R E K L A M A
P O R E K L A M I E

Wieluń - forum,adresy, informacje, reklama, kluby, restauracje, komunikacja, pkp, pks, ogłoszenia, praca,mapa, firmy, radio




Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia Strona Główna Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Wybory prezydenckie 2005

Kto według Ciebie powinien zostać prezydentem w nadchodzących wyborach ?
Lech Kaczyński
0%
 0%  [ 0 ]
Donald Tusk
29%
 29%  [ 5 ]
Marek Borowski
29%
 29%  [ 5 ]
Zbigniew Religa
5%
 5%  [ 1 ]
Andrzej Lepper
11%
 11%  [ 2 ]
Nikt z wyżej wymienionych
23%
 23%  [ 4 ]
Głosowań: 18
Wszystkich Głosów: 17

Autor Wiadomość
ywis
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-26, 23:10   

Hm. Dla mnie obojętnie kto by to nie było zrobi to samo co każdy... Może nie dosłownie, ale zawsze coś z każdej kadencji pozostaje w rodzinie (mam na myśli prezydenturę). Otóż nie chcę się powtarzać, ale to wygląda tak, że każdy wszystko pięknie ładnie ubiera w kolory przed wyborami podczas własnej kampanii wyborczej, aby na niego oddawano głosy, bo "On" to właśnie pasuje na to miejsce i zapewni byt państwu Polskiemu - he, a Ja się z tym nie zgodzę, ponieważ jak już zostanie dokonany wybór, to rzeczy obiecywane podczas kampanii stają się nie do zrealizowania. Oni wszyscy myślą tylko o sobie, o własnej kieszenii.
Możesz się ze mną nie zgodzić, ale Ja to tak wszystko widzę i jak do tej pory tak to wszystko wyglądało! Obojętnie kto by to nie był, to będzie źle! Nic dodać, nic ująć!
 
   
Zygmunt Stary
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-26, 23:26   

ywis:
Masz pecha. Swoje najpiękniejsze lata przeżywasz w atmosferze politycznych skandali, korupcji i prywaty dominującej w politycznych salonach i świecie businesu.
System się blokuje, sypie. Ludzie do siebie strzelają, rzucają kamieniami i pałują, tak jak to było dzisiaj pod sejmem. Ciekawe jest jednak stanowisko jednego z organizatorów górniczej demonstracji. Policja użyła siły, bo nie było innego wyjścia. Ludzie "wypici", zachowujący się agresywnie niczego nie wniosą do zbudowania naszej lepszej rzeczywistości.
Pozdrawiam
 
   
ywis
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-26, 23:29   

Hm. Fakt moje lata przeżywam w takiej, a nie innej atmosferze politycznej, ale to nie Ja jestem tego problemem tylko nasi politycy i polityka jaką niosą ze sobą w nasz kraj!
A jeśli chodzi o ludzi którzy zachowuję się tak, a nie inaczej, to cóż mogę powiedzieć... naśladują tylko i wyłącznie władze państwa.
 
   
Zygmunt Stary
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-26, 23:43   

ywis:
Dramatycznie brzmią dla mnie wypowiedziane przez Ciebie słowa.
Te Twoje słowa powinny być powszechnie znane i zapisane na fasadzie sejmu i pałacu prezydenckiego!
Jednak "ludzi, którzy zachowują się tak, a nie inaczej" nie usprawiedliwiają.

Zło, które czynią inni, nie usprawiedliwia naszych złych czynów.
Zło dobrem zwyciężaj
Ostatnio zmieniony przez Zygmunt Stary 2005-07-26, 23:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
   
ywis
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-26, 23:46   

Dobrze, że chociaż Ty myślisz o naszej polityce pozytywnie :) mnie to naszczęście nie grozi :mrgreen:
A jeśli chodzi o Twój cytat "zło dobrem zwyciężaj", to jak najbardziej się zgadzam, ale jak to wykonać skoro swoi niszczą swoich... :?
 
