące, kiedy znowu uznam, że nastąpiło coś wyjątkowego! Tak wyjątkowego, jak ten list!

Cytat:
Gdańsk, 28 maja 2009 roku


Uczcijmy Żydów
ratujących Polaków

List otwarty Marii Fieldorf-Czarskiej do dr Aliny Całej
z Żydowskiego Instytutu Historycznego

Obejrzałam przypadkiem telewizyjny program redaktora Tomasza Lisa z Pani udziałem. Program dotyczył podłego artykułu "Europejscy pomocnicy Hitlera w mordowaniu Żydów", opublikowanego niedawno w niemieckim "Spieglu". Ze zdumieniem stwierdziłam, że jedyna różnica między spieglowskimi specjalistami od zamazywania odpowiedzialności Niemców za zbrodnie na obywatelach Polski narodowości żydowskiej a Panią polega na tym, że Pani robi to z większą złością wobec Polaków i jeszcze bardziej niesprawiedliwie niż Niemcy. Aż trudno uwierzyć, że jest Pani obywatelką RP i pracownikiem instytutu naukowego, dotowanego zapewne z budżetu Państwa Polskiego.

Sprawa jest tym bardziej bolesna, że niemieccy redaktorzy "Spiegla" zaatakowali tym razem polskich chłopów. Oni mogą o tym nie wiedzieć, ale Pani jako historyk musi wiedzieć, że aktualnie trwa w Kościele katolickim proces beatyfikacyjny, w którym jest m.in. chłopska rodzina Ulmów. To symboliczna historia, takich było wiele. A co zrobić z ponad 6 tysiącami Polaków, którzy są "Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata"? W Talmudzie napisano, że "kto ratuje jedno życie - ratuje cały świat". Ponad 6 tysięcy razy Polacy ratowali w czasie wojny "cały świat". To przypadki znane i opisane, a ile jest jeszcze nieopisanych? Tymczasem Pani, obywatelka Polski, taki ma dla nich szacunek, że znieważa naród, który ich wydał i wygłasza Pani o tym narodzie niesprawiedliwe i uogólniające sądy.
Kiedy myślę o Józefie Ulmie, polskim rolniku, zamordowanym przez Niemców 24 marca 1944 roku w Markowej - razem z żoną Wiktorią w błogosławionym stanie i sześciorgiem małych dzieci oraz ośmiorgiem ukrywanych przez siebie Żydów - to zastanawiam się, co ci zamordowani Żydzi powiedzieliby Pani, gdyby dziś mogli przemówić? Co by powiedzieli na temat "przyjaźni" niemiecko-żydowskiej obserwowanej w naszych czasach, kosztem Polaków - "pomocników Hitlera"?
Staram się zawsze kończyć moje spory z różnymi ludźmi propozycjami pokojowymi, pozytywnymi. Także teraz mam propozycję, by pomogła mi Pani w realizacji pewnego pomysłu. Moim zdaniem, należy podziękować wszystkim Żydom, którzy po wojnie pomagali polskim patriotom, prześladowanym i mordowanym przez sowieckie siły "bezpieczeństwa publicznego" tylko dlatego, że chcieli Polski wolnej, suwerennej. Żydzi mieli duże możliwości pomagania, ponieważ wielu z nich zajmowało wysokie stanowiska w aparacie partyjnym i policyjnym Polski sowieckiej. Co prawda, mojemu ojcu nie pomogli, ale uczestniczyli w mordzie sądowym; pisali akt oskarżenia i wydali dwa razy wyrok śmierci na ojca, wysługując się Związkowi Sowieckiemu za stanowiska i ordery. Ale ja, z powodu Auscalera, Merza, Wajsblecha czy Górowskiej nie mogę sobie wyrabiać opinii o całym narodzie żydowskim.
Zapewne zna Pani, jako historyk, liczne przykłady pomocy udzielonej Polakom przez Żydów. To jest istota mojej propozycji, którą sformułowałam w liście otwartym do Adama Michnika już w styczniu 2001 roku, opublikowanym w "Naszym Dzienniku", zignorowanym przez "Gazetę Wyborczą". Niestety, do dziś nie dostałam odpowiedzi. Pora wrócić do sprawy.
Zorganizujmy wspólnie - Polacy oraz Żydowski Instytut Historyczny - akcję upamiętniania Żydów, którzy z narażeniem życia ratowali Polaków z rąk NKWD-UB i KGB-SB w latach 1939-1989, szczególnie w okresie okrutnej sowieckiej okupacji Kresów oraz w pierwszym dziesięcioleciu po wojnie. Mam nadzieję, że teren niezbędny do sadzenia drzew, upamiętniających szlachetne czyny, zostanie udostępniony przez odpowiednie władze. Szlachetność i odwaga ludzka winny być zauważone i nagrodzone nie tylko przez Izrael, ale i przez Polskę. Pani jako Żydówka z polskim obywatelstwem na pewno to rozumie.
Jeśli chodzi o motto całej akcji, to zapewniam Panią, że w Ewangelii znajdzie się wiele pięknych myśli o wymowie zbliżonej do tych o ratowaniu świata przez dobre uczynki pojedynczych ludzi.
Maria Fieldorf-Czarska
córka gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa "Nila"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
miko 005 
WIELUNIAK



