zostawić tylko te które są oddalone od ulicy jakieś 10 m , względnie w miejsce wyciętego zasadzić nowe oczywiście oddalone...
To że brat Otyli zginął to też była wina drzewa przy drodze że tam stało??? 10metrów to mały pikuś bo ona przejechała 100m rowem zanim przywaliła w drzewo.
Nie obwiniajcie drzew za wypadki.
Zostanie jeszcze kwestia którą poruszyła MArta. Drzewa dają cień i nie nagrzewa się tak asfalt, nie powstaja koleiny a to napewno polepsza bezpieczeństwo.
Jestem jak najbardziej za pozostawieniem drzew przy drogach.
A do kierowców mozna jedynie apelować o rozważną jazdę.
Z czego mi wiadomo, to większość tych drzew przydrożnych zasadzono za PRL-u... Dziadek mi opowiadał, jak były tak zwane "czyny społeczne" i ludzie sadzili drzewa przy drogach, żeby zrobić coś pożytecznego...
Celem tego miałobyć to, że topole b. dobrze pochłaniają spaliny i dwutl. węgla. Jednakże ostatnio stwierdzono, że topole są rakotwórcze i dlatego są masowo wycinane. Wg mnie powinni je ścinać, bo rosną zbyt blisko i *głownmie przez nie więkoszość teoretycznie niegroźnych kolizji kończy się tragicznie.
Pamiętam jak byłem za granicą w *Holadni i Niemczech, to tam jest wszystko przemyślane...
Drzewa są co najmniej 20m od drogi. I bodajże, jeśli dobrze pamiętam, to sadzi się tam brzozy czy jakieś inne smukłe, liściaste drzewa, które w trakcie zimy zatrzymują część śniegu, który jest nawiewany(drzewa te są smukłe i wysokie, toteż łatwo rosną blisko siebie - są gęsto sadzone)
Jednakże ostatnio stwierdzono, że topole są rakotwórcze i dlatego są masowo wycinane. Wg mnie powinni je ścinać, bo rosną zbyt blisko i głownmie przez nie więkoszość teoretycznie niegroźnych kolizji kończy się tragicznie.
Z tą opinią absolutnie się zgadzam ! Trase "Turów -Zwiechy-Kurów " dobrze znam z tych drzew , które są zaznaczone do wycięcia Topole stanowią bardzo niewielki udział, a pozostałe drzewa raczej nie są rakotwórcze.
Uważam że wycinanie wszystkich drzew na całej trasie nie jest konieczne , należy poprawić widoczność na skrzyżowaniach -to jest jak najbardziej zrozumiale. Trochę szkoda tych drzewek bo latem jest całkiem przyjemnie jechać rowerom w zielonym tunelu,kiedy woku słonko przypieka
Jak zwykle są plusy i minusy ! Po tych numerach na drzewach wiemy że sprawa już przesądzona, szkoda że tej dyskusji nie było wcześniej.
Pamiętam jak byłem za granicą w Holadni i Niemczech, to tam jest wszystko przemyślane...
Nie porównuj Niemiec do jakiegokolwiek innego kraju w Europie, bo oni mają najwięcej autostrad.
Mateusz napisał/a:
Wg mnie powinni je ścinać, bo rosną zbyt blisko i głownmie przez nie więkoszość teoretycznie niegroźnych kolizji kończy się tragicznie.
Domy też nie powinny stać przy trasach bo też stwarzają zagrożenie dla kierowców, no chyba że ktoś wystawi solidny płot, to się wtedy delikwent na nim zatrzyma...
Jak czytam niektóre wypowiedzi to się zastanawiam czy sobie czołgu nie kupić...
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-02-25, 07:08
Ferbik napisał/a:
Domy też nie powinny stać przy trasach
nie powinny,bo stwarzają zagrożenie dla kierowców(czasem idiotów) a w szczególności dla mieszkańców.Nie raz zastanawiałam sie jak oni muszą życ w strachu ,żeby np dziecko nie otworzyło sobie furtki....