   
Zygmunt Stary
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-27, 00:13   

Pojęcie swoi to polityce słowo o znaczeniu pozytywnym. To to samo, co w znaczeniu negatywnym "kolesie".
Od momentu rozpoczęcia urzędowania odpowiada się z mocy prawa w równym stopniu za wszystkich.
Od tej pory ostentacyjne wyróżnianie swoich to prywata.
Oczekiwanie, że coś załatwisz u "swojego" łamiąc prawo lub zasady, to próba korupcji.
Najpierw przejrzystość zasad, a potem dopiero "swoi".
Wówczas swoi, zanim będą mogli - swoich zniszczyć, najpierw muszą złamać zasady.
I z tego powinni być rozliczani.
Bez przejrzystych zasad nikt nie jest tak naprawdę "swój".
 
   
ywis
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-27, 00:19   

Nie będę polemizował, bo może i nie leże tak w temacie jak Ty, ale swój, swoi, prywata, kolesie, etc, etc, niczego nie usprawiedliwa i Ja, ani Ty nic nie zrobimy aby było lepiej, bo nas dwóch to za mało! Tyle mam do powiedzenia..., ale widzę że Ty jesteś obeznany we wszystkim to może poprowadzisz nasz kraj... :twisted: :twisted: :twisted:
 
   
Robo
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-27, 00:34   

Według mnie to za dużo oczekujemy od prezydenta. Moim skromnym zdaniem to jest (powinna być) osoba, która jest swego rodzaju negocjatorem, mediatorem. Osoba ta powinna nas godnie reprezentować na zewnątrz, starać się poprawić wizerunek Polski w oczach naszych partnerów i sojuszników. Prezydent Kwaśniewski spisał się i swój czas wykorzystał bardzo dobrze można tu przytoczyć jako jeden z nielicznych przykład zmian na Ukrainie.

Najważniejsze jest abyśmy mieli solidne zaplecze parlamentarne, aby ludzie którzy znajdą się w sejmie stanowili spójną i konsekwentną całość bo to Ci ludzie dokonują zmian w naszym kraju a prezydent jest tylko pionkiem w tym wszystkim.

Pozdrawiam. :)
 
   
ywis
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-27, 00:39   

Robo napisał/a:
prezydent jest tylko pionkiem w tym wszystkim.


Otóż to, pionek... Ha! A jakie korzyści... i możliwość manipulacji... :mrgreen:
 
   
Zygmunt Stary
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-27, 10:56   

Drogi Robo:
Piszesz, że prezydent jest pionkiem w tym wszystkim. Kto do tego doprowadził?
Głosowałem na Wałęsę z jednego powodu:
Zamierzał wprowadzić w Polsce system prezydencko-parlamentarny, na wzór Stanów Zjednoczonych z silną władzą i odpowiedzialnością prezydenta.
Kwaśniewski, jako przewodniczący sejmowej komisji konstytucyjnej, skutecznie mu ten zamiar uniemożliwił.
Piszesz, że Prezydent Kwaśniewski dobrze spełnił swoją rolę. Nie zgadzam się z tym, chociaż nie umniejszam jego roli w "oderwaniu" Ukrainy od Rosji, i zbliżeniu jej do Polski i zachodu za wysoką cenę pogorszenia stosunków z Rosją i Białorusią(sprężyną Moskwy), oraz za cenę marginalizowania Polski w relacjach Zachód-Wschód(rurociąg na dnie Bałtyku, spotkanie w Kaliningradzie bez udziału Polski, "docenienie" Polski w obchodach 60 rocznicy zakończenia II WŚ).

Przytoczę post, który nadesłał mi z Izraela polski żyd Jerzy Malec:
Cytat:
Wlazenie Amerykanom bez wazeliny daje jak na razie korzysci tego
rodzaju, ze amerykanski Kongres obiecal (po raz kolejny zreszta) sto
milionow dolarow dla Polski. Podkreslic wypada: _obiecal_, a nie
_wyplacil_. Jak bedziecie Amerykanom nadal wchodzic bez wazeliny, to
moze za rok Kongres wam znowu to samo _obieca_? A moze nawet, w drodze
szczegolnej laski, ambasada amerykanska w Warszawie przestanie pobierac
rownowartosc kilkuset zielonych za _odmowe_ udzielenia wizy i wprowadzi
odmowy za friko?

Niemniej jednak twoj rzad, aryjczyku, i twoj prezydent maja poczucie
uczestniczenia w misji dziejowej tudziez poczucie uczestnictwa na
arenie miedzynarodowej. Nastraja to mnie optymizmem, bo skoro
zabraliscie sie sie za wyzwalanie Iraku (ktory, jak wiemy, okropnie
Polsce zagrazal), to widocznie juz zdazyliscie rozwiazac wszelkie
problemy wewnetrzne. Jesli macie szmal na wyzwalanie Iraku (strone
etyczna tudziez polityczno-prawna tego przedsiewziecia pomijam), to
widac zdazyliscie juz sie uporac z bezrobociem czy tez z zapascia
sluzby zdrowia? Widac posiadacie nadmiar tego szmalu i musicie go jakos
zagospodarowac. Domyslam sie, ze juz gesta siec autostrad oplotla twoj
kraj, ogol emerytow plawi sie w dostatku, odpowiednio zas dofinansowana
policja uporala sie z problemem kradziezy samochodow? Domyslam sie, ze
interwencja w Iraku (strone prawna tej interwencji na razie pomijam)
byla wlasciwym sposobem zagospodarowania nadwyzek szmalu, ktory juz sei
po prostu nie miescil w w kazionnych sejfach?

Ja zas mam w rezultacie ubaw jak cholera. Polscy zolnierze wyzwalajacy
Irak - to jest cos ekstra. Tego by Mrozek nie wymyslil. Ro jest
(słowo wymoderowano)... pardon, szalenie frapujace. A najsmieszniejsze, ze to w duzej
mierze wlasnie wasi, mosci aryjczyku, inzynierowie budowali Husajnowi
te fabryki gazow tru... padron, cukrownie i zaklady farmaceutyczne, o
ktore w sumie poszlo.

Zywie szcera nadzieje, mosci aryjczyku, ze bedziecie ten Irak wyzwalac
od Irakijczykow jeszcze dlugie lata. Zywie takze nadzieje, ze rycerze
islamu beda stawiali zaciety opor, odpalajac coraz solidniejsze fugasy
w swoich wlasnych meczetach, przedszkolach i herbaciarniach.
A poki tak jestescie soba wzajemnie zajeci - za co chwala
Przedwiecznemu - pozyjemy jeszcze troche...
Zyczliwie -
J.M.
P.S. Jak ten mur na waszej wschodniej granicy - szybko rosnie?


Pełne ironii, ale prawdziwe są słowa tego człowieka, w którego INTERESIE, tak naprawdę polscy żołnierze umierają w Iraku, tj. aby nie było pomocy Iraku dla zamachowców Palestyńskich w Izraelu.
W interesie lobby żydowskiego, było przepraszanie w imieniu narodu za pogrom kielecki, którego nie dokonał "naród", tylko funkcjonariusze UB.
W interesie lobby żydowskiego, było przepraszanie za Jedwabne, gdzie inicjatywa Polaków w mordowaniu Żydów jest co najmniej wątpliwa!
W czyim interesie podpisywał Prezydent Kwaśniewski pakiet reform rządu Buzka, który doprowadził do tragicznych skutków dla budżetu? Bał się narazić? Jeżeli tak to ponosi równą odpowiedzialność z tymi "szkodnikami".
Dlaczego okłamał naród wypisując bzdury w broszurze propagandowej przed referendum UE.
Szereg dodatkowych argumentów ocennych wypłynie z prac komisji orlenowskiej, dlatego nie będę ich powtarzał.
Piszesz o solidnym zapleczu, aby tworzyło spójną i konsekwentną całość.
Jak sobie to wyobrażasz? Co ma być fundamentem tej spójności i stanowić o konsekwencji? Czyj interes?

Drogi ywis:
Podzielam opinię twoją zawartą w ostatnim poście, rozbudowa kancelarii prezydenckiej za Prezydenta Kwaśniewskiego przeszła najśmielsze oczekiwania.
Najlepsze jest to, że tacy ludzie jak Prezydent Kwaśniewski, Włodzimierz Cimoszewicz czy szef gabinetu prezydenta Marek Ungier stoją ponad społeczeństwem ponad państwem i jego instytucjami i ponad prawem.
 
   
Robo
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-27, 11:20   

Chodzi mi raczej o to aby nie było takich sytuacji gdzie prace w Sejmie są paraliżowane tylko dlatego, że nie ma jednomyślnej większości i to nawet w obrębie jednego ugrupowania. Plan działania, który zostaje obrany i ustalony np. przez Hausnera wysypuje się w momencie kiedy trafi pod obrady Sejmu. Następnie wychodzą różnego rodzaju inicjatywy na temat zawarcia sojuszu ale to wszystko jest na chwile i jak jednym pasuje drugim nie to znów jest to samo. O tą niestabilność mi chodzi. Może za młody jestem żeby to wszystko pojąć.

Pozdrawiam. :)
 
   
ywis
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-27, 12:21   

Zygmunt Stary napisał/a:
Najlepsze jest to, że tacy ludzie jak Prezydent Kwaśniewski, Włodzimierz Cimoszewicz czy szef gabinetu prezydenta Marek Ungier stoją ponad społeczeństwem ponad państwem i jego instytucjami i ponad prawem.


Otóż to, są ponad wszystkim, dobrze to ująłeś :evil:
 
   
Zygmunt Stary
[Usunięty]

Wysłany: 2005-07-27, 14:42   

Robo:
Jaka jest na to recepta?
Zamordyzm Kaczyńskiego, Giertycha, Leppera, Borowskiego?
Manipulacje Rokity i Tuska?
Próby określenia priorytetów i zasad czynione przez Pawlaka i Olejniczaka?
Dostosowanie się do wytycznych Sorosa, jak u "demokratów"
A może szeroka dyskusja i praca w zespołach i w terenie w partii,
która jeszcze nie istnieje?
 
   
Jaro 
Administrator
wielun.biz



Pomógł: 66 razy
Wiek: 47
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 7303
Piwa: 33/113
Skąd: Wieluń
  Wysłany: 2005-08-09, 08:18   Tusk przed Kaczyńskim i Cimoszewiczem

"Rzeczpospolita": Zaostrza się rywalizacja w wyborach prezydenckich. Dotychczasowym faworytom - Włodzimierzowi Cimoszewiczowi i Lechowi Kaczyńskiemu - przybył groźny rywal.
Donald Tusk otwiera najnowszy ranking "Rzeczpospolitej". Na lidera PO chce zagłosować niemal co czwarty Polak (24 proc.). Oznacza to, że w ciągu trzech tygodni - tyle minęło od poprzedniego sondażu przeprowadzonego na zlecenie gazety - Tusk awansował z piątego na pierwsze miejsce.

Na drugim miejscu znalazł się Lech Kaczyński - w tej chwili popiera go 22 proc. Polaków.


Jeśli w drugiej turze doszłoby do rywalizacji Tuska z Kaczyńskim - zdaniem dziennika - prezydent Warszawy poniósłby porażkę. Z badania wynika, że Tuska wybrałaby większość badanych - 51 proc.

W konfrontacji z liderem PO klęskę poniósłby również Włodzimierz Cimoszewicz. Kandydata lewicy w pierwszej turze zamierza poprzeć co piąty Polak (21 proc.). Gdyby wynik Cimoszewicza zapewnił mu przejście do drugiej tury, to marszałek Sejmu przegrałby pojedynek nie tylko z Tuskiem (40 proc. do 60 proc.), ale i z Kaczyńskim (43:57) - czytamy w gazecie.

Według "Rzeczpospolitej", w tej chwili w wyborach liczą się trzej politycy. Kandydaci z kolejnych miejsc nie mają szans na awans do drugiej tury. Są to: Andrzej Lepper (15 proc.), Zbigniew Religa (9 proc.), Marek Borowski (3 proc.) oraz Maciej Giertych (3 proc.) - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Pozostali chętni do prezydenckiego fotela - Jarosław Kalinowski, Henryka Bochniarz, Maria Szyszkowska oraz Stanisław Tymiński - mają poparcie w granicach błędu statystycznego - informuje dziennik.

Sondaż "Rzeczpospolitej" przeprowadziła GfK Polonia między 5 a 7 sierpnia na 1000-osobowej, reprezentatywnej grupie Polaków.


POLECAM ARTYKUŁ:
Kampanie wyborcze w sieci:



Pełną parą ruszyły przed jesiennymi wyborami kampanie prezydenckie. Także w Internecie. Większość kandydatów najwyraźniej zdaje sobie sprawę z wpływu, jaki przy wykorzystaniu tego medium mogą wywrzeć na wyborców. A że każda pliszka swój ogonek chwali, z oficjalnych stron kandydatów wylewają się potoki zalet i osiągnięć przyszłych głów naszego państwa. Dowiadujemy się z nich często tyle, co ze starożytnych hymnów ku czci mężnych bohaterów.

Niezbędne pozycje, których na oficjalnej stronie zabraknąć nie może, to życiorys kandydata (rozumiany najczęściej jako wyliczanka szkół, które skończył i funkcji, jakie pełnił), jego program (dostrzegalna prawidłowość - im kandydat mniej wyborcom znany, tym jego postulaty konkretniejsze), wywiady, które pojawiły się dotychczas w mediach oraz aktualności dotyczące jego kampanii. A poza tym, hulaj dusza, piekła nie ma. Każdy puszy się, jak może. I serwuje Internautom coś o sobie ekstra.

Anioł w sieci

Toż to anioł, a nie człowiek – pomyślałam czytając wypowiedzi, jakie na swojej stronie zamieścił na swój temat Włodzimierz Cimoszewicz. Człowiek z niego wykształcony, honorowy, doświadczony, a jakże, politycznie, moralnie wykwalifikowany, ceniony przez tysiące, a w dodatku formatu jedynie wielkiego! Tylko rzadko się uśmiecha, co zarzutem jest niezmiernym. Pod niebiosa wynoszą go profesorowie, politycy, a nawet sportowcy (społeczeństwo autorytetom wierzy) oraz zwykli Internauci (społeczeństwo wierzy w to, co podsłuchane).

Nic nie zbliża ludzi aż tak dobrze, jak wyznania osobiste. Choćby w Internecie. W społeczeństwie Big Brothera anegdotki z życia prywatnego cieszą się popularnością niczym ciepłe bułki z rana. Zjednują sympatię - w końcu prezydentem musi zostać ziomal, równy koleś. I w ten trend wpisuje się sam Lech Kaczyński. Schodząc z sacrum do profanum serwuje na swej stronie liczne opowieści: o wnuczce Ewie, która na dziadka woła „dado”, myląc go czasem z bratem Jarosławem, o kocie Rudolfie przygarniętym za schroniska na Paluchu i o doskonałym małżeństwie swojej jedynaczki Marty, która mimo obaw ojca wyszła młodo za mąż. Więcej na ten temat w artykułach prasy bulwarowej, do których zajrzeć można oczywiście na stronie. Dla zainteresowanych - zdjęcia rodzinki w galerii. Tylko programu wyborczego jeszcze nie zamieszczono, ups, przepraszamy, będzie wkrótce.

W ślady konkurenta idzie Cimoszewicz. Na stronie udostępnia artykuł o niedawnym ślubie syna, w pakiecie ze zdjęciami z ceremonii. Obok tychże, fotografie z Białowieży. Jako jedyny z kandydatów oddaje za to głos swej żonie. W wywiadzie pochodzącym z "Gali" pani Barbara zapewnia nas, że męża ma do rany przyłóż, choć ze świniami na wsi swego czasu ją zostawił.

Żona. Obecna!

Wagę żony jako wyborczej karty przetargowej docenił prof. Religa. On jedyny reklamuje swą wybrankę jako przyszłą Pierwszą Damę. Pani Anna ma już nawet program - zapewnia, że nie zatrudni sztabu wizażystów i kreatorów mody. "Nie myślę o tym, jak będę się ubierać i wyglądać. Pozostanę taka jak teraz" – mówi o sobie dodając, że nie pójdzie w ślady Jolanty Kwaśniewskiej.

Małżonkę, a nawet dzieci, przedstawia nam na swojej stronie także Andrzej Lepper. Pozostali kandydaci o swych ślubnych mówią zwięźle (acz zapewne czule) „jest”, przypominając sobie co najwyżej imię.

O swojej ludzkiej twarzy kandydaci do fotela próbują nas przekonać informując o swym hobby. Pomysł z gruntu świetny, wykonanie ze wszech miar kuleje - wielkie pasje przyszłych prezydentów przybierają w Internecie postać mało wiarygodnej wyliczanki, która do złudzenia przypomina prezentację kandydatek w konkursie piękności. I tak prof. Religa „w wolnych chwilach lubi łowić ryby i kibicować ulubionej drużynie piłkarskiej "Górnik - Zabrze", której jest honorowym członkiem”, a Liwiusz Ilasz „słucha Chopina oraz jazzu, czyta polską literaturę piękną, jest zapalonym kibicem piłkarskim. Dodatkowo chętnie grywa w piłkę nożną, a także wędkuje. Pasją Ilasza jest również pilotaż samolotów”. Marek Borowski uwielbia łamigłówki logiczne, bowling, gry towarzyskie, muzykę poważną i niepoważną, a także twórczość Stanisława Lema. W odróżnieniu od niego do zainteresowań Jarosława Kalinowskiego, obok makroekonomii, należy muzyka i kultura ludowa. O ile autentyczniej brzmi przy tym internetowe oświadczenie Donalda Tuska, którego dumą są puchary i nagrody, jakie zdobywa jego amatorska drużyna piłkarska, której jest kapitanem i najbardziej bramkostrzelnym napastnikiem.

Lechu politycznie trendy

Jeśli nie kreują się na kumpli, to przynajmniej na intelektualistów. Uznanie, szacunek, a co za tym idzie sympatię wyborców można bowiem zjednać podkreślając swoją wiedzę oraz liczne osiągnięcia wielkiej wagi. A jak mądrze, to rzecz jasna informując o swych przemówieniach, oświadczeniach oraz publikacjach (m.in. Zbigniew Religa, Maciej Giertych – na uwagę zasługują zamieszczone w serwisie wspomnienia wojenne ostatniego). Iście imponujący dorobek prezentuje w tej materii Maria Szyszkowska, która od 1970r. wydała 25 książek, a pochodzący z ostatniej „Manifest lewicy” zamieszczony jest na stronie. Podobnie jak projekt ustawy „kodeks honorowy osób pełniących funkcje publiczne” jej autorstwa. Bladziutko wypada przy niej Liwiusz Ilasz, który choć książkę napisał jedną, to chełpi się nią bezustannie, a nawet Andrzej Lepper, którego cztery dzieła (nie licząc tomu z przemówieniami) w całości na www. można przeczytać.

Są i tacy kandydaci, którzy pragną udowodnić swoją praworządność. Liczą na poparcie osób stawiających na przejrzystych i uczciwych prezydentów. W tym celu publikują w Internecie oświadczenia majątkowe (Donald Tusk, Andrzej Lepper ) albo lustracyjne (Jarosław Kalinowski). I tu znów prym wiedzie Lech Kaczyński, który chcąc być politycznie trendy, jako póki co jedyny prezentuje w sieci zawartość swej IPN-owskiej teczki. A że niezbyt jest czytelna? Ej, liczą się przecież chęci...

Pomysłem na swej stronie wykazał się i pan Borowski. Jako, że kampanię skierowaną ma do Młodych, postanowił pisać blog i... początkowo szło mu nawet całkiem dobrze, ale po trzech wpisach utknął. Panie Marku, pomysł blogu pochwalamy i prosimy o wytrwałość. Dla zainteresowanych - galeria wnucząt Borowskich.

Katastrofista, czy baba z jajami?

Miłośników komiksów zapraszamy do serwisu Marii Szyszkowskiej. Nie dość, że to kandydatka do Nagrody Nobla, to jeszcze baba z jajami! – wynika z zamieszczonej na pierwszej stronie historyjki obrazkowej autorstwa męża pani Marii. A zaraz poniżej ręcznie zapisane (może kandydatka liczy na poparcie hagiografów?) jej życiowe motto: „Nasze życie zaprawione jest zbyt małą dozą buntu i zbyt wielką skłonnością przystosowywania się do tego, co powszechne”.

Słowa te z pewnością przypadłyby do gustu dwóm mniej znanym kandydatom – Kazimierzowi Piotrowiczowi i Tadeuszowi Cichockiemu. Obaj na swych stronach proponują wizję nowej Polski (i praktycznie nic poza nią). Pierwszy, powołując się na Jana Pawła i Churchilla, chce wprowadzić w kraju nowy ustrój - kapitalizm obywatelski. Pomysły ma, i owszem, interesujące. „Każdy obywatel będzie brał obowiązkowy udział w wyborach oraz referendach przez bezpłatną infolinię” – informuje na ten przykład. Uwaga studenci i emeryci! Piotrowicz to jedyny nasz kandydat, który w zamian za pomoc oferuje pieniądze. Drugi z kandydatów, katastrofista Cichocki, choć bez zaplecza Wielkich, pragnie zapewnić rodakom cywilizację miłości. Ale grozą z jego www. powiewa już na wstępie. W liście otwartym do wyborców, zamieszczonym na głównej stronie serwisu pisze, iż najwyższy już czas na zmiany, gdyż... „społeczeństwo stoi na skraju tragedii” (...), a „w takich warunkach rodzi się lęk i desperacja, przejawiająca się w Polsce już dziś samobójstwami, a jutro być może terroryzmem” (...). Uciekamy! Z serwisu, oczywiście.

Najoryginalniejsza strona należy jednak do Zbigniewa Rolińskiego. Chaos na niej niebywały! Kilometrami, jedna pod drugą, ciągną się i ciągną i czasami powtarzają informacje o kandydacie, w kolejności mam wrażenie przypadkowej, a wszystko jednej wielkości, koloru i jedną czcionką pisane. Internauto - chcesz coś znaleźć? Uzbrój się w okulary i cierpliwość.

Pustkami świeci strona Henryki Bochniarz. Swojego serwisu nie uruchomili na razie (a przynajmniej nie udało się go znaleźć) Leszek Bubel, Janusz Korwin Mikke, Jan Pyszko, Adam Słomka, Roman Włos i Zbigniew Wrzesiński. Na szcęście o tym ostatnim wiele stron prowadzi grupa jego fanóW.

Źródło: wp.pl
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Zygmunt Stary
[Usunięty]

Wysłany: 2005-08-12, 20:17   

Szanowny J_a_r_o_:
Ciekawe byłoby porównanie sondaży z faktycznymi wynikami wyborów.
Rzetelnie przeprowadzony sondaż nie powinien różnić się ± 2% od rezultatów wyborów.
Niestety, te rezultaty są zdecydowanie inne.
Najbardziej szokujące są sytuacje, kiedy nowy kandydat, lub nowa partia uzyskuje znaczący wynik, który w późniejszych sondażach jest weryfikowany znacznie w dół.
Manipulacja i socjotechnika utrudniająca rozeznanie się w rzeczywistości!
Jakią obłudą jest podkreślanie przez sztaby Cimoszewicza, czy Tuska roli rodziny, kiedy faktycznie poprzez działania polityczne ta rola rodziny jest przez nich umniejszana?
Należy równiez przyjrzeć się środowiskom opiniotwórczym!
Czy dziennikarze radiowi, prasowi i telewizyjni prezentują sobą wyższy poziom moralności, aby ich opiniom ulegać?
Nie są też autorytetami politycy.
Niestety aktorzy, sportowcy i niektórzy profesorowie pragmatycznie podchodzą do reklamowania kandydatów, licząc na osobiste korzyści.
Brakuje RZETELNYCH AUTORYTETÓW.
Dlatego tak ważna jest rola SENATU, który jednak powinien zmienić formułę z politycznej na bardziej ogólną.
Jestem za modelem prezydencko-parlamentarnym, takim jak w USA.
Jestem za pełną odpowiedzialnością prezydenta za kształt przemian gospodarczych
i za przejęciem przez niego pełnej odpowiedzialności za stan bezpieczeństwa państwowego.
Jestem za zwiększeniem kompetencji prezydenta do wydawania dekretów włącznie.
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Acid v 0.4 modified by Nasedo.


Wieluń Forum dyskusyjne
Kontakt z Administracją Forum | Kontakt z właścicielem domeny
Stomatolog Wieluń Sprawdzenie przebiegu BMW | Iris Trade Łódź Montaż instalacji gazowych | Skracanie linków | Klinika BMW | Notariusz Włochy BMW SPRAWDZENIE PRZEBIEGU,HISTORIA SERWISOWA BMW