Pomógł: 42 razy
Wiek: 57
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 4309
Piwa: 76/53
Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-06-02, 12:52   

No szkoda Zygmuncie Stary, że nie chcesz komentować tematu, który sam poruszasz, bo teraz nie wiem, żalisz się czy jesteś pełen euforii że taki list powstał :? .
Takie mamy czasy, że każdy może się teraz wyrażać, z tym że jedni robią to mądrze, drudzy niestety paplają co im ślina na język przyniesie, ale demokracja jest demokracją, i nic na to nie poradzimy :| .
Jak świat długi i szeroki, i jeszcze okrągły ;) , to będą na nim bohaterowie i łotry. Będą ludzie, którzy zginą dla innych, i będą tacy co za łyżkę dziegciu poślą innych na śmierć.
Nie inaczej było w przeszłości, Polacy pomagali Żydom, Żydzi pomagali Polakom, i jedni i drudzy nieczęsto z narażeniem życia, które notabene często też tracili, tak jak owa rodzina Ulmów. Ale trzeba mieć też tą świadomość, że byli ludzie całkiem na drugim końcu tego „bieguna dobra”. Byli tacy, którzy robili to z narażeniem życia, ale i za odpowiednią kwotę, która to ryzyko wynagradzała :shock: :oops: .
Dlatego takie obopólne „gorzkie żale” były, są i będą. Oczywiście zgodzę się z twierdzeniem że nie można oskarżać całych nacji za występki mniejszości.
Ja wiem swoje, i takie listy szczerze powiedziawszy nie robią na mnie większego wrażenia, a nawet dziwię się, że są w stanie rozpalać takie emocje wśród „wszystkich myślących”.
To chyba tyle na ten temat.

PS. Zygmuncie Stary, gdyby to zależało od mojej osoby, usunięte też by były posty, które są bez odniesień do wstawianych cytatów :twisted: .
_________________
Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Maciej 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia
EWI w Sercu



Pomógł: 13 razy
Wiek: 48
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 1155
Piwa: 5/6
Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2009-06-02, 13:15   

miko 005 napisał/a:
Polacy pomagali Żydom, Żydzi pomagali Polakom, i jedni i drudzy nieczęsto z narażeniem życia, które notabene często też tracili

Może jakieś przykłady ??

Cytat:

Aktualizacja: 2009-06-1 11:57 am

W odpowiedzi na List Otwarty Marii Fieldorf – Czarskiej, dotyczący oskarżenia Polaków o współodpowiedzialność za mordowanie Żydów.

Pani Maria Fieldorf – Czarska pisze, że wielu Polaków ratowało życie Żydom, z narażeniem własnego, najbliższych i lokalnej społeczności, pod koniec Listu proponuje przytoczenie przykładów ratowania życia Polakom przez Żydów. Odpowiedzi jednak nie otrzyma, bo nie było takich przypadków. Przed kilku laty Komitet Pamięci Ofiar Stalinizmu wystąpił z inicjatywą by we Wrocławiu stworzono, Aleje Wdzięczności Żydom, którzy ratowali Polakom życie lub chronili przed represjami w okresie stalinowskim. Komitet zaapelował do Polaków i innych nacji o padanie wiadomych im faktów. Zgłoszono wiele przypadków ratowania Polakom życia przez Rosjan, Ukraińców, Białorusinów, Gruzinów… ale nie zgłoszono ani jednego ratowania Polaków lub pomagania im przez Żydów. Apel skierowano do wszystkich Żydów za pośrednictwem Ambasady Izraela. Komitet nie otrzymał oficjalnie żadnej odpowiedzi na ten apel, a nie oficjalnie, dano mu do zrozumienia, że nie było takich przypadków. Poniżej przytaczamy materiały na ten temat i prosimy Czytelników o ewentualne uwagi
AL Internetowy Serwis Informacyjny- InterPromo News
Redakcja – Poland tel ( 48-) 0691830350;fax 48) 717809081


Głośno o tym mówić oczywiście nie można . Zaraz naklejka antysemita.
_________________
Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Ferbik 
Administrator



Pomógł: 143 razy
Wiek: 44
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 15820
Piwa: 107/205
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-06-02, 14:05   

Cytat:
UŻYTKOWNIK (W ZASADZIE) NIEAKTYWNY!
Nie zgadzam się z regulaminem forum!
Odpowiadam na prywatne wiadomości.

Jak można się nie zgadzać z czymś, co się akceptuje na samym początku?
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Morgoth 
Przyjeżdża na zakupy
Nadworny Hejter



Pomógł: 1 raz
Wiek: 35
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 483
Piwa: 3/1
Skąd: Parcice / Wrocław
Wysłany: 2009-06-02, 23:29   

maaciej76 napisał/a:
miko 005 napisał/a:
Polacy pomagali Żydom, Żydzi pomagali Polakom, i jedni i drudzy nieczęsto z narażeniem życia, które notabene często też tracili

Może jakieś przykłady ??

Cytat:

Aktualizacja: 2009-06-1 11:57 am

W odpowiedzi na List Otwarty Marii Fieldorf – Czarskiej, dotyczący oskarżenia Polaków o współodpowiedzialność za mordowanie Żydów.

Pani Maria Fieldorf – Czarska pisze, że wielu Polaków ratowało życie Żydom, z narażeniem własnego, najbliższych i lokalnej społeczności, pod koniec Listu proponuje przytoczenie przykładów ratowania życia Polakom przez Żydów. Odpowiedzi jednak nie otrzyma, bo nie było takich przypadków. Przed kilku laty Komitet Pamięci Ofiar Stalinizmu wystąpił z inicjatywą by we Wrocławiu stworzono, Aleje Wdzięczności Żydom, którzy ratowali Polakom życie lub chronili przed represjami w okresie stalinowskim. Komitet zaapelował do Polaków i innych nacji o padanie wiadomych im faktów. Zgłoszono wiele przypadków ratowania Polakom życia przez Rosjan, Ukraińców, Białorusinów, Gruzinów… ale nie zgłoszono ani jednego ratowania Polaków lub pomagania im przez Żydów. Apel skierowano do wszystkich Żydów za pośrednictwem Ambasady Izraela. Komitet nie otrzymał oficjalnie żadnej odpowiedzi na ten apel, a nie oficjalnie, dano mu do zrozumienia, że nie było takich przypadków. Poniżej przytaczamy materiały na ten temat i prosimy Czytelników o ewentualne uwagi
AL Internetowy Serwis Informacyjny- InterPromo News
Redakcja – Poland tel ( 48-) 0691830350;fax 48) 717809081


Głośno o tym mówić oczywiście nie można . Zaraz naklejka antysemita.


A jakie to ma znaczenie? Ludzie ratowali ludzi... i tyle.
_________________
Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Zygmunt Stary 
Wieluniaczek


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 1500
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-06-09, 10:06   

Cytat:
Wraca sprawa pobicia Anny Cugier-Kotki. Aktorka, która pojawiła się w spotach PO w poprzedniej kampanii, a teraz publicznie poparła PiS, powiedziała w TVN24 o dziwnych okolicznościach pobicia. - Możesz mnie w d... pocałować sprzedajna dz... PiS-u - między innymi takie wyzwiska poleciały w jej stronę.
Aktorka została napadnięta przed jej warszawskim domem przez grupę młodych mężczyzn. Brutalnie ją skopali. Jak pisała "Rzeczpospolita" (która ujawniła cała sprawę), grożono jej również śmiercią.

Anna Cugier-Kotka stała się sławna po tym, jak wystąpiła w spocie wyborczym PO, zachęcając do głosowania na tę partię. W ostatniej kampanii wyborczej zmieniła jednak barwy i wystąpiła w filmikach PiS, gdzie przekonywała, że partia Donalda Tuska zawiodła jej oczekiwania. To ona dała obecnemu rządowi słynną "żołtą kartkę".

Po emisji tego spotu aktorka zaczęła otrzymywać obraźliwe sms-y i e-maile.

http://eurowybory.onet.pl...is,artykul.html


Skrajna... "tolerancja" w wykonaniu "liberałów"..., o ich poziomie intelektualnym niech świadczy poniższy tekst:
Cytat:
Zapowiada się powyborcza awantura w śląskiej Platformie. Mało znany kandydat o znanym nazwisku zdystansował śląskiego wicewojewodę.
W śląskiej PO liczono, że czwarty mandat zabierze Adam Matusiewicz, wicewojewoda śląski

Startujący z 9. miejsca śląskiej listy Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz zgarnie czwarty i ostatni mandat PO na Śląsku. - Przez nazwisko znanego i lubianego byłego premiera miałem być "dostarczycielem punktów", okazało się, że zdobyłem ostatni mandat do europarlamentu, naprawdę jestem mile zaskoczony. Cóż, super, dziękuję - tymi słowami Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz skomentował swój sukces.

http://www.rp.pl/artykul/...arlamentu_.html

Nie przypominam sobie podobnych zachowań ze strony "faszystów z Młodzieży Wszechpolskiej".
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Morgoth 
Przyjeżdża na zakupy
Nadworny Hejter



Pomógł: 1 raz
Wiek: 35
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 483
Piwa: 3/1
Skąd: Parcice / Wrocław
Wysłany: 2009-06-09, 13:46   

Masz dowody że napad odbył się z inspiracji PO?

Cytat:
Okrzyki: Sieg heil! Chóralny śpiew: Jedyna słuszna droga dla kraju - narodowy socjalizm, faszystowskie gesty i pochodnie w kształcie swastyki - tak się zabawiają aktywiści Młodzieży Wszechpolskiej. Informator dziennika.pl twierdzi, że jedną z uczestniczek nazistowskiej imprezy była asystentka europosła Macieja Giertycha. Ta zaprzecza.

Czy w Polsce odrodził się nazizm? Zdjęcia i film z "zabawy" Wszechpolaków z lata 2004 roku na działkach w Zabrzu naprawdę szokują. "Takie spotkania odbywały się często. Imprezy u znajomych skinheadów przy piwku, a ich główną atrakcją było palenie pochodni" - opowiada informator dziennika.pl.

I pokazuje film i zdjęcia z imprezy. To - tu wskazuje na młodą kobietę - Leokadia Wiącek, asystentka europosła Macieja Giertycha. Siedzi w towarzystwie skinheadów. Zgraja pije piwo, w tle swastyka. Wśród balangowiczów jest nawet małe dziecko. O północy towarzystwo włącza muzykę nacjonalistycznej grupy Honor. Zaczyna się zabawa w najlepsze. A wskazana kobieta wiedzie prym. "Widzisz. Widzisz. Lepiej tak wychodzi" - instruuje kolegów. Ekipa chwyta płonącą pochodnię w kształcie swastyki. Tłum wznosi hitlerowskie pozdrowienia. "Sieg, sieg heil" - powtarzają zacięci i ustawiają się do zdjęcia.

Inna scena. Nazistowska flaga ze swastyką wisi honorowo w jednym rzędzie z biało-czerwoną. Obok radośni Wszechpolacy.

Leokadia Wiącek w ciągu dwóch lat zrobiła błyskotliwą karierę w Lidze Polskich Rodzin i Młodzieży Wszechpolskiej. W marcu 2005 roku była skarbnikiem gliwickiego oddziału LPR. A już w grudniu weszła do zarządu okręgu Śląskiego Młodzieży Wszechpolskiej, gdzie została sekretarzem. Z niepowodzeniem startowała w ostatnich wyborach do Rady Miejskiej w Gliwicach z listy "Solidarni Gliwice". Wcześniej próbowała sił w wyborach parlamentarnych.Też jej się nie udało.
http://www.dziennik.pl/po...chpolskiej.html

Faktycznie, wszechPOLACY.
_________________
Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Acid v 0.4 modified by Nasedo.


Wieluń Forum dyskusyjne
Kontakt z Administracją Forum | Kontakt z właścicielem domeny
Stomatolog Wieluń Sprawdzenie przebiegu BMW | Iris Trade Łódź Montaż instalacji gazowych | Skracanie linków | Klinika BMW | Notariusz Włochy BMW SPRAWDZENIE PRZEBIEGU,HISTORIA SERWISOWA BMW