Ferbik napisał/a:
czołgu nie kupić...
dobry pomysł,ale wtedy ciebie by wycieli bo byłbyś zagrożeniem już dla wszystkich i samego siebie
Wiek: 45 Dołączył: 07 Wrz 2006 Posty: 210 Skąd: Gana
Wysłany: 2007-02-25, 16:53
Zero drzew przy drodze, każdemu może się zdażyć zrobić błąd jadąc samochodem, każdemu! Choćby nie wiem jak uważał zawsze jeszcze może się z samochodem coś stać np. rozwalenie się drążka i buch w drzewo i nieszczeście (smierć) gotowe. Ja chce zyć a jak mam wybierac pomiędzy roślinką a człowiekiem wybór dla mnie jest oczywisty. Drzewa można zasadzić sobie w lesie a argumentacja ze te przydrożne zatrzymują spaliny jest dla mnie mało wiarygodna - ile tych spalin zatrzymają? 2%?? 5%?? nie warte choc jednego ludzkiego życia.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-02-25, 17:27
Ferbik napisał/a:
Fakt, że niewłączanie świateł i wypadki na drzewach to wspólny mianownik: brak logicznego myślenia i wyobraźni.
Więc w tym wypadku drzewa nie są winne, tylko ułańska fantazja niektórych kierowców.
Rozwalił się „idiota” na drzewie bo….. był idiotą drogowym, i tu powiem krótko dobrze mu tak, na drodze trzeba mieć wyobraźnie i owo drzewo faktycznie jest bez winy.
Ale co, gdy myślący, mający pełną wyobraźnię na drodze kierowca, musi właśnie przed takim „idiotą” uciekać?
Z jednej strony, nadjeżdżające auto, z drugiej rosnące zbyt blisko drzewo, co wybrać? Śmierć w wyniku zderzenia z „idiotą”, czy wpadając na drzewo. I wychodzi na to że niewinna ofiara nie ma wielkiego wyboru, tak czy owak…., do grobu.
Wydaje mi się, że myślę jednak obustronnie , a w każdym razie po swojemu , co zapewnia prowadzenie dialogu, bo tylko tak można go prowadzić, przy różnych poglądach na to samo zagadnienie, czyż nie tak
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Ferbik
Co do tych domów. Wiele jest takich przypadków, jak ludzie mają zbyt blisko domy pobudowane, czasem w poblizu zakrętów. A później jęczą, że im tir w dom wjechał.
Wracając do drzew, przecież jak masz trudne warunki pogodowe(deszcz czy "szklanke") To o poślizg nie łatwo, nawet przy niewielkiej prędkości. A jak walniesz w to drzewo, to nie dość ża auto będzie uszodzone(i zniżki z ubezpieczenia się wyzerują), to jeszcze zaliczysz tydzień w szpitalu(w zależności...)
Zbyt blisko posadzone drzewa są realnym zagrożeniem dla kierowcy, niekoniecznie od jego umiejętności. Zresztą pewnie masz prawo jazdy i własną brykę, więc chyba zależy Ci na własnym bezpieczeństwie oraz samochodzie...
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-02-25, 18:55
a co jesli po drodze dostaniesz zawału albo poprostu zasłabniesz,gdyby nie było domów i drzew pojechałbyś dalej i nic pewnie poważnego by się nie stało.Ale w konfrontacji z drzewem lub budynkiem nie masz szans...
Pomogła: 4 razy Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lis 2006 Posty: 1014 Skąd: Z kątowni
Wysłany: 2007-02-25, 22:18
edzia i odziu napisał/a:
troszkę przesadzasz,to poważny problem a ty kpisz....
edzia i odziu napisał/a:
gdyby nie było domów i drzew pojechałbyś dalej i nic pewnie poważnego by się nie stało
to co masz zamiar zrobić z tymi budynkami? wyburzyć i wyeksmitować ludzi pod ziemię, tylko po to by kierowcy mogli sobie 'bezpiecznie' jeździć po drogach?
Klucz tkwi w prędkości z jaką poruszają się kierowcy. Jeżeli ktoś prowadzi samochód z prędkością 80 km/h to jego kolizja z drzewem nie będzie tak tragiczna w skutkach jak tego który przekroczył 120.
Dodam jeszcze, że poza terenem zabudowanym po zwykłych drogach prędkość dopuszczalna wynosi 90km/h, wyhamować z takiej prędkości jest dużo łatwiej niż przy 120km/h. Pokażcie mi tylko zwolennicy wycinania drzew takiego kierowcę, który trzyma się kurczowo przepisów